ROK 2019

Biała Podlaska, 1 styczeń 2019r.     godz.18:45                                   Przekaz nr  840

Świętej Bożej Rodzicielki Maryi, uroczystość.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem

Matka Boża.

                 Jam jest Najświętsza Maryja Panna, Matka Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, pozdrawiam cię Imieniem Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa: niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, ja odpowiadam, na wieki wieków amen. Dziś z Woli Trójcy Świętej przybyłam do ciebie Żywy Płomieniu, aby przekazać ci Wolę Bożą, więc nie lękaj się.

                 Tak bardzo pragnę rozwoju Bożej Miłości w waszych sercach, Bożej Radości, lecz, aby tak było, to wy musicie chcieć, musicie uczynić niezbędny trud i wysiłek, aby posiąść, zdobyć najmniejsze Boże Błogosławieństwo. Kochane dzieci Boże, miłe Mojemu Świętemu, Niepokalanemu Sercu, pragnę was dziś umocnić i zapewnić o Mojej ku wam miłości, miłości nie obłudnej, miłości rzeczywistej opartej na Bogu i Jego Świętej Miłości.

                 Nie lękajcie się, lecz zechciejcie trwać przy Bogu, pełni nadziei i zaufania. Nigdy nie traćcie ducha, lecz całkowicie oprzyjcie się na Mnie, kochajcie i wypełniajcie to wszystko, o co was Trójca Święta prosi. Nie tkwijcie w złu, nigdy w nim się nie pogrążajcie, omijajcie je szerokim łukiem. Nie rańcie Boga waszym grzechem, waszym występkiem, nie podążajcie dobrowolnie za tym, co wam demony proponują.

                 Oczyśćcie swoje wszystkie myśli, aby nie obciążały już was swoją treścią. Powierzajcie wszelkie wasze troski i problemy Mnie, Ja pomogę wam je rozwiązać, rozwikłać. Zawsze Mnie proście o pośrednictwo w modlitwie do Ducha Świętego, bo to Ja pośredniczę w otrzymywaniu przez wszystkich modlących się ludzi, wszelkich Łask Bożych. Sami zbyt szybko nie wyprosicie sobie Łask Bożych, niż to, co zyskujecie z Moją wydatną pomocą.

                 Znam doskonale wszelkie wasze bóle i troski. Ja także, jak wielu z was cierpiałam głód i poniewierkę. Są tacy, co mając dostatek, mimo to czasem cierpią dotkliwie duchowo. Nie ma na ziemi żadnego człowieka, który nie doświadcza żadnych cierpień. Mój przeciwnik, zły duch czyni wszystko, aby was oszukać i zniewolić, doprowadzić do stanu beznadziei na tyle, abyście sami nie potrafili się już przed nim bronić, abyście przez to upadli na duchu, bez możliwości dokonania żadnego pozytywnego ruchu.

                 Nie ma sytuacji bez wyjścia, zawsze są dostępne jakieś rozwiązania, choć nie zawsze od ręki. Czasem potrzeba, by człowiek włożył swój trud i wysiłek, by w końcu otrzymać upragnioną, tak bardzo oczekiwaną Łaskę Bożą, by w ten sposób wynagrodzić oczekującym na jej otrzymanie ludzi.

                 Bądźcie cierpliwi i wyrozumiali, nie spieszcie się bez potrzeby, bo pośpiech bywa bardzo złym doradcą. Zbierajcie całym swoim życiem tyle dobrych uczynków, ile tylko zdołacie. Za wszelką cenę strzeżcie się zła i sił ciemności, one nie zasypiają, lecz atakują was nieustannie.

                 Nie pozwólcie się zwieść podstępnej mowie, mowie zwodniczej, kłamliwej, czasem denerwującej. Postarajcie się nigdy nie osądzać po pozorach, powierzchownie, bo to bywa przeważnie zwodnicze. Trzymajcie się prawdy i faktów, sami dochodźcie sprawiedliwości, nie kierując się czymś, co zaciemnia umysł i duszę. Nigdy nie osądzajcie nikogo z pozorów, zbyt powierzchownie, bo szatan jest sprytny i okłamuje was, często wmawia wam nieprawdę, podając ją sprytnie za prawdę i słuszność. Nikogo nie oceniajcie, zwłaszcza nie mając 100% pewności.

                 Często krzywdzicie innych tym co mówicie, wydaną przez was niesprawiedliwą oceną. Nigdy nie zabierajcie głosu, nie mając w sprawie całkowitej pewności lub dowodu. Nauczcie się przebaczać innym, nawet winnym i tym co was skrzywdzili. Módlcie się w ich intencji, zwłaszcza o ich nawrócenie się, oraz zbawienie ich duszy.

                 Wasza modlitwa, jako osób pokrzywdzonych jest szczególnie cenna w Oczach Bożych. Gdy się modlicie i wstawiacie za waszych krzywdzicieli, to modlitwa wasza jest bardzo miła i przyjemna dla Trójcy Świętej i przy tym, wysłuchiwana jest w bardzo wysokim stopniu.

                 Mając liczne problemy i bolączki, polecajcie je dobremu Bogu, lecz zawsze za Moim pośrednictwem. Prosząc o coś dla siebie, zawsze dodajcie: o Panie Boże wysłuchaj tego, o ile jest to dobre i zgodne z Wolą i Myślą Bożą. Chcę uświadomić wam, że Bóg nie słucha tego co złe i samolubne, nie udzieli czegoś, co działać będzie na szkodę, choćby jednego człowieka, jednej duszy.

                 W każdej sprawie, w każdej kwestii bądźcie uczciwi. Zechciejcie się nauczyć szczodrobliwości oraz wyrozumiałości. Im jesteście hojniejsi, szczodrobliwsi wobec innych, tym bardziej hojny i szczodrobliwy jest Bóg. Nigdy nie bądźcie w niczym wyrachowani, ani wulgarni, bo to jest złe i wstrętne w Oczach Bożych. Jeżeli kiedyś odważycie się celowo rozstrzygnąć spór na swoją niekorzyść, widząc, że to może przynieść przyrost Łaski Bożej dla innego człowieka, poświęćcie się kończąc spór, konflikt na swoją niekorzyść, a Bóg to wam wynagrodzi po wielekroć.

                 Pragnę, aby kto tylko może i zdoła, żył i trwał w miłości, cierpliwości i wyrozumiałości. Zachęcam was do porzucenia wszelkiego egoizmu, a zwłaszcza tego, co wiedzie was do zastoju duchowego i marazmu. Nie pozwólcie się wciągnąć w matnię pułapek złego ducha. Pragnę, aby kto może i zdoła, wyciszył się, uspokoił, a ten kto już żyje w ten sposób z powodu swojej samotności, niech się ożywi i znajdzie sposób, by pomóc innym osobom.

                 Kto może innym pomagać fizycznie, niech to uczyni całym sercem. Kto nie ma takich możliwości, albo zdrowia, niech oddaje swoją modlitwę i ofiarę do Bożego Skarbca, do Bożej dyspozycji. Jest Wolą Bożą, aby nikt nigdy nie pozostawał bezczynny, bo to daje powód złemu duchowi do przystąpienia do takiej osoby i jej wykorzystania do swoich demonicznych celów.

                 Czasem potrzeba, by ktoś się wyciszył, zwłaszcza ktoś, kto żyje w nieustannym hałasie i chaosie.  Jak się wyciszyć? Najpierw należy przygotować „pole” do działania. Na pierwszym miejscu należy załatwić to wszystko, co konieczne, co tego wymaga. Następnie należy się udać w miejsce, gdzie takiego wyciszenia możecie dostąpić. Czasem może to być własny dom, lecz i tu należy wszystko dobrze przygotować. Dokonajcie niezbędnego zaopatrzenia, by niepotrzebnie nigdzie nie wychodzić, jedynie na Mszę Świętą. Wyłączcie wszystkie telefony, internet, wyłączcie wszystko co wam waszą ciszę zakłóca.  Na koniec wyłączcie swoje myśli, wypchnijcie je siłą ze swojej głowy. Dopiero wtedy czyńcie to wszystko, co wam podpowiada do wykonania Duch Święty.

                 Kto woli przyrodę, niechaj pójdzie na długi spacer, może być pieszo, rowerem, łódką itp. Kto lubi przyrodę, niech napawa się jej pięknem. Nigdy przy tym nie zapominajcie o modlitwie i o dobrej lekturze. Proponuję wam, abyście zechcieli zrelaksować się, udając się przed wystawiony Najświętszy Sakrament. Rozmawiajcie tam z Moim Boskim Synem Jezusem, powierzajcie Mu wszelkie wasze sprawy i problemy.

                 Chcę, abyście wiedzieli, że Ja zawsze jestem tam, gdzie jest Mój Boski Syn Jezus, jestem przy każdym Tabernakulum, przy każdym wystawionym Najświętszym Sakramencie. W jaki sposób jest to możliwe, dowiecie się dopiero w Niebie.

                 Kto z was nie ma możliwości lub zdrowia, by udać się przed Najświętszy Sakrament, ten niechaj adoruje Mojego Boskiego Syna we własnym domu, we własnym pokoju. Klęknijcie przed waszym ulubionym krzyżem lub obrazem Jezusa Mojego Boskiego Syna. Kto nie może klęczeć, niech usiądzie. Mówcie do Jezusa tak, jakby był przy was obecny rzeczywiście. Jezus, gdy do Niego mówicie, zawsze jest przy was obecny i słyszy każde wasze słowo, każdy szept waszej duszy.

                 Jeżeli nauczycie się słuchać, wyciszycie dostatecznie swoje serce, to także i wy usłyszycie cichy głos Mojego Jezusa. Fakt czy zechce to uczynić pozostawcie dla Niego, nic na Nim nigdy nie wymuszajcie, bo to nie jest dobre, ani Bogu miłe. Niewiele proście dla siebie, tylko tyle, ile jest naprawdę konieczne, niezbędne. Módlcie się prosząc za innych, wstawiajcie się za innymi prosząc o ich zbawienie, lecz nade wszystko proście, by doskonale pełnić Wolę Bożą.

                 Nie bójcie się i Mnie prosić o pomoc, jak również innych Niebian, na czele z Aniołami i innymi Chórami Anielskimi. O cokolwiek prosicie Trójcę Świętą, z woli i postanowienia Trójcy Świętej przechodzi to wszystko przez Moje Niepokalane Serce. Nie lękajcie się, lecz usilnie podążajcie za waszą Niebiańską Mamą.

                 Żywy Płomieniu, pozwól bym bez przeszkód działała w tobie i poprzez ciebie wraz z Moim Boskim Synem Jezusem Chrystusem do woli. Nigdy, niczym Mnie nie ograniczaj. Wsłuchuj się mocniej w to, co mówi do ciebie Trójca Święta i Ja. Mówię do ciebie o wiele mniej niż kiedyś, lecz z chęcią ustąpiłam miejsca Trójcy Świętej. Stany ducha, które teraz przechodzisz, nie są miłe dla ciebie, lecz ich zadaniem jest, by ciebie do końca oczyścić, by Trójca Święta mogła posłużyć się tobą, jako narzędziem.

                 Odpędzaj złe duchy teraz, bo jeśli je puścisz dalej, to wówczas pozbycie się ich towarzystwa będzie dla ciebie o wiele, wiele trudniejsze. Nie mogę cię ochronić przed wszystkimi demonami i ich atakami, bo niektóre z nich mają za zadanie ciebie oczyścić. Kocham cię niezmiernie Mój synu i błogosławię ci z całego Serca. †

            Kocham was niezmiernie mocno o Moje umiłowane, słodkie dzieci światłości, miłe Mojemu Macierzyńskiemu Sercu. Z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. ††† 

Ufajcie waszej Niebieskiej Mamie do końca na tyle, na ile zdołacie, tak bezgranicznie, a Ja pomogę wam z chęcią dojść do wyżyn Nieba!!! Nie lękajcie się o nic, ale oprzyjcie się z miłością na Mnie, bo chcę prowadzić was za rękę do zbawienia, tak jak matka prowadzi małe dziecię. Nie lękajcie się piekielnego przeciwnika, bo Ja go depczę każdego dnia! Kto z was pomoże Mi ratować dusze, idące tak wielkim potokiem na wieczne potępienie każdego dnia? Czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Jak bardzo Mnie kochacie? Staram się chronić was od skutków waszej głupoty, bezmyślności i naiwności. Jest nazbyt wielu grzeszących, a zbyt mało tych, którzy pomagają Mi w dziele zbawienia dusz! Kto Mi pomoże? Nie opuszczę was w potrzebie i mimo waszej krnąbrności i przewrotności, wszystkie was bardzo, bardzo mocno kocham i błogosławię.

                                                        Maryja.

Biała Podlaska, 6 styczeń 2019r.     godz.20:27                                   Przekaz nr  841

Objawienie Pańskie, Trzech Króli, uroczystość.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem

Duch Święty.

            Jam Jest Duch Święty, Trzecia Osoba Trójcy Świętej. Tchnę, tak jak chcę i pragnę, tak, jaka zachodzi potrzeba, działać do woli w was Mojemu Świętemu Duchowi. Pragnę dziś przekazać przez ciebie Żywy Płomieniu, Moją Świętą Wolę. Pragnę, aby otworzyły się na oścież ludzkie serca na Moje w nich działanie. Otwórzcie się, a Ja dokonam reszty. Jak zauważyłeś, szatan ci bardzo przeszkadza i  ciężko ci było zebrać się do pisania Bożej Woli. Dałem ci odpowiedni znak i dałem ci silny impuls Mojej Energii, która cię znacznie rozgrzała, nie tylko duchowo.

            Ludzkość coraz bardziej zamyka się na Boże działanie, a coraz chętniej ulega podszeptom demona, który już prawie się nie kryje ze swoim działaniem. Zawsze wkraczanie na autostradę demona, zaczyna się od drobnych wykroczeń, np. drobne kłamstewka, półprawdy, drobna kradzież, np. spinacz w biurze, wydrukowanie czegoś dla siebie w pracy, bez zapłaty i pozwolenia, nieprawne używanie urządzeń w pracy dla swoich prywatnych korzyści, pożyczanie i nieoddawanie tego, co się pożyczyło, itp.

            Często obciąża człowieka grzech języka, mówienie nieprawdy, obmowa, celowe zwodzenie, itp. Coraz częściej rzuca człowiek swoje słowa na wiatr, nie dotrzymując złożonych obietnic, a czynią to nawet ludzie oddani Bogu. Dzieje się tak, dlatego, że szatan uaktywnił swoje wszystkie siły i środki. Człowiek, który się nie modli, lub modli o wiele za mało, nie może być przez Boga chroniony tak, jak by on sam chciał.

            Częstokroć wasze modlitwy są nader egoistyczne i samolubne. Najlepiej czyni ten człowiek, który zawierza się opiece Maryi, oddając się Jej w Niewolę Miłości, lub w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Wielu ludzi myśli bardzo krótkowzrocznie, nie zauważają podstawowych, popełnianych przez siebie błędów i wykroczeń, zbyt łatwo je usprawiedliwiają.

            Często bywa, że nawet człowiek modlitwy ulega sile złego ducha, bo mimo to, że się modli, to często staje na krawędzi dobra i zła, a odurzony hipnozą demoniczną i znieczuleniem, nie patrzy, w którym momencie wkracza na szeroką autostradę demona. Nie obserwując owoców, wpada w machinę zła do tego stopnia, że dość często uważa dobro za zło i odwrotnie.

            Chcąc wykonywać Wolę Bożą, człowiek nie ma wyjścia, jak oddać się wraz ze swoją wolną wolą w Bożą Niewolę. To sprawi, że Trójca Święta będzie się mogła wami posługiwać tak, jak zechce, tak, jaka będzie potrzeba. Przeszkodą do swobodnej realizacji Woli Bożej jest wolna wola człowieka. Gdy człowiek oddaje ją na Bożą korzyść, dopiero wówczas Bóg w nim może działać w pełni, a człowiek zyskuje opiekę i ochronę tak znaczną, że w inny sposób nie zdołałby tego osiągnąć.

            Złe duchy zawsze wykorzystują każdą słabość ludzką, są mocni jedynie mocą słabości każdej kuszonej osoby. Liczni ludzie cierpią wiele duchowo, nie widząc sensu swojego cierpienia, ani możliwości wyjścia z sytuacji, w której się znaleźli. Cierpienia tych osób oczyszczają je wewnętrznie, a także wpływają na możliwość zbawienia dusz ich najbliższych i znajomych z ich najbliższego otoczenia. Nie buntujcie się, lecz raczej oddajcie się i swoich bliskich w Niewolę Miłości dla Trójcy Świętej. Pragnę, abyście oddawali się i swoich krewnych, bliskich, znajomych, biskupów, kapłanów, do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną.

            Oddanie to sprawi, że Trójca Święta będzie mogła uratować wieczność każdego, w ten sposób ofiarowanego człowieka, w tym duchownego. Zastanówcie się, dla kogo chcecie pracować, czy dla demona i jego sług, czy dla Boga? Chcę was stale oświecać i uświęcać, lecz zbyt wielu ludzi zamknęło się na Moje w was działanie, tym samym otwierając się na działanie demona, złego ducha.

            Nie jest możliwe służenie na raz dobru i złu. Potrzeba wiele modlitwy każdego, zdolnego do niej człowieka. Jest wielu co się w ogóle nie modli, część modli się bardzo mało. Nie mogę wypełnić prośby modlitwy wielu z was, bo dość często jest ona samolubna, egoistyczna.

            Nie myślcie, że Bóg nie ma uczuć, że Bóg jest obojętny na czyjąś krzywdę. Każda krzywda, każdego człowieka będzie rozliczona. Nie lękaj się biedny człowiecze innego człowieka, bo powinniście jedynie bać się popełniania jakiegokolwiek zła, grzechu i jego skutków, zwłaszcza wiecznych skutków. Nie bój się człowiecze Boga i nie myl tego z bojaźnią Bożą. Prawdziwa Bojaźń Boża trzyma człowieka w ryzach, w Bożych karbach.

            Kto może, niech rozwija w sobie miłość do innych, zwłaszcza przez realizację przebaczenia swoim winowajcom. Chcę, aby ten, kto był kiedykolwiek skrzywdzony przez kogoś, modlił się za osobę, która go skrzywdziła, prosząc o jej nawrócenie. Czasem bywa, że okazanie prześladowcy serca, a także wyrażenie wobec niego przebaczenia sprawi, że skruszy się takiego człowieka serce, a na ten czas demon obciążający tę osobę, zmuszony będzie odejść, odstąpić, zaniechać swojego złowrogiego działania.

            Polacy, módlcie się sercem za wszystkich waszych wrogów, tych zewnętrznych, ale i tych wewnętrznych, prosząc Trójcę Świętą o ich nawrócenie się i opamiętanie. To sprawi, że serca wrogów się skruszą, a demon w nich działający straci nad nimi kontrolę. Złowrogie ich zamiary wobec was, będą zniwelowane.

            Żywy Płomieniu, nie lękaj się, zaufaj Mi, zawsze chętnie poddawaj się Mojemu Świętemu działaniu. Módl się tyle, ile możesz i zdołasz, niczego nie pozostawiaj przypadkowi. Niebawem cię uaktywnię, dam impuls i czas do konkretnego działania. Nie zajmuj się tym co zbędne, niepotrzebne. Planuj swój czas, nawet ten przeznaczony do relaksu i odpoczynku, unikaj za wszelką cenę bezwładnego, chaotycznego działania.

            Demon cię nie zostawi w spokoju, ty jednak naucz się jego ignorować, nie zwracać na niego swojej uwagi. Dopomóż swojej żonie w tym co możesz i zdołasz, bo Ja pomogę tobie na tyle, na ile będzie to konieczne i niezbędne. Otwórz się szeroko na Moje w tobie działanie, nigdy nie stawiaj Mi jakichkolwiek oporów. Nie próbuj na siłę pomagać innym, bo nie zawsze jest to dobre, dla osoby, której chcesz pomóc.

            Zaufaj Mi i Mojemu osądowi, bo on jest lepszy i dokładniejszy, pewniejszy i konsekwentniejszy. Sam jesteś słaby, nijaki, niezdarny, czasem nawet nieznośny. Pracuję nad tobą, zwłaszcza nad opanowaniem niektórych twoich odruchów. Nie pozwól złemu duchowi wkraczać w żadną sferę, w żadną dziedzinę. Tchnę tak, jak chcę i pragnę, a od ciebie pragnę, całkowitego oddania się Woli i Myśli Bożej, Bożemu działaniu. Nie pozwól demonowi, by wmawiał ci nieprawdę w jakiejkolwiek dziedzinie. Ufaj Mi, nie lękaj się i daj tak, jak dotychczas prowadzić się za rękę. Kocham cię niezmiernie i błogosławię ci. †

            Kochane słodkie dzieci miłe Mojemu, Świętemu Sercu. Pragnę, aby każdy z was poddał się ochotnie, bez jakiegokolwiek przymusu, w miłości i zaufaniu Mojemu Świętemu działaniu i oddziaływaniu. Chcąc ratować waszych kapłanów i biskupów, musicie się modlić i składać swoje posty i ofiary w ich intencji, lub oddawać je w intencjach Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Wasza zwyczajna codzienność niesie ze sobą wiele, czasem niemiłych niespodzianek. Demony infiltrują wasze codzienne życie, próbując nieustannie na nie wpływać. Ten, kto się nie modli, lub modli o wiele za mało, często wypełnia to, co zły duch mu podpowie, nie zauważając jego złowrogiego działania.

            Żyjcie Bogiem i Jego Sprawami, a unikniecie przykrych niespodzianek.  Ten kto się modli, zwłaszcza oddając wszystko Bogu do dyspozycji, posiada Bożą ochronę i Sam Bóg w Trójcy Świętej Jedyny staje w obronie tego człowieka. Nie oznacza to, że ten człowiek nigdy nie upadnie, lecz oznacza, że zawsze, natychmiast podniesie się z każdego upadku, który mu się przydarzy.

            Nie rozpamiętujcie tego co było, tego co się zdarzyło, zwłaszcza złego, grzesznego. Jest to pułapka złego ducha, pułapka retrospektywna. Demony, które są świadkami waszych grzechów i wykroczeń przeciwko Odwiecznemu Prawu Bożemu, wykorzystują te fakty do dręczenia was, albo do pobudzania złej skłonności, na bazie tej złej skłonności, złej retrospekcji.

            Życie przynosi zacieranie się wydarzeń w waszej pamięci, po pewnym czasie stają się one niewyraźne. To co było waszym grzechem i występkiem, demon bardzo często przypomina wam te wydarzenia, próbując namówić was na rozważanie opcji typu: co by było, gdyby było i tu podsuwa wam, do waszej wyobraźni inne, alternatywne, tym samym grzeszne rozwiązania. Chcę, abyście oczyścili swój umysł, usunęli to wszystko z waszej pamięci, nie pozwólcie jej rozwijać. Czyniąc w ten sposób, zyskujecie wiele, wiele zasług.

Kochane, słodkie dzieci światłości, kocham was niezmiernie i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno o Moje słodkie dzieciny! Czy pozwolicie Mi w was i przez was działać? Czy pozwolicie przemieniać siebie i innych? Ufajcie, nie lękajcie się, pozwólcie Mi w was, ale i przez was działać dowoli, tak jak chcę i pragnę, czy stać jest was na to??? Pozwólcie Mi dobrowolnie działać w waszych sercach i sumieniach. Jak bardzo Mnie jeszcze kochacie? Czy na tyle, aby posłuchać tego, co do was mówię i o co was proszę? Pozwólcie Mi was napełnić Bożą Miłością, czy pozwolicie Mi na to? Co mam jeszcze uczynić, aby się wam zechciało chcieć podążać drogami zbawienia? Chcę, abyście współpracowali ze Mną w budowaniu osobistej świętości na co dzień. Jednak Ja mimo wszystko, pomimo waszej grzeszności i krnąbrności, wszystkie was bardzo mocno kocham, choć na to nie zasługujecie. 

                                                                                                                                                          Duch Święty.

Warszawa Jelonki, 25 styczeń 2019r. godz. 19:55                       Przekaz nr 842

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

                 Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu, Świętemu Sercu, ufajcie, nie lękajcie się, bo kocham was niezmiernie. Nie trwóżcie się ponad miarę, bo tego chce demon, zły duch, chce on was zastraszyć i upokorzyć ponad miarę.

                 Wielu z was poznaje mnóstwo nowych wiadomości, także nowe źródła Słów Bożych. Nie wszystko co słyszycie i czytacie, jest prawdziwym Słowem z Nieba. Jest wiele osób, które piszą słowa podając, że pochodzą z nieba, a tak nie jest w rzeczywistości, jest też tak, że niektórzy otrzymują słowa z własnej podświadomości. Demony uwijają się jak w ukropie, by zwieść, oszukać, zniewolić, jak najwięcej ludzi. Kto jest mocny duchowo, może czytać i słuchać wszystko, lecz powinien słuchane, czytane słowa odpowiednio filtrować. Słuchając, czytając wszystko bez segregacji, bez rozeznania, szybko dajecie się nabrać na zwodnicze działanie złego ducha.

                 Módlcie się o Światło Boże dla siebie i bliskich, o dar poznania, a je na pewno otrzymacie. Ten czas sprzyja licznym działaniom złego ducha, demony nie odpoczywają, one aktywnie działają. Demony potrafią przeczekać ich niekorzystnemu działaniu czas, by w dogodnej chwili uderzyć ze zdwojoną siłą. Nie wszyscy kapłani potrafią prawidłowo rozpoznać prawdziwe Słowo Boże. Jest tak dlatego, że zbyt mało dbają o swoją wiarę, zbyt mało się modlą i umartwiają. Bez modlitwy i ofiary kapłan staje się łatwym łupem demona.

                 Patrz człowiecze, Ja, choć jestem Bogiem, gdy żyłem na ziemi, bardzo często się modliłem, czyniąc to nawet codziennie i w nocy. Moja modlitwa była miłosną rozmową z Moim Ojcem Niebieskim za sprawą Ducha Świętego. Modląc się, zawsze wzmacniałem swe ludzkie siły, bo trwanie w Miłosnej Unii Trójcy Świętej daje siłę i moc dla całej Trójcy Świętej. W każdym czasie, w każdej sprawie, w każdej kwestii, każda z osób Trójcy Świętej w każdej sprawie ma takie samo zdanie i podejmuje taką samą decyzję w każdej materii. Nie jest możliwy rozdźwięk, ani dysonans, w żadnej sprawie, w żadnej kwestii.

                 Człowiek modląc się do jednej z Osób Boskich, jednocześnie modli się do Trzech Osób Bożych. O cokolwiek prosicie świętych lub Moją Świętą, Kochaną Mamę, zawsze to trafia do Trójcy Świętej, lecz zawsze przez pośrednictwo Maryi, Mojej Świętej, kochanej Mamy.

                 Dlaczego tak jest? Tak jest, tak się dzieje, bo tak postanowiła Trójca Święta. Moja Mama otrzymała wszystkie dary i łaski, które można było Jej ofiarować. Nie posiada jedynie tego, co jest zarezerwowane jedynie dla Trójcy Świętej. Gdyby nie była stworzeniem, otrzymałaby dostęp do Bożej Wszechmocy i Wszechpotęgi. Maryja, Moja Święta kochana Mama, często wstawia się za wami w czasie trwania Bożego Sądu nad duszą. Osoba osądzana, nie ma prawa jakiegokolwiek głosu w czasie trwania swojego własnego Sądu. Za osobą osądzaną, wstawiają się jedynie dobre uczynki i umartwienia z całego życia osądzanej duszy.

                 Wszystko jest dokładnie policzone, zważone, zmierzone, nic nie będzie pominięte lub zbagatelizowane. Na Sprawiedliwym Sądzie Bożym liczy się każda myśl, każde wasze wypowiedziane słowo, każdy wykonany czyn i gest. Policzona będzie wam każda wasza intencja, każdy zamiar, nawet ten ukryty. Bardzo ważny będzie dla was każdy wasz uczyniony czyn. Policzę wam każdą złożoną przez was ofiarę, zwłaszcza taką bezinteresowną. Liczyć się będzie także każda wasza modlitwa i umartwienie się. Trwajcie przy Mnie każdą waszą myślą, zwracajcie się do Mnie w każdej swojej potrzebie, na Mnie się opierajcie.

                 Demon, zły duch pracuje nad odwróceniem waszej uwagi od Trójcy Świętej, a przekierował ją do każdej innej sprawy lub kwestii. Chcąc nie współpracować ze złymi duchami, módlcie się do Boga oddając siebie samych, a zwłaszcza swoją Wolną Wolę. Oddając swoją wolną wolę i wszystko powierzając do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną Moją Świętą, Kochaną Mamę, pozwalacie na każdy ruch, na podjęcie każdej decyzji w waszym imieniu przez Trójcę Świętą.

                 Niewolnik Boży, będzie osądzony trochę łagodniej. Niektóre kwestie będą znacznie złagodzone ze względu na swoje niewolnictwo, lecz niektóre kwestie będą znacznie wyostrzone. Sąd Boży obejmuje każde rozumne stworzenie. Sąd taki przed wiekami mieli Aniołowie z każdego Chóru Anielskiego. Sąd ich był skrajnie surowy, bo poznanie ich było pełne. Inaczej jest osądzony każdy stworzony człowiek. Inaczej jest osadzony grzech popełniany świadomie, a inaczej jest grzech popełniany nieświadomie. Jeden i drugi będzie musiał być odpokutowany jak nie na ziemi, to na pewno w czyśćcu. Kto świadomie sprzeciwia się Woli Bożej, kto nie dba o swoją duszę niszcząc ją tylko, ten otrzyma wyrok wiecznej pokuty, ten skazany będzie na wieczne męki, na piekło.

                 Żywy Płomieniu, ufaj mi i nie lękaj się. Musisz odcierpieć trochę, bym mógł wypełnić na tobie to, co zaplanowałem. Nie obawiaj się cierpienia, nie obawiaj się nieznanego, ani dalszej podróży, bo Ja wszystko przewidziałem. Pamiętaj o tym, jak bardzo cię kocham i pragnę, abyś spokojnie realizował Bożą Wolę. Nie zniechęcaj się trudnościami, ani dolegliwościami. Złe duchy nękają ciebie, przez atak na twoich bliskich. Niebawem pomogę ci wyprostować wszelkie nierówności, także te duchowe. Planuj wszelkie czynności, bo tak będzie ci łatwiej wykonać to, co zaplanowałeś. Błogosławię ci mimo wszystko. †

                 M.B. Córeczko, cierpisz wiele, to co czujesz i odczuwasz to co cierpisz pochodzi od złego ducha. Chcę cię oczyścić, a i realizacja tego, o co Mnie prosisz kosztuje trochę więcej. Uwierz mi, twoje cierpienie niebawem się zakończy, a radość wysłuchanych modlitw przyćmi całe twoje cierpienie. Odwagi i cierpliwości! Córeczko kochana, Ja tak bardzo Mocno cię kocham, czy tego nie czujesz? Błogosławię ci mimo wszystko. †

                 Mieczu Pana, kocham cię niezmiernie, dlatego nie żałuję ci krzyży, ani trudów dnia codziennego. Niedługo zabiorę ci niektórych twoich bliskich, lecz ty nie myśl za wiele o tym. Pracuj dla Mnie i módl się tak jak do tej pory, a Ja Łask Bożych nigdy ci nie poskąpię. Odbiorę niektóre z twoich krzyży, lecz pojawią się również nowe. Nie zniechęcaj się jakimikolwiek trudnościami. W niedługim czasie czeka cię wiele miłych i bardzo miłych niespodzianek, w tym pomoc finansowa z niespodziewanej strony. Skorzystaj śmiało z duchowej sfery podróży, bo i tu będziecie mieli kilka miłych i bardzo miłych niespodzianek. Pojawią się nowe możliwości i pomoc w misji, którą wykonujesz. Nie poddawaj się zbyt łatwo złemu duchowi, on będzie chciał się dobrać do ciebie z różnych, czasem niespodziewanych stron. Ty o nic się nie bój, ani nie lękaj, bo zabezpiecza cię twoja modlitwa i twoje duchowe zaangażowanie. Mimo twojej grzeszności i nieporadności błogosławię ci. †

                 Cieszy Mnie, że nadal się modlicie o drogie dziatki na tym błogosławionym miejscu, mając we czci Moje Narodziny. Bądźcie Mi wierni, zwłaszcza wtedy, gdy inni przestaną być wiernymi. Módlcie się tyle, ile dyktuje wam Duch Święty przez wasze serce.

                 Beatko, czy wiesz, że bardzo mocno cię kocham? Nie ustawaj na swojej modlitwie, nie daj sobie nigdy wmówić nieprawdy. To o co prosisz, będzie wysłuchane, lecz wypełnienie tego nastąpi w odpowiednim czasie, ty jednak bądź cierpliwa i wyrozumiała. Błogosławię ci mimo wszystko. †

                 Wandziu, kocham cię i słucham tego, co do Mnie mówisz, co do Mnie szepczesz. Módl się i ofiaruj, a to, o co prosisz będzie wypełnione. Błogosławię ci mimo wszystko. †

                 Ewuniu, błogosławię ci wraz z mężem, kocham was, lecz pragnę, abyście pozostawali Mi wierni, słucham waszych modlitw, cenię dobro, które czynicie. Wysłucham tego, o co prosicie, nawet w ukryciu, lecz nie wszystko od razu się wypełni. Błogosławię wam mimo wszystko. †

                 Elu W. Kocham cię i chce powiedzieć ci, że bardzo cenie sobie wszelkie twoje modlitwy i ofiary. Niedługo zabiorę do siebie twoją mamę. Teraz ona cierpi to, co musiałaby cierpieć w czyśćcu. Chcę ją zabrać do Nieba, ty nigdy nie ustawaj, ani niczym się nie zniechęcaj. Słyszę to, co szepczesz nawet w twojej myśli. Unikaj oceniania kogokolwiek nawet w myśli, twój osąd jest skażony, dlatego nawet samej siebie dobrze nie ocenisz. Trwaj wiernie przy Mnie, a gdy nadejdzie stosowna chwila, ciebie także zabiorę do Nieba, lecz póki to nastąpi, musisz jeszcze wiele, wiele się modlić i składać swoje ofiary. Kocham cię, czy tego nie czujesz? Błogosławię ci mimo wszystko. †

                 Elu M. Kochana córeczko, czy wiesz, że bardzo mocno cię kocham? Czy zdajesz sobie z tego sprawę? Nie ustawaj na swojej modlitwie, nie daj sobie nigdy jej odebrać, nie daj sobie nigdy wmówić nieprawdy. To o co prosisz, zwłaszcza prośby o nawrócenie wszystkie będą wysłuchane, lecz wypełnienie tego nastąpi w odpowiednim czasie, ty jednak bądź cierpliwa i wyrozumiała. Wojuj z demonami do końca, proś w tym o pomoc Moją Świętą, Kochaną Mamę, Ona ci w tym na pewno zawsze pomoże. Błogosławię ci mimo wszystko. †

                 Bogusiu J., kochana córeczko, czy wiesz, że bardzo mocno cię kocham? Czy zdajesz sobie z tego sprawę? Nie ustawaj na swojej modlitwie, bo masz za kogo się modlić, nie daj sobie nigdy wmówić nieprawdy, ani odwieść z właściwej, dobrej drogi. To o co prosisz, będzie wysłuchane, lecz wypełnienie tego nastąpi w odpowiednim czasie, ty jednak bądź cierpliwa i wyrozumiała. Pamiętaj, że cię kocham, pamiętaj i nie pozwól demonom wmówić sobie, że jest inaczej, czy nie czujesz Mojej miłości? Błogosławię ci mimo wszystko. †

                 Kochana grupo, modląca się w tym maleńkim gołębniku, bądźcie Mi wierni, nikomu nie dajcie się zwieść, bo zły duch zastawia na was liczne sidła. Uratuje was wasza modlitwa, wasza ofiarność i zaangażowanie. Nigdy niczym się nie zniechęcajcie, cenię wasz trud i wysiłek i waszą naukę łaciny, choć nieporadnie, ale z zapałem się uczycie. Kocham was i błogosławię. †

                 Kochane dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu, pragnę, aby znalazło się 10 000 000 osób, które by podjęły post za Papieża Franciszka. Ma on w planie abdykację ze stanowiska. Masoneria przy najbliższym wyborze będzie chciała wprowadzić na tron Piotrowy Antychrysta. Módlcie się i składajcie Bogu swoje ofiary, aby uniemożliwić im ten ruch, to działanie.

                 Niebawem Ręka Bożej Sprawiedliwości uderzy z pełną mocą na całą grzeszną ludzkość. Nie muszą się bać ci, co żyją sprawiedliwie i pobożnie, lecz tylko ci, co są pełni wiarołomstwa i wszelkiej nieprawości.

                 Polsko, Polsko, umiłowałem cię bardzo, bo byłaś Mi wierna o wiele bardziej niż inne narody.  Niebawem uruchomię wydarzenia, które spowodują wielkie cierpienia wszystkich Polaków. Wielu nie wytrzyma presji wydarzeń, bo ratunek i wszelka ulga, będzie jedynie w Bogu. Po dniach oczyszczenia, to wy będziecie przodować w wierności Bogu i wypełnianiu Bożej Woli. Wydarzenia, które nastąpią, zniosą z powierzchni ziemi wiele krajów, wiele narodów. Grzech ich wielokroć przebił grzechy Sodomy i Gomory. Zniszczone będą miejsca, w których odbywały się aborcje. Ziemia pochłonie wiele, wiele istnień. Nie przetrwa tego ten, kto się nie będzie modlić. Szybkimi krokami nadchodzi czas, kiedy Moce Niebios zostaną wstrząśnięte, a wydarzenia będą nabierać tempa.

                 Na całość wydarzeń należy patrzeć z szerszej perspektywy. Dając ci zadanie Żywy Płomieniu, dam ci wszystko, co do wypełnienia tego zadania będzie niezbędne, konieczne. Zwalczajcie wszelkie swoje grzechy, swoje słabości, a Ja pomogę wam we wszystkim wraz z Moją Świętą, Kochaną Mamą, lecz najpierw muszę ujrzeć wasz trud i wysiłek. Wydarzenia oczyszczenia w pierwszej kolejności dotkną kościoła w Polsce.  Umrą ci kapłani i hierarchowie, którzy oddali swe serce i dusze na żer demonowi.

                 Niebawem wielu przekona się na własnej skórze o grozie wydarzeń, które nadchodzą. Siłą Kościoła w Polsce są ci, którzy cierpią i ci, którzy oddali się Bogu do dyspozycji w taki czy inny sposób także, jako żertwy czy dusze - ofiary. Niebawem nakażę działać temu, kto poprowadzi Polaków, a działać on będzie w mocy i duchu Proroka Eliasza. Pragnę, aby ocalała was Polaków jak największa liczba. Wielu z was zauważa efekty działania złego ducha, zarówno w laikacie, jak i pośród duchowieństwa. Nadchodzące wydarzenia uśmiercą tych, którzy są zimni i letni. Krew ludzka popłynie nader obficie.

                 Są sprzedawane pierwsze kościoły w Polsce. Każdy, kto kupi kościół i przeznaczy na cel inny niż ten, który był przeznaczony, ściągnie na siebie i swoją rodzinę pełne Boże przekleństwo. Każdy, kto jest świeckim szafarzem Komunii Świętej niesie sobie, rodzinie i parafii pełne Boże przekleństwo.

                 Polacy, pragnę przygotować was do tego, co chcę, abyście czynili. Pragnę, abyście przodowali, kierowali całym, pozostałym po oczyszczaniu ludzkości światem. Jeżeli ludzie na świecie się nie nawrócą, nie opamiętają, to w kilka chwil zginie 9/10 ludzi na ziemi. Większości z nich zagraża wieczne potępienie w piekle. Uczynię wszystko, co możliwe, aby wyrwać diabłu jak najwięcej ludzi. Chcę przemienić świat, chcę by wkrótce zaczęła się Nowa Era, Era Prawdziwego Bożego Pokoju, Era Ducha Świętego. Dopiero wtedy papieżem zostanie zapowiadany Polak i będzie rządził Moim Kościołem Świętym do końca.

                 Wydarzenia, które niebawem nastąpią, znacznie wpłyną na to, że znikną z powierzchni ziemi wszelkie budowle pychy, te współczesne, ale i te starożytne. Pośród nich wiele jest przeznaczonych ukrytemu i otwartemu kultowi szatana.

                 Polacy, oto dziś kładę przed wami wybór, którego będziecie musieli dokonać, błogosławieństwo i przekleństwo. Każdy będzie musiał dokonać swojego wyboru. Wybierając błogosławieństwo, decydujecie się na doskonałe posłuszeństwo Bogu i Jego Świętemu Prawu. To pozwoli wam żyć i zasługiwać w pełni Bożego Błogosławieństwa. Wybierając przekleństwo, wybierzecie to wszystko, co się z nim wiąże. Kto wybierze przekleństwo, tym samym wybierze szatana i jego skutki i ten będzie usunięty niebawem z powierzchni ziemi. Proszę i wołam, a niewielu zwraca swoją uwagę na to, co mówię. Złe duchy czynią wszystko, aby odwrócić waszą uwagę, od wszystkiego, co dobre i święte.

                 Dlaczego demony mają tak wielki i istotny wpływ na człowieka? Demony są silne jedynie waszą słabością i ułomnością. Upada ten, kto w ogóle, albo zbyt mało się modli, ten, kto nie pokutuje, nie umartwia się, nie składa Bogu swoich ofiar. Ludzie stali się bardzo nerwowi, swarliwi, mściwi, chciwi, są pełni nieczystości i wyuzdania. Nie chce się im wysilać, składać Bogu swoich ofiar, itp. Ja wołam i proszę, nie bądźcie tak niedostępni, uczcie się miłości wcielając w swoje życie jej wszelkie przymioty. Nauczcie się uczciwości i prawdomówności. Sami się zmuście do uczciwości i dobroci. Chętnie nauczcie się pełnić wszelkie dobre uczynki, nauczcie się bezinteresownej ofiarności, nie bądźcie samolubni, zmieńcie to na ofiarność i bogatą miłość bliźniego.

                 Pragnę, aby kapłani tak jak świeccy gromadzili się na wspólne, wspólnotowe modlitwy, zwłaszcza przed Moim Świętym Eucharystycznym Sercem. Modlitwa kapłana, a zwłaszcza modlitwa biskupa ma ogromną moc sprawczą. Szatan od wielu dekad usilnie pracuje nad niesieniem Bożego przekleństwa w szeregi kapłańskie. Masoneria kontroluje nauczanie w seminariach na tyle, że nie dopuszcza do święceń chłopców pobożnych. Masoneria zamierza wprowadzić kapłaństwo kobiet, a Ja wam mówię, że święcenie kobiety jest nieważne z natury. Duch Święty nie zstąpi przy święceniach kapłańskich na kobietę, nie sprawi, że święcenie kapłańskie zaistnieje. Gdyby było możliwe święcenie kobiet, to pierwszą tym uhonorowałbym Moją, Świętą Mamę. Nie powołuję kobiet do kapłaństwa, bo inne jest przeznaczenie kobiety, natura kobieca nie pozwala na to, by to mogło być kiedykolwiek zrealizowane.

                 Nie chcę, aby żadna kobieta nigdy nie wchodziła do prezbiterium, bo każda działa niezwykle rozpraszająco na każdą modlącą się osobę. Pozwólcie Mi, zatem działać w was, ale i poprzez was do woli. Nie lękaj się biedny człowiecze, lecz trwaj wierny Bogu nie zaprzestając żadnego dobrego działania i modlitwy. Przypominam wam o modlitwie i ofierze, lecz nigdy kosztem obowiązków stanu.

                 Przypominam wam o zalecie działania według planu. W każdym działaniu, na każdym poziomie, niechaj towarzyszy wam dobry plan. Chcę, abyście zawsze czerpali wasze natchnienia z modlitwy przed Moim Świętym, Eucharystycznym Sercem.

                 Kto chce być w miarę szybko wysłuchany, ten powinien zintensyfikować swoją modlitwę, nasilić jej ilość, a zwłaszcza jakość. Najdłużej trwa napełnianie naczynia modlitwy przez wspomnienia modlitewne ( jest to powierzchowne proszenie o coś Bożej Opatrzności). Chcąc szybko napełnić naczynie prośby, módlcie się nawet codziennie, ale najlepiej w grupie. Pomyśl człowiecze nad swoimi priorytetami, ustal hierarchię ważności potrzeb w swoim życiu, co jest dla ciebie najważniejsze, najistotniejsze. Opierając wszystko na Bogu, Jego postawisz na pierwszym miejscu i to na Niego będziesz liczyć.

                 Praca to tylko sposób na utrzymanie siebie i swojej rodziny. Nie powinna praca królować nad waszym życiem, bo inaczej staje się ona dla was bałwochwalczym bożkiem. Nie chcę leni, ale też nie chcę bałwochwalców. Żyjcie tak, aby na wszystko mieć czas. Gdy wam go brakuje, zawsze uczciwie planujcie to, co macie wykonać. Tworzenie planu także do pracy duchowej pomoże wam i ułatwi wszelkie działanie. Niczego nigdy nie zaniedbujcie, zwłaszcza rodziny, ale nie może się stać ona powodem waszego bałwochwalstwa.

Kocham was bardzo mocno i niezmiernie o Moje słodkie, kochane dzieciny, Miłe Mojemu, Świętemu Sercu i z wielką Miłością przytulam was do wnętrza, Mojego Świętego, zranionego waszymi grzechami Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie, tak do końca! Czy stać was jest na to? Czy potraficie to uczynić? Chcę, abyście dbali o rozwój swojego ducha, lecz nigdy kosztem jakiegokolwiek grzechu, w który wpadacie, który z ułomności czynicie. Pragnę, abyście budowali w sobie prawdziwą, Bożą Miłość. Czy zechcecie skorzystać z Moich dobrych rad, rad swojego Boga? Co powinienem uczynić, aby zmieniły się i opamiętały wasze serca? Kto zechce usłuchać głosu wołania swojego Zbawiciela? Ufajcie Mi do końca, nie pozwólcie się zwieść złym duchom! Trwajcie wiernie przy Mnie do końca. Jednak Ja mimo wszystko, mimo waszej grzeszności i krnąbrności bardzo mocno was kocham, uświadomcie to sobie w końcu!!!           

                                                                                                                                  Jezus.

Warszawa Jelonki, 26 styczeń 2019 r. godz. 11:20            Przekaz nr 843                                                                                                                                                                     Przekaz nr 837

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

                 Jam Jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Tak bardzo jestem spragniony waszej miłości, ufności i zaufania do granic możliwości, także waszej wierności, zwłaszcza wierności Bożemu Prawu. Kocham was o miłe stworzenia i chcę, abyście odpowiedziały czystym sercem na Boże wezwanie, na wezwanie Trójcy Świętej. Nie chcę, abyście ociągali się z realizacją planów Bożych w swoim życiu, to zawsze jest i będzie dla was bardzo korzystne.

                 Trwanie przy Bogu Stwórcy skutkuje dla was pomnożeniem, zmultiplikowaniem wszelkich Bożych błogosławieństw. Wykonywanie Woli Bożej w całej rozciągłości, pomnaża obdarowywanie was przez Boga tym, czym sam dysponuje, bo dzielę się z wami Samym Sobą. To Ja wszystko stworzyłem, łącznie z całą materią, jak i światem Aniołów i człowieka. Dokonując dzieła stworzenia, oddałem część samego Siebie, bo tylko tak może coś istnieć.

                 Bez Bożego daru podtrzymywania istnienia, nie mogłyby istnieć nawet demony. Złe duchy nie posiadają mocy stwórczej, bo ta domena jest zarezerwowana jedynie dla odwiecznie trwającego Bytu, dla Trójcy Świętej. Żaden demon przy całej swojej pysze nigdy nie dosięgnie istoty Trójcy Świętej, nigdy nie uzyska możliwości stwarzania, ani pełnej kontroli nad tym, co stworzone. Nie osiągnie tego nigdy żaden człowiek, nawet korona stworzenia, Maryja.

                 Niemożliwym jest, aby stworzenie kiedykolwiek dorównało Stwórcy w czymkolwiek, jak również nie jest możliwe pokonanie Boga w Trójcy Świętej Jedynego w jakiejkolwiek dziedzinie. Największym przymiotem Bożym jest Boża Miłość, to na tym przymiocie wszystko bazuje i może się rozwijać. Demon, jako upadły Anioł, grzesząc odwrócił się od Boga i Jego wielkich i świętych darów.

                 Chcąc posiadać i dysponować jakimkolwiek darem Bożym trzeba być razem z Bogiem w całkowitej z Nim łączności, inne opcje nie są możliwe. Złe duchy po oderwaniu się od Boga, jako źródła, nie mają już dostępu do jakichkolwiek darów Bożych. Złe duchy straciły wszystko bezpowrotnie, na czele z łaską przebaczenia, bo trwają w jedynym grzechu, który uniemożliwia jakikolwiek żal za grzechy, a jest nim pycha. Gdyby złe duchy i ludzie potępieni mogli żałować i zdołaliby się upokorzyć przed Bożym Majestatem, wówczas kara ich przestałaby być karą wieczną, a oni sami osiągnęliby zbawienie.

                 Pełny grzech pychy jest tak silnym i destrukcyjnym grzechem, że gasi w stworzeniu całą Bożą Miłość. Im mocniej człowiek tkwi w pysze, tym bardziej odwrót od tego stanu staje się dla niego trudniejszy. Jedynie z maksymalnego stopnia pychy, w którym znalazły się demony i ludzie potępieni nie ma odwrotu. Dopóki tego stanu grzesznik nie osiągnie, do tej pory może być wyrwany ze szponów piekła i wiecznego potępienia.

                 Wyrwanie z sideł pychy jest możliwe tylko i wyłącznie za pomocą specjalnej Łaski Trójcy Świętej. Tylko Miłość Boga łamie pęta pychy. Jest możliwym pokonanie maksymalnego stopnia nasycenia pychą, lecz do tego należy użyć pełnej Bożej Miłości. Tylko Trójca Święta może trwać w takim stopniu Miłości Bożej, tego nie wytrzyma żadne stworzenie, nawet Maryja. Ceną byłaby destrukcja ducha i duszy, a to mogłoby unicestwić Bożą Miłość. Trójca Święta nigdy nie stosuje tego, co mogłoby zaszkodzić istnieniu choćby jednej duszy czy ducha.

                 Trójca Święta zna wszelkie konsekwencje każdego wydarzenia, zanim się wydarzy i nie zastosuje nigdy złego rozwiązania, bo zna konsekwencje zdarzenia zanim ono nastąpi. Dlaczego was o tym informuję? Słowa te wyjaśniają wam w sposób wystarczający, motywy, którymi kieruje się Trójca Święta. Słowa, które zostały ci podane wyjaśniają wam podstawowe prawa i zależności, którymi kieruje się Trójca Święta.

                 Miłość, to także Boża Sprawiedliwość i Boże Miłosierdzie. Kierując się Bożą Miłością, nie przekroczę ram prawa, na których oparta jest Boża Miłość. Choć wszystko mogę uczynić, jako Bóg, to znam każdą ewentualność każdego posunięcia, każdej decyzji. Nie zmienię praw, bo każda zmiana rodzi za sobą wszelkie tej zmiany konsekwencje. Kierując się Bożą Miłością nigdy nie wychodzę poza ramy prawa miłości, na których ona jest osadzona. Wszelkie prawo Boże jest oparte na Bożej Miłości.

                 Prawo miłości ma maksymalnie optymalne ustawienia, na tyle optymalne, że wszelka ich zmiana zagroziłaby destrukcją całego stworzenia. Choć jestem wszechmocny, nie uczynię niczego, co mogłoby przynieść szkodę, choć jednej duszy, jednemu Anielskiemu duchowi.

                 Pragnę, aby znaleźli się ludzie, którzy pomogą nawrócić się świeckim szafarzom Komunii Świętej, by zaprzestali swojego przeklętego przeze Mnie działania. Osoby te ściągają na siebie, rodzinę i parafię Boże przekleństwo. Do nawrócenia ich potrzeba postów i modlitw około 1000 ludzi na osobę. Jest już wielu szafarzy świeckich, którzy się potępili na wieki przez posługę nie dla nich przeznaczoną.

                 Dlaczego się potępili? Posługując w ten sposób, zamiast Bożego Błogosławieństwa, otrzymywali Boże Przekleństwo. Potępili się, bo otrzymując Boże Przekleństwo popadali w inne, ciężkie grzechy.

                 Pragnę, aby jak najwięcej ludzi oddało swoją wolną wolę i wszystko do Bożej dyspozycji przez Niepokalaną. Akt ten sprawi, że będę mógł się takimi ludźmi posługiwać tak jak chcę i pragnę, a to uratuje wiele, wiele osób od ich smutnego końca w jeziorze ognia i siarki, w piekle.

                 Dlaczego zezwoliłem złym duchom działać w tak wielki i groźny dla was sposób jak działają? Wykorzystują one każdą możliwość, każdą ewentualność do swojego destrukcyjnego działania. Bardzo lubią posługiwać się iluzją pozorów, a to samo w sobie jest ich kłamstwem i sprytnym oszustwem.

                 Demony wmówiły ludzkości, że są mocniejsze od Boga, że Go pokonają, że zasiądą na Bożym Tronie Chwały. Wielu dało mu wiarę i przychyla się do jego rządów. Dziś bardziej niż dawniej człowiek bombardowany jest pokusami z każdej możliwej strony, nawet z tej, z której się nie spodziewa. Wielu ulega demonom i pełni ich wolę.

                 Trwanie w tym stanie, prowadzi duszę do wiecznej zguby, do piekła. Nie zostawiłem człowieka samego, bezbronnego. Przez wiele, wiele lat, dziesięcioleci, a nawet stuleci pozostawiłem przez liczne Moje narzędzia, wiele wskazówek. Kto chce, kto zdecyduje się pójść za Mną, za Moim Głosem, ten musi się wysilić, musi podjąć niezbędny trud i wysiłek, aby kroczyć drogami, które mu wyznaczyłem.

                 Wszelki trud, wszelki wysiłek, nawet męka, które oddaje się Bogu do dyspozycji, zawsze będzie wynagrodzona, lecz przeważnie dopiero w wieczności.

                 Każdy człowiek ma wyznaczoną przez Bożą Opatrzność drogę życia. Nie marnujcie życia na błahostki i sprawy dalszego rzędu. Nie waszym celem jest zdobycie szczęścia doczesnego, to jest sprawa dalszego planu, priorytetem dla was jest wasze szczęście wieczne. Dam wam wszystko, co jest potrzebne do przeżycia waszego całego życia, lecz wy skupcie się na tym by trwać przy Bogu, wykonując zadania, które wam wyznaczyłem.

                 Chcę, abyście się modlili tyle, ile możecie i zdołacie. Bądźcie ofiarni, hojni, rozwijajcie w sobie wszelkie przymioty Bożej Miłości. Trwajcie nie przekraczając Bożego prawa, Bożych przykazań. Ja ze swojej strony uczynię wszystko, co możliwe, aby wam maksymalnie pomóc w kroczeniu Bożymi drogami.

                 Chcę, abyście sobie uświadomili, jak bardzo was kocham. Tak samo jak Ja kocha was Mój umiłowany Syn Jezus i Duch Święty. Proście Mnie przez Jezusa i Maryję o wszystko, a jeśli to nie będzie dla was ze szkodą, będzie wam udzielone. Zawsze, gdy otrzymacie łaskę, nigdy nie zapomnijcie Bogu za nią podziękować. Rozmawiajcie ze Mną, mówcie do Mnie, Ja słyszę każde wasze słowo. Oddalcie się od każdej propozycji demona, a nie zdobędzie waszego serca i duszy.

            Kocham was niezmiernie o Moje kochane, umiłowane dzieci światłości i błogosławię wam i waszym dobrym działaniom. Z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Ojcowskiego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

            Ufajcie Mi do końca, bezgranicznie, bez zastrzeżeń, na ile potraficie i zdołacie, czy stać jest was na to? Zechciejcie usłuchać tego, co do was mówię! Chcę wam pomóc, chcę was uświęcić, lecz czy wy Mi na to teraz pozwolicie? Co mam jeszcze uczynić, aby zachęcić was do wytrwania w dobru i w wierności Bożemu prawu? Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                                                            Bóg Ojciec.  

Biała Podlaska, 2 luty 2019r.     godz.12:54                                   Przekaz nr  844

Ofiarowanie Pańskie, święto.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem

Matka Boża.

                 Jam jest Najświętsza Maryja Panna, Matka Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, pozdrawiam cię Imieniem Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa: niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, ja odpowiadam, na wieki wieków amen. Dziś z Woli Trójcy Świętej przybyłam do ciebie Żywy Płomieniu, aby przekazać ci Wolę Bożą, więc nie lękaj się, ale trwaj wiernie przy Mnie.

                 Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu, kocham was niezmiernie i pragnę wam pomóc dojść do wyżyn Nieba, dojść do świętości, osiągnąć jej wyżyny, pomóc wam osiągnąć wasze zbawienie. Chcąc, aby tak było, pragnę, abyście nauczyli się doskonałej współpracy z Łaską Bożą. Proście usilnie, abym mogła wam pomóc. Czyniąc to, przyzwalacie Bogu i Mnie Matce Bożej, działać w was, ale i poprzez was do woli. Pozwalając Nam działać, sami znosicie dobrowolnie blokadę swojej wolnej woli.

                 Wielkim udogodnieniem danym przez was Bogu jest wasze dobrowolne, całkowite poddanie się Bogu w Niewolę Miłości przez Moje Niepokalane Serce lub w Moją osobistą Niewolę. Wystarczy, że człowiek raz jeden się odda Bogu w Niewolę, to Trójca Święta i Ja Matka Boża, bez jakichkolwiek przeszkód, możemy w was, ale i poprzez was działać do woli, czyli od tej chwili, od tej pory zostaje zniesiona blokada waszej wolnej woli. Od tej pory, od tej chwili Trójca Święta może was zmuszać do tego, co jest dla was lepsze, a co czasem może być wbrew waszej woli.

                 Boża Niewola zawsze oznacza podwyższenie komfortu duchowego, życia w nieustannej Łasce Bożej, szybsze i łatwiejsze dochodzenie do wyżyn świętości życia. Nie mniej jednak pamiętajcie o tym, że złe duchy nie pozostają bezsilne, działają, kuszą, wabią, poddają wam swoje złe, niecne propozycje osłaniając swoje działanie hipnozą i znieczuleniem demonicznym. To sprawia, że działanie ich i wpływ na was, staje się prawie niezauważalnym. Nie obserwując ich działania, a zwłaszcza owoców, nigdy nie zdołacie dostrzec podstępnego działania demona, złego ducha.

                 Bez obserwacji bardzo łatwo wpadacie w sidła złego ducha, a wykonując pozorne dobro, tym samym realizujecie misterny plan, uknuty przez demona. Typowym przykładem jest obmowa. Mówienie o kimś, komentowanie bez potrzeby czyjegoś zachowania, wypowiadanie wielu słów bez potrzeby, a bez obecności osoby zainteresowanej, często bywa powodem obciążenia waszego sumienia. Na taki „drobiazg”, rzadko kiedy zwracacie swoją uwagę.

                 Czasem też bierzecie cudzą rzecz bez pozwolenia właściciela, czasem czynicie to bezmyślnie, tak bywa zwłaszcza w rodzinie. Nauczcie się kontrolować swoje odruchy, by nauczyć się większego panowania nad sobą. Pragnę także, abyście nauczyli się trudnej sztuki milczenia. Wyciszcie swoje usta, ale także i swoje myśli, oddając to wszystko dobremu Bogu do dyspozycji przez Moje Niepokalane Serce.

                 Nie zawsze jednak powinniście milczeć, zwłaszcza wtedy, gdy jesteście świadkami, gdy ktoś grzeszy na waszych oczach, wówczas waszym obowiązkiem jest upomnieć grzeszącego, bo inaczej zaciągniecie na swoją duszę cudzy grzech. Jeżeli ten, którego upominacie nie reaguje, lub reaguje negatywnie, wy macie czyste sumienie.

                 Drogie dzieci Boże, zechciejcie przejrzeć to, czym faszerujecie swój umysł, to czym karmicie swoją duszę. Za wszelką cenę unikajcie spraw i rzeczy powiązanych w jakikolwiek sposób z okultyzmem, lub z tym co jest powiązane z jakimś zagrożeniem duchowym. Poproście swoich kapłanów, aby mówili kazania związane z tą tematyką. Nie bądźcie w sobie zadufani, nigdy nie przeceniajcie swoich sił duchowych i fizycznych.

                 Proszę was, abyście w każdym, nawet małym kłopocie, prosili Boga w Trójcy Świętej Jedynego i Mnie o pomoc. Proście o odsłonięcie wszelkich, zwłaszcza misternych pułapek demona, złego ducha. Demon potrafi się doskonale maskować, a posługuje się w tym celu, pozornie zwyczajnymi sprawami, rzeczami. Pracujcie nad sobą, zwłaszcza nad swoją mową, co i do kogo mówicie.

                 Nie ma potrzeby, abyście kiedykolwiek ranili swoją mową jakiegokolwiek bliźniego. Błagam was, nigdy, przenigdy nie używajcie wulgaryzmów, nawet w łagodnej formie. Taka mowa ściąga na mówiącego w ten sposób człowieka swojego rodzaju przekleństwo Boże. Spróbujcie wyeliminować ze swojego codziennego słownika te słowa i te wyrazy, które są złe i wulgarne, nawet te, które balansują na granicy dobra i zła, neutralności.

                 Nigdy nikogo nie przeklinajcie, bo to jest ciężkie przewinienie przeciwko miłości bliźniego. Wielkim złem jest złorzeczenie. Złe duchy wykorzystują każde takie wypowiedziane słowo, zdanie do przejęcia osoby, która te słowa wypowiada, lecz także osobę, przeciwko której przeprowadzany jest atak.

                 Jedynym ratunkiem przeciw sile takich słów, jest życie w Łasce Uświęcającej, życie modlitwą, życie Sakramentami Świętymi. Złe słowo, złorzeczenie, klątwa, odbija się od osoby modlącej się, a atak demona wówczas kieruje się przeciwko osobie, która te słowa wypowiedziała.

                 Ten kto jest w oddaniu jako Niewolnik Boży, ma od Boga zapewnioną osłonę o ile się modli, bo wówczas Trójca Święta i Ja Matka Boża, stajemy w obronie swojego Niewolnika, swojej własności. Nie oznacza to, że niewolnik nie będzie cierpieć, lecz tylko tymi cierpieniami, obciążeniami, które są dla niego przeznaczone, aby nimi zasługiwał.

                 Chcąc się zbawić, chcąc mieć Bożą ochronę przed demonicznym przeciwnikiem, zachęcam was o dziatki do praktykowania modlitwy, do poszczenia o chlebie i wodzie, a także do oddawania Bogu wszelkich swoich umartwień i bolączek. Czas, w którym przyszło wam żyć i funkcjonować nie jest łatwy, nie jest dogodny dla przeciętnego człowieka. Złe duchy wzmogły swoje działanie i oddziaływanie, nie marnują do swojego złowrogiego działania żadnej okazji.

                 Demony nie działają nieustannie, bo doskonale wiedzą, że przyniosłoby to dla nich odwrotny skutek. Działają na swoją ofiarę w podobnych cyklicznie odstępach czasu. Każdy neofita (nowo nawrócony) bez względu ile lat upłynęło od jego nawrócenia się, ma w miarę regularne „wizyty” demonów, które go opuściły, a które powracają wraz z siedmioma gorszymi od siebie i wszyscy razem od tej pory pracują nad odzyskaniem utraconej duszy. Pracować, atakować będą do końca życia tego neofity.

                 Kochane dziateczki, dbajcie o to, aby modlić się codziennie przynajmniej minimum modlitw, zarówno samotnie jak i z kimś o ile jest to możliwe. Wspólna modlitwa, zawsze może więcej zdziałać u Boga, niż modlitwa osoby samotnie modlącej się. Zachęcam was do tworzenia grup modlitewnych i spotykania się w celu wspólnej modlitwy. Tam, gdzie jest to możliwe, módlcie się w kościele przed wystawionym Najświętszym Sakramentem. Pamiętajcie o dziatki, że najmniejsza grupa modlitewna, to minimum dwie osoby.

                 Polacy, wzywam was do modlitwy i ofiary, jako wasza Pani i Królowa. Polska w tej chwili znajduje się pod multi okupacją, inną niż do tej pory, dlatego o wiele dla was groźniejszą. Udało się złemu duchowi dostatecznie odciągnąć was od wiary, a zwłaszcza od modlitwy. Grzechy, które na co dzień popełniacie, przebijają sobą Niebiosa. Coraz więcej grzechów jest pośród polskiego duchowieństwa wszystkich szczebli. Coraz częściej upadają kapłani, biskupi oraz kardynałowie w coraz więcej i w coraz cięższe grzechy.

                 Jeżeli się nie opamiętacie, jeżeli nie zaczniecie dostatecznie pokutować, to także w Mojej umiłowanej Polsce będzie to samo, co jest na Zachodzie. Można ratować Kościół i Naród, lecz do tego, potrzebna jest modlitwa, post o chlebie i wodzie oraz ofiary wielu, wielu modlących się i pokutujących.

                 Cieszy Trójcę Świętą i Mnie Matkę Bożą fakt, że jest już mała grupka wiernych Bogu osób, które się modlą i ofiarują Bogu. Módlcie się do Boga o pomoc i o ratunek, bo niebawem zło zaleje wasz kraj, Moją umiłowaną Polskę nową, zwielokrotnioną siłą. Jest wiele, bardzo wpływowych osób, które walczą z wami, poświęcając w tym celu wiele pieniędzy, bo aż 2 000 000 000 000 (dwa biliony) zł. Niestety jest w Polsce zbyt wielu chciwych, którzy za odpowiednia ilość pieniędzy sprzedają swój kraj, za swoiste „srebrniki”.

            Kocham was niezmiernie mocno o Moje umiłowane, słodkie dzieci światłości, miłe Mojemu Macierzyńskiemu Sercu. Z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. ††† 

Ufajcie waszej Niebieskiej Mamie do końca na tyle, na ile zdołacie, tak bezgranicznie, czy zechcecie? Czy potraficie? Ja pomogę wam z chęcią dojść do wyżyn Nieba!!! Nie lękajcie się o nic, ale oprzyjcie się z miłością na Mnie, bo chcę prowadzić was za rękę do zbawienia, tak jak matka prowadzi małe dziecię. Nie lękajcie się piekielnego przeciwnika, bo Ja go depczę każdego dnia! Kto z was pomoże Mi ratować dusze, idące tak wielkim potokiem na wieczne potępienie każdego dnia? Czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Jak bardzo Mnie kochacie? Staram się chronić was od skutków waszej głupoty, bezmyślności i naiwności. Jest nazbyt wielu grzeszących, a zbyt mało tych, którzy pomagają Mi w dziele zbawienia dusz! Kto Mi pomoże? Nie opuszczę was w potrzebie i mimo waszej krnąbrności i przewrotności, wszystkie was bardzo, bardzo mocno kocham i błogosławię.

                                                                                                                               Maryja.

San Giovanni Rotondo, 12 luty 2019r. godz. 20:46                       Przekaz nr 845

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

                 Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu, Świętemu Sercu, ufajcie, nie lękajcie się, bo kocham was niezmiernie. Nie trwóżcie się ponad miarę, bo tego chce demon, zły duch, chce on was zastraszyć i upokorzyć ponad miarę. Nie lękaj się i ty kochany synu Żywy Płomieniu, lecz działaj tak, jak ci na to pozwalam. Słyszałeś dziś głos św. o. Pio i wspólnie z nim modliłeś się. Usłyszałeś też głos św. Michała Archanioła. Chcę, abyś się nie bał, ani niczego nie obawiał.

                 Pozwoliłem, abyś troszkę duchowo odpoczął, nigdy Mnie nie bagatelizuj czyń zawsze to, co ci polecam. Dałem ci impuls do rozdania obrazków, ci, do których one trafiły, będą nimi siać, krzewiąc nadal Boże dzieło. O nic się nie obawiaj, nie obawiaj się nawet szatana, Moja Święta Mama i twój Anioł Stróż, Święty Gabriel Archanioł pomagają usunąć go z twojej drogi, by nie przeszkadzał ci we wszelkich Bożych dziełach. Błogosławię ci kochany synu mimo wszystko. †

                 Kochane, słodkie dzieci światłości pragnę prosić was o pomnażanie waszej wiary, by stała się żywa, rozwijała się. Wiara rodzi się ze słuchania i czytania dobrych, pobożnych lektur, pobudzających ją. Każdy, kto modli się, czyta, słucha o wszelkich sprawach Bożych, związanych z Bogiem, wiarą i z prawdziwie Bożymi dziełami, tymi, które w jakikolwiek sposób pochodzą od Boga, zawsze korzysta, bo to wpływa pobudzająco, rozwijająco na wiarę i jej pomnażanie u osoby, która się w to angażuje. Nie lękajcie się demona, złego ducha. On tylko tyle wam jest w stanie zaszkodzić, ile mu wy sami na to pozwolicie.

                 Demony są bardzo sprytne i inteligentne, a intelektualnie nie dorówna im żaden człowiek. Głupotą jest rzucanie jemu wezwania, a osoba, która je rzuca, wykazuje ignorancję i pychę. Sami nigdy nie dacie rady podjąć walki, ani się bronić przed atakiem najmniej znaczącego kusiciela. Każdy człowiek ma szansę na pokonanie każdego demona, lecz tylko wówczas, kiedy zjednoczy się ze swoim Stwórcą, oraz z Maryją, Moją kochaną Mamą.

                 Wydatna pomoc Boża sprawia, że człowiek, który się modli i pokutuje, ma moc nad demonem na tyle, aby z tą Bożą pomocą pokonać go i odeprzeć pokusy, do których zły duch stara się skusić i zwabić. Modlitwa i pokuta sprawia, że Moc Boża ujawnia podstęp i pułapki złego ducha, a kuszony człowiek ma ogromną szanse się obronić, ominąć pułapki, oraz wszelkie propozycje demonów.

                 Typowym, dobrym przykładem ludzi oddanych Bogu, walczącymi z szatanem, ich pokusami i zakusami był o. Pio, o. Matteo z Agnone, ks. Dolindo Ruotolo. Oni nie poddali się, modlili się, przyjmowali Wolę Bożą taką, jaka Ona jest. Walczyli oni z wszelkimi swoimi słabościami, skłonnościami, wadami i pokusami, przezwyciężali je, pomagali wydatnie innym osobom potrzebującym ich wsparcia.

                 Żywy Płomieniu, pozwoliłem ci zapoznać się z niektórymi decyzjami Trójcy Świętej. Oto przyspieszone zostają pewne wydarzenia, te, których nie jest możliwe już odwołanie, a nawet złagodzenie. Trójca Święta nakazała Aniołom Śmierci i Zniszczenia, przygotowanie się do działania. Obecnie działają oni na skalę lokalną, lecz niebawem zaczną działać na skalę globalną. Aniołowie Bożej Sprawiedliwości, kończą już oznaczanie znakiem krzyża sługi Boże, czyli tych, co mają szansę się nawrócić, a tym samym uratować swoją wieczność od smutnego końca w jeziorze ognia i siarki, w piekle.

                 Niebawem Duch Święty pochwyci zabierając dobrych na wysokość Raju, pozostaną jedynie ci, którzy zostaną umęczeni przez Antychrysta i jego sługi. Na wieczne zatracenie pójdą ci, którzy dali dobrowolnie oznaczyć się znamieniem bestii. Masowo będą umierać ci, którzy przeznaczeni są do wieczności, a swoim męczeństwem wymażą swoje winy.

                 Części ludzi pozwolę przejść do Nowej Ery, to oni będą reorganizować, tworzyć Mój Kościół. Ciebie Żywy Płomieniu nie zabiorę, lecz ukryję na tyle skutecznie, że w miarę spokojnie przetrwasz niebezpieczny czas. Znasz swoje zadanie, pomożesz zreorganizować Mój Kościół. Chcę, abyś był święty na wskroś, aby Msza Święta mogła być odprawiana tak, jak Ja tego chcę i pragnę. To, co jest dla ciebie teraz niemożliwe do zrealizowania, właśnie w tym czasie stanie się dla ciebie możliwe do spełnienia, do wykonania w tym czasie stanie się to dla ciebie możliwe i łatwe. Niczym się nie zniechęcaj, ale trwaj wiernie przy Mnie. †

                 Teraz, w tym czasie bardzo potrzebuję wielu, wielu modlitw i ofiar, oraz wszelkich umartwień tylu z was, ilu zdoła to uczynić. Oddawajcie się w Niewolę Maryi, Mojej Świętej, kochanej Mamie, lub w Niewolę Trójcy Świętej przez Jej Niepokalane Serce. Dokonane takie akty, nigdy nie utrudnią wam życia, ani funkcjonowania, lecz uczynią je lepszym, wznioślejszym, pełnym Łaski Bożej dla każdego, kto podejmie się tej drogi.

                 Pragnę, abyście z serca darowali wszystko tym, którzy was skrzywdzili, lub obrazili. Nie pielęgnujcie nawet niechęci, bo to zawsze działa destrukcyjnie na waszą dusze. Nie zniechęcajcie się tym, co przynosi wam życie i Boża Opatrzność. Wypominanie Bogu swojej doli, swojego ciężkiego losu, działa na dusze, która tak czyni destrukcyjnie, niosąc dla duszy ze sobą Boże przekleństwo.

                 Chętnie oddajcie Bogu do dyspozycji wasz ból, każde wasze cierpienie fizyczne, ale także te cierpienia duchowe. Ofiarowane choćby maleńkie, niewielkie, będą dla was zasługujące. Nie znając sensu swojego cierpienia, także ten stan oddajcie Bogu do dyspozycji. Czyniąc to, co prawda nie ulży waszemu cierpieniu, ale od tej pory stanie się ono zasługujące dla was. Utyskiwanie, gderanie przeciwko Bogu niesie ze sobą rodzaj przekleństwa i niweluje uzyskiwane Boże Błogosławieństwo.

                 Polsko, kocham cię niezmiernie, dlatego wołam i proszę, abyście podjęli wysiłek modlitwy oddawanej do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną, modlitwy za waszą Ojczyznę, kapłanów i hierarchię. Wielu z nich jest pełnych buty, zarozumiałości oraz ogromnej pychy. Ich grzech można pokonać jedynie modlitwą, postem i umartwieniami. Nie myślcie, że wasza ofiara i wasz wysiłek pójdzie na marne, o nie. Trójca Święta skrupulatnie wykorzysta każdą waszą, nawet najmniejszą ofiarę i umartwienie.

                 Pragnę, aby w całej Polsce i na świecie, wszędzie tam gdzie to jest tylko możliwe, organizowano w kościołach codzienną modlitwę Różańcową, całym, cztery części Różańca Świętego, przy wystawionym Najświętszym Sakramencie, Moim Świętym, Eucharystycznym Sercem. Obiecuję, że te parafie, ci kapłani, którzy odważą się na ten błogosławiony krok, szybko zyskają wiele, wielkich Łask Bożych. Zaczynając modlitwy, nie zniechęcajcie się zbyt łatwo, zwłaszcza tym, że zły duch będzie przeszkadzał i szalał z tego powodu. Nie zniechęcajcie się tym, lecz niech to będzie dla was swojego rodzaju zachętą do zwielokrotnienia waszych wysiłków.

                 Polacy, pragnę się wami posłużyć, celem ratowania grzesznej ludzkości, ratowania tych, którym grozi wieczna zagłada, wieczne potępienie w piekle. Nie rozdzielajcie Bożych Przymiotów. Jestem Bogiem Miłosiernym, potrafię wam wiele, wiele przebaczyć, lecz nigdy nie zapominajcie, że oprócz tego jestem też Bogiem Sprawiedliwym. Pragnę wam ofiarować do waszej obrony potężny oręż. Przywołujcie swoimi słowami na waszą pomoc i obronę Bożą Sprawiedliwość. Prosząc o Bożą Sprawiedliwość, proście jednocześnie o Boże zmiłowanie, o nawrócenie tych za których się modlicie, prosicie.

                 Nigdy nie przywołujcie Bożej Sprawiedliwości do spraw i rzeczy błahych, małych, by przez to nie zwróciła się Boża Sprawiedliwość przeciwko wam samym. Prosząc kłamliwie i w złej intencji, Boża Sprawiedliwość zwróci się przeciwko osobom, które w zły sposób chcą użyć tego Bożego Przymiotu. Boża Sprawiedliwość zawsze działa, choć nie zawsze szybko. Największą siłę modlitwy osobistej mają kapłani i biskupi. Pragnę, aby kapłani i biskupi zechcieli razem się modlić i ofiarować, bo chcę nawrócić i ofiarować, opamiętać, nawrócić tylu kapłanów i biskupów, ilu będzie to możliwe.

                 Niebawem poleje się wiele, wiele krwi w wielu krajach na Zachodzie. Z powodu wielkiej pychy i buty zniszczony będzie „wielki Babilon”. Syn zatracenia, Antychryst działa już w ukryciu, lecz niebawem się ujawni. Chcę nawrócenia tych, którzy odwrócili się ode Mnie. Nie chcę was potępić, lecz z czasem do tego będę zmuszony przez Bożą Sprawiedliwość.

Kocham was bardzo mocno i niezmiernie o Moje słodkie, kochane dzieciny, Miłe Mojemu, Świętemu Sercu i z wielką Miłością przytulam was do wnętrza, Mojego Świętego, zranionego waszymi grzechami Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie, tak do końca! Czy stać was jest na to? Czy potraficie to uczynić? Chcę, abyście dbali o rozwój swojego ducha, lecz nigdy kosztem jakiegokolwiek grzechu, w który wpadacie, który z ułomności czynicie. Pragnę, abyście budowali w sobie prawdziwą, Bożą Miłość. Czy zechcecie skorzystać z Moich dobrych rad, rad swojego Boga? Co powinienem uczynić, aby zmieniły się i opamiętały wasze serca? Kto zechce usłuchać głosu wołania swojego Zbawiciela? Ufajcie Mi do końca, nie pozwólcie się zwieść złym duchom! Trwajcie wiernie przy Mnie do końca. Nie dajcie się pokonać diabłu. Jednak Ja mimo wszystko, mimo waszej grzeszności i krnąbrności bardzo mocno was kocham, uświadomcie to sobie w końcu!!!      

                                          Jezus.

San Giovanni Rotondo, 13 luty 2019r. godz. 20:17                       Przekaz nr 846

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

                 Jam Jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Tak bardzo jestem spragniony waszej miłości, ufności i zaufania do granic możliwości, także waszej wierności, zwłaszcza wierności Bożemu Prawu. Kocham was o miłe stworzenia i chcę, abyście odpowiedziały czystym sercem na Boże wezwanie, na wezwanie Trójcy Świętej. Nie chcę, abyście ociągali się z realizacją planów Bożych w swoim życiu, to zawsze jest i będzie dla was bardzo korzystne.

                 Pozwól synu, bym dziś przemówił przez ciebie, bo chcę was ratować od skutków waszej własnej głupoty i ułomności. Bym mógł was ratować, potrzebne, wręcz niezbędne jest oddanie się wasze do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Oddajcie wszystko czym jesteście i co stanowicie, niczego nigdy sobie nie zostawiajcie. Żywy Płomieniu jesteś ciekawy, jak zwykły człowiek może się przekonać, czy postępuje według Woli i Myśli Bożej. Człowiek pełniący Wolę Bożą, jest spokojny, nie ma wyrzutów sumienia. Zapewniam was, każde przekroczenie Woli Bożej zawsze i niezależnie sygnalizowane jest przez wyrzut sumienia wykonany przez waszego Anioła Stróża.

                 Chcąc uniknąć wszelkich nieporozumień, módlcie się często do Ducha Świętego o pomoc i światło, a On zawsze pospieszy wam z pomocą, da swoje światło, nakieruje was na właściwą ścieżkę, Bożą drogę. Chcę was uświadomić, że demon, zły duch krąży przy was, poddaje wam swoje niecne propozycje, imitacje dobra, namiastkę złudnej nadziei, która w rezultacie tylko rozczarowuje was, niszcząc relacje ze Stwórcą.

                 Dałem ci poznać, że dziś zły duch z łatwością wchodzi do miejsc świętych niczym nieskrępowany. To wszystko jest z powodu ludzkiej naiwnej grzeszności i głupoty. Człowiek wybiera dla siebie i innych lżejszą, łatwiejszą drogę, lecz ta ściąga osobę nią kroczącą w dół, staje się iluzją pozorów. Człowiek wybierający łatwiejszą drogę, wpada w sprytnie zastawiane sidła przez szatana pełniąc to wszystko, co prawo Boże zakazuje. Demon, zły duch przedstawia zło jako dobro, zachęcając do kroczenia tą błędną drogą.

                 Jak rozpoznać fałsz, oszustwo demona? Chcąc to rozpoznać, należy patrzeć na owoce, ku czemu takie działanie zmierza. Demon nigdy nie zdoła zmienić owoców, tego jednego nie jest w stanie, nie potrafi. Nie komplikujcie sobie życia, mnożąc wszelkie trudności. Wszystko co zahacza o choćby jeden mały, mało znaczący grzech, jest pułapką złego ducha i nie można podjąć tego co proponuje zły duch, ubrany w pozór pokory i posłuszeństwa. Zła propozycja zawsze zahacza o łamanie prawa Bożego w którymkolwiek punkcie.

                 Codziennie się módlcie, czyńcie pokutę, umartwiajcie się, poście, a Ja wam policzę to, jako dobro, jako pracę na Chwałę Bożą. Nie wszyscy chcą słuchać tego co mówię, a chętnie słuchają tego co mówi i wmawia im demon. Oddajcie Mi wszystko do dyspozycji, niczego sobie nie zostawiajcie. Zawsze w pełni próbujcie odczytać Wolę Bożą.

                 Zdrowy ogląd sprawy przesłania wam cierpienie fizyczne, ale i to duchowe, którego nie odnosicie do Boga. Nie szamoczcie się w bezsilności, jak ryba wyjęta z wody. Zawsze akceptujcie wszystko co wam daję, nigdy się nie buntujcie przeciwko wyrokom Woli Bożej. To co Boże, zawsze niesie ze sobą pokój, radość, szczęście, miłość, to co demoniczne, wiecznie tworzy niepokój, rozterki, niechęć, zniechęcenie, nienawiść, złość, itp. Jeżeli grzeszycie bez opamiętania nie starając się o jakąkolwiek poprawę, to spotykają was w następstwie odpowiednie do waszego postępowania konsekwencje.

                 Ja Jestem, jestem dobrym Ojcem, dlatego czynię wszystko, abyście ujrzeli podstęp demona i mogli odejść od tego, co on wam proponuje. Nie zdołam was do niczego zmusić, bo posiadacie mój najcenniejszy dar, którym jest wolna wola.

                 Zło i nieszczęścia, które was spotykają są jedynie konsekwencją dokonywanych przez was wyborów, a niekiedy tylko darem, dzięki któremu możecie zasługiwać na wieczność dla siebie, jak i dla bliźniego. Dzielę się z wami sobą, a chcę dzielić się z wami Moją Bożą Miłością. Niestety, niewielu jest na to gotowych, bo serca nawet wybranych osób skłaniają się ku zwodzicielowi, ojcu wszelkiego kłamstwa.

                 Zły duch nie śpi, on działa, nie marnuje żadnej okazji. Często wasze postępowanie rani Bożą Miłość, a także miłość bliźniego. Wielu pragnie mnogości Łask Bożych, lecz zapominają, że można je otrzymać po okazaniu swojego wkładu, swojego wysiłku. Proście o dary i łaski, lecz zawsze uzależniajcie ich otrzymanie, od tego czy są one zgodne z Wolą i Myślą Bożą.

                 Ja zawsze dziele się z wami Moją Miłością, zawsze chętnie darzę was Moimi darami i łaskami. Nazbyt często ulegacie złemu duchowi, korzystając chętnie z tego, co proponuje. Waszą pokorę niweluje nawet odrobina pychy, w którą popadacie, choćby oceniając bezpodstawnie swojego bliźniego.

                 Żywy Płomieniu, nie lękaj się, lecz trwaj wierny, pełny miłości. Nie poddawaj się melancholii, ani jakiemukolwiek zniechęceniu. Nie myśl o przyszłych zadaniach, lecz realizuj plan, który ci na bieżąco nakreśliłem. Opieraj się we wszystkim na Mnie, słuchaj co mówi do ciebie Mój Boski Syn Jezus i Duch Święty oraz Maryja. Nie zniechęcaj się niczym, ale teraz odpoczywaj duchowo, nabieraj nowych sił, byś nadal mógł nieść pomoc tym, którzy tej pomocy potrzebują. Błogosławię ci kochany synu mimo wszystko. †

                 Kochane dzieci Boże miłe Mojemu Świętemu Sercu. Pragnę udzielać wam wielu, wielu Łask Bożych, lecz większość z tego o co prosicie, jest nader samolubne. Nauczcie się sprawiedliwie oceniać samych siebie, nie koloryzujcie, bądźcie na wskroś uczciwi. Nauczcie się reagować z miłością, bez okazywania innym niepotrzebnych pretensji lub animozji.

                 Chcę, abyście tak jak Mój Boski Syn Jezus, nauczyli się służyć innym, nawet tym wam nieprzychylnym. Jeżeli ofiarujecie wszystko do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną, to co przeżywacie, ofiarowane Bogu, staje się nader zasługujące. Niestety, zbyt wielu ludzi odwraca się od Boga, eliminuje wszystko co do Mnie prowadzi.

                 Wielu pobożnych żyje na swoją rękę, zamiast pełnić Bożą Wolę. Wykracza ukrycie przeciwko Bożym przepisom. Boża Sprawiedliwość nakazała działanie Aniołom Bożej Sprawiedliwości, zarówno jak i Aniołom śmierci i zniszczenia. Módlcie się usilnie, aby złagodzić Boży Gniew. Nie myślcie grzesznie niepotrzebnie, aby tym nie ściągnąć na siebie Bożego Gniewu, Bożego przekleństwa. Niebawem nastąpi eskalacja zbrojeń, wybuchnie wiele konfliktów, zwłaszcza tam, gdzie ich dawno nie było. Niebawem rozpocznie się jeszcze większe prześladowanie Kościoła Świętego, a was proszę byście się uzbroili w niezbędną cierpliwość.

                 Pragnę, aby mnożyły się miejsca wspólnych modlitw. Będę chciał użyć tych ludzi, te osoby do utworzenia katakumb prześladowanego Kościoła Świętego. Niedługo rozpoczną się krwawe prześladowania, które zakończy działanie instytucjonalne istnienie Kościoła Świętego w Polsce i na świecie. Pozwolę przetrwać nielicznym i odrodzić Go takim, jakim chcę, aby był, czysty, święty, nieskalany.

                 To co przeżył Mój Boski Syn Jezus, to samo stanie się z Jego Mistycznym Ciałem. Pamiętajcie o dziatki, że nigdy nie będzie uczeń nad mistrza, już niedługo wypełnią się Pisma, na waszych oczach. Pragnę, aby jak najwięcej z was rozpoczęło modlitwę i pokutę. Pragnę się wami posłużyć do tego, aby odnowić Kościół Święty, by mógł istnieć w nowej, właściwej formie, w czasie dla niego przeznaczonym, w Nowej Erze, Erze Ducha Świętego.

                 Nim to nastąpi, muszę odnowić świat. Choć Serce Moje pęka Mi z bólu, to zmusza Mnie Boża Sprawiedliwość do tego, aby odwołać wielu zbuntowanych i krnąbrnych do wieczności. Jest wielu, którzy nawrócą się, opamiętają w nadchodzących wydarzeniach, a choć umrą, to uratowana zostanie ich wieczność. Pragnę, abyście się opamiętali, nawrócili, aby w ten sposób ratować zbawienie wieczne swoje i swoich bliskich.

                 Ci, którzy w swojej pysze nie zechcą się opamiętać, nawrócić, zginą marnie w nadchodzących Apokaliptycznych wydarzeniach. Posłuszni otrzymają nagrodę jeszcze za swojego życia. Krnąbrni i ci, którzy upodobali sobie jako pana i przyjaciela złego ducha, pójdą pokutować razem z nim na wieki w jeziorze ognia i siarki, do piekła wiecznego. Kładę przed wami wybór i chcę, abyście go dokonali. Co wybierzecie? Błogosławieństwo, czy przekleństwo? Wasz jest wybór, to wy musicie jego dokonać, nie możecie trwać w zawieszeniu.

            Kocham was niezmiernie o Moje kochane, umiłowane dzieci światłości, o Moje stworzenia i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Ojcowskiego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

            Ufajcie Mi do końca, bezgranicznie, bez zastrzeżeń, na ile potraficie i zdołacie, czy stać jest was na to? Ufajcie, wypełniajcie Wolę Bożą! Kto może niech się wyciszy, niech zamknie się na wszelkie działanie szatana, złego ducha, czy stać jest was na to? Co mam jeszcze uczynić, aby zachęcić was do wytrwania w dobru i w wierności Bożemu Prawu? Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                                                          Bóg Ojciec. 

San Giovanni Rotondo, 14 luty 2019r. godz. 13:04                       Przekaz nr 847

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Duch Święty.

                 Jam Jest Duch Święty, Trzecia Osoba Trójcy Świętej. Tchnę, tak jak chcę i pragnę, tak, jaka zachodzi potrzeba, działać do woli w was Mojemu Świętemu Duchowi. Pragnę dziś przekazać przez ciebie Żywy Płomieniu, Moją Świętą Wolę. Nie lękajcie się, ale ochotnie poddajcie się pod Moje władanie. Pragnę was uświęcić, sprawić, że żyć będzie się wam lepiej, spokojniej. Jestem tym, który jest źródłem wszelkiej Bożej Miłości tym, który się Nią chętnie dzieli i obdarza. Wszelkie działania w miłości pochodzą ode Mnie i Mego działania.

                 Kto chce trwać w dobru i miłości, w cierpliwości, ten może kochać, może być dobry, cierpliwy jedynie dzięki temu, że to Ja obdarzyłem go Moimi Świętymi Łaskami. Chcę, abyście o Mnie nigdy nie zapominali, modlili się do Mnie, prosili o wszelkie dobro, które chcę wam ofiarować. Nigdy nie zapominajcie o Bogu Ojcu! On zawsze chętnie otoczy was Miłością, chętnie udzieli wam kroci Łask Bożych.

                 Żywy Płomieniu, ufaj Mi, nie zniechęcaj się działaniami demonów. One muszą działać, muszą przeszkadzać, to ich zadanie. Ty nigdy nie zwracaj na nich uwagi, bagatelizuj wszelkie ich propozycje, ignoruj ich i skup się na Bogu w Trójcy Świętej Jedynym i tym co proponuje. Nie skupiaj się nigdy na złu, nie koncentruj się na nim, bo nie jest tego warte.

                  Módl się tyle, ile zdołasz, tak, jak ci na to pozwolę. Nie próbuj na siłę wcielać w życie tego, co nie jest dla ciebie przeznaczone. Prowadzę cię indywidualną drogą, nie uzyskasz tego, co uzyskali inni. Droga o. Pio, była przeznaczona tylko dla niego, droga ks. Dolindo była przeznaczona tylko dla niego, droga ks, Matteo była przeznaczona tylko dla niego, ty krocz drogą, którą dla ciebie wyznaczyłem.

                 Pozwoliłem ci teraz na wyjazd, abyś się wzmocnił Moją Świętą Łaską, abyś nabrał duchowych sił i otrzymał Słowa. Pozwól, że Trójca Święta uświęci swoim zejściem to miasto, bo ono nadal potrzebuje wiele modlitwy i ofiar, aby wymusić na demonach, przynajmniej ograniczenie ich działania. Przeważająca większość ludzi, która tu przybywa, czyni to z sentymentu, a pobożność ich jest nader płytka. Chcę, także i tu działać na wielką skalę. Koryguj swoje plany oto, co zaplanowała tobie do wykonania Wola Trójcy Świętej.

                 Nie zamartwiaj się zbytnio o środki do życia, o to zadbała już Święta Boża Opatrzność. Słuchaj tego co mówią inni, lecz czyń tylko to, co zatwierdzi Trójca Święta. Nie denerwuj się bez potrzeby, że ci coś nie wychodzi, ty zawsze pozostawiaj wszelkie działanie dla Trójcy Świętej. Błogosławię ci kochany synu mimo wszystko. †

                 Kochane dzieci Boże, miłe Mojemu Świętemu Sercu. Pragnę, aby każdy, kto może i zdoła, przygotował się na nadchodzące działania Bożej Sprawiedliwości. Niebawem Boża Sprawiedliwość zacznie oczyszczać całą zamieszkałą ziemię. Trójca Święta chce uratować od wiecznych mąk, kogo tylko zdoła, a do tego właśnie potrzebna jest wasza współpraca. Przygotujcie się duchowo i materialnie do tego, co musi się niebawem wydarzyć. Będę działał, będę przemieniał ludzi i ziemię.

                 Chcąc uratować zatwardziałych grzeszników, to wy musicie Mi pomóc, bo to jest bardzo potrzebne, aby przełamać barierę wolnej woli, osób ciężko grzeszących. Wzmóżcie swoją modlitwę i ofiarę oraz posty każdego typu. Oddawajcie to wszystko do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną, a to sprawi, że Trójca Święta zdoła wyrwać piekłu choć trochę dusz.

                 Demony was obserwują i nie podoba się im wasza pozytywna, Boża działalność. Czynią one wszystko, aby was odstraszyć, zniechęcić was do czynienia wszystkiego co dobre i święte, zwłaszcza od tego, abyście się modlili i pokutowali. Chcąc się modlić, pościć i ofiarować, musicie zmusić samych siebie, do przezwyciężenia wszelkich swoich ułomności i słabości.

                 Lenistwo przezwyciężycie pracowitością, pychę, uniżeniem i pokorą, chciwość szczodrobliwością itp. Im bardziej bezinteresownie pomagacie innym, tym więcej Łask Bożych i darów powraca do was. Gdy widzisz, gdy ktoś grzeszy, upomnij go, abyś nie wpadł w grzech cudzy z jego powodu. Upominajcie grzeszącego do skutku, do chwili, kiedy odczujecie swoim duchem, że to ma sens.

                 Gdy ktoś odmawia opamiętania, nawrócenia się, strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo przeciwko nim. Ci poddani będą Bożej Sprawiedliwości, która odpłaci tym osobom, za wszelkie popełnione przez nich zło. Nigdy nie rzucajcie pereł przed wieprze, nie działajcie tam, gdzie wiecie, że ktoś Łaskę Bożą podepcze, zniszczy. Nie zniechęcajcie się w walce o dusze, nie tylko osób bliskich, ale i obcych. Modląc się pamiętajcie nade wszystko, aby nie czynić tego kosztem waszych obowiązków stanu.

                 Ofiara lub post kosztem utraty waszego zdrowia lub życia, nie jest miła w Oczach Bożych. Pragnę, abyście umartwiali nie tylko wasze żołądki, ale i uszy przez niesłuchanie tego, co sprawia wam nie małą przyjemność, przez umartwianie oczu, przez nieoglądanie tego co dla was miłe i przyjemne, a umartwiajcie swój wzrok przez kierowanie go na sprawy i rzeczy dla was niemiłe, nieprzyjemne. Umartwiajcie swoje usta, przez wyciszenie się, brak zbędnej mowy. To jest szczególnie miłe Bogu, gdy czyni to gaduła. Umartwiajcie swój rozum, uwalniając go od myślenia, zwłaszcza tego niepotrzebnego.

                 Możecie w tym względzie korzystać ze swojej bogatej wyobraźni, lecz nigdy w niczym nie przekraczajcie Prawa Bożego, nie grzeszcie!!!

                 Kto może, niech zachęci swoich bliskich i przyjaciół do wspólnej modlitwy, do praktykowania postów i umartwień. Bądźcie świadomi, że czas się dopełnia, że demony także pracują usilnie, aby was zwieść, zniewolić i zastraszyć.

                 Wiele osób modli się latami, a nic nie potrafi wymodlić. Najpierw należy zweryfikować swoją prośbę do Boga, to o co się prosi. Nigdy nie będzie wysłuchana prośba grzeszna, dążąca do zła, lub której wypełnienie zło przyniesie. Prosząc o cokolwiek, zawsze dodawajcie słowa: o ile się to nie sprzeciwia Woli i Myśli Bożej.

                 Czasem czyjaś zła sytuacja związana jest z tym, co się otrzymało w duchowym spadku od najbliższej rodziny, a najczęściej chodzi o spadek demoniczny. Chcąc pozbyć się demonów, zainteresowany najpierw sam musi chcieć ich pozbyć się, musi zmienić swoje postępowanie, odsunąć od siebie wszelkie zło, które czyni. Takim osobom mogą pomóc pobożni kapłani i egzorcyści.

                 Chcąc normalnie funkcjonować, należy ustabilizować swoją sytuację materialną, aby bez przeszkód móc spokojnie działać. Wszelkie oczyszczanie z tego co demoniczne, zawsze należy zacząć od bardzo dokładnego oczyszczenia swojej duszy w Sakramentalnej Spowiedzi Świętej. Gdy jest niebezpieczeństwo, że dotychczasowe Spowiedzi były świętokradzkie dla własnego bezpieczeństwa, należy odbyć spowiedź generalną z całego życia. Często bywa, ze nieznośne cierpienie, które macie, zwłaszcza to duchowe, jest wam przeznaczone, jako cierpienie ekspiacyjne za siebie, rodzinę, najbliższych.

                 Zawsze pomódlcie się do Mnie prosząc o niezbędne światło dla was, o rozjaśnienie sprawy, o pełne zrozumienie problemu. Mając jasność i Moje Światło, będziecie wiedzieli, co macie czynić, jak postępować. Chcę wam przypomnieć, uświadomić, że łatwiej, skuteczniej i szybciej wyprosicie łaski modląc się w grupie.

                 Chcę, aby każdy kto otrzyma ode Mnie takie natchnienie, aby zorganizował grupę modlitewną, w swojej parafii, lub w swoim domu. Najmniejsza grupa modlitewna to dwie osoby. Najlepiej jest jak modlicie się oddając wszystko do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Kto może i zdoła, niechaj w takiej grupie modli się codziennie. Kto nie może codziennie, to niech modli się raz w tygodniu w wybrany dzień, a kto i tak nie może, to nich modli się najmniej raz na miesiąc.

                 Wołam i proszę, a niewielu chce usłyszeć głos Mojego wołania. Chcę ratować od marnego końca, tych którym zagraża wieczne potępienie w piekle. Nigdy nie żałujcie swojego trudu, swojego wysiłku, ani swojego życia, bo każdy, nawet ten najmniejszy wysiłek, będzie wam policzony na plus, zasługę dla Nieba. Nie lękaj się biedny człowiecze, lecz trwaj przy Mnie na każdym kroku, na każdym miejscu.

            Kochane, słodkie dzieci światłości, kocham was niezmiernie i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca, tak bardzo gorejącego do was wielką miłością. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno o Moje słodkie dzieciny! Czy pozwolicie Mi w was i przez was działać? Czy pozwolicie przemieniać siebie i innych? Ufajcie, nie lękajcie się, pozwólcie Mi w was, ale i przez was działać dowoli, tak jak chcę i pragnę, czy stać jest was na to??? Pozwólcie Mi dobrowolnie działać w waszych sercach i sumieniach. Jak bardzo Mnie jeszcze kochacie? Czy na tyle, aby posłuchać tego, co do was mówię i o co was proszę? Tak bardzo chcę was uświęcić, bo przecież przeznaczeniem waszym jest szczęśliwa wieczność, czy zechcecie skorzystać z Bożych propozycji?  Boża Miłość jest Święta, tylko na Nią warto zwracać swoją uwagę. Jednak Ja mimo wszystko, pomimo waszej grzeszności i krnąbrności, wszystkie was bardzo mocno kocham, choć na to nie zasługujecie, czy tego nie czujecie?

                                                        Duch Święty.

Pompeje k. Neapolu,  15 luty 2019r.     godz.20:53                          Przekaz nr  848

Proszę o znaki – znaki otrzymałem

Matka Boża.

                 Jam jest Najświętsza Maryja Panna, Matka Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, pozdrawiam cię Imieniem Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa: niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, ja odpowiadam, na wieki wieków amen. Dziś z Woli Trójcy Świętej przybyłam do ciebie Żywy Płomieniu, aby przekazać ci Wolę Bożą, więc nie lękaj się, ale trwaj wierny przy Bogu i Mnie.

Pragnę, abyście pozwolili Mi działać w waszych sercach i umysłach. Z Woli Boga, pośredniczę wszelkim Łaskom Bożym, a wynika to z tytułu Królowej Nieba i Ziemi, oraz całego Wszechświata. Nie Ja sama nadałam sobie te wszelkie godności, to uczyniła Trójca Święta. Działam wiele dla ratowania dusz, lecz nie wszystkie mogę uratować, dlatego muszę prosić was o pomoc, aby wyrwać dusze, którym grozie wieczne potępienie w piekle. Modląc się, oddając wszystko Bogu przez Moje Niepokalane Serce, dajecie przez to Mi możliwość większego oddziaływania, jeszcze większej pomocy, osobom zagrożonym wiecznym potępieniem.

Żywy Płomieniu, ufaj Mi i o nic się nie lękaj, wszystko Mi powierzaj, a także Jezusowi, My zawsze ci pomożemy. Cieszę się, że przybyłeś na to błogosławione miejsce, ty działaj tak, aby zawsze chciało pomagać Bogu i Mnie, jak najwięcej osób.

Powoli, ale nieubłaganie mija czas, a Ja chcę, abyś go zawsze dobrze wykorzystywał. Jutro powrócisz do Ojczyzny, dlatego zachęcam cię, abyś zdobywał nowe, dobre doświadczenia, nigdy nie zniechęcając się jakimikolwiek trudnościami. Niebawem czekać cię będą nowe zadania, nowe wiadomości, jak również nie zabraknie ci wielu miłych i bardzo miłych niespodzianek.

Pomogę ci odkryć „niespodzianki” demonów, jak również pomogę ci je pokonać, jedne po drugich. Nie odkryjesz ich zbyt łatwo, bo pragnę, abyś się i ty wysilił, to samo w sobie da ci więcej satysfakcji. Panuj nad sobą, zwłaszcza nad swoimi myślami i zapędami. Walcz usilnie ze wszystkim, co popycha cię do złego i łamie miłość bliźniego. Teraz musisz do tego wnieść o wiele mniej wysiłku, niż byś to uczynił później. Okazuj innym sympatię i ciepłotę swojej duszy, to otworzy serca niektórych osób na pomoc, którą będziesz mógł zaproponować. Pomagaj innym w każdej dziedzinie, w której będziesz w stanie pomóc. Błogosławię ci kochany synu, mimo wszystko. †

Kochane, słodkie dzieci światłości, miłe Mojemu Świętemu, Niepokalanemu Sercu. Demon coraz bardziej i bardziej pochwyca wasze dusze, popychając was do złego. Ulegacie jego sprytnie zastawionym pułapkom, żadne z was nie umie rozpoznać odpowiednio jego działania. Co prawda niektórzy z was wiele się modlą, to mimo wszystko jesteście zaślepieni hipnozą i znieczuleniem demonicznym. Proście Mnie i Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa nieustannie o pomoc, bo dopiero wtedy Boży Duch da wam dostatecznie silne światło do tego, abyście mogli dostrzec podstęp szatana.

Słuchajcie innych osób, co mówią, bo przecież Trójca Święta lubi posługiwać się przygodnymi osobami do pouczania was, jak również do niesienia realnej pomocy. Nabierzcie cierpliwości, bo w bardzo wielu przypadkach jest ona niezbędna. Bądźcie wyrozumiali, lecz nie wtedy, gdy widzicie i słyszycie, jak bliźni celowo popełnia grzech ciężki. Spostrzegając to, spróbujcie napomnieć delikwenta, a gdy was nie posłucha, pozostawcie go wówczas w Bożych Rękach, a wy będziecie czyści.

Nie zawsze jest sposobność, możliwość upominania, lecz wy nigdy tego nie bagatelizujcie tak, abyście nie odpowiadali za grzech cudzy. Wykorzystujcie czas, aby się modlić, umartwiać, pościć na różnoraki sposób. Nie marnujcie czasu, bo dla was jest on bardzo cenny.

Chcę, aby każdy, kto może i zdoła, ograniczył używanie tv, radia, Internetu, do minimum. Potraktujcie to, jako umartwienie, jako waszą ofiarę, a Bóg to wam policzy na plus. Nie mówię wam, abyście tego w ogóle nie używali, lecz tylko tyle, ile jest to konieczne.

Planujcie wasz każdy dzień, rozpatrując wszystko realnie, tzn., że wiecie w przybliżeniu, ile zaplanowana czynność wam zajmie czasu, przez to możecie dobrze wykorzystać, zaplanować każdą chwilę. Ustalcie na chłodno swoją osobistą hierarchię wartości i tak układajcie swój plan dnia, aby Bóg i sprawy priorytetowe były na pierwszym miejscu, wtedy wszystko będzie na właściwym miejscu.

Ustalcie sobie hierarchię ważności modlitw. Pierwszą, priorytetową modlitwą jest królowa modlitw, Msza Święta. Po niej jest Różaniec Święty, Koronka do Bożego Miłosierdzia i Droga Krzyżowa. Te modlitwy stanowią najważniejszy trzon modlitewny, reszta, choć ważna, to stanowi jedynie modlitewny dodatek. Zweryfikujcie to wszystko i nanieście odpowiednie poprawki do swojego życia. Ważnym jest, aby przed każdą waszą modlitwą, był wykonany sumiennie wasz każdy obowiązek stanu.

Trójca Święta chce, abyście nauczyli się panować nad sobą, nad swoimi nerwami, oraz nad zbędnymi, a nerwowymi waszymi „odzywkami”. Pragnę nauczyć was doskonałej samokontroli nad sobą. Nauczcie się uczciwości, uprzejmości, delikatności, tolerancji dla osób wam niemiłych, co nie oznacza waszej tolerancji na grzech, który ktoś popełnia.

Spróbujcie spojrzeć na siebie samych Oczyma Boga, niewielu to potrafi, bo w naturze człowieka leży skłonność do „wybielania” się przed innymi osobami. Nie obawiajcie się dzielenia z bliźnim, takim prawdziwie potrzebującym, tu nie mylcie potrzebujących z naciągaczami. Trójca Święta pomnoży dającemu obfitą miarą, nawet o tysiąckroć.

Pragnę, aby każdy katolik, a zwłaszcza kapłan i biskup, spojrzał na siebie uczciwie, bez jakiegokolwiek „wybielania”, jakim jest w Oczach Bożych. Eliminujcie w sobie każdy przejaw nawet ukrytej pychy. Pragnę was widzieć dobrymi dziećmi, zatem pozwólcie swojej Niebieskiej Mamie prowadzić się za rękę, tak jak mama prowadzi swoje małe dziecię.

Zachęcam was po raz kolejny, oddajcie się dobrowolnie w Moją Niewolę, lub w Niewolę Trójcy Świętej przez Moje Niepokalane Serce. Oddając się cali, oddajecie wszystko co macie, a więc swoją duszę i ciało, wszystkie wasze modlitwy całego waszego życia, cierpienia, posty, ekspiacje, swoje ciało i jego zmysły, jednym słowem wszystko.

Oddając Bogu wszystko do dyspozycji, pozwalacie Mi w was, ale i poprzez was działać do woli. Ja to wszystko skrupulatnie wykorzystam, aby przede wszystkim ratować waszą własną duszę, a ponadto dusze waszych bliskich i znajomych oraz kogo się tylko da.

Zachęcam was dziś, po raz kolejny, abyście oddawali wolną wolę swoich bliskich, znajomych, nawet kapłanów i biskupów, w ich imieniu do dyspozycji Trójcy Świętej przez Moje Niepokalane Serce. To działanie sprawi, że dusza grzesznika, będzie miała wielką szansę się nawrócić, otrzymać łaskę na tyle mocną, że pokona ona moc działania szatana, złego ducha. Dusza taka, gdy ujrzy swój błąd, sama chętnie odda się Bogu w Niewolę.

Bardzo was kocham kochane dzieci światłości. Gdy zostałam wzięta do Nieba, to w Niebie Moja Miłość, choć i tak była dość wielka, połączyła się z odwieczną Miłością Trójcy Świętej. Teraz Miłość ta jest tak wielka, że chcę, za niedoścignionym przykładem Trójcy Świętej, podzielić się tą Miłością z każdym człowiekiem.

Wielu ludzi zaślepionych działaniem szatana, nie chce słyszeć o Bożej Miłości, jak również Mojej, powiększonej o Bożą Miłość. Tak jak i Trójca Święta, nie mogę sama przełamywać bariery wolnej woli człowieka, dlatego wołam i proszę was o kochani o pomoc, bo tylko wasza pomoc, wasze działanie i zaangażowanie może dość skutecznie zablokować działanie złego ducha, na zatracającą się duszę.

Dusz, które potrzebują ratunku są miliardy, a tych, którzy chcą nieść realną pomoc i obronę jest zaledwie kilkanaście milionów na całym świecie, a to stanowczo za mało. Grzech ludzki ogarnął sobą cały świat, toczy on również Kościół Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa.

Polacy, jako wasza Królowa proszę was i błagam, ocknijcie się, nawróćcie, opamiętajcie się o biskupi i kapłani, odrzućcie daleko od siebie zniewalające jarzmo demonów, zacznijcie się uczciwie modlić z ludem, tak, jak jest w Medziugorie. Jeszcze tylko wy możecie zmniejszyć rozmiar karania, by przebiegał łagodnie. Niestety, grzechów ludzkich jest tak wiele, że nie jest już możliwe odwołanie kar na grzeszną ludzkość. Zastanówcie się dobrze, bo macie możliwość przetrwać, jako 40 000 000 (czterdziestomilionowy) naród, lub zostać zredukowanym do 8 000 000 (ośmiu milionów). Wybierajcie więc, to wasz jest wybór.

Kocham was niezmiernie mocno o Moje umiłowane, słodkie dzieci światłości, miłe Mojemu Macierzyńskiemu Sercu. Z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. ††† 

Ufajcie waszej Niebieskiej Mamie do końca na tyle, na ile zdołacie, tak bezgranicznie, czy zechcecie? Czy potraficie? Ja pomogę wam z chęcią dojść do wyżyn Nieba!!! Nie lękajcie się o nic, ale oprzyjcie się z miłością na Mnie, bo chcę prowadzić was za rękę do zbawienia, tak jak matka prowadzi małe dziecię. Nie lękajcie się piekielnego przeciwnika, bo Ja go depczę każdego dnia! Kto z was pomoże Mi ratować dusze, idące tak wielkim potokiem, na wieczne potępienie każdego dnia? Czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Jak bardzo Mnie kochacie? Staram się chronić was od skutków waszej głupoty, bezmyślności i naiwności. Jest nazbyt wielu grzeszących, a zbyt mało tych, którzy pomagają Mi w dziele zbawienia dusz! Kto Mi pomoże? Nie opuszczę was w potrzebie i mimo waszej krnąbrności i przewrotności, wszystkie was bardzo, bardzo mocno kocham i błogosławię.

                                                                                                                                                   Maryja.

Warszawa Jelonki, 25 luty 2019r. godz. 20:05                       Przekaz nr 849

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

                 Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu, Świętemu Sercu, ufajcie, nie lękajcie się, bo kocham was niezmiernie. Nie trwóżcie się ponad miarę, bo tego chce demon, zły duch, chce on was zastraszyć i upokorzyć ponad miarę.

                 Pragnę dzielić się z wami Moją Miłością, Miłością rzeczywistą, nieobłudną, nieudawaną. Pragnę, aby każde z was zanurzyło się w Mojej Miłości, zechciało w Niej trwać, rozkoszować się Nią. Nie idźcie za głosem świata, głosem zwodziciela ludzkości, za demonem, złym duchem. Coraz mniej jest modlitwy, nawet pośród Moich wybranych, coraz mniej modlitw i postów, a potrzeb nie ubywa, wręcz przeciwnie, rosną lawinowo.

                 Bardzo dziękuję tej licznie dziś przybyłej grupie ludzi na to błogosławione, święte, bo uświęcone Bożym zejściem miejsce, do tego maleńkiego „gołębnika”. Słyszę waszą modlitwę, wasz szept, wszystko, co mówicie i to, o co prosicie. Błogosławię także tym, co z wami się łączą duchowo, modląc się w tym samym czasie we własnych domach. Nie będę wymieniał was z imienia, lecz chcę, abyście wiedzieli, że cenna dla Mnie jest wasza troska, wasza modlitwa i ofiara.

                 Jest wiele osób, które chciałyby, aby zostały wypowiedziane osobiste Słowa tylko do nich, chcieliby otrzymać jakąś osobistą pociechę lub wyróżnienie. Czasem to czynię, jednak nie ze względu na jakąś osobę, lecz tylko dlatego, że taka była Wola Boża.

                 Skupcie się kochani na dokładnym wykonywaniu Woli Bożej. Nigdzie nie doszukujcie się na siłę jakichkolwiek cudowności, nadzwyczajności, to nie jest ważne, istotne. Ważnym jest, by każda osoba czyniła wszystko to, czego pragnie od was Trójca Święta. Czasem jest to zwyczajny trud życia codziennego, który czyniony z miłością i poświęceniem, sprawi wam wiele, wiele radości.

                 Oto ofiaruję wam dziś Mój dar, ponowienie daru dawniej wam przekazywanego. Dziś Sam osobiście zakładam wam Poczwórne Świetliste Różańce, błogosławię każdej modlącej się osobie, nawet tym, co modlą się daleko od tego miejsca na całym świecie.

                 Pragnę pocieszyć tych, którzy cierpią, jednak nie mogę odjąć wam waszego krzyża. Gdy połączycie swój krzyż, trud, wysiłek, z Moim Krzyżem, wówczas on stanie się szczególnie zasługującym. Niektórzy cierpią fizycznie, niektórzy duchowo, lecz są też tacy, którzy cierpią i tak i tak. Postarajcie się nigdy nie buntować, nie złorzeczyć, lecz łączcie się ze Mną w waszym cierpieniu, Ja wam nigdy Łask Bożych nie poskąpię.

                 Żywy Płomieniu nie bądź niecierpliwy, lecz trwaj wierny Bogu w każdym detalu. Nigdy nie zamartwiaj się zanadto o środki do życia, wiesz przecież dokładnie, że wszystko jest w Ręku Bożej Opatrzności. Nie planuj długoterminowo, aby zły duch nie mógł tobie zaszkodzić. Módl się tyle, ile możesz, resztę pozostaw w Bożym Ręku, w Bożym działaniu. Nigdy nie zniechęcaj się jakimikolwiek trudnościami. Nigdy niczego nie nadinterpretuj. Stój w prawdzie bez względu na to, jaka by ona nie była. Milcz, gdy jest taka potrzeba, innym odpowiadaj tylko tyle, na ile jest to konieczne, niezbędne.

                 Za wszelką cenę unikaj świeckich szafarzy Komunii Świętej, zwłaszcza ich posługi by nie obciążać swojego serca Bożym przekleństwem. Dochowaj abstynencji do końca swojego życia, nie zwalniaj się z niej, bo choć możesz to uczynić, jest jednak Wolą Bożą to, abyś tego nie czynił. Błogosławię ci kochany synu mimo wszystko. †

                        Kochane, słodkie dzieci Boże miłe Mojemu Świętemu Sercu. Nieubłaganie zbliża się do was czas Bożej Sprawiedliwości. Wielu trwa w zawieszeniu, nie wiedząc co mają czynić. Sytuacja w kraju i na świecie staje się coraz bardziej napięta, bliska konfliktom zbrojnym. Wielu kapłanów i biskupów zdradziło Mnie, przystępując do Mojego przeciwnika, szatana. Na świecie 8 na 10 kapłanów straciło swoją wiarę, nie modlą się lub modlą o wiele za mało, stając się ateistami i racjonalistami. W Polsce jest trochę lepiej, bo nie wierzy już 6 na 10. Ocknijcie się, bo za 10 - 15 lat kościoły w Polsce świecić będą pustkami.

                 Dlaczego tak się dzieje? Dzieje się tak dlatego, że Kościół utracił już Boże błogosławieństwo przez grzechy i potężne zaniedbania kapłanów i biskupów. Coraz bardziej wcielają swoje i demoniczne nauki współcześni teolodzy, a najwięcej odstępstw i dewiacji powodują Jezuici. Dlatego wołam i proszę was o modlitwę, pomoc i osobistą ofiarę i posty, bo chcę wyrwać ze szponów demona, jak najwięcej ludzi, kapłanów i biskupów.

                 Zły duch, demon ma zamiar wkrótce rozpocząć nowe prześladowanie Kościoła Świętego. W wielu miejscach na świecie przygotowane są współczesne wersje obozów koncentracyjnych dla chrześcijan. Masoneria kontroluje prawie wszystkie seminaria duchowne na świecie, także w Polsce. Do tej pory do swoich potrzeb dostosowali nauczanie, kształcenie przyszłych kapłanów. Nie dopuszczają oni do święceń chłopców pobożnych, wmawiają im, że są psychicznie chorzy, zdewociali.

                 Na 100 alumnów, 82 ma jakieś problemy duchowe, są pod jakimś wpływem demona, ma skłonności homoseksualne, pedofilne i inne. W wielu seminariach duchownych na świecie nie dba się o właściwe kształcenie, nauczanie, ani o stosowny poziom moralny kandydatów na kapłanów.

                 Niebawem wybuchnie wiele nowych konfliktów na świecie, lecz także i w Polsce. Ludzie grzeszą coraz bardziej jawnie, otwarcie i nie kryją się z tym tak bardzo. Sytuacja w Moim Kościele wydaje się być beznadziejna, gdzie wrogowie Kościoła Świętego działają prawie jawnie, prawie nie kryjąc swoich planów, zamiarów. Do tego czasu, do tych wydarzeń, przygotowywaliśmy was od kilku ostatnich stuleci. Posyłałem do ludzkości wiele Moich sług, współczesnych Proroków, lecz niewielu ludzi ich posłuchało, ludzkość grzeszy bez opamiętania, nie chcąc się wysilić dla ocalenia swojej wieczności.

                 Ofiary licznych ofiarników do tej pory pomogły ocalić 421 osób na 1000, niestety, pozostałych 579 z powodu niedoboru ofiarników poszło na wieczne potępienie, choć mogliby być uratowani. Czynię wszystko co można, aby ocalić od wiecznego potępienia jak najwięcej osób, kogo się tylko da. Po śmierci grzesznika, Boża Sprawiedliwość, sprawiedliwie osądza winowajcę, skazując go na wieczną pokutę, na wieczne potępienie, na piekło.

                 Jeżeli grzesznik całym swoim życiem dokonywał złych wyborów i nie ma nikogo, kto by się za jego duszą ujął, ofiarował, to Boża Sprawiedliwość z bólem serca usuwa taką duszę na miejsce wiecznej pokuty. Pokutę za grzeszników uskutecznia ta sama liczba osób nieustannie, nowych nie przybywa zbyt wielu, a potrzeb jest aż nadto. Pragnę, aby kto może i zdoła stał się ofiarnikiem, żertwą ofiarną, duszą ofiarą. Będzie najlepiej, najefektywniej, jak taka dusza odda się w Niewolę Mojej Świętej, kochanej Mamy lub w Niewolę Trójcy Świętej przez Jej Niepokalane Serce.

                 Dobrze, że na taki krok, takie oddanie się decyduje się coraz więcej osób. Oddając się dobrowolnie, nic nie tracicie, a wasze życie od tej chwili staje się w pełni zasługujące na wieczność. Niewolnik Niepokalanej i Niewolnik Trójcy Świętej, niczego sobie nie zostawia, wszystko oddaje w ręce Trójcy Świętej, nawet zasługi i wieczność.

                 Poddając siebie samych w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną, wykazujecie Bogu bezgraniczne zaufanie. Obiecuję każdemu Niewolnikowi Boga wysoki poziom chwały w Niebie. Obiecuję, że nikt z bliższej i dalszej rodziny Niewolnika, nigdy nie pójdzie na wieczne potępienie. Nie oznacza to, że uniknie czyśćca, o nie, to inna sprawa i inne staranie.

                 Oddanie się w Niewolę, nie oznacza życia bezgrzesznego, o nie, lecz, że wszelkie dobro, nawet to najmniejsze od początku życia niewolnika po jego wieczność staje się całe zasługujące. Niech każdy niewolnik czyni co tylko możliwe, by wyeliminować ze swojego życia wszelki grzech. Człowiek żyjąc upada, lecz Ja chcę, by nikt z was nie trwał w takim upadku, lecz podniósł się przez Sakramentalną Spowiedź Świętą. Niech żaden Niewolnik, nigdy sam o nic nie prosi dla siebie, ale zda się w 100% na Łaskę Boga. Kto tak czyni, ściągnie dla siebie i swoich bliskich dodatkowe Łaski Boże.

                 Żywy Płomieniu, nie myśl za wiele o przyszłości, bo Ja ją tobie już ułożyłem, zaplanowałem. Boża Opatrzność zadbała o każdy szczegół, każdy detal. Zauważyłeś, jak bardzo zajmuje niepotrzebnie twoją głowę śledzenie sytuacji w kraju i na świecie przez słuchanie i oglądanie wiadomości. Nie wybiegaj za nadto myślą do przodu, bo zbędnym jest niepotrzebnym, dodatkowe źródło zmartwień.

                 Nie planuj swoich wyjazdów, bo to Ja ci je odpowiednio zaplanuję. Ja ułożę ci wszystko o wiele lepiej, bo optymalnie. Nie uciekaj Mi, nigdy celowo nie grzesz, nie upadaj, gdy jednak coś ci się przydarzy, natychmiast się oczyszczaj. Oprzyj się na Mnie i Mojej Świętej, kochanej Mamie, a My wszystko dopilnujemy, by przebiegło właściwie. Nigdy nikomu, niczego nie zazdrość, nie warto! Na bieżąco słuchaj tego, co do ciebie mówię, wypełniaj to wszystko, co jest do wypełnienia. Błogosławię ci kochany synu mimo wszystko. †

                 Kochane, słodkie dzieci Boże, miłe Mojemu Świętemu Sercu, nie zapominajcie o swoich Aniołach Stróżach, módlcie się do nich, proście ich o pomoc, oni we wszystkim pomogą, zwłaszcza w tym, co się nie sprzeciwia Woli i Myśli Bożej.

                 Starajcie się iść za Bogiem, odrzucajcie to wszystko, co jest złe i grzeszne. Nie ulegajcie sugestii pozorów, ani kwiecistej, zwodniczej mowie demonów. Oni są oszustami i zwodzicielami ludzkości od początku, nie idźcie za tym co proponują. By lepiej walczyć i zwalczać złe duchy, słuchajcie Bożych natchnień, módlcie się prosząc Ducha Świętego o pomoc i asystencję. On zawsze we wszystkim wam pomoże, o ile to o co prosicie nie jest grzeszne, lub nie zmierza do grzechu.

                 Proście wiele o pomoc i pośrednictwo Mojej Świętej, Kochanej Mamy, nie zniechęcajcie się piętrzącymi się trudnościami, lecz pokonujcie je jedne po drugich. Wiele módlcie się, zwłaszcza uczestniczcie chętnie w każdej ofierze Mszy Świętej. Walczcie o prawdę, nigdy nie kłamcie, bo obrzydliwym jest dla Mnie wszelkie kłamstwo.

                 Badajcie prawdę, omijajcie wszystko to, co kłamliwe, Nie jest to łatwe, ale możliwe do zidentyfikowania. Jeżeli kiedy będziesz mieć sytuację gdzie musisz mówić, to zamiast kłamać, milcz. Lepszym jest milczenie, niż jakiekolwiek kłamstwo. Uczcie się prawdziwej miłości, bo każdy, kto się jej nie nauczy tu na ziemi, to na pewno będzie się musiał jej nauczyć w czyśćcu.

                 Jaką Miłość jest, możecie prześledzić czytając Hymn o Miłości z Listu Św. Pawła Apostoła do Koryntian. Uczcie się cierpliwości i wyrozumiałości, nie potrzebnie nie unoście się gniewem. Darujcie stratę temu, kto zawinił, jeżeli nie ma możliwości jej naprawienia. Unikajcie wszelkiej zazdrości, bo to paskudna cecha, a przy tym jest ona bardzo destrukcyjna. Zazdrość działa degenerująco na każdy przejaw miłości. Ustępliwość, to dobra cecha, lecz wy nie zawsze i nie we wszystkim ustępujcie. Bądźcie stanowczy w walce o prawdę, o sprawiedliwość zwłaszcza, gdy są ku temu poważne powody.

                 Nie można tolerować zła i grzechu w jakiejkolwiek formie. W tym miejscu należy być względem grzechu surowym i konsekwentnym. Nie kierujcie się pozorami i sugestiami, ale swoją ocenę opierajcie wyłącznie na faktach i prawdzie. Zawsze dochodźcie do prawdy unikając wszelkiej nieprawości. Nauczcie się stawać w prawdzie bez względu na to, jaka ona jest. Unikajcie tych ludzi, którzy notorycznie grzeszą, zwłaszcza grzeszą ciężko, aby ich grzech nie zapuścił w was swoich korzeni. Czasem nie jest możliwe unikanie tych ludzi, wy uczyńcie ze swojej strony wszystko, aby upomnieć grzeszącego, by nie zaciągnąć winy z jego powodu.

                 Nadchodzą ciężkie w przeżycia dni, brzemienne w swoich skutkach. Nauczcie się niepotrzebnie nie uzewnętrzniać swoich reakcji, bo to może czasem uratować wasze życie. Nadchodzi wielkimi krokami czas, kiedy dobrym będzie, jak odetniecie się od wszelkiej komunikacji między ludzkiej, od świata. Gdy nadejdą rządy syna zatracenia, Antychrysta, odłączcie Tv, wyłączcie całkiem internet, telefony stacjonarne i komórkowe.

                 Tylko w ten sposób unikniecie niebezpieczeństwa, niepotrzebnego namierzenia was, a zwłaszcza waszego unicestwienia. Kto może, niechaj się schowa z daleka od dużych miast i aglomeracji. Ludzie służący synowi zatracenia, Antychrystowi, działać będą w nadgorliwości niszcząc, zabijając każdego wierzącego, zwłaszcza kapłana i biskupa.

Ten czas, będzie okresem wielkich prześladowań. To będzie godzina działania szatana i syna zatracenia, Antychrysta, czas jego największego triumfu. W tym to czasie zginie 95% kapłanów i biskupów na całym świecie. Nie martwcie się, bo ostateczne zwycięstwo będzie tylko Moje. Kocham was bardzo mocno i niezmiernie o Moje słodkie, kochane dzieciny, Miłe Mojemu, Świętemu Sercu i z wielką Miłością przytulam was do wnętrza, Mojego Świętego, zranionego waszymi grzechami Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie, tak do końca! Czy stać was jest na to? Czy potraficie to uczynić? Chcę, abyście dbali o rozwój swojego ducha, lecz nigdy kosztem jakiegokolwiek grzechu, w który wpadacie, który z ułomności czynicie. Pragnę, abyście budowali w sobie prawdziwą, Bożą Miłość. Czy zechcecie skorzystać z Moich dobrych rad, rad swojego Boga? Co powinienem uczynić, aby zmieniły się i opamiętały wasze serca? Kto zechce usłuchać Głosu wołania swojego Zbawiciela? Ufajcie Mi do końca, nie pozwólcie się zwieść złym duchom! Trwajcie wiernie przy Mnie do końca. Czy zgodzicie się zostać Bożymi Niewolnikami??? Ja tak bardzo chcę się wami posłużyć!!! Nie dajcie się pokonać diabłu. Jednak Ja mimo wszystko, mimo waszej grzeszności i krnąbrności bardzo mocno was kocham, uświadomcie to sobie w końcu!!!          

                    Jezus.

Warszawa Jelonki, 26 luty 2019r. godz. 11:00                       Przekaz nr 850

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

                 Jam Jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Tak bardzo jestem spragniony waszej miłości, ufności i zaufania do granic możliwości, także waszej wierności, zwłaszcza wierności Bożemu Prawu. Kocham was o miłe stworzenia i chcę, abyście odpowiedziały czystym sercem na Boże wezwanie, na wezwanie Trójcy Świętej. Nie chcę, abyście ociągali się z realizacją planów Bożych w swoim życiu, to zawsze jest i będzie dla was nie bardzo korzystne. Kocham was niezmiernie i pragnę odwzajemnienia waszej miłości, takiej czystej, świętej, nieskalanej, choć w części podobnej do tej, którą ma Maryja, Matka Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa.

                 Dlaczego Mnie jako Bogu, tak bardzo zależy na miłości otrzymywanej od człowieka? Ja Jestem, jestem Bogiem pełnym Bożej Miłości, przepełniona jest Nią cała Trójca Święta. Miłość Boża z natury jest bardzo dobra i daje pielęgnującym ją wiele, wiele radości z jej posiadania i korzystania. Fakt dzielenia się Nią na tyle, na ile jest to możliwe, daje Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu wiele, wiele radości. Dzielona z kimś, nie ubywa, a wręcz przeciwnie, zostaje pomnożona.

                 Człowiek na ziemi nie jest w stanie odczuwać miłości tak, jak ją odczuwa po przejściu do wieczności. Największe uczucie miłości, które człowiek odczuwa tu na ziemi, jest zaledwie popłuczyną, popłuczyny Miłości Bożej. Pozwoliłem niektórym, wybranym przeze Mnie ludziom, ujrzeć na chwilę drugą stronę życia. Ci co tam byli, nie chcieli powracać na ziemię, doświadczywszy odrobiny Miłości Bożej. Pełnię Miłości będzie odczuwał człowiek dopiero po przejściu do Nieba.

                 Żywy Płomieniu, wiem, że bardzo tęsknisz za uczuciem miłości, lecz chcę, abyś się teraz na tym nie skupiał. Podejmuj swój wysiłek siłami, którymi obecnie dysponujesz, doskonale pełnij Wolę Bożą, a do Nieba zabiorę cię w stosownym czasie. Tam będziesz się cieszył i wielbił Boga całą wieczność. Nim to nastąpi, już teraz musisz się wysilić, wypełniając to wszystko, czego teraz od ciebie oczekuję, bez ociągania się i bez szemrania.

                 Zawsze dam ci poznać to co konieczne, byś bez przeszkód wykonał to wszystko, czego od ciebie oczekuję. Nie lękaj się zbytnio szatana, lecz w ogóle do niego się nie zbliżaj, aby nie zyskał do ciebie dostępu, choćby przypadkiem. On krąży wokół ciebie, daje ci różne propozycje. Ignoruj go, pilnuj się, abyś nie wpadł w jego sprytnie zastawione sidła.

                 Gdy jednak ulegniesz jego jakiejkolwiek pokusie, odetnij się od niego przez Sakramentalną Spowiedź Świętą, Ona przywraca cię do Łaski na dobre. Choć na codzień wyłączam twoje uczucie i odczucia, a uczyniłem to, by one nie były dla ciebie przeszkodą w wypełnianiu zadań, które otrzymałeś, to te, które masz, są w szczątkowej postaci, niezbędnej do normalnego funkcjonowania.

                 Daję ci poznać, co powinieneś codziennie czynić. Demon także nie śpi, także poddaje ci swoje demoniczne propozycje. Jego mowę odkryjesz jedynie obserwując owoce, jakie on wydaje, tu nic innego nie zdoła odkryć jego złowrogiego działania. Mów do Mnie wprost, cała Trójca Święta dokładnie słyszy co mówisz i myślisz, to wszystko jest zauważone i zarejestrowane w zapisie twojego życia przez Bożą Sprawiedliwość.

                 Dobrze czynisz trwając nieustannie na Moich Oczach, odcinając się od myślenia, odcinasz jedyny dostęp do ciebie dla demona, złego ducha. Chcąc zrealizować więcej czynności, które Ja chcę, aby były niebawem wykonane, musisz w tym celu sporządzić dokładny plan działania i konsekwentnie go realizować. Pamięć ci osłabła, więc posiłkuj się tym sposobem, aby mogłyby być wykonane twoje plany.

                 Ja zawsze dam ci znać, co powinieneś wykonać, a co powinieneś ze swojego planu wykluczyć. Nie zamartwiaj się tym, jak i z czego będziesz dalej żył, oto dba za ciebie Boża Opatrzność, czy tego nie dostrzegasz? Nie martw się o swoich bliskich, o rodzinę, oni będą zbawieni, obiecuję ci to. Oni także jednak muszą trochę cierpieć, choć trochę znosić trudy i niewygody swojego życia.

                 Powierzaj Mi wszystko i pozwól, abym to Ja mógł decydować o każdym twoim kroku. Nie zniechęcaj się trudnościami, lecz mów Mi o nich, Ja pomogę ci je pokonać spokojnie, jedne po drugich, nie bez wysiłku. Chcąc mówić do Boga, czyń to na każdym miejscu, tam gdzie jesteś, Ja słyszę cię doskonale. Najwięcej Łask Bożych zyskasz, gdy będziesz przed wystawionym Najświętszym Sakramentem. Pamiętaj o tym, że każda Boża Osoba, to żywa, prawdziwa Osoba, nigdy nie zapominaj o tym. Błogosławię ci kochany synu mimo wszystko. †

                 Kochane, słodkie dzieci Boże miłe Mojemu Świętemu Ojcowskiemu Sercu, kocham was niezmiernie i pragnę, abyście zechcieli pełnić Wolę Bożą, bo tylko tak możecie osiągnąć wyżyny Nieba, osiągnąć zbawienie wieczne. Wielu z was myśli inaczej, niestety to objaw ludzkiej pychy, w którą wpada 99,99% ludzi na ziemi.

                 Pycha ludzka ma dwa oblicza i jest jej mnóstwo odcieni. Podstawowym kryterium to wyniosłość i demoniczna uniżoność. Tę pierwszą nie trzeba tłumaczyć, bo każdy wie, co to jest. To drugie, demoniczna uniżoność, to unikanie czynienia tego, co dobre dla duszy, nie słuchanie Bożych poleceń, a przy tym mówienie: Panie, nie będę Cię słuchał, bo nie jestem godzien. Jedna i druga droga prowadzi dusze na bezdroża, na manowce.

                 Trójca Święta oczekuje od człowieka, że ściśle wykona to, co Trójca Święta pragnie i oczekuje przy tym niczego od siebie nie dodając, ani nie ujmując. Dodawanie czegoś od siebie do tego, co chce i pragnie Wola Boża, to jest nadgorliwość, ona jest z inspiracji złego ducha. Odejmując od tego, co chce i pragnie Wola Boża, to jest lenistwo i opieszałość, to także jest złe w Oczach Bożych.

                 Gdy któraś z Osób Bożych mówi do kogoś z ludzi, wie, jakim on jest, zna jego naturę bardziej niż on sam. Człowiek powinien słuchać tego, co do niego mówię, wypełniać to bez szemrania, bez jakiejkolwiek dyskusji. Ja wiem o wiele lepiej i dokładniej, co wam jest potrzebne do życia i funkcjonowania, niż wy sami.

                 Chcąc doskonale wypełniać Wolę i Myśl Bożą, oddajcie się w Niewolę Niepokalanej lub Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Akt ten sprawia, że mogę się wami posługiwać, tak jak tego chcę i pragnę, bo od chwili oddania, nie ogranicza Bożego działania, wasza ludzka wolna wola, przeto słuchajcie Mnie dokładnie.

                 Każdy może odczytać, jaka jest Wola Boża, bo każdy ma sumienie i to ono was poinformuje czy coś robicie dobrze, czy tez już źle. Ci, co zagłuszyli swoje sumienie grzechami, chcąc powrócić do Boga, muszą oczyścić swoją duszę w sakramentalnej Spowiedzi Świętej. Odbyta Spowiedź Święta, musi wypełniać wszystkie warunki, aby być ważną. Powinna być szczera, sumienna by nie być spowiedzią świętokradzką.

                 Spowiadający się, musi wszystko dokładnie wypowiedzieć, by uwolnić swoją duszę od demonicznego balastu. Kapłan przy spowiadaniu musi być sumiennym, dokładnym, nie może być zanadto pobłażliwym, bo łamiąc ustalone od wieków zasady, gdy daje penitentowi rozgrzeszenie, który jego nie może otrzymać, sam dokonuje potężnej zniewagi tego Sakramentu, przy tym zaciąga grzech ciężki względem Trójcy Świętej. Jeżeli kapłan rozgrzesza to, co nie może być rozgrzeszone, bo penitent nie spełnia warunków dobrej Spowiedzi Świętej, to, choć kapłan udzielił rozgrzeszenia, de fakto ono nie nastąpi, ze względu na zaistniałą przeszkodę, która uniemożliwia zadziałanie tego sakramentu.

                 Zniewaga tegoż sakramentu, o ile była w pełni świadoma, będzie ukarana wiecznym potępieniem takiego kapłana, o ile się nie nawróci. Demon podsuwa ludziom i kapłanom różne pomysły. Waszym zadaniem jest je ignorować, nie wcielać ich w swoje życie, a wówczas uchronicie swoją duszę od niepotrzebnych, przykrych reperkusji.

            Sakramentalna Spowiedź Święta, to kluczowy sakrament umożliwiający dla spowiadanego pełny powrót do źródła Łaski Bożej, do źródła Bożej Miłości. Człowiek, który się nie modli, nie czyni pokuty, lub czyni to znikomo, ten jest narażony na szybki upadek i ponowną utratę Łaski Bożej. Tylko modlitwa, post i umartwienia, dają gwarancje kroczenia Bożymi Drogami, bez demonicznych jakichkolwiek obciążeń.

            Kocham was niezmiernie o Moje kochane, umiłowane dzieci światłości, o Moje stworzenia i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Ojcowskiego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

            Ufajcie Mi do końca, bezgranicznie, bez zastrzeżeń, na ile potraficie i zdołacie, czy stać jest was na to? Ufajcie, wypełniajcie Wolę Bożą! Kto może niech się wyciszy, niech zamknie się na wszelkie działanie szatana, złego ducha, czy stać jest was na to? Co mam jeszcze uczynić, aby zachęcić was do wytrwania w dobru i w wierności Bożemu Prawu? Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                                                          Bóg Ojciec.

Warszawa Jelonki, 25 marca 2019r.     godz.20:26                          Przekaz nr  851

Zwiastowanie Pańskie, uroczystość.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem

Matka Boża.

                 Jam jest Najświętsza Maryja Panna, Matka Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, pozdrawiam cię Imieniem Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa: niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, ja odpowiadam, na wieki wieków amen. Dziś z Woli Trójcy Świętej przybyłam do ciebie Żywy Płomieniu, aby przekazać ci Wolę Bożą, więc nie lękaj się, ale trwaj wierny przy Bogu i Mnie.

                 Kochane, słodkie dziecię miłe Mojemu, Świętemu, Niepokalanemu Sercu, nie smuć się, ani nie poddawaj działaniu Mojego odwiecznego przeciwnika. Żywy Płomieniu ufaj Mi i ufaj Mojemu Boskiemu Synowi, Jezusowi Chrystusowi, słuchaj Nas, bo taka jest wola Trójcy Świętej.

                 Nie zniechęcaj się byle trudnością, oddawaj wszystko tak, jak do tej pory, Trójcy Świętej przez Moje Niepokalane Serce. Nie zniechęcaj się namolnym działaniem szatana, miej w świadomości, że większość ataków demona skierowanych na ciebie, biorę na siebie Ja Sama, ty nadal Mi ufaj, bądź dobrym dzieckiem, nie poddawaj się ułudzie i pułapkom demonów, bo żaden niczego ci nie uczyni, o ile nie dopuścisz go do siebie przez swoją nieuwagę, grzech lub niedbalstwo w jakiejkolwiek formie.

                 Zauważasz słabość swojego ciała i słabość swojego umysłu. Nie denerwuj się tym, bo umysł do przyszłego działania nie będzie ci za wiele potrzebny, ty spisuj na bieżąco Wolę Bożą, resztę pozostaw w Bożym Ręku, bo reszta od ciebie nie jest zależna. O nic się nie lękaj, nie bój się, patrz na  owoce, które są wydawane przez działanie, reszta jest nieistotna.

                 Nie zamartwiaj się o przyszłość twoich dzieci, twojej rodziny, bo oddając się w Niewolę Miłości oddałeś się cały i oddałeś także rodzinę, nie zapominaj o tym. Od chwili twojego oddania, to już stanowi Mój problem. Nie usiłuj działać rozumowo, bo takie działanie z góry skazane jest na fiasko.

                 Kieruj się nadal tym, co mówi do ciebie na bieżąco Trójca Święta. Patrz na owoce, bo tylko one wskażą ci prawdę.  Nie kieruj się przeszłością, oddalaj od siebie demoniczną retrospekcję, by to ujemnie na ciebie nie wpływało, a przez to nie ściągało cię w dół. Słuchaj wszystkich natchnień, to wystarczy. Zapraszaj codziennie Mnie, Chóry Anielskie i świętych, dusze czyśćcowe oraz dzieci nienarodzone do swojej każdej Komunii Świętej, lecz także zapraszaj nas do tego, co stanowi twoją codzienność. Kocham cię niezmiernie i błogosławię ci mimo wszystko. †

                 Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu, Macierzyńskiemu Sercu. Wielu z was zauważa nasilenie się działania złych duchów. Uświadamiam was o słodkie dzieci, że żyjecie w czasie wypełniania się słów Apokalipsy Świętego Jana Apostoła. Działa już wśród was syn zatracenia, Antychryst. Niechaj nie zwiodą was fałszywe cuda i znaki. Ze swoimi pomocnikami, Antychryst przygotował wiele spraw i rzeczy służących uwiarygodnieniu jego działania, a to wygląda na zewnątrz dla was bardzo wiarygodnie i daje pozory dobra. Zechciejcie zauważyć, że „cuda i znaki” syna zatracenia nie będą poparte wewnętrznymi znakami, które otrzyma każdy, kto o nie poprosi.

                 Wielu zastanawia się, dlaczego otoczona jestem tak wielką czcią i chwałą? Dlaczego tak wiele mogę pomóc wam wyprosić? Bym mogła zostać Matka Boga - Człowieka, musiałam być do tego faktu odpowiednio przygotowana. W związku z tym, Trójca Święta wysłała Świętego Gabriela, twojego Żywy Płomieniu Anioła Stróża, by zapytał się Mnie, czy się na to zgadzam. Z woli Trójcy Świętej przygotowałam się odpowiednio do Zwiastowania, modląc się i poszcząc, nie wiedząc, co nastąpi, bo te rzeczy na ten czas były przede Mną zakryte, zasłonięte.

                 O takie przygotowanie się poprosiła Mnie Trójca Święta, nie informując Mnie szczegółach. Upokarzałam się przed Bożym Majestatem, najlepiej jak tylko potrafiłam. Spodobało się to Trójcy Świętej, dlatego posłała do Mnie Swojego Świętego posłańca. Gdy Go ujrzałam, upadłam przed Nim na kolana w głębokim pokłonie, lecz Boży posłaniec podniósł Mnie i sam złożył przede Mną głęboki pokłon i wypowiedział wszystkim znane słowa Zwiastowania. Wytłumaczył Mi w kilku słowach, to, co było dla Mnie niejasne.

                 Wiedząc już z Pisma Świętego z pism prorockich Starego Testamentu, które czytałam i śledziłam jak jeszcze byłam w Świątyni Jerozolimskiej, o tym, co miało się wydarzyć, a związane było z narodzeniem Zbawiciela, wyraziłam swoją zgodę, wypowiedziałam swoje fiat, wypowiedziałam Je i potwierdziłam całym swoim życiem. Archanioł Gabriel zakończył swoje poselstwo.

                 W chwilę później, przybyła do Mnie cała Trójca Święta, a Duch Święty wytoczył z Mojego Świętego Serca trzy krople Mojej Najczystszej Krwi i przetworzył w Święte Nasienie. Trójca Święta utworzyła specjalnie dla tego faktu Najświętszą Duszę Odwiecznego Słowa, Jezusa, bo tylko tak mogło Słowo Ojca Przedwiecznego wstąpić do Mojego Łona, pośród wielkiej chwały i wielkiego blasku. Ciało Moje nie wytrzymałoby naporu tak wielkiej Łaski Bożej gdyby nie podtrzymywała je Trójca Święta w istnieniu.

                 Wiele godzin trwałam w ekstazie i zachwyceniu, lecz na wyraźny rozkaz Ojca Niebieskiego powróciłam do normalnego egzystowania. Moja Święta Ciąża trwała równe dziewięć miesięcy, co do dnia. Przez całe Moje życie doznawałam wielu, wielu Łask Bożych. Dzisiejszy dzień Zwiastowania, Trójca Święta dała na pamiątkę ziemi, lecz w Niebie bardziej się świętuje ten dzień, tę datę, jako początek ziemskiego życia Syna Bożego, Mojego Świętego, Kochanego Syna pod Moim Sercem.

                 Pragnę, aby w tym dniu także na ziemi było świętowane Święte Poczęcie Jezusa. Kto może, niechaj do tego dnia przygotuje się odprawiając Nowennę do Najświętszego Dzieciątka Jezus. Kto umrze w tym dniu, nigdy nie będzie potępiony, co nie oznacza, że uniknie czyśćca. W tym dniu wyprosicie u Trójcy Świętej krocie Łask Bożych, wszystko to, co nie jest przeciwne Woli i Myśli Trójcy Świętej.

                 Na ziemi żyłam 70 lat bez kilku miesięcy. Zaznałam śmierci, bo we wszystkim naśladowałam Mojego Boskiego Syna Jezusa, Zbawiciela w jednej Osobie. Mogłam za zgodą Trójcy Świętej uniknąć śmierci, lecz tego nie wykorzystałam, bo chciałam nawet w tym, być podobna do Jezusa. Całe Moje życie cierpiałam duchowo, tak, jak Mój Boski Syn Jezus Chrystus. Odczuwałam na swoim ciele to wszystko, co cierpiał Zbawiciel. Skonałabym wcześniej, gdyby Mnie nie przytrzymywała przy życiu wszechmoc Trójcy Świętej.

                 Powodem Mojej śmierci była przeogromna miłość do Trójcy Świętej. Gdy nadszedł odpowiedni czas, Trójca Święta zaprzestała podtrzymywania Mojego życia, a wtedy Moja dusza bardzo łagodnie opuściła Moje Święte Ciało i jako jedyna z ludzi nie miałam sądu szczegółowego, bo nie był potrzebny.

                 Każdy ważny moment Mojego życia, spędzałam na klęczkach, nawet w tej postawie powiłam Mojego Jezusa. Zawsze wyłącznie na klęcząco przyjmowałam Komunię Świętą. Chcę, abyście o dziatki miały świadomość, że tylko na kolanach dopóki dacie radę i będziecie mogli, tylko w ten sposób przyjmujcie Komunię Świętą, do ust z rąk kapłana i diakona. Uświadamiam was, że za każdą inną postawę przy przyjęciu Komunii Świętej będziecie pokutować w czyśćcu, za brak odpowiedniego uszanowania swojego Boga. W tej materii nie jest ważna wola człowieka, lecz zawsze tylko i wyłącznie Wola Boża, którą przekazuję wam .

                 Kto może, niechaj często modli się, leżąc przed Bogiem krzyżem. Duch Święty pouczył Mnie za Mojego życia, bym tak czyniła i Ja, jako pierwsza wprowadziłam tę praktykę i dość często leżałam przed Bogiem krzyżem w ukryciu. Nikt nigdy nie upokarzał się tyle przed Bogiem, co Ja. Czyniłam wszystko w swoim życiu codziennym, oprócz tego, co jest grzechem.

                 Wielkim problemem w dzisiejszych czasach dla wielu jest zachowanie czystości. Zachowanie jej zawsze jest związane z podjęciem wielkiego wysiłku, nie małych wyrzeczeń. Czystość jest darem Bożym, o który macie podjąć usilne starania i nie mały wysiłek. Gdy Bóg daje odpowiednią swoją łaskę na waszą prośbę, wówczas wytrwanie w czystości nie stanowi problemu lub zbyt wielkiego obciążenia.

                 Chcąc otrzymać jakąkolwiek Łaskę od Boga, często proście Mnie o pośrednictwo. Trójca Święta zleciła Mi matkowanie całej ludzkości, co czynię z wielką radością. Widząc Moją wierność i zaangażowanie w doskonałe pełnienie Woli Bożej, widząc całość zasług Mojego Świętego życia, Trójca Święta uhonorowała Mnie Tronem Chwały, dając miejsce tuż po Prawicy Mojego Boskiego Syna, Jezusa Chrystusa. Następnie Trójca Święta Ukoronowała Mnie Koroną Królewską, jako Królową Całego Stworzenia, oddając Mi we władanie, całe swoje stworzenie.

                 Od tej pory mam doskonałe poznanie Woli i Myśli Bożej i mogę czynić wszystko, co porusza się w jej granicach. Duch Święty poucza Mnie, co mogę, a czego już nie mogę czynić. Nigdy żadna Osoba Boża nie skąpiła Mi, żadnej Łaski Bożej. Z Woli i Postanowienia Bożego, to Ja mam w swoim Świętym Ręku wszelkie Łaski Boże i to Ja wszystkiemu pośredniczę.

                 Pragnę, aby wszystkie dzieci Boże wyrzekły się szatana i jego dróg. Uczcie się wszelkiej pokornej postawy, uniżajcie się na tyle, na ile zdołacie. Demon, który króluje w wielu waszych sercach będzie sprzeciwiał się temu z całą stanowczością. Chcąc zyskać dla siebie i dla bliskich Łaski Boże, zwłaszcza łaskę nawrócenia, musicie się wysilić i prosić Mnie o pomoc i pośrednictwo.

                 Chcąc mieć wiele, także wy musicie się poświęcić i ofiarować Bogu, swoje dary i wysiłki. Pamiętajcie, że Trójca Święta daje dary hojną ręką każdemu tym więcej i tym hojniej, im więcej od siebie ktoś daje. Pomyśl człowiecze, co ty możesz od siebie Bogu ofiarować. To co dajesz musi być czymś, co ciebie kosztuje i nie chodzi tu o pieniądze, lecz szczery dar gorącego serca, zjednoczony z Moim Świętym darem. Tylko tak wasz dar może coś znaczyć, wyprosić łaskę u Boga.

                 Im więcej w was jest waszego ja, tym większy do was ma dostęp demon zły duch. Stańcie w prawdzie przed Bogiem, bo jakakolwiek próba oszukania Stwórcy, zawsze się mści na tym, który to czyni. Liczni ludzie mają wiele problemów ze sobą samym. Cierpią ich dusze, co często przekłada się na liczne choroby ciała.

                 Chcąc to zmienić, uczyńcie w swojej duszy inwentaryzację, czyli uczciwe, solenne podejście do swojej duszy. Wynotujcie sobie to wszystko, co stanowi jakiekolwiek obciążenie waszego serca, waszej duszy. Następnie oczyśćcie wasze serca, wasze dusze, zaproście do nich Boga, zacznijcie regularnie oczyszczać się w Sakramencie Pokuty. Na ile uczciwie do tego podejdziecie, na tyle zaczną się w was pozytywne zmiany. Pracujcie usilnie nad sobą, nad likwidacją wszelkich swoich wad i ułomności.

                 Starajcie się być święci, podążajcie za świętymi wzorami. Coraz szybciej nadchodzi czas wielkiej waszej próby, próby całej ludzkości. Czas Apokalipsy Świętego Jana Apostoła będzie coraz szybciej i pełniej wypełniać się na waszych oczach. Złe duchy zbierają coraz obfitsze żniwo, coraz tragiczniej przedstawia się stan Kościoła Świętego.

                 Na świecie na 10 000 (dziesięć tysięcy) ludzi do piekła na wieczne potępienie zmierza 9 958 (dziewięć tysięcy dziewięćset pięćdziesiąt osiem) ludzi. W Polsce na 10 000 (dziesięć tysięcy) ludzi do piekła zmierza 6 848 (sześć tysięcy osiemset czterdzieści osiem) ludzi. 95% ludzi obciążonych jest mniejszym lub większym grzechem nieczystości, do tego 87% obciąża grzech alkoholizmu, 48% popełnia grzechy perwersyjne, a 87% ludzi kradnie.

                 Kościół Święty traci swoją świętość z powodu przekleństwa, w które wepchnęła go kościelna masoneria, wprowadzając wszelki demoniczny modernizm. Na 1 000 000 (milion) masonów, w pełni świadomie do nich należy aż 874 352 (osiemset siedemdziesiąt cztery tysiące trzysta pięćdziesiąt dwa), co powoduje, że kroczą oni drogami wiecznego potępienia. Niewielu ludzi się modli, niewielu pokutuje. Bez poważnego, dobrowolnego zaangażowania katolików, zbyt wielu ludziom zagraża wieczne potępienie w piekle.

                 Trójca Święta nie może was zbawić na siłę. Obecnie trwa oczyszczanie polskiego Narodu. Polacy są obecnie najbardziej znienawidzonym Narodem przez demony, dlatego buntują one przeciw wam prawie cały świat. Mimo wszystko chcę, abyście przebaczali waszym winowajcom, módlcie się za waszych wrogów, zwłaszcza o to, aby nawrócili się Żydzi.

                 Nadszedł czas, kiedy przetrwa na świecie tylko ten człowiek z tego Narodu, który się prawdziwie nawróci do Boga, inni zostaną pochłonięci przez ogień z nieba i ognie piekielne. Zginą całkowicie te Narody, które trwają w wielkiej bucie i pysze. Zagłada grozi Niemcom, częściowo Austriakom, Holendrom, Duńczykom, Krajom Skandynawskim, wielu krajom Azjatyckim i większości stanów USA. Jeżeli się nie nawrócą, zakończą swoje istnienie, znikając z powierzchni ziemi.

                 Szatan przejął rządy większości krajów na ziemi, przez ludzi masonerii. Oni to dyktują wszelkie zmiany i szykują oddanie świata synowi zatracenia, Antychrystowi. Kończy się w wielu krajach oznaczanie biblijnym znamieniem Bestii, w tym zaczęto to robić po cichu także w Polsce.

                 Kto podda się temu oznakowaniu, nigdy nie będzie mógł być zbawiony. Nie obawiajcie się nadchodzących wydarzeń, lecz starajcie się do nich odpowiednio przygotować, zarówno materialnie, jak i duchowo. Kto może i zdoła, niechaj się modli, niech pokutuje, w każdy dostępny sposób. Wspomagajcie duchowo waszych kapłanów, bo na dzień dzisiejszy na 1000 kapłanów na świecie, 980 grozi wieczne potępienie. W Polsce jest trochę lepiej, bo na 1000 kapłanów piekło zagraża 674. Przedstawione cyfry mówią o stanie na dzień dzisiejszy. Wasze modlitwy i ofiary są bardzo cenne w Oczach Bożych.

Kocham was niezmiernie mocno o Moje umiłowane, słodkie dzieci światłości, miłe Mojemu Macierzyńskiemu Sercu. Z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. ††† 

Ufajcie waszej Niebieskiej Mamie do końca na tyle, na ile zdołacie, tak bezgranicznie, czy zechcecie? Czy potraficie? Nie pozwólcie się zniewolić diabłu i jego sługom. Ja pomogę wam z chęcią dojść do wyżyn Nieba!!! Nie lękajcie się o nic, ale oprzyjcie się z miłością na Mnie, waszej Niebiańskiej Mamie, bo chcę prowadzić was za rękę do zbawienia, tak jak matka prowadzi małe dziecię. Nie lękajcie się piekielnego przeciwnika, bo Ja go depczę każdego dnia! Kto z was pomoże Mi ratować dusze, idące tak wielkim potokiem, na wieczne potępienie każdego dnia? Czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Jak bardzo Mnie kochacie? Staram się chronić was od skutków waszej głupoty, bezmyślności i naiwności. Jest nazbyt wielu grzeszących, a zbyt mało tych, którzy pomagają Mi w dziele zbawiania dusz! Kto Mi pomoże? Nie opuszczę was w potrzebie i mimo waszej krnąbrności i przewrotności, wszystkie was bardzo, bardzo mocno kocham i błogosławię.

                                                                                                                                                   Maryja.

Warszawa Jelonki, 26 marca 2019r.     godz.12:56                      Przekaz nr  852

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Duch Święty.

                 Jam Jest Duch Święty, Trzecia Osoba Trójcy Świętej. Tchnę, tak jak chcę i pragnę, tak, jaka zachodzi potrzeba, działać do woli w was Mojemu Świętemu Duchowi. Pragnę dziś przekazać przez ciebie Żywy Płomieniu, Moją Świętą Wolę. Nie lękajcie się, ale ochotnie poddajcie się pod Moje władanie. Pragnę was uświęcić, sprawić, że żyć będzie się wam lepiej, spokojniej. Jestem tym, który jest źródłem wszelkiej Bożej Miłości, tym, który się Nią chętnie dzieli i obdarza. Wszelkie działania w miłości pochodzą ode Mnie.

                 Moje działanie na was, ogranicza jedynie wasza wolna wola. Pragnę waszego zaufania i zaangażowania we wszystko, co dobre i święte. Chętnie biorę udział w waszym życiu, w każdym jego aspekcie. Zawsze chętnie działam i chętnie pracuję nad każdą duszą, bo to samo w sobie daje Mi wiele, wiele radości.

                 Demon i jego działanie są odcięci ode Mnie i Mojego Świętego działania, dlatego są tak straszni i okrutni, a przy tym bezwzględni. Ja i Moje działanie powoduje w każdej duszy, w każdym duchu wzrost miłości, a nawet normalne funkcjonowanie na codzień. Beze Mnie i bez Mojego w was działania, żadne stworzenie nie jest w stanie wykrzesać z siebie choćby iskry dobra, a przy tym dobrego, pozytywnego działania.

                 Stan bez Mojego, choćby najmniejszego działania, to stan odrazy, stan braku cienia miłości, bo ona pochodzi wyłącznie ode Mnie, to nabywanie tego, co jest odwrotnością Moich Świętych Darów.  Odwrotnością daru rozumu jest głupota w każdej postaci, niestety jest to „dar” złego ducha, to wszelkie destrukcyjne działanie, przeważnie nieskoordynowane, nie jest budujące, zawsze jest destrukcyjne.

                 Odwrotnością daru rady jest bezsensowne, grzeszne doradzanie, to mowa i działanie kłamliwe, to mowa niosąca szkodę w każdym swoim działaniu. Odwrotnością daru męstwa, jest tchórzostwo, to uleganie każdej złej sile, to stąpanie po nieprawościach, to uleganie każdej, nawet niezasadnej presji, to wszelki brak dobrej ambicji, w dobrym tego słowa znaczeniu. Odwrotnością daru umiejętności jest działanie destrukcyjne, niepotrafiące budować, nieumiejące poradzić sobie z jakąkolwiek trudnością. Ten, kto nie ma tego daru, działa destrukcyjnie, z niczym sobie nie radzi, niczego nie potrafi uczynić, wszystko „leci mu z rąk”, tworzy się chaos w działaniu i brakuje koordynacji. Odwrotnością daru umiejętności jest jej brak, to czyste ignoranctwo, dyletanctwo. Bez tego daru człowiek niczego nie umie, nie potrafi w niczym działać, ani poruszać się w jakiejkolwiek dziedzinie. Odwrotnością daru mądrości jest jej brak, to głupota, bo dary i przeciw dary często działają razem w łączności. Bez tego daru człowiekowi brakuje podstawowej roztropności, często popełnia grzechy główne i upada, nie potrafi odnaleźć się w żadnej sytuacji lub sprawie.

                 Odwrotnością daru pobożności jest jej brak. Człowiek bez tego daru nie potrafi się modlić, nie ma możliwości nawiązania rozmowy z Bogiem. Każdy, kto jest ogarnięty działaniem tego anty daru, cofa się w rozwoju duchowym, tworzy się duchowy debilizm i stan duchowego kretynizmu, bo to jest stan braku działania Mojego Świętego Ducha w duchu i duszy.          

                 Odwrotnością daru bojaźni Bożej jest jej brak. Brak tego daru powoduje w człowieku wzrost pychy, ego, własnego ja. Bojaźń Boża nie jest strachem, to stanięcie w prawdzie, to zrozumienie na tyle, na ile jest to możliwe, kim jest Bóg w Trójcy Świętej Jedyny i właściwe do Niego odnoszenie się, właściwe traktowanie, oddawanie Jemu należnego szacunku. Dzięki temu darowi człowiek ma świadomość, jaka jest różnica pomiędzy Bogiem, a nim, jako stworzeniem, a przez to człowiek nabiera właściwego szacunku względem Osób Bożych. Dzięki temu darowi, dusza kocha Boga, czuje do Niego niezbędny szacunek i respekt, a przy tym nic nie traci ze swojego dziecięctwa Bożego przed Stwórcą.

                 Odwrotnością daru męstwa jest tchórzostwo, zwłaszcza tchórzostwo demoniczne. Człowiek z tym anty darem, czyli „darem” demonicznym, jest tchórzliwy, bojaźliwy, boi się wyznawać publicznie swoją wiarę, wstydzi się Boga i przyznania się do Niego

                 Odwrotnością daru mądrości jest demoniczna głupota. Dar posiadania wiedzy należy do daru mądrości, a niestety demony używają tego daru do swoich niecnych celów. Głupotą jest wszakże buntować się przeciwko Bogu i czynienia wszystkiego przeciwko Jego Świętej Woli.

                 Dary Boże, a zwłaszcza Moje dary i ich owoce, są i działają zawsze razem, rzadko działają pojedynczo, lecz często się łączą, działając wspólnie i spójnie. Ten kto jest po stronie złego ducha, odcina się od źródła wszelkich Łask Bożych i ich działania.

                 Żywy Płomieniu, nie zniechęcaj się jakimikolwiek trudnościami, pozwól Mi w tobie i przez ciebie działać, tak jak chcę i pragnę. Nie daj złemu wprowadzić niepokoju do twojego serca. Nie rozważaj i nie bierz pod uwagę tego co mówi ci demon, bo jego słowa wprowadzają w serce niepokój. Nie poddawaj się podpowiedziom złego ducha, nie dawaj im wiary, ani posłuchu, nie daj sobie wmówić nieprawdy, ani nie daj się wytrącić z równowagi duchowej. Poddaj się do końca Mojemu Świętemu działaniu, oddając się bez reszty. Błogosławię ci mimo wszystko. †

                 Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu, tak bardzo pragnę waszej miłości, lecz niewymuszonej, niesztucznej, płynącej z głębokości waszego serca. Otwórzcie się na Moje działanie, nie stawiajcie oporu Mojemu Świętemu działaniu, módlcie się tak, jak wam mówię w waszym sercu, poddawajcie się Moim natchnieniom jakie wam daję. Bez Mojej pomocy, bez Mojego działania, nic nie zdołacie uczynić, nie zdołacie iść w stronę Boga, ani postąpić w czynieniu dobra.

Oddajcie się cali do Bożej dyspozycji, do Bożego działania, zechciejcie się konsekrować, czyli oddać się, swoją wolną wolę i wszystko do Dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną, albo w Niewolę Niepokalanej. To wszystko sprawi, że będę mógł się wami posługiwać tak, jak pragnę, tak jaka będzie potrzeba i wymogi Woli Bożej.

                 Najlepiej i najefektywniej działam, gdy wszystkiemu pośredniczy Ta, która jest Moją Jedyną Oblubienicą, Maryja. Nie bójcie się zwracać do Niej w każdej możliwej potrzebie, w każdej kwestii. Ona dla was wyprosi o wiele więcej, lepiej, efektywniej, niż wy sami byście kiedykolwiek wyprosili, starając się przez całe życie. Trójca Święta bierze szczególnie pod uwagę wszelkie prośby Tej, która jest najbardziej umiłowanym, wybranym Stworzeniem.

                 Proszę was o dziatki nie zniechęcajcie się, trwajcie wiernie przy Bogu, nie dajcie się oszukać, albo zniewolić złemu duchowi. Proszę ludzi dobrej woli o to, aby nie pozwolili się zniewolić temu, co podpowiada demon. Chcąc doskonale pełnić Wolę Bożą, powinniście nie zapominać o modlitwie, poście i umartwieniach, bo to samo da wam więcej, niż jakiekolwiek inne działanie. Dziękuję wam, że chcecie pełnić Wolę Bożą, że się modlicie tak, jak wam polecam.

                 Skąd taka różnorodność u ludzi pod względem duchowym? Dlaczego nie wszyscy jednakowo z ochotą się modlą? Ludzie są różnorodni, bo nie każdy ma tę samą pojemność duszy, pojemność Bożej Miłości, a wynika to, ze stanu poczęcia człowieka w stanie grzechu ciężkiego. Ci mają małą pojemność duszy, o wiele łatwiej do nich przywiera zło, niewiele wobec tego się modlą, mają sami ze sobą wiele trudności. By ich pociągnąć do zbawienia, potrzeba włożyć wiele, wiele wysiłku i trudu. Takich ludzi na świecie jest niestety większość.

                 Nie brakuje też tych, którzy posiadają zwiększoną pojemność Miłości Bożej w swojej duszy. Ci potrafią być hojni, ofiarni i pomagać innym kroczyć drogami zbawienia. Ci z większą pojemnością Miłości Bożej, mają możliwość składania większej modlitwy i ofiary i to właśnie na nich najbardziej liczy Trójca Święta w dziele ratowania dusz.

                 Każdy człowiek miewa lepsze i gorsze dni. Chcę, aby nikt z was nie ulegał niepotrzebnemu zniechęceniu. Choć bywa czasem, że mniej się modli i składa mniej ofiar, to sami siebie zechciejcie mobilizować do tego, aby nie zapominać o modlitwie. Nauczcie się dobrej, uczciwej ofiary i tylko ją powtarzajcie tyle razy, ile wam mówię to w waszych natchnieniach które wam daję.

                 Choć ten czas sprzyja demonom i ich działaniu, oraz ludziom przez nich kontrolowanych, to wy jako dzieci Boże niczym się nie zniechęcajcie, trwając na modlitwie pełni ufności. Chociaż mnożą się pułapki demona, a modlić się wam jest coraz ciężej, wy podejmijcie swój wysiłek, a choć czasem wydaje się wam to bez sensu, to jednak Trójca Święta wynagrodzi was, zwłaszcza waszą wytrwałość i konsekwencje.

            Kochane, słodkie dzieci światłości, kocham was niezmiernie i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno o Moje słodkie dzieciny! Czy pozwolicie Mi w was i przez was działać? Czy pozwolicie przemieniać siebie i innych? Ufajcie, nie lękajcie się, pozwólcie Mi w was, ale i przez was działać dowoli, tak jak chcę i pragnę, czy stać jest was na to??? Pozwólcie Mi was napełnić Bożą Miłością, czy pozwolicie Mi na to? Co mam jeszcze uczynić, aby się wam zechciało chcieć podążać drogami zbawienia? Chcę, abyście współpracowali ze Mną w budowaniu osobistej świętości na codzień. Jednak Ja mimo wszystko, pomimo waszej grzeszności i krnąbrności, wszystkie was bardzo mocno kocham, choć na to nie zasługujecie. 

                                                                                                                                                          Duch Święty.

Michałowice k. Krakowa, 7 kwietnia 2019r. godz. 4:59                       Przekaz nr 853

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

                 Jam Jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Tak bardzo jestem spragniony waszej miłości, ufności i zaufania do granic możliwości, także waszej wierności, zwłaszcza wierności Bożemu Prawu. Pozwól drogie dziecię, że dziś w tym dniu, przekażę ci Słowa Mojej Woli.

                 Nie lękaj się biedny człowiecze, bo to uczucie pochodzi od demona, złego ducha. Nie poddawajcie się zniechęceniu ani frustracji, bo to skutecznie osłabia waszą duszę. Pracujcie usilnie nad sobą, by nie ulegać temu, co proponują demony, by nie ulegać zbędnym emocjom, ani sprytnie zastawionym pokusom i pułapkom.

                 Proszę o trochę waszego wysiłku, czasem niemałego, a Ja, gdy ujrzę wasz trud i niemały wysiłek, pomogę wam, dając Moją Świętą Łaskę. Nie zniechęcajcie się nie widząc efektów wysiłków waszych modlitw. Łaska Boża przeważnie działa powoli, lecz pamiętajcie, że we wszystkim liczy się efekt ostateczny. Niech nie zniechęca was wasza słabość, wasza grzeszność, bo także tych argumentów do zniechęcenia was będzie używał demon, zły duch. Nie planujcie swojej obrony duchowej przed atakami demona, lecz w każdej chwili słuchajcie natchnień, które wam daję, a to wystarczy. To Ja Sam będę w was z nim walczył.

                 Żywy Płomieniu, niczym się nie zniechęcaj, lecz wysil się, aby usunąć zbędne myśli ze swojej głowy, które wiodą cię na manowce, do czynu wiodącego w grzech. Nigdy nie zniechęcaj się jakimikolwiek trudnościami, nie żałuj wysiłku do tego, by trwać wiernie przy Mnie, przy tym co mówię do ciebie, udzielając ci licznych wskazówek.

                 Oczyść swój umysł, tak, aby pozostał jasny i klarowny, bo tylko w ten sposób odetniesz źródło dostępu do siebie złemu duchowi. Demony dość często przypominają ci niektóre fakty i zdarzenia z przeszłości, podsuwając ci nowe scenariusze rozwoju wydarzeń, lecz zmieniają je tak, aby doprowadzić cię do jeszcze większego upadku, niż zdarzył ci się w przeszłości.

                 Widząc fakty, do czego taki tok myślenia podąża, odetnij to myślenie, wypychając je ze swojego umysłu. Czasem zły duch podaje pozornie dobre pomysły, lecz ty, gdy ujrzysz, do czego myśl zmierza, zahamuj jej rozwój, by nie ulec demonicznemu planowi wykonania tego, bo wówczas staje się to grzechem.

                 Szatan próbuje kusić w różnych dziedzinach, często zmienia temat pokusy, nie działa jednostajnie, monotonnie, bo to byłoby dość łatwe do zwalczenia, pokonania go. Unikaj każdej sytuacji, każdej okazji, która wiedzie do grzechu lub może cię do niego doprowadzić. Nigdy nie licz tylko i wyłącznie na swoje siły, bo w ten sposób okażesz swojemu Bogu rodzaj pychy. Niejednokrotnie udowodniłem ci, że działanie beze Mnie i Mojej pomocy, zawsze przyniesie fiasko i upadek.

                 Naucz się nieustannie prosić o niezbędną pomoc, zawsze dziękuj za otrzymaną pomoc, naucz się trwania w dziękczynieniu i uwielbieniu. Zawsze trwaj przy Mnie, Ja cię nigdy nie zawiodę, a przekonałeś się o tym niejednokrotnie. Sam nic nie planuj, lecz akceptuj to wszystko, co Ja ci zaproponuję. Nie myśl za wiele o przyszłości, wszystko oddaj, powierz Mi, w Moje Święte Dłonie, zawierzając wszystko do końca. Kocham cię synu Żywy Płomieniu pomimo twoich wad i ułomności. Błogosławię ci. †

                 Kochane, słodkie stworzenia, kocham was i miłuję bardzo wielką miłością. Pragnę od was waszej całej miłości, przekierujcie ją dokładnie na Boga. Zawsze kochajcie Mnie w innych i poprzez innych. Gdy tak uczynicie, nigdy nie przekroczycie żadnego przykazania Dekalogu. Nauczcie się Mi ufać do końca i jedynie na Mnie liczyć. Nie zamykajcie się na Mnie i moje w was, ale i poprzez was działanie.

                 Nie marnujcie waszego cennego czasu na niepotrzebne rozrywki. Nie oznacza to, że nie możecie niczego czynić dla odprężenia, ale gdy gapicie się bez celu i sensu w telewizory i internet, to zabiera i marnotrawi wasz cenny czas, który moglibyście o wiele lepiej spożytkować, np. na dobre uczynki, modlitwę lub dobrą, budującą waszego ducha lekturę.

                 Nie kopiujcie zachowań innych osób, lecz słuchajcie uważnie natchnień, które daje wam Duch Święty. To On będzie w was, ale i poprzez was działał, modlił się. Lubicie określone modlitwy, bo tylko one są dla was przeznaczone, a te inne nie będą wam i waszemu duchowi pasowały, będą was „uwierać”. Nie idźcie przeciwko Woli i Myśli Bożej także w tej kwestii, w tej materii, bo inaczej wasz duch będzie się przy tym bardzo męczył. Nikt bardziej niż Duch Święty nie wie, co dla was jest dobre, dlatego chcę, abyście zawsze z ochotą pełnili każdą Wolę Bożą.

                 Pragnę, aby kto może i zdoła, zechciał modlić się wspólnie z innymi osobami. Pamiętajcie o dziatki, że najmniejsza grupa modlitewna, to już dwie osoby. Zachęcam was do wspólnych, wspólnotowych modlitw, do wspólnego działania. Wykorzystajcie każdą możliwość do wspólnej modlitwy. Zachęcam was do tego, aby modlić się razem, wspólnie z rodziną. Niech nigdy rodzaj modlitwy nie będzie powodem jakiejkolwiek kłótni, ani jakiegokolwiek nieporozumienia.

                 Kierujcie się modlitewnym priorytetem, podstawą. Pamiętaj człowiecze, że najważniejszą, najmocniejszą modlitwą jest Msza Święta. Kto tylko może i zdoła niech uczęszcza na Nią codziennie karmiąc się godnie Najświętszym Eucharystycznym Sercem Mojego Ukochanego Boskiego Syna, Jezusa Chrystusa. Przez pełne uczestnictwo w każdej Mszy Świętej, darować wam będę przeogromne krocie Łask Bożych.

                 Na drugim planie jest odmawianie według sił i możliwości, całego, cztery części Różańca Świętego i Koronki do Bożego Miłosierdzia oraz Drogi Krzyżowej, a w Wielkim Poście, także Gorzkich Żalów. Te modlitwy stanowią trzon, bazę, inne modlitwy, choć cenne, stanowią dodatek. W miarę swoich sił i możliwości zechciejcie praktykować codziennie to, co stanowi modlitewną podstawę, a gdy będziecie mieli czas i możliwości, módlcie się także innymi modlitwami.

                 Pragnę, aby każdy, kto może i zdoła, zechciał umartwiać się i pościć, do dyspozycji Bożej, choć 1-2 razy w tygodniu. Kogo stać i da radę, niech zachowa post doskonały, czyli nic do ust, oprócz Komunii Świętej i ewentualnie lekarstwa. Kto tak nie zdoła, niech pości o chlebie i wodzie, kto jednak nie może jeść chleba ze względów zdrowotnych, niech zamieni go na coś innego, lecz nie po to, aby sobie dogodzić, choć w minimalnym stopniu, lecz, aby się umartwić.

                 Możecie się umartwiać także nie czyniąc tego, co bardzo lubicie czynić, a możecie się bez tego obejść. Dla jednych będzie to rezygnacja z oglądania telewizji, dla innych rezygnacja lub mocne ograniczenie używania Internetu w komputerze i na innych urządzeniach, dla gaduły mocnym umartwieniem będzie zamilknięcie i odpowiadanie ścisłe na zadane pytania przez bliźniego. Inni mogą w jakiś sposób umartwiać swój wzrok, a małżonkowie mogą wstrzymać się przez dłuższy czas od współżycia, a po przekroczeniu 50-60 roku życia, mogą wspólnie postanowić i wyrzec się tej przyjemności na stałe.

                 Chcę, aby kto tylko może i zdoła dawał innym ze swego jałmużnę, tyle, ile zdoła. Pragnę, abyście również czynili inne dobre uczynki, te względem ciała, ale i te względem duszy. Szatan zły duch nie będzie wam w tym pomagał, będzie was zniechęcać, odstraszać, wmawiać wam nieprawdę.

                 Zawsze zaczyna on swoją mowę bardzo łagodnie, niezauważalnie, subtelnie. Chcąc być niewidzialnym, niezauważonym, ukrywa swoje działanie, maskuje je przez stosowanie znieczulenia demonicznego i hipnozy.

                 Żaden człowiek bez śledzenia owoców swojego działania nigdy nie zauważy działania demona w swoich czynach. Nie możecie pozwolić sobie na pobłażanie, pofolgowanie, bo to od razu prowadzi demona do waszego serca i działania.

                 Chcąc funkcjonować w miarę normalnie w tym niepewnym czasie, zechciejcie planować swój czas, swoje zajęcia. Priorytetem zawsze jest wykonywanie tego, co stanowi wasze obowiązki stanu. Przełamcie swoją niechęć do tych, których nie cierpicie, lub macie jakąś do nich urazę. Wy pierwsi wyciągnijcie swoją rękę na zgodę, pomimo, że to nie wy zawiniliście.

                 Nie obawiajcie się upokorzeń, bo to pomaga w dobrym rozwoju waszej duszy. Wzmacniajcie swoją duszę, dobrą lekturą duchową. Unikajcie treści dewiacyjnych, zboczonych, grzesznych, aby choć przypadkiem nie kierować swojej duszy na bezdroża duchowości. Wszelka frywolność niszczy was, działa na was bardzo destrukcyjnie.

            Nie trwajcie w marazmie, choć wszystko wokół was sprzysięga się przeciwko wam, wy czyńcie wszystko co zdołacie, aby pozostać Mi wiernymi do końca. Kocham was niezmiernie o moje stworzenia i z miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

                 Ufajcie Mi bezgranicznie do końca, bez zastrzeżeń, na ile potraficie i zdołacie, czy stać jest was na to? Nie obawiajcie się pełnić ochotnie Bożej Woli, bo to zawsze wyjdzie wam na korzyść. Kto może niech się wyciszy, niech zamknie się na wszelkie działanie szatana, złego ducha, czy stać jest was na to? Co mam jeszcze uczynić, aby zachęcić was do wytrwania w dobru i w wierności Bożemu Prawu? Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                                                         Bóg Ojciec.

Michałowice k. Krakowa, 8 kwietnia 2019r. godz. 5:15                       Przekaz nr 854

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

                 Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu, Świętemu Sercu. Ufajcie, nie lękajcie się, bo tak bardzo niezmiernie was wszystkie kocham, tak bardzo miłuję i nic nie jest w stanie zagasić lub stłumić tej rozpalonej ku wam do granic Miłości. Nie trwóżcie się ponad miarę, bo tego chce demon, zły duch, chce on was zastraszyć i upokorzyć ponad miarę, lecz jeśli się Bogu poddacie ochotnie, obronię was przed nim. Bardzo smuci i rani Mnie wasz każdy, nawet najmniejszy grzech, a szczególnie Mnie boli utrata każdej duszy na wieczność, tej, która się potępiła dobrowolnie na wieki.

                 Wołam i proszę, nawołuję was o to, abyście wyszli naprzeciw Łasce Bożej, oddali się cali dobrowolnie, tej Odwiecznej Miłości, nie obawiali się niczego, bo uczynię wszystko co tylko można, aby was zbawić, nagradzając wielką, ogromną Miłością na wieki. Im bardziej „nadzy” stajecie przed Bogiem, ogołoceni ze wszystkiego, tym bardziej i tym mocniej pociąga Mnie ku wam, wasza przepastna nędza.

                 Bardzo pragnę, aby każdy, kto tylko może i zdoła oddał się cały dobrowolnie w Niewolę Niepokalanej Mojej Świętej Mamy, dokonał konsekracji siebie na Niewolnika, lub oddał się sam cały, dobrowolnie, bez przymusu do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną.

                 Oddając się cali dobrowolnie, oddajecie siebie i wszystko, swoją wolną wolę, to wszystko co posiadacie materialnego i duchowego, wszelkie wasze modlitwy całego życia i wieczności, zasługi i ekspiacje. Oddajcie Bogu do dyspozycji nawet wasze grzechy, słabości i przywary, prosząc Mnie przy tym, abym to przemienił, aby zmieniło się wasze serce i nastawienie, abyście mogli na wszystko i wszystkich promieniować swoją prawdziwą pokorą, prawdziwą, nieudawaną pobożnością i miłością na tyle, na ile jest to możliwe w obecnym stanie.

                 Chcąc uratować chociaż niektórych od ich smutnego końca w piekle, proszę was o kochani o wasze usilne modlitwy, posty, ofiary, umartwienia, ekspiacje i jałmużny, to co przeżywacie i czym żyjecie, to wszystko oddawajcie zawsze do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną Moją Świętą Mamę. Im bardziej i im intensywniej będziecie dokładali swoich starań, im mocniej będziecie się cali angażować, tym więcej osób uratuję od jeziora ognia i siarki.

                 Kto z was zechce usłuchać Mojego głosu, głosu wołania Trójcy Świętej? Demony czynią starania, aby was porwać na wieki do jeziora ognia i siarki, do piekła ognistego, na wieczne męki, na wieczne tortury, na wieczną pokutę tego, kogo tylko zdołają doprowadzić do potępienia się.

                 Niewielu demonów jest teraz w piekle, większość z nich wyszła na świat, by kłamać, kusić, wabić, zwodzić, zniewalać i oszukiwać. Demony nie liczą się z nikim, gdy zdołają, oszukują nawet wybrane i pobożne osoby. Zachęcają one do nieprawidłowej, czyli nie takiej według Woli Bożej pobożności, często bywa ona samolubna, eksponująca własne ego, własne ja, zademoniona do granic możliwości. Demony stosują zamęt i zamieszanie, lubią przeinaczać słowa modlitw, odwracają jak mogą waszą uwagę od tego, co prawdziwie dobre i święte dla duszy, przekierowując na swoje, demoniczne tory.

                 Złe duchy lubią stosować demoniczne znieczulenie i hipnozę, aby ten, kto jest oszukiwany przez nich, nie zauważył tego i by nie zaczął skutecznie temu przeciwdziałać. Demony kładą szczególny nacisk na masową, często dewiacyjną seksualizację życia, poczynając nawet od małych dzieci. Czynią wszystko, aby myślenie wasze kręciło się tylko wokół tego i temu podobnego tematu. Demonów pracujących nad wami są miliardy, a człowiek każdy jest słaby ze swojej natury, często ulega sprytnie zastawionym sidłom demonicznym.

                 Demony działają coraz śmielej, bo zanika coraz bardziej jakiekolwiek działanie ochronne Kościoła Świętego broniącego ludzi przed ich nie małym wpływem. Jest bardzo mało tych, którzy bronią ludzi przed działaniem demonów, coraz bardziej i bardziej zanika wiara, a kapłani i biskupi zamiast pozostać wiernymi Bogu i Jego Świętym Prawom, oddają się działaniom demona, coraz bardziej i bardziej oddalają się od tego co Ja chcę i pragnę by czynili.

                 Zanika coraz szybciej wszelka zdrowa pobożność, kapłani już w seminariach duchownych kształtowani są źle, nieprawidłowo i w ten sposób masowo przybywa wielu źle ukształtowanych kapłanów, którzy zamiast pracować usilnie dla Boga, wykonują plan demonicznych książąt piekielnych.

                 Owce już nie mają zbyt wielu dobrych pasterzy, a ci pojedynczy dobrzy, których jest niewielu, sami nie mogą wiele zdziałać. Pozwoliłem złemu duchowi, by działał dość swobodnie, bo Moje Mistyczne Ciało, którym jest Kościół Święty, musi także przejść swoją Drogę Krzyżową, na Golgotę.

                 Wielu ludzi świeckich i duchownych nie wytrzymuje naporu i zalewu zła, poddając się działaniu odwiecznego oszusta i zwodziciela. Jak powiedziałem, Kościół Święty przetrwa, bo Ja tak powiedziałem i tak się stanie, lecz przetrwa w maluczkich, w pojedynczych wiernych, kapłanach i biskupach.

                 Coraz mocniej i intensywniej są oszukiwani przez demona ci, których wybrałem, powołałem do pełnienia Woli Bożej, widzący i słyszący, oraz osoby uprzywilejowane. Tylko nieliczni sprawdzają to co otrzymują, dlatego demon umiejętnie podaje przez nich swoją wolę, podając ją, jako Wolę Bożą. Kuszone osoby zniewolone demonicznym znieczuleniem i hipnozą, nie zauważają chwili, w której zaczynają przekazywać wolę zwodziciela.

                 Trójca Święta widząc to, oddala się od nich, bo ci już nie słuchają Bożej Mowy, nie słuchają tego, co do nich mówię, lecz działają od tej chwili pełniąc nie Wolę Bożą, ale pełnią to, co im podpowiada odwieczny kłamca, zwodziciel, zły duch.

                 Demon nie zaczyna oszukiwania od kłamstw ciężkiego kalibru, lecz podaje subtelnie swoją nieprawdę, przeplataną prawdą, w którą wplata wątki kłamstwa, aby tym sposobem uwiarygodnić swoją demoniczną truciznę.

                 Tym, którzy pozostają Mi wierni, daję światło, dzięki któremu mogą zauważyć podstęp i kłamstwo złego ducha oraz jego działanie. Niestety jest zbyt wielu tych, którzy odrzucają to co mówię, bo demon na siłę wpycha swoją truciznę, a nieuważny, nieostrożny wybraniec, połyka przynętę, pełniąc od tej pory wolę szatana.

                 Niewielu zauważa, jak bardzo demon utrudnia pracę oraz działanie wiernych Bogu wybranych osób. Wspierani przez demona są ci, którzy zaczęli iść jego drogą. Demon im nie przeszkadza, dając im jedynie pozory walki z nim, aby tym działaniem, zwieść tych bezkrytycznych wybrańców, którzy nie obserwują owoców lub obserwują niezbyt uważnie, wszystko biorą za prawdę, niczego nie sprawdzając u źródła.

                 Proszę tych, którymi się posługuję, aby nigdy nie unosili się pychą, nawet w szczątkowej formie. Zawsze badajcie ducha, który do was mówi, proście o znaki, które ustalicie w swojej myśli. Nigdy głośno, ani szeptem, ani ruchem warg nie zdradźcie swojego znaku lub znaków, bo demon go skopiuje i to on będzie odtąd udzielał wam znaku, który poznał. Demon nie ma dostępu do myśli człowieka, ten przywilej ma jedynie Trójca Święta i Maryja, której Trójca Święta udzieliła tego daru, jako Koronie Stworzenia.

                 Nigdy nie zapominajcie o modlitwie. Niestety jest zbyt wielu takich, którzy się Mnie nie słuchają. Niektórzy nawet wiele się modlą, lecz niestety przy tym mocno zaniedbują swoje obowiązki stanu. Nie pełniąc ich właściwie, idą za tym co podpowiada im demon, który zamęcza ich ilością narzuconych modlitw. Zauważcie, że nawet tu, w tym miejscu, demon nie będzie protestował, bo w tym miejscu już wygrywa, wsączając w dusze takiego człowieka jad ukrytej formy pychy, zarozumiałości, lenistwa i opieszałości.

                 Wmawia tym osobom, że obowiązki stanu mogą zaczekać, wmawia wam nieprawdę, podając ją jako prawdę. Obudźcie się, otrząśnijcie się ze stanu demonicznego znieczulenia i hipnozy. Wszelkie działanie demona niweluje zdrowa modlitwa, akty pokory i posłuszeństwa Bogu i dobremu, pobożnemu spowiednikowi.

                 Strzeżcie się pychy, nawet jej subtelnych przejawów. Pychą jest wszelka bezpodstawna osobista wyniosłość, nadmierne, niepotrzebne wywyższanie się, ale także mówienie Bogu nie, pozornie ze względu na swoją grzeszność i niegodność.

                 Powierzając komuś zadanie, misję, doskonale wiem, kim się posługuję, jak słabym i nędznym narzędziem jest ta osoba. Jeśli mówię do kogoś by coś uczynił, to niezwłocznie powinna taka osoba przystąpić do wypełniania powierzonego zadania lub misji.

                 Biedny człowiecze, nie usiłuj oceniać nawet samego siebie, bo nie potrafisz tego dobrze, bezstronnie uczynić. Stań przede Mną, swoim Bogiem w szczerości swojego serca, wypełniając to o co cię proszę, bo jedynie to jest gwarantem twojego zbawienia i szczęścia wiecznego.

                 Człowiecze, tak bardzo mocno cię kocham, tak bardzo, bardzo mocno miłuję, że bez chwili wahania poszedłem na mękę, na krzyż, a wszystko po to, by dać ci szansę byś to ty sam, bezstronnie zdecydował, czy chcesz iść za Mną, swoim Zbawicielem, czy za zwodzicielem, odwiecznym kłamcą? Daję ci możliwość wyboru, więc sam go dokonaj, lecz uczyń to roztropnie.

Kocham was bardzo mocno i niezmiernie o Moje słodkie, kochane dzieciny i z wielką Miłością przytulam was do wnętrza, Mojego Świętego, zranionego waszymi grzechami Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie, tak do końca! Czy stać was jest na to? Czy potraficie to uczynić? Chcę, abyście dbali o rozwój swojego ducha, lecz nigdy kosztem jakiegokolwiek grzechu w który wpadacie, który z ułomności czynicie lub kosztem waszego obowiązku stanu. Pragnę, abyście budowali w sobie prawdziwą, Bożą Miłość. Czy zechcecie skorzystać z Moich dobrych rad, rad swojego Boga? Co powinienem uczynić, aby zmieniły się i opamiętały wasze serca? Ufajcie Mi do końca, nie pozwólcie się zwieść złym duchom! Trwajcie wiernie przy Mnie do końca. Ja tak bardzo chcę się wami posłużyć!!! Nie dajcie się pokonać diabłu. Jednak Ja mimo wszystko, mimo waszej grzeszności i krnąbrności bardzo mocno was kocham, uświadomcie to sobie w końcu!!!          

                                                                            Jezus.

Michałowice k. Krakowa, 9 kwietnia 2019r. godz. 5:44                       Przekaz nr 855

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Duch Święty.

                 Jam Jest Duch Święty, Trzecia Osoba Trójcy Świętej. Tchnę, tak jak chcę i pragnę, tak, jaka zachodzi potrzeba, działać do woli w was Mojemu Świętemu Duchowi i tak, jakie mam do tego możliwości działania. Pragnę dziś przekazać przez ciebie Żywy Płomieniu, Moją Świętą Wolę. Chcę i pragnę, abyście się nie lękali Mojego Świętego działania, ale ochotnie poddajcie się pod Moje władanie.

                 Uświadamiam wam, że wszelkie dobro, które wykonuje każdy człowiek, czyni to tylko i wyłącznie dzięki Mojemu w was działaniu. Im bardziej i mocniej grzeszycie, tym bardziej oddalam się od grzeszącego człowieka z Moją Świętą Łaską. Jednak Moje działanie zanika zupełnie dopiero wtedy, kiedy człowiek przechodząc do wieczności, potępia się na wieki. Nawet skrajnie zły człowiek miewa w sobie przebłyski dobra i dobroci, a to jest wynik Mojego, choć niewielkiego w nim działania.

                 Pragnę, aby każdy, kto może i zdoła, niech się modli do Mojej Świętej Osoby. Zechciejcie Mnie uwielbiać, szanować, rozpalajcie się Moją Świętą Miłością! Nigdy w niczym nie bądźcie oschli, ani samolubni. Sami siebie przymuszajcie do czynienia dobra i do miłości, bądźcie cisi i pokorni, a wówczas to Ja Sam wyjdę wam naprzeciw, ogarniając was potokiem Łaski Bożej.

                 Demon, zły duch, nie będzie na was czekał z założonymi rękami, on, pomimo, że się bardzo brzydzi każdego człowieka, a szczególnie obmierzły jest dla niego człowiek prawdziwie pobożny, przy tym pełen Bożej Miłości. Chcąc cokolwiek zyskać dla siebie, przełamuje on swoją kliniczną, spazmatyczną niechęć i odrazę do każdego człowieka. Pierwszym jego krokiem, jest działanie na was demonicznym znieczuleniem i hipnozą, tak, aby żaden człowiek nie spostrzegł momentu, w którym zły duch się do was przybliża.

                 Bez obserwowania owoców jego działania, niemożliwym jest, by ktokolwiek z was spostrzegł jego złowrogie działanie. Im bardziej ulegacie działaniu złego ducha, tym bardziej Ja się oddalam od takiej duszy z Moimi Łaskami Bożymi, bo nie znoszę wszelkich grzechów, napawają one Mnie wielkim, wręcz ogromnym obrzydzeniem. Im grzech jest cięższy, tym potężniejszą budzi we Mnie odrazę. Dopóki człowiek żyje na ziemi, staram się o każdą duszę, dając Moje Święte Łaski.

                 Wydatnie Mi pomaga Maryja, Moja Święta Oblubienica. To ona jedynie osładza ten wstręt swoimi staraniami i zabiegami, niwelując przepaść pomiędzy każdą, grzeszną duszą, która wynika z owoców działania demona. Choć grzech człowieka wywołuje w Niej podobne reakcje i uczucie, to jednak wie Ona jak wielką i ogromnie cenną w oczach Trójcy Świętej jest każda ludzka dusza i jak wielki, rozdzierający ból Bożego Serca powoduje utrata na wieki każdej duszy.

                 Maryja przemaga, tłumi w sobie konwulsje obrzydzenia, używając swoich wszystkich sił i możliwości działania, aby ocalić każdą duszę przez dłuższy czas grzeszącego człowieka od wiecznego pobytu w jeziorze ognia i siarki, od piekła. By uratować duszę grzesznika, potrzebny jest jeszcze trzeci składnik, trzeci element, a mianowicie dobrowolna modlitwa i pokuta oraz zadośćuczynienia drugiego, żyjącego na ziemi człowieka, który poświęca się, modli się, czyni co można, by wyrwać diabłu duszę.

                 Ktoś zapyta, dlaczego pomimo wszechmocy Bożej, jest tak ciężko wyrwać duszę ze szponów diabła? Sam demon, choćby najsilniejszy, najinteligentniejszy, nie ma jakichkolwiek szans przed Obliczem Trójcy Świętej. On sam nie jest problemem lub przeszkodą dla Trójcy Świętej, natomiast problemem jest dar, który otrzymał każdy człowiek i każdy Anioł każdego chóru, a darem tym jest wolna wola. Jest to najcenniejszy dar Trójcy Świętej, którego nie mogła wam Trójca Święta nie ofiarować, bo nie pozwoliła na to Boża Sprawiedliwość.

                 Człowiek nie żyje samotnie, samo-wystarczająco, bo tego nie potrafi, bo wszelkie dobro, jakie czyni człowiek, czyni tylko i wyłącznie dzięki działaniu Łaski Trójcy Świętej, a zwłaszcza dzięki Moim Świętym Łaskom. I analogicznie wszelkie zło, które człowiek czyni, czyni tylko dzięki staraniom i zabiegom wielu upadłych Aniołów.

                 Człowiek mający wolną wolę sam decyduje o tym, jakiego wyboru dokona. Każdy zły duch pracuje nad tym, aby żaden człowiek nie zdawał sobie sprawy z powodu faktu znieczulenia demonicznego i hipnozy, aby człowiek zawsze dokonywał złego wyboru, odtrącając tym samym Moją Świętą propozycję, Moją Świętą Łaskę Bożą.

                 Żaden Niebianin, czyli mieszkaniec Nieba, ani czyśćca, nie ma możliwości przełamania wolnej woli człowieka, to może uczynić wyłącznie ktoś żyjący jeszcze na ziemi. Z chwilą swojej śmierci człowiek traci tą możliwość. Moc pomocy i ratunku bliźniego ma jedynie ten człowiek, który ofiaruje Bogu dobrowolnie swoją wolną wolę, tym, który daje Bogu dobrowolnie swoje dary, czyli modlitwę, post, jałmużnę, oraz wszelkie dobre uczynki.

                 Człowiek, oddając to wszystko Bogu za grzeszników uzupełnia brakującą część. Toruje drogę Łasce Bożej do duszy grzesznika. Choć człowiek pokutujący, ofiarujący się, sam jest bardzo słaby i nędzny, lecz to co czyni, ma wielką wartość i moc w Oczach Bożych. Na tyle wielką, że powstrzymuje moc działania demona i jego skutki i Łaska Boża może reperować szkody, które uczynił grzech w duszy człowieka.

                 Niestety, grzeszących jest o wiele, wiele więcej niż tych, którzy się modlą, poszczą i pokutują, dlatego tak wiele dusz idzie wartkim potokiem na wieczne męki do piekła, bo brakuje dla nich ofiarników by ich uratować. Trójca Święta prosi was o konkretną pomoc, o ratunek dla tych dusz, które giną.

                 Pomagają, pokutują, starają się wciąż ci sami ludzie, te same osoby, nowych za wiele nie przybywa. Pragnę, aby osoby czytające i słuchające tych Słów, obudziły swojego ducha, nabrały chęci do służby i ofiarności.

                 Obiecuję każdemu, kto zdecyduje się pomagać i dołączy do grona ofiarników i ekspiatorów, ten otrzyma już tu na ziemi krocie Łask Bożych, znacznie będzie mu skrócony czyściec, a gdy będzie dokładać starań według wszystkich swoich sił i możliwości, nieustannie do końca swoich dni, błyskawicznie osiągnie zbawienie, wieczne szczęście w Niebie, a przy tym osiągnie dość wysoki poziom Chwały Bożej.

                 Zachęcam was do pójścia o krok dalej, do zupełnego oddania swojej wolnej woli oraz wszystkiego do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Do tego, abyście dobrowolnie oddali się, konsekrowali, w Niewolę Maryi lub w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Obiecuję każdemu, kto zdecyduje się na ten krok, zyska sobie i duszom krocie Łask Bożych, znacznie się zwiększy u takich osób duchowy komfort życia, a na tyle, na ile będzie ofiarnym, tym więcej uratuje dusz od wiecznej zagłady, przy tym błyskawicznie pójdzie do Nieba, a w Niebie będzie dość blisko Bożego Tronu. Dusza zyska specjalne wyróżnienie, którego nie będą mieli inni zbawieni.

                 Zachęcam was, abyście rozważyli opcję dobrowolnego niewolnictwa, zwłaszcza ci, którzy do tej pory żyli sobie nazbyt swobodnie. Na tyle, na ile przyłożycie swojego wysiłku do pracy nad sobą, o tyle więcej zyskacie Łask Bożych. Oddając Bogu wszelkie zasługi i zaszczyty do dyspozycji, zyskujecie dodatkowe możliwości ekspiacyjno-wstawiennicze, co w praktyce oznacza, że będziecie mogli, szybciej, lepiej i bezpieczniej wyprosić komuś lub sobie potrzebną Łaskę Bożą do zbawienia, lub taką, która będzie ją pomnażać.

                 Jeżeli się całkiem ogołocicie nic sobie nie zostawiając, przy tym zdacie się w swojej ufności bezgranicznie na Boga, tym samym diametralnie wzrośnie możliwość waszego oddziaływania na ratowanych grzeszników, a wasza wola, będzie dążyła do tego, aby zrównać się w każdym calu, w każdej kwestii z Wolą Bożą. Miejcie świadomość, że dopomagać wam będzie bardzo wydatnie Maryja.

                 Im gorzej się na co dzień czujecie, im bardziej ból i dolegliwości ciała wam doskwierają, zawsze pamiętajcie, by ofiarować to do dyspozycji Trójcy Świętej, przez Niepokalaną, bo to zawsze będzie dla was szczególnie zasługujące. Nie oglądajcie się na nic, nie podążajcie również do tego, aby już tu na ziemi doznawać licznych pociech ciała i duszy. Im jest ich mniej tu na ziemi, tym więcej i tym wspanialej będziecie mieli to wynagrodzone w Niebie. Bądźcie świadomi, że jest wielu, co nie doznaje pociech, nic nie czuje, mimo to Łaska Boża jest w nich, ale tylko wtedy, kiedy trwają w pełnym zjednoczeniu ze swoim Stwórcą.

                 Pragnę, abyście chcieli współpracować z Łaską Bożą, niczego nie oczekując w zamian. Wielu niejednokrotnie zastanawia się, „czy Bóg mnie słucha, czy mnie słyszy”? Zapewniam was o Moi kochani, że słyszane jest wasze każde słowo, każdy, nawet cichy szept, każda, nawet najcichsza myśl. Wielu z was męczy się nie widząc celu, ani sensu swojego istnienia. Zapewniam was kochani o Mojej ku wam Miłości, wy trwajcie, żyjcie nie grzesząc i w miarę swoich możliwości, nawet nie narzekając. W swoim czasie udzielona wam za to będzie sowita nagroda, niektórzy doznają jej jeszcze na ziemi, lecz główna nagroda odebrana będzie przez was dopiero w Niebie.

            Kochane, słodkie dzieci światłości, kocham was niezmiernie mocno i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno o Moje słodkie dzieciny! Czy pozwolicie Mi w was i przez was działać do woli? Czy pozwolicie przemieniać siebie, a przez was innych? Ufajcie Mi bezgranicznie, nie lękajcie się, pozwólcie Mi w was, ale i przez was działać dowoli, tak jak chcę i pragnę, czy stać jest was na to??? Pozwólcie Mi was napełnić Bożą Miłością, czy pozwolicie Mi na to? Nie stawiajcie oporów działaniu Łaski Bożej!!! Co mam jeszcze uczynić, aby się wam zechciało chcieć podążać drogami zbawienia? Chcę, abyście współpracowali ze Mną w budowaniu osobistej świętości na codzień. Jednak Ja mimo wszystko, pomimo waszej grzeszności i krnąbrności, wszystkie was bardzo mocno kocham, choć na to nie zasługujecie. 

                                                Duch Święty.

Michałowice k. Krakowa, 10 kwietnia 2019r. godz. 4:57                       Przekaz nr 856 Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 Matka Boża.

                 Jam jest Najświętsza Maryja Panna, Matka Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, pozdrawiam cię Imieniem Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa: niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, odpowiadam, na wieki wieków amen. Dziś z Woli Trójcy Świętej przybyłam do ciebie Żywy Płomieniu, aby przekazać ci Wolę Bożą, więc nie lękaj się, ale trwaj wierny przy Bogu i przy Mnie.

                 Nadszedł najwyższy czas, kiedy każda osoba powinna czynić odpowiednie przygotowania do nadchodzących wydarzeń, brzemiennych w skutki i następstwa, wydarzeń Apokalipsy. Nie oglądajcie się już na nikogo, jednoczcie wspólne siły do walki o dusze, walki o przetrwanie, tym rozszalałych od wpływów i działania demona, złego ducha.

                 Używa on coraz większej siły nacisku, działając w coraz bardziej odkryty sposób, bo wie, że niewielu ludzi sprzeciwi się jego działaniu. Wchodzi w każdą grupę ludzi, a najbardziej pracuje nad ludźmi pobożnymi, wiernymi Panu Bogu, bo to oni stanowią dla niego cenny kąsek.

                 Najcenniejszym łupem dla szatana jest zdobycie kapłana i biskupa. Nie myśl biedny człowiecze, że zły duch poważa i szanuje tych, których zwiódł, oszukał, przeciwnie, jesteście dla niego czymś obrzydliwym, kimś, na którego sam widok doznaje torsji, konwulsji tym większych, im jesteście bliżej Pana Boga.

                 Zechciejcie zauważyć fakty, że z każdym nadchodzącym dniem, żyje się wam coraz ciężej, że o wszystko trzeba walczyć, do każdej czynności należy przykładać naprawdę wiele wysiłku. Nie inaczej jest z wiarą, oraz z wiernym trwaniem przy Bogu Stwórcy. Z każdym dniem musicie wkładać coraz więcej wysiłku, aby trwać wiernie przy Bogu, móc normalnie żyć, modlić się i funkcjonować.

                 Kto bagatelizuje powagę chwili, ten ulega pokusie odwiecznego zwodziciela, szatana. Chcę, aby nikt z was nie starał się oceniać innych bez potrzeby, bo to rodzi konsekwencje w postaci gniewu. Rozdzielcie kwestie, bo potępiać i osądzać możecie jedynie grzech, zły czyn nie człowieka, a mało kto z was to kontroluje.

                 Nie pozwólcie się wplątać w matnię pułapek demona, bo on nie ma wobec was najmniejszych skrupułów. Zły kusi, namawia was do złego, do coraz bardziej otwartego buntowania się przeciw wszelkim Prawom Bożym. Coraz okrutniej deptane jest prawo miłości, coraz bardziej i bardziej powszednieją wam wszelkie odstępstwa i dewiacje.

                 W wielu miejscach na ziemi, coraz bardziej zdradzają Mojego Boskiego Syna Jezusa i Jego Świętą Naukę, kapłani, biskupi i kardynałowie, a nawet Papież. Wszelkim zachodzącym zmianom na gorsze przodują Niemcy. Już otwarcie tworzą schizmę zachodnią, staje się faktem to, co od dawna było przepowiadane.

                 Polacy, jesteście najbardziej znienawidzonym i atakowanym Narodem przez szatana na świecie, bo on wie, że Trójca Święta chce się wami posłużyć, w celu ratowania upadającego świata od rezultatów i skutków potępieńczego działania demona.

                 Trwa totalna walka z każdym przejawem polskości, a zwłaszcza katolicyzmu. Ludzie stają się coraz bardziej i bardziej oschli i oziębli. Trwanie wiernie przy Bogu Stwórcy, wymagać będzie od was włożenia coraz więcej wysiłku.

                 Demon zwodzi coraz bezczelniej, także coraz nachalniej do tego stopnia, że poróżnia między sobą nawet pobożne, wierne Bogu osoby, wykorzystując do tego byle głupstwo. Niektórzy niezauważalnie opuszczają się w czynieniu tego, co stanowi ich obowiązki stanu.

                 Jest wielu ludzi bardzo cierpiących duchowo, nie wiedząc jak wytrzymać, jak sobie pomóc w swoich cierpieniach, przy tym nie upadając w grzech. Módlcie się usilnie do swojego Anioła Stróża, proście go, aby użył na was swojego daru, takiego samego, który posiadają demony, a mianowicie duchowe znieczulenie. Istnieje zasadnicza różnica, pomiędzy tym co czynią i jak wykorzystują ten dar demony, a jak to czynią Aniołowie.

                 Demony używają znieczulenia, aby zamaskować swoje złowrogie działanie, przeciwnie Aniołowie, oni używają swojego daru w dobrym celu, aby złagodzić duchowy ból człowieka na tyle, że staje się znośnym, po tym go się prawie nie zauważa. Wszystkie chóry Anielskie posiadają ten dar, a niewielu ludzi prosi Aniołów o pomoc w złagodzeniu tych duchowych dolegliwości.

                 Polacy, bardzo was proszę, podejmijcie wysiłek, proszę was o to, jako wasza Królowa. Trwa właśnie batalia o dusze waszych kapłanów i biskupów. Chcę, abyście wspomogli ich swoją modlitwą i ofiarą, a także swoim postem. Bez waszej realnej, ale wydatnej pomocy, wielu z nich upada, tym bardziej i tym mocniej oddziaływuje na was ich każdy, nawet najmniejszy upadek, każde potknięcie, na was, zwykłych ludzi.

                 Niestety już od seminariów są oni źle kształtowani, źle, nieprawidłowo przygotowywani do pełnienia swoich funkcji. Polska i niewiele innych narodów, zostało ostatnim bastionem, w którym są resztki w miarę zdrowego duchowo Kościoła Świętego, w miarę zdrowej duchowo wiary.

                 Masoneria kościelna coraz mocniej naciska na waszych biskupów i kardynałów, aby wprowadzali do kościoła, coraz większe zmiany degradujące wiarę i rolę kościoła. Bez pomocy duchowej z waszej strony, wasi kapłani i biskupi upadają, ulegają naciskom masonerii, nie patrzą na daleko idące konsekwencje tego co czynią.

                 Syn zatracenia, Antychryst, wydaje coraz śmielsze polecenia do wykonania swoim sługom i pachołkom z masonerii i iluminatów. Nie pozwolę sobie was wyrwać z Rąk i z Serca. Już niedługo stanę do otwartej walki ze złymi mocami, przegrają ze Mną, to jest pewne, bo ze Mną jest Trójca Święta, a wraz z Nią jest Boża Moc, która sama w sobie jest nie do pokonania.

                 Trójca Święta kładzie przed wami wybór, którego będziecie musieli dokonać. Wybierajcie więc, szczęście, czy nieszczęście? Życie czy śmierć? Zbawienie wieczne, czy wieczne potępienie? Wojna czy pokój? Wasz o kochani jest wybór, nie możecie trwać w zawieszeniu, w marazmie, nie wybierając.

                 Kochane dziateczki miłe Mojemu Świętemu, Macierzyńskiemu Sercu, jeśli Mi nie pomożecie swoimi modlitwami, postami i ofiarami, a dzięki nim zmuszę demona do odejścia z polskiej ziemi, to spotka was ostateczne oczyszczenie i już po raz ostatni poleje się polska krew, pozostaną jedynie Bogu wierni, a będzie ich zaledwie około 1/5 z obecnej liczby ludności. Z 38 000 000 (trzydziestu ośmiu milionów) zostanie was tylko około 8 000 000 (osiem miliomów). Zatem pytam was, co wybieracie???

                 Chcę, aby Polska była tym krajem, tym miejscem, które będzie wolne od działania i oddziaływania syna zatracenia, Antychrysta.

                 O kapłani, biskupi i kardynałowie, nie siadajcie na laurach, nie opuszczajcie waszych rąk, złóżcie je do modlitwy i ofiary, rozpocznijcie duchowy bój, przyłączcie się do zwykłych ludzi i wspólnie z nimi trwajcie na modlitwie, poście i ofierze.

                 Nie przykładajcie swojej ręki do niszczenia Kościoła Świętego, ani Jego struktur. Nawołuję was do poprawy, do zmiany swojego serca na lepsze. Jeżeli opuścicie Boga, nie będziecie Mu wierni, On wówczas też was opuści na tyle, że rozpocznie się totalne wyniszczanie stanu kapłańskiego. Wystarczy, że na świecie pozostanie tylko jeden Bogu wierny biskup, by odtworzyć stan kapłański na całym świecie.

                 Wzywam także wszystkich ludzi dobrej woli, do wzmożenia swojej czujności, do pilnowania i pielęgnowania swojej wiary, do zmiany systemu wartości. Chcę, aby odnowiły się wasze serca i sumienia, dbajcie o czystość waszej duszy, niechaj zawsze będzie nieskazitelna, kryształowa.

                 Daleko od siebie odepchnijcie szatana i jego mowę, nie słuchajcie tego co mówi, on zawsze was oszuka. Chcę, abyście sami chcieli przewartościować swoje życie, aby to Bóg w Trójcy Świętej Jedyny, był zawsze na pierwszym miejscu, a wówczas wszystko zostanie na swoim, właściwym miejscu.

                 Nie oglądajcie się na kapłanów i hierarchię, bo w ich szeregach jest niewielu zdolnych do każdego poświęcenia. Oddajcie Bogu swój czas, praktykując wspólne, wspólnotowe modlitwy, twórzcie grupy modlitewne, módlcie się, pokutujcie, bo czas największej próby w historii stworzenia człowieka dopiero nadchodzi.

                 Nie lękajcie się demona, bo on tylko tyle zaszkodzi wam i waszemu zbawieniu, na ile go do siebie dopuścicie. Nie spieszcie się już do oglądania cudów i cudowności, to sprawa dalszego planu. Chcę, aby teraz każde dziecko Boże, skupiło się tylko na dokładnym wypełnianiu Woli Bożej, bo tylko to jest gwarantem waszego dobra, waszego wiecznego szczęścia.

                 Wzywam tych, którzy się nie umartwiają, nie pokutują, nie poszczą, lub czynią to w niewielkim stopniu, chcę, aby się zdecydowali, przełamali swoje opory i zaczęli praktykować, bo od tego zależy wasze przyszłe życie i zbawienie wieczne.

            Kocham was niezmiernie mocno o Moje umiłowane, słodkie dzieci światłości, miłe Mojemu Macierzyńskiemu Sercu, z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. ††† 

Ufajcie waszej Niebieskiej Mamie do końca na tyle, na ile zdołacie, tak bezgranicznie, czy zechcecie? Czy potraficie? Nie pozwólcie się zniewolić diabłu i jego sługom. Ja pomogę wam z chęcią dojść do wyżyn Nieba, wyżyn świętości!!! Nie lękajcie się o nic, ale oprzyjcie się z miłością na Mnie, waszej Niebieskiej Mamie, bo chcę prowadzić was za rękę do zbawienia, tak jak matka prowadzi małe dziecię. Nie lękajcie się piekielnego przeciwnika, bo Ja go depczę każdego dnia! Kto z was pomoże Mi ratować dusze, idące tak wielkim potokiem, na wieczne potępienie każdego dnia? Czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Jak bardzo Mnie kochacie? Staram się chronić was od skutków waszej głupoty, bezmyślności i naiwności. Jest nazbyt wielu grzeszących, a zbyt mało tych, którzy pomagają Mi w dziele zbawiania dusz! Kto Mi pomoże? Nie opuszczę was w potrzebie i mimo waszej krnąbrności i przewrotności, wszystkie was bardzo, bardzo mocno kocham i błogosławię.

                                                                                                                           Maryja.

Michałowice k. Krakowa, 11 kwietnia 2019r. godz. 5:50                       Przekaz nr 857

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

                 Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu. Ufajcie, nie lękajcie się, bo tak bardzo niezmiernie was wszystkie kocham, tak bardzo miłuję. Nic nie jest w stanie zagasić lub stłumić rozpalonej Mojej ku wam do granic Miłości. Nie obawiajcie się, nie lękajcie się przybliżyć do swojego Boga tak bardzo spragnionego waszej wiernej miłości, nieobłudnej, troskliwej, dbałej o dobro tego, kogo kocha.

                 Kochając Stwórcę, niczego nie musicie się obawiać, wystarczy nie grzeszyć, a wszystko będzie doskonałe. Grzech jest tym, co bardzo rani Stwórcę, lecz to nie osłabia Bożej Miłości, a wręcz przeciwnie, bo Boża Miłość wzrasta, chcąc wyleczyć wszelkie zranienia i szkody spowodowane stanem pogrzechowym.

                 Człowiek grzesząc upada, a dusza jego na wskutek grzechu choruje. Im więcej grzechów człowiek popełnia, im one są cięższe, tym dusza jego bardziej choruje, np. na depresje demoniczną. Wówczas wszystko zaczyna dla niej obojętnieć, nic już nie cieszy, bo nic nie jest w stanie zastąpić Bożej Miłości, która niweluje sobą każde działanie i skutki, które swoim działaniem wywołują w was demony.

                 Nie lękajcie się Mnie, bo jestem Miłością i pragnę, abyście o tym nigdy nie zapominali, ale także o tym, że jestem również Bożą Sprawiedliwością. Pragnę, abyście nie mogąc doznać tu na ziemi poczucia podstawowej sprawiedliwości od innych ludzi, którzy was krzywdzą, nękają, nie traktują was miłosiernie, okradają, ranią fizycznie i duchowo, a nawet czasem okaleczają, choć to co doznajecie was bardzo boli i dzieje się wam wielka krzywda, wy za każdym razem wybaczajcie swoim winowajcom, oprawcom.

                 Chcę, abyście w doznawanej chronicznie krzywdzie, swoimi słowami przyzywali na pomoc Bożą Sprawiedliwość. Trójca Święta zawsze bierze poważnie pod uwagę do swojego Serca, każdą waszą prośbę, każde wezwanie każdego z was. Nie życzę sobie, aby ktokolwiek przyzywał pomocy tego przymiotu Bożego nadaremno, bezpodstawnie, (kłamliwie, w złym celu, niesłusznie) bo osoba tak czyniąca sama będzie poddana wyrokowi i działaniu tego przymiotu.

                 Działając, Boża Sprawiedliwość przywołuje winowajcę do porządku, wzywa do poprawy, lecz gdy grzeszący nadal czyni źle, nadal popełnia czyny grzeszne, zabronione i bardzo karygodne, to Boża Sprawiedliwość ujmie się za osobą poszkodowaną, wywierając odpowiednią presje na osobie napastnika, grzesznika.

                 Łagodne działanie Bożej Sprawiedliwości polega na tym, że osoba grzesząca jest napominana wyrzutami sumienia. Im grzech jest większy, tym większe jest obciążenie sumienia, tym intensywniej w człowieku pracuje jego sumienie. Im dłużej ktoś grzeszy, tym mocniej, tym co czyni zagłusza głos swojego sumienia. Stłumione, zagłuszone sumienie nie spełnia swojej funkcji, nie informuje człowieka o popełnieniu grzechowego przestępstwa. Gdy człowiek ciężko grzeszy, a przy tym robi to świadomie i z premedytacją, przez dłuższy czas, powoduje to ciężkie obciążenie duszy, które skutkuje dla niej niebezpieczeństwem wiecznego potępienia.

                 Niejednokrotnie wielu z was widzi, że ktoś przez dłuższy czas ciężko grzeszy, a mimo to dobrze mu się wiedzie. Nie oznacza to, że ma on na sobie odczuwalne Boże Błogosławieństwo, lecz w tym przypadku, Boża Sprawiedliwość wiedząc co nastąpi, już teraz, tu na ziemi, na tym łez padole oddaje, to co człowiek zbiera dobrego przez całe swoje życie jako zasługi na Niebo. Wiedząc co się stanie, że dusza ta się potępi na wieki, a przez to nie może otrzymać wiecznej nagrody zbawienia w Niebie, wykorzystuje to Błogosławieństwo, dając je temu człowiekowi jako doraźną nagrodę.

                 Do pewnego momentu trwa weryfikowanie możliwości ewentualnego skazania tej duszy na czyściec, lecz po przekroczeniu pewnej granicy, dusza taka już tylko zasługuje na karę piekła. Im więcej ktoś popełnia grzechów ciężkich, tym poziom cierpienia wiecznej pokuty w piekle będzie większy, boleśniejszy. Boża sprawiedliwość pilnuje, aby ciężki od ciężaru swoich win i zbrodni grzechowych grzesznik, miał już tu na ziemi wynagrodzone to, co dobrego w swoim życiu uczynił.

                 Gdy limit się wyczerpie, Boża Sprawiedliwość dopiero wtedy zaczyna swoje właściwe działanie. Pierwszym sposobem upominania grzeszącego jest choroba duszy człowieka, co zazwyczaj łączy się z chorobami ciała. Gdy to nie pomaga, a grzechy człowieka przekraczają kolejny dla nich limit, wówczas Boża Sprawiedliwość kończy doczesne życie człowieka, tak bardzo ciężko grzeszącego.

                 Na Sądzie Szczegółowym człowiek poznaje całą prawdę o sobie, nic nie będzie zakryte. Ukażę mu przez chwilę Bożą Miłość, tak by ją poznał, ujrzy wspaniałość płynącą od Bożego Sędziego, a następnie Święty Michał Archanioł odprowadzi tę duszę na miejsce wiecznej pokuty, na wieczne męki, wiecznie trwające tortury, wieczną kare w jeziorze ognia i siarki, w piekle. Boża Sprawiedliwość pilnuje, aby każdy potępiony był traktowany przez demony sprawiedliwie, lecz na tyle tylko, na ile faktycznie zasłużył grzesząc.

                 Działanie przymiotu Bożej Sprawiedliwości jest potężne na tyle, że gdyby Trójca Święta zgrzeszyła, miałby ten przymiot odpowiednią siłę, by wymóc odpowiednie traktowanie nawet na osobach Trójcy Świętej. Trójca Święta zna wszelkie konsekwencje tego co zamierza czynić, zanim to coś się wydarzy i nigdy nie uczyni nic, co mogłoby doprowadzić Ją do takiej możliwości, do takiego przebiegu zdarzeń. Skutkiem potępienia Trójcy Świętej, byłoby skasowanie całego stworzenia, pozostałby tylko ten, który jest Wiecznym Bytem.

                 Nakreśliłem wam jedynie w przybliżeniu, jak działa ten Boży Przymiot i jak bardzo jest silny, a to po to, abyście posiadali choć podstawową, elementarną wiedzę o Bożej Sprawiedliwości. Nie lękajcie się zatem prosić sprawiedliwie Trójcę Świętą, o zadziałanie Bożej Sprawiedliwości w swoim, właściwym dla Niej czasie.

                 Synu, niedługo otrzymasz specjalną modlitwę, która da wielu ludziom możliwość odpowiedniego zwracania się do siły i Mocy Bożej Sprawiedliwości. Chcę, abyście wiedzieli, że Boża Sprawiedliwość jest częścią składową Bożej Miłości. Przymiot Bożej Miłości ma za zadanie uszczęśliwić każdą osobę na którą działa. Pierwszymi osobami na które najmocniej działa, to jest sama Trójca Święta, to Ona jedynie posiada pełny rozmiar nasycenia tym Bożym Przymiotem i nikt nie ma większego.

                  Ze stworzeń największe nasycenie Bożą Miłością ma Maryja, Moja Święta Mama. Miłość Boża, jest tak ogromna, że rozlewa się na całe stworzenie, nawet na to potępione, bo oddziaływuje nań aspektem Bożej Sprawiedliwości.

                 Żywy Płomieniu, nie martw się tym, że tak nikło odczuwasz przymiot Bożej Miłości, chcę, abyś się tym nie przejmował, nie zamartwiał, nawet o tym teraz nie myślał, nie rozczulał się zbytnio nad sobą. To co przygotowała dla ciebie Trójca Święta, ma cię spotkać dopiero w wieczności, a Ja zapewniam ciebie już teraz, a ty staraj się nie grzeszyć, nie upadać na tyle, na ile potrafisz. Trwaj w codziennej świętości życia, zanurzaj się we Mnie, a nade wszystko słuchaj uważnie tego co mówię, wypełniaj na bieżąco wszelkie wskazówki.

                 Wycisz się, przestań niepotrzebnie myśleć, bo gdy zbyt swobodnie myślisz, myśli twoje ściągają niepotrzebnie na ciebie demony, które właśnie w ten sposób próbują się do ciebie dobrać. Nie myśl za wiele o przyszłości, ani o tym co ma być, zostaw to działaniu Trójcy Świętej, a zwłaszcza dla Bożej Opatrzności. Zawsze uważnie słuchaj tego co mówi do ciebie Trójca Święta i Moja Święta Mama. a wszystko będzie dobrze. Kocham cię synu Żywy Płomieniu, pomimo twoich wad i ułomności. Błogosławię ci. †

                 Kochane, słodkie dzieci światłości, miłe Mojemu Świętemu Sercu, tak bardzo mocno was kocham i pragnę, abyście i wy Mnie kochali. Czasem pozwolę wam zakosztować szczęścia Bożej Miłości, lecz nade wszystko chcę, aby każde z was cieszyło się nią całą szczęśliwą wieczność. Już teraz podejmijcie wszelkie starania, aby zdobywać wszelkie zasługi dla Nieba, by konto waszych zasług pęczniało, powiększało się stale, bez przerwy.

                 Pragnę, abyście już teraz trwali nieustannie na modlitwie, by całe wasze życie stało się jedną wielką modlitwą, byście dziękowali i uwielbiali Trójcę Świętą, jednocześnie proście Trójcę Świętą i Moją Świętą Mamę Maryję, wszystkich Świętych, a także Chóry Anielskie o niezbędną pomoc. Uświadomcie sobie fakt, że nikt z Nieba nie może wam pomóc do chwili, kiedy to wy sami lub ktoś w waszym imieniu nie poprosi nas o pomoc.

                 Jak już było wam mówione niejednokrotnie, że słyszane jest przez Trójcę Świętą, każde wasze słowo, każdy nawet cichy szept, najmniejsza myśli i widziany jest każdy wasz gest. Musicie wiedzieć, że wszystko jest brane pod uwagę, więc nie traćcie czasu, ani energii, na sprawy i rzeczy niezwiązane z dobrem duszy lub waszym zbawieniem. Chcę, aby nikt już nie grzeszył, a gdy jednak przydarzy się wam jakiś upadek, nie trzymajcie zbyt długo tego w sobie, nie „kiście” w sobie grzechu, lecz oczyszczajcie się na bieżąco dopóki macie taką możliwość.

                 Na Zachodzie próbuje się całkowicie zlikwidować ten sakrament, przez to ci, którzy tak praktykują nakręcają spiralę grzechów, dokładając do tego wielkie świętokradztwa. Dałem wam Sakrament Pokuty jako dobrodziejstwo, nie jako przekleństwo lub obciążenie. Nie miały tego ludy żyjące przed Moim przyjściem na ziemię.

                 Szanujcie kapłanów ze względu na Mnie i to, czym oni mogą wam usłużyć. Sami kapłani niech szanują swój i cudzy stan kapłański, niech jego szanują, niech jego nie bagatelizują, ani niech jego w żaden sposób nie spłaszczają. Jeżeli jakiś kapłan zwróci się do Mnie o pomoc, o potrzebne światło, nigdy go nie opuszczę, ani nie pozostawię go samemu sobie.

Kocham was bardzo mocno i niezmiernie o Moje słodkie, kochane dzieciny i z wielką Miłością przytulam was do wnętrza, Mojego Świętego, zranionego waszymi grzechami Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie, tak do końca! Czy stać was jest na to? Czy potraficie to uczynić? Chcę, abyście dbali o rozwój swojego ducha, lecz nigdy kosztem jakiegokolwiek grzechu, w który wpadacie, który z ułomności czynicie lub kosztem waszego obowiązku stanu. Pragnę, abyście budowali w sobie prawdziwą, Bożą Miłość. Czy zechcecie skorzystać z Moich dobrych rad, rad swojego Boga? Co powinienem uczynić, aby zmieniły się i opamiętały wasze serca? Ufajcie Mi do końca, nie pozwólcie się zwieść złym duchom! Trwajcie wiernie przy Mnie do końca. Ja tak bardzo chcę się wami posłużyć!!! Nie dajcie się pokonać diabłu. Jednak Ja mimo wszystko, mimo waszej grzeszności i krnąbrności bardzo mocno was kocham, uświadomcie to sobie w końcu!!!          

                                                                            Jezus.

Michałowice k. Krakowa, 12 kwietnia 2019r. godz. 5:52                       Przekaz nr 858

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

                 Jam Jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Tak bardzo jestem spragniony waszej miłości, ufności i zaufania do granic możliwości, także waszej wierności, zwłaszcza wierności Bożemu Prawu. Pozwól drogie dziecię, że dziś w tym dniu przekażę ci Słowa Mojej Woli, że to Ja będę do ciebie przemawiał, a przez ciebie do całego świata, a zwłaszcza do twoich rodaków.

                 Nigdy nie zapominajcie o Mnie w swoich troskach, w swoich modlitwach, bo Ja nigdy o was nie zapominam. Ktokolwiek z ludzi będzie o Mnie pamiętał i czcił Moją Świętą Osobę, zwłaszcza w pierwszą niedzielę sierpnia i każdy siódmy dzień, każdego miesiąca, temu obiecuje wielkie, ogromne Łaski Boże, zwłaszcza szybkie zrozumienie tajników swojej własnej duszy.

                 Udzielę możliwości szybkiego szybowania duchowego na wyżyny świętości życia, co przełoży się na specjalne traktowanie na Szczegółowym, Sprawiedliwym Sądzie Bożym, będzie na Nim traktowany jako Mój przyjaciel, czciciel, Mój Skarb, dlatego takiego człowieka otoczę specjalną Łaską Bożą w godzinie jego Sądu Bożego, a to mocno złagodzi wyroki Sprawiedliwego Sądu Bożego. To znacznie przyspieszy czas przejścia tej duszy do Nieba, a w Niebie umieszczę go blisko tronu Bożego, aby mógł się cieszyć zwiększoną chwałą Bożą na tyle, na ile przykładał się do rozwoju kultu Mojej Świętej Osoby, rozpowszechniając Jej cześć.

                 Nie ma na świecie zbyt wielu ludzi tak mocno Mnie kochających, a przy tym coraz mocniej i intensywniej Mnie czczących, jak w Mojej umiłowanej Polsce. Na ile zwiększycie swoją miłość i zaangażowanie względem Mojej Świętej Osoby, o tyle przyspieszę uwolnienie waszego Narodu, z uścisków, szponów demona wysokiego stopnia. Obecnie demon śmiało sobie poczyna, bo ma na swoich usługach wielu tych, co wami rządzą, niejednokrotnie zasłaniając się „płaszczem” pobożności, oraz znaczną część biskupów z waszego Episkopatu. Demon może wiele psocić, może bardzo wiele działać, bo bardzo wiele osób ze stanu kapłańskiego, w ogóle nie chce mu się oprzeć, albo sprzeciwić.

                 Są jednak tacy, którzy chcą i pragną walczyć, jednak ci są niszczeni przez ręce tych, których demon ma w swoich szponach, zwłaszcza z powodu ich niemałego demonicznego zniewolenia.

                 Zrozumcie teraz długie, powtarzające się wołanie Trójcy Świętej oraz nieustanne nawoływanie, żebranie o waszą modlitwę, waszą prośbę, posty i ofiary. Czynię to wszystko po to, aby uratować wieczność wielu spośród stanu kapłańskiego, kapłanów wszystkich szczebli, a także, aby zmusić tym sposobem ich wolną wolę do uległości.

                 Dopiero wtedy Trójca Święta będzie mogła dać na tyle silny strumień światła i Łaski Bożej Miłości, że dopiero tym sposobem będzie demon zmuszony do całkowitego opuszczenia ich dusz. Demon mocno wykorzystuje ich głupotę i naiwność, ale nade wszystko totalne opuszczenie rąk, a co za tym idzie, zmuszenie ich, aby się nie bronili modlitwą, postami i ofiarami.

                 Nowo nawrócony kapłan podejmie ochotnie Boże Dzieło, zacznie dbać na poważnie o swoją osobistą świętość, co spowoduje totalną zmianę jego nastawienia i dopiero wówczas rozpocznie właściwą pracę na Bożej Niwie, zacznie to pozytywnie oddziaływać na wiernych ludzi w miejscu gdzie przebywa i działa.

                 Uwierzcie Mi kochani, z zewnątrz wasz trud i wysiłek wygląda niepozornie, a demon wam wmawia, że „to próżny trud, nikomu niepotrzebny wysiłek”, czyni wszystko, aby zniechęcić was do odmawiania waszej modlitwy, do czynienia postów oraz składania ofiar w Boże Dłonie, za pośrednictwem Niepokalanej.

                 Demony czynią wszystko, aby was zniechęcić, zastraszyć, abyście porzucili praktykowanie Bożej Drogi, drogi wyrzeczeń i niemałej ofiary. Czyni wiele do  zniechęcenia was do wysiłku, który wkładacie w waszą modlitwę sercem. Nie opuszczajcie rąk, módlcie się wytrwale, a nadejdzie chwila, kiedy to ujrzycie własnymi oczami owoce waszych starań i zabiegów, waszego zaangażowania modlitewno-pokutniczego.

                 Żywy Płomieniu, zechciej Mi do końca zaufać, nie zniechęcaj się niczym, nie upadaj na duchu, ani nie pozwól się w nic wmanewrować. Nieustannie dbaj o czystość swojej duszy, tłum swoje niepotrzebne zapędy, panuj nad zachciankami oraz potrzebom sztucznie wywoływanym działaniem szatana. Są one jedynie pozornym dobrem, doraźnym spełnieniem sztucznie wygenerowanych potrzeb. Pracuj usilnie nad sobą, słuchaj uważnie to, co mówi do ciebie Trójca Święta, a zwłaszcza Mój Ukochany, Umiłowany, Jednorodzony Boży Syn, Jezus i Jego Święta Mama, Maryja.

                 Módl się tyle ile zdołasz, ofiaruj swoje umartwienia, wtedy kiedy możesz, nie wykręcaj się od nich z pewną dozą niechęci, bo to one będą temperowały zapędy twojej duszy. Zauważ, że zawsze idę naprzeciw twoim prawdziwym potrzebom. Niebawem wiele się zmieni w twoim życiu, a ty zyskasz stosowną, stałą pomoc do pracy duchowej, ale także pojawi się realna pomoc materialna na tyle skuteczna i mocna, że nie będziesz już się zamartwiał problemami finansowymi i materialnymi.

                 Jak sam zauważasz, upraszczam twój umysł, twoje myślenie, oczyszczam go, bo do wypełniania tego co ci wyznaczyłem, nie jest ci potrzebny zbyt bystro, działający umysł, bo w przeciwnym wypadku, by on tylko tobie przeszkadzał w pełnieniu powierzonych zadań. Nie bierz pod uwagę niesłusznej krytyki, bo niektóre osoby atakując ciebie mniemają, że czynisz coś celowo i że stąd wynika twoja opieszałość i nieudolność w niektórych kwestiach.

                 Chcę, abyś brał pod uwagę słowa słusznej, konstruktywnej krytyki, bo wiesz z własnego doświadczenia, że niejednokrotnie lubię się posługiwać przygodnie przez ciebie poznanymi osobami i napominania cię lub udzielaniem cennych wskazówek, a osoby którymi się posługuję, w ogóle nie zdają sobie z tego sprawy. Nauczyłem cię, abyś nieustannie uważał, stale trzymał rękę na „pulsie”.

                 Zebrane przez ciebie materiały do rachunku sumienia, niedługo przekażesz pewnej osobie o dość jasnym i klarownym umyśle, która zechce te zbiory opracować. To co z tego wyjdzie, będzie dość dobrym materiałem do rachunku sumienia, którym posłuży się wielu chętnych, przygotowujących się do Sakramentu Pokuty.

                 Pozostań czysty, staraj się być kryształowy pod każdym względem. Nie zamartwiaj się niepotrzebnie przeszłością i tym co w niej było nie tak, nie pozwalaj, by demon wciskał ci modyfikowaną przez niego retrospekcję, a przez to snucie inspirowanych przez niego marzeń. Patrz na wszystko realnie, wszystko oddawaj Trójcy Świętej do dyspozycji, tak, jak to czynisz do tej pory, wówczas Ja Sam i ten komu zlecę zadanie podpowie ci co dalej, to wszystko będzie służyło lepszemu i dokładniejszemu realizowaniu Woli i Myśli Bożej.

                 Nie słuchaj kłamstw i głupoty odwiecznego zwodziciela, on chce wyprowadzić cię z równowagi, zniechęcić do wszystkiego, zwłaszcza do dokładnego wypełniania Bożych wskazówek. Nigdy nie usiłuj wymuszać na Bogu odpowiedzi na pytania zmuszających cię do tego, podczas gdy na to nie otrzymasz wyraźnego pozwolenia. Nie daj się brać na litość, ani na łzy, bo ty masz jedynie wykonywać to, co Ja ci rozkażę lub temu komu zlecę mówienie do ciebie.

                 Od pewnego czasu ofiarowałem ci łaskę rozpoznawania Słów z Nieba bez względu na to, przez kogo one by nie były przekazywane. Zawsze, gdy Mnie o to poprosisz, udzielę ci stosownego światła, które słyszane Słowa powinieneś brać pod uwagę, które możesz autoryzować, potwierdzić lub zanegować ich pochodzenie. Kocham cię synu Żywy Płomieniu pomimo twoich wad i ułomności. Błogosławię ci. †

                 Kochane dzieci światłości miłe Mojemu, Świętemu, Ojcowskiemu Sercu, nie bądźcie samolubni, ani zbyt zachłanni, zechciejcie panować nad sobą, a zwłaszcza nad swoim „chceniem”, pożądaniem. Pożądanie nie jest jedynie sprawą seksu, lecz obejmuje to szereg innych dziedzin. Nie mówię wam, abyście niczego nie pragnęli, bo wtedy zahamowałoby to wasz rozwój i duchowy wzrost.

                 Wszelkie swoje chcenie i potrzeby, przesiewajcie zawsze przez pryzmat Dekalogu, czyli Prawa Bożego. Jeżeli to czego pragniecie i pożądacie o nic nie zahacza z Prawa Bożego, nie łamie w żadnym punkcie Bożego Prawa, realnie nie szkodzi bliźniemu, wówczas możecie dalej rozwijać tę myśl, tę ideę, a gdy nadarzy się stosowna okazja oraz możliwość, wówczas możecie doprowadzić to do finału.

                 Zawsze selekcjonujcie poziom dobra, zawsze bierzcie najpierw większe dobro, wspólne nad własne, siebie i swoje potrzeby ustawiali na dalszym planie. Nie zawsze narzucanie komuś swojej woli jest dobre, nawet gdy macie rację. Czasem warto się powstrzymać, a dalszy los tego co chcecie, powierzyli Mnie do realizacji, a Ja się tym zajmę, gdy nadejdzie odpowiednia do tego chwila. To Ja zmienię zatwardziałe serca, sprawię, że oportunista przerwie swój opór, a wtedy będzie mógł dostrzec swój błąd, swoją winę.

                 Nigdy nie zapominajcie o swojej modlitwie, wzdychajcie do Mnie w każdej odpowiedniej i nieodpowiedniej chwili, zwłaszcza gdy coś wam nie idzie, nie nadążacie z wykonaniem czegoś, Ja z chęcią będę interweniować, zmienię specjalnie dla was czas i prawa natury, sprawię, że zyskacie na tyle dużo czasu, że z powodzeniem wykonacie to, co zaplanowaliście.

                 Zechciejcie żyć ze Mną w większej zażyłości, nie bójcie się Mnie prosić nawet o drobiazgi, bo w ten sposób wykażecie, że pragniecie żyć ze Mną w wielkiej zażyłości.

            . Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia i z miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

                 Ufajcie Mi bezgranicznie do końca, bez zastrzeżeń, na ile potraficie i zdołacie, czy stać jest was na to? Nie obawiajcie się pełnić ochotnie Bożej Woli, bo to zawsze wyjdzie wam na korzyść. Kto może niech się wyciszy, niech odetnie się od wszelkiego działania szatana, złego ducha, czy stać jest was na to? Słuchajcie tego, co do was mówię!! Wypełniajcie zawsze Bożą Wolę do końca, bo zawsze to jest dla was bardzo korzystne. Co mam jeszcze uczynić, aby zachęcić was do wytrwania w dobru i w wierności Bożemu Prawu? Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                                                          Bóg Ojciec.

Michałowice k. Krakowa, 13 kwietnia 2019r. godz. 6:13                       Przekaz nr 859

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Duch Święty.

                 Jam Jest Duch Święty, Trzecia Osoba Trójcy Świętej. Tchnę, tak jak chcę i pragnę, tak, jaka zachodzi potrzeba i jak pozwala na to wolna wola człowieka oraz działanie w was do woli Mojemu Świętemu Duchowi i tak, jakie mam do tego możliwości działania. Pragnę dziś przekazać przez ciebie Żywy Płomieniu, Moją Świętą Wolę. Chcę i pragnę, abyście się nie lękali Mojego Świętego działania, ale ochotnie poddajcie się pod Moje władanie.

                 Tchnę Moją Świętą Miłością, bo to Ona sprawia, że życie staje się lepsze, piękniejsze, łatwiejsze, że nie jest takie ciężkie i uciążliwe dla człowieka. To Miłość Trójcy Świętej sprawia w człowieku jakąkolwiek radość. Przekazałem ten dar, jako uposażenie natury duszy człowieka, wynikającego z Mojego składnika duszy, który umożliwia działanie w człowieku jakichkolwiek przymiotów Bożych.

                 Dusza człowieka posiada na stałe minimalny poziom Bożej Miłości i to on umożliwia człowiekowi normalne egzystowanie. Pozostając sam, ten element wywołuje w duszy człowieka poczucie tęsknoty za napływem Bożej Miłości ze źródła, czyli ode Mnie. Miłość minimalną posiadają wyłącznie demony wszystkich szczebli. Gdyby oni nie mieli tego daru, przestaliby istnieć. Stopień minimalny umożliwia dla ducha i duszy istnienie. Jedynie ten minimalny stopień Bożej Miłości w duchu i duszy człowieka, spaja w całość pozostałe dwa elementy (element pochodzący od Boga Ojca i element pochodzący od Syna Bożego) duszy w całość, tworząc jednocześnie nierozerwalny monolit jedności duszy i ducha. Moja część jest Sercem Duszy, to Ona sobą wszystko spaja, by trwało przez wieczność.

                 Każdy człowiek kocha i może być kochanym, lecz upadłe Anioły już tego nie mogą, nie są w stanie kochać i wybierając dobrowolnie totalny grzech pychy, spowodował całkowite zablokowanie się elementu Serca ich Ducha. Jest to konsekwencja popełnienia przez nich grzechu wiecznego. Grzech ten jest grzechem przeciwko Mnie, czyli grzechem przeciw Duchowi Świętemu. To przewinienie powoduje bezpowrotne zamknięcie się Serca Duszy i uwięzienie stałej iskry Mojej Miłości w środku Serca tej Duszy, co umożliwia  jedynie istnienie, życie, minimalną egzystencję. Będąc w takim stanie, nie jest w stanie przyjmować Mojej Miłości do siebie w żadnym stopniu.       

                 Nie mogąc nasycić się Moją Świętą Miłością, bardzo cierpi. W wyniku tego tworzy się wielki ból w sercu duszy, niczym niezaspokojoną tęsknotę. Właśnie to uczucie nie mogąc być zaspokojone w żaden sposób, tworzy mękę tych, którzy się potępili, zarówno upadłe Anioły jak i ludzie potępieni. Człowiek żyjąc na ziemi może zaznać bezpowrotnego zamknięcia w sobie Serca Duszy, grzesząc przeciwko Mnie, czyli popełniając grzech przeciwko Duchowi Świętemu.

                 Człowiek taki jeszcze za życia traci bezpowrotnie możliwość zbawienia, a na rozkaz Boży odchodzi od niego jego Anioł Stróż, bo znika powód, dla którego pilnował duszy tego człowieka, a sam człowiek czeka już tylko na swoją śmierć, by iść do głębokich poziomów jeziora ognia i siarki, do piekła. Grzech ten jest najcięższego gatunku i to z jego powodu dusza cierpi najmocniej, najintensywniej całą wieczność w piekle.

                 Poleciłem Apostołom, aby zaznaczyli na kartach Świętej Ewangelii, aby za będących w tym stanie osób, już się nie modlono, bo to nie ma jakiegokolwiek znaczenia i jest bez sensu. Modlitwa i jakiekolwiek staranie nic nie da tej duszy, a wręcz przeciwnie, bo mnożyć będzie w duszy, demoniczne reakcje.

                 Każdy człowiek żyjący na ziemi doznaje stałego napływu Mojej Świętej Łaski, Miłości Bożej, dlatego może normalnie na ziemi egzystować. To Ja jestem źródłem Miłości zakochanych, to Ja łączę ludzi w pary. Trójca Święta błogosławi tej Miłości zwłaszcza, jak zakochani przestrzegają przy tym Prawa Bożego. Demon jednak potrafi podejść i symulować człowiekowi uczucie miłości, wówczas konsekwencją tego jest grzech nieczysty wraz z jego wszelkimi konsekwencjami. To co podaje demon jest ulotne, nietrwałe, to co Ja daję, jest długotrwałe na tyle, że gasi tę Miłość tylko brak współpracy z Bogiem i osobą, którą darzy się uczuciem.

                 Czasem bywa, że ktoś kocha jednostronnie, czasem powoduje to demon, a czasem Ja do tego dopuszczam dając duszy to doświadczenie, aby zahartowała się cierpiąc z powodu nieodwzajemnienia miłości. Tylko te doświadczenia, które powodują ból serca duszy, hartują duszę człowieka i od tej pory staje się wytrzymała na życiowe doświadczenia.

                 Często bywa, że miłość między małżonkami mocno przygasa. Dzieje się to tylko dlatego, że oboje zaprzestają pielęgnowania tej miłości, a wówczas uczucie przygasa. Chcąc mieć nadal to uczucie, chcąc je odzyskać lub rozpalić na nowo, człowiek powinien zwrócić się z prośbą i modlitwą do Mnie, do Mojej Osoby. Nie ustawajcie na swojej modlitwie, przy czym dziękujcie zawsze za otrzymane Łaski Boże, trwając jednocześnie w dziękczynieniu.

                 Człowiek powinien się poświęcać, zmuszać siebie i swoją zepsutą naturę do sprawiania radości innym, zwłaszcza tych, których kocha. Działanie destrukcyjne, złośliwości, kąśliwości, apodyktyczność, demoniczna uszczypliwość, nieustanne słowne i uczynkowe wyrzuty, itp., to wszystko ma wielki wpływ na gaszenie miłości w duszy człowieka.

                 Nie możecie pozwolić sobie na jakąkolwiek nienawiść w sercu, nie pielęgnujcie jej do kogokolwiek, bo jest niezwykle destrukcyjna, błyskawicznie niszcząca, wyrywająca wszelką miłość z serca duszy człowieka. Im bardziej się ktoś poświęca, im bardziej zmusza siebie do pracy dla kogoś i nad samym sobą, tym mocniej i tym intensywniej rozwija się miłość w duszy człowieka.

                 Nie skupiajcie się teraz na doznaniach i efekcie końcowym działania Bożej Miłości na wasze serca, lecz dajcie z siebie tyle, ile zdołacie, resztę pozostawcie Bożemu działaniu w was, ale i poprzez was. Jedynym Stworzeniem, które przyjęło najwięcej Miłości Bożej do swojej duszy, a teraz nią chojnie sieje, jest Maryja, Moja Święta Oblubienica. Nie istnieje nikt z całego stworzenia, kto ma większą pojemność serca duszy w sobie niż Ona.

                 Maryja doświadczyła wszystkiego oprócz grzechu, dlatego śmiało możecie się do Niej zwracać o pomoc i o obronę, bo Ona Jedyna zna wszystko co stworzone, a Ja nawet teraz nie żałuję Jej Moich Przemożnych Łask Bożych. Nie obawiajcie się do Niej zwracać o pomoc i o obronę, bo Ona najbardziej z całego stworzenia, jest w stanie walczyć ze złymi duchami i zwyciężać je, bo najwięcej z całego stworzenia Trójca Święta powierzyła Jej rozdawanie Łask Bożych i dała Jej Moc i władzę nad całym stworzeniem.

                 Wszystko co Ona czyni, wynika z działania Bożej Miłości w Niej, Im więcej Jej daję, tym intensywniej podaje Ona dalej, niewiele sobie zatrzymując. To sprawia, że chcę dać Jej jeszcze więcej i więcej. Jednak i Ona, Maryja, ma ograniczoną pojemność duszy i tylko dlatego nie może Jej udzielić Trójca Święta daru Wszechmocy, bo dar ten rozsadziłby Jej Święty byt, a to poniosłoby daleko idące, bardzo tragiczne dla całego stworzenia konsekwencje.

                 Maryja tylko tego chce i pragnie, co jest Wolą Trójcy Świętej. Nikt z całego stworzenia nie ma takiej ufności do Boga, tak jak Ona, a nawet Chóry Anielskie i Święci razem wzięci. Trójca Święta wszystko Jej powierza i spełni każde, nawet najmniejsze życzenie. Ona nigdy nie zawiedzie Bożego zaufania, bo jako pierwsza poddała się w Niewolę Miłości Trójcy Świętej.

                 Daję Jej zawsze odpowiednie światło i poznanie, dlatego zawsze wie, co jest Wolą Bożą i to wypełnia. Niewolnicy Maryi automatycznie są Niewolnikami Trójcy Świętej. Oddając się w Bożą Niewolę, Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną, każdy, kto takie akty uczynił, od razu wchodzi na wyższy poziom działania każdej Łaski Bożej. Maryja Sama pilnuje, aby nigdy żaden niewolnik się nie potępił.

                 Pracuje nad każdym, aby wykorzystać każdego z nich maksymalnie, do realizacji Woli Bożej. Dzięki Jej staraniom, Niewolnik ma szansę wkroczyć na wyższy poziom oddania się duchowego i jak największą współpracę z Łaską Trójcy Świętej.

                 Ona Sama pilnuje, by Niewolnik dbał o stan swojej duszy i aby pracował nad tym, by nie upadać, a gdy jednak coś się wydarzy, by nie obawiał się wyrzucić brud grzechowy z siebie w Sakramencie Pokuty. Jeżeli oddałeś się już w Niewolę Maryi lub w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną, to skup się od tej pory na odbiorze Moich Świętych natchnień.

                 Zauważcie, że natchnienia, które otrzymujecie, są wielkim darem dla waszej duszy, zawsze dla was one pracują pozytywnie, rozwijając waszą duszę i duchowość. Nie oznacza to, że demon, zły duch nie będzie miał do was dostępu, owszem, będzie i to w jeszcze w większym stopniu. Demon widząc to, chce odzyskać waszą duszę, dlatego mocniej i intensywniej was atakuje, prawie bez wytchnienia.

                 Ataki te wzmacniają waszą duszę, tym mocniej i tym intensywniej, im mocniej demon atakuje. Nie obawiajcie się tego, że nie przetrzymacie, bo Niewolnictwo wasze zobowiązuje Trójcę Świętą, a przez to Maryję, do tego, aby Ona mocniej i intensywniej nad wami pracowała, a nade wszystko broniła swojego Niewolnika, jako swojej własności przed atakami demonów każdego typu. Im mocniej one atakują, tym intensywniej was Ona broni.

                 Akt oddania się w Niewolę sprawia, że Niewolnik ma jeszcze większe prawo do Mojego Serca i Serca Maryi, a także zyskuje przez swoje oddanie, jeszcze większy dostęp do naszych Serc. Zatem bardzo was proszę, kto tylko może i zdoła, niech przystąpi do niewolnictwa, niechaj się konsekruje. Ja ze swojej strony obiecuję, że szybciej i lepiej będą wasze dobre, zgodne z Wolą i Myślą Bożą pragnienia realizowane.

                 Pamiętajcie, że oddając się w Bożą Niewolę, oddajecie się cali, bez reszty, na przepadłe. Oddanie się w Niewolę mimo powtarzania go, jest Aktem jednorazowym, a przy tym jest całkowicie nieodwracalny w swoich skutkach, oczywiście tych pozytywnych.

                 Niewolnik Boży, stając się nim oddaje wszystko do dyspozycji temu, komu się oddał w Niewolę, przy czym zupełnie nic sobie nie zostawia. Niewolnik nie może prosić o nic, wyraża jedynie troskę, na czym mu zależy, a Trójca Święta i Niepokalana bierze to pod uwagę. Jeżeli to, o co Niewolnik prosi jest zgodne z Wolą i Myślą Bożą, sama Niepokalana wspomaga ją swoją prośbą, tą którą wyraża Niewolnik, a w ten sposób realizacja tego co pragnie Niewolnik jest o wiele szybsza.

                 Nie obawiajcie się tego, że Trójca Święta rzuci się na was z nawałem cierpień i krzyży, to tak nie działa. Do tego celu służą jedynie wybrane osoby. Owszem, czasem komuś Trójca Święta ofiaruje większe obciążenie, większy krzyż, bo chce by osoba tym krzyżem obdarzona, pomogła swoim cierpieniem ofiarowanym Bogu, zbawić osoby z rodziny, jak również inne, które zdoła.

                 Proszę was i błagam, nie buntujcie się przeciwko temu co was spotyka, bo to działa zawsze destrukcyjnie na waszą duszę. Ofiarujcie zawsze niezależnie wszystko dobremu Bogu za wstawiennictwem Niepokalanej. Nie sprawi to, że cierpienie zniknie, ale, że stanie się ono dla was w pełni zasługujące.

                 Proszę was zatem, nawet gdy jeszcze nie jesteście Bożymi Niewolnikami, zechciejcie wszystko ofiarować Bogu, nawet teraz prawie przy końcu waszego życia, możecie wszystko ofiarować do dyspozycji Trójcy Świętej lub o nawrócenie biednych grzeszników. Wiedzcie, że to wszystko będzie dobrze wykorzystane, bo na zbawienie wieczne wielu dusz, którym zagraża wieczne potępienie, a wam samym przymnoży to wielu, wielu Łask Bożych.

            Kochane, słodkie dzieci światłości, kocham was niezmiernie mocno i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno o Moje słodkie dzieciny! Czy pozwolicie Mi w was i przez was działać dowoli? Czy pozwolicie przemieniać siebie, a przez was innych? Ufajcie Mi bezgranicznie, nie lękajcie się, pozwólcie Mi w was, ale i przez was działać dowoli, tak jak chcę i pragnę, czy stać jest was na to??? Pozwólcie Mi was napełnić Bożą Miłością, czy pozwolicie Mi na to? Nie stawiajcie oporów działaniu Łaski Bożej!!! Powierzcie się cali dobrowolnie Trójcy Świętej, ochotnie pełniąc to, co chce Wola Boża. Co mam jeszcze uczynić, aby się wam zechciało chcieć podążać drogami zbawienia? Chcę, abyście współpracowali ze Mną w budowaniu osobistej świętości na codzień. Jednak Ja mimo wszystko, pomimo waszej grzeszności i krnąbrności, wszystkie was bardzo mocno kocham, choć na to nie zasługujecie. 

                                                Duch Święty.

Michałowice k. Krakowa, 14 kwietnia 2019r. godz. 5:28                       Przekaz nr 860 Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 Matka Boża.

                 Jam jest Najświętsza Maryja Panna, Matka Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, pozdrawiam cię Imieniem Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa: niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, odpowiadam, na wieki wieków amen. Dziś z Woli Trójcy Świętej przybyłam do ciebie Żywy Płomieniu, aby przekazać ci Wolę Bożą, więc nie lękaj się, ale trwaj wierny przy Bogu i przy Mnie.

                 Drogie, kochane dzieci światłości, miłe Mojemu, Świętemu, Niepokalanemu Sercu, kocham was wszystkie niezmiernie wielką miłością. Trójca Święta jest wieczną, wspaniałą Istotą, przepełnioną Miłością. Warto zatem podjąć wszelkie możliwe starania, wszelkie możliwe zabiegi, aby chcieć z Nią przebywać na wieki.

                 Wprost przeciwnie złe duchy, demony, upadłe Anioły, to okropne stworzenia, które są złośliwe, okrutne, wulgarne, krnąbrne, mściwe, kąśliwe, bez jakiejkolwiek litości, niezwykle apodyktyczne pod każdym względem, uparte, kłamliwe, mające jeszcze wiele, wiele innych ujemnych cech.    

                 Nie warto ich słuchać, bo zawsze one oszukują, zwodzą, bo tylko do tego podążają, aby oszukać was, zwieść swoimi kłamstwami, łgarstwami, oszustwami. Potrafią nawet być bardzo miłe i subtelne, ale to tylko do pewnego czasu. Niejednokrotnie, choć nie ze wstrętem potrafią mówić prawdę, być nawet niezwykle uczynnymi, lecz to wszystko jedynie do czasu, tylko po to, by tym uwiarygodnić swoje kłamstwo, oraz dać wam pozory tego, co nie chce dla słusznych racji i powodów dać wam Bóg.

                 To co daje wam demon, zły duch jest niestałe, ulotne, zawsze przeciwne Woli i Myśli Bożej. Chcąc ukryć swoje nieprawości, stosuje w swoim działaniu hipnozę i demoniczne znieczulenie. Tylko takim sposobem ukrywa przed człowiekiem swoje prawdziwe, realne zamiary, to, czego tak naprawdę od was chce. Ten zwodniczy duch, składa wiele obietnic bez pokrycia, nie zamierzając nigdy ich wypełnić, zrealizować.

                 Diametralnie inaczej postępuje Trójca Święta. Jest Ona czystą prawdą, subtelną miłością, pokorna, łagodna, pełna litości i współczucia, uległa tam gdzie może być uległą, chcąca wyłącznie wszelkiego dobra dla każdego stworzenia. Trójca Święta i Ja brzydzimy się każdym kłamstwem, zawsze stoimy w pełnej prawdzie, gotowi do wszelkich poświęceń.

                 Trójca Święta nigdy niczego nie uczyni na czyjąkolwiek szkodę, lecz zawsze jest sprawiedliwa, do bólu, chojnie obdarzająca, wynagradzająca wierność człowieka, dzieląca się z człowiekiem wielką, ogromną Miłością. Trójca Święta nie składa obietnic, które nie wykona, zawsze dotrzymuje danego Słowa. Nie lękaj się zatem o biedny człowiecze, lecz tylko chciej pełnić Wolę Bożą, bo to jest gwarantem twojego wielkiego, a przy tym wiecznego szczęścia. Nikt inny nie jest w stanie dać wam szczęścia i radości, nawet Ja tylko wtedy mogę to uczynić, gdy z całą mocą oprę się na Bogu.

                 Żywy Płomieniu, ufaj Mi i nie lękaj się, bądź nieustannie posłuszny Bogu i Mnie. Prowadzimy cię niełatwą drogą, lecz zapewniam ciebie, że nagroda, którą otrzymasz przekroczy twoje najśmielsze oczekiwania. Nie bój się pełnić tego, co stanowi Wolę Bożą, bo Ja Cała zanurzyłam się w toni Bożej Miłości, zawsze byłam Nią przepełniona.

                 Pan zawsze ofiarował Mi wiele pociech duchowych, lecz nigdy nie unikałam trudów życia codziennego. Byłam podobna do każdej kobiety, prawie pod każdym względem oprócz grzechu. Zechciej Żywy Płomieniu pogardzać tym wszystkim, co podsuwa, podpowiada ci demon, zły duch.

                 Nie daj nigdy sobie wmówić nieprawdy, nigdy nie bądź zbyt łatwowierny, bo demon będzie chciał cię wziąć na pozorną litość. Nigdy nie opuszczaj rąk, bądź silny, bo masz jeszcze wiele przeciwności do pokonania. Na bieżąco słuchaj Bożej Mowy, w praktyce realizuj to, do czego cię Stwórca namawia.

                 Jak zauważyłeś, trzymam się z tyłu, bardziej na uboczu, wówczas gdy działa z tobą i w tobie Mój Boski Syn, Jezus Chrystus. Masz ostatnio, od pewnego czasu, podawane wiele Słów w krótkim czasie, bo czas działania syna zatracenia, Antychrysta jest bardzo bliski. Żywy Płomieniu, ty niczego się nie obawiaj, bo ukryję cię na czas w odpowiednim miejscu. Zmuś się do tego, co nie chcesz uczynić, ty dobrze wiesz co mam na myśli. Chcę byś pełnił Wolę Trójcy Świętej bez względu na wszystko. Nie bój się pomagać innym, bo sam przecież pomoc otrzymujesz.

                 Wiedz drogi synu, że z wielką radością przyjęłam twój akt oddania w Moją Niewolę, akceptując ciebie, jako Moją Własność. Jakiś czas temu dałam ci impuls, abyś też oddał się w Niewolę Trójcy Świętej przez Moje Niepokalane Serce do Jej dyspozycji. Trójca Święta przyjęła cię z wielką Miłością, z wielką radością. Mija właśnie 35 lat, jak się mi oddałeś w Niewolę.

                 Nie obawiaj się niczego, bo jak sam zauważyłeś, niewiele razy musiałam na tobie wymuszać, zmianę twojego zdania w jakiejś sprawie. Na własnej skórze odczułeś, że nie warto głupio się upierać, bo jako Mojego Niewolnika mogę cię zmusić siłą, abyś wykonywał to, co konieczne dla Woli i Myśli Bożej. Nie było potrzeby wytaczać przeciw tobie ciężkich argumentów, zawsze wystarczyło delikatne napomnienie.

                 Cieszę się, że jesteś posłuszny, lecz teraz bądź rozważny. Pomogę ci w podjęciu trudnych decyzji, gdy przyjdzie na to czas i pora. Ufaj Mi o wiele bardziej i nie przejmuj myśli-pułapek szatana. Wycofaj się zawsze, gdy widzisz w jakim kierunku myśli wiodą. Całe Niebo cię kocha i pomaga, dlatego dość szybko otrzymujesz niektóre Łaski Boże. Demon da ci wiele pokus, omijaj je zawsze szerokim łukiem, zawsze gaś każdą myśl od niego pochodzącą. Kocham cię synu Żywy Płomieniu pomimo twoich wad i ułomności. Błogosławię ci. †

                 Kochane dzieci światłości, miłe Mojemu, Świętemu, Macierzyńskiemu Sercu, tak bardzo mocno was kocham i tak bardzo jest Mi was żal, że tak bardzo, już teraz, poniewiera wami demon, zły duch. Moje wielkie zwycięstwo jest w progu, nastąpi ono niebawem. Nim to nastąpi, na razie muszą wyjść zamysły wielu serc, by czart ostatecznie został pokonany.

                 Trwa wielka wojna podjazdowa z wami, czyli z Moim Polskim Królestwem. Żydzi chazarscy chcą waszej o Polacy śmierci, by siłą wam odebrać waszą żyzną ziemię, by swobodnie móc korzystać z licznych bogactw znajdujących się w waszej ziemi. 80% polskich biskupów i kardynałów, poddało się naciskowi kościelnej masonerii i od tej pory bez oporów realizują w praktyce mistrzowski, masoński plan zniszczenia Kościoła Świętego od wewnątrz.

                 Mało kto z nich wierzy w realną obecność Mojego Boskiego Syna, Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie i zaczęli ustawiać wszelkie prawo i wymogi, by jak najmocniej upodobnić się do swojego ulubionego wzoru, do Kościoła Niemieckiego, który jest w totalnym upadku. Sami nie chcą się nawrócić i nie pozwalają innym na to, a przez to zbierają się nad nimi wielkie, ciężkie chmury, Sprawiedliwego Gniewu Bożego. Jeżeli się nic nie zmieni, a obecna tendencja będzie postępować w tym samym kierunku, to masowo będą odchodzić ludzie z polskich kościołów i powielać się będą wzorce zachodnie.

                 Wzywam wszystkie polskie dzieci Boże w kraju i za granicami, do gorącej, szczerej, serdecznej modlitwy! Nie mówcie że nie macie czasu, wystarczy, że wyłączycie telewizję i internet, zgasicie komórki i tablety, a będziecie mieli go aż nadto. Wyniszczenie was, czyli polskiego Narodu jest teraz większe, niż za czasów hitlerowskiej okupacji. Nie pozwólcie dać się naciągnąć żydowskim Chazarom na pozorne roszczenia.

                 Teraz oni skupili się na was, by was wyniszczyć, pokonać, zamknąć w gettach, bo chcą bez przeszkód panować nad światem. Ulegli oszustwom demona, idą drogą wiecznego potępienia, wiecznej zguby. Proszę was polskie i nie tylko polskie dzieci Boże, abyście oddali się Mi w Niewolę, albo w Niewolę Trójcy Świętej przez Moje Niepokalane Serce.

                 Podejmijcie modlitwę i ofiarę, by pomóc Mi ratować dusze, tak licznie idące codzień na wieczne potępienie. Proście swoich kapłanów, aby otwarli kościoły, umożliwili wam nieustanną adorację Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Potrzeb jest nader wiele, a tych, którzy chcą Mi pomóc ratować świat od wiecznej zguby, wiecznej zagłady, jest nader niewielu.

                 Tam gdzie nie będziecie się mogli modlić w kościołach, tam módlcie się w domach prywatnych, twórzcie odważnie grupy modlitewne. Gorąco zachęcam was do modlitwy, postów, jałmużny i składania innych ofiar, bo wisi nad wami wielkie, realne niebezpieczeństwo utraty życia, a co gorsze, dla zbyt wielu utraty zbawienia, czyli szczęśliwego życia wiecznego. Naciskam na to teraz coraz mocniej i mocniej, bo wielkie niebezpieczeństwo jest we drzwiach waszego kraju. Polski wróg przejmuje wasz kraj podstępem, od wewnątrz.

                 Źli ludzie, już teraz obsadzają najważniejsze strategiczne miejsca, by uderzyć w was z każdej strony. Wywołają sztucznie głód i choroby zaraźliwe, by tym szybciej was wykończyć. Dodatkowo ci najgorsi, chcą otworzyć na oścież wasze granice, by nastąpił zalew tych co przychodzą, aby niszczyć, kraść, zabijać, plądrować, gwałcić. Oni wypełniają jedynie dyrektywy Żydów Chazarskich. Wielu z ich grona jest członkami loży masońskich i iluminatów.

                 Jeżeli się nie opamiętacie, jeżeli się nie nawrócicie, już bardzo niedługo obficie poleje się Polska Krew, płynąc nie małym potokiem. Realnie wam zagraża to, że muzułmanie niszczyć będą kościoły, tak jak czynią to już na zachodzie. Zaczną się liczne niepowstrzymane mordy na katolikach, a zwłaszcza na kapłanach i biskupach. Nadgorliwe niektóre kraje Unii Europejskiej będą u was chciały nieść pomoc, lecz muzułmanom, na podstawie waszego chorego prawa, wejdą do Polski obce wojska, by zabijać tych, którzy są im nieposłuszni i walczą z wrogiem Polski i z muzułmanami.

                 Wielu Polaków się zbuntuje, poleje się wiele, wiele polskiej krwi. Do pomocy muzułmanom w wyżynaniu Polaków dołączą Ukraińcy, widząc w tym dobry, dogodny moment, by skorzystać z okazji zajęcia wielkich połaci Polski. W tym czasie bez wojny zginie około 30 000 000 (trzydziestu milionów) Polaków, Dopiero pod koniec, Ja Sama wkroczę, by uratować resztę wiernych Polaków, która pozostanie.

                 Oto nakreśliłam wam najczarniejszy scenariusz wydarzeń, który może się zrealizować tylko dlatego, że nie chce się wam wysilić, nie chce się wam modlić, składać Bogu swoich ofiar. Ostrzegam was lojalnie jako wasza Królowa, jak ostrzegałam kraje byłej Jugosławii w Medziugorie. Czy jednak zechcecie Mnie posłuchać? Co wybierzecie?

                 Przestańcie czynić nieprawości, przestańcie pełnić wolę czarta, on was wierutnie oszukuje, mówi wam nieprawdę i nie jest w stanie wypełnić tego co wam obiecuje, a nawet nie chce tego robić. Pragnę miłości i ofiarności Moich poddanych, realnych obietnic, które na pewno wypełnicie, nie próżnej mowy, pełnej podniosłego patosu z której nic nie wynika.

                 Gotowa jestem wam pomóc, użyć wielkiej, ogromnej siły, by zmienić wasz los, lecz czy wy Mi na to pozwolicie? Czy pomożecie ratować waszych kapłanów i biskupów, waszą modlitwą, postem i umartwieniami? Pomagają wciąż ci sami, to o wiele za mało w stosunku do licznych potrzeb. Demon przejmuje wiele dziedzin waszego życia, co z tym uczynicie?

            Kocham was niezmiernie mocno o Moje umiłowane, słodkie dzieci światłości, miłe Mojemu Macierzyńskiemu Sercu, z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. ††† 

Ufajcie waszej Niebieskiej Mamie do końca na tyle, na ile zdołacie, tak bezgranicznie, czy zechcecie? Czy potraficie? Nie pozwólcie się zniewolić diabłu i jego sługom. Ja pomogę wam z chęcią dojść do wyżyn Nieba, wyżyn świętości!!! Nie lękajcie się o nic, ale oprzyjcie się z miłością na Mnie, waszej Niebiańskiej Mamie, bo chcę prowadzić was za rękę do zbawienia, tak jak matka prowadzi małe dziecię. Nie lękajcie się piekielnego przeciwnika, bo Ja go depczę każdego dnia! Kto z was pomoże Mi ratować dusze, idące tak wielkim potokiem, na wieczne potępienie? Czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Jak bardzo Mnie kochacie? Staram się chronić was od skutków waszej głupoty, bezmyślności i naiwności. Jest nazbyt wielu grzeszących, a zbyt mało tych, którzy pomagają Mi w dziele zbawiania dusz! Kto Mi pomoże? Nie opuszczę was w potrzebie i mimo waszej krnąbrności i przewrotności, wszystkie was bardzo, bardzo mocno kocham i błogosławię.

                                                                                                                           Maryja.

Biała Podlaska, 21 kwietnia 2019r. godz. 8:30                       Przekaz nr 861

Zmartwychwstanie Pańskie, uroczystość.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

                 Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości, miłe Mojemu Świętemu Sercu. Ufajcie, nie lękajcie się, bo tak bardzo niezmiernie was wszystkie kocham, tak bardzo miłuję. Pozwól drogie dziecię, że w tym dniu, dniu pamiątki Mojego Zmartwychwstania, przekażę ci kilka zdań Woli Bożej.

                 Nie lękaj się biedny człowiecze, bo lęk wzbudza i podtrzymuje demon, zły duch. Ja jestem Miłością i to dla was podjąłem tę niełatwą Drogę, Drogę Wielkiego, Nieludzkiego Cierpienia. Skończyło się ono wraz z Moją śmiercią, lecz tylko aspekt fizyczny. Cierpienia duchowe muszę znosić nieustannie, bez przerwy. Powodem Mojego wielkiego, nieustannego cierpienia jest grzech, przez was ludzi codziennie, nieustannie popełniany. Bardzo smuci Mnie to, co muszę uczynić osądzając sprawiedliwie duszę, skazując ją na wieczne męki, wieczne tortury. Utrata każdej duszy na wieczność jest dla Mnie powodem wielkiego, nieopisanego bólu, wielkiego, choć duchowego cierpienia.

                 Pociechą są Mi dusze zbawione oraz dusze osób ofiarnych, żyjących na ziemi, poświęcający się dla dzieła zbawienia dusz innych ludzi. Chcę, abyście się nie lękali, lecz zaufali Mi do końca, nie poddawali się niczemu z tego, co podpowiada wam demon.

                 Chcę codziennie obdarzać was wielkimi Łaskami Bożymi, lecz nie wszyscy są gotowi, aby je przyjąć i wcielić je w swoje życie. Demon was zwodzi, oszukuje, daje wam obietnice bez możliwości ich pokrycia w rzeczywistości, bo jest odwiecznym kłamcą, oszustem, ojcem wszelkiego kłamstwa. On nie może wypełnić tego co obiecuje, bo tego nie potrafi, a jako kłamca zwodzi was wiele wam obiecując.

                 Ja obiecuję wam krzyże, bóle, cierpienia, niewygody, ciągłe trudzenie się, wiele kłopotów i szereg innych temu podobnych, a to wszystko po to, abym mógł w końcu, w wieczności, dać wam sowitą, wiecznie trwającą nagrodę, taką, która przekracza wasze najśmielsze oczekiwania, bo wieczne szczęście wraz z Trójcą Świętą, jako Tą, która jest w stanie to zapewnić. Trójca Święta zawsze dotrzymuje swoich obietnic, więc warto się potrudzić, poświęcić, dlatego by w przyszłości być sowicie wynagrodzonym wieczną nagrodą.

                 To, co proponują demony, nie jest prawdą, a „szczęście”, które ofiarują, cieszy jedynie przez kilka ulotnych chwil. Każdy demon jest jedynie stworzeniem, a jako były Anioł pamięta, jak było kiedyś zanim upadł i tylko to potrafi kopiować, to co widział, czego doświadczył, co zapamiętał. Nie jest w stanie utrzymać zbyt długo imitacji Bożego Blasku, bo takie udawanie męczy go bardziej niż tortury piekielne.

                 Ofiarowuję wam wielką obietnicę, którą dotrzymam. Każdy, kto umrze w dniach Triduum Paschalnego, a także w czasie dni świątecznych Wielkanocy, nigdy nie będzie potępiony i zachowam go dla zbawienia wiecznego. Nie oznacza to, że od razu pójdzie do Nieba, o nie, za to, co jest winny Bożej Sprawiedliwości, odpokutowywać będzie swoim cierpieniem w czyśćcu. Daję, ofiarowuję wam nader wielki dar, lecz kto z was zechce z tych wielkich Bożych Łask skorzystać?

                 Trójca Święta proponuje wam wiele udogodnień, aby zachęcić was do skorzystania z nich, lecz niewielu się decyduje podjąć Boże propozycje. Trójca Święta prosi was i błaga, o wasze modlitwy, posty, ofiary, jałmużny. Ten trud, ten wysiłek jest bardzo potrzebny, wręcz niezbędny, aby opamiętały się serca tych, którym zagraża wieczne potępienie w piekle. Wysiłek ofiarnych nie jest daremny, ani bezcelowy, jest zawsze zasługujący, bo ratuje tych, którym zagrażają wieczne odmęty jeziora ognia i siarki, piekło.

                 Cieszy Me Serce prawdziwa, zdrowa pobożność i cześć dla Mojej Osoby. Jest jednak zbyt wielu tych, co mnoży swoje grzechy przez popełnianie świętokradztw. Jest wielu tych, co przystępuje do Komunii Świętej w stanie grzechu ciężkiego, śmiertelnego. Brakiem właściwej czci jest przyjmowanie Komunii Świętej w innej postawie, jak klęcząca i do ust. Zapewniam was, za to, że przyjmujecie niegodnie, w niewłaściwej postawie Komunię Świętą, będziecie bardzo srogo pokutować w czyśćcu tym intensywniej, im bardziej świadomie to czyniliście.

                 Ci, co chcą przyjmować Moje Święte Eucharystyczne Serce godnie, niech upominają się o to u swoich proboszczy. Gdy oni się uprą i będą głusi na wasze prośby, wy o ile możecie zmieńcie świątynię. Zanim poprosicie proboszcza o chwilę rozmowy, poprzedźcie to odpowiednią modlitwą, wezwijcie na pomoc Ducha Świętego, a także Aniołów Stróżów swoich i proboszcza. Postarajcie się przygotować do rozmowy merytorycznie, by swobodnie cytować odpowiednie prawo Kościoła Świętego.

                 Żyjecie w niełatwym czasie, gdzie potrzeba bardzo wiele ofiar i wyrzeczeń. Nie skupiajcie się zbyt mocno na zabieganiu o mamonę, to zabieganie niechaj wam zajmie tylko tyle, ile jest konieczne, niezbędne. Proście Trójcę Świętą nieustannie o Jej Święte Błogosławieństwo, sami nie żałując Bogu swoich modlitw i ofiar, wówczas Trójca Święta będzie wam aktywnie błogosławić.

                 Przypominam wam o wielkim dobrodziejstwie oddania się w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną Moją Świętą Mamę lub w Niewolę Niepokalanej. Ci, co już to uczynili, obserwują mimowolnie, jak zmienia się ich życie duchowe na lepsze. Oddajcie się do dyspozycji Trójcy Świętej w taki sposób, aby Trójca Święta mogła was użyć do ratowania wieczności zagubionych i upadających dusz.

                 Niechaj nikt się nie zniechęca, lecz trwa w jedności z Bogiem, tym mocniej i tym intensywniej, im staje się to dla was trudniejsze. Życie wielu nie jest łatwe, bo dla wielu jest to pasmo nieustannych udręk. Jeżeli to wszystko ofiarujecie Trójcy Świętej do dyspozycji, to wasz trud i wysiłek nie będzie daremny, nie będzie bezcelowy, za to będzie nader zasługujący choć wam samym wydawać się będzie inaczej.

                 Dbajcie nieustannie o czystość swojego serca i duszy, oczyszczajcie się regularnie w Sakramencie Pokuty. Pragnę, abyście raz w roku zyskiwali dla siebie odpust zupełny. Praktyka ta sprawi, że będziecie mieć czyste konto, a mając je czyste, będziecie lepiej i szybciej wysłuchiwani. Nie słuchajcie tego, co mówi do was demon, on nigdy dobrowolnie nie mówi prawdy, chyba, że jest do tego zmuszony przez Trójcę Świętą i Maryję, Moją Świętą, kochaną Mamę.

                 Czart ma tylko tyle siły i mocy nad wami, na ile mu na to pozwolicie. Starajcie się, zatem, aby nie grzeszyć, nie upadać, a jeśli jednak coś się wam przydarzy, natychmiast się oczyszczajcie. Złe duchy będą wam przeszkadzać, psuć, Ja jednak chcę, abyście nauczyli się je ignorować, nie zwracać na nich swojej uwagi.

                 Nauczcie się wybaczania waszym winowajcom i nie chowajcie do nich urazy w swoim sercu. Pamiętliwość i brak wybaczenia, działa silnie degenerująco na waszą duszę. Wybaczenie, choć jest niełatwe, a wręcz jest bardzo trudne, ale jednak jest konieczne, by zaowocowało to radością w sercu. Czasem nagradzam kogoś za to, że przebaczył, lecz czasem czekam z nagradzaniem dopiero do wieczności wiedząc, że zbyt wczesne wynagradzanie może zaszkodzić czyjemuś zbawieniu, a nawet zbawieniu osoby zainteresowanej.

                 Nie złośćcie się na nikogo, a nade wszystko nie złośćcie się na Boga. Wy nie wiecie wszystkiego, co wie Trójca Święta. Trójca Święta wie wszystko lepiej, dogłębniej i dokładniej, nie dlatego, że jest zarozumiała, bo to jest naturalna zdolność Osób Bożych. Żadne stworzenie nie może mieć właściwości, które posiada Trójca Święta. Dzielimy się z wami tylko tym, czym możemy bez jakiejkolwiek szkody dla was, by jakikolwiek nadmiar daru nie rozsadził waszej duszy.

                 Wiele spraw poznacie dopiero w Niebie, a będziecie mieli na to całą wieczność. Nie mówię do was kochani wielu rzeczy, bo to wykracza poza wasz poziom rozumowania i pojmowania. Wszystko, co jest czynione, zawsze jest czynione dla waszego większego dobra, a zwłaszcza dla waszego zbawienia wiecznego.

Kocham was bardzo mocno i niezmiernie o Moje słodkie, kochane dzieciny i z wielką Miłością przytulam was do wnętrza, Mojego Świętego, zranionego waszymi grzechami Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie, tak do końca! Czy stać was jest na to? Chcę, abyście dbali o rozwój swojego ducha, lecz nigdy kosztem jakiegokolwiek grzechu, w który wpadacie, który z ułomności czynicie lub kosztem waszego obowiązku stanu. Pragnę, abyście budowali w sobie prawdziwą, Bożą Miłość. Czy zechcecie skorzystać z Moich dobrych rad, rad swojego Boga? Co powinienem uczynić, aby zmieniły się i opamiętały wasze serca? Co mam uczynić, abyście Mnie posłuchali i szli drogą zbawienia??? Nie dajcie się pokonać diabłu. Jednak Ja mimo wszystko, mimo waszej grzeszności i krnąbrności, bardzo mocno was kocham, uświadomcie to sobie w końcu!!!          

                                                                                                           Jezus.

Biała Podlaska, 22 kwietnia 2019r. godz. 8:30                       Przekaz nr 862

Drugi dzień Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, uroczystość.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

                 Jam Jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Tak bardzo jestem spragniony waszej miłości, ufności i zaufania do granic możliwości, także waszej wierności, zwłaszcza wierności Bożemu Prawu.      Żywy Płomieniu, pozwól, że dziś w tym dniu przekażę ci Słowa Mojej Woli, że to Ja będę do ciebie przemawiał, przez ciebie do całego świata, a zwłaszcza do twoich Rodaków. Nie martw się o nic, bo wszystko jest pod Moją kontrolą. Nie próbuj zrozumieć biegu wydarzeń, pozostaw je swojemu biegowi, oraz temu, co przyniesie Boża Opatrzność.

                 Czyń wszystko spokojnie co w twojej mocy, by podołać wszelkim zadaniom i obowiązkom, resztę pozostaw w Moich Świętych Rękach. Naucz się kierować w swoim życiu wyłącznie priorytetami, stawiając najpierw na Boga i to czego On chce i pragnie na pierwszym miejscu, resztę pozostaw na później, wówczas wszystko będzie na swoim miejscu.

                 Nie martw się tym, co było złe  w twoim życiu, a czego złego się dopuściłeś, przepraszaj i wynagradzaj. Nie kopiuj swoich błędów i błędnych postępowań, nie powtarzaj ich w żaden sposób. Nie daj się ponieść inspiracjom demona, raczej skup się na tym, co podaje ci twój Anioł Stróż.

                 Chcąc dobrze rozróżniać dobro od zła, zawsze patrz na owoce, ku którym to zmierza, myśl lub idea. Przy całym swoim sprycie, zły duch nie potrafi ukryć złych owoców swojego działania. Wystarczy dobrze obserwować. We wszystkim staraj się być uczciwy i sprawiedliwy do końca, a to wystarczy, ażebyś się dał kierować Bożemu Duchowi.

                 Pomogę ci w realizacji niektórych planów i marzeń, zwłaszcza w usprawnieniu pracy twojego laptopa, abyś go dobrze używał, przede wszystkim na większą i lepszą chwałę Bożą. Niebawem otrzymasz pomoc, z której będziesz mógł skorzystać. Niczego nie planuj ze zbyt wielkim wyprzedzeniem, tu zdaj się wyłącznie na Mnie i Moją Świętą Wolę, realizując tylko to, co Ja zaaprobuję.

                 Nie bądź zbyt pasywny w swoim odpoczynku, bo to sprzyja zasadzkom złego ducha. Staraj się z całej swojej siły oprzeć się na Mnie i słuchać dokładnie tego, co mówię i proszę. Jeżeli postanowisz wykonać to, o co cię prosił Mój Boski Syn Jezus, to pamiętaj o tym, że przy odrobinie twojej pracy, twojego wysiłku, gdy oprzesz się na Mojej Mocy i Sile, wówczas nic nie będzie dla ciebie niemożliwe do zrealizowania, nawet jeśli teraz nic na to nie wskazuje. Kocham cię synu Żywy Płomieniu pomimo twoich wad i ułomności. Błogosławię ci. †

                 Kochane dzieci światłości miłe Mojemu, Świętemu, Ojcowskiemu Sercu, tak bardzo mocno was kocham, tak bardzo miłuję, że przedłużyłem wam czas dany na nawrócenie się i opamiętanie. Nie mogę jednak tego czynić w nieskończoność, bo na to nie pozwoli Boża Sprawiedliwość. Rzeczony czas przedłużenia Bożego Miłosierdzia dla was powoli, ale nieubłaganie się kończy. Złe duchy także wykorzystują tę okazję, pracując na zdwojonych obrotach, porywając na zatracenie coraz liczniejsze dusze.

                 Wzrasta intensywność pracy złego ducha, który do swoich celów używa tego, kogo może i zdoła, kogo się tylko da. Powabom demona ulegają nawet pobożne i wybrane osoby, namawiane na różne sposoby na zmianę zdania lub orientacji. Czart kusi najpierw jakąś grzeszną drobnostką, kusi na małe, mało znaczące grzeszki, występki.

                 Człowiek będący pod wielkim wpływem znieczulenia demonicznego i hipnozy, nie jest do końca świadomy, kiedy, w którym momencie przekracza granicę dobra, popełniając najpierw drobne wykroczenie. Zły duch jest doskonałym obserwatorem i doskonale widzi, czy czuwacie na modlitwie, czy też nie, czy bronicie się, czy lekceważycie pierwsze objawy, pierwsze symptomy działania złych duchów.

                 Widząc, że nie czuwacie, brnie dalej, a do kuszenia przystępuje coraz więcej demonów różnych specjalizacji. Najpierw atakują te demony, o tej specjalizacji, do których kuszony człowiek ma największą słabość, bo jest na nie najbardziej podatny, a w 88% przypadkach jest to nieczystość.

                 Sama nieczystość ma podgatunki kuszenia. Kuszenie zawsze zaczynają kusiciele umysłowi, proponując, podsuwając wam pokusy myśli nieczystych. Do tego dołącza często demon pornografii. Jest to bardzo silnie działający demon, gdyż działa on na zmysły pobudzenia i rozbudzenia zmysłowego. Sama pornografia dzieli się na tą drukowaną i internetową, oraz telewizyjną, a internetowa na fotografie i filmy. Do każdego działania pracują inne demony, o różnej mocy działania.

                 Innym rodzajem kuszenia jest nieczysty czyn, a w nim zły dotyk, masturbacja, onanizacja, grzeszne współżycie, zdrady, zboczenia, dewiacje i inne. W dwóch ostatnich kuszeniach, działają demony wyższego rzędu, byli Cherubinowie i Serafinowie. Każdy kto się nie broni, nie walczy z tym, upada. Kto zaczyna „zabawę” z nieczystością, momentalnie jest topiony w odmęcie silnego oddziaływania tego grzechu.

                 Innym, lecz nie mniej silnym jest nadmiernie rozbudzona chęć posiadania. Tu kuszą demony kradzieży, malwersacji, korupcji, paserstwa, jak i wiele, wiele innych. Podjudzają przez wzrok, naciskają pobudzając nadmiernie na waszą chęć posiadania. Także tu oślepiają hipnozą i znieczuleniem demonicznym, podają swoje pokusy, przedstawiając je, jako coś dobrego, coś niegroźnego.

                 Demon usilnie pracuje nad chorobliwym mnożeniem waszej nadmiernie wybujałej chęci posiadania, zwłaszcza waszym chceniem za wszelką cenę, nawet wbrew rozumowi, a zwłaszcza wbrew Woli i Myśli Trójcy Świętej. Tu wchodzą demony pychy, chciwości, zawiści, zazdrości.

                 Jeszcze innym, lecz nie mniejszym działaniem złego ducha jest chęć władzy. Ogarnięty tym szaleństwem człowiek, podąża do władzy nad innymi ludźmi lub instytucjami, za wszelką cenę, wykorzystuje do tego morderstwo, kradzież, oszczerstwo, rozbój, oszustwo, jak też szereg innych.

                 Demon władzy popycha swoje ofiary namawiając je do tego, by chciały rządzić innymi osobami. Popychając do tego celu, zaślepia hipnozą i znieczuleniem demonicznym, by kuszony nie był świadomy, że źle czyni. Władza zdobyta w grzeszny sposób, służy demonom i rozwojowi grzechów różnego typu.

                 Często bywa, że demony różnych specjalizacji, łączą siły do wspólnego działania, by ktoś, kto rządzi, wykorzystywał swoją władzę, pozycję do kradzieży, malwersacji, seksu, dewiacji, czasem wykorzystuje do tego gwałt i morderstwo oraz inne sposoby.

                 Szatan rozwija swoje działanie nie mając zbytniego oporu z waszej strony. Od wielu dziesięcioleci, wykorzystując do tego celu masonerię i iluminatów, dobrał się do struktur Kościoła Świętego i zaczął niszczyć Go od środka.

                 Kościół Święty obecnie traci coraz bardziej Bożą moc swojego oddziaływania, bo kapłani i hierarchia przystępują coraz otwarciej do obozu wroga, do szatana.

                 Demon wykorzystuje każdą szansę, każdą okazję do psucia, niszczenia, czego tylko się da i gdzie tylko zdoła. Siła oddziaływania złego ducha robi się coraz większa, bo grzeszących nie ubywa, wręcz przeciwnie, rośnie lawinowo w zastraszającym tempie, nawet w szeregach kapłańskich i hierarchii. Mało kto z nich się modli, broni, więc demon szkodzi zbawieniu dusz, zwłaszcza pośród tych na szczycie władzy Kościoła Świętego.

                 Dość powszechnym pośród duchowieństwa wszystkich szczebli stał się grzech symonii (świętokupstwo, handel godnościami i urzędami kościelnymi), a sami duchowni wszystkich szczebli, stali się źródłem grzechów wszetecznych. Patrząc po ludzku, sytuacja jest beznadziejna, a sprawiedliwość Boża domaga się od wielu lat oczyszczenia Kościoła Świętego od podstaw.

                 Szatan mając wiele władzy w świecie i Kościele Świętym, będzie chciał całkowicie zniszczyć Kościół Święty na różne sposoby, w tym utopić Go we krwi wiernych i duchownych. Wzywam was po raz kolejny do modlitwy i ofiary, a wzywam was od wielu dziesięcioleci. Tylko nieliczni podjęli wezwanie.

                 Sprawiedliwość Boża dopuści do rzezi wielu, wielu wiernych i kapłanów oraz hierarchii, a Kościół Święty odnowi się we krwi swoich męczenników. Przebiegający tok wydarzeń oraz nadchodzące wydarzenia sprawią, że ponownie Kościół Święty stanie się naprawdę Święty, świętością swoich wyznawców.

                 Kto może i zdoła niechaj się modli, pości, niech składa swoje ofiary do Dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną, bo tylko dzięki temu będę mógł uratować od wiecznego potępienia liczne dusze, które bez tego byłyby potępione na wieki. Bardzo cenna jest wasza każda modlitwa w Moich Świętych Oczach, nawet ta najmniejsza, a także każdy post, każda, nawet najmniejsza jałmużna, każdy dobry uczynek, zarówno ten względem duszy jak i względem ciała.

                 Słuchajcie każdego, nawet najmniejszego natchnienia Ducha Świętego. Ćwiczcie się w miłości i pokorze. Wykorzystujcie czas dany wam z bliźnimi, nie na czcze rozmowy bez znaczenia, lecz na wspólną modlitwę. Każda wspólna, wspólnotowa modlitwa, ma wielką, wręcz ogromną wartość w Oczach Bożych, żadna nie jest za licha, za mała, każda jest cenna, nawet ta pełna rozproszeń.

            Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia i z miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

                 Ufajcie Mi bezgranicznie do końca, bez zastrzeżeń, na ile potraficie i zdołacie, czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Nie obawiajcie się pełnić ochotnie Bożej Woli, bo to zawsze wyjdzie wam na korzyść. Kto może niech się wyciszy, niech odetnie się od wszelkiego działania szatana, złego ducha, czy stać jest was na to? Co mam jeszcze uczynić, aby zachęcić was do wytrwania w dobru i w wierności Bożemu Prawu? Ja tak bardzo na was liczę, na waszą miłość, czy się doczekam? Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                                                             Bóg Ojciec.

Warszawa Jelonki, 25 kwietnia 2019r. godz. 20:04                       Przekaz nr 863

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Duch Święty.

                 Jam Jest Duch Święty, Trzecia Osoba Trójcy Świętej. Tchnę, tak jak chcę i pragnę, tak, jaka zachodzi potrzeba i jak pozwala na to wolna wola człowieka oraz działanie w was do woli Mojemu Świętemu Duchowi i tak, jakie mam do tego możliwości działania, a pragnę by otworzyły się wasze serca na Moje w was działanie. Pragnę dziś przekazać przez ciebie Żywy Płomieniu, Moją Świętą Wolę. Chcę i pragnę, abyście się nie lękali Mojego Świętego działania, ale ochotnie poddali się pod działanie Mojej Świętej Łaski.

                 Człowiek cofa się w rozwoju Łaski Bożej, gdy do głosu dochodzi jego rozbujałe ego. To nim się posługuje demon, chcąc popchnąć was na drogę pychy i jej odcieni. Czasem będzie to nadmierne, a przy czym bardzo spaczone, bardzo wysokie mniemanie o sobie, o swoich zdolnościach lub darach, innym razem będzie to wieczne poniżanie się. czasem ponad wszelką miarę. Rzadko, kiedy doceniacie dar otrzymany od Boga.

                 Ja pragnę, aby każdy człowiek uczciwie stanął w prawdzie o sobie, nie wybielając się, ale także nie poniżając się ponad miarę. Realizujcie Wolę Bożą nieustannie, każdego dnia. Wielu ludzi ma z tym problem, jak rozpoznać Wolę Bożą w  sobie?

                 Człowiek kroczy przeciwko Woli i Myśli Bożej, jak występuje przeciwko temu, co mówi mu, jego własne sumienie. To wasze własne sumienie u każdego człowieka jest miarą dobrego, zgodnego z Wolą i Myślą Bożą postępowania. Gdy sumienie niczego wam nie wyrzuca, to oznacza przeważnie, że jest wszystko dobrze i według Woli Bożej.

                 Chcąc ułatwić sobie życie, możecie zanotować, co jest waszym obowiązkiem stanu, a co nim nie jest, co ułatwi wam wasze życie, a zwłaszcza wykonanie dobrego rachunku sumienia. Słuchajcie uważnie tego, co do was mówię w waszych sercach, zwłaszcza przez natchnienia. Miejcie świadomość, że będziecie dokładnie rozliczeni na Sprawiedliwym Sądzie Bożym z każdego zmarnowanego, niewykorzystanego natchnienia Bożego.

                 To przez nie wami kieruję i sprawiam, że możecie postępować na drodze zbawienia, na drodze do osobistej świętości życia. Jestem Tym, który kieruje waszym życiem wewnętrznym. Chcąc wzrastać w osobistej świętości życia, pozwólcie na siebie wpłynąć, przyjmując wszystko to, co wam daję i to, na co wam pozwalam Moim Świętym Działaniem.

                 Chcąc rozwijać się i duchowo wzrastać, powinniście się tyle i tak modlić się, jak Ja wam na to pozwalam. Początek może być trudny, niełatwy, bo to wy sami musicie się zmusić do tego, co niejednokrotnie wydaje się wam trudne, bo wiele zależy od tego, jak nisko upadliście w grzech i jak mocno on was trzyma w swoich szponach.

                 Złe duchy nie śpią, one czuwają nieustannie, doskonale wykorzystując każdą waszą nieuwagę, do tego by was trzymać w grzechu, by uczynić go prawem waszego życia. Tkwiąc w nieprawościach, upadek wasz pogłębia się, popełniacie coraz więcej i coraz cięższe grzechy.

                 Demony usilnie pracują nad wami, zwłaszcza nad waszymi złymi skłonnościami, aby je w was pogłębiać, mnożyć to wszystko, co sprzyja rozwojowi grzechu, występowaniu przeciwko Prawu Bożemu, czyli przeciwko Dekalogowi. Czart bardzo was oszukuje, wmawia wam nieprawdę, przewartościowuje podstawy do tego stopnia, że dobro brane jest przez was jako zło, a zło jako dobro.

                 Niektórzy są bardzo osamotnieni w swojej walce z ciemnością, bo bardzo wielu kapłanów jest nieprzygotowanych do walki duchowej. Na zachodzie 99% kapłanów praktycznie przyłączyło się do obozu wroga pełniąc, wcielając w praktyce mistrzowski, masoński plan zniszczenia Kościoła Świętego od wewnątrz.

                 Potrzebna jest reforma stanu kapłańskiego, ta prawdziwa, ta, która doprowadzi z powrotem kapłanów na tory wiodące do Nieba, na tory życia wiarą, praktycznym wykonywaniem Woli i Myśli Bożej.

                 Co czynić, aby nie kroczyć drogą wiecznego potępienia, wiecznej zguby? Pragnę, aby kto tylko może i zdoła skupił się nade wszystko na dokładnym wypełnianiu osobistych obowiązków stanu. Zechciejcie się tak i tyle się modlić, jak was sam pouczam, tak jak was do tego pobudzam. Nie da się wprowadzić trybu zaawansowanego osobom, które są na początku „drogi”, albo pofolgować tym, którzy są zaawansowani, by czynili tak jak ci, którzy są na początku „drogi”.

                 Poddajcie się ochotnie działaniu Mojej Świętej Łaski, postępujcie tak, jak wam podpowiadam w waszym sercu. Nie kopiujcie „drogi” innych, bo Ja Sam prowadzę was innymi drogami. Pragnę, aby kto może i zdoła, zechciał się wspólnie modlić, tworzyć grupy modlitewne.

                 Pragnę, abyście rozważyli możliwość oddania swojej wolnej woli do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną lub w Niewolę Niepokalanej. Konsekracja na niewolnika, to ważka, ale ważna decyzja. Po tym, jak się oddacie w Niewolę, chcę, abyście o tym pamiętali, nigdy nie zapominali.

                 Zechciejcie usilnie pracować nad sobą, nad rozwojem swojej duszy. Kto z was dopiero zaczyna się modlić, niech nie narzuca sobie od razu zbyt wielu modlitw na raz. Nie da się wdrożyć z marszu do wielkiego poszczenia, bez jakiegokolwiek przygotowania.

                 Kto może i zdoła, niechaj się modli przynajmniej minimum modlitw (było niejednokrotnie wymieniane, nie będę więc powtarzać). Kto nie ma takiej możliwości ze względu na wykonywaną ważną pracę, którą wybrał, najważniejszym jest, aby nigdy o Bogu nie zapominali.

                 Wybierając drogę życiową, zajęcie, nigdy nie zapominajcie, że waszym głównym celem nie jest praca, nawet ta najwspanialsza, przynosząca wam wielkie zyski lub osiągnięcie intratnego stanowiska, lecz priorytetem dla osób obojga płci jest możliwość osiągnięcia własnego zbawienia i tylko temu celowi podporządkujcie całe swoje życie i działanie oraz podstawowy wysiłek.

                 Wielu miota się we własnej bezsilności, nie wiedząc co uczynić i często bywa dręczona przez złe duchy. Pierwszym co powinniście uczynić, to odbycie dobrej, godnej, dobrze przygotowanej Sakramentalnej Spowiedzi Świętej, u dobrego, cierpliwego, pobożnego kapłana. Dobra, dobrze odbyta Spowiedź, pokonuje 80%waszych problemów duchowych.

                 Nie mogąc takiego dobrego kapłana spotkać, musicie radzić sobie sami. Odetnijcie się od źródła waszego zniewolenia, grzechu, postanówcie już więcej nie grzeszyć, unikajcie każdej okazji, która wiedzie do grzechu. Wykonanie tego co przed chwilą wam powiedziałem, będzie dla was połową zwycięstwa. Nawracając się, modląc się za innych nie myślcie, że wasze nawrócenie lub osoby za którą się modlicie, ofiarujecie, za którą prosicie, przyjdzie z dnia na dzień. Nawrócenie to proces trwający nieraz całe życie człowieka lub znaczną jego część.

                 Nie poddawajcie się, czuwajcie, módlcie się nieustannie. Chcąc zyskać więcej Łask Bożych, a te które zyskujecie, by były o wiele bardziej rozbudowane, módlcie się wspólnie wraz z innymi. Wspólna, wspólnotowa modlitwa sprawi, że będziecie o wiele szybciej wysłuchani. Nie zapominajcie o swojej hojności i szczodrobliwości względem Boga, to sprawi, że Trójca Święta stanie się bardzo hojna wobec was i waszych dobrych, zgodnych z Wolą i Myślą Bożą potrzeb.

                 Proście Mnie o Moje Święte Łaski, lecz za pośrednictwem Maryi, Mojej Świętej Oblubienicy. Ona swoim pośrednictwem wyjedna wam o wiele więcej niż byście sami kiedykolwiek wyprosili. Oddając się w Bożą Niewolę, lub w Niewolę Niepokalanej, o nic nie musicie się za nadto martwić, bo dla swoich Niewolników i Niewolników Trójcy Świętej przez Niepokalaną, Maryja Sama wyprasza im przemożne krocie Łaski Bożej, o wiele więcej niż innym ludziom.

                 Chcę wlać w waszą duszę krocie Łask Bożych, wiele Bożej Miłości. Kto z was zechce to przyjąć? Pragnę, aby kto może w całym Kościele Świętym zaczął się modlić do Mojej Osoby, jako przygotowanie do Mojego Pełnego działania, działania przetwarzającego całą ziemię. Nim to się jednak stanie, najpierw musi nadejść syn zatracenia, Antychryst.

                 Chcąc przetrwać ten trudny czas, wypełniając w pełni Wolę Bożą, musicie dobrowolnie współpracować ze Mną i z Maryją. Oddalcie się od czynienia zła, od kroczenia autostradą demona. Módlcie się, pośćcie, składajcie Bogu swoje ofiary, a Trójca Święta wynagrodzi was za waszą wierność.

                 W czasie trwania dni Apokalipsy wielu z was będzie powołanych do męczeństwa, nie bójcie się, lecz nabierzcie ducha, bo nadchodzi wielkimi krokami wasze zbawienie, wasze odkupienie.

                 Polsko, Polsko, możecie jeszcze uniknąć waszego krwawego oczyszczenia, to zależy od tego, czy zechcą nawrócić się wasze serca i podjąć głos Bożego wołania. Padnijcie na oba kolana, oddajcie Trójcy Świętej waszą całą modlitwę, całe wasze starania. Pragnę, aby w każdej parafii w całej Polsce rozkwitła modlitwa przed wystawionym Najświętszym Sakramentem, ale aby tak było, potrzeba otwarcia się serc kapłańskich i biskupich.

                 Siłę demonów działających na stan kapłański można pokonać, usilną gorącą modlitwą wiernych, oraz ich ofiarami, postami i wynagrodzeniami. Nie dziwcie się, że jest wam ciężko w tych kwestiach, bo walczycie przecież z całym piekłem. Są oni mocni, ale nie są wszechmocni, taką jest jedynie Trójca Święta. Zrozumcie, chcę wam ofiarować szczęśliwą wieczność, lecz niewielu z was chce się wysilić, by kroczyć drogami zbawienia.

                 Dlaczego postrzegacie zło jako dobro i wkładacie w czynienie go tak wielki wysiłek, a dla Boga czynicie tak bardzo niewiele? Spójrzcie na to obiektywnym okiem, zechciejcie dostrzec kłamstwo szatana i odetnijcie mu dostęp do waszych serc, do waszych dusz. Łamanie Bożego prawa, powiększa waszą winę, powiększa również karę, którą musicie odpokutować za wasz występek.

                 Dbając o swoją własną duszę, trwacie w zjednoczeniu z Bogiem. Kapłani i biskupi, porzućcie drogę humanizmu, wkroczcie na drogę Teizmu. Każdy kapłan powinien z respektem i z Bożą Bojaźnią podejść do swojego kapłaństwa. Sprawując Mszę Świętą, miejcie czyste serce i sumienie. Często się spowiadajcie i sami uczciwie spowiadajcie innych.

                 Komu nie można grzechów odpuścić, to nie odpuszczajcie, nie czyńcie tu wyjątków ze względu na kogokolwiek, bo wasze rozgrzeszenie nie nastąpi w Oczach Bożych, a penitent i spowiednik zaciąga winę świętokradztwa, a to z kolei pracuje dla obojga na ich wieczne potępienie.

                 Na zachodzie Europy, źle, świętokradzko spowiada się 99,9% spowiadających się. Dobrze i prawidłowo tam spowiadają się prawie tylko Polacy. W Polsce źle się spowiada 44,6%. Jezus ustanowił ten Sakrament, nie po to aby wam życie utrudnić, lecz znacznie ułatwić. Nigdy nie zatajajcie żadnego grzechu, ani nigdy nie ukrywajcie go, bo to pracuje na wieczną zgubę tego kto tak czyni. Daje wam wiele światła, wiele Mojej Świętej Łaski, lecz wielu z was odrzuca ją w swojej bezmyślności i głupocie.

                 Trójca Święta prosi was i błaga, uniża się w pokorze, prosząc was, abyście zechcieli skorzystać z możliwości zbawienia własnej duszy, lecz czy będziecie na tyle mądrzy, aby zadbać o swój wieczny los? Z chwilą śmierci człowieka, kończy się czas działania Łaski Bożego Miłosierdzia, a zaczyna się czas działania Sprawiedliwości Bożej w pełnym wymiarze. Waszą wieczność ratuje jedynie brak świadomości popełnianego grzechu.

                 Boża Sprawiedliwość uczciwie patrzy na każdą okoliczność łagodzącą, która złagodzi wyrok z najsurowszego, na ten znacznie złagodzony. Ja i Moje Święte działanie dążymy, aby każdego człowieka uświęcić, błogosławić, zapewnić mu wieczne zbawienie, wieczną nagrodę, lecz nie każdy chce z tego dobrodziejstwa skorzystać.

                 Ci co się modlą, poszczą, składają swoje ofiary, niechaj to czynią nadal. Błogosławię im z całego Mojego Serca. Pragnę, aby poruszyły się serca gnuśnych i leniwych, by odstąpili od swojego duchowego lenistwa. Niechaj wyłączą urządzenia, które im przeszkadzają ( tv, internet, radio, komórka, tablet, komputer, itp.) i niech zaczną modlić się ze szczerego serca z całym swoim oddaniem.

                 Szatan nie będzie wam w tym pomagał, będzie czynił co w jego mocy, aby wam obrzydzić, utrudnić czynienie jakichkolwiek dobrych uczynków (modlitwa, post i jałmużna). Diabeł od zawsze jest kłamcą, on oszukuje, kłamie nie mówi prawdy, on nigdy nie dotrzymuje danego słowa, chyba że jest do tego zmuszony przez działanie Trójcy Świętej i Maryi. Doceńcie siłę i moc Maryi. 99,99% ludzi, którzy są w Niebie, to właśnie Jej pomocy zawdzięcza możliwość swojego zbawienia.

Kochane, słodkie dzieci światłości, kocham was niezmiernie mocno i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno o Moje słodkie dzieciny! Czy pozwolicie Mi w was i przez was działać dowoli? Czy pozwolicie przemieniać siebie, a przez was innych? Ufajcie Mi bezgranicznie, nie lękajcie się, pozwólcie Mi w was, ale i przez was działać dowoli, tak jak chcę i pragnę, czy stać jest was na to??? Pozwólcie Mi was napełnić Bożą Miłością, czy pozwolicie Mi na to? Nie stawiajcie oporów działaniu Łaski Bożej!!! Powierzcie się cali dobrowolnie Trójcy Świętej, ochotnie pełniąc to, co chce Wola Boża. Co mam jeszcze uczynić, aby się wam zechciało chcieć podążać drogami zbawienia? Chcę, abyście współpracowali ze Mną w budowaniu osobistej świętości na codzień. Co mam jeszcze uczynić, abyście chcieli, pragnęli, abym was uświęcił? Jednak Ja mimo wszystko, pomimo waszej grzeszności i krnąbrności, wszystkie was bardzo mocno kocham, choć na to nie zasługujecie. 

                                                Duch Święty.

Warszawa Jelonki, 26 kwietnia 2019r. godz. 8:45                       Przekaz nr 864

Matki Bożej Dobrej Rady, święto.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 Matka Boża.

                 Jam jest Najświętsza Maryja Panna, Matka Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa. Pozdrawiam cię Imieniem Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa: niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, odpowiadam, na wieki wieków amen. Dziś z Woli Trójcy Świętej przybyłam do ciebie Żywy Płomieniu, aby przekazać ci Wolę Bożą, więc nie lękaj się, ale trwaj wierny przy Bogu i przy Mnie.

                 Witam cię drogie dziecię i zapewniam ciebie o Mojej  ku tobie miłości. Nigdy nie zapominaj, komu oddałeś się w Niewolę. Nie musisz się bać śmierci, ani tego, co przy niej będzie się działo. Trójca Święta i Ja Matka Boża przybywamy do konającego Niewolnika, pomagając łagodnie przejść na drugą stronę życia. Demon w tym czasie jest blokowany i nie może walczyć o duszę, której nie jest własnością.

                 Sąd Boży nad duszą Niewolnika jest nader łagodny, ze względu na swoje oddanie się w Niewolę. Wartość oddania się w Moją Niewolę, ma wartość niewymierną. Dusza osoby, która oddała się dobrowolnie w Niewolę, od chwili oddania się, nie jest już w posiadaniu swojej duszy, nie jest już jej własnością, lecz osób, osoby, której się oddała. Na ile głęboko uczynione jest oddanie, tak mocno, na zawsze, ze skutkiem wiecznym, chwytana jest dusza niewolnika, przez Tego Komu się oddała.

                 Pomijam tu oddanie się duszy złemu duchowi, bo to, choć bardzo boli Trójcę Świętą i Mnie, stanowi wielkie zagrożenie dla zbawienia tej duszy. Biedak, który podpisał swoją krwią cyrograf z demonem, dopóki żyje jeszcze na ziemi może być wyrwany piekłu z paszczy, choćby w ostatniej chwili. Bój o tę duszę nie jest łatwy. Chcąc złamać moc szatana, bo zły duch jest tylko stworzeniem, człowiek ofiarny może modlić się żarliwie, o uratowanie oszukanej przez demona duszy. Może składać swoje ofiary i posty w ręce Trójcy Świętej.

                 Ponadto osoba życzliwa, może oddać imiennie przed Najświętszym Sakramentem tę duszę w jej imieniu do dyspozycji Trójcy Świętej przez Moje Niepokalane Serce. Te zabiegi i to oddanie sprawi, że uratowana będzie wieczność tej duszy, ale  akt ten można czynić jedynie za życia tego utracjusza.

                 Ten akt, to poświecenie jest silne na tyle, że dusza może być skierowana do czyśćca. Chcę, aby kto może i zdoła oddawał imiennie swoich bliskich przed wystawionym Najświętszym Sakramentem w Bożą Niewolę. Zachęcam was, aby każdy rodzic oddał swoje poczęte, a jeszcze nienarodzone dziecko. Akt ten ochroni dziecko przed siłą działania demonów, nawet przed jego chrztem. Największe znaczenie ma akt, uczyniony przez rodziców dziecka. Nie zapomnijcie, gdy dziecko zyska pierwszą świadomość, aby samo uczyniło taki akt, nawet we wczesnym swoim dzieciństwie. Gdy zyska pełnoletność, nich samo powtórzy ten akt oddania w Niewolę, najlepiej z przeprowadzonym oddaniem, konsekracją według Świętego Ludwika Marii Grignion de Montforta.

                 Nie oznacza to, że ktoś będzie wolny od wpływów i działania demonów, o nie, ale działanie złego ducha w jego duszy, nie zyska wiecznych skutków, lecz tylko pomoże uświęcić duszę niewolnika. Ten kto oddaje się w Niewolę Trójcy Świętej przez Moje Niepokalane Serce, zyskuje Bożą opiekę, a Ja sama dbam, aby dusza Niewolnika przechodziła stałą, lecz dobrą formację, a przez to mogła się rozwijać i wzrastać w osobistej świętości.

                 Niewolnik, który stara się nieustannie współpracować z Łaską Bożą i wypełnia na bieżąco to co jest Wolą i Myślą Bożą, będzie łagodniej traktowany na Sądzie Szczegółowym swojej duszy, a grzechy, które popełnił ze słabości lub ułomności, ich skutki będą znacznie złagodzone, tym samym dusza ta będzie o wiele mniej pokutować za swoje grzechy w czyśćcu.

                 Przemyślcie to wszystko i zechciejcie się czym prędzej konsekrować i swoich bliskich w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalane Moje Serce, lub w Moją osobistą Niewolę. Chcę, aby kto tylko może i zdoła zechciał skorzystać z Łask Bożych, które się wam proponuje. Wielkie, ogromne w swoich skutkach ma to znaczenie, jak taką konsekracje uczyni kapłan, biskup i kardynał.

                 Wiem, że nie jest łatwo podjąć tę decyzję, a szatan będzie bardzo mocno przeszkadzał im to uczynić. Będzie podsuwał tysiące argumentów przeciwko, będzie próbował pokonać was argumentami intelektu i umysłu. Działanie sprawcze kapłana, biskupa i kardynała, jako Niewolnika, wzmagać będzie pozytywne, potężne działanie duchowe tej osoby.

                 Nie obawiajcie się Moi synowie ze strony demonów i ich sług z masonerii przeszkód z powodu konsekracji swojej osoby na Niewolnika, wy działajcie tak, jak pozwoli wam działać Wola Boża, resztę zdziała Trójca Święta i Ja Sama. Egzorcysta i biskup, jako Niewolnik, ma większą moc oddziaływania nad opętanymi i zniewolonymi ze względu na Mnie, która wydatnie pomagam odkryć i przegonić demony z duszy osoby poszkodowanej. Nie obawiajcie się zemsty masonerii, bo gdy Boga poprosicie w gorliwej modlitwie o pomoc, to wasze działanie dla demonów i ich sług z masonerii, stanie się niewidzialne, będą oni jedynie odczuwać skutki waszego działania.

                 Każdy, kto jest Bożym Niewolnikiem, ma obowiązek stałej, nieustannej, dobrej formacji duchowej. Ja sama uproszę dla Niewolnika stosowne Łaski Boże u Ducha Świętego, aby dusza i osobowość Niewolnika rosły w Bożą siłę. Niewolnicy Trójcy Świętej i Moi Niewolnicy, zwłaszcza, gdy do ich grona dołączą kapłani, biskupi i kardynałowie, będą mieć w Niebie specjalne znamię, odmienny od innych, ale wielki blask chwały, przy tym będą bardzo blisko Mnie, blisko Tronu Bożej chwały Trójcy Świętej.

                 Zachęcam was do tego, aby kapłani i biskupi Niewolnicy, oddawali imiennie swoich braci w kapłaństwie i biskupstwie, mogą oddać ich w ich imieniu, lecz tylko dopóki oni jeszcze żyją. Trójca Święta i Ja będziemy mogli silnie oddziaływać na ich dusze, by się nawrócili, opamiętali, a po dobrym uporządkowaniu swojej duszy, swojego sumienia, sami się oddali w Bożą Niewolę, zwiększając grono Bożych szaleńców.

                 Duchowa praca, którą trzeba wykonać, nie jest i nie będzie w ogóle łatwa, a demon będzie się temu bardzo mocno sprzeciwiał, bo wie, że tym sposobem może wiele stracić. Żywy Płomieniu nie lękaj się, lecz pisz to, co ci podyktuje Niebo. W swoim czasie przeczytają to odpowiednie osoby, a Ja uproszę u Ducha Świętego poruszenie ich serca, by się do końca nawrócili, a tym samym by zmienili swoje nastawienie i postępowanie. Zamierzam działać wykorzystując was, jako Moje narzędzia, by ratować dusze upadających i upadłych kapłanów, biskupów i kardynałów. Oni uratowani pociągną za sobą miliony ludzi.

                 Podejmijcie trud i wysiłek, bo dzięki niemu nie spełni się to, co grozi wam, gdy się nie posłuchacie. Ja, jako wasza Królowa, Królowa Polski działam i czynię wszystko, co w Mojej mocy, aby Polska była wielka i święta. To samo czyni demon, zły duch, ale on pracuje by zwieść i oszukać, kogo tylko zdoła, a zwłaszcza kapłanów i hierarchię. Kogo posłuchacie? Kogo wybierzecie? Za kim pójdziecie?

                 Demon pracuje jak oszalały, zwielokrotnia swoje wysiłki na rzecz potępienia jak najwięcej z was. Nie zmieniając siebie i swojego życia, postępowania, idziecie drogą demona, złego ducha. On daje jedynie pozór dobra, demoniczne złudzenie, on nie jest w stanie dostarczyć dobrych owoców swojego działania.

                 Błagam was nie grzeszcie, nie podążajcie autostradą demona, Droga złego ducha jest łatwa i przyjemna, lecz to jedynie „lukier na pączki”. Pod spodem tego „lukru” kryje się ogromna trucizna złego ducha, potrafiąca zatruć każdego, kto się do niej zbliży.

                 Zechciejcie się wysilić, podjąć pracę, trud i wysiłek. Ja ze swojej strony czynie wszystko, co w Mojej mocy, by wyrwać was złym duchom. Teraz jest wasza kolej, to wy musicie podjąć swoje decyzje, za kim chcecie kroczyć, czy za kłamcą i zwodzicielem, czy za Bogiem?

                 Chcę, abyście wiedziały, że nawet kiedy złego wyboru dokonujecie, Ja o was walczę do końca, bo dopóki żyjecie jest szansa, że zdołam was wyrwać z paszczy złego, ze szponów demona, choćby w ostatniej chwili. Niestety, jestem tylko stworzeniem, do współpracy potrzebuję licznych współpracowników, najlepiej Armii Niewolników.

                  To wy przez wasze modlitwy, ofiary, ekspiacje, wynagrodzenia, posty, jałmużny, pomagacie zyskiwać dla Nieba liczne dusze. Nie ustawajcie, czyńcie to wszystko, co podpowiada wam Duch Święty w swoich natchnieniach. Walczcie ze swoim grzechem, z każdą swoją słabością, ułomnością. Choć winy wasze są spore, a słabość wasza ściąga was w dół, to miłość Trójcy Świętej jest tak wielka i ogromna, że potrafi przykryć sobą wasze nieprawości i przetworzyć was w tych, którzy wielbić będą Stwórcę, kochać Go i szanować, a zapaliwszy się miłością, sami będą chcieli odpokutować zło swoich uczynków.

                 Gdyby nie dobroć Boga i jego zapobiegliwość oraz potężne zaangażowanie, prawie nikt nie zdołałby się zbawić. Ja Sama miałam zawsze wiele Bożej Miłości, lecz napełniona Nią jestem na tyle, na ile pozwala Mi na to Moja pojemność duszy, lecz doświadczam jej dopiero będąc w wieczności.

                 Im więcej się dzielę Miłością, tym więcej Mi jej przybywa, a sama możliwość pomocy, dzielenia się Bożą Miłością, zamiast ubywać, przybywa jej wprost proporcjonalnie do włożonego wysiłku. Widząc to, angażuję się cała, z całej mocy, poświęcam się, czynię co mogę, by dostarczać
Stwórcy, jak najwięcej dusz, bo Radość i Miłość Boża, która jest nie do opisania płynąca z tego faktu, zwielokrotnia tę Miłość.

                 Dobrze rozumiem Trójcę Świętą i Jej Świętą Miłość. Im Jej więcej dajesz od siebie, tym więcej Jej otrzymujesz, a przy tym jest to bardzo przyjemne. Pragnę, abyście dla Mnie wszystko zaryzykowali, i zaangażowali się cali, na ile zdołacie, nie żałując miłości nawet wrogom. Uwierzcie MI, im więcej z siebie dacie, im więcej się zaangażujecie, tym mocniej i tym intensywniej to dobro do was powróci.

                 Miejcie świadomość, że Moja Wielkość i Świętość, także wielkość i Świętość Świętych Chórów Anielskich, jest Dobrocią i Świętością Boga. My tylko oddaliśmy Bogu swoją Wolną Wolę, całej reszty dokonał sam Bóg. Nie wszyscy jednak wybierają to, co wydaje się być oczywistością, nie wybierają Boga i Jego Świętości i Dobroci.

                 Niektórzy skuszeni, oszukani przez złego ducha, kierują swoją wolną wolę na niego mniemając, że na tym zyskują. Wszyscy, którzy się potępili nie chcieli się wysilić, nie chcieli podjąć trudu na rzecz Boga, a nawet trudu na rzecz własnego zbawienia, przy czym nie oszczędzali się w czynieniu tego, co złe i występne. Demony ukrywają przed kuszonymi swoje prawdziwe cele, przedstawiają idylliczne, wydumane, a przy tym nie realne wyobrażenia, tylko przez siebie zrozumiałego „dobra”.

                 Demon był, jest i będzie tym, który kłamie, oszukuje, zniewala do złego. Zło, które czyni wynika ze stanu oddalenia od źródła Bożej Miłości, od wiecznego dobra. Oddalając się od Trójcy Świętej, nie ma żadnej możliwości zyskać tego, co gwarantuje swoją Osobą jedynie dobroć i Miłość Trójcy Świętej.

                 Demony nie mając dostępu do wiecznego źródła, którym jest Bóg, ofiarują jedynie to, co sami posiadają. Posiadają jedynie przeciwieństwa Bożych darów i tylko to mogą udzielić tym, którzy się ku nim zwrócili i im się ofiarowali. Mają złudną nadzieję, że jest inaczej.

            Kocham was niezmiernie mocno i z chęcią dzielę się z wami Moją Miłością o Moje umiłowane, słodkie dzieci światłości, miłe Mojemu Macierzyńskiemu Sercu, z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Serca. Czy stać jest was na to, abyście i wy Mnie kochali bezinteresownie? Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. ††† 

Ufajcie waszej Niebieskiej Mamie do końca na tyle, na ile zdołacie, tak bezgranicznie, czy zechcecie? Czy potraficie? Nie pozwólcie się zniewolić diabłu i jego sługom. Ja pomogę wam z chęcią dojść do wyżyn Nieba, wyżyn świętości!!!

Nie lękajcie się o nic, ale oprzyjcie się z miłością na Mnie, waszej Niebiańskiej Mamie, bo chcę prowadzić was za rękę do zbawienia, tak jak matka prowadzi małe dziecię. Nie lękajcie się piekielnego przeciwnika, bo Ja go depczę każdego dnia! Kto z was pomoże Mi ratować dusze, idące tak wielkim potokiem, na wieczne potępienie? Czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Jak bardzo Mnie kochacie? Staram się chronić was od skutków waszej głupoty, bezmyślności i naiwności. Jest nazbyt wielu grzeszących, a zbyt mało tych, którzy pomagają Mi w dziele zbawiania dusz! Kto Mi pomoże? Nie opuszczę was w potrzebie i mimo waszej krnąbrności i przewrotności, wszystkie was bardzo, bardzo mocno kocham i błogosławię.

                                                Maryja.

Michałowice k. Krakowa, 28 kwietnia 2019r. godz. 4:18                    Przekaz nr 865

Jezusa Miłosiernego, uroczystość.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

                 Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu. Ufajcie, nie lękajcie się, bo tak bardzo niezmiernie was wszystkie kocham, tak bardzo miłuję. Nic nie jest w stanie zagasić lub stłumić rozpalonej Mojej ku wam do granic Miłości. Nie obawiajcie się, nie lękajcie się przybliżyć do swojego Boga tak bardzo spragnionego waszej wiernej miłości, nieobłudnej, troskliwej, dbałej o dobro tego, kogo kocha, a przy tym tak bardzo bogatego w Miłosierdzie Boże.

                 Zapewniam was, że wielkie, ogromne jest Moje Miłosierdzie, bez granic, bez limitu, bo jest częścią przymiotu Bożej Miłości, bo z Niej wynika. Tak bardzo pragnę, aby każdy grzesznik Mi bezgranicznie zaufał, tak do końca, o wiele bardziej niż sobie, o wiele mocniej i intensywniej, bo tylko Ja niosę człowiekowi wybaczenie, tak wielkie, tak pełne, że mocniej i intensywniej się nie da. Wysłużyłem to dla was kochani ponosząc okrutne męki na Drodze Krzyżowej i umierając za was na Krzyżu.

                 Jedyny grzech, który się nie da odpuścić, który nie może być wybaczony, ani odpuszczony nawet za życia na ziemi, to popełniony grzech przeciwko Duchowi Świętemu. Nie może on być nigdy odpuszczony, bo jest grzechem wiecznym i nie istnieje większy grzech, nie istnieje większe obciążenie duszy. Jest on tak silny, że bezpowrotnie zamyka sobą od środka serce duszy, nawet na najmniejszą Łaskę Bożą. Popełniając grzech wieczny, wyrzuca Łaskę Bożą całkowicie z duszy, a to niszczy bezpowrotnie Łaskę Bożą w tym sercu.

                 Wolna wola takiej osoby, zamyka się bezpowrotnie na wszelkie dobro, a zwłaszcza na Bożą Miłość, która gdy działa na tę duszę, rozwściecza ją niesamowicie. Dla takiej duszy, Moja Męka jest daremną, bo serce duszy wiecznego grzesznika, za życia, bezpowrotnie wybrało wieczne potępienie, wieczne tortury, piekło. Nie jest tu możliwa jakakolwiek zmiana decyzji i dlatego ten grzech, jest grzechem wiecznym, bo zamyka za sobą serce duszy od środka na zawsze.

                 Człowiek taki zacięty jest w złu, nie jest przejednany, bardzo uparty i arogancki w najwyższym stopniu, chamski, butny, niedający się przekonać, ani nawrócić. Serce tego zatraceńca jest zamknięte od środka. Gdyby Trójca Święta użyła swej wszechmocy do jego otwarcia, to manewr ten, zniszczyłby bezpowrotnie duszę człowieka, a to niosłoby konsekwencje tak wielkie, tak silne, że zlikwidowałoby to całe stworzenie.

                 Znając tę konsekwencję, Trójca Święta nie podejmuje takiego kroku ze względu na Miłość Bożą i Boże Miłosierdzie do pozostałych osób. Poza tym jedynym przypadkiem, każdy inny człowiek, lecz tylko i wyłącznie za swojego życia na ziemi, ma możliwość odpuszczenia każdego grzechu, oprócz tego jedynego grzechu wiecznego, czyli grzechu przeciwko Duchowi Świętemu.

                 Złe duchy pracują nad tym, aby doprowadzić duszę grzesznika do skrajnej rozpaczy. Wmawiają wam, że „dla tak wielkiego grzesznika” jak wy, nie ma już ratunku, co jest jego wielkim kłamstwem. Tylko grzech wieczny zamyka duszę, na ocean działania Bożego Miłosierdzia.

                 Ten, kto chce dostąpić Bożego przebaczenia, musi spełnić tylko jeden warunek, musi żałować szczerze za swe grzechy, za to, co źle uczynił i na tyle Mi zaufać, że musi odwrócić się od zła i grzechu, który czynił, popełniał. Następnym krokiem jest obowiązkowe, dokładne oczyszczenie swojej duszy w Sakramencie Pokuty. Jedynie ten Święty Sakrament, tylko odbyta pokuta niszczy skutki grzechu i przywraca duszę nawróconego grzesznika do Łaski Bożej.

                 Nie chcąc odpokutowywać w czyśćcu za skutki popełniania grzechów, które się czyniło, człowiek musi dla siebie zyskać odpust zupełny. Tylko ta wielka Łaska Boża czyni dusze wielkiego grzesznika zupełnie białą, bo wybieloną specjalną Łaską Bożego Miłosierdzia. Tylko zyskując dla siebie łaskę odpustu zupełnego, niszczy się konieczność odbycia pokuty w czyśćcu.

                 Poza grzechem wiecznym, nie ma takiego, który by nie mógł być odpuszczony, darowany grzesznikowi. Nie pozwólcie demonowi, aby zabrał wam nadzieję, bo jej utrata, to wykazanie dla Trójcy Świętej, że się Jej nie ufa, nie chce się z Nią mieć nic do czynienia, a to bardzo boli serce Trójcy Świętej i przy tym jest bliskie popełnienia grzechu wiecznego, grzechu przeciwko Duchowi Świętemu.

                 Wkraczając na drogę grzechu, człowiek wybiera zło, demona, wraz z jego wszelką konsekwencją. Im więcej zła człowiek czyni, im więcej ciężkich grzechów popełnia, tym mocniej i intensywniej duszę tę zniewala demon.

                 Jednym z działań demona, jest wlewanie do duszy człowieka czarnej, demonicznej rozpaczy. Wmawia on grzesznikowi, że „za jego popełnione grzechy i występki, nie ma dla niego ratunku, że Ja mu tego nie wybaczę, nie odpuszczę, nie daruję, że nie ma dla takich miłosierdzia, ani zmiłowania”. To jest jedno wielkie kłamstwo z jego strony. Demon tym samym doprowadza tę duszę do skrajnej rozpaczy. Człowiek, który traci nadzieję, nie widzi sensu, by dalej żyć. Do działania przystępują demony rozpaczy wraz z demonami śmierci, namawiając swoją ofiarę, by sama zakończyła swoje „nic nie warte życie”, przez popełnienie samobójstwa.

                 Nie wszyscy samobójcy idą do piekła, nie może jednak ten czyn być nieodpokutowany w czyśćcu. Wielkie znaczenie w dziele zbawienia dusz, ma fakt dania komuś nadziei, nie tej złudnej, lecz tej Bożej, Świętej. Spotykając grzesznika, mówcie mu o Bożej Dobroci, że o ile odwróci się od zła, które czyni, o ile szczerze będzie żałował za swoje grzechy i winy, Ja mu z Serca przebaczę, lecz bym mógł to w pełni uczynić, ten kto grzeszył, musi odbyć dobrą Sakramentalną Spowiedź Świętą.

                 Sakrament pokuty funkcjonuje jedynie u katolików, prawosławnych, oraz w obrządkach zjednoczonych z Kościołem Katolickim. Nie uznając tego Sakramentu, odcina się od Bożego przebaczenia, co rodzi sobą daleko idące konsekwencje. Jedną z nich jest znaczne, diametralne wydłużenie cierpienia czyśćcowego.

                 Demony usilnie pracują, aby zlikwidować w Kościele Katolickim Sakrament Pokuty, obowiązek Spowiedzi Świętej, bo dobrze wie ile ten Święty Sakrament wyrwał mu dusz z jego szponów. Bez spowiedzi, człowiek upada coraz głębiej i głębiej. Przystępując do Komunii Świętej w stanie grzechu ciężkiego, przyjmujący Moje Święte, Eucharystyczne Serce w stanie grzechu ciężkiego, do swojego bardzo brudnego, nieczystego serca, zaciąga na siebie pomstę Mojego Świętego Ciała i Mojej Świętej Krwi.

                 Dusza ta jest silnie obciążona, a przez to o ile człowiek ten się nie nawróci, nie odwróci się od swojego złego postępowania, nie oczyści się uczciwie w Sakramencie Pokuty, ten w konsekwencji porwany zostanie do jeziora ognia i siarki, do piekła.

                 Nie można przyjmować do swojego brudnego, nieoczyszczonego serca, Mojego Świętego, Eucharystycznego Serca, bo taki czyn, śmiertelnie obciąża serce osoby tak czyniącej. Ludzie ci, do chwili, kiedy się nie opamiętają, nawrócą, zamykają dla siebie możliwość zbawienia swojej duszy. Do chwili, do której się nie nawrócą, zamknięte jest dla nich Boże Miłosierdzie.

                 Prawo Boże jest bardzo klarowne, zrozumiałe nawet dla ludzi o prostym i bardzo prostym umyśle. Trwając w grzechu, grzesznik zacina się w bezsensownym uporze, nie przyjmuje wybaczenia, a konsekwencją tego, jest śmierć wieczna duszy, o ile grzeszący się nie nawróci, odwracając się od swojego złego postępowania. Śmierć wieczna to piekło i wieczna pokuta w nim. 

                 Nie ma grzechu z zakresu Dekalogu, który by nie mógł być odpuszczony, nawet z zakresu grzechów wszetecznych i sodomskich ( zoofilia, homoseksualizm męski i żeński, pedofilia, nekrofilia i inne), o ile grzesznik się nie opamięta, nie zaprzestanie grzeszyć, nie postanowi ze swoim grzechem zerwać, zakończyć jego czynienie i o ile nie będzie żałować za swoje grzechy nie spełniając wszystkich warunków Sakramentu Pokuty, to zamknie się przed nim bezpowrotnie Boże Miłosierdzie na wieki.

                 Grzeszących w Polsce i na świecie jest bardzo wiele, a tych, którzy pomagają Mi jest bardzo mało. Pragnę o słodkie dziateczki, abyście dołączyli do grona wybranych, tych, którzy będą Mi pomagali. Zostańcie Moimi pomocnikami, tymi, którzy swoją modlitwą, postem i ofiarami, pracują na rzecz ratowania od wiecznych mąk tych, którym to zagraża. Już teraz dziękuję tym, którzy są mi wierni, czynią wiele trudów, wiele wysiłków, tym ofiaruję krocie Łask Bożych już teraz, a zapewniam was, o ile wytrwacie, będziecie mieć bardzo wysoki stopień Bożej Chwały.

Kocham was bardzo mocno i niezmiernie o Moje słodkie, kochane dzieciny i z wielką Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego, zranionego waszymi grzechami Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie, tak do końca! Czy stać was jest na to? Chcę, abyście dbali o rozwój swojego ducha, lecz nigdy kosztem jakiegokolwiek grzechu, w który wpadacie, który z ułomności czynicie lub kosztem waszego obowiązku stanu. Pragnę, abyście budowali w sobie prawdziwą, Bożą Miłość. Czy zechcecie skorzystać z Moich dobrych rad, rad swojego Boga? Co powinienem uczynić, aby zmieniły się i opamiętały wasze serca? Co mam uczynić, abyście Mnie posłuchali i szli drogą zbawienia??? Nie dajcie się pokonać diabłu. Jednak Ja mimo wszystko, mimo waszej grzeszności i krnąbrności bardzo mocno was kocham, uświadomcie to sobie w końcu!!!          

                                                                                                           Jezus.  

Warszawa Jelonki, 25 maja 2019r. godz. 20:23                       Przekaz nr 866

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

                 Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu, ufajcie, nie lękajcie się, bo kocham was niezmiernie.

                 Żywy Płomieniu, ufaj Mi bezgranicznie, nie lękaj się, lecz powierzaj Mi samego siebie i wszelkie swoje troski i kłopoty. Nie zniechęcaj się trudnościami, lecz pokonuj je jedne po drugich. Zaufaj bardziej Bogu i pozwól sobą kierować tak, jak On sam zechce tobą pokierować.

                 Nie lękaj się przyjąć i zapisać modlitw Nowenny do Bożej Sprawiedliwości. Ty czyń wszystko to co konieczne, resztę pozostaw Bożemu działaniu. Nie obawiaj się tak bardzo ataków ludzi, przyjmuj słowa słusznej krytyki, a tę bezpodstawną bagatelizuj, nie przyjmując jej do swojego serca. Jak sam widzisz i dostrzegasz, dbam o ciebie i rozwój twojej duchowości. Nie dasz rady wszystkim pomóc tak, jak byś chciał i pragnął, lecz spróbuj potrzebujących ukierunkować odpowiednią modlitwą i działaniem, by wiedzieli, jaką drogą podążać. Nie dam ci Słów dla ludzi, którzy tych Słów nie uszanują, bo nie przyniesie to dobrych owoców.

                 Są tacy co cierpią, a ich cierpienia nie maleją, czasem się systematycznie powiększają, a oni sami, nie rozumiejąc co się dzieje, z czasem się buntują przeciwko Woli i Myśli Bożej. Zaufajcie bardziej Bogu i pozwólcie Mu w was i przez was działać do woli, ofiarując Mu wszystko. Kochany synu błogosławię ci mimo wszystko. †

                 Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu. Cieszy Me Święte Serce, że w miarę licznie przybywacie na to uświęcone Bożym zejściem miejsce modlitwy, do tego małego domku, małego mieszkanka, małego „gołębnika”. Oto przytulam każdego i każdą z was do wnętrza Mojego Świętego Serca, ucałowuję wnętrza serc waszych dusz. Widzę wasz trud i wysiłek, waszą modlitwę i przyjmuję ją wprost do Mojego Świętego Serca.

                 Ofiarowuję wam jako ochronę, Poczwórne Świetliste Różańce. Jak już wam mówiłem, czas się wypełnia i realizuje się to wszystko, co było zapowiedziane. Bądźcie ofiarni, nie obawiajcie się ponieść trudów i przyjąć krzyży na siebie. Nie czyńcie niczego ostentacyjnie, lecz zawsze w ukryciu.

                 Trudy i wysiłki ofiarowane do dyspozycji Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu, wypełnią wasz czas, a Trójca Święta wynagrodzi was na wieczność za wszelkie dobro, które uczyniliście. Nie otrzymując tego o co prosicie, nie obrażajcie się na Boga, lecz pomyślcie, co może być tego przyczyną. Unikajcie pychy i rozdętego ego.

                 Bywa niejednokrotnie, że to o co prosicie, jest ze szkodą dla was lub kogoś bliskiego. Mimo, że wielu z was nieraz jest w trudnej sytuacji, to złóżcie swoją nadzieję u stóp Trójcy Świętej. Czyńcie wszystko to, co jest dobre i zgodne z Wolą i Myślą Bożą. Oddalajcie od siebie to wszystko, co wiedzie was masowo na wieczne zatracenie.

                 Chcąc otrzymywać obficie wszelkie Łaski Boże, zechciejcie być nieustannie przygotowani na ich przyjęcie. Pragnę, abyście byli ludźmi modlitwy, poświęcenia i ekspiacji. Nie oglądajcie się na nic, nie spodziewajcie się nagrody, lecz starajcie się wszystko czynić z miłości, w cichości i cierpliwości. Często wielu z was cierpi, nie znając przyczyny cierpienia, nie wiedząc dlaczego cierpi. Czy musicie wszystko wiedzieć za wszelką cenę? Świadomość często bywa poważną przeszkodą do osiągnięcia własnego lub bliskich zbawienia wiecznego. Nie naciskajcie siłą na wyjaśnienie jakiejś kwestii, lecz trwajcie nieustannie na Oczach Bożych, realizując Bożą Wolę.

                 Szatan jest ojcem wszelkiego, odwiecznego kłamstwa, oszustwa. On sam nigdy dobrowolnie nie powie prawdy, nie wyjawi jej, chyba, że do tego będzie przymuszony przez Wolę Bożą. Nigdy nie próbujcie dyskutować ze złym duchem, ani słuchać jego argumentów, bo właśnie w ten sposób mocno wchodzicie w jego sprytnie zastawione sidła, matnię jego pułapek.

                 Jego specjalnością jest doprowadzanie was do skrajnej rozpaczy, by w ten sposób zmusić was do popełnienia samobójstwa. Czyniąc tak jak on chce, wpadacie w jego pułapkę. Samobójstwo zawsze jest wielkim złem, najgorszym rozwiązaniem, bo popycha człowieka tak czyniącego w stronę wiecznego potępienia.

                 Szukając dla siebie tego, co jest Wolą Bożą, zechciejcie być ludźmi modlitwy, wiary i nadziei. Nieście te wartości innym ludziom, zwłaszcza duchowo potrzebującym, nieukierunkowanym. Niechaj wasza modlitwa nigdy nie będzie kosztem jakichkolwiek obowiązków stanu, bo przez to staje się jałową, bez zasługi. Chcąc, aby całe wasze życie było zasługujące, oddajcie się w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną Moją Świętą Mamę. Oddanie takie uczynione nawet pod koniec waszego życia, czyni je zasługującym na wieczność.

                 Akt oddania się w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną obejmuje wszelkie aspekty waszego życia i działania od waszego poczęcia, po całą wieczność. Pragnę, aby każdy człowiek zdecydował się na taki krok, zwłaszcza ten, który jeszcze tego nie uczynił. Nie obawiajcie się negatywnych konsekwencji podjęcia tego kroku, bo takich konsekwencji nie ma.

                 Moim pragnieniem jest, by taki krok uczynili kapłani i biskupi oraz zakonnicy i zakonnice. Pośród nich nie brakuje ludzi ofiarnych i głębokiego serca. Nie czekajcie z niecierpliwością na wypełnienie się stron Apokalipsy Świętego Jana Apostoła, bo Ona powoli wypełnia się na waszych oczach. Czas, który został dany dla ludzkości, przez modlitwę i ofiarę nielicznych został wydłużony, dodany do już zrealizowanego czasu przedłużenia, który trwał 15 lat, jeszcze o jego połowę, to jest o siedem i pół roku ze względu na tych ludzi, którzy się modlą i składają Bogu swoje ofiary. Część kary Bożej zapowiedzianej jest złagodzona, a dodany czas przedłużenia jest marnotrawiony, co jest wielkim bólem Mojego Świętego Serca. Nie ma już możliwości, aby czas wam dany mógł być więcej razy wydłużony. Koniec ulgi danej ludzkości przypada na czerwiec 2023roku. Po tej dacie wszystko gwałtownie przyspieszy, także czas wypełniania się stron Apokalipsy.

                 Trójca Święta nieustannie woła i prosi was o pomoc, abyście dołożyli starań do tego, aby się więcej modlić, pościć, składać swoje ofiary i wynagrodzenia. Czyńcie to wszystko co możecie, dokonujcie dobrych wyborów, aby zrealizować swoim doczesnym życiem to, co stanowi Wolę Bożą.

                 Nie oglądajcie się już za kimś z ludzi, kto będzie waszym przyjacielem, powiernikiem waszych tajemnic. Trójca Święta pragnie, abyście wszystko Jej powierzali, abyście tylko Ją uczynili powiernikiem swoich wszelkich tajemnic.

                 Trójca Święta, jako najlepszy wasz przyjaciel, może wam skutecznie pomóc, bo ma odpowiednią Moc, aby to zrealizować. Zawierzając Jej swoje życie, swój los, sprawiacie Trójcy Świętej niebywałą radość. Tylko Trójca Święta może okazywać pełną wdzięczność za dobro, które człowiek czyni.

                 Żywy Płomieniu, zaufaj Mi do końca. Nigdy nie skupiaj się na sobie samym, pomagaj każdemu kto pomocy potrzebuje, lecz nie zmuszaj Mnie do udzielania ci odpowiedzi na pytania, które inni zadają. Nie zawsze jest dobrym, aby ktoś odpowiedź otrzymał. Nie żałuj sił, ani możliwości, ty na bieżąco realizuj to, co stanowi Wolę Bożą. Pomogę ci w wielu kwestiach, lecz nie od razu we wszystkim. Okazuj serce innym ludziom, bo ty także doświadczasz dobroci serca innych osób. Kochany synu, błogosławię ci mimo wszystko. †

                 Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu, pragnę rozpalić was moją Świętą Miłością, lecz za bardzo się ode mnie oddalacie czyniąc to, co podpowiada wam demon. Porzućcie wszelkie gusła i zabobony, oprzyjcie się z całej mocy na Mnie, bo Ja tego chcę i pragnę. Porzućcie drogę wszelkiego okultyzmu, bo to jest droga, którą was wiedzie demon do jeziora ognia i siarki, do piekła.

                 Czart nie powie wam prawdy dlatego, że jest odwiecznym kłamcą i ojcem wszelkiego kłamstwa. Demonowi nie można nigdy zaufać, on lubi was straszyć, lecz swoje groźby tylko wtedy wypełni, jak mu na to pozwolicie. Zechciejcie się duchowo przygotować do serii nadchodzących wydarzeń. Zadbajcie, aby codziennie rozwijać swoją duchowość, podnosić się zaraz po każdym upadku. Złe duchy wykorzystują waszą każdą głupotę i naiwność oraz opieszałość. One mają czas, a was zachęcają do tego, abyście swój czas marnotrawili, zwłaszcza na nieograniczone oglądanie telewizji i Internetu.          Kto może się ograniczyć lub zrezygnować z ich oglądania, używania, niechaj to uczyni.

                 Chcę, abyście zwiększyli ilość i jakość swojej modlitwy. Częściej odwiedzajcie Mnie obecnego w Najświętszym Sakramencie, bo tam działam osobiście. Nigdy nie stosujcie wielomówstwa, bo to jest sposób pogan. Spróbujcie choć trochę wytrwać przy Mnie w ciszy i spokoju serca, spróbujcie się przy Mnie wyciszyć, nawet zrelaksować. Mówcie Mi o wszystkim, bo przecież jestem waszym najlepszym Przyjacielem. To Ja za was umarłem na Krzyżu, bo tylko w ten sposób mogłem wam otworzyć Niebo. Żyjcie Mną i ze Mną, mówcie do Mnie, Ja zawsze was słyszę, Ja nigdy o was nie zapominam, to raczej wy o Mnie zapominacie. Mówcie Mi o waszych troskach, kłopotach i obawach. Czasem będzie tak, że w jakiś sposób będę mógł zaradzić waszym bolączkom, gdy to będzie korzystne dla waszego zbawienia. Dzielcie się ze Mną waszymi radościami i tym, co jest dla was miłe i przyjemne.

                 Często czytajcie Pismo Święte, wzmacniajcie się Nim. Zabierajcie Mnie ze sobą wszędzie gdziekolwiek się udajecie. Znam wszelkie wasze bóle i troski, kłopoty i doświadczenia. Doświadczyłem większości z nich żyjąc na ziemi. Ja także jak wy, pracowałem w pocie czoła na Swoje i Mamy utrzymanie. Proście Mnie, abym wam pomógł, a sprawię, że czas wasz się na tyle wydłuży, że wykonacie to zadanie z którym macie kłopot.

                 Mając kłopot z osiągnięciem sprawiedliwego wyroku w sądzie ziemskim, proście Mnie, a osobiście zainterweniuję o ile będzie to zgodne z Wolą i Myślą Bożą, wypełnię to, sprawię, że ziemski sędzia przychyli się do waszej racji, o ile to nie wykroczy przeciwko Bożej Sprawiedliwości. Czyniąc tak, wzrastać będziecie w osobistej świętości, a Boża Miłość przepływać będzie przez was szerokim strumieniem, uświęcając was na wskroś. Mówiąc do Mnie, słuchajcie Mnie też uważnie, bo czasem możecie osobiście usłyszeć Słowa, które do was mówię.

                 Chcę, abyście też czule mówili do Mojego i waszego Ojca Niebieskiego i do Ducha Świętego. Każdy z nas słyszy dokładnie to co do nas mówicie, dlatego nie bądźcie zajęci sobą zabiegając o swój byt w samotności. Proście usilnie o dary Boże, a otrzymacie je we właściwym momencie.

                 Mówiąc do Mnie, słyszy to też Ojciec Niebieski i Duch Święty, mówiąc do Ojca Niebieskiego, słyszy to Duch Święty i Ja Jezus. Mówiąc coś do Ducha Świętego słyszy to również Ojciec Niebieski i Ja Jezus. Trzy oddzielne Boże Osoby stanowią jedno, bo spaja i przenika Je Boża Miłość do tego stopnia, że Trzech staje się Jednością, Jedynym Bogiem. Nie istnieje nic, co mogłoby rozbić lub zakłócić Monolit Jedności Trójcy Świętej.

                 Cała Trójca Święta brzydzi się każdym grzechem tak bardzo, bo sama jest najwyższą, możliwą świętością. Nędza grzesznika przyciąga Trójcę Świętą do tego stopnia, że Trójca Święta przemaga obrzydzenie grzechem, czyniąc wszystko co możliwe, aby uratować grzesznika, do końca dając mu szansę na nawrócenie się i opamiętanie.

                 To Boża Miłość sprawia, że Wola Trójcy Świętej przychyla się do grzesznika pomimo wstrętu i obrzydzenia, który sprawia każdy, nawet najmniejszy grzech. Zachęcam was do zmiany nastawienia waszego serca, do tego, abyście żałowali za wszelkie zło, którego się dopuściliście. Jeżeli ten, kto grzeszył opamięta się, żałuje za zło, które uczynił, pokutuje za nie, to tym, co czyni w ten sposób sprawia całej Trójcy Świętej niezmierną radość do tego stopnia, że darowuje karę, zmazuje winę i od tej pory nie pamięta człowiekowi zła, którego się dopuścił.

                 Tylko sakramentalna, szczera, uczciwa, dobrze odbyta Spowiedź Święta, oczyszcza duszę człowieka na tyle, że powraca do duszy Łaska Boża. Chcąc mieć zupełnie czyste konto, człowiek może zdobyć dla siebie lub osoby zmarłej odpust zupełny. Po jego zdobyciu, dusza zmarła za którą się odpust ofiaruje lub osoba, która za samą siebie zdobyła dopust zupełny, po śmierci może przejść bezpośrednio do Nieba bez czyśćca. Tych, którzy tego pragną i tego dostępują jest niezmiernie mało, bo 1/10 000 000 (dziesięć milionów) umierających.

                 Trójca Święta pragnie dzielić się z człowiekiem Bożymi Łaskami i Niebem, lecz dość często człowiek tego nie chce, gardzi dobrem, które mu Trójca Święta proponuje. Nie lękajcie się, ufajcie, korzystajcie ze zdroju Bożych Łask.

Kocham was bardzo mocno i niezmiernie o Moje słodkie, kochane dzieciny i z wielką Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego, zranionego waszymi grzechami Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie z miłością, tak do końca! Czy stać was jest na to? Chcę, abyście dbali o rozwój swojego ducha, lecz nigdy kosztem jakiegokolwiek grzechu w który wpadacie, który z ułomności czynicie lub kosztem waszego obowiązku stanu. Pragnę, abyście budowali w sobie prawdziwą, Bożą Miłość. Czy zechcecie skorzystać z Moich dobrych rad, rad swojego Boga? Co powinienem uczynić, aby zmieniły się i opamiętały wasze serca? Co mam uczynić, abyście Mnie posłuchali i szli drogą zbawienia??? Nie dajcie się pokonać diabłu, nie stawiajcie oporów działaniu Łaski Bożej, zechciejcie wykonać to wszystko, co jest dobre dla waszego zbawienia.

Jednak Ja mimo wszystko, mimo waszej grzeszności i krnąbrności, bardzo mocno was kocham, uświadomcie to sobie w końcu!!!          

                                                                                               Jezus.

Warszawa Jelonki, 26 maja 2019r. godz. 9:44                     Przekaz nr 867

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

                 Jam Jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Tak bardzo jestem spragniony waszej miłości, ufności i zaufania do granic możliwości, także waszej wierności, zwłaszcza wierności Bożemu Prawu. Pozwól drogie dziecię, że to Ja się dziś tobą zajmę, że to Ja przekażę dziś przez ciebie jaka jest Moja Wola. Nie lękaj się, lecz trwaj wierny i pełny miłości. Ufaj Mi, nie lękaj się, trwaj.

                 Pragnę o dziatki waszej całej miłości. Nie bądźcie egoistami, dzielcie się waszą miłością z innymi, zwłaszcza z Trójcą Świętą. Miłość Boża na tyle złagodziła Bożą Sprawiedliwość, że możliwym się stało przedłużenie czasu danego człowiekowi na opamiętanie się i nawrócenie. Stało się to możliwe, bo wielu ludzi uwierzyło Bożemu Słowu na tyle, że podjęli modlitwę i działania pokutne. Im więcej dobra oddajecie w Boże Dłonie, tym swobodniej może w was i poprzez was działać Boża Miłość, która przez czyn pokutny wielu ludzi, łagodzi działanie przymiotu Bożej Sprawiedliwości.

                 Proszę was o miłe dziatki, zechciejcie podjąć trud i wysiłek, aby pozwolić, by Boża Miłość w was i poprzez was działała do woli. Nie upadajcie na duchu, pomimo piętrzących się wielu różnych trudności, a przy tym niczym się nie zniechęcajcie. Kto może i zdoła niechaj wzmoże swoje modlitwy i ofiary, nadal oddając wszystko do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną.

                 Modlitwa i ofiara oddawana przez was w sposób standardowy działa jedynie na pojedyncze osoby. Jeżeli zmienicie sposób, oddając wszystko do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną, sam ten fakt sprawi, że cokolwiek czynicie lub modlicie się, działać będzie przez wasze ofiarowane modlitwy i czyny pokutne tak, jak chce i pragnie Trójca Święta w pełnym zakresie swojego oddziaływania. Człowiek tak czyniący zdobywa Łaski Boże, które nie są dostępne w żaden inny sposób.

                 Tego sposobu nie podawałem wcześniej, bo jest on przeznaczony dopiero na te ostateczne czasy. Człowiek pojąwszy to wszystko, może dobrowolnie do dzieła się dołączyć, powiększając przy tym możliwość działania Łaski Bożej. Niestety, ofiarników nadal jest stanowczo za mało w stosunku do potrzeb. Chcę ratować obłąkaną działaniem ludzkich grzechów i szatana grzeszną ludzkość. Do tego jednak potrzebuję was jako Moich narzędzi, tych, którzy odważą się dobrowolnie ofiarować, oddać wszystko dobrowolnie Trójcy Świętej przez Niepokalaną.

                 Dla was jest to niewiele, by uczynić taki krok, lecz dla ratowania dusz upadających i zagrożonych wiecznym potępieniem, do pozyskania ich dla szczęśliwej wieczności, znaczy to naprawdę wiele. Im więcej jest ofiarników, im więcej osób zrzecze się swojej wolnej woli na korzyść i do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną, tym więcej osób może być uratowanych od swojego smutnego końca, od wiecznego pobytu w miejscu wiecznej kaźni, w piekle.

                 Ofiarowując człowiekowi Mój najcenniejszy dar, dar wolnej woli, zaryzykowałem utratę niektórych z tych, których tak bardzo kocham, tak bardzo miłuję i to na całą wieczność. Nie mogę zmuszać nikogo do bycia szczęśliwym, tych, którzy wybrali tę drugą opcję, nie mogę sam ich pociągnąć do zbawienia, bo ogranicza Mnie wolna wola, którą ofiarowałem. Jeżeli ktoś oddaje siebie samego w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną, wraz ze wszystkim, z całą swoją zawartością i bagażem, tym samym zwraca swojemu Stwórcy  swoją wolną wolę. Od tej pory, od tej chwili ten człowiek staje się doskonałym narzędziem w Ręku Boga, nawet pomimo swoich licznych wad, ułomności i niedoskonałości.

                 Ofiara i poświęcenie ofiarnika powoduje zrównoważenie obciążenia osób grzeszących i zniewolonych grzechem do tego stopnia, że od tej chwili może wkroczyć Trójca Święta w życie grzesznika i tak działać Łaskami Bożymi, na tyle mocno i intensywnie, że grzesznik odwraca się od zła, które czynił, zmienia  się na tyle, że staje się osobą nawróconą, pozyskaną na powrót dla szczęśliwej wieczności.

                 Wiele dusz dobrowolnie powraca pod skrzydła Bożej opieki, lecz jest również bardzo wielu, którzy gardzą każdą pomocą, przy tym wiedzą, w czym jest problem, lecz mimo to dobrowolnie wybierają drogę wiecznej kary, wiecznego potępienia. Ci popełniają grzech najcięższy z możliwych, grzech przeciw Duchowi Świętemu. Za tych nie polecam, aby się już modlono, bo jest to bezcelowe, jałowe.

                 Wielu z was się obawia, czy to właśnie nie wy popełniliście taki grzech, grzech przeciwko Duchowi Świętemu. Pragnę was uspokoić, bo ten grzech jest dość trudno popełnić, do tego trzeba mieć 100% przekonania i pełną akceptację zła, które się czyni. Fakt wielokrotnego wpadania w jedne i te same grzechy świadczy nie o waszej złośliwej naturze, lecz o ułomności, słabości. Wielu z was nie chce celowo grzeszyć, lecz są na tyle słabi i ułomni, że nieustannie wpadają w te same pułapki demona, złego ducha.

                 Dajecie się zwieść czartu na „stare plewy”. Chcąc pokonać własną słabość, ułomność, swoje grzechy, potrzebujecie w to włożyć bardzo wiele własnego wysiłku, bardzo wiele pracy nad sobą samym, do tego potrzeba wiele, wiele gorliwej modlitwy do Boga z prośbą o przemianę własnego serca, lub serca bliskiej osoby.

                 Trójca Święta widząc wasz trud, wasz wysiłek, wasze intensywne starania, wychodzi takiemu grzesznikowi naprzeciw, ofiarowuje szereg specjalnych Łask Bożych, które sprawiają, że dopiero przy ich pomocy nawraca się osoba grzesząca i nie grzeszy. Zyskawszy to, nad czym tak długo pracowaliście, macie od tej pory o wiele lżej przy utrzymaniu się przy Łasce Bożej. Nie możecie jednak spocząć na laurach, nie możecie przestać czuwać, bo to momentalnie wykorzystują demony, złe duchy, które z powrotem kuszą do wpadania w te same grzechy, które właśnie zwalczyliście.

                 Przy tym pojawia się zazwyczaj ukryta forma pychy, człowiek przestaje czuwać, nie patrzy już na fakt bycia kuszonym, a to umożliwia demonowi zastosowanie ciężkich pokus. Demon zawsze zaczyna kusić lekkimi, nieznacznymi pokusami, on dobrze wie, że gdyby zaczął od razu kusić ciężkimi pokusami, to nic by nie dało, nic by nie zyskał, bo człowiek w tym momencie ma osłonę Łaski Bożej, która nie pozwala działać demonowi w ten sposób.

                 Osłabione w człowieku siły ducha są spowodowane zaprzestaniem lub mocnym ograniczeniem ilości i jakości modlitw, postów i ofiar. Jeżeli nie ma tego przez dłuższy czas, wówczas Boża Osłona słabnie, bo nie ma „paliwa” na którym się utrzymywała. Demon cały czas was obserwuje i dobrze wie, kiedy jesteście słabi lub osłabieni i właśnie wtedy najczęściej uderza, kusi i wabi. Każdy kto oddał się w Bożą Niewolę ma stałą osłonę, taki człowiek nigdy się nie potępi, lecz i on, gdy przestanie czuwać, zaczyna popadać w duchowe tarapaty.

                 W życiu każdego człowieka nie chodzi o to by miał cały czas zdrowie, szczęście, dobrą, dobrze płatną pracę, dobre zarobki, wysoką emeryturę, to wszystko jest sprawą dalszego rzędu. Celem nadrzędnym każdego żyjącego na ziemi człowieka jest osiągnięcie za wszelką cenę wiecznego zbawienia, wiecznego szczęścia. Nie zdobywa się go złem i złymi uczynkami, ale wyłącznie wszelkim dobrem, własną ciężką, mozolną pracą, pracą mającą doprowadzić własną duszę, a jeśli to możliwe także dusze bliskich osób do wiecznego szczęścia, do wiecznie trwającej nagrody w Niebie.

                 Człowiek żyjąc dokonuje nieustannie swoich wyborów. Nie warto trudzić się dla zła i jego perfidnych skutków, lecz tylko dla dobra, dla swojego i innych wiecznego szczęścia takiego, które trwa w nieskończoność,

            Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

                 Ufajcie Mi bezgranicznie do końca, bez zastrzeżeń, na ile potraficie i zdołacie, czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Nie obawiajcie się pełnić ochotnie Bożej Woli, bo to zawsze wyjdzie wam na korzyść. Kto może niech się wyciszy, niech odetnie się od wszelkiego działania szatana, złego ducha, czy stać jest was na to? Co mam jeszcze uczynić, aby zachęcić was do wytrwania w dobru i w wierności Bożemu Prawu? Ja tak bardzo na was liczę, na waszą miłość, czy się doczekam? Czy kochacie Mnie na tyle intensywnie, aby przez to pełnić ochotnie Bożą Wolę, a przez to by zyskać swoje i cudze zbawienie duszy? Co jeszcze powinienem uczynić, aby zachęcić was do kroczenia na stałe drogami zbawienia?

                 Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                                                               Bóg Ojciec. 

Biała Podlaska, 9 czerwiec 2019r. godz. 9:56                       Przekaz nr 868

Zesłanie Ducha Świętego, uroczystość.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Duch Święty.

                 Jam Jest Duch Święty, Trzecia Osoba Trójcy Świętej. Tchnę tak jak chcę i pragnę, tak, jaka zachodzi potrzeba i jak pozwala na to wolna wola człowieka oraz działanie w was do woli Mojemu Świętemu Duchowi i tak, jakie mam do tego możliwości działania, a pragnę by otworzyły się wasze serca na Moje w was działanie.

                 Pragnę dziś przekazać przez ciebie Żywy Płomieniu, Moją Świętą Wolę. Nie lękaj się, ani się nie zniechęcaj siłą naporu złego ducha. Nie załamuj się, ani nie zniechęcaj, bo pozorny brak nadziei to oszustwo demonów, które chcą ci wmówić zbuntowane Anioły. Ty dbaj o czystość swojej duszy, o to, aby jej celowo nie brudzić, a Ja Sam zadbam o twój stan duchowy, o twój pozytywny duchowy rozwój.

                 Zadaniem demonów jest testowanie cię, atakowanie na tyle, na ile dostaną pozwolenie. Nikt się nad tobą nie znęca, choć to może tak wyglądać. Naucz się czerpać swoją siłę i moc od Boga w Trójcy Świętej Jedynego, bo sam niczego nie zdołasz uczynić, sam jedynie będziesz się szamotać w swojej bezsilności.

                 Naucz się bezgranicznie ufać Bogu i tylko na Nim się opierać z całych sił i możliwości, bo tylko to jest gwarantem powodzenia jakiejkolwiek czynności. Zauważ Żywy Płomieniu, że mimo wszystko jest jeszcze w tobie wiele ukrytej formy pychy, własnego ja, bo jeszcze myślisz, że możesz coś sam uczynić, tak nie jest. Beze Mnie i bez Mojej Świętej Mocy, bez Mojego w tobie, ale i przez ciebie działania, niczego nie zdołałbyś uczynić.

                 Proszę cię, nie szarp się w swojej bezsilności, lecz oprzyj się zdecydowanie mocno na Trójcy Świętej. Proś o pomoc i o interwencję, a ona nastąpi, choć nie zawsze od razu. Nadal jesteś niecierpliwy i za bardzo oglądasz się na innego człowieka, a zdecydowanie za mało opierasz się na Trójcy Świętej.

                 Zawsze wykorzystuj natchnienia i błogosławieństwo, które ci ofiarowuję, zawsze wszystko ochotnie przyjmuj, bez jakiegokolwiek ociągania się. Niczego sam nie planuj, a jedynie realizuj to, co ci podaję na bieżąco w natchnieniach. Zawsze słuchaj tego, co mówi do ciebie Trójca Święta, nigdy nie ignoruj Naszej Mowy. Proś zawsze o znaki prawdziwości przekazu, zwłaszcza jak masz wrażenie, że jesteś zwodzony przez złe duchy, zawsze je otrzymasz. Ufaj Mi i nie lękaj się, Ja zawsze ci pomogę, nie zapominaj o tym. Kocham cię synu Żywy Płomieniu pomimo twoich wad i ułomności. Błogosławię ci. †

                 Kochane dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu, tak bardzo mocno was kocham i proszę, abyście się nie zniechęcali tym, co was spotyka w codzienności. Bywa nieraz, że wielu z was bardzo cierpi, niektórzy fizycznie, niektórzy duchowo. Nie zawsze jest możliwe, aby cierpienie wasze można było złagodzić w jakikolwiek sposób. Cierpienia wasze Trójca Święta wykorzystuje do niesienia zbawienia wam samym i tym, na których wam bardzo zależy.

                 Gdy jest wam ciężko, gdy nie możecie wytrzymać naporu zła, często odwiedzajcie Jezusa Eucharystycznego, dopóki możecie, dopóki macie dostęp. Niebawem nadejdzie czas, że dla wielu z was tej możliwości zabraknie, wówczas uklęknijcie we własnym domu przed poświęconym Krzyżem lub obrazem i mówcie do Trójcy Świętej. My zawsze was słyszymy.

                 Pragnę, aby kto tylko może i zdoła, był codziennie na przynajmniej jednej Mszy Świętej. To da wam i waszym bliskim, krocie przemożnych Łask Bożych. Ta osoba, która oddała się w Niewolę Maryi lub w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną, tym samym oddała siebie, swoją wolną wolę i wszystko do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Wszystko co taka dusza zdobywa, nie zawsze doświadcza owoców działania zdobywanych Łask Bożych, bo je także używa Trójca Święta, jako ofiarę Niewolnika, by mogła ratować liczne dusze tych, którym zagrażają wieczne męki w piekle.

                 Odwiedzając Jezusa Eucharystycznego miejcie świadomość, że oprócz samego Jezusa, w tym kawałku Eucharystycznego Chleba, obecna jest cała Trójca Święta. Nie skupiajcie się w waszej modlitwie jedynie na wypowiedzeniu litanii próśb, które mówicie do Boga, lecz okażcie Bogu swoją miłość, przeproście za swoje grzechy i zniewagi, także za wasze słabości i ułomności. Uwielbiajcie Boga, zawsze traktujcie Trójcę Świętą jak najlepszego przyjaciela, którym jest.

                 Mówcie o wszystkim, o waszych radościach, kłopotach, nadziejach, itp. Mówcie wiele swoimi własnymi słowami, lecz także pragnę, abyście się nauczyli trwać w ciszy przed Najświętszym Sakramentem. Często bywa  tak, że niektórzy zagłuszają działanie Łaski Bożej, przez swoje wielomówstwo. Mnogość słów, to tylko przeszkadza.

                 Wielu z was cierpi z powodu działania demonów oraz skutków ich działania, przekleństw, itp. Nie skupiajcie się na złu, lecz na dobru. Zawsze wszelką poprawę zacznijcie od siebie samych, od odbycia dobrej, szczerej, dogłębnej Sakramentalnej Spowiedzi Świętej. Ona doskonale oczyszcza waszą duszę i przygotowuje ją na działanie Łaski Trójcy Świętej w was, a z czasem Boży duch przez was będzie promieniować, zmieniając przy waszej pomocy wasze otoczenie.

                 Proście usilnie o zmianę nastawienia waszych serc, a także serc waszych bliskich i znajomych. Dobra modlitwa zawsze jest wysłuchiwana. Nigdy nie oczekujcie spektakularnych efektów waszej modlitwy i ofiary, bo Trójca Święta zawsze działa swoim optymalnym tempem, najlepszym do nawrócenia duszy.

                 Nigdy nie zapominajcie o Mnie i Moim działaniu, Ja wiele mogę uczynić. Najwięcej Łask Bożych udzielam przez Maryję, Moją Najświętszą Oblubienicę. Nie martwcie się, ani nie obawiajcie, bo to, co jest postanowione Wolą Trójcy Świętej, wypełni się na pewno. Jednak cały czas szukam tych, którzy się ofiarują do dyspozycji Trójcy Świętej, bym mógł nadal pociągać jak najwięcej ludzi do życia Bogiem.

                 Chcę was nieustannie uświęcać, lecz wy sami nazbyt często blokujecie do siebie dostęp, przez swoje grzechy, słabości i ułomności, z których nie chcecie dobrowolnie zrezygnować. Demon, zły duch zbyt często zaciemnia wasze serca i umysły, zwodzi was, popycha w swoje sidła, wmawiając wam wierutne kłamstwa, przedstawiając je jako „dobro”. Nic co jest złe i do złego wiedzie, nie przynosi sobą Bożego Błogosławieństwa.

                 Módlcie się tymi modlitwami, do których daję wam natchnienia. To Ja Sam w was się modlę i działam, to Ja umożliwiam wasz rozwój w jakiejkolwiek świętości. Jeżeli człowiek otwiera się na Mnie i Moje w nim działanie, Ja w nim pracuję na tyle, aby działanie to mogło promieniować na inne dusze, na inne osoby.

                 Bardzo Mnie rani, gdy stawiacie zacięty opór lub ograniczacie Moje w was działanie, bo w ten sposób ranicie Mnie brakiem ufności. Otwórzcie swoje serce, nie opierajcie się działaniu Moich Świętych Łask i Darów. Chcę, abyście na oścież otwarli wrota swojej duszy na Moje w was działanie, a zamknęli bardzo szczelnie na wszelkie kąśliwe działania demona, złego ducha.

                 Potrzebuję wielu modlitw, postów i ofiar bardzo wielu z was, aby móc uratować wiele dusz od wiecznego potępienia, na czele z duszami kapłańskimi, zakonnymi i hierarchami. Mogę wiele uczynić, lecz sam nie złamię bariery wolnej woli człowieka, to możecie tylko wy uczynić.

                 Proszę was zatem i błagam, pomóżcie ratować dusze od ich wiecznej zguby, od ich wiecznej zatraty. Słuchajcie tego co do was mówię, nie tylko przez wybrane narzędzia, lecz chcę mówić bezpośrednio do waszych serc i sumień, dlatego pragnę, abyście ochoczo otwierali swoje serca na Moje działanie, na Moją Mowę.

                 Żyjcie tak, jakbyście za chwilę mieli zakończyć swój żywot, to zmobilizuje was do wzmożonego wysiłku, a zwłaszcza do czuwania nad sobą i swoimi czynami. Oczyszczajcie się regularnie w Sakramentalnej Spowiedzi Świętej, nie pozwólcie złemu duchowi gościć w swojej duszy nazbyt długo, zwalczajcie swoje grzechy i ułomności oraz przywary, stosując częste umartwienia. Gdy dajecie coś Bogu, nigdy nie bądźcie skąpi, bo skąpy kilka razy traci, a hojny będzie miał wynagrodzone po tysiąckroć. Im więcej Bogu dajecie od siebie, tym intensywniej Bóg wam oddaje.

Kochane, słodkie dzieci światłości, kocham was niezmiernie mocno i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno o Moje słodkie dzieciny! Czy pozwolicie Mi w was i przez was działać dowoli? Czy pozwolicie przemieniać siebie, a przez was innych? Ufajcie Mi bezgranicznie, nie lękajcie się, pozwólcie Mi w was, ale i przez was działać dowoli, tak jak chcę i pragnę, czy stać jest was na to??? Ufajcie mi bezgranicznie, nie lękajcie się Mojego w was i przez was działania, to zawsze przyniesie wam niewymierną korzyść! Pozwólcie Mi was napełnić Bożą Miłością, czy pozwolicie Mi na to? Chcę, abyście współpracowali ze Mną w budowaniu osobistej świętości na codzień. Co mam jeszcze uczynić, abyście chcieli, pragnęli, abym was uświęcił? Jednak Ja mimo wszystko, pomimo waszej grzeszności i krnąbrności, wszystkie was bardzo mocno kocham, choć na to nie zasługujecie. 

                                                                                                                                 Duch Święty.

Biała Podlaska, 10 czerwiec 2019r. godz. 11:54                       Przekaz nr 869

Maryi, Matki Kościoła, święto.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Matka Boża.

                 Jam jest Najświętsza Maryja Panna, Matka Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa. Pozdrawiam cię Imieniem Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa: niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, odpowiadam, na wieki wieków amen. Dziś z Woli Trójcy Świętej przybyłam do ciebie Żywy Płomieniu, aby przekazać ci Wolę Bożą, więc nie lękaj się, ale trwaj wierny przy Bogu i przy Mnie.

                 Kochane dzieci światłości, pragnę poprowadzić Kościół Święty, którego jestem Matką, do wyżyn Nieba. By tak się stało, pomóżcie Mi ratować zabłąkane dusze, którym zagraża wieczne potępienie z powodu grzechów i nieprawości, które czyni zagubiona ludzkość. Mój odwieczny przeciwnik, demon, czyni co może i zdoła, aby popchnąć jak największą liczbę ludzi do czynienia zła, grzechu i odstępstwa.

                 Ludzkość zachowuje się, jakby była w amoku, nie panuje nad sobą i swoim postępowaniem, ani nad swoimi odruchami, ani popędami. Mało komu chce się pracować nad sobą, aby się poprawić. Szatan działa prawie nie ukrywając swojego działania, przy czym naciska na człowieka coraz mocniej, coraz intensywniej, a człowiek nie mając chęci do obrony, nie wkłada do niej należytego wysiłku, aby odciąć się od tego, co proponują demony.

                 Złe duchy sprawiają jedynie iluzję pozorów, zachęcają do mnożenia licznych przyjemności, do życia chwilą, do łamania podstawowych Praw Dekalogu. Grzesząca ludzkość brnie w kłamstwie, nieczystości i jest coraz bardziej brutalna, bezwzględna.

                 Pragnę, aby kto może i zdoła, otrząsnął się z demonicznego zniewolenia, letargu i podjął wysiłek nawrócenia, słuchając natchnień Ducha Świętego. By pokonać passę zwycięstw demona, musicie odwrócić się od tego co on wam proponuje, zaprzestać jego słuchania, nie przyswajać trucizny, którą wsącza wam w serce. Zechciejcie zmienić swoje życie, swoje postępowanie, dbajcie o swoją duszę pilnując, by była czysta i święta.

                 Gdy zajdzie taka potrzeba, oczyszczajcie się w Sakramentalnej Spowiedzi Świętej dopóki możecie, dopóki macie dostępnych kapłanów, bo nadejdzie niebawem czas, kiedy ich zabraknie, a wam nie będzie miał kto usłużyć, przez odpuszczenie waszych grzechów. Żyjcie w zgodzie z Bogiem i Bożym Prawem, nie grzeszcie.

                 Kto może i zdoła, niechaj zacznie się już teraz umartwiać, modlić się, pościć, dawać choćby niewielkie jałmużny. Zechciejcie czynić dobre uczynki, te co do ciała, ale i te co do duszy nie oglądając się na nikogo. Uczyńcie choć minimum wysiłku, proście Boga w Trójcy Świętej Jedynego i Mnie o niezbędną pomoc, a ją otrzymacie, choć nie zawsze od razu.

                 Żywy Płomieniu, nie zniechęcaj się trudnościami, bo one muszą być, abyś je pokonywał jedne po drugich. Nie poddawaj się zbyt łatwo knowaniom złego ducha, nie realizuj tego, co on chce i pragnie. Dbaj o czystość swojej własnej duszy, oducz się niewłaściwych zachowań, bo nazbyt często inspirowane są przez demony. Nie martw się o stronę materialną swojego bytu, w tym miejscu także do końca zaufaj Bożej Opatrzności, zawierzając jej wszystko do końca, bo Ona cię nigdy nie opuści. Kocham cię synu Żywy Płomieniu pomimo twoich wad i ułomności. Błogosławię ci. †

                 Kochane dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu, Macierzyńskiemu Sercu, chcę, abyście nie ulegały rutynie, lecz czuwali nad sobą, a zwłaszcza nad tym, co popycha was do złego, do grzechu. Temperujcie swoje zachcianki, dobrowolnie się umartwiajcie, bo tylko tak będziecie mogli rozwijać w Bogu swojego ducha, będziecie mogli właściwie się formować.

                 Nie mając innej możliwości, sami korzystajcie z dobrych lektur, szczególnie z takich, które rozwijać będą waszego ducha i pobudzać w was waszą pobożność. Unikajcie niepotrzebnych, czczych czynności, także zbędnej mowy. Pusta, nikomu niepotrzebna mowa, obciąża wasze sumienie. Nauczcie się wyciszenia do tego stopnia, żeby nie było żadnych przeszkód do tego, by swobodnie i z miłością kontemplować Stwórcę.

                 Kto może niechaj codziennie uczestniczy we Mszy Świętej. Nie musicie mówić swoich intencji, wystarczy, że jesteście lub zostaniecie Bożymi Niewolnikami, a Bóg w Trójcy Świętej Jedyny wszystkim się zajmie. Chcąc wiele zyskać, proście Mnie o Moje pośrednictwo.

                 Dbajcie o rozwój świętości swojego życia i ducha, nie czyńcie zła, lecz skupiajcie się na dobru i jego aspektach. Pracujcie nad czynieniem dobra u siebie i innych, wszędzie tam gdzie jesteście. Ćwiczcie się w cierpliwości, nie reagujcie negatywnie, nerwowo z byle powodu. Wyciszcie swoje skołatane myśli, bo to ma bardzo wielkie znaczenie do pracy nad sobą.

                 Gdy spożywacie posiłek, nie wtłaczajcie w siebie jego nieograniczoną ilość, lecz tylko tyle, aby zaspokoić swój głód. Gdy ktoś ma rozregulowane poczucie sytości, w takiej sytuacji powinien sam sobie narzucić limit, ile powinien zjeść lub wypić, w tym napoje z alkoholem. Kto może, niech jednak podejmie krucjatę trzeźwości, bo to jest bardzo miłe w oczach Bożych, lecz daje to także niewymierne korzyści duchowe.

                 Ja, gdy przebywałam na ziemi mało jadłam, tylko tyle ile było konieczne do przeżycia.  Mięsa w swoim życiu jadłam bardzo niewiele i niezwykle rzadko. Głównym Moim napojem była woda ze studni. Niezwykle rzadko i w bardzo małych ilościach spożywałam słabe wino rozcieńczone wodą.

                 Po Wniebowstąpieniu Mojego Boskiego Syna Jezusa do Nieba, podjęłam surowe życie ascetyczne, pokutnicze, choć nie musiałam. Kto może i zdoła, niechaj naśladuje Moje zachowanie, przykład Mojego sposobu życia i zachowania.

                 Pragnę, abyście i wy rozpalali się na codzień w miłości do Boga. Sami niczego nie zdołacie uczynić, bo dawcą Bożej Miłości jest Trójca Święta. Proście Mnie o pomoc, a wyproszę dla was wzrost Bożej Miłości w waszych sercach. Bez pomocy Łaski Bożej, nikt, żadne stworzenie nie postąpi w Bożej Miłości, ani w żadnej innej cnocie.

                 Kochając, darząc kogoś uczuciem, czerpiecie z mocy Ducha Świętego, bo to On w szczególności jest dawcą tego daru. Boża Miłość diametralnie różni się od „daru” demonów, bo choć pozornie podobny, już na starcie przynosi inne owoce, które zawsze zdradzą, która osoba dar swój ofiarowuje. „Miłość” demona, to silne zauroczenie, to hipnoza zmiękczona znieczuleniem. Osoba, która ten „dar” otrzymuje wpada w sidła demona. W tym miejscu prym wiodą demony nieczyste różnych specjalności. 97% młodych ludzi ulega takim popędom, nie próbując nawet z nimi walczyć.

                 Zauważcie, że najczęściej nieczystość gości w sercach ludzi niepohamowanych, którzy ulegają zbyt szybko temu, co pokusa wnosi do wnętrza ich serca. Oczy to brama duszy, to przez nie gości w duszy demoniczna namiętność, bo oczy rozbudzają myśli, a demon mnoży opcje, którymi was kusi. Nieczystość pobudza inną nieczystość, a w ten sposób rodzi się kaskada wszelkich nieczystości.

                 Skrupulatnie pilnujcie swojego wzroku, umartwiajcie go. Nigdy nie wpatrujcie się z uporem maniaka w przedmiot pożądania, czy to seksualnego czy materialnego, ewentualnie władzy. Demon doskonale zauważa każdą waszą skłonność i usiłuje sztucznie ją w was rozbudzać. Z początku jawi się to jako pozorne dobro, lecz w głębi skrywa w sobie ogrom demonicznej trucizny.

                 Chcąc unikać wkraczania na teren demona, musicie umartwiać wszystkie swoje zmysły. Ja choć byłam bez grzechu, bardzo się umartwiałam, bo to zawsze przynosi osobie, która to praktykuje ogromną siłę duchową. Chcąc pokonać złego ducha, nie uczynicie tego inaczej, niż przez umartwienia swoich zmysłów.

                 Musicie się sporo wysilić, aby podjąć i realizować dobrowolne umartwienia. Wyjście z grzechowego upadku, wymaga więcej waszego wysiłku i starania niż trwanie nieustanne w umartwieniach. Zechciejcie rozpocząć swój wysiłek, ale zawsze z modlitwą na ustach. Trójca Święta i Ja zawsze z chęcią wam pomożemy kroczyć drogami Bożej Miłości i świętości.

Kocham was niezmiernie mocno i z chęcią dzielę się z wami Moją Miłością i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Macierzyńskiego Serca. Czy stać jest was na to, abyście i wy Mnie kochali bezinteresownie? Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. ††† 

Ufajcie waszej Niebieskiej Mamie do końca na tyle, na ile zdołacie, tak bezgranicznie, czy zechcecie? Czy potraficie? Nie pozwólcie się zniewolić diabłu i jego sługom. Ja pomogę wam z chęcią dojść do wyżyn Nieba, wyżyn świętości!!!

Nie lękajcie się o nic, ale oprzyjcie się z miłością na Mnie, waszej Niebiańskiej Mamie, bo chcę prowadzić was za rękę do zbawienia, tak jak matka prowadzi małe dziecię. Nie lękajcie się piekielnego przeciwnika, bo Ja go depczę każdego dnia! Kto z was pomoże Mi ratować dusze, idące tak wielkim potokiem, na wieczne potępienie? Czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Jak bardzo Mnie kochacie? Staram się chronić was od skutków waszej głupoty, bezmyślności i naiwności. Jest nazbyt wielu grzeszących, a zbyt mało tych, którzy pomagają Mi w dziele zbawiania dusz! Kto Mi pomoże? Nie opuszczę was w potrzebie i mimo waszej krnąbrności i przewrotności, wszystkie was bardzo, bardzo mocno kocham i błogosławię.

                                               Maryja.

Biała Podlaska, 13 czerwiec 2019r. godz. 11:41                       Przekaz nr 870

Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana, święto.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

                 Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu. Ufajcie, nie lękajcie się, bo kocham was niezmiernie. Jak bardzo pragnę świętości Moich kapłanów wszystkich szczebli. Stan ducha większości z nich jest opłakany, bo 81,3% z nich pracuje nie dla Boga.

                 Niewielu z nich modli się czystym sercem, a to co czynią na codzień wynika z nieprawidłowego, złego kształcenia ich w seminariach duchownych. Pobożnych chłopców odsyła się do domu wmawiając im, że są psychicznie chorzy. Niewielu ludzi wspiera swoich kapłanów swoją modlitwą, postem i ofiarami. Demon nie napotkawszy większych przeszkód, przejmuje inicjatywę w swoje szpony, popychając kapłanów na tory różnych grzechów i zniewoleń, takich, do jakich mają niejako naturalne skłonności. Ci spośród kapłanów, którzy są bogobojni, pobożni, uważani są za gorszych, nienormalnych, nieposłusznych.

                 Pragnę zmobilizować Moich kapłanów wszystkich szczebli do większej aktywności, do wzmożonej modlitwy, postu i umartwień. Pragnę, aby znalazła się choć niewielka liczba osób, którzy będą modlitewnie i pokutniczo asekurować swoich kapłanów modlitwą, postem i umartwieniami. Potrzeb jest nader wiele, a tych co sercem Bogu pomagają jest bardzo niewielu w stosunku do potrzeb.

                 Nie wypatrujcie kar ni wydarzeń Apokalipsy, lecz czyńcie wszystko, aby one mogły być złagodzone, bo odwołać ich już się niestety nie da. Pragnę, aby w lipcu, wszędzie tam gdzie możecie i zdołacie, była w głębokiej czci i poważaniu Moja Najświętsza Krew. Zamierzam ofiarować dla czcicieli przez to nabożeństwo, krocie ogromnych Bożych Łask.

                 Żywy Płomieniu, ufaj Mi i niczym się nie zniechęcaj, lecz działaj dokładnie tak, jak ci polecam działać. Nie szczędź wysiłku, ani energii do tego, by kroczyć wyznaczonymi przeze Mnie drogami, bo są one pewne, choć nie są łatwe. Uspokój się i wycisz wewnętrznie, bo nerwy i pochopne działanie nazbyt często wykorzystują demony.

                 Niech cię nie denerwuje nagła zmiana planów, ty dostosuj do tego resztę swoich planów. Żyj spokojnie, bez potrzeby nie denerwuj się, że coś ci nie wychodzi, nie pozwól niczym wyprowadzić się z równowagi. Niebawem dowiesz się, co i kiedy masz czynić, jak postępować, komu zaufać. Sam dobrze widzisz, że to Ja i Trójca Święta Jesteśmy twoim najlepszym przyjacielem, który nigdy nie zdradza, nigdy nie zawodzi i naprawdę wiele może pomóc.

                 Opanuj swoje niepotrzebne, zbędne odruchy, nad którymi jeszcze w pełni nie panujesz, bo to bardzo ci się przyda w przyszłości. Planuj bardziej wszelkie swoje czynności, a przez to będziesz mieć więcej czasu. Cieszę się, że o Mnie nie zapominasz. Bądź o wiele bardziej subtelny w zachowaniu i obyciu, a nawet w myśleniu. Ufaj Mi i nie lękaj się, Ja zawsze ci pomogę, lecz ty proś w potrzebie i nie zapominaj o tym. Kocham cię synu Żywy Płomieniu pomimo twoich wad i ułomności. Błogosławię ci. †

                 Kochane dzieci światłości miłe Mojemu, Świętemu, Sercu, tak bardzo mocno was kocham i proszę, abyście się nie zniechęcali tym, co was spotyka w codzienności. Zechciejcie przygotować się na rozwój nadchodzących wydarzeń. Spokojnie przygotowujcie się materialnie do nadchodzących wydarzeń, w miarę swoich możliwości, ale pragnę, abyście o wiele bardziej przygotowywali się duchowo do tego, co ma nastąpić.

                 Nie zapominajcie o codziennej, stałej modlitwie. Systematycznie oczyszczajcie swoje dusze w Sakramentalnej Spowiedzi Świętej. Pragnę, abyście pościli i umartwiali się, lecz post powinien być prawdziwy, nieudawany. Wszystko ofiarowujcie Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu do dyspozycji, bo wszystko to jest bardzo miłe i potrzebne dla Boga.

                 Kto może i zdoła, niechaj wydatnie pomaga chorym i słabym i tym, co sobie nie radzą. Czasem trzeba przymknąć oko na niektóre kwestie, zwłaszcza na te, na które nie macie jakiegokolwiek wpływu. Uświadamiajcie tych co grzeszą, na jak wielkie niebezpieczeństwo utraty zbawienia się narażają. Nie napominajcie nieustannie, choć czasem i tak trzeba uczynić, lecz napominajcie tylko tyle razy, ile pouczy was Duch Święty w swoim natchnieniu.

                 Kto może i zdoła, niechaj codziennie uczestniczy we Mszy Świętej, zwłaszcza dopóki macie dostęp i możliwość. Gdy zabraknie kapłanów, gdy będą niedostępni, wy zabezpieczcie się nagrywając gdzieś Najświętszą Ofiarę Mszy Świętej i w chwilach niedostępności kapłana, odtwarzajcie sobie i osobom chętnym. Będziecie mogli duchowo uczestniczyć w takiej odtwarzanej Mszy Świętej oraz duchowo przyjąć Komunię Świętą.

                 Nie zastąpi to Mszy Świętej odprawianej na żywo przez kapłana, lecz Ja udzielę wam krocie Łask Bożych ze względu na wasze zaangażowanie, pragnienie serca i miłość do Boga. W czasie wielkich prześladowań, za panowania syna zatracenia, Antychrysta, zniknie z Internetu wszystko to, co dobre, święte i pobożne, co obecnie jest normalnością.

                 Kto nie ma innej możliwości odtwarzania, utraci nawet to co ma, a to co było do tej pory z tego tematu na stronach internetowych zostanie zablokowane, usunięte. W tym czasie nie będzie można Bożych rzeczy przesyłać Internetem i pocztą mailową. Ci, którzy o tym zapomną i użyją poczty lub komunikatora do przesłania jakichkolwiek Bożych materiałów, będą bardzo boleśnie, dotkliwie ukarani.

                 W tym czasie Msze Święte oraz Sakramenty Święte, będą mogły być sprawowane jedynie w ukryciu. Kto może i zdoła, niechaj już teraz gromadzi wszelkie materiały modlitewne, naczynia liturgiczne i inne akcesoria do sprawowania Sakramentów Świętych. Nadchodzi czas, kiedy już nigdzie nie będzie można dostać tych rzeczy.

                 Po zakończeniu tych największych w dziejach ludzkości dni próby, będzie stosunkowo niewielu tych, którzy pozostaną przy życiu. W czasie prześladowań syna zatracenia, Antychrysta, kapłani i biskupi niech schowają się w przygotowanych od lat do tych wydarzeń miejscach, w grupach modlitewnych i w domach modlitwy Świętego Charbela.

                 Gdy już przejdą dni oczyszczenia, Trójca Święta przy pomocy Aniołów przygotuje ziemski glob, do dalszej egzystencji pozostałej przy życiu ludzkości. Do tej pory, do tego czasu, wielu ludzi umrze i niestety pójdzie do piekła, lecz znaczna ilość ludzi pójdzie do czyśćca.

                 Wasi Aniołowie poinformują was o konieczności wyjścia na zewnątrz, wy zorientujecie się, kto został przy życiu, co pozostało z rzeczy materialnych i w jakim stanie się to znajduje. Ci, co pozostali przy życiu, niechaj w pierwszej kolejności podziękują Bogu, że przeżyli, że ocaleli. Od tego momentu niechaj rozpoczną razem z Bogiem, zwyczajne, ale Boże życie i funkcjonowanie.

                 W tym czasie niech tworzą się skupiska ludzi, w miejscach, gdzie jest żywy kapłan i tam gdzie są zachowane kościoły z kapłanami. Życzę sobie, aby w tym czasie było w 100% przestrzegane Prawo Boże. Od tej pory będę błogosławić każdej waszej pracy, każdemu wysiłkowi, który połączycie z bogobojnym życiem. Ty Żywy Płomieniu, już wiesz, co w tym czasie masz wykonać, jakie otrzymałeś zadanie.

                 Nie lękajcie się o drogie dziatki, lecz realizujcie skrupulatnie to, co wam Wola Boża wyznacza. Starajcie się już teraz żyć bez grzechów, a jednak jak coś się wam przydarzy, natychmiast się oczyszczajcie w Sakramentalnej Spowiedzi Świętej. Słuchajcie wszelkich natchnień, które daje wam Duch Święty. Ci którzy są wybrani do przekazywania Woli Bożej, niech unikają oceniania kogokolwiek, bo sąd wasz z reguły jest sądem niesprawiedliwym.

                 Twórzcie grupy modlitewne, modląc się wspólnie minimum raz w miesiącu, a jeśli jest to możliwe, to jeden raz w tygodniu. Umacniajcie się we wierze wzajemnie, unikajcie kłótni i nieporozumień. Gdy jednak jakaś niesnaska lub nieporozumienie się wydarzy, to nad gniewem waszym niech nigdy nie zachodzi słońce.

                 Nigdy nie okazujcie innym sztucznie wywołanego zgorszenia, bo to nikomu nie służy do dobrego. Nauczcie się cierpliwości i wyrozumiałości, a gdy winowajca prosi was o wybaczenie, niech natychmiast to wybaczenie u was uzyska.

                 Szanujcie Moje Święte Eucharystyczne Serce, przyjmujcie Je godnie do swojego serca, jedynie na kolanach i do ust. Za świadomie przyjętą inną postawę z powodu pychy przyjmującego, oraz kapłana, który siłą zmusza do postawy innej jak klęcząca, będą oni odpowiednio ciężko cierpieć, na dość niskim poziomie czyśćca. Jest to czyn pychy, przeciwko miłości Boga i bliźniego, rodzaj dość ciężkiej profanacji.

                 Niebawem nastąpi wiele, wiele zmian, a szatan będzie nadobficie zbierał swoje żniwo. Zagarnie wielu nieposłusznych, pełnych jadowitej pychy ludzi do jeziora ognia i siarki przygotowane diabłu i jego sługom. Zastanówcie się dobrze, komu chcecie służyć? Złemu duchowi, czy Bogu? Demon, zły duch jest z góry na straconej, bo potępionej pozycji, cóż więc wybierzecie?

Kocham was bardzo mocno i niezmiernie o Moje słodkie, kochane dzieciny i z wielką Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego, zranionego waszymi grzechami Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie z miłością, tak do końca! Czy stać was jest na to? Chcę, abyście dbali o rozwój swojego ducha, lecz nigdy kosztem jakiegokolwiek grzechu w który wpadacie, który z ułomności czynicie lub kosztem waszego obowiązku stanu. Pragnę, abyście budowali w sobie prawdziwą, Bożą Miłość. Czy zechcecie skorzystać z Moich dobrych rad, rad swojego Boga? Co powinienem uczynić, aby zmieniły się i opamiętały wasze serca? Co mam uczynić, abyście Mnie posłuchali i szli drogą zbawienia??? Nie dajcie się pokonać diabłu, nie stawiajcie oporów działaniu Łaski Bożej, zechciejcie wykonać to wszystko, co jest dobre dla waszego zbawienia.

Jednak Ja mimo wszystko, mimo waszej grzeszności i krnąbrności, bardzo mocno was kocham, uświadomcie to sobie w końcu!!!          

                                             Jezus.

Biała Podlaska, 16 czerwiec 2019r. godz. 13:46                       Przekaz nr 871

Trójcy Przenajświętszej, uroczystość.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

                 Jam Jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu stworzenia. Tak bardzo jestem spragniony waszej miłości, ufności i zaufania do granic możliwości, także waszej wierności, zwłaszcza wierności Bożemu Prawu. Pozwól drogie dziecię, że to Ja przekażę dziś przez ciebie Moją Wolę. Nie lękaj się, lecz trwaj wierny i pełny miłości. Ufaj Mi, nie lękaj się, trwaj.

                  Pragnę waszego dobrobytu, waszego szczęścia, lecz nie utraćcie nigdy nadrzędnego celu, którym jest osiągnięcie szczęścia wiecznego w Niebie.  By je pozyskać, nie szczędźcie wysiłków, ani trudów, a Ja nagrodzę was za waszą wierność i miłość, nagrodą, która wszystko przewyższy. Zechciejcie Mi do końca zaufać, nie lękajcie się Mnie, lecz cali się powierzcie Bożemu działaniu, przewodzeniu.

                 Nie chcę, abyście cokolwiek czynili z jakiegokolwiek przymusu, chcę, abyście cali oddali się dobrowolnie, kierując się jedynie miłością. Czekam z wielką Miłością, na oddanie waszej wolnej woli do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Jedynie takie pełne oddanie się jest gwarancją, że w dziele Bożym nie przeszkodzi wasze jakiekolwiek działanie. Zechciejcie słuchać sercem duszy, wszystkiego co do was mówi Trójca Święta. To serce duszy przekazuje rozumowi, co macie dalej uczynić.

                 Żywy Płomieniu, nie lękaj się oszustwa demona, Ja nie dam cię całkiem pochwycić w szpony demona, złego ducha. Nie oznacza to, że unikniesz niewielkiego zwodzenia. Zawsze upadniesz, gdy sił swoich nie oprzesz na Stwórcy. Nie możesz sobie zbytnio pofolgować, bo to zawsze od razu wykorzystują demony.

                 Nie lękaj się zwiedzenia, bo Trójca Święta dba o twój rozwój, daje ci dostatecznie wielką opiekę, ty jedynie celowo nie upadaj w grzech, także nie zmniejszaj czujności. Niebawem otrzymasz odpowiednie światło, pouczenie, które roztropnie wykorzystaj dla dobra duszy.

                 Nigdy nie nadużywaj Bożej dobroci dla kogokolwiek, bo w tym czasie inicjatywę przejmują upadłe Anioły. Nie chcę, aby one przejęły kiedykolwiek inicjatywę i by zagarnęły do piekła choćby jedną duszę. Słuchaj Bożych natchnień w każdej sprawie, w każdej kwestii, bo to przez nie jesteś dobrze prowadzony. Nigdy nie stawiaj oporów działaniu Łaski Bożej, staraj się wszystko wypełniać bez ociągania się.

                 Pomagaj innym tak, jak ci na to pozwolę, lecz nie pozwól, aby demony przejęły inicjatywę. Ufaj Mi, a Ja ci będę Błogosławić. Kocham cię synu Żywy Płomieniu pomimo twoich wad i ułomności. Błogosławię ci. †

                 Kochane dzieci światłości miłe Mojemu, Świętemu, Ojcowskiemu Sercu, tak bardzo mocno was kocham, tak bardzo miłuję. Demon uaktywnia swoje siły, aby wciągnąć was do swoich marnych rozgrywek. Wzmacniajcie swoje wątłe siły duchowe, bo będziecie ich wiele potrzebować do walki ze złym duchem i jego ludzkimi kohortami, złych pomocników.    Nigdy nie słuchajcie demonicznych podpowiedzi, bo one zawsze zwiodą was na manowce.

                 Szatan potrafi dać wam swoje „objawienia”, wmawiając wam, że jest to ktoś z Nieba. Zawsze tylko patrzcie na owoce, bo tylko one was nie zwiodą na demoniczne manowce. To co ofiarowuje wam demon, jest niespójne, rzadko kiedy pokrywa się z prawdą. Zły duch sieje strach i terror, zastrasza. Demon podając się za kogoś z Nieba, często zmienia zdanie na ten sam temat, często kogoś skrycie obmawia lub oczernia.

                 Nie pozwólcie się zwodzić czczym obietnicom bez jakiegokolwiek pokrycia. Demony często dają „objawienia” okultystyczne. Zawierają one co prawda element prawdy, lecz niosą one ze sobą sporą dawkę demonicznej trucizny, która wsączona w duszę, zatruwa ją i zniewala, przynosi destrukcyjne owoce swojego działania.

                 Nie wszyscy, którzy mówią w Moje Imię, mówią prawdę. Jest nazbyt wielu, którzy są zwodzeni, chcących błyszczeć, być pierwszymi, podziwianymi, być na „topie”, chcą, aby inni ich słuchali, wypełniali to co oni przekażą w Imię Boga, jako Bożą Wolę.

                 Jest zbyt wielu łatwowiernych, którzy nie zwracają uwagi na szczegóły, na detale, dla których ważniejsza jest osoba która przekazuje, niż treść którą podaje. Biada temu, kto podaje swoje słowo jako Słowo Boże!!! Takiemu byłoby lepiej, jakby się nie narodził. Kto jednak nie jest świadomy tego czynu, niech się za bardzo nie obawia, bo Ja Jestem, jestem Bogiem Sprawiedliwym, ukarzę jedynie świadomego winowajcę.

                 Wielu boryka się w niepewności, chcąc dowiedzieć się jaka jest prawda, chcąc ją poznać, wobec powyższego zechciejcie obserwować owoce działania. Nie każde Moje wybrane dziecko będzie ciągle doznawać nieustannych uniesień ducha, doświadczy również szarzyzny dnia codziennego, a Słowa otrzymywane z Nieba, będą niosły ze sobą prawdziwy pokój serca. Prawdziwe Słowo Boże zawsze niesie ze sobą wewnętrzną ciszę serca, pokój Boży, itp.

                 Słowo inspirowane przez złego ducha powoduje iluzję pozorów, niesie ze sobą niepokój serca, brak skupienia, jest hałaśliwe, wewnętrznie niespójne, itp.

                 Nigdy nie zapominajcie o codziennej, stałej modlitwie, o postach i umartwieniach. Demon nie cierpi poniżania się, prawdziwego postu, czyli suszenie, nic do ust albo o chlebie i wodzie. Najbardziej nie cierpi postawy modlitewnej leżenia krzyżem.

                 Chcę, abyście odwiedzali choćby na chwilę wystawiony do adoracji Najświętszy Sakrament. W Najświętszym Sakramencie w rzeczywistości realnie jest obecna cała Trójca Święta, a nie tylko Mój Boski Syn Jezus Chrystus. Tam, gdzie swoich Łask udziela Mój Boski Syn Jezus Chrystus, tam tak samo udzielam ich Ja i Duch Święty, analogicznie jest, gdy Ja udzielam Moich Łask, do Nich dołącza Mój Boski Syn Jezus Chrystus i Duch Święty, tak samo, gdy swoich Łask udziela Duch Święty, do Nich dołączam Ja i Mój Boski Syn, Jezus Chrystus. Działamy w pełni Bożej Miłości, Jedności, w absolutnym Trynitarnym zjednoczeniu,

                 Jest Wolą Moją dzielenie się z każdym człowiekiem, każdą Łaską Bożą, jednak nie każdy człowiek chce Je brać, a tym bardziej dzielić się Nimi z innymi. Każdy kto oddał się w Niewolę Maryi lub w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną nie musi się martwić, bo was oddanych z pewnością doprowadzę do szczęśliwej wieczności, pełnych zasług. Kto tego jeszcze nie uczynił, ma jeszcze szansę dopóki jeszcze żyje.

                 Kto boi się takiego oddania, to jest zastraszony działaniem demona, złego ducha. Jedynie demonom zależy, aby nigdy, żaden człowiek tego nie uczynił. Niewola Boża daje więcej wolności niż największa swoboda żyjącego bez tego człowieka.

                 Demon daje jedynie złudzenie, ułudę, pozór dobra, bo on nie potrafi ofiarować komukolwiek jakiegokolwiek dobra, bo nie pozwala mu na to jego stan wiecznego potępienia, stan skrajnego oddalenia od Boga, jako źródła Bożej Miłości. Chcąc trwać przy Bogu, chcąc pełnić Bożą Wolę, powinniście się optymalnie modlić. Słowo optymalnie oznacza tyle, ile możecie, ile jesteście w stanie, na tyle, na ile pozwalają wam wasze obowiązki stanu.

                 Chcąc rozpalić się Bożą Miłością, musicie się otworzyć na oścież, na działanie Łaski Bożej Miłości, bo tylko tak możecie Ją przyswoić dla siebie. Nie jest możliwe przekazać Jej innym, bez uprzedniego otworzenia się drugiej osoby na Łaskę Bożej Miłości.

                 Demon, zły duch daje jedynie iluzję, namiastkę, ułudę prawdziwej Miłości, bo nie jest w stanie dać więcej, a daje jedynie hipnozę i zauroczenie demoniczne. Demony pociągają człowieka ku wyuzdaniu, ku seksualnemu zniewoleniu.

                 Czekam z utęsknieniem na was, na waszą miłość, na wasze zaangażowanie. Nie lękajcie się siły demona, on tylko tyle może wam zaszkodzić, na ile mu na to pozwolicie. Zły kusi, wabi, ale to wy podejmujecie wolną, niezależną decyzję o tym czy go posłuchacie, czy też nie. Ja chcę, aby każde z was wzrastało w Bożej Miłości, zaufaniu do Boga.

            Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

                 Ufajcie Mi bezgranicznie do końca, bez zastrzeżeń, na ile potraficie i zdołacie, czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Kto może niech się wyciszy, niech odetnie się od wszelkiego działania szatana, złego ducha, czy stać jest was na to? Co mam jeszcze uczynić, aby zachęcić was do wytrwania w dobru i w wierności Bożemu Prawu? Ja tak bardzo na was liczę, na waszą miłość, czy się doczekam? Co jeszcze powinienem uczynić, aby zachęcić was do kroczenia na stałe drogami zbawienia?

                 Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                                                               Bóg Ojciec. 

Biała Podlaska, 20 czerwiec 2019r. godz. 6:55                       Przekaz nr 872

Boże Ciało, uroczystość.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

                 Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu, ufajcie, nie lękajcie się, bo kocham was niezmiernie.

                 Żywy Płomieniu, pozwól, że to Ja dziś przez ciebie będę przemawiał. Nie lękaj się, ani nie poddawaj wszelkim myślom, które podpowiada ci demon. Nie zniechęcaj się niczym, lecz trwaj wiernie przy swoim Bogu w Trójcy Świętej Jedynym. Bądź spokojny i pokorny, wycisz swoje skołatane serce ducha, nie słuchaj, ignoruj wszelką mowę, wszelkie podpowiedzi demona.

                 Módl się tyle ile zdołasz, staraj się też umartwiać w czym tylko możesz, bo tylko tak nabierzesz sił duchowych. Na nikogo się nie oglądaj, a jedynie z Boga w Trójcy Świętej Jedynego bierz codziennie swoją siłę i moc.

                 Nigdy nie usiłuj być pierwszy, ani nie chciej w czymkolwiek przewodzić, przodować, ani nie chciej błyszczeć i być uważanym, jako ten najmądrzejszy, to jest jedna z pułapek złego ducha. Tylko tyle zyskuj wiedzy, ile jest konieczne, niezbędne do dalszego funkcjonowania, wypełniania Woli Bożej.

                 Nie obawiaj się odrzucenia, ośmieszenia, upokorzenia, a nawet sponiewierania przez innych. Z miłością w sercu słuchaj inne osoby, zwłaszcza krytyki twojej osoby. Popraw się z tego co jeszcze jest złe w tobie, napraw swoje błędy i bądź dobrym dla innych. Uważnie słuchaj natchnień, śledź je, wypełniaj i nie daj się zniewolić, omotać demonom. Demony są sprytne i inteligentne, ale nigdy nie zdołają ukryć owoców swojego złowrogiego dla człowieka działania.

                 Nie obawiaj się tego co ci zaplanowałem. Chcę, abyś był kryształowo czysty i subtelny, nigdy nie usiłuj być wulgarny, nawet w najmniejszym stopniu. Wypchnij ze swojego umysłu wszelką podpowiedź i działanie złego ducha, ignoruj go, naucz się ascezy czynu. Zaobserwuj w sobie to, co cię wiedzie do złego, ku zbędnym, niepotrzebnym odruchom i myślom, eliminuj to na starcie.

                 Nie masz jeszcze swojego kierownika duszy, bo nie jest ci obecnie potrzebny, dlatego ci go nie daję. My, Trójca Święta Sami ciebie kształtujemy. Naucz się wypełniać bez jakiejkolwiek zwłoki to, czego od ciebie chcę i pragnę. Chcąc mieć większą siłę duchową, musisz się o wiele więcej umartwiać. Tylko ten jeden jest klucz do zwycięstwa ducha nad ciałem. Kocham cię synu Żywy Płomieniu pomimo twoich wad i ułomności. Błogosławię ci. †

                 Kochane dzieci światłości miłe Mojemu, Świętemu, Sercu, tak bardzo mocno was kocham i proszę, abyście się nie zniechęcali tym, co was spotyka w codzienności. Otrząśnijcie się z letargu demonicznego uśpienia, w którym się znaleźliście. Wiele osób doznaje złego traktowania od innych osób, czasem bliskich. Krzywdzą one swoich bliskich i poszczególne osoby w rodzinie i nie tylko. Często bywa, że ci, którzy powinni bronić słabszych i bezbronnych (policja, sądy, prokuratura i inni), nie widzą, a raczej nie chcą widzieć zła, które złoczyńca dokonuje.

                 Nie mając oparcia w człowieku, oprzyjcie się na Bogu i Bożej Sprawiedliwości. Prosząc Trójcę Świętą o pomoc i interwencję, przebaczcie z serca waszym krzywdzicielom, winowajcom. Proście dla nich o pomoc, o opamiętanie się ich serc, o ich nawrócenie się, by mogli być zbawieni. Pamiętajcie zawsze o jednym, aby nieustannie oddawać wasze cierpienie do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Bądźcie świadomi, że pomoc od Boga zawsze nadejdzie, lecz w czasie do tego najbardziej odpowiednim.

                 Osoba skrzywdzona niech się nie poddaje, niech mentalnie zawsze będzie przeciwna takiemu złemu traktowaniu, a Bóg zawsze to odpowiednio odczyta. Czasem bywa, że krzyż, którego pokrzywdzony doznaje, ratuje jego własną wieczność od wiecznego potępienia. Wy nie musicie wiedzieć tego, co wie Trójca Święta. Nie wszystko może być wam ujawnione dla bezpieczeństwa i zbawienia waszego i waszych bliskich.

                 Proście Trójcę Świętą o pomoc w poznaniu prawdy, w dojściu do niej, a przynajmniej do zrozumienia, jeżeli to zrozumienie i poznanie przyniesie ze sobą dobro i pożytek. Niektórzy chcieliby wejść na wyższy poziom świętości życia, lecz sami jeszcze tego nie potrafią. Jest niewielu kapłanów, którzy tak potrafią kierować innymi, aby ci mogli postąpić na drodze cnoty, na drogach zbawienia.

                 Przez wieki dałem Kościołowi Świętemu wielu, wielu świętych, którzy mogą was inspirować na drodze do Nieba. Módlcie się usilnie do Ducha Świętego o pomoc na drodze dojścia do świętości, bo tylko On może wam dać tę możliwość. Bez pomocy Ducha Świętego nie jest możliwe, by ktokolwiek uczynił cokolwiek, aby postąpić choć odrobinę, o krok na drodze do świętości i Bożej Miłości.

                 Cokolwiek czyni Jedna Osoba Boża, zawsze to samo czynią pozostałe Boże Osoby. Chcąc dojść do doskonałości duchowej, musicie podjąć niezbędny wysiłek pracy Bożej. Chcąc dojść do osobistej świętości, musicie podjąć nieustraszoną walkę z własnymi słabościami i ułomnościami. Sama modlitwa, choćby wypełniała wam większość doby, to stanowczo za mało.

                 Osobistą świętość życia, kształtują umartwienia ciała i ducha, także post i jałmużna. Najbardziej znany, a tym samym najprymitywniejszy post znany wszystkim, to nie jedzenie mięsa w środę i w piątek. Jest to podstawa, ale bardzo mizerna. Doskonalszym postem jest  ten o chlebie i wodzie. Ten praktykuje wielu z was. Najlepszym, najdoskonalszym postem jest suszenie, czyli nic do ust, oprócz Komunii Świętej. Jest to post najmocniejszy, najdoskonalszy. Nie każdy człowiek może praktykować ten ostatni. Zachęcam was kochani do praktykowania umartwień.

                 Umartwiajcie swoje zmysły, wzrok, słuch, mowę, dotyk. Żyjcie tak, aby jak najmniej dogadzać sobie i swoim zmysłom. Umartwianie smaku, ma również walory praktyczne. Wszelkie gorzkie zioła, mają w sobie najwięcej pożytecznego działania na organizm ludzki. Cukier stosowany w łakociach, słodkich napojach, herbacie i innych, powoduje ogromny wzrost zagrzybienia organizmu od wewnątrz, sprzyja błyskawicznemu rozwojowi raka pod każdą postacią, jak również wielu innych przykrych dla wielu dolegliwości. Stosowanie ostrej papryki (kapseicyna) niszczy wiele chorób wywoływanych przez drobnoustroje, w tym większość chorób raka.

                 To tylko niektóre podpowiedzi warte zwrócenia waszej uwagi i zastosowania ich w praktyce. Wszelkie umartwienie ciała, diametralnie wzmacnia ducha. Ja choć jestem Bogiem, nie musiałem się umartwiać, nie musiałem pościć, lecz czyniłem to, aby dać wam przykład. Gdy pościłem, nie brałem nic do ust, nawet wody, co było szczególnie uciążliwe w klimacie, jaki panuje w Izraelu.

                 Chcąc pościć, bierzcie pod uwagę stan swojego zdrowia, czy to wam nie zaszkodzi ze względu na dolegliwości zdrowotne. Są choroby, które nie pozwalają na nie jedzenie i nie picie. Niech to nie będzie usprawiedliwieniem dla leniwych i gnuśnych. Nie da się umartwiać z pełnym brzuchem, to raczej sprzyja pracy złego ducha.

                 Umartwiajcie swoje oczy, nie patrzcie na widoki grzeszne. Nie oglądajcie nadmiernie telewizji i Internetu. Wielu ma wymówki, że musi poznać wiadomości, by być na bieżąco. W taki i temu podobny sposób niknie, topnieje w oczach wasz czas, który mógłby być poświęcony na modlitwę.

                 Zachęcam was do modlitwy przed wystawionym Najświętszym Sakramentem. Chcę, aby kapłani umożliwili chętnym modlitwę przed wystawionym Moim Świętym, Eucharystycznym Sercem. Cała Trójca Święta daje krocie Łask Bożych wszystkim tym, którzy z miłością odwiedzają swojego Boga. Chcę, abyście nie zaniedbywali swoich obowiązków stanu, bo to istotna kwestia, tu też potrafi działać zły duch, przez organizowanie wam działań zastępczych, niepotrzebnych, czasowo i energochłonnych.

                 Słowa Moje są na tyle proste i zrozumiałe, że pojmie je człowiek o każdym poziomie inteligencji. Chcę od was wiele waszej modlitwy, wiele poświęceń, lecz czynionych przez was roztropnie. Zechciejcie zauważyć, jak zbliża się do was demon, zły duch, a chcąc to dostrzec, musicie  jedynie obserwować owoce jego działania. Proście Mnie, a dam wam potrzebne dary i Łaski Boże nie zwlekając z odpowiedzią na wasze wołanie. Chcąc trwać wiernie przy Bogu i nigdy od niego się nie oddalić, formujcie się wzmacniając dobrym słowem, dobrym filmem, dobrą lekturą, na czele z Pismem Świętym, także dobrą, konstruktywną rozmową. Nie dajcie się zwieść złemu duchowi, nie pozwólcie mu na dostęp do swojej duszy.

Kocham was bardzo mocno i niezmiernie o Moje słodkie, kochane dzieciny i z wielką Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego, zranionego waszymi grzechami Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie z miłością, tak do końca! Czy stać was jest na to? Chcę, abyście dbali o rozwój swojego ducha, lecz nigdy kosztem jakiegokolwiek grzechu, w który wpadacie, który z ułomności czynicie lub kosztem waszego obowiązku stanu. Pragnę, abyście budowali w sobie prawdziwą, Bożą Miłość. Czy zechcecie skorzystać z Moich dobrych rad, rad swojego Boga? Co powinienem uczynić, aby zmieniły się i opamiętały wasze serca? Co mam uczynić, abyście Mnie posłuchali i szli drogą zbawienia??? Nie dajcie się pokonać diabłu, nie stawiajcie oporów działaniu Łaski Bożej, zechciejcie wykonać to wszystko, co jest dobre dla waszego zbawienia.

Jednak Ja mimo wszystko, mimo waszej grzeszności i krnąbrności, bardzo mocno was kocham, uświadomcie to sobie w końcu!!!          

                                             Jezus.

Warszawa Jelonki, 25 czerwiec 2019r. godz. 20:09                       Przekaz nr 873

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

                 Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci, światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu, ufajcie, nie lękajcie się, bo kocham was niezmiernie. Cieszę się o Moje kochane dziateczki, że zechcieliście pocieszyć Moje Święte Serce waszą modlitwą w tym małym mieszkanku, maleńkim „gołębniku”.

                 Trwacie wiernie na modlitwie, choć upały doskwierają. Dziś ofiaruję wam dar specjalnego wzmocnienia oraz ochronę Poczwórnego, Świetlistego Różańca. Ucałowuję was w czoło, gdzie umieszczam na nim Mój znak, który będzie widoczny dla Aniołów, wykonawców Sprawiedliwego Gniewu Bożego. Dary te ofiarowuję również tym, którzy mają takie pragnienie, a wyrażają je w swoim sercu czytając te Słowa.

                 Żywy Płomieniu, ufaj Mi i nie lękaj się, nie daj się wmanewrować w matnię pułapek wielu złych duchów. Bądź roztropny, ale nie bądź nadmiernie bojaźliwy, bo twój los i dola jest przecież w ręku Trójcy Świętej, która wszystko przewidzi, nic się nie zdarzy, co by nie było pod Jej przemożną opieką i kontrolą. Szatan jest bardzo sprytny, a ty niestety nie i czasem ulegasz temu, co on ci podaje, podpowiada.

                 Bądź uważny i ostrożny, choć nie nad miarę. Nikomu nie pozwalaj, by przy tobie czynił coś złego, grzesznego względem twojej osoby, ale i ty nie czyń niczego, co jest niemiłe w Oczach Bożych. Strzeż się złych czynów i złych odruchów, bądź czujny, nie pozwalaj się im rozwijać, nie podążaj za tym, co one proponują.

                 Odruchy to są skłonności, w które demon popycha człowieka, które nie są miłe dla Trójcy Świętej, a które dążą, by osoba kuszona wykonywała czyny niejednoznacznie moralnie. Czuwaj nad swoją myślą, by nawet w niej nikogo nie krzywdzić, nie oceniać bezpodstawnie, by nawet w myśli nie rzucać na kogoś epitetów.

                 Pragnę, abyś zamiast rzucać nawet w myśli na kogoś epitety, oddawał wolną wolę tej osoby w jej imieniu, do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną Moją Świętą Mamę. Zapewniam cię, że to przyniesie tobie i osobie, która będzie podobnie czynić, niezmierne krocie Łask Bożych, a ponadto będzie to ratować ową polecaną osobę. Ufaj Mi, a Ja chętnie i z Miłością będę ci błogosławić. †

                 Kochane, słodkie dzieci światłości, miłe Mojemu Świętemu Sercu. Tak bardzo mocno was kocham i pragnę zbawienia każdej waszej osoby, lecz nie każdy chce podążać drogami zbawienia, bo czasem i to dość często wybieracie dobrowolnie autostradę demona, piekielną, łatwą i przyjemną drogę o minimum wysiłku.

                 Nie jest możliwe kroczenie do Nieba szeroką drogą, autostradą demona. Ta droga ma tylko jeden kierunek, kończy się urwiskiem, przepaścią za granicą, której zaczynają się wieczne męki, wieczna udręka, piekło.

                 Chcąc się potępić nie trzeba czynić żadnego wysiłku, można czynić, co się chce, nie ograniczać swojego  życia Dekalogiem. Kto jednak pragnie być zbawionym, musi zejść z szerokiej drogi, z autostrady demona, bo ona, choć bardzo wygodna i przestronna kończy się przepaścią, urwiskiem, po przekroczeniu, którego nie ma już ratunku, bo „dobro”, które zły duch proponuje, jest jedynie doraźne, nietrwałe. Demon to mistrz kłamstwa, łgarstwa, odwieczny oszust. Szatan nie potrafi być dobry, miły, uprzejmy, a jeżeli już, to jedynie przez bardzo krótką chwilę, przez bardzo krótki okres czasu.

                 Chcąc kroczyć drogą zbawienia, uzbrójcie się w cierpliwość. Przeplatajcie całe swoje życie modlitwą, umartwieniami, postami, oddając wszystko do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Idąc tą niełatwą drogą, kroczycie nią sami, lecz spróbujcie namówić innych do podjęcia trudów i wysiłku, aby kto tylko może i zdoła dołączył się do wspólnego kroczenia, do podążania drogą zbawienia. Ofiarujcie Mi wasz trud i wysiłek, wasze modlitwy i cierpienia oraz to wszystko co tylko zdołacie, a Ja połączę to z Moim Krzyżem, bo tylko takie połączenie da wam zbawienie, wiecznie trwającą nagrodę.

                 Teraz, w tym czasie musicie włożyć o wiele więcej energii, wysiłku, by zbawić siebie i swoich bliskich. Szatan dostał ode Mnie czas na swoje działanie. Wy przez to musicie się o wiele bardziej starać, wkładać w swoje i cudze zbawienie o wiele więcej wysiłku, więcej troski, więcej pracy nad sobą, ale przez to otrzymujecie nieprzebrane krocie Łask Bożych, których inaczej byście nie pozyskali. Im więcej trudów i wysiłków wkładacie, tym większa i tym wspanialsza was czeka nagroda.

Nie obawiajcie się napominać grzeszących. Nie da to efektu natychmiast, czasem trzeba będzie na te efekty poczekać.

                 Poddajcie się pod przemożne działanie Ducha Świętego, pod Jego Osobiste kierowanie. Do tego potrzebne jest wasze cierpienie, wasz krzyż i modlitwa oraz wynagrodzenia, itp. Nigdy nie zniechęcajcie się jakimikolwiek trudnościami, lecz pokonujcie je jedne po drugich. Najbardziej brakuje wam o dziatki cierpliwości oraz pokory, a przy tym wytrwałości. Nie da się tego nauczyć w inny sposób, jak poprzez doświadczenia osobiste. Kto ma gwałtowny charakter, musi zdusić, zahamować swoje reakcje, musi nauczyć się nie reagować gwałtownie. Nie jest to łatwe, ale możliwe do wykonania. Nauczcie się żyć prawdą i tylko nią się kierować. Odrzućcie kłamstwo, łgarstwo, wszelką nieprawdę.

                 Bądźcie czyści, żyjcie czystością, świętością, tylko nią się kierujcie. Chcąc podążać do doskonałości, sami nie dacie sobie rady, pokonać samych siebie, zwłaszcza swoich słabości, ułomności i przywar. Proście o wszystko na każdym kroku, o niezbędną pomoc Trójcę Świętą, bez której pomocy nikt nic by nie zdołał uczynić. Kto myśli inaczej, wykazuje, że wiele w nim jeszcze jest światowej pychy.

                 Chcąc się rozwijać, postępować w dobru, niezbędna jest stała, nieustanna modlitwa, jak również stała, nieustanna formacja. Bez tego duch człowieka cofa się w duchowym rozwoju, ulega stagnacji i marazmowi.

                 Coraz mniej możecie liczyć na dobrych, pobożnych kapłanów. Oni są źle, nieprawidłowo formowani już w seminariach duchownych. W tym czasie chcąc być Bogu poddanym, kapłan i biskup musi się sam duchowo formować, rozwijać, by bez przeszkód móc realizować Wolę Bożą. Każdy powinien żyć, funkcjonować według planu minimum. Nakreślcie, wynotujcie sobie, co stanowi wasz obowiązek stanu. Nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, dlatego może poprosić kogoś innego o pomoc, w zrozumieniu tej podstawy funkcjonowania.

                 Znając ramy swoich obowiązków stanu, możecie planować do wykonania inne czynności, np. modlitwa, post i jałmużna, itp. Uporządkujcie swoją modlitwę. Ja chcę królować w waszym życiu, a zwłaszcza w każdej waszej myśli. Często nawiedzajcie mnie obecnego w Najświętszym Sakramencie. Nauczcie się  trwania w ciszy, trwania w bezruchu myśli, odsuńcie od siebie każdą niepotrzebną, natrętną myśl. Nie śpiesz się człowiecze, niech ci to zajmie nawet godzinę.

                 Nie mów do Mnie bez ustanku, bo twoje wielomówstwo jest ci do niczego niepotrzebne. Gdy ty milczysz, Ja mogę wówczas do ciebie mówić, do twojej duszy, do twojego serca. Mogę je zmieniać, przetwarzać, ty tylko musisz Mi na to pozwolić.

                 Swojej modlitwy nigdy nie zaczynaj od litanii próśb. Na początek zechciej uwielbiać swojego Boga, podziękuj za to wszystko, czym cię do tej pory obdarzył. Czy dziękujesz Bogu za to, że cierpisz, że masz liczne krzyże? To nigdy nie jest balastem, karą, to forma możliwości zasługiwania. Czasem się zdarzy, że ktoś cierpi w nadobfitości. Czasem bywa, że przez cierpienia, które ma, nie potrafi się modlić. Cierpiąc ponad siły, oddaj cierpienia do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną Moją Świętą Mamę, a twoje życie odtąd stanie się w pełni zasługujące i to nawet bardzo.

                 Nie musisz wiedzieć wszystkiego, bo wiedza czasem tyko przeszkadza i może zaszkodzić waszemu zbawieniu. Chwal Boga za wszelkie dobro, którego codziennie doświadczasz, trwaj w nieustannym uwielbieniu i dziękczynieniu. Nie umiejąc uczynić tego samemu, poproście Trójcę Święta przez Niepokalaną Moją Świętą Mamę o pomoc, a może nie natychmiast, nie od razu, lecz zawsze tę pomoc otrzymacie.

                 Nie martwcie się tym, że coś wam nie wychodzi, nie denerwujcie się tym. Wasza wszelka prośba powinna zawsze być wypowiedziana na samym końcu. Najlepszym dla was rozwiązaniem jest oddanie się w Niewolę Mojej Świętej, Kochanej Mamy lub jej alternatywę, której Ona sama użyła dla siebie, a jest nią Niewola Trójcy Świętej przez Jej Święte, Niepokalane Serce.

                 Ten, kto dobrowolnie odda się w Bożą Niewolę, od chwili oddania nie musi się o nic zamartwiać. Niewolnik nie musi już Boga o nic prosić, wystarczy, że odda wszystko do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną, a wszystko co wypełnia treść jego życia, staje się w pełni zasługujące. Ten, kto dobrowolnie oddał się Bogu w Niewolę, nie musi się o nic martwić, a to, o co prosi zawsze odtąd jest przesiewane przez sito Woli Bożej. To o co prosicie będzie wysłuchane i wypełnione, o ile nie sprzeciwi się Woli i Myśli Bożej. Gdy jednak prośba będzie kolidowała z Wolą i Myślą Bożą choćby w jednym punkcie, automatycznie prośba ta będzie odrzucona, niewysłuchana.

                 Wysłuchanie waszej prośby zależy od tego, czy ona nie sprzeciwia się Woli i Myśli Bożej, czy nie koliduje z miłością do Boga i bliźniego. Taka kolizja to zagrożenie możliwości zbawienia waszego lub bliźniego. Często wasze prośby i żądania skierowane do Boga są bardzo prymitywne, aroganckie, butne, bez miłości, bez serca. Takich modlitw nie słucham, bo działają na szkodę waszej duszy.

                 Boży Niewolnik najpełniej wypełnia Wolę Bożą, pełniej niż ten, kto się nie oddał Bogu w Niewolę. Niewolnik Boga zasługuje najpełniej, bo wszystko co czyni skierowane jest na wypełnianie Woli i Myśli Bożej. Będąc Bożym Niewolnikiem, nie zamartwiaj się o wieczny los swoich bliskich i tych, na których ci zależy, bo o nich już troszczy się Trójca Święta niejako automatycznie.

                 Ten, kto oddał się Bogu w Niewolę, nigdy nie będzie miał zbyt surowego sądu, nigdy nie będzie wiecznie potępiony. Jest to wielka obietnica i mogła być dana całej ludzkości jedynie w tym czasie. Chcę, pragnę waszej modlitwy sercem, nie kosztem waszych obowiązków stanu. Chcę waszych postów i ofiar, bo tylko tak będę mógł uratować wieczność wielu grzeszników, którym zagraża wieczne potępienie, piekło.

                 Nie bądźcie egoistami, nie dbajcie tylko o siebie. Chcąc realizować osobistą świętość życia, rozwijajcie się duchowo, zechciejcie słuchać i czytać dobre lektury duchowe, w tym jako pierwszą lekturę, polecam Pismo Święte. Słuchajcie i czytajcie dobre lektury, wzmacniajcie i rozwijajcie swojego ducha. Wskazówki, które udzieliłem są dobre dla ludzi wszystkich stanów i zawodów, świeckich, jak i duchownych.

                 We wszystkim potrzebna jest systematyczność, chęć i duchowa formacja. Nie pogardzajcie tym, co przez lata i stulecia otrzymali z Nieba mistycy, ci dawni, jak i ci współcześni. Podążajcie do prawdy, idźcie jej śladem, uznajcie swoje błędy, swoje pomyłki, gdy one faktycznie nastąpią. Żyjąc w nieprawdzie lub złu, wykazujecie hardość, butę, pychę, itp. Te grzechy łamią waszą duszę, nie pozwalają kroczyć w cnocie, kierują was na demoniczne bezdroża.

                 Nie myślcie o dziatki, że bardzo szybko nastąpi wasza pełna formacja. Dojście do osobistej świętości to proces długotrwały i żmudny, pochłania wiele waszej energii i uwagi. Kroczcie do przodu, nie bójcie się upadków, oczyszczajcie się na bieżąco w Sakramencie Pokuty, nie dajcie szansy demonom, aby zagnieździły się w waszej duszy. Walczcie z nimi wszystkimi dostępnymi środkami i sposobami. Do tej pory ludzkość poznała tysiące sposobów na zbawioną wieczność, więc wykorzystajcie to wszystko, strońcie od złego ducha, pozwólcie Mojej Świętej Mamie prowadzić się za rękę jak dziecko swojej mamie. Ona doprowadzi was do szczęśliwej wieczności.

Kocham was bardzo mocno i niezmiernie o Moje słodkie, kochane dzieciny i z wielką Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego, zranionego waszymi grzechami Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie z miłością, tak do końca! Czy stać was jest na to? Chcę, abyście dbali o rozwój swojego ducha, lecz nigdy kosztem jakiegokolwiek grzechu, w który wpadacie, który z ułomności czynicie lub kosztem waszego obowiązku stanu. Pragnę, abyście budowali w sobie prawdziwą, Bożą Miłość. Czy zechcecie skorzystać z Moich dobrych rad, rad swojego Boga? Co powinienem uczynić, aby zmieniły się i opamiętały wasze serca? Co mam uczynić, abyście Mnie posłuchali i szli drogą zbawienia??? Nie dajcie się pokonać diabłu, nie stawiajcie oporów działaniu Łaski Bożej, zechciejcie wykonać to wszystko, co jest dobre dla waszego zbawienia.

Jednak Ja mimo wszystko, mimo waszej grzeszności i krnąbrności, bardzo mocno was kocham, uświadomcie to sobie w końcu!!!          

                                             Jezus.

Warszawa Jelonki, 26 czerwca 2019r. godz. 9:41               Przekaz nr 874

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

                 Jam Jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Tak bardzo jestem spragniony waszej miłości, ufności i zaufania do granic możliwości, także waszej wierności, zwłaszcza wierności Bożemu Prawu. Pozwól drogie dziecię, że to Ja się dziś tobą zajmę, że to Ja przekażę dziś przez ciebie, jaka jest Moja Wola. Nie lękaj się, lecz trwaj wierny i pełny miłości. Ufaj Mi, nie lękaj się, trwaj.

                 Nie lękaj się biedny człowiecze tego co ma nastąpić, oprzyj się z całej siły i mocy na Mnie, swoim Bogu. Nigdy nie lekceważ siły i potęgi złego ducha, ale też nie przeceniaj jego sił i możliwości. Zły duch może wiele wam zaszkodzić, lecz tylko tyle, na ile go do siebie dopuścicie.

                 Żywy Płomieniu, ufaj Mi do końca, nie pozwól, aby zły duch przejął nad tobą kontrolę. Nie obawiaj się jego mocy nad miarę, bo po tym jak oddałeś Mi swoją wolną wolę, to Ja sprawuję nad tobą i całym twoim życiem pełną kontrolę. Nie grzesz, nie upadaj, celowo nie wystawiaj się złym duchom, bo one są bezwzględne i zawsze wykorzystają twoją głupotę i naiwność.

                 Nie czyń nic, co mogłoby cię pogrążyć w odmęcie zła i nieprawości. Wszelkie świadome działanie na rzecz złego ducha, niszczy relacje człowieka z Bogiem. Im więcej zła człowiek czyni, tym niżej zapada się w bagno grzechowe, tym trudniej jest jemu się z niego wydostać. Ty Żywy Płomieniu nie wchodź z nim nawet w dialog.

                 Zły duch, demon, to upadły Anioł. Przy buncie którego dokonał eony temu (wielki odstęp czasowy), utracił dostęp do Łaski Bożej, do Bożej Miłości i wszystkiego co się z tym wiąże, jednak nie utracił darów naturalnych w które go wyposażyłem. Nadal jest inteligentny, ma wlaną wiedzę o duchu, materii i technologii oraz teologii. Zna prawdę w większym stopniu niż jakikolwiek człowiek, dlatego doskonale potrafi oszukiwać, kłamać, łgać, bo wie jak obejść, zniekształcić prawdę, aby brzmiała wiarygodnie.

                 Bez Mojej pomocy, bez pomocy Trójcy Świętej jesteś Żywy Płomieniu bezradny i bezsilny. Obiecałem ci przez Maryję, że zawsze dojdziesz do prawdy, jak sam widzisz, Ja zawsze Słowa dotrzymuję. Poznajesz prawdę, lecz nie zawsze wtedy, kiedy ty chcesz.  Wszystko jest w Moim Świętym Ręku, dlatego pragnę, abyś bez oporów współpracował z każdą łaską Bożą, którą otrzymujesz.

                 Nigdy nie ociągaj się w tym, co masz wykonać dla Stwórcy! Zły duch wykorzystuje twoje naturalne skłonności do realizacji swoich celów, swoich chorych ambicji. Ufaj Mi bezgranicznie, a Ja ci błogosławię. †

                 Kochane mimo wszystko stworzenia, kocham was i pragnę waszej miłości i wierności. Do tej pory zostało wypowiedzianych do was tysiące słów. Człowiek powoli przestaje reagować, bo Boża Mowa dla was spowszedniała. Człowiek słucha, lecz to co mówię, nie dociera jednak do serca. Demon potrafi w was zagłuszyć Moją Świętą Mowę troskami życia codziennego itp.

                 Mało który czytający myśli realnie i spokojnie o przekazywanej treści. Większość ludzi zaraz po przeczytaniu, zapomina o Bożych Słowach. Demon dopomaga człowiekowi, aby tak się działo, bo chce, aby żaden człowiek nigdy nie podążał Bożymi drogami, nie podążał za tym co chce Stwórca. Zauważcie pewną prawidłowość, zawsze to co jest dobre i prawdziwe, najbardziej jest sponiewierane i prześladowane przez złe duchy.

                 Zły nie chce dopuścić do tego, by szeroka rzesza ludzi poznała prawdę i wcieliła ją w życie. Słowa nieprawdy, „przekazy” złego ducha szybko stają się znane i lubiane, nie mają w rozpowszechnieniu większych przeszkód.

                 Pragnę, abyście się modlili prosząc Boga o światło, aby poznać co jest prawdą, a co oszustwem demona. Chcę wam uświadomić, że znać prawdę, oznacza mieć pełniejszą wiedzę, a przez to mieć większą odpowiedzialność.

                 Kto pozna Wolę Bożą, a czyni wszystko, aby Słowa pochodzące od Boga, zahamować ich poznanie, zapobiegać temu,  aby nie poznała ich rzesza ludzi, którzy przez poznanie tych Słów mogliby się nawrócić, opamiętać, to na taką osobę rozpala się Gniew Boży, a obciążenie jego sumienia wzrasta niepomiernie.

                 Nie zamierzam na to patrzeć bezczynnie, lecz Gniew Boży będzie domagać się wywarcia Bożej Sprawiedliwości na osobie takiego oportunisty. Poznane Słowo Boże zobowiązuje słuchacza, do wypełnienia tego, co Ono wymaga, do wcielenia tego w życie. Lepiej jest wam nie czytać, nie poznawać, pozostać w nieświadomości, niż przeczytać, poznać, a później odrzucić, nie reagując na to o co Wola Boża prosi.

                 Przez te liczne wieki dałem wam tysiące proroków i przekaźników do tego, aby mogła być poznana Wola Boża, a wytyczne i pouczenia przez nich pozyskane, mogły naświetlić wam waszą drogę na tyle jasno, abyście nie mieli żadnych wątpliwości, że to co słyszycie jest Słowem Bożym rzeczywiście.

                 Zawsze poznanie zobowiązuje tego, który poznał do realizowania tego, co Wola Boża ukazuje. Użyłem aż tak wielu przekaźników, aby ukazać wam wiele ścieżek dojścia Łaski Bożej do waszych dusz. Pośród wielu różnych przekazów, zawsze znajdzie się ten jeden, który dotrze do waszego serca. Bez Słów Orędzi danych wam na całym świecie, potępiłoby się o 78% więcej ludzi.

                 Trójca Święta czyni wszystko, aby uratować wieczność każdego żyjącego na ziemi człowieka. Daję krocie Łask Bożych, lecz coraz mniej ludzi chce z nich skorzystać, chce się zbawić. W swoim czasie przy pomocy Ducha Świętego będą zweryfikowane dobre przekazy, dobre i prawdziwe Słowo Boże, od tego co jest kłamstwem i nieprawdą. Oszustwo będzie definitywnie odrzucone w sposób ostateczny, a to co stanowi prawdę, będzie dostatecznie wieloma wskazówkami jak żyć na codzień, co czynić, aby kroczyć tylko Bożymi drogami dla dalszych pokoleń.

                 Demony oszukują, kłamią, zaciemniają, motają, czynią co tylko mogą, aby was zwieść z drogi prawdy i miłości. Trójca Święta i Maryja czyni co tylko może, aby pomóc każdej duszy zagubionej, aby sama była w stanie wybrać drogę lub rozwiązanie, dla jej dobra optymalnie najlepsze. Teraz to tylko wolna wola i decyzja, którą każdy musi sam podjąć co wybrać, kogo posłuchać.

                 Dokonując swojego wyboru, wkraczacie na waszą osobistą ścieżkę. Gdy wasz wybór jest zły, to Trójca Święta i Maryja czynimy wszystko co możliwe, aby sprowadzić dusze ciężkiego grzesznika na drogę prawdy, na jedyną drogę wiodącą do zbawienia. Każdy człowiek posiada najcenniejszy Boży Dar, dar wolnej woli i to on sam wybiera, którą drogą chce kroczyć.

                 Wybór, którego dokonał, utrwala się ostatecznie z chwilą jego śmierci. Prawo wyboru przeznaczone jest jedynie dla żyjących na ziemi ludzi, bo ci co umarli niestety tracą tę możliwość. Jeżeli wola człowieka z chwilą śmierci zapieka się w totalnym złu, nie czyni żadnego, nawet najmniejszego wysiłku, aby to zmienić, wola jego utrwala się w złu, które wybrał na wieki. Sąd Boży skazuje taką duszę na wieczną pokutę, wieczne tortury, na piekło.

                 Kto żył cnotliwie, kto pełnił na każdym kroku to, co Wola Boża pragnęła, ten szybko po śmierci jest zabierany po wieczną nagrodę do Nieba. Niestety, na 1 000 000 (milion) umierających, tylko 3-4 osoby zyskują tę możliwość. Pozostali zyskują pewne Łaski Boże, lecz nie na tyle wiele, aby móc pójść od razu do Nieba.

                 Boża Sprawiedliwość pozwala im, aby mogli odbyć pokutę w czyśćcu, aby po niezbędnym oczyszczeniu się w nim, pójść do Nieba. Po śmierci i po Sprawiedliwym Sądzie Bożym, każdy osądzony dokładnie wie, na co zasłużył, bo wówczas zyskuje pełną świadomość swojego stanu. Nikt kto jest skazany na czyściec, nie idzie na siłę do Nieba, nie skraca sobie sam okresu pokuty, on może jedynie skorzystać z pomocy osób żyjących na ziemi. Kto z was pomoże mi walczyć o dusze? Kto wiele Bogu pomagał za życia, ten po swojej śmierci otrzyma najwięcej pomocy.

            Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

                 Ufajcie Mi bezgranicznie do końca, bez zastrzeżeń, na ile potraficie i zdołacie, czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Kto może niech się wyciszy, niech odetnie się od wszelkiego działania szatana, złego ducha, czy stać jest was na to? Co mam jeszcze uczynić, aby zachęcić was do wytrwania w dobru i w wierności Bożemu Prawu? Ja tak bardzo na was liczę, na waszą miłość, czy się doczekam? Co jeszcze powinienem uczynić, aby zachęcić was do kroczenia na stałe drogami zbawienia?

                 Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                                                               Bóg Ojciec.

Warszawa Jelonki, 28 czerwiec 2019r. godz. 5:50                       Przekaz nr 875

Najświętszego Serca Pana Jezusa, uroczystość.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

                 Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu, ufajcie, nie lękajcie się, bo kocham was niezmiernie. Cieszę się kochany synu, że chciałeś wstać i pisać, by te Słowa szybko i sprawnie mogły jeszcze teraz dotrzeć do tych, co chcą je czytać i wypełniać.

                 Nie lękaj się biedny człowiecze, bo twój los tylko częściowo zależy od tego, jakie ty teraz decyzje podejmiesz. Sam zdecyduj, za kim chcesz kroczyć, za kim podążać, czy za tym, który cię okłamuje, oszukuje, tworzy iluzje pozorów, szatanem? Uwierzcie Mi, nie warto trzymać ze złymi duchami, bo wcześniej czy później powiodą was na zatracenie, na wieczną zgubę, do piekła ognistego.

                 Jestem Bogiem zewszechmiar miłosiernym, potrafię człowiekowi przebaczyć naprawdę wiele, ale granicą dla Bożego Miłosierdzia jest niestety Boża Sprawiedliwość, która pilnuje, aby wszystko przebiegało nader uczciwie.  Każdy człowiek z natury jest słaby, łatwo upada w grzechy. Mało któremu człowiekowi chce się wysilić, aby podjąć jakąkolwiek pracę nad sobą, nad swoim podłym charakterem.

                 Jeżeli możesz i chcesz się powstrzymać, aby nie upaść, by nie zgrzeszyć, uczyń to! Dość często bywa, że człowiek grzeszy z nudów, bo nie wie co ze sobą zrobić. Demon nie śpi, on bardzo chętnie podpowiada co uczynić. Biedny człowiek dość często wykonuje czyn, zanim zdoła pomyśleć, zwłaszcza czyn grzeszny, zanim pomyśli o jego konsekwencji, a wtedy jest już stanowczo za późno.

                 Kocham was ludzi, bardzo niezmiernie wielką miłością i przez wieki ofiarowałem wam liczne możliwości ratunku. Jednak w tym czasie Apokalipsy ofiarowuję wam i waszemu zbawieniu naczynia najgłębsze, największe, takie, którymi człowiek sam z Moją wydatną pomocą, będzie mógł uratować o tysiące, miliony dusz więcej.

                 Upadłe Anioły doskonale wykorzystują dany im czas, są niezwykle pracowite na rzecz piekła. Używają każdej możliwej sposobności złowienia duszy dla wiecznego potępienia, którą zdołają przechwycić. Demon pragnie, aby człowiek chronicznie łamał Prawa Dekalogu, by sprzeciwiał się każdej Bożej decyzji, a czyni to dla zwykłej, demonicznej przekory.

                 Człowiek chcąc zgrzeszyć, czyni pewien wysiłek, by sprzeciwić się Bożemu Prawu, Bożym nakazom. Ten kto grzeszy w swojej nieświadomości, ma na to częściowe usprawiedliwienie, a wina którą zaciąga zmniejsza się o brak świadomości zła wykonanego czynu.

                 Nikt nie zdoła oszukać Bożej Sprawiedliwości, bo Ona rzuca na wszystko bardzo ostre światło prawdy, która wszystko prześwietla na wskroś, a w ten sposób zawsze ukazywana jest każda prawda, a także przyczyny powstania każdego złego czynu. Tego blasku prawdy nigdy nie zdoła zwieść, ani oszukać nawet wszechmoc Trójcy Świętej, gdyby tego chciała, tak potężny jest to przymiot Boży.

                 Żadna Boża Osoba, nigdy nie wystąpi przeciw Prawu Bożemu, które sama ustanowiła, bo dokładnie wie, jakie mogłyby być tego konsekwencje.  Demony nie potrafią tego uczynić, nie w takim samym stopniu, jak potrafi to uczynić Trójca Święta.

                 Dlaczego demony chcą dla ludzi takiego samego losu, jaki mają one same? Upadłe Anioły, zanim stały się demonami były Aniołami dziewięciu Chórów Anielskich. Mój Ojciec Niebieski przedstawił wszystkim Chórom Anielskim swój plan, swoje zamiary. Przedstawił, że Ja, Słowo Boże, będę wcielony, że przyjmę ludzkie ciało, ludzką naturę.

                 Jako Bóg wie Trójca Święta o wszystkim zanim się wydarzy, zanim nastąpi. Wiedząc co nastąpi, Trójca Święta wiedziała, że nastąpi upadek trzeciej części wszystkich Chórów Anielskich, a One żywiąc morderczą zazdrość, pociągną za sobą człowieka, którego zamierzałem stworzyć. Trójca Święta wiedziała o wszelkich konsekwencjach, które nastąpią, wiedziała również, jakie będą straty w osobach z Chórów Anielskich, a także ze strony stworzonych ludzi. Trójca Święta wiedziała, jak wielki to spowoduje nieopisany Ból Bożego Serca, lecz wiedziała również, o ile więcej Chwały Bożej Miłości wyzwoli się z powodu szczęśliwego przebycia próby i jak wielkie szczęście da ocalenie, Boże zbawienie i dlatego Trójca Święta zdecydowała się na możliwość realizacji tej opcji.

                 Po swoim stworzeniu, każda osoba ma wybór, którego musi dokonać. Chóry Anielskie miały jedynie zaakceptować Moją Osobę, jako Boga – Człowieka i pozostać posłusznymi Bożej Woli. Niestety, prawie 1/3 wszystkich Chórów Anielskich podjęła swoją decyzję o buncie. Decyzja ta oddzieliła Ich od Trójcy Świętej. Chóry Anielskie bez pełnego zjednoczenia się z Bogiem, stały się natychmiast demonami. Upadając straciły to co jest najistotniejsze, utraciły bezpowrotnie Bożą Łaskę, tym samym odcięły się od źródła Bożej Miłości.

                 Dlaczego kara ich jest aż tak surowa? Jest taką, bo poznanie ich było pełne, bo uposażenie które dała im w naturze Trójca Święta było kompletne, a tego nigdy nie otrzymał żaden człowiek. Wobec zaistniałych faktów, Trójca Święta została zmuszona do utworzenia miejsca swobodnego przebywania upadłych Aniołów. One nie wiedziały, jak wielkie będą negatywne konsekwencje dokonanego złego wyboru.

                 Piekło, które stworzyła Trójca Święta jest tak straszne, tak ohydne, bo taki jest skutek oderwania się na wieki od źródła, od Stwórcy. Nie ma innych opcji. Nie mogła Trójca Święta stworzyć piekła innego niż stworzyła, bo to nie pozwoliłoby istnieć ich duchom.

                 Po swoim upadku nabrały one nowych cech, nowych właściwości i ich konsekwencji. W miejsce Bożej Miłości weszła mordercza, demoniczna zazdrość. Ona to sprawiła, że demon podjął próbę zwiedzenia pierwszych ludzi i niestety to im się udało.

                 Trójca Święta jest Bogiem zewszechmiar sprawiedliwym, nie mogła ukarać człowieka tak samo jak ukarała upadłego Anioła, bo na to nie pozwoliła Boża Sprawiedliwość. Posiadając wielką Miłość do człowieka, zdecydowałem się na jego wybawienie, odkupienie. Tego nie mogłem uczynić dla upadłych Aniołów, bo one tego nie chciały. Natura upadłych Aniołów jest wieczną naturą, która utrwaliła się w złu, które uczyniła. Natura ta nigdy się nie zmieni, nigdy nie ulegnie poprawie, dlatego uległa tak potężnym konsekwencjom dokonanego wyboru, dokonanego czynu.

                 Pełne poznanie wszystkiego posiada jedynie Trójca Święta, a przez to zna każdą możliwą konsekwencję, każdego zamiaru. Weryfikacja zamiarów odbywa się u Trójcy Świętej na poziomie myśli.  Chcę, aby mogła skorzystać z Mojego Daru Zbawienia cała grzeszna ludzkość.

Nie jest to jednak możliwe bez pomocy ofiarnych dusz. Im więcej z was odda się w Niewolę i do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną, tym więcej dusz przez to będzie mogła być uratowana.

                 Kto nie odda swojej wolnej woli do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną, może chociaż Bogu ofiarować swoje trudy, wysiłki, cierpienia, modlitwy, posty i wynagrodzenia. To też będzie działać wynagradzająco za grzesznych ludzi, choć w o wiele mniejszym stopniu.

                 Proszę was i błagam, walczcie ze swoimi wszystkimi słabościami, ze wszystkimi swoimi ułomnościami. Zechciejcie Bogu ofiarować swój czas, swój wysiłek, swoją modlitwę, posty, wynagrodzenie i ekspiację. Nie zmuszę was do podjęcia jakiegokolwiek wysiłku, to wy sami musicie podjąć wszelkie decyzje.       

                 Miłość by ją siać, wymaga podjęcia sporego wysiłku, sporego trudu. Ja z Miłością podjąłem niezbędny trud i wysiłek, aby was zbawić, a wy co uczynicie? Jakie decyzje podejmiecie? Czy zechce się wam wysilić dla Boga, dla ratowania bliźniego? Zapewniam was, że każdy wasz trud, każdy wysiłek będzie doceniony, będzie wynagrodzony w Niebie.

Kocham was niezmiernie o moje dzieciny i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie i chcę, abyście Mi do końca zaufały, nie raniły Mojego Świętego Serca. Czy stać jest was na to, abyście zechcieli być zbawieni? Ja i tak was wszystkich bardzo mocno ukochałem, aż do szaleństwa Krzyża!!!

                                                                       Jezus.
 

Wrocław, 16 lipiec 2019r. godz. 15:24                                       Przekaz nr 876

Matki Bożej z Góry Karmel, wspomnienie.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Matka Boża.

                 Jam jest Najświętsza Maryja Panna, Matka Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa. Pozdrawiam cię Imieniem Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa: niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, odpowiadam, na wieki wieków amen.

                 Dziś z Woli Trójcy Świętej przybyłam do ciebie Żywy Płomieniu, aby przekazać ci Wolę Bożą, więc nie lękaj się, ale trwaj wierny przy Bogu i przy Mnie. Ufaj synu, nie lękaj się, bądź silny bo Boża moc i potęga staje przy tobie, aby ci pomagać w tym, co jest zgodne z Wolą i Myślą Bożą. Trójca Święta zamierza posłużyć się twoją osobą w bardzo wielu kwestiach, więc poddaj się ochotnie pod władanie Trójcy Świętej przez Moje Niepokalane Serce.

                 Nie myśl tyle o złu i jego aspektach, bo to jest niepotrzebne. Boża potęga staje przy tobie i pomaga ci, w czym zachodzi potrzeba byś zrealizował Wolę Bożą. Nie upadaj nigdy celowo w grzech, a gdy ci się cokolwiek przydarzy, natychmiast się podnoś i oczyść, bo Trójca Święta chce mieć cię czystym, świętym. Ja też jestem przy tobie i ci pomagam, choć nie zawsze to czujesz, bo absorbuje ciebie obecność i działanie Trójcy Świętej.

                 Módl się tak jak umiesz i tak jak ci pozwala na to Mój Święty, Boży Oblubieniec, Duch Święty. Bądź ostrożny, nie daj się oszukać zwodzicielowi, bo on na nic nie patrzy, on nie ma żadnych skrupułów. Demon działa wszędzie tam, gdzie się mu pozwala działać. Ufaj bezgranicznie Bogu i miej na względzie fakt, jak bardzo mocno cię kocha i ofiarowuje tobie wiele specjalnych Łask Bożych. Nabierz cierpliwości, nie reaguj zbyt impulsywnie na to co ujrzysz lub posłyszysz. Kocham i błogosławię ciebie z Mojego Macierzyńskiego Serca. †

                 Kochane dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu, Macierzyńskiemu Sercu. Czas końca, czyli okres czasu w którym realizują się karty z księgi Apokalipsy Świętego Jana Apostoła, przybliżył się do was wielkimi krokami. Czas przyspiesza, a demony uwijają się jak w ukropie kusząc ludzi, by na wieczne zatracenie, wieczne męki pociągnąć jak najwięcej osób. One sprytnie pracują, natężają swoje siły, zwodzą, kłamią, oszukują, aby pociągnąć do swojej „wolności”, kogo tylko zdołają. Ich „wolność”, to najgorsze demoniczne zniewolenie, to ułuda, pozór dobra, co w sumie daje jedynie pozorne korzyści. Standardowo używają one hipnozy i znieczulenia demonicznego, aby kuszony nie poczuł, że wchodzi na teren złego ducha. Ich wszelkie działanie obejmuje nade wszystko bezpardonowe łamanie Dekalogu i przekierowują kuszonego do czynienia wszystkiego inaczej, niż chce wszechmoc Boża.

                 Gdy nie czyni się dobra, automatycznie czyni się zło, bo tam gdzie nie ma Boga, tam króluje tylko wszelkie zło i występek. Bóg w Trójcy Świętej Jedyny to samo dobro i źródło wszelkiego dobra, to Boża Miłość i źródło wszelkiej Miłości, to Boża Radość i źródło wszelkiej Radości, to Szczęście i źródło wszelkiego Szczęścia, gdzie to wszystko jest, tam jest i Bóg w Trójcy Świętej Jedyny.

                 Tylko dzięki Wszechmocnemu Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu jest to wszystko możliwe, zwłaszcza to, co dobre i święte. Każde, choćby najmniejsze oddalenie się od Boga, skutkuje brakiem tego, co niesie ze sobą wszelkie Boże działanie, Boże oddziaływanie, a to tworzy wyłącznie królestwo upadłych Chórów Anielskich, demonów.

                 Złe duchy niosą ze sobą tylko nieszczęścia, bo tylko Trójca Święta jest źródłem wszelkiego szczęścia, nienawiść, bo tylko Trójca Święta jest źródłem każdej miłości, nieszczęścia, bo tylko Trójca Święta jest źródłem wiecznego szczęścia, zniechęcenie, bo tylko Trójca Święta jest źródłem wszelkiej chęci i zachęty, mrok, bo tylko Trójca Święta jest źródłem wszelkiej jasności. Żywią morderczą zazdrość, bo tylko Trójca Święta jest źródłem jej przeciwności, czyli świętego zaufania, nieustanny morderczy żal wyrzutów sumienia, bo tylko Trójca Święta jest źródłem pokoju i spokoju wewnętrznego. Są one także źródłem rozpaczy, bo tylko Trójca Święta jest źródłem jakiejkolwiek świętej nadziei. Są źródłem wszelkiego nieustannego cierpienia, bo tylko Trójca Święta jest źródłem Szczęścia i Radości. Tam gdzie są demony, tam są dotkliwe płomienie wiecznej pokuty i tortury, które nigdy się nie zakończą.

                 Nigdy nie skupiajcie się wyłącznie na złu, bo ono jest zawsze destrukcyjne, niszczące. Zło demona wynika z jego wiecznego, bezpowrotnego oddzielenia się od Boga Stwórcy, jako dawcy wszelkiego dobra i tego, który podtrzymuje sobą wszelkie dobro, miłość, radość, szczęście, etc. Etc.

                 Każde stworzenie, na ile oddali się od Boga w Trójcy Świętej Jedynego, natychmiast staje się demoniczne, skrajnie złe, bo tylko w Bogu jest źródło wszelkiego dobra i szczęścia. Odrzucenie Dekalogu, jako ram Bożego Prawa, skutkuje natychmiastowym oddaleniem się od Boga, który jest wieczną wszelką doskonałością.

                 Moja Moc, Wielkość, Potęga, Wspaniałość oraz Wielki Majestat ściśle wynika z Mojego maksymalnego oddania się i przybliżenia do Boga w Trójcy Świętej Jedynego, a nade wszystko z doskonałego wypełnienia Woli Bożej w każdym calu, w każdym, nawet najdrobniejszym detalu, każdej możliwej materii. Posiadam to wszystko i to co daje Mi do dyspozycji Wszechmoc Trójcy Świętej.

                 Posiadając pełnię Bożego Światła, dysponuję Nim najwięcej, więcej od wszystkich stworzeń razem wziętych. Trójca Święta ofiarowała Mi doskonałą intuicję, oraz doskonałe poznanie Woli i Myśli Bożej. To sprawia, że zawsze wiem jaka jest Wola Boża i zawsze Ją z radością wypełniam.

                 Działam wiele w kierunku zbawienia człowieka, na tyle, na ile jest to możliwe. Jednak to każdy człowiek sam autonomicznie decyduje, czy chce być zbawionym, czy też nie. Nie każdy chce podjąć minimum wysiłku. Niestety, przy wolnej woli człowieka, Ja nie mam możliwości wpływu na zmianę czyjejś decyzji.

                 Zachęcam was o kochane dziateczki, abyście to wy podjęły wszelki niezbędny trud i wysiłek modlitewno - ofiarniczy, bo jedynie wy możecie wpłynąć swoją dobrowolną, nieprzymuszoną modlitwą, pokutą, postami i ofiarami, na zmianę sytuacji tych, którym zagraża piekło. Przy waszej pomocy, będę mogła podjąć wszelkie niezbędne starania, wyproszenie uwolnienia duszy człowieka od złego losu, nawet w ostatniej chwili.

                 Chcę was ratować, chcę pomóc wam się zbawić, lecz sama tego uczynić nie mogę, tu tylko wy możecie przyjść Mi z niezbędną pomocą. Potrzeba wiele, wiele modlitw, postów, wynagrodzeń i ofiar, lecz niewielu ludzi chce przełamać u siebie demona duchowego lenistwa i samolubstwa. Każdy człowiek odpowie na swoim szczegółowym Sądzie Bożym za to, że choć mógł pomóc ratować duszę, to jednak mu się nie chciało.

                 Wszystko jest Łaską Bożą, wielu z was Ją ma, ale nie chce Jej wykorzystać. Jest również wielu co by chciało pomóc, ale nie mogą lub nie umieją. Tym Stwórca policzy ich chęć oraz pragnienie ich serca, wykorzysta to, bo to także pomoże wielu zagubionym duszom.

                 Proszę was i błagam o waszą pomoc, o wasze modlitwy, posty i ofiary oraz ekspiacje, o wszelkie możliwe wynagradzanie Bogu za liczne grzechy ludzkości. Oddajcie wszystko w Moje Święte dłonie, a Ja to dobrze wykorzystam do tego, aby ratować od wiecznego ognia i siarki, kogo się tylko da.

                 Zachęcam was, abyście zechcieli podjąć Mój Dar, Dar Mojego Szkaplerza Świętego. Jest wielu, którzy doświadczyli licznych cudów, za Moim i Jego działaniem. Trzeba podjąć naprawdę niewiele trudu, a korzyść, którą ofiaruje wam Trójca Święta przez Moje pośrednictwo jest niewymierna, znaczna. Kto z was zechce podjąć ten trud, ten wysiłek? Ja tak bardzo pragnę pomóc każdemu z was, zwłaszcza tym najbardziej zagubionym.

                 Po przemianie serc, którą spowoduje Duch Święty na Małym Sądzie Bożym, wszystko się ostatecznie rozegra. W tym czasie głównym zadaniem pozostałych przy życiu ludzi, będzie modlitwa i ofiara na rzecz dusz w czyśćcu cierpiących, których będzie wielka ilość do wybawienia. Dopiero w tym ostatnim czasie da ludziom Trójca Święta wiele specjalnych narzędzi do tego, aby pomóc tym biedakom wyjść z tego miejsca do Nieba.

                 Wykorzystuję dla dobra ludzkości Moją władzę, Moc i Potęgę, lecz to wszystko odbywa się w całkowitej zgodzie z Wolą i Myślą Bożą. Jestem co prawda także stworzeniem, ale jako jedyna mogę wam wyprosić Sama więcej, niż wszyscy stworzeni razem wzięci, lecz nie ma zbyt wielu, co chcieliby ze Mną współpracować.

                 Coraz mniej jest czci Mojej Osoby w Kościele Świętym, w dużej mierze stronią ode Mnie nawet kapłani i hierarchia. Wołam do was i proszę was, obudźcie się, nie śpijcie!!! Nie pozwólcie demonom na przejęcie zbyt wielu z was. Jedynym ratunkiem dla całego Kościoła Świętego jest powrót do właściwej czci Jezusa Eucharystycznego i nabożeństwo do Mojej Świętej Osoby. Są to najlepsze i jedyne sposoby dane na ten czas całemu Kościołowi Świętemu, przedstawione już w wizji św. Jana Bosko. Ta wizja tyczy się czasów, które właśnie nadeszły.

                 Kapłani i hierarchia masowo zdradzają Kościół oraz Mojego Boskiego Syna, tracą wiarę, bo do wnętrza kościoła weszła masoneria. Biskupi powinni się nawrócić, a po nawróceniu powinni podjąć głęboką reformę nauczania w Seminariach duchownych, by mogły one kształtować kapłanów według Serca Bożego. Potrzeb jest wiele, lecz jest niewielu, którzy chcą Mi pomóc.

            Kocham was niezmiernie mocno, z chęcią dzielę się z wami Moją Miłością i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Macierzyńskiego Serca. Czy stać jest was na to, abyście i wy Mnie kochali bezinteresownie? Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. ††† 

Ufajcie waszej Niebieskiej Mamie do końca na tyle, na ile zdołacie, tak bezgranicznie, czy zechcecie? Czy potraficie? Nie pozwólcie się zniewolić diabłu i jego sługom. Ja pomogę wam z chęcią dojść do wyżyn Nieba, wyżyn świętości!!!

Nie lękajcie się o nic, ale oprzyjcie się z miłością na Mnie, waszej Niebiańskiej Mamie, bo chcę prowadzić was za rękę do zbawienia, tak jak matka prowadzi małe dziecię. Nie lękajcie się piekielnego przeciwnika, bo Ja go depczę każdego dnia! Kto z was pomoże Mi ratować dusze, idące tak wielkim potokiem, na wieczne potępienie? Czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Jak bardzo Mnie kochacie? Kto Mi pomoże? Nie opuszczę was w potrzebie i mimo waszej krnąbrności i przewrotności, wszystkie was bardzo, bardzo mocno kocham i błogosławię.

                                                                                                          Maryja.

Oława, 19 lipiec 2019r. godz. 9:45                                             Przekaz nr 877

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

                 Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu, ufajcie, nie lękajcie się, bo kocham was niezmiernie. Nie lękaj się biedny człowiecze, bo pomimo twoich grzechów i ułomności, chcę ci pomóc i wyzwolić się z tego, co ciebie niszczy i zniewala. Ja oddałem za ciebie Moje życie, aby tobie było łatwiej wybrać to, co jest dobre dla ciebie i twojego zbawienia. Nie lękaj się swojego Boga, lecz zechciej wybrać to co ci proponuję.

                 Dlaczego Bóg pozwala przebywać i działać demonom na ziemi pośród ludzi? Demon to upadły Anioł i był kiedyś w Niebie poznając Jego wszystkie rozkosze. Rozkosze Nieba są bardzo ściśle związane z Osobami Trójcy Świętej.

                 Nie istnieje nic miłego, dobrego, miłość, radość, szczęście, etc., etc., bez obecności Boga w Trójcy Świętej Jedynego. Upadli Aniołowie grzesząc pychą, sami zdecydowali o swoim losie. Po tym, jak się zbuntowali, nie mogli już odtąd swobodnie przebywać w Niebie i dlatego Trójca Święta stworzyła dla nich piekło wraz z jego ohydą.

                 Trójca Święta ma wszechstronną wyobraźnię, nie tylko w kierunku tego co dobre i miłe, ale także w kierunku zła i jego ohydy. Piekło wraz z jego szkaradą zostało stworzone, aby tam mógł swobodnie przebywać każdy upadły Anioł oraz ten, kto się potępi na wieki. Jezioro ognia i siarki, piekło nie może być gorsze niż jest, choćby mogło, bo na to nie pozwala Boża Sprawiedliwość. Nie może być ono ładniejsze, milsze, bo to miejsce wiecznej pokuty demonów i potępieńców. Stan wyizolowania zła nigdy nie będzie mógł być złagodzony, bo to wynika ze stopnia skrajnego oddalenia od Trójcy Świętej. Stała obecność łagodnej formy oznaczałaby, konieczność obecności Trójcy Świętej w tym miejscu, a na to nie pozwala Boża Sprawiedliwość.

                 Trójca Święta dopuściła, aby demon miał dostęp do człowieka, aby mógł go kusić do zła na różne sposoby. Powodem takiej Bożej decyzji, jest alternatywa dana człowiekowi, możliwość nabycia zasług, które powodują, że człowiek powiększa pojemność swojej duszy na tyle, że powiększa to wielokrotnie możliwość zyskania darów ofiarowanych dla niego, takich m.in. jak radość, miłość. Żeby nie ta możliwość, żaden człowiek nigdy nie sięgnąłby żadnego wyższego stopnia chwały i szczęścia.

                 Niestety, ale część ludzi sama wybiera zło i występek, oraz efekty dokonanego przez siebie złego wyboru. Pomimo licznych, bardzo bolesnych strat w ludziach, ci ludzie, którzy się zbawią, swoim szczęściem i radością wynagrodzą stratę tych, którzy się już potępili i jeszcze potępią.

                 Nie wszyscy, którzy się potępili, musieli się znaleźć w tym miejscu. Gdyby inni ludzie zechcieli podjąć niezbędny trud i wysiłek, zaangażować je do pracy dla Boga, można by zbawić o 74,3% ludzi więcej, a którzy poszli na wieczną pokutę tylko dlatego, że niezbyt wielu chciało im pomóc podejmując odpowiedni trud i wysiłek.

                 Trójca Święta posyła na cały świat swoich licznych proroków, przekaźników, ale niestety jest niewielu tych, którzy zechcieli ich posłuchać. Niektórzy ludzie słysząc ich głos napominania, doznają silnych wyrzutów sumienia. Demon, by nie pozwolić swoim ofiarom na ich nawrócenie, zagłusza ich sumienia na tyle, że ci podejmują walkę z osobami, którymi posługuje się Trójca Święta.

Często bywa, że osobami, które atakują Boże Sługi, są kapłani i hierarchia. Szatan bardzo licznie obsadził stanowiska kapłańskie i hierarchii swoimi ludźmi, którzy z chęcią wykonują wszelkie dyrektywy, nakazy i wytyczne Lucyfera. Niestety, bardzo wielu z nich intronizowało Lucyfera na swojego króla, tym samym odrzucając Moją Świętą Osobę wraz z Jej przewodzeniem ludziom.

                 Te sługi diabła czynią wszystko co zdołają, aby nigdy nie dopuścić do ludzi żadnych nowych objawień, a tym samym do tego, aby Wola Boża mogła się realizować. Trójca Święta dopuściła do tego, aby mogła zaistnieć taka sytuacja, bo to jest niezbędne do tego, aby mogły się zrealizować pisma, zwłaszcza Apokalipsa Świętego Jana Apostoła i inne.

                 Szatan, syn zatracenia, Antychryst, wraz ze swoimi sługami podejmują starania, aby całkowicie zapanować nad całą ludzkością, by zatracić na wieki w piekle jak największą liczbę ludzi. Pozostało na ziemi niewielu, garstka wiernych Bogu ludzi, którzy podejmują starania modlitewno pokutnicze i ekspiacyjne, aby  wyrwać diabłu jak najwięcej dusz, którym zagraża piekło.

                 To co niebawem nastąpi, będzie wielkim triumfem Niepokalanej Mojej Świętej Mamy, bo tak postanowiła Trójca Święta. Niedługo nasili się znacznie wielkie prześladowanie ludzi Boga, podejmowane będą liczne destrukcyjne działania. Masowo będą niszczone świątynie katolickie, zwłaszcza wszędzie tam, gdzie znieważane było i jest Moje Święte, Eucharystyczne Serce.

                 Szatan z chęcią rozpocznie dzieło zniszczenia, a Aniołowie Bożej Sprawiedliwości będą pilnować, aby żaden z nich nie dotykał tego, co jest pod wyraźną Bożą Opieką. Wydarzenia Apokalipsy zantagonizują ludzi i podzielą się oni na ludzi Boga i ludzi szatana.

                 Wybrani ludzie Boga przetrwają pomimo swoich słabości, reszta będzie usunięta z powierzchni ziemi. Trójca Święta za pomocą Aniołów przetworzy ziemię, zmieni ją, oczyści, aby po związaniu demona, pozostali przy życiu ludzie Boży mogli bez przeszkód demonicznych chwalić Boga, szerzyć właściwą Bożą cześć, żyć i pracować na większą Chwałą Bożą.

                 W dniach panowania syna zatracenia, Antychrysta, zginie wielu ludzi, wielu podda się jego demonicznej presji, wielu przyjmie znamię bestii i się potępi idąc na wieczną pokutę, wieczną mękę. Na całej ziemi będą liczne miejsca, w których będą mogli ukrywać się dobrzy ludzie i dzięki temu przetrwają. Zachęcam was kochani, abyście chcieli już teraz przygotować się do tego czasu duchowo, ale także materialnie.

                 Polacy, zechciejcie się zorganizować w ten sposób, aby w Polsce uniemożliwić pracę i działanie ludzi szatana, tych, którzy w jakikolwiek sposób pracują na jego rzecz zmuszając innych do przyjęcia ich złych rozwiązań. Pragnę, abyście rozwijali swoją zdrową pobożność, abyście nie słuchali złych, demonicznych poleceń kapłanów, biskupów i kardynałów, bo ponad posłuszeństwem dla ich osób, jest posłuszeństwo Bogu i Bożemu Prawu, jest to prawo sumienia.

                 Na Sprawiedliwym Sądzie Bożym, to nie oni będą was sądzić, lecz Ja, jako Sprawiedliwy Boży Sędzia. Oni będą podlegali Mojemu zewszechmiar sprawiedliwemu, surowemu osądowi.

                 Kocham was o Moje miłe dziateczki i wiele wam jestem gotów uczynić i ofiarować, ale bym mógł to uczynić, pierwej muszę ujrzeć wasz trud i wysiłek, bo tylko tak będziecie mogli być obdarowani ogromnymi krociami Bożych Łask. Trójca Święta czyni wiele, wiele wysiłków, aby wam pomóc, by uratować waszą wieczność.

                 Nie mniej jest zapracowana Moja Święta, kochana Mama, bo 99,9%, ludzi zawdzięczać będzie jej wielkiej pracy, jej staraniom i wielkiemu trudowi swoje zbawienie. Nauczcie się Bogu i Jej dziękować, bo w ten sposób pozyskacie o wiele więcej Łask Bożych. Pragnę was kochać jeszcze bardziej, lecz bezmyślnie bardzo ranicie Moją Świętą Miłość, nic sobie z tego nie robiąc. Nabierzcie Bożego ducha, poddajcie się Jego działaniu, a będziecie obfitować w wiele, wiele Bożych Błogosławieństw.

Kocham was niezmiernie o Moje dzieciny i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie i chcę, abyście Mi do końca zaufały, nie raniły Mojego Świętego Serca. Czy stać jest was na to, abyście zechcieli być zbawieni? Zechciejcie zaufać Mi do końca, bo Mi tak bardzo mocno zależy na waszym zbawieniu. Ja i tak was wszystkich bardzo mocno ukochałem, aż do szaleństwa Krzyża!!!

                                                                       Jezus.

Oława, 20 lipiec 2019r. godz. 10:12                                             Przekaz nr 878

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

                 Jam Jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Ufajcie Mi i ufać nie przestawajcie, bo tylko Ja mogę wam pomóc w tym, co was przytłacza i obnaża przed przeciwnikiem zbawienia wiecznego.

                 Wróg zbawienia szatan, kusi i wabi was swoimi pokusami, a mało komu chce się jemu stawiać czoła, opór. W mniejszym lub większym stopniu nieustannie łamane są prawa Dekalogu, w wielkich ilościach, powszechnie i coraz bardziej masowo popełniany jest grzech, a niewielu ludzi z nim walczy. Ludzie otwierają swoje serca coraz bardziej na wszelkie działanie i propozycje demona.

                 Niewielu kapłanów i biskupów chce się wysilić, modlić się, angażować. Coraz częściej zdarza się, że kapłan odmawia swojej posługi dla penitenta. Upadłe Anioły bardzo chętnie wchodzą na teren duchowieństwa, które się już prawie nie broni, nie walczy z jego tyranią, choć ofiarowałem im doskonałą broń, to jej prawie nie używają.

                 Demon zachęcony brakiem reakcji, a także niewielkim jej odzewem, wchodzi w szeregi kapłanów i hierarchii, przejmuje inicjatywę, czyni wiele wysiłków, aby ich całkowicie rozbroić. Choć całe niebo woła i prosi was o pomoc i zaangażowanie, by ratować kapłanów i hierarchię, to odzew jest niewielki.

                 Kto nie jest ze Mną, ten staje przeciwko Mnie. Szatan wam wmawia, że jestem słaby, że się zestarzałem, że Mnie nie ma, że to on, szatan rządzi i jest „panem” świata. Człowiek coraz bardziej ulega mamieniu i pokusie czarta, wierząc w jego wierutne kłamstwo. Jestem Bogiem Łaskawym, Cierpliwym, Wyrozumiałym, lecz Boża Sprawiedliwość nakazuje położenie kresu działania grzechu.

                 Wycofuję coraz bardziej Moją Błogosławiącą Dłoń, wszelkiej działalności człowieka, a będę coraz bardziej ukazywał Moją Karzącą Dłoń. Niebawem przez świat przetoczy się fala ludzkich niszczycieli (muzułmanie), a także fala rozszalałych żywiołów. Ludzie oraz żywioły i Aniołowie Wykonawcy Sprawiedliwego Gniewu Bożego podejmą swoje działanie nawet tam, gdzie go dawno nie było, odezwą się liczne wulkany od dawna uważane za wygasłe. Nim nastąpi śmierć i zniszczenie, to wzywam was o dziatki miłe Mojemu Świętemu Sercu, do podjęcia waszego trudu, waszego wysiłku.

                 Kto może i zdoła, niechaj się umartwia, niech pości, modli się i składa swoje ofiary. Chcę, abyście nie obawiali się oddania się w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Niechaj się zaangażują ci co jeszcze zwlekają, ci co jeszcze tego nie uczynili. Nie zniechęcajcie się trudnościami, lecz nabierzcie ducha, bo zbliża się wasze odkupienie. Niebawem wyślę po raz drugi na ziemię, Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa. Czy jeszcze znajdzie wiarę na ziemi jak przyjdzie? Wiernymi Bogu i Bożym przykazaniom jest coraz mniej ludzi.

                 Żywy Płomieniu, czyń tak, jakie otrzymasz ode Mnie polecenia. Weź pod uwagę dobre podpowiedzi innych osób, lecz wcielaj w życie jedynie te, które Ja zaakceptuję. Niczym się nie zniechęcaj, wytrwaj wierny Bogu, wytrzymaj wszystko to, co ci daję do przeżycia i cierpienia. Słuchaj każdego głosu pochodzącego z Nieba, a ignoruj „syk” węża piekielnego.

                 Nie zniechęcaj się reakcjami ludzi, patrz tylko by pomóc innym w czym tylko będziesz w stanie, na ile ci na to pozwolę. Nigdy nie usiłuj nic na Mnie wymusić dla nikogo, dla żadnej osoby. Ja nigdy nie ulegnę jakiejkolwiek presji, oprócz osobistej ofiary proszącego i jego miłości.

                 Pozostań Mi całkowicie posłuszny, z uwagą wsłuchuj się w Głos Boży. Dałem ci możliwość i dar, dzięki któremu zawsze rozpoznasz, czy mówię to Ja lub ktoś z Nieba, a co pochodzi od szatana lub z podświadomości. Nie daj się zwieść, ani zastraszyć, bo straszne jest jedynie piekło i los tych, którzy tam trafili. Nigdy nie obawiaj się demonów, ani ich gróźb, bo niczego nie mogą ci uczynić bez Mojego wyraźnego polecenia. Ufaj Mi bezgranicznie, a Ja ci błogosławię. †

                 Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu, tak bardzo pragnę waszej miłości, a przez nią większego waszego zaangażowania w dzieła ratowania dusz ludzi od wpadnięcia ich wprost do otchłani ognia i siarki, do piekła. Wołam was i proszę, opamiętajcie się, nie grzeszcie, nie zasmucajcie oblicza Trójcy Świętej.

                 Chcę, pragnę, aby każde z was walczyło usilnie z własnymi wadami, przywarami i ułomnościami, bo święty to nie ten, który nigdy nie upada, taką była jedynie Maryja i św. Józef, to ten, kto z każdego upadku podnosi się licząc tylko na Bożą pomoc i interwencję, postanawiając z głębi swojego serca więcej tego nie powtórzyć i czyni wszelki wysiłek, aby tak było.

                 Wielu duszom ofiarowuję liczne Dary i Łaski Boże, nie tylko po to, aby zadowolić obdarowanego, ale po to, aby obdarowany mógł tymi dobrami służyć innym, zwłaszcza tym, którzy tego nie mają, tym nie dysponują.

                 Do jednych mówione są liczne Słowa z Nieba, inni oglądają obrazy - wizje w taki czy inny sposób. To co im dałem, ma służyć nie tylko dla nich, lecz także tym, którzy niczego nie otrzymali. Nauczcie się dzielić, nie tylko dobrem materialnym, ale także wszelkim dobrem duchowym. Zawsze czyńcie to w sposób odpowiedni, dzielcie się z waszymi bliźnimi dobrymi wiadomościami, Słowami z Nieba, dobrym budującym filmem, lekturą, itp.

                 Polacy, zachęcam was do większej, wzmożonej modlitwy i ofiary, postów, aby mogło to wpłynąć na rozbudzenie serc tych, którzy są w demonicznym letargu. Ja gotów jestem na wiele ustępstw, na darowanie waszych bardzo licznych win i występków, tylko wy musicie się odpowiednio upokorzyć przed Bogiem, żałować za grzechy, oczyścić się w Sakramencie Pokuty.

                 Demon dokłada wszelkich starań, aby nie dopuścić do waszego nawrócenia się, by raczej mnożył się w was wszelki grzech, występek, aby wasze życie na koniec przyniosło wieczne potępienie w piekle. Sataniści wysokiego szczebla obsadzili większość stanowisk decyzyjnych na świecie i uchwalają chore, demoniczne prawo.

                 Mając w swoim ręku  środki masowego przekazu wpływają wydatnie na wasz tok myślenia. Macie przeto coraz mniejsze możliwości, aby dowiedzieć się prawdy i nią żyć. Kierujcie się coraz mniej tym, co wskażą wam media, bo bezpardonowo przekazują oni coraz więcej kłamstw. Nie mając w nikim oparcia, szukajcie go jedynie u Boga w Trójcy Świętej Jedynego.

                 Ja zawsze chętnie wskazuję wam drogę i cel, którym powinniście się kierować. Ufajcie i ufać nie przestawajcie, bo wszelka nieufność bardzo rani Boże Serce. Chcę, pragnę waszej szczerej miłości, ale także waszej ofiarności.

                 Ja chcąc was zbawić, poświęciłem w tym celu, Mojego Ukochanego, Jedynego Boskiego Syna, Jezusa Chrystusa, który odkupił was, ponosząc za was tak bardzo okrutną, bolesną śmierć. Jezus bardzo chętnie to uczynił, bo doskonale wiedział, jak wiele zyska, ofiarowując wam swoją najwyższą ofiarę. Gdy cierpiał On okrutne tortury i męki, to wraz z Nim poprzez miłosną Unię cierpiałem Ja i cierpiał także Duch Święty. Zawsze tak jest, że to co czyni jedna Boża Osoba, zawsze to samo czyni Druga i Trzecia.

                 Miłosna Unia, Miłosnej Jedności Trójcy Świętej Trzech Osób Bożych sprawia, że jedność Trzech Osób Bożych, jest doskonała w najwyższym stopniu, a Trzy Osoby Boże, stają się Jedynym Bogiem. Ktokolwiek modli się do jednej z Osób Bożych, tym samym czyni to do pozostałych dwóch Osób Bożych.

                 Uświadomcie sobie, że liczy się dla Mnie każda wasza najmniejsza chwila waszego życia i działania. Chcę, abyście się starali jednoczyć z Trójcą Świętą najlepiej, jak tylko potraficie. Niech każda chwila waszego życia będzie się ze Mną przeplatać, w waszej myśli, mowie i czynach. Tylko tak wykażecie waszym życiem, że Mnie kochacie, że pragniecie jedności ze swoim Bogiem.

                 Nigdy niczym się nie zniechęcajcie, lecz każda wasza myśl i praca niech będzie zaczynana ze Mną i we Mnie. Czyniąc tak, podejmując ku temu wszelkie możliwe starania, wykażecie w praktyce, że macie prawdziwą miłość do Boga.

            Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

                 Ufajcie Mi bezgranicznie do końca, bez zastrzeżeń, na ile potraficie i zdołacie, czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Kto może niech się wyciszy, niech odetnie się od wszelkiego działania szatana, złego ducha, czy stać jest was na to? Co mam jeszcze uczynić, aby zachęcić was do wytrwania w dobru i w wierności Bożemu Prawu? Ja tak bardzo na was liczę, na waszą miłość, czy się doczekam? Co jeszcze powinienem uczynić, aby zachęcić was do kroczenia na stałe drogami zbawienia?

                 Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                                                               Bóg Ojciec.

Warszawa Jelonki, 25 lipiec 2019r. godz. 19:47                       Przekaz nr 879

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

                 Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu. Ufajcie, nie lękajcie się, bo kocham was niezmiernie. Nie lękaj się biedny człowiecze, bo pomimo twoich grzechów i ułomności, chcę ci pomóc wyzwolić cię z tego, co ciebie niszczy i zniewala.

                 Kocham was niezmiernie i cieszę się, że choć w niewielkiej grupie, ale wiernie przybyliście na to błogosławione miejsce modlitwy, do tego maleńkiego „gołębnika”. Obdarowuję was wieloma wspaniałymi darami, w tym ofiarowuję wam poczwórny Świetlisty Różaniec. Z miłością ucałowuję serca waszej duszy, a także wasze czoła. Dar ten ofiarowuję również tym, którzy czytając te Słowa, w swoim sercu wyrażą pragnienie, by również otrzymać taki dar.

                 Moi kochani, nie skupiajcie się na sobie, na swoich własnych sprawach i problemach. Pomagajcie wzajemnie jedno drugiemu, sami wówczas doznacie najwięcej Bożego wsparcia, Bożej pociechy. Dbajcie regularnie o swoją duszę, regularnie oczyszczajcie ją w Sakramencie Pokuty. Uświadomcie sobie, że jestem z wami, aby wam pomagać, aby dać wzmocnienie wprost z Mojego Świętego Serca.

                 Żywy Płomieniu, zawsze Mi ufaj i ufać nigdy nie przestawaj. Uświadom sobie, że jestem przy tobie nieustannie obecny, choć nie zawsze to czujesz. Pracuj bardziej nad sobą, zwłaszcza nad swoim słownictwem w mowie i myśli. Bądź kryształowo czysty, panuj nad sobą i swoimi myślami, eliminuj je, gdy są niepotrzebne.

                 Gdy kiedykolwiek mówisz coś do kogoś, wypowiadaj słowa, jakbyś je mówił do Mnie lub do Mojej Świętej, Kochanej Mamy. Stosuj nazwy i określenia cenzuralne, eleganckie, takie, jakie są poprawne. Nie chcę, abyś używał języka, choć trochę ocierającego się o mowę szatana. Słuchaj uważnie każdego natchnienia i wypełniaj je. Pomóż innym na tyle, na ile jesteś w stanie. Zechciej też inspirować do niesienia pomocy, w tym przypadku jest to pomoc pośrednia.

                 Ucz się skromności nawet względem samego siebie. Pomogę ci we wszystkim, lecz nie obawiaj się w niczym Trójcy Świętej, zwłaszcza prosić o Jej Święte Dary. Słyszę cię doskonale, słyszę także szept twojej duszy. Cieszy Mnie, że stale myślisz o Bogu, to sprawia mi wiele, wiele radości. Ufaj Mi bezgranicznie, a Ja ci mimo wszystko błogosławię. †

                 Kochane, słodkie dzieci Światłości, miłe Mojemu Świętemu Sercu. Chcę abyście podjęły starania przygotowujące was do wydarzeń Apokalipsy. Pilnujcie, by wasze serca były nieustannie czyste, nigdy celowo, specjalnie nie upadajcie w grzechy zwłaszcza jak dacie radę się powstrzymać. Gdy upadniecie, nigdy nie tkwijcie w upadku, natychmiast się podnoście, oczyśćcie się w Sakramencie Pokuty i żyjcie dalej w głębokiej współpracy ze swoim Bogiem. Użyjcie każdego możliwego sposobu, aby przypomnieć sobie, co was obciąża, z czego powinniście się poprawić.

                 Nigdy nie zatwardzajcie swojego serca, nie trzymajcie niewyspowiadanego grzechu w swojej duszy, bo on niszczy więź Boga z wami, a Ja pragnę zamieszkać wewnątrz serca każdego z was. Walczcie ze swoim każdym grzechem, każdą słabością, on jest zabójczy dla waszej duszy. Proście Mnie o pomoc w walce z waszymi grzechami, słabościami i ułomnościami, a pomoc tę z pewnością otrzymacie, choć nie zawsze od razu.

                 Nie mogę wam niczego narzucać siłą, bo ogranicza Mnie wasza wolna wola. Prosząc Trójcę Świętą o Jej Dary i Łaski, okazujecie miłość i niezbędną pokorę, bo tylko to umożliwia wszelkie Boże działanie. Co innego, gdy ktoś odda się w Niewolę Miłości Trójcy Świętej przez Niepokalaną Moją Świętą, Kochaną Mamę, lub Jej Świętą Niewolę. Akt taki umożliwia w Niewolniku, każde Boże działanie, bez względu na wszystko, nawet poza wiedzą i wolą Bożego Niewolnika.

                 Wszystko zależy w jaki sposób wkłada swoje serce w to oddanie, bo Mniej serca, zawsze oznacza mniej Łask Bożych. Boży Niewolnik chcąc w pełni wypełnić Wolę Bożą, słucha uważnie tego, co się do niego mówi. Dość często Głos Boży podawany jest do uszu Bożego Niewolnika, za pośrednictwem zwykłych ludzi.

                 Każdy prawdziwy Niewolnik Boga, otrzymuje łaskę rozpoznania Głosu Bożego, bez względu na to, w jaki sposób, ani od kogo jest wypowiedziany. Otwórzcie swoje serce na każde możliwe działanie w was Trójcy Świętej, nie zamykajcie serc na Boże Łaski, Boże działanie. Nigdy nie zniechęcajcie się jakimikolwiek trudnościami, lecz pokonujcie je jedne po drugich.

                 Rozpoznajcie wszelkie swoje słabości, to, co czynicie, a ociera się o grzech lub jest grzechem. Za każdy popełniony przez siebie grzech, będziecie z pewnością musieli kiedyś odpokutować, najlepiej jeszcze to uczynić na ziemi dopóki żyjecie.

                 Chcąc walczyć ze swoimi grzechami i ułomnościami, z tym co was obciąża, musicie najpierw chcieć z tym skończyć, wyrazić przede Mną chęć zakończenia z tym procederem. Nie jest możliwe, aby jakikolwiek człowiek mógł cokolwiek uczynić w tej materii bez Bożej pomocy, bez pomocy Łaski Bożej. Chcąc się poprawić, wyjść z grzechu, zawsze zacznijcie od modlitwy sercem, a także od złożenia Bogu odpowiedniej ofiary (tu nie chodzi tylko o pieniądze), lecz powinna to być modlitwa sercem, post i jałmużna.

                 Zechciejcie poprosić Trójcę Świętą o niezbędną pomoc, by dała Ona wam siłę i moc, do pokonania w was sił ciemności. Każdy grzech powinien być przez grzesznika odpowiednio odpokutowany, wynagrodzony. Zasadnicza kwestia, to podjęcie właściwego postępowania. Pierwszym, co powinniście uczynić, to uświadomienie sobie każdego grzechu przez was popełnionego, tego co was obciąża. Uczyńcie dokładny remanent duszy, uświadamiając sobie każdy grzech, każde obciążenie waszego sumienia, a to uczynicie przez dokładny, szczegółowy rachunek sumienia. Chcąc się dokładnie oczyścić, musicie się dobrze, dokładnie i szczegółowo wyspowiadać.

                 Grzechy dzielą się na lekkie, ciężkie i śmiertelne. Wielu się myli, nazywając grzech ciężki, grzechem śmiertelnym. Do grzechu śmiertelnego zaliczamy te grzechy, które powodują wieczną śmierć duchową, a są nimi grzechy przeciwko Duchowi Świętemu. Kto takie grzechy w pełni świadomie popełnił, dla tego przeznaczone jest piekło, nawet za jego życia.

                 Każdy grzech powinien być odpowiednio odpokutowany z tym, że grzech przeciw Duchowi Świętemu, będzie odpokutowany wiecznie w piekle. Najszybszym sposobem zlikwidowania obciążenia własnej duszy, jest zdobycie za siebie samego odpustu zupełnego. By go zdobyć, należy wypełnić odpowiednie warunki wyznaczone przez Kościół Święty. Jeżeli ktoś ma, choć jedno małe przywiązanie do grzechu, w takim przypadku zdobycie odpustu zupełnego staje się niemożliwe.

                 Najdłużej pokutuje się w czyśćcu za popełnione grzechy wołające o pomstę do Nieba. Wynagradzać te grzechy można odpowiednio długą modlitwą, trwającą nieraz wiele, wiele lat. Do tego potrzebny jest post, lecz tylko ten prawdziwy, czyli nic do ust oprócz lekarstw i komunii Świętej, albo o chlebie i wodzie. Inny jest stanowczo za słaby. Całość ofiary dopełnia jałmużna, a także wynagrodzenie materialne za wyrządzone szkody.

                 Szkód nieodwracalnych, nie jest możliwe wynagrodzić w żaden sposób. Tu w tym przypadku Ja Sam przychodzę człowiekowi w sukurs, dając wam możliwość obchodzenia pierwszych piątków i sobót miesiąca. Uczciwie odbyte dziewięć pierwszych piątków i sobót miesiąca, dają Bogu odpowiednie i wystarczające wynagrodzenie.

                 Grzechem nieodwracalnym jest morderstwo świadomie uczynione, w tym morderstwo dzieci nienarodzonych. Dobrą praktyką jest pokutowanie za taki czyn, aż do swojej śmierci. Innym przykładem jest kradzież, lub celowe zniszczenie czegoś. Czasami czynu nie da się odwrócić i nie jest możliwe wynagrodzenie, zadośćuczynienie, zwrócenie.

                 Gdy nie jest możliwe wynagrodzenie, zwrócenie, należy równowartość zwrócić w innej formie, np. ekwiwalentu. Gdy nawet taki zwrot jest niemożliwy, równowartość kwoty zwrotu należy ofiarować na potrzeby Kościoła Świętego, lub na ludzi prawdziwie potrzebujących, biednych.

                 Każde wypowiedziane przez was kłamstwo powinno być odwołane, a ten kto oszukał, oczernił, winien jest przeprosić tego kogo oszukał i wynagrodzić mu straty. Gdy oszukanych jest zbyt wielu, aby to oszacować, tu potrzebna jest specjalnie zorganizowana ekspiacja zaniesiona do Boga. Miłym dla Boga jest, narzucenie na siebie samego, najlepiej za zgodą spowiednika jakiejś surowej, ale dobrowolnej pokuty. Wskazane jest by praktykować dobrowolne umartwienia, dobrowolne pokuty, aby Bogu wynagrodzić za tych, którzy tego nigdy nie czynią.

                 Innym, lżejszym sposobem jest umartwianie swoich zmysłów. Jeżeli ktoś wie, że patrząc może zgrzeszyć, niech za wszelką cenę unika patrzenia na obiekt pożądania, przez np. opuszczenie wzroku. Kto lubi słuchać tego, co pobudza do grzechu, czy to w dziedzinie seksualnej, czy pożądanie materialne lub władzy, powinien zaprzestać całkowicie słuchania tego, co prowadzi jego lub innych do grzechu.

                 Grzeszy się też mową przez kłamanie, oszukiwanie, złorzeczenie, bluźnienie, przeklinanie, itp. Chcąc umartwiać mowę, należy nałożyć na siebie post milczenia. Post mowy jest szczególnie miły Bogu w wykonaniu gaduły. Są sytuacje, gdzie milczenie całkowite nie jest możliwe. Poszcząc mową, poszczący ogranicza się jedynie do udzielenia krótkiej, rzeczowej odpowiedzi.

                 Dobrą, pożyteczną rzeczą jest post myśli. Chcąc to wcielić w swoje życie, człowiek musi siłą usuwać z głowy każdą myśl, która się pojawi w głowie. Są wśród was tacy, co uwielbiają nieustannie krytykować. Tacy ludzie uważają, że racja zawsze jest po ich stronie i siłą przekonują do swojej argumentacji. Takich ludzi nikt nie przekona, bo tkwią w ukrytej formie pychy. Bez modlitwy i ofiary bliskich osób, taka osoba nie zdoła odwrócić się od swojego grzechu.

                 Dobrą pokutą zadaną sobie samemu jest samobiczowanie. Na całym świecie jest tylko kilkadziesiąt osób, które stosują regularnie ten rodzaj pokuty. Bardzo wielu Łask Bożych dostarcza pobożnie odprawiona Droga Krzyżowa.

                 Kto może i ma taką możliwość, niech umartwia swój smak spożywając w szczególności to, co wyjątkowo mu nie smakuje. Bardzo pragnę, aby umartwiali się także kapłani i hierarchia. Ci, których tak bardzo kocham, miłuję, bardzo rzadko czynią jakąkolwiek pokutę.

                 Pragnę zaangażowania modlitewno - pokutniczego wszystkich ludzi dobrej woli. Potrzebna jest nieustanna modlitwa wielu osób, post, zwłaszcza post za waszych kapłanów i hierarchię. Zechciejcie Mnie kochać, lecz nie tak sztucznie, byle jak, Ja pragnę waszej całej miłości i zaangażowania.

                 Szatan, zły duch czyni wszystko, aby was zniechęcić, obrzydzić do jakiejkolwiek formy pobożności, a w szczególności pracuje nad kapłanami i hierarchami. Pragnę, aby znaleźli się tacy kapłani i tacy biskupi, którzy dobrowolnie będą się umartwiać i pościć. Tacy kapłani są wielką i rzadką perłą o szczególnej wartości w Moich Świętych Oczach. Takich kapłanów i takich biskupów demony nienawidzą w szczególny sposób.

                 Szatan podjął batalię, aby zlikwidować polski Naród. W Polsce pracują agenci wielu obcych wywiadów, naciskają na rządzących, aby tworzyli prawo, według ich woli. Masowo i za marne kwoty wykupowane są przez inne mocarstwa polskie dobra narodowe (ziemie, złoża mineralne i naturalne). Ludziom się wydaje, że mają jakiś wpływ, bo dokonują swojego wyboru. Nastąpił już kolejny, tajny rozbiór Polski, a teraz powoli będzie likwidowany Kościół w Polsce, tak jak jest w Niemczech. Polacy będą rozproszeni, albo wynarodowieni, a ci co zostaną w kraju na miejscu, zmuszeni będą do morderczych szczepień i zwalczani promiennikami elektromagnetycznymi 5G.

                 Jeżeli nie chcecie zginąć, jeżeli chcecie przewodzić światu tak, jak wam zapowiedziałem, pełnić Wolę Boga, musicie się sprężyć, zacząć uczciwą narodową modlitwę, pokute oraz posty i ekspiacje, zaprzestać czynienia masowych profanacji. Podejmijcie to, co do was mówię, zechciejcie zmienić swoje postępowanie, zacznijcie modlitwę i pokutę, a dość szybko zmienię wasz los i dole na lepszą.

                 Kładę przed wami wybór, co wybierzecie? Życie czy śmierć? Grzech czy pokutę? Nie obawiajcie się szatana i jego zemsty, on straszy, ale jeżeli się jemu dobrowolnie poddacie, wówczas będzie miał możliwość zrealizowania swoich gróźb. Jeżeli będziecie realizować Bożą Wolę, modlić się, pościć, umartwiać się, to szatan nie będzie mieć do was dostępu.

Kocham was niezmiernie o Moje dzieciny i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie i chcę, abyście Mi do końca zaufały, nie raniły Mojego Świętego Serca. Czy stać jest was na to, abyście zechcieli być zbawieni? Zechciejcie zaufać Mi do końca, bo Mi tak bardzo mocno zależy na waszym zbawieniu. Ja i tak was wszystkich bardzo mocno ukochałem, aż do szaleństwa Krzyża!!!  Jezus.

Warszawa Jelonki, 26 lipiec 2019r. godz. 10:00                      Przekaz nr 880

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

                 Jam Jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Ufajcie Mi i ufać nie przestawajcie, bo tylko Ja mogę wam pomóc w tym, co was przytłacza i obnaża przed przeciwnikiem zbawienia wiecznego.

Pozwól drogie dziecię, że to Ja dziś przez ciebie przekażę Słowa Bożej Woli. Nie lękajcie się, lecz trwajcie wierne Bogu. Tak bardzo pragnę waszej czystej, świętej, a przy tym bezinteresownej miłości, takiej bez granic, ufnej. Mając w sobie ogrom Miłości, z chęcią się Nią dzielę. Miłość z kimś dzielona, przyrasta w swoich rozmiarach.

                 Żywy Płomieniu ufaj Mi najmocniej, jak tylko potrafisz, bo wszelki brak ufności bardzo rani Moje Święte Serce. Czytam w twoim sercu, jak w otwartej księdze, bo przede Mną nie ma tajemnic, nic, co zdołałoby się ukryć. Powierzaj Mi swoje wszystkie myśli i sekrety, bo jestem godny wszelkiego zaufania. Nigdy już nie czyń niczego przeciwko Woli Bożej, bo znam każdy twój ruch, każde twoje posunięcie zanim je wykonasz. Chcę od ciebie całej twojej miłości, całego twojego zaangażowania.

                 Cokolwiek Mi ofiarujesz, niech zawsze będzie czyste i święte, czyli wolne od celowych grzechów i upadków. Niczym się nie zniechęcaj, bo ten, który przeszkadza, nic ci nie uczyni bez Mojej wiedzy i zgody. Pozwalając ci cierpieć, umacniam cię, bo paradoksalnie im bardziej szatan cię niszczy, tym bardziej cię wzmacniam. Cała twoja siła i moc pochodzi ode Mnie, nie masz nic swojego, bo jako Boży Niewolnik oprócz wolnej woli, a już i to nie jest twoje, bo z chwilą twojego oddania się w Niewolę Maryi, a później w Niewolę Trójcy Świętej przez Jej Niepokalane Serce, pozbyłeś się na Bożą korzyść, nawet tego. Mimo to, czasem jeszcze upadniesz w grzech, który jednak nie jest zbyt ciężki, bo w ten sposób dbam o to, abyś nie upadł w grzech pychy.

                 Proś Mnie w każdej chwili, na każdym miejscu, abym na tobie wypełnił Moją Wolę w 100%. Nie poddawaj się jakimkolwiek wpływom złego ducha, bo chcę cię mieć całego tylko dla siebie, by posłużyć się tobą do zakończenia całego dzieła Stworzenia. Nigdy nie sugeruj się tym, że dziś prawie niczego nie umiesz, nic nie potrafisz, jesteś lichy i marny pod każdym względem. Choć twoje jest ciało i dusza, to fakt oddania się w Bożą Niewolę pozwala Mi na użycie ciebie bez jakichkolwiek przeszkód, do dzieł, które zamierzyłem.

                 Gdy nie dajesz w czymś rady, proś o pomoc Trójcę Świętą i Maryję, a pomoc napewno otrzymasz, bo to, co dam ci do wykonania, musi być zrealizowane do końca. Jesteś Moim (Trójcy Świętej) narzędziem. Wiem, że jesteś pełen niedoskonałości, ale spodobało się Mi użyć ciebie do tego, by zrealizować to, co zaplanowałem. Zapewniam cię, nie będzie łatwo, będzie ciężko, lecz mimo bólu zadanie powierzone musi być realizowane do momentu jego zakończenia.

                 Etapami realizuj Boży plan. Użyj do tego każdej siły i umiejętności, które posiadasz. Gdy zabraknie ci sił, proś Trójcę Świętą i całe Niebo o pomoc, a otrzymasz ją z pewnością. Nigdy nie dam ci zbędnych darów, bo nie ty masz błyszczeć i brylować, lecz nade wszystko Boża Wola musi być zrealizowana. Gdy zajdzie potrzeba, wezwij na pomoc Bożą Wszechmoc, a przybędzie Ona na pomoc usuwając każdy problem, każdą przeszkodę.

                 Nie ma żadnej sprawy, ani rzeczy, której nie mógłbym ci pomóc wykonać. Zawsze dam ci poznać prawdę i tylko w niej się poruszaj. Nigdy nie proś o to, czego wypełnić nie mogę, bo choć jestem w stanie fizycznie wykonać wszystko i zawsze, to znam każdą możliwą konsekwencję, każdego ruchu zanim go wykonam.

                 Nigdy nie uwolnię potępionych z piekła, bo konsekwencje tego czynu zagroziłyby istnieniu całego stworzenia. Żadne stworzenie nigdy nie uzyska Bożej Wszechmocy i Wszechpotęgi, nawet Maryja, bo jesteście tylko stworzeniem, a żadne nie jest w stanie wytrzymać posiadania tego daru. Mogę w czymś pomóc, w czymś usłużyć, lecz tylko tryle.

                 Nie daje ci Żywy Płomieniu nadmiaru darów, bo nie są ci one do niczego potrzebne. Każdy, kto otrzymuje cokolwiek ode Mnie, winien wykorzystać to zgodnie z jego przeznaczeniem, które jemu nadałem. Gdy ktoś czyni inaczej, grzeszy. Nie pokażę ci wszystkiego naraz, bo to jest zbędne i nie byłoby dla ciebie dobre, ani dla misji, które masz jeszcze wykonać. Zauważ, że dając komuś zadanie, zawsze uposażam go w odpowiednie dary i łaski.

                 Nigdy nikogo nie poniżaj, lecz proś, aby się nawrócił i opamiętał. Zauważyłeś już, że usuwam przed tobą każdą przeszkodę i każdą osobę, która zagraża dziełom nadrzędnym, które dopiero dam ci do wykonania, nawet, jeśli usuwani, nie mieli jeszcze dokończonych wyznaczonych przeze Mnie dzieł, które rozpoczęli. Nie masz powodu do pychy, bo to, co będziesz musiał wykonać, nie jest łatwe, ani zbyt przyjemne, jednak zadania, które rozpoczniesz, będą musiały być dokończone.

                 Gdy trzeba, aby zadanie wykonać, proś Mnie o to co potrzebne, niezbędne, a Ja wówczas nawet zawieszę lub zmienię na czas wykonania zadania prawa natury, które stworzyłem. Wiesz teraz więcej, ale jeszcze nie wszystko możesz innym ujawniać. Pamiętaj o tym, że wiedza zobowiązuje. Ufaj Mi bezgranicznie, a Ja ci mimo wszystko błogosławię Mój synu. †

                 Kochane, słodkie stworzenia, miłe Mojemu Świętemu Ojcowskiemu Sercu. Tak bardzo pragnę, abyście wypełniły swój odcinek, swój odcinek Woli Bożej dla was przeznaczony. Pragnę, nim zaczną się dziać sprawy i rzeczy najważniejsze, abyście pomogły Mi oddając siebie samych i swoją wolną wolę do dyspozycji. Pomóżcie Mi ratować ludzi, którym zagraża wieczne potępienie.

                 W tym czasie dałem złemu duchowi możliwość działania, a on wykorzystuje każdą chwilę, każdą sytuację, aby zagarniać dusze ludzi do jeziora ognia i siarki. Pomóżcie Mi swoimi modlitwami, postami i umartwieniami. Dusz upadających nie da się uratować innym sposobem. Nigdy nie czyńcie tego, co wam mówi zły duch, jego mowa ma sens tylko pozorny, bo złe duchy, jako upadłe Anioły są w stanie pokazać dobro i prawdę jedynie przez bardzo krótką chwilę. Tylko tym sposobem mogą was zwodzić i oszukiwać.

                 Nie pozostawiłem was samymi sobie, bezbronnymi, macie ze złym duchem równe szanse. On musi włożyć spory trud, spory wysiłek, aby was zdobyć, skusić. Wy również możecie się przed nim i jego działaniem skutecznie bronić, tylko musicie tego chcieć i podjąć spory, ale niezbędny wysiłek. Proście, a otrzymacie, bo tylko tak, tylko przez prośbę do Boga może to funkcjonować.

                 Prosząc Trójcę Świętą o cokolwiek, wykazujecie minimum pokory i upokorzenia, potrzebnego do zdobycia tego, o co prosicie, a przy tym zgodnego z Wolą i Myślą Bożą. Nie obawiajcie się prosić, lecz zawsze dodajcie: o ile się to nie sprzeciwia Woli i Myśli Bożej. To zdanie przez was wypowiadane, umożliwia Mi ofiarowanie wam daru, łaski zastępczej, niż ten, o który prosicie, podczas gdy ten nie może być wam ofiarowany ze względu na wasze własne dobro.

                 Chcąc wam ofiarować zbawienie, zwłaszcza będących pod wpływem złego ducha, musi znaleźć się ktoś, kto będzie się modlił i wstawiał za nimi. Mogę wam ofiarować odpowiednią Łaskę Bożą, ale do tego niezbędnym jest trud i wysiłek ofiarników.

                 Kocham was niezmiernie, ale i Ja pragnę od was waszej dobrowolnej miłości. Widząc wasz trud i wysiłek, mogę wam udzielić stosownej łaski. Niczym się nie zniechęcajcie w walce o dobro i zbawienie wieczne was samych, ale i waszych bliskich. To demon was zniewala i zniechęca do tego, byście podejmowali jakikolwiek trud i wysiłek. Zapewniam was, że otrzymacie to, o co prosicie, a gdy się poddacie ochotnie Woli i Myśli Bożej, obdaruję was o wiele więcej niż prosicie i oczekujecie.

            Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

                 Ufajcie Mi bezgranicznie do końca, bez zastrzeżeń, na ile potraficie i zdołacie, czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Kto może niech się wyciszy, niech odetnie się od wszelkiego działania szatana, złego ducha, czy stać jest was na to? Co mam jeszcze uczynić, aby zachęcić was do wytrwania w dobru i w wierności Bożemu Prawu? Ja tak bardzo na was liczę, na waszą miłość, czy się doczekam? Co jeszcze powinienem uczynić, aby zachęcić was do kroczenia na stałe drogami zbawienia?

                 Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                                                               Bóg Ojciec.
 

Biała Podlaska, 2 sierpień 2019r.     godz.12:41                        Przekaz nr  881

Matki Bożej Anielskiej, święto.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Matka Boża.

Jam jest Najświętsza Maryja Panna, Matka Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, pozdrawiam cię Imieniem Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa: niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, ja odpowiadam, na wieki wieków amen. Dziś z Woli Trójcy Świętej przybyłam do ciebie Żywy Płomieniu jako Królowa Aniołów, aby przekazać ci Wolę Bożą, więc nie lękaj się.

Trójca Święta koronując Mnie Koroną Chwały, postawiła Mnie nad całym Stworzeniem, nawet nad wszystkie Chóry Anielskie. Pierwotnie, czyli przed grzechem pierworodnym człowiek miał mieć świętość i łaskę na podobnym poziomie Chwały Bożej do Mojego. Ten plan Boga zniweczył szatan, odwieczny kłamca, kusiciel, przez skuszenie Adama i Ewy do pierwszego buntu przeciwko Woli Bożej, bo czym jest grzech w jakiejkolwiek formie? Jest buntem przeciwko Bogu, przeciwko doskonałej Bożej Miłości.

Gdyby nie on, każdy człowiek funkcjonowałby inaczej, pełniej bez pogrzechowych następstw. Trójca Święta podjęła decyzję o darowaniu człowiekowi alternatywy, coś, co uratuje jego szczęśliwą wieczność. Z tego powodu został wcielony plan zastępczy, by można było go zrealizować, Trójca Święta w odpowiednim do tego czasie stworzyła Moją Świętą Osobę.

Skorzystałam z darów i Łask Bożych, w które uposażyła Mnie Trójca Święta, do wzrostu w Łasce Bożej i trwania nieustannego przed Bogiem Stwórcą. Lucyfer ze swoimi demonami, niejednokrotnie do Mnie podchodził, lecz od początku zamknęłam się cała na jego wstrętną obecność. Nie mając żadnego, nawet najmniejszego grzechu, będąc Niepokalanie Poczętą, miałam w sposób naturalny dostęp do większych i w większej ilości Łask Bożych i zawsze chętnie z tych zasobów korzystałam.

Zawsze dostrzegałam zbliżające się do Mnie upadłe Anioły, lecz nigdy nie pozwoliłam żadnemu z nich do Mnie zbliżyć się. Gdy jednak się zbliżali, natychmiast zamykałam się na ich działanie, a składane propozycje ignorowałam. Oprócz tego zwiększałam wtedy ilość i jakość modlitwy oraz pokuty. Zachęcam was o Moi kochani do tego, abyście i wy czynili podobnie, bo nie ma lepszej ochrony, ani metody przed ich działaniem niż życie, jak najgłębszą modlitwą oraz jak najsurowszymi postami i umartwieniami czynionymi zawsze wtedy, jak to jest tylko możliwe.

Starajcie się jak najwięcej w życiu umartwiać się i pokutować, zawsze wtedy, gdy jesteście na to gotowi i w stanie tego dokonać. Starajcie się żyć skromnie, pomimo że możecie wystawnie, a z tego co posiadacie, często wspierajcie ubogich i potrzebujących. Tak żyjcie, tak funkcjonujcie, aby z waszego powodu nikt nie cierpiał. Módlcie się nieustannie tyle, ile możecie i jesteście w stanie, pilnując nade wszystko swoich obowiązków stanu.

Módlcie się tyle, ile możecie takimi modlitwami, które podpowiada wam Duch Święty. Podejmijcie wobec siebie samych krok niezbędny, choć radykalny, lecz będzie z wielką osobistą korzyścią każdego z was. Chcę, abyście się zbyt długo nie zastanawiali i podjęli decyzję o pozostaniu Moimi Niewolnikami lub Niewolnikami Trójcy Świętej przez Moje Święte, Niepokalane Serce.

Po Zwiastowaniu Pańskim, gdy poczęłam Syna Bożego, już wtedy na Mojej osobistej, żarliwej modlitwie oddałam się Bogu w Niewolę do całkowitej Jego dyspozycji. Do dziś nie wycofałam tego Aktu, a Trójca Święta przyjęła to Moje oddanie się Jej i mnoży nieustannie Łaski Boże, które Mi ofiarowuje nieustannie. Poznając Wolę Bożą, zawsze skrupulatnie Ją realizuję, bo nigdy nie może być inaczej.

Trójca Święta zna każdą stworzoną osobę na wskroś i wie, co ktoś uczyni, jaką decyzje podejmie zanim się na nią zdecyduje. Zatem zna też Mnie i Moje myśli oraz wszelkie zamiary zanim one powstaną w Mojej Głowie. Duch Święty zawsze daje Mi bardzo silne Swoje Światło, a przez to zawsze doskonale wiem, co i kiedy należy uczynić i jaka jest Wola Boża w każdej sprawie.

Nigdy nic nie uczyniłam i nie uczynię przeciwko Woli i Myśli Bożej!!! Pomagam ze wszystkich Moich sił Bogu ratować dusze ludzi mające się potępić, a które mam możliwość uratować. Nie zawsze jednak mogę to uczynić tak, jak bym chciała. Trójca Święta przewidziała w swojej dobroci możliwość uratowania biednych, zagubionych i oszukanych przez szatana ludzi, lecz do tego jest potrzebny wysiłek człowieka żyjącego jeszcze na ziemi.

Oddając się Bogu i Mnie w Niewolę, dajecie Mi możliwość, abym mogła wykorzystać waszą bezwarunkową miłość i wasze oddanie się do tego, abym ratowała przez was tych, których się da jeszcze uratować. Ci, co się jeszcze czegoś boją by zaryzykować i oddać się Bogu i Mnie w Niewolę, przez swoje niezdecydowanie się, tracą przez to ogromne krocie Łask Bożych, które mogłyby posłużyć do ratowania dusz upadających grzeszników.

Każdy kto już został i jeszcze zostanie Bożym i Moim Niewolnikiem, zyska przez to bardzo wiele. Boży Sędzia potraktuje go bardzo łagodnie na Sprawiedliwym Sądzie Bożym. Niewolnik bardzo szybko, dosłownie w przyspieszonym tempie oczyści się w czyśćcu i wejdzie do Nieba. Unikajcie przeto nawet pozorów zła, nigdy doń się nie przybliżajcie, by was ono nie ogarnęło.

Pomogę wam w wielu kwestiach, lecz są sprawy i decyzje, których za was sama podjąć nie mogę. Gdy ktoś oddaje się Trójcy Świętej w Niewolę przeze Mnie, to wówczas wszelkie, a szczególnie ważne i najważniejsze decyzje podejmuje Trójca Święta w imieniu tego Niewolnika. Ja zawsze wam pomogę, ale musze mieć wolną rękę do decydowania o was, bez was. 

Nadchodzą coraz bliżej chwile tryumfu Mojego Świętego, Niepokalanego Serca. Wołam o pomoc do wszystkich, by przyłączyli się do grona ofiarników, bo los miliardów grzeszących bez opamiętania ludzi, leży teraz w waszych rękach.

Demon zwodzi, oszukuje i ogłupia ludzi, wtargnął bezpardonowo do wnętrza Kościoła Świętego, ogłupił bardzo wielu kapłanów, biskupów i kardynałów, a nawet Papieża i rządzi ich rękoma. Nie można ich słuchać, a tym bardziej wcielać w życie zmian, które podejmują w imieniu szatana. Najcenniejszą ze wszystkich jest ofiara i oddanie się w Niewolę Miłości Bożej kapłanów, biskupów i kardynałów. Proście Ducha Świętego o pomoc, o Jego niezbędne Światło, a On zawsze wam pomoże podjąć dobrą, właściwą decyzję.

Gdy zostaną skasowane Słowa Konsekracji we Mszy Świętej, to od tej chwili nie warto, abyście uczestniczyli w tych widowiskach, bo to już nie będzie miało nic wspólnego z Najświętszą Ofiarą Mojego Boskiego Syna, Jezusa Chrystusa, z właściwym czczeniem Boga i oddawaniem Jemu należnej chwały.

Jestem pełna zapału, lecz ciężar grzechów i win człowieka, przerażająco Mnie przytłacza. Już niebawem Mój Boski Oblubieniec, Duch Święty, przemieni, przetworzy całą ziemię, lecz ilu pozostanie na ziemi wiernych Bogu ludzi? Na tysiąc (1000) ludzi będących na modlitwie w kościele, prawdziwie modli się tylko 3 – 8 ludzi, a niestety pośród ich grona, rzadko kiedy bywa kapłan.

Złe duchy, jako upadłe Anioły, podjęły ogromny wysiłek ostatecznej rozprawy z Kościołem Świętym. Atakują one Go bezpardonowo, z wielu stron, mając złudzenie, że jeszcze chwila, a On przestanie istnieć.

Polacy i wszyscy ludzie dobrej woli, przygotujcie się do duchowej wojny wszechczasów. Nadchodzi czas, że bardzo wielu kapłanów i hierarchów zachowa się jak Judasz i zdradzi Kościół Mojego Boskiego Syna, Jezusa Chrystusa. Kiedy to nastąpi, tylko nieliczni będą mogli uczestniczyć w ważnie odprawionych Mszach Świętych i innych sprawowanych Sakramentach Świętych.

Kto może i zdoła, niech modli się i pości, oddając wszystko do dyspozycji Trójcy Świętej przez Moje Niepokalane Serce. Kto może i zdoła, niech już nie ogląda bez potrzeby telewizji, ani Internetu, a jeśli musi, to ograniczcie to do minimum. Wszelkie komórki, tablety, komputery i telewizja bardzo wspomagają pracę upadłych Aniołów, bo oni przez swoich ludzi wykorzystują to do zniewalania tych, którzy się tym posługują. Zalecam wam daleko idącą ostrożność. Niebawem wszystkiego będzie brakowało, lecz najbardziej dobrych, bogobojnych kapłanów i biskupów.

Kocham was niezmiernie mocno, wielką, ogromną Miłością, przytulam was do wnętrza Mojego Macierzyńskiego, gorącego od Bożej Miłości Serca. Czy stać jest was na to, abyście i wy Mnie kochali bezinteresownie? Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. ††† 

Ufajcie waszej Niebieskiej Mamie do końca na tyle, na ile zdołacie, tak bezgranicznie, czy zechcecie, czy potraficie? Nie pozwólcie się zniewolić diabłu i jego sługom. Ja pomogę wam z chęcią dojść do wyżyn Nieba, wyżyn świętości!!!  Ufajcie tylko prawdziwemu Bogu i Mnie, otwórzcie swoje serca tylko na działanie Boga, na innych zamknijcie! Strzeżcie się mowy odwiecznego oszusta, szatana. Nie dajcie się uwieść na sztuczne cuda!!! Bądźcie rozważne i uważne.

Nie lękajcie się o nic, ale oprzyjcie się z miłością na Mnie, waszej Niebiańskiej Mamie, bo chcę prowadzić was za rękę do zbawienia, tak jak matka prowadzi małe dziecię. Nie lękajcie się piekielnego przeciwnika, bo Ja go depczę każdego dnia! Kto z was pomoże Mi ratować dusze, idące tak wielkim potokiem na wieczne potępienie? Czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Jak bardzo Mnie kochacie? Kto Mi pomoże? Nie opuszczę was w potrzebie i mimo waszej krnąbrności i przewrotności, wszystkie was bardzo, bardzo mocno kocham i błogosławię.

                                                                                                                        Maryja.

Tarnów, 4 sierpień 2019r. godz. 11:15                                                            Przekaz nr 882

Święto Boga Ojca, uroczystość.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

Jam Jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Ufajcie Mi i ufać nie przestawajcie, bo tylko Ja mogę wam pomóc w tym, co was przytłacza i obnaża przed przeciwnikiem zbawienia wiecznego.

Cieszę się, że wielu z was zechciało uczcić w tym dniu Moją Świętą Osobę. Zapewniam was, że każdy, kto tak jak dziś, uczci Moją Świętą Osobę, jako Boga Ojca, podejmie starania o szerzenie czci i sławy Mojej Osoby, znosić dla Mnie będzie cierpienia za tę ideę oraz uczci każdy siódmy dzień każdego miesiąca, takiej osobie udzielać będę wielu, wielkich Łask Bożych jeszcze za jego życia, a po jego śmierci bronić go będę, jako Mojej Chwały.

Dusza Mojego czciciela, gdy w godzinie swojej śmierci będzie mieć jakieś poważne obciążenie grzechowe, takiej osobie dam możliwość skruchy i żalu doskonałego oraz zdobycie dla siebie odpustu zupełnego, by mógł tuż po śmierci wkroczyć w bramy Nieba, obdarzony blaskiem Mojego czciciela, Mojego miłośnika. Każdy Mój czciciel, świecić będzie specjalnym, odmiennym, złotym blaskiem, tym jaśniejszym, im więcej trudu i wysiłku włożył za swojego życia w troskę o przymnażanie Mojej Chwały.

Chcę, aby każdy kto tylko może i zdoła dbał o Moją cześć i chwałę. Módlcie się do Mnie, jako Ojca całego stworzenia, rozpalajcie swoją miłość do Mojej Osoby, żyjcie w wielkiej czystości i bezgrzeszności, bo chcę delektować się aromatem waszej świętości.

Pragnę, abyście wiedzieli, że każdy, nawet najmniejszy grzech, bardzo potwornie cuchnie, wydaje wielki odór, gorszy od odoru siarki. Gdy grzesznik się spowiada, Spowiedź Święta sprawia, że większość tego odoru znika. Chcąc pozbyć się go całkowicie, człowiek taki musi dla siebie zdobyć odpust zupełny, a wtedy tuż po swojej śmierci, po zdobyciu dla siebie tegoż odpustu zupełnego, wezwę go do Siebie obdarowując wieczną nagrodą.

Nigdy nie działajcie nazbyt pochopnie, zechciejcie planować i rozważać każdy najmniejszy swój krok. Zechciejcie się modlić, uwielbiać Mnie, wychwalać, a Ja nigdy nie pozostanę wam dłużny, zadbam o was jak również o wasze potrzeby i bolączki. Chcę, abyście się Mnie nie bali, nie obawiali, chcę abyście Mnie kochali z całej swojej siły i mocy, czcili i uwielbiali, bo godzien jestem, aby tak było.

Wszelki strach, lęk i obawy budzi w was i podtrzymuje demon. To demony nakręcają w was spiralę strachu i stresu oraz wszelkiej nienawiści. Moja Święta Miłość chce was kochać, przytulać do Ojcowskiego Serca, lecz to wy sami budujecie barierę grzesząc nagminnie. Chcę was uszczęśliwiać prawdziwym szczęściem i chwałą, lecz Sprawiedliwość Boża nie pozwala, bo ulegacie mamieniu demona przekraczając Boże Prawo Dekalogu.

Polacy, chcę, abyście podjęli wszelkie możliwe starania modlitewne, pokutnicze i ekspiacyjne, za popełnione liczne grzechy i wykroczenia. Nie pozwólcie się zwieść, ani oszukać, lecz walczcie tak, jak umiecie i potraficie z tym, co wam proponuje szatan, zły duch.  Wspomagajcie modlitwą, pokutą oraz postami waszych kapłanów, biskupów, kardynałów oraz Papieża. Choć jestem Wszechmocny, to ogranicza Moje w was działanie wasza wolna wola.

Współpracując ze Mną, modląc się, polecając, dajecie Mi możliwość interwencji w was i przez was, a także w waszych bliskich i tych, za których się modlicie i ofiarowujecie. Wasza praca i współpraca w tym kierunku wyraża waszą miłość i gotowość niesienia pomocy. Gdy jesteście ofiarni, korzystają na tym wszyscy. Trójca Święta zyskuje większą Chwałę Bożą i może uratować jeszcze tych, za których się ofiarowujecie, modlicie, pościcie. Wy zyskujecie Bożą wdzięczność oraz potrzebne dla was Łaski Boże do waszego życia i do tego, co będziecie mieć w wieczności. Ratowany zyskuje swój ratunek, swoje zbawienie.

Mógłbym sam wiele uczynić, ale w tej postaci działanie i podjęte starania dają możliwość mnożenia w was Bożej Chwały, Bożej Miłości, której nie byłoby bez podjętego waszego trudu i wysiłku. Dokładajcie wszelkich starań do tego, aby się modlić i pościć, lecz nigdy kosztem jakichkolwiek obowiązków stanu.

Uświadomcie sobie fakt poniewierania Łaski Bożej i ubliżania Bogu przez wielu. Ja pragnę, aby znaleźli się tacy, którzy będą walczyć o Boga, kochać Go, bronić, dbać o Jego świętą cześć, a w zamian będziecie obdarowani wieloma wielkimi, specjalnymi Łaskami Bożymi.

Żywy Płomieniu, ufaj Mi i nie lękaj się. Uświadom sobie, że jestem z tobą, nigdy cię nie opuściłem. Szatan bardzo często próbuje ci wmówić, że jest inaczej, ale to jest miraż, ułuda, działanie upadłego Anioła. Mów do Mnie, nawet w myśli, w każdej chwili twojego życia, Ja wszystko słyszę, znam każdy twój gest, każdy zamiar, nic się przede Mną nie ukryje.

Korzystaj śmiało z natchnień, wypełniaj to co ci mówię, niczego się nie obawiaj. Nigdy nie czyń tego, co może poprowadzić cię do upadku. Unikaj celowych spojrzeń w miejsca, które mogą cię pobudzić do grzechu. Odrzucaj każdą myśl, która chce cię wieść na manowce. Unikaj całej grzechowej retrospekcji, to ci nic dobrego nie da.

Zauważyłeś jedno spostrzeżenie, żaden zły duch nigdy ci nie przypomni tego co nie jest grzechem, dla niego to marnowanie czasu. Często zanurzaj się w Najświętszej Krwi Mojego Boskiego Syna, Jezusa Chrystusa. Tej praktyki nie cierpią demony. W nikogo zbyt długo się nie wpatruj, nie prowokuj sam siebie do tego, czego nie chcesz czynić, co mogłoby cię prowadzić do upadku. Z nikim się nie drażnij, bo to sprzyja gniewowi drażnionych. Ufaj Mi bezgranicznie, a Ja ci mimo wszystko błogosławię Mój synu. †

Kochane, słodkie stworzenia, miłe Mojemu Świętemu Ojcowskiemu Sercu, zechciejcie pomóc swojej duszy i rozważajcie pod kątem własnego rachunku sumienia Dekalog, by wyłapać to, co wam umknęło. Nie obawiajcie się nadmiaru upadków, lecz szybko się z nich podnoście i oczyszczajcie w Sakramencie Pokuty.

Obserwujcie samych siebie, kiedy grzeszycie, kiedy upadacie, co najczęściej bywa przyczyną waszych upadków. Eliminujcie po kolei wszelkie zło począwszy od tego, co jest najcięższe, najistotniejsze, po to najmniejsze, niepozorne. Dbajcie o swoją duszę, o swoją duchowość. Gdy poczujecie jakiś duchowy dyskomfort, zaraz to oczyśćcie w Sakramencie Pokuty nie czekając, nie zbierając do „kolekcji”.

Chcąc rozwijać się duchowo umartwiajcie swojego ducha i ciało. Duch wzmocni się przez poznawanie, czytanie duchowe. Jest mnogość lektur, na tyle dobrych, że będą wystarczające, do wzmacniania duchowego. Dam wam łaski Boże i natchnienia, co macie czynić, czym się kierować.

Kto może, niechaj sięgnie do mistyków już uznanych przez kościół, bo przez nich działałem w swoim czasie. Przez ich prowadzenie, dałem wam wzór świętości i postępowania. Do tej pory zostało udzielonych miliony wskazówek, wystarczy po nie sięgnąć i korzystać.

Pragnę, aby każdy kapłan i biskup zaczął dbać o swoją duszę, by sięgał po to w szczególności, co zakazuje czytać i studiować kościelna masoneria. Zdobądźcie już teraz, jak najwięcej duchowych lektur, bo gdy nadejdzie czas działania syna zatracenia, Antychrysta, nie będzie takiej możliwości. W tym czasie walczyć się będzie z każdym prawdziwie pobożnym człowiekiem, a takich, którzy się nie ukryją będą mordować.

Likwidowane będą wszelkie ślady po literaturze mistycznej, aby z niej ślad nie pozostał. Chcę, aby obudziły się serca tych, którzy zaufali demonom mniemając, że są silniejsze, mocniejsze ode Mnie. Trzymając ich stronę, pełniąc ich wolę, przegracie z kretesem.

Demon to kłamca, oszust, on mówi prawdę tylko wtedy, gdy Ja go do tego zmuszę, lecz czyni to z wielkim obrzydzeniem. Wzywam zatem ludzi dobrej woli, kapłanów, hierarchów oraz laikat, obudźcie się, zerwijcie z siebie kajdany zła, zacznijcie iść w dobrą stronę, modlić się, pościć, składać Bogu ofiary i dokształcać się duchowo. Każdy powinien sięgać po takie lektury, które odpowiadają poziomowi jego ducha.

Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie do końca, bez zastrzeżeń, na ile potraficie i zdołacie, czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Kto może niech się wyciszy, niech odetnie się od wszelkiego działania szatana, złego ducha, czy stać jest was na to? Co mam jeszcze uczynić, aby zachęcić was do wytrwania w dobru i w wierności Bożemu Prawu? Ja tak bardzo na was liczę, na waszą miłość, czy się doczekam? Co jeszcze powinienem uczynić, aby zachęcić was do kroczenia na stałe drogami zbawienia?

                 Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                                                               Bóg Ojciec.

Tarnów, 5 sierpień 2019r. godz. 12:11                         Przekaz nr 883

Prawdziwy dzień narodzin Matki Bożej.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Matka Boża.

Jam jest Najświętsza Maryja Panna, Matka Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, pozdrawiam cię Imieniem Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa: niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, ja odpowiadam, na wieki wieków amen. Dziś z Woli Trójcy Świętej przybyłam do ciebie Żywy Płomieniu, w dniu Moich faktycznych Urodzin, więc nie lękaj się, Ja dziś przychodzę do was, by podzielić się z wami Bożą Miłością. Pragnę, aby dzieci Boże wzmogły na ile to możliwe ilość i jakość swoich modlitw, lecz niech tego nigdy nie czynią kosztem jakichkolwiek obowiązków stanu.

Polacy, jestem waszą Królową, lecz wy Mnie nie słuchacie, nie chcecie nawet posłuchać co chcę do was powiedzieć. Trwa wojna duchowa z Aniołami zatracenia, demonami, a gra idzie o zdobycie waszych serc i dusz, o wasze zbawienie albo zatracenie.

Ci, co mają głos decyzyjny zarówno we władzy świeckiej zarówno z grona kapłanów i biskupów, oddali się na służbę Mojego przeciwnika, szatana i czynią wiele wysiłków, by wprowadzić w życie nieład i zamęt. Zwykły, przeciętny człowiek nie wie co czynić, nie ma wsparcia nawet w kościele. Pragnę was pocieszyć i zapewnić, że Ja nigdy o was nie zapomniałam, lecz niekiedy muszę zaczekać na waszą prośbę o pomoc, abym mogła zacząć działać.

Z Woli Bożej wiele razy już schodziłam z Nieba, by pouczyć was co macie czynić, jak ratować siebie, swą duszę, duszę swoich bliskich i znajomych od kroczenia w piekielną czeluść. Mogę wam pomóc, lecz wy musicie tego chcieć, by wam pomóc.

Jest wielu co myślą, że współpracują z Bogiem, że pełnią Jego Świętą Wolę, a przy tym walczą z tymi, przez których przekazuje Trójca Święta i Ja Bożą Wolę, bo nie podoba im się osoba, przez którą mówi Niebo. Takimi ludźmi posługuje się demon pychy i to on nie pozwala na jasność widzenia faktów i podjęcia właściwych decyzji.

Demony pracują na wielu poziomach, by uzyskać dla siebie jak najwięcej. Demony podzieliły się na szereg specjalizacji. One pracują w swoich dziedzinach i wzajemnie się uzupełniają. Każdy żyjący na ziemi człowiek jest codziennie kuszony na różne sposoby, jak również o różnych porach dnia i nocy. Demony pracują nad tym, aby wam zorganizować czas tak, abyście nie mieli czasu dla Boga, ani na właściwy odpoczynek.

Złe duchy rozbudzają sztucznie wasze potrzeby, tak wam mnożą niepotrzebne zajęcia, że na Boga i na modlitwę brakuje czasu i energii. Człowiek łatwo ulega presji i działaniu demonów, bo mało kto z was się przed jego działaniem zabezpiecza. Demony wmawiają wam, że ich nie ma, że nie ma piekła, że jest to pomysł głupich i naiwnych, że Bóg się zlituje i weźmie do Nieba, cokolwiek by ktoś nie uczynił.

Człowiek stał się zapędzony, zagoniony wszedł w totalny konsumpcjonizm. Brak podstaw uczciwości i sumienności, napędza spiralę nieprawości. Pracodawca zaniża pracownikom zarobki nakazując pracować więcej i intensywniej, nie dając czasu na wytchnienie. Pracownicy, by powiązać koniec z końcem, często pracują ponad siły niejednokrotnie biorąc po kilka etatów.

Demony często kuszą do nieuczciwości, do kłamstw, do oszustw, do kantów. Tak zagoniony człowiek, przestaje się modlić, a wolny czas, czas dnia Pańskiego, często zły duch zajmuje, na wiele prac, spraw, wiele kwestii, by człowiek nawet nie pomyślał o Bogu i modlitwie.

Ja pragnę, abyście się na chwilę zatrzymali, podjęli wysiłek zorganizowania sobie czasu na nowo. Pomyślcie o swoich priorytetach, o tym co jest naprawdę ważne, istotne. Ważnym jest źródło waszych dochodów, bo z tego macie chleb. Nie powinniście podążać do nadmiernych luksusów i zbytków, ani do tego co kradnie dla was czas, a czasem waszą energię.

Uświadomcie sobie w końcu, że priorytetem dla każdej osoby jest możliwość osiągnięcia własnego zbawienia. Co robicie, aby je osiągnąć? Ułóżcie sobie plan dnia uwzględniając w nim czas dla Boga i własnej duszy. Kto z was odmawia codziennie pacierz poranny i wieczorny? Kto prosi Boga o jego błogosławieństwo na każdy rozpoczynający się dzień? Kto myśli o pomocy bliźniemu, zwłaszcza pomocy bezinteresownej? Wielu ma życiowe problemy, czasem zwykłe, czasem poważne. Czy prosicie Boga o pomoc? Możemy wam pomóc, ale to wy musicie o nią prosić.

Prosząc wiele otrzymujecie, czy okazujecie wdzięczność i uwielbienie Bogu za otrzymane od niego dary i łaski? Jak często mówicie Bogu i Mnie, że Nas kochacie? Jak często tę miłość okazujecie w praktyce? Często szatan wykorzystuje waszą głupotę i naiwność i wchodzi do waszego życia i działania. Mało kto z ludzi, a także kapłanów i hierarchów uczciwie, dużo się modli, pości, umartwia się, a bez tego zły duch ma do was dość swobodny dostęp.

Miliardy demonów zniewala was przez znaczne przywiązanie do elektroniki. Nie mówię, aby tego w ogóle nie używać, lecz by używać tego z niezbędną roztropnością. Kto może i zdoła, niech zrezygnuje z oglądania Tv i Internetu, a kto nie może lub nie zdoła, niech nie pozwoli się demonom przez te urządzenia zdominować.

Planując swój dzień, zawsze zostawcie w nim miejsce na rozmowę z Bogiem, na modlitwę. Nie zapominajcie odwiedzać Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, obecnego w Najświętszym Sakramencie. On jest całe dnie taki samotny. Potrzeba wiele modlitwy i postów za waszych o Polacy biskupów, za cały Episkopat. Większości z nich, o ile się nie nawrócą zagraża wieczne potępienie w piekle. Demon pychy nie pozwala im na opamiętanie się, odwrócenia się od swojego złego postępowania, dlatego proszę was o pomoc, w ratowaniu ich wieczności.

Kto z was zechce usłuchać Bożego wołania? Kto usłucha Mojego głosu? Królowanie, które powierzyła Mi Trójca Święta, jest rzeczywistym nad całym stworzeniem królowaniem. Na Moją prośbę królowanie nad Polską powierzył Mi w imieniu królestwa, wasz król Jan Kazimierz i jest realnym królowaniem, a przez to mogę dla was wyprosić więcej niż innym narodom.

Trójca Święta chce przez was o Polacy dokonać wielkich dzieł, dlatego szatan uwziął się na was, bardziej niż na inne narody. Chcąc pokonać szatana, złego ducha, musicie podjąć sporo swojego osobistego wysiłku. Nie możecie już teraz spocząć na laurach, bo demon to wykorzysta momentalnie. Nie lękajcie się, nie pozwólcie złemu się zniewolić, ani owładnąć.

Proście Mnie o pomoc, Ja wam zawsze pomogę, o ile to o co prosicie nie sprzeciwi się Woli i Myśli Bożej. Powierzajcie Bogu przeze Mnie waszych kapłanów i biskupów, bo oni prawie nie walczą ze złymi duchami, tym samym oddają się sami i was w szpony demonów. Podejmują działania i decyzje, które sprzyjają działaniom upadłych Aniołów.

Polacy wzywam was do tego, abyście zaczęli się modlić i pościć, bo tylko tak pokonacie działanie demonów, nie pojedynczymi zrywami, inicjatywami, lecz stałym działaniem i modlitwą. Chcę, by w każdym kościele było codziennie wystawienie Najświętszego Sakramentu. Chcę, aby przed wystawionym Najświętszym Sakramentem był codziennie odmawiany cały, 4 części Różańca Świętego i Droga Krzyżowa. Pragnę, by nastąpił powrót do śpiewania wieczornych Nieszporów.

Gdy zaczniecie to praktykować, obiecuję w szybkim tempie pokonać szatana na Polskiej ziemi. Obiecuję obezwładnienie waszych wrogów wewnętrznych i zewnętrznych. Zakończą się rządy zła i nieprawości, a Mój Boski Syn Jezus Chrystus, będzie tu królował wraz ze Mną. Pomogę wam w walce, lecz potrzebny jest wasz trud i wysiłek, a nadto wasza gorliwa modlitwa, oraz posty i ofiary.

Gdy zdecydujecie się pozostawić szatana, nie pełnić jego woli, on jednak nie będzie chciał zostawić was samych, lecz będzie próbował odzyskać to, co utracił. Nie musicie się niczego obawiać, jeśli codziennie będziecie wykonywać to, o co was proszę. Trójca Święta ześle wam do pomocy Mnie i tylu Aniołów, ile będzie potrzeba. Gdy zajdzie potrzeba, użyję danej Mi Władzy i Mocy, by pokonać piekielną bestię i jej zwolenników.

Kocham was niezmiernie mocno, wielką, ogromną Miłością, przytulam was do wnętrza Mojego Macierzyńskiego, gorącego od Bożej Miłości Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. ††† 

Ufajcie waszej Niebieskiej Mamie do końca na tyle, na ile zdołacie, tak bezgranicznie, czy zechcecie? Czy potraficie? Nie pozwólcie się zniewolić diabłu i jego sługom. Ja pomogę wam z chęcią dojść do wyżyn Nieba, wyżyn świętości!!! Ufajcie tylko prawdziwemu Bogu i Mnie, otwórzcie swoje serca, tylko na działanie Boga, na innych zamknijcie! Strzeżcie się mowy odwiecznego oszusta, szatana. Nie dajcie się uwieść na sztuczne cuda!!! Bądźcie rozważne i uważne.

Nie lękajcie się o nic, ale oprzyjcie się z miłością na Mnie, waszej Niebiańskiej Mamie, bo chcę prowadzić was za rękę do zbawienia, tak jak matka prowadzi małe dziecię. Nie lękajcie się piekielnego przeciwnika, bo Ja go depczę każdego dnia! Kto z was pomoże Mi ratować dusze, idące tak wielkim potokiem, na wieczne potępienie? Czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Jak bardzo Mnie kochacie? Kto z was Mi pomoże? Nie opuszczę was w potrzebie i mimo waszej krnąbrności i przewrotności, wszystkie was bardzo, bardzo mocno kocham i błogosławię.

                                                                                                                                                        Maryja.

Tarnów, 6 sierpień 2019r. godz. 10:04                                                  Przekaz nr 884

Przemienienie Pańskie, święto.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu. Ufajcie, nie lękajcie się, bo kocham was niezmiernie. Nie lękaj się biedny człowiecze, bo pomimo twoich grzechów i ułomności, chcę ci pomóc wyzwolić cię z tego, co ciebie niszczy i zniewala.

Dzisiaj jest pamiątka po tym wydarzeniu, jak objawiłem Moje Bóstwo wobec Apostołów Piotra, Jakuba i Jana. Wydarzenie to wzmocniło tych trzech Apostołów i pozwoliło przetrwać chwile Mojej Męki i wielkiego Mojego poniżenia. W tym czasie, żaden Apostoł, żaden uczeń nie rozumiał za wiele z tego, co się działo wokół nich. Pełne oświecenie otrzymali oni po tym, jak zesłałem im w darze Ducha Świętego. On ich pouczył, ofiarował Boże Światło i dopiero w Jego Świętym Świetle wszystko pojęli, zrozumieli.

Dziś wy, w Świetle Ducha Świętego wiecie i rozumiecie więcej, a wszystko to zawdzięczacie działaniu i Łaskom Ducha Świętego. Niebawem świat ulegnie wielkim przemianom. Nim Boży Duch zacznie wszystko przetwarzać, najpierw musi się ujawnić na świecie syn zatracenia, Antychryst. To, co ma przyjść, nadejdzie niebawem. Nie zniechęcajcie się jakimikolwiek trudnościami i kłopotami.

Trzymajcie się Mnie i Mojej Świętej Łaski, która was nigdy nie opuści. To wy zdradzacie Boga wybierając ułudę demonów. Słuchacie, otrzymujecie wiele wiadomości z różnych stron, z różnych źródeł, czy filtrujecie to co słyszycie? Czy rozpoznajecie ducha z którego przemawia prawda? Jeżeli coś okazuje się prawdą, wówczas możecie mieć pewność, że nie jest to dzieło szatana, choć nie musi być dziełem Boga. Jeżeli coś mija się z prawdą, oszukuje, bywa pokrętne, ma swoje źródło na pewno pośród upadłych Aniołów. Chcę, abyście się nie oddalali ode Mnie, abyście trwali wiernie przy Moim boku.                                                                                                 

Nie pozwólcie się oszukiwać złym duchom w żadnej kwestii, w żadnej materii. Chcąc poznać coś głębiej, sięgnijcie do źródeł. Prawda zawsze sama się ujawni, a fałsz będzie mętny, pokrętny, nie spójny. Nie lękajcie się przybliżyć do Mnie, dbajcie o czystość duszy, czystość sumienia, niech ono pozostaje zawsze kryształowo czyste.

Dbajcie o swój komfort duchowy, by być czystym na codzień, bo to ułatwi wam funkcjonowanie. By tak było, często oczyszczajcie się w Sakramencie Pokuty. Niech możliwość oczyszczania się nigdy nie będzie dla was zbytnim obciążeniem. To właśnie dzięki temu Sakramentowi, każdy człowiek staje się na powrót czystym, bo tak się o wiele lepiej funkcjonuje.

Módlcie się nieustannie do Boga i do Mojej Świętej, Kochanej Mamy, módlcie się często swoimi słowami, Trójca Święta doskonale słyszy każde wasze słowo, widzi każdy wasz gest.

Niebawem nadejdą wydarzenia, które wstrząsną całym światem. Coraz bardziej i bardziej ujawnia się demon, który bez przeszkód działa w gronie biskupów i kardynałów. Oni mają zaciemnioną duszę przez działanie w nich upadłych Aniołów.

Pragnę, aby każdy kto może i zdoła, oddał swoje modlitwy, posty i ekspiacje do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną Moją Świętą Mamę. Nie mówiąc intencji, oddając wszystko Bogu, dajecie Trójcy Świętej możliwość oddziaływania na wielu, wielu ludzi na raz na całym świecie. Nie oznacza to, że wy, którzy oddajecie takie dobro Bogu, jesteście wolni od grzechów i obciążeń, o nie.

Trójca Święta przyjmuje skażone waszym grzechem i występkiem dary, lecz bierze to podane z rąk Maryi, Mojej Świętej Kochanej Mamy, bo Ona z Woli Bożej, jest Pośredniczką Wszystkich Łask Bożych.  Jej pośrednictwo jest dobre dla was i waszej ofiary. Ona bierze każdy wasz dar, każdą, nawet najmniejszą ofiarę, oczyszcza to z waszych grzechów i win, oraz wszelkich grzesznych naleciałości. Może to uczynić, bo to jest jeden z Jej licznych przywilejów ofiarowanych dla Niej przez Trójcę Świętą.

Podając to Trójcy Świętej ubogaca to jeszcze swoimi darami i cnotami oraz zasługami i dopiero takie podaje i przedstawia przed tronem Trójcy Świętej. Bez Jej pomocy, bez Jej pośrednictwa, nikt z ludzi nie mógłby być wysłuchany i mało która prośba mogłaby być wysłuchana.

Każdy atak na Nią, każde wypowiedziane bluźnierstwo na Nią rzucone, każde kłamstwo i kalumnia, jest atakiem na Mnie!!! Ja jako Jej prawdziwy Syn i Bóg, będę bronić Mojej Świętej Mamy, jak siebie samego. Ciężko pokutować będzie każdy, kto ubliży Mojej Świętej, Kochanej Mamie!!!

Nie zniechęcajcie się nigdy niczym, łączcie swoje cierpienia z Moimi, a w ten sposób będą dla was zasługujące. Zapewniam was, każdy kto będzie cierpiał z Mojego powodu, a także z powodu Mojej Świętej, Kochanej Mamy, będzie za to wynagrodzony, nawet za swojego życia, a na pewno po swojej śmierci.

Pozwól człowiecze działać Mi w tobie i poprzez ciebie. Nie zniechęcaj się ułudą i działaniem złych duchów, one nie są i nigdy nie były dla żadnego człowieka, jakimkolwiek przyjacielem. Złe duchy krążą wokół każdego człowieka, jak krąży lew wokół swojej ofiary, albo jak sępy i szakale licząc, że cokolwiek u was zwojują. Kuszą, wabią, oszukują, łapią was wciąż na te same pokusy. Człowiek, który się nie modli, nie umartwia, nigdy nie daje jakiejkolwiek jałmużny, o wiele łatwiej i prościej przyswaja sobie to, co mówi demon, niż to, co wam podaje Duch Święty.

Wiem, że wielu z was jest bardzo zapracowanych, lecz nie aż tak bardzo, aby nie znaleźć choć chwili dla Boga. Często bywa, że wasze sprawy, wasze interesy kolidują z Prawem Dekalogu, a to wcześniej lub później przyniesie szkodę dla duszy, a czasem nawet dla ciała. Człowiek często bywa zmęczony, choć ciało ma wypoczęte. Jest to zmęczenie duchowe i tylko sposoby duchowe mogą takim osobom pomóc.

Zachęcam was bardzo do odwiedzania Mnie obecnego w Najświętszym Sakramencie. Gdy przyjdziecie, mówcie do Mnie o wszystkim, nie zapominajcie Mnie uwielbić, mówić do Mnie, że Mnie kochacie nie pustosłowiem, lecz zawsze mówcie do Mnie z głębiny swojego serca.

Często zechciejcie trwać przede Mną w ciszy serca i myśli. Nie znoszę hałasu i rozbieganych myśli. Możliwość wyciszenia się jest Darem Bożym, sam człowiek nie jest w stanie tego osiągnąć. Proście Mnie usilnie o możliwość wyciszenia się, by ucichły nerwy i rozkołatane myśli. Ofiaruję wam naprawdę wiele, ale nie chcę abyście kiedykolwiek byli ograniczeni lub wyrachowani.

Człowiecze, przybądź do Mnie obecnego w Najświętszym Sakramencie na nieco dłużej. Kto nie ma możliwości przybyć przed Najświętszy Sakrament, ten niech Mnie znajdzie w inny sposób. Proście Ducha Świętego o Jego Święte natchnienia, On zawsze jest gotowy do pracy, do pomocy dla potrzebującego.

Kocham was niezmiernie, dlatego chcę wam pomóc w tym niełatwym czasie. Zwykły człowiek ma coraz mniej szans na właściwy rozwój swojego ducha, bo przeszkody pojawiają się nawet w kościele i pośród duchowieństwa.

Chcąc rozwijać się duchowo, sami musicie szukać tego, co was wzmocni i rozwinie. Proście Mnie o pomoc, a pomoc tę napewno otrzymacie w taki, czy inny sposób. Modląc się do Ducha Świętego, zawsze On wam pomoże, da odpowiednie światło, co powinniście uczynić, jak się modlić, a nawet ile czasu na modlitwę poświęcić.

Czasem się zdarzy, że wykonanie czegoś będzie o wiele ważniejsze, niż poświęcenie tego samego czasu na modlitwę. Nie może to być jednak dla was stałą wymówką do lenistwa duchowego, lecz może to posłużyć jedynie jako doraźne rozwiązanie problemu.

Pomoc bliźniemu zawsze jest ważniejsza niż modlitwa, lecz to nie może stać się dla was stałą wymówką, stałym usprawiedliwieniem się. Bądźcie roztropni pod każdym względem, proście Trójcę Świętą o niezbędną roztropność, aby demon was nie zwiódł, albo oszukał w jakiejkolwiek sprawie.

Demony mają dla was szeroki wachlarz działań. Niektórych namówią na niejednokrotnie niepotrzebne, zbędne zakupy, nieraz drogie zakupy przy braku środków, innych namówią, aby celowo długo się modlili, nawet, a może zwłaszcza kosztem swoich obowiązków stanu, innym każe pościć lub umartwiać się, nawet kosztem swojego zdrowia.

Kierujcie się w każdym aspekcie roztropnością, a także miłością Boga i bliźniego. Nie każdy sam umie poruszać się w świecie ducha, taka osoba powinna mieć swojego kierownika duszy. Dziś jednak nie jest łatwo o roztropnego spowiednika, kierownika duszy. Często kierujcie się przykładem wielu świętych i błogosławionych, bo choć nie cały życiorys nada się na skopiowanie, to choć jego część lub urywek.

Kocham was niezmiernie o Moje dzieciny i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie i chcę, abyście Mi do końca zaufały, nie raniły Mojego Świętego Serca. Czy stać jest was na to, abyście zechcieli być zbawieni? Zechciejcie zaufać Mi do końca, bo Mi tak bardzo mocno zależy na waszym zbawieniu. Jam zwyciężył świat i szatana.  Ja Jednak was wszystkich bardzo mocno ukochałem, tak aż do szaleństwa Krzyża!!!

                                                                                                                        Jezus.

Tarnów, 7 sierpień 2019r. godz. 12:46                                                     Przekaz nr 885

Dzień Boga Ojca.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

Jam Jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Ufajcie Mi i ufać nie przestawajcie, bo tylko Ja mogę wam pomóc w tym, co was przytłacza i obnaża przed przeciwnikiem zbawienia wiecznego.

Dziś, tak jak w niedzielę, wypowiem synu do ciebie kilka Słów, bo także dziś jest również dzień, w którym wiele osób, wiele dzieci Bożych czci Moją Świętą Osobę. Pragnę od was waszej miłości, waszej czułości. Jestem Bogiem pełnym Miłości, lecz także pełen Bożej Sprawiedliwości.

Nadszedł czas, kiedy szatan otrzymał ode Mnie nad ziemią więcej władzy, więcej mocy i już  działa na większą skalę, na szkodę ludzi. Złe duchy będą działały wszędzie tam gdzie człowiek pozwoli im działać. Siła złego ducha tkwi o słodkie dziatki w posłuszeństwie jego propozycjom. Używają one wiele sposobów do walki z każdym człowiekiem, a szczególną dla nich „radością” jest pozyskanie kapłana i biskupa. Demony zaczynają działać powoli, nie w pełni swoich możliwości. Chcąc zdobyć kapłana, najpierw pracują nad jego wadami i ułomnościami. Kilkaset lat temu demony ukazały plan zniszczenia Kościoła Świętego od wewnątrz. Najpierw wprowadzili wielu swoich agentów, swoich ludzi w szeregi kapłańskie.

Pieli się oni po szczeblach kariery obejmując stanowiska biskupów i kardynałów, Obecnie 88% biskupów świata jest pod władaniem demona. Ci bezpardonowo walczą z dobrymi biskupami niszcząc ich tak, jak mogą i zdołają. Wchodząc w struktury Kościoła Świętego przedstawili ideę, zliberalizowania liturgii i dyscypliny. Najpierw szło to wolno, bo wielu się modliło i czyniło ofiary, także z grona kapłanów i biskupów.

Obecnie demon zdołał obsadzić stanowiska w kuriach biskupami, a nade wszystko w seminariach duchownych swoimi ludźmi. Mając w swoich rękach seminaria duchowne, „zreformowali” ich nauczanie i kadry w ten sposób, że podają teraz to co złe jako dobre, nie pozwalają pobożnym chłopcom w ogóle zostać kapłanami. Tylko nielicznym uda się uchronić przed „sitem” masonerii.

Masoneria kościelna „wycięła” mistykę, ośmieszając jej podstawy. Nie pozwala prawidłowo szkolić alumnów, walczy z każdym przejawem pobożności, nazywając ją schizofrenią i dewocją. Te lektury, które dawniej były bazą, podstawą nauczania, teraz są na indeksie lektur niepożądanych, zakazanych. Lansuje się teraz pozycje odstępców i heretyków.

To co stanowiło siłę kapłaństwa i biskupstwa ośmieszono, zredukowano do minimum. Na siłę wprowadzono instytucję świeckich szafarzy, a także wprowadzono kobiety do prezbiterium. Teraz masoneria chce przemianować Kościół Święty z apostolskiego na ekumeniczny. Ma w planie ostrą zmianę liturgii, likwidację celibatu, wprowadzenie święceń kobiet i żonatych mężczyzn.

Oświadczam wam uroczyście, święcenia kobiet nie istnieją, są jałowe, bez znaczenia, są nieważne z natury. Osoby, które będą się ważyć przystąpić do takich „święceń”, stają się osobami przeklętymi przez Boga. Nie życzę sobie święcenia kobiet i aby jakakolwiek wchodziła do prezbiterium. Nie życzę sobie wyświęcania na kapłana żonatych mężczyzn, pozostawiam jedynie możliwość wyświęcenia żonatego mężczyzny na stałego diakona.

Żądam całkowitego zlikwidowania funkcji świeckiego szafarza Komunii Świętej. Tam, gdzie się nie będzie respektować Moich żądań i życzeń, w takich miejscach zabieram wam łaskę powołań kapłańskich i zakonnych. Coraz bardziej i bardziej wycofuję od ziemi, Moją Błogosławiącą Dłoń. Tam, gdzie nie ma błogosławieństwa, tam wchodzi demon ze swoim przekleństwem.

Jestem Bogiem zewszechmiar Sprawiedliwym, dlatego pozostawiam na ziemi jedynie błogosławieństwo indywidualne. Módlcie się o nawrócenie waszych kapłanów, kardynałów i Papieża Franciszka, by odwrócili się od swojego złego postępowania, bo jeżeli tego nie uczynią, nie będą mogli być zbawieni. Upada coraz bardziej wiara w ludziach i nie ma komu uczciwie pracować na Chwałę Bożą.

Ci co są wierni, zapracowani są znacznie, a ci niewierni bardzo z nimi walczą. Szatan jest pewny w swojej pysze, że już wygrał, że już pokonał dzieci Boga. Niebawem Lucyfer wprowadzi na Tron Piotrowy syna zatracenia, Antychrysta, który ogłosi się zbawicielem. Demony uwiarygodnią jego osobę, przez wiele demonicznych „cudów”. Niestety, wiele ludzi da się jemu nabrać i podejmie z nim współpracę.

W tym czasie niech prawdziwe dzieci Boże zejdą do podziemi, do katakumb, a są nimi i będą domy modlitwy. W tym czasie już na dobre będzie chipować się ludzi znamieniem bestii. Każdy kto da się nim oznakować, będzie stracony na wieki.

Jednak dopóki jeszcze nie ma na świecie tych wydarzeń, żyjcie w miarę normalnie. Zechciejcie być gotowi na dzień i godzinę, zachowujcie czystość duszy, oczyszczajcie się z grzesznych naleciałości. Przygotowujcie się do wydarzeń Apokalipsy duchowo, ale i materialnie.

Dopóki możecie, adorujcie Najświętszy Sakrament, módlcie się przed Nim, adorujcie Go dniem i nocą. Kto zdoła, niech rozpala do Mnie swoją miłość. Proście Mnie o Moje Święte Dary, o Moje Łaski, a z pewnością ich wam udzielę, o ile będą zgodne z Wolą i Myślą Bożą.

Oddajcie się cali w Niewolę Niepokalanej lub w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Będąc Niewolnikiem Boga, o nic człowiecze nie musisz się martwić. Niewolnik Boży ma oddawać wszystko do wyłącznej dyspozycji Trójcy Świętej, powinien oddać nawet swoje zasługi.

Niewolnik powinien regularnie się modlić, pościć i umartwiać, a wszystko to niech zawsze oddaje do dyspozycji Trójcy Świętej. Nie przeszkadza to, aby Niewolnik Boga mógł zanosić jakieś swoje prośby, tych, na których Niewolnikowi Boga bardzo zależy, ale nie musi tego robić, bo Trójca Święta bierze pod uwagę także potrzeby Niewolnika. Wypełnienie wszystkiego zawsze zależy od dobroci Trójcy Świętej. Pozwólcie zatem, abym tak mógł wam udzielać darów i łask, jak będzie to potrzebne dla waszego dobra i dobra ogółu.

Żywy Płomieniu, zaufaj mi bezgranicznie i nie lękaj się, bo wszystko jest przecież w Moim Świętym Ręku. Nigdy nie zniechęcaj się jakimikolwiek trudnościami, ani brakami materialnymi, bo Boża Opatrzność zadba o ciebie i twoich bliskich. Czyń zawsze to co ci rozkażę, resztę pozostaw w Moim Świętym Ręku.

Nie zniechęcaj się tym, co ci nie pasuje, a co musisz znosić, ty ofiaruj to dla Mnie jako swój krzyżyk. Mów do Mnie, jak do najlepszego Ojca którym jestem, tak, jak się mówi do najlepszego przyjaciela. Ja wszystko wiem, wszystko rozumiem, jedynie chcę, abyś się na Mnie całkowicie otworzył. Nie myśl o sprawach i rzeczach niepotrzebnych, zbędnych. Zawsze módl się tyle, ile ci wskaże Duch Święty.

Nie frustruj się niepotrzebnie tym, że ci mało kiedy coś wychodzi, ty ofiaruj to jako swój krzyż, a wówczas stanie się on lżejszym do niesienia. Nie bój się dawać innym nadziei, ty staraj się w innych wzmacniać ich wiarę, nadzieje i miłość, tym osobom, którym zdołasz to uczynić. Ufaj Mi bezgranicznie, a Ja ci mimo wszystko błogosławię Mój synu. †

Kochane, słodkie stworzenia, miłe Mojemu Świętemu Ojcowskiemu Sercu, tak bardzo was kocham, tak bardzo was miłuję i pragnę rozpalać w was Moją Ojcowską Miłość. Nie pogardzajcie Nią, nie odrzucajcie Jej, lecz pracujcie nad rozwojem tego co możliwe, aby z radością i miłością pracować na Bożą Chwałę.

Chcąc pełnić Bożą Wolę, módlcie się o to, abyście mogli Ją pełnić bez jakichkolwiek demonicznych przeszkód. Gdy pojawią się jakiekolwiek kłopoty, z miłością zwróćcie się do Mnie, poproście Mnie, a dam wam siły i mocy oraz sposoby do pokonania przeszkody. Proście Mnie w każdej sprawie, w każdej potrzebie, a Ja wam zawsze pomogę, choćby przez udzielenie odpowiedniej podpowiedzi, w jaki sposób powinniście pokonać problem. Umacniajcie się duchowo, by jak najdłużej walczyć z wszelkimi przeciwnościami i kłopotami. Zawsze wam pomogę, lecz musicie Mnie o wszystko prosić.

Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie do końca, bez zastrzeżeń, na ile potraficie i zdołacie, czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Co jeszcze powinienem uczynić, aby zachęcić was do kroczenia na stałe drogami zbawienia? Swoje kłopoty, zawsze możecie pokonać z Moją pomocą, ale wy nie obawiajcie się Mnie prosić o pomoc, Ja nie gryzę.

                 Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                                                               Bóg Ojciec.

Tarnów, 8 sierpień 2019r. godz. 12:09                                Przekaz nr 886

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Duch Święty.

Jam Jest Duch Święty, Trzecia Osoba Trójcy Świętej. Tchnę, tak jak chcę i pragnę, tak, jaka zachodzi potrzeba, działać do woli w was Mojemu Świętemu Duchowi. Pragnę dziś przekazać przez ciebie Żywy Płomieniu, Moją Świętą Wolę. Chcę działać na wszystkie dusze, pragnę je przemieniać na większą Chwałę Bożą.

Nikt nie jest w stanie nic uczynić dobrego bez Mojej pomocy, bez Mojej inspiracji. Tak mało się o Mnie mówi, a tak wiele pracy wykonuję. Chcę wam powiedzieć, że Ja też chcę być kochany, uwielbiany i wywyższany. Módlcie się do Mojej Świętej Osoby, proście Mnie o Moje Święte Dary i Owoce. Ja zawsze chętnie wam dam to wszystko, ale proszący powinien okazać Mi minimum pokory i zaangażowania.

Pragnę uświęcać i ożywiać każdą duszę, lecz nie każdy chce współpracować z Moją Świętą Łaską. Żaden człowiek nie potrafi i nie jest w stanie wykrzesać sam z siebie jakiegokolwiek dobra lub miłości bez Mojej pomocy, bez Mojego działania.

Ktokolwiek chce być świętym, musi ze Mną współpracować, wypełniać ochotnie Moje polecenia i rozkazy. Każdy człowiek posiada wolną wolę i dobrze się nią posługuje, bo ma to w naturze. Sam z siebie każdy człowiek jest nieporadny, nie umie sam egzystować, wykonać najprostszych czynności. Chcąc wykonać jakiekolwiek dobro, człowiek musi odebrać ode Mnie odpowiednie pouczenie i instrukcję.

Choć działam Ja, to zawsze w Moim działaniu bierze udział Bóg Ojciec i Bóg Syn. Podczas gdy działa Jezus, to w Jego działaniu zawsze bierze udział Bóg Ojciec i Ja, Bóg Duch Święty. Od zawsze Nasze działanie jest wspólne i spójne. Ktokolwiek modli się do jednej Osoby Bożej, tym samym zawsze modli się do całej Trójcy Świętej. Nie ma możliwości rozdzielenia Miłosnej Unii Trójcy Świętej!!!

Chociaż Osoby Boże są trzy, to poprzez Miłosną Unię stanowią monolityczną jedność. Słowa ludzkie są zbyt liche, aby móc to choć w przybliżeniu opisać. Nie użyję innych Słów, bo umysł ograniczony ciałem tego nie pojmie, nie zrozumie.

Chcę, pragnę w was działać, uświęcać, lecz sam tego uczynić nie mogę. Każda Łaska Boża najlepiej działa, najlepiej funkcjonuje, gdy osoba w której chce działać, odda się cała dobrowolnie w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Bez tego aktu, mogę wam dać tylko tyle, ile poprosicie.

Każdy człowiek jest obdarzony w darze, tzw. pakietem podstawowym Łaski Bożej. Jest to ściśle związane z tym, z jakich składników zbudowana jest dusza (jest to wymienione w dawnych orędziach). Iskra życia to cała dusza ludzka albo duch Anielski. Iskrę życia tworzą trzy składniki, z których zbudowana jest każda dusza i każdy duch. Trójca Święta połączyła te składniki mocą stwórczą tak, że od tej pory dusza lub duch stanowi nierozerwalną całość, monolit.

Każda dusza ludzka różni się od ducha Anielskiego, bo do czego innego każde z nich jest przeznaczone. Każda dusza i duch ma w sobie pakiet Łask Bożych bazowych, podstawowych, dzięki którym może istnieć i dokonywać swoich wyborów.

Może wybrać dobro, ale może też wybrać zło. Zły duch, szatan pracuje nad tym, aby człowiek kuszony wybierał zło. Używa do tego siły argumentów, oraz swoich darów naturalnych w które wyposażyła go Trójca Święta, zanim stał się demonem. Posługuje się hipnozą i znieczuleniem duchowym, które po jego upadku, stało się znieczuleniem demonicznym.

Przewidując upadek człowieka, Trójca Święta dała człowiekowi Anielskiego opiekuna. Gdyby człowiek nie upadł, nie popełnił grzechu pierworodnego, nie zgrzeszył, nie byłoby potrzeby angażowania ochrony, opieki. Anioł Stróż to nie tylko opiekun duszy, lecz także ten, który służy człowiekowi w podawaniu mu, przyswajaniu wszelkiej Łaski Bożej. Bez jego wytężonej pracy, żadna dusza nie potrafiłaby funkcjonować w Bogu. Po Bogu i Maryi nie macie wierniejszego i wspanialszego dla was przyjaciela duszy.

Wolna wola to najcenniejszy dar, który Trójca Święta ofiarowała ludziom i Chórom Anielskim. Wolna wola, to rodzaj przełącznika. Po jednej stronie jest Bóg i wszelkie dobro z nim związane, a po drugiej jest zło i demony. Dokonując swojego wyboru, wybieracie pomiędzy tymi dwoma opcjami. Przełącznik wolnej woli człowieka nie posiada trybu neutralnego, nie można wybrać nic innego poza dobrem lub złem.

Wybierając zło i szatana, przyjmujecie skutki tego wyboru. Człowiek dopóki żyje na ziemi, może zmienić stronę, lecz to staje się niemożliwym z chwilą jego śmierci. Z chwilą śmierci wybór, którego dokonał, utrwala się na wieczność i nigdy nie może być zmieniony.

Na końcu życia, tuż po przejściu na drugą jego stronę, do pracy przystępuje Jezus, jako Sprawiedliwy Sędzia. Jeżeli ktoś umarł w stanie grzechu ciężkiego, a za to co uczynił nie żałował, Sprawiedliwy Boży Sędzia umieszcza taką duszę w jeziorze ognia i siarki, na wiecznej pokucie, w piekle.

Jeżeli człowiek umierając żałował za swoje grzechy, a swoich win nie zdołał odpokutować, Boży Sędzia nakazuje takiej duszy oczyszczenie się w czyśćcu. Tu dusza pokutuje, oczyszcza się z tego, co nagrzeszyła. Żyjący na ziemi ludzie mogą pomóc duszy w czyśćcu, przez ofiarowanie dla niej swoich modlitw, odpustów cząstkowych, odpustów zupełnych, a także postów i ofiar. Dusza może skorzystać ze specjalnych Łask Bożych, gdy praktykowała np. noszenie Szkaplerza Świętego i odmawiała przypisane do Niego modlitwy, wtedy może być o wiele wcześniej wyrwana z czyśćca.

Gdy Boży Sędzia ma taką możliwość, to z chęcią i wielką miłością wskazuje duszy zbawionej jej wieczną nagrodę w Niebie, jako nagrodę za dobre i święte życie. Pragnę, aby kto może i zdoła, przełączył swoją wolną wolę wyłącznie do pozycji Bóg i zbawienie wieczne, a wówczas czerpać będzie krocie Łask Bożych.

Otwórzcie na Mnie i na Moje Święte Łaski swoją duszę na oścież. Proście swojego Anioła Stróża, aby wam pomagał w kroczeniu tylko Bożymi Drogami. Zechciejcie z uwagą słuchać tego co mówię, otworzyć swoje serce na działanie Moich Świętych Łask Bożych, a wszystko będzie doskonale przebiegać i toczyć się, bo zgodnie z Wolą i Myślą Bożą.

Zawsze módlcie się tylko tyle, ile wam polecam w natchnieniach, czyńcie tylko dobre czyny, pokutujcie, a to będzie z korzyścią pracować dla was i waszego dobra. Pilnujcie swojej duszy, aby ją szczególnie zamknąć na każde działanie złego ducha. Chcę, abyście Mnie uważnie słuchali i wypełniali to co wam wskażę.

Chcę, abyście przeanalizowali całe swoje dotychczasowe życie. Uczyńcie solidny, rzeczowy, rzetelny rachunek sumienia i spowiadajcie się uczciwie z waszych wszystkich grzechów wad i ułomności w Sakramencie Pokuty. Starajcie się żyć na bieżąco, by nie trzymać, nie „kisić” swoich grzechów. Niech każde z was modli się tyle, ile wyznaczę wam w natchnieniu i takimi modlitwami, które wam wskażę.

Ja dobrze wiem, co która osoba może uczynić i do czego jest zdolna. Nie wyznaczę komuś zadania, które będzie ponad jego siły. Kto może i zdoła, niechaj się dzieli tymi darami, które otrzymał, bo dzielone z bliźnim będą się pomnażać.

Każde z was zna samego siebie w miarę dobrze. Pragnę, abyście się chcieli rozwijać duchowo, systematycznie powiększać swoją wiedzę. Wiara wzrośnie przez czytanie dobrych lektur duchowych. Słuchając Moich natchnień, będziecie trzymać rękę na pulsie. Pragnę, abyście codziennie choć trochę czytali Pismo Święte.

Chcąc uchronić się od działania demonów, noście poświęcone sakramentalia. Używajcie codziennie wody święconej egzorcyzmowanej, kropcie codziennie jedzenie, pościel, wszędzie tam gdzie żyjecie, działacie oraz tam gdzie pracujecie. Tak samo używajcie soli święconej egzorcyzmowanej, a także oleju święconego egzorcyzmowanego. Olejem święconym egzorcyzmowanym namaszczajcie chore miejsca, ściany domów, drzwi, okna, swoje pojazdy. Możecie też ten olej spożywać, choćby w niewielkich ilościach.

Proszę, abyście Mnie kochali, czcili, rozpalali do Mnie swoją miłość. Ja na pewno wam się odwdzięczę udzielając wam Moich Świętych Łask Bożych.

Kochane słodkie dzieci światłości, kocham was niezmiernie i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno o Moje słodkie dzieciny! Czy pozwolicie Mi w was i przez was działać? Czy pozwolicie przemieniać siebie i innych? Pozwólcie Mi was napełnić Bożą Miłością, czy pozwolicie Mi na to? Co mam jeszcze uczynić, aby się wam zechciało chcieć podążać drogami zbawienia? Jednak Ja mimo wszystko, pomimo waszej grzeszności i krnąbrności, wszystkie was bardzo mocno kocham, choć na to nie zasługujecie. 

                                                                                                                        Duch Święty.

Michałowice k. Krakowa, 13 sierpień 2019r. godz. 5:29                  Przekaz nr 887

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu. Pisz drogie dziecię, bo taka jest Wola Boża.

Niebawem rozpoczniesz pracę, której się tak bardzo obawiasz. Będzie to specjalna modlitwa do Bożej Sprawiedliwości. Trójca Święta chce dać światu przez ciebie tę modlitwę - nowennę, jako nowe, mocne narzędzie, do wspólnej walki o sprawiedliwość w tym zdominowanym przez szatana świecie, który tak bardzo wprowadza wszelką niesprawiedliwość i zło na świat, aby prosić Boga o wymuszenie niejako siłą Bożej Sprawiedliwości na  osobach ludzi głęboko, rażąco niesprawiedliwych i demonach. Teraz ludzie pokrzywdzeni niesprawiedliwym traktowaniem będą mogli się ubiegać, uciekać o pomoc do Bożej Sprawiedliwości.

Boża Sprawiedliwość nie jest tożsama z żadną inną sprawiedliwością. Nie da się Jej oszukać, ani naciągnąć niesprawiedliwie na czyjąkolwiek krzywdę. Nie radzę prosić Bożej Sprawiedliwości w sprawach i kwestiach niesprawiedliwych, kłamliwych, bo Ręka Bożej Sprawiedliwości z całą siłą, według stopnia świadomości czynu, uderzy w niesprawiedliwie przyzywającego, Sprawiedliwego Gniewu Bożego.

Boża Sprawiedliwość jest doskonałym Bożym przymiotem. Nie da się Go okłamać, naciągnąć, sfałszować, działać tendencyjnie, niesprawiedliwie. Boża Sprawiedliwość jest częścią Bożej Miłości i ma porażającą moc nad Trójcą Świętą i całym stworzeniem.

Żywy Płomieniu, użyjesz tych Słów do wstępu do nowenny, do Bożej Sprawiedliwości. Niczego się nie obawiaj, bo Boża Moc i Boża Wola jest po twojej stronie. Chcę, abyś był dobrym narzędziem, wykonał to wszystko czego Ja  chcę i pragnę.

Naucz się być dobrym, miłym i sprawiedliwym. Nie obawiaj się o sprawy materialne, bo Boża Opatrzność zadziała w swoim czasie. Nie myśl niepotrzebnie o tym, na co nie masz jakiegokolwiek wpływu. Dopomogę ci w tym co konieczne, niezbędne, więc już nie lękaj się.

Uczciwie pilnuj swojej duszy, bądź święty i czysty na każdy dzień. Niczego się nie obawiaj, bo dam ci światło i niezbędną moc do tego, co i kiedy masz uczynić. Bierz uczciwie pod uwagę to, co mówią inni, bo Ja lubię mówić do ciebie przez zwykłych, przygodnie poznanych ludzi. Zachowaj i zmień to co słuszne, to co jest sprawiedliwe, resztę zbagatelizuj. Słowa słusznej krytyki niechaj zawsze będą tobie pomocą, korektą, a ty zawsze poprawiaj swoje zachowanie, swoje postępowanie. Ufaj Mi bezgranicznie, kochaj Mnie, a Ja ci mimo wszystko błogosławię Mój synu. †

Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu. Pozwólcie o dziatki działać w was, ale i przez was do woli. Nie lękaj się człowiecze drugiego człowieka, bo niewiele złego może ci uczynić. Najwięcej zła uczynisz, jak wybierzesz demona za pana i władcę.

On sprawuje rządy iluzoryczne, pozorne, zachęca was do kroczenia drogą zła i występku. Kto idzie drogą zatracenia, ten ma wieczne rozterki i roztargnienia, taką osobę ogarnia smutek i nieustanne rozczarowanie.

Osoba staje się zaciemniona, a demony wpychają duszę w coraz głębsze dno rozpaczy. Słuchając ich mowy mnożycie tylko grzech i występek. Działanie to nigdy nie daje jakiejkolwiek prawdziwej radości, tylko demoniczną „radość”, która niesie ze sobą więcej zła i smutku oraz przygnębienia niż normalnie.

Kroczenie Bożymi drogami zawsze daje wielkie szczęście, radość, pomnaża miłość i wszelkie dobro. Trójca Święta daje każdemu, kto kroczy Bożymi drogami pokój, dobro, uporządkowanie, skupienie na dobru. Osobę taką ogarnia Boża Radość, ma pogodne usposobienie, dostaje Boże zachęty. Osoba krocząca Bożymi Drogami Świętości, kroczy jasnymi drogami, które odwodzą was od tego co niesie ze sobą demon, znika rozpacz, wchodzi Boża Radość.

Słuchając Boga, mnożycie świętość i Bożą Chwałę. Szatan, demon, bies, czart, rogaty, to wszystko są znane wam nazwy upadłych Aniołów, są to określenia tych samych osób ze świata piekła. Upadły Anioł utracił swoje piękno i krasę, stał się porażająco brzydki, zły i cuchnący, utracił całą Bożą miłość, dobroć, wszelkie Boże Łaski, wszelką Bożą Miłość. Stał się skrajnie zły, zazdrosny, już nie potrafi dobrowolnie mówić prawdy bez zmuszania go do tego. On zwodzi, oszukuje, okłamuje, do pewnego stopnia powie prawdę, by wykorzystać to do wciągnięcia swojej ofiary w matnię jego pułapek.

Ja pragnę, aby każdy z was uświadomił sobie, jak działa demon, do czego jest zdolny, co potrafi, a czego nie może. Zły duch nie potrafi być dobry, uczciwy, ani prawdomówny, utracił to wraz z wszelką Łaską Bożą. Nie skupiajcie się na nim, nauczcie się jego bagatelizować, ignorować. Demon jest zły ze swojej zbuntowanej natury, a to wynika ze skrajnego stopnia oddalenia od Boga.

Każdy kto oddala się od Boga, staje się przeciwny temu co On sobą reprezentuje. Chcąc skutecznie walczyć z upadłymi Aniołami, daję wam jedną z najsilniejszych broni przeciwko niemu, nie mniej silną niż jest Różaniec Święty i Droga Krzyżowa. Najsilniejszą modlitwą była, jest i będzie, Najświętsza Ofiara Mszy Świętej, godnie odprawiona, nade wszystko Msza Święta w Rycie Trydenckim.

Nowenna do Bożej Sprawiedliwości będzie bardzo silną i bardzo skuteczną bronią. Dzięki niej będzie można walczyć z demonami lepiej i o wiele bardziej efektywniej. Chcę wam uświadomić, że to właśnie ten przymiot jest tym, który spowodował usunięcie z Nieba upadłych Chórów Anielskich.

Gdyby demony zostały w Niebie, mogłyby ulec dezintegracji, czyli skasowaniu ich bytów. To wywołałoby daleko idące, bardzo złe konsekwencje na tyle poważne, że to mogłoby zniszczyć wiele z ważnych przymiotów Bożych, dzięki którym wszystko istnieje w obecnej formie.

Walka ze złymi duchami, nie jest łatwa, ani przyjemna dla każdego człowieka. To dlatego bo człowiek docenia tylko to, co go drogo kosztuje. Uświadomiłem tobie Żywy Płomieniu, ten fakt niejednokrotnie. Dobrze wiesz jak słaby i beznadziejny jesteś sam w sobie wobec potęgi piekła. Sam z siebie niczego nie zdołasz uczynić, a wszystko uczynisz jedynie z Trójcą Świętą i Maryją, Moją Świętą, Kochaną Mamą. To Ona i twój Anioł Stróż, Święty Archanioł Gabriel za ciebie walczą z tym wrogiem. Teraz, w tym czasie podam wam kolejną broń, kolejny ratunek dla świata. Cała Trójca Święta nadaje Moc i znaczenie tym Słowom, a siła tych Słów gromić będzie znacznie siłę i potęgę szatana.

Pragnę, aby każdy kto może i zdoła używał tej modlitwy, aby dopomóc Kościołowi Świętemu, w czasie jego najcięższych prób w dziejach. Jeżeli dość szybko zdoła ta modlitwa zdobyć zatwierdzenie Kościoła Świętego, to od tej pory stanie się ona potężną Jego bronią.

Obiecuję, że każdy kto będzie ubiegać się, uciekać, prosząc obrony Bożej Sprawiedliwości, dozna jej przemożnej opieki. Obiecuję potężną Moc sprawczą tej nowennie, litanii, a nade wszystko Koronce do Bożej Sprawiedliwości. Obiecuję szybkie pokonanie demona, bo w obronie sprawiedliwości staje cała Trójca Święta ze Swoją Mocą. Obiecuję sprawiedliwe pokonanie każdego, kto współpracuje ze złymi duchami i ich zwolennikami. Obiecuję przywrócenie godności tym, którym ją siłą odebrano. Obiecuję uruchomienie Bożej Sprawiedliwości wobec każdego, kto działa niesprawiedliwie i stronniczo. Obiecuję obronę skrzywdzonych, jeżeli odwołają się do Bożej Sprawiedliwości. Tu czas i działanie pozostawcie samej Trójcy Świętej. To są obietnice do Nowenny do Bożej Sprawiedliwości.

Żywy Płomieniu, ty umieść w nowennie elementy zawarte w tym przekazie. Dziś, za chwilę podam ci oddzielnie treść Koronki do Bożej Sprawiedliwości. Postaraj się jeszcze dziś odmówić ją z W.W., a po zapisaniu niech ją odmówi Miecz Pana. Ty i W.W. jednak odmawiacie ją, jako pierwsi na świecie.

Trójca Święta dała wam o dziateczki na te niełatwe czasy straszną w skutkach i działaniu duchową broń. Na wyraźny Boży rozkaz wyruszą, aby was bronić Aniołowie wykonawcy Sprawiedliwego Gniewu Bożego. Ty Żywy Płomieniu już doświadczyłeś na własnej skórze jak skuteczna i jak straszna jest Moc Świętej Bożej Sprawiedliwości.

Kocham was niezmiernie o Moje dzieciny i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno i chcę, abyście Mi do końca zaufały, nie raniły Mojego Świętego Serca. Czy stać jest was na to, abyście zechcieli być zbawieni? Zechciejcie zaufać Mi do końca, bo Mi tak bardzo mocno zależy na waszym zbawieniu. Jam zwyciężył świat i szatana.  Co mam jeszcze uczynić, abyście zechcieli się nawrócić? Ja jednak was wszystkich bardzo mocno ukochałem, tak aż do szaleństwa Krzyża!!! A wy jak Mnie kochacie???

                                                               Jezus.

Michałowice k. Krakowa, 14 sierpień 2019r. godz. 6:37                  Przekaz nr 888

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

Jam Jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Ufajcie Mi i ufać nie przestawajcie, bo tylko Ja mogę wam pomóc w tym, co was przytłacza i obnaża przed przeciwnikiem zbawienia wiecznego.

Kocham cię o stworzenie, dlatego pragnę cię oraz kogo się tylko da, rozpalić Moją Świętą Miłością do Mnie. Nie mogę jednak zmusić kogoś do tego, co nie chce tego, nie życzy sobie za wszelką cenę. Pozwól człowiecze, że będę działał w tobie, ale także poprzez ciebie do woli, bo chcę, aby zmieniły się w was wasze myśli i zniknęły niepotrzebne pożądania, które mają służyć wam tylko tak, jak Ja wam to przeznaczyłem.

Jeżeli oddalacie księcia ciemności, walczycie nawet z okruchami jego myślenia, to walcząc z nim i tym co wam bezczelnie proponuje, wy w ten sposób realizujecie Wolę i Myśl Bożą. Jeżeli jednak swoich myśli nie pilnujecie, wówczas pozwalacie by zły duch mógł wam nieść swoje „inspiracje” do ich powstawania i kontroluje je poprzez waszą jemu uległość.

Pożądanie to głównie sprawa seksu, te pokusy są najsilniejsze. Chcąc panować nad tą sferą, musicie bardzo gorąco prosić Trójcę Świętą, Maryję, oraz Świętych o niezbędną pomoc, a dam wam siły i mocy do pokonania demona namiętności, który to inspiruje. Bez pomocy działania Łaski Bożej, nikt z was nie zdołałby postąpić w dobru nawet o mały krok.

Chcąc nie grzeszyć w tej dziedzinie, starajcie się samych siebie sztucznie niczym nie pobudzać. Ten mechanizm dałem człowiekowi, aby mężczyzna i kobieta, połączyli się w parę, wzięli ślub  (sakramentalny w kościele) i mogli mieć wspólne potomstwo tyle, ile im przeznaczyłem.

Ignorując fakt wielodzietności, walcząc z tym, bardzo wielu z was będzie musiało odpokutować za to, za sztuczne powstrzymywanie się od wydania potomstwa na świat. Przez ten fakt, nie pozwalacie na realizację tego co Ja w swoim zamyśle zaplanowałem. Ja chcę, aby pośród was pojawili się nowi wielcy święci, nowi ludzie dla których miałem zaplanowaną ich przyszłość.

Dziś jest powszechny brak większej liczby potomstwa, niestety to dość ściśle wiąże się z grzechem aborcji i antykoncepcji. W obu przypadkach morduje się życie dzieci nienarodzonych, za wszystko odpowiecie odpowiednim cierpieniem w czyśćcu, a jeśli zatniecie się w uporze i nie nawrócicie się, traficie wprost do jeziora ognia i siarki, do piekła. Moim pragnieniem jest, aby każda rodzina miała minimum czworo dzieci.

Nie chcę jednak, aby ktoś przy tym grzeszył, mnożył perwersję i inne grzechy temu podobne i aby nie rozbudzał sztucznie tego mechanizmu, by realizować to poza małżeństwem, za to niestety nie ma Bożego Błogosławieństwa, a jest wielkie grzechowe obciążenie.

Innym rodzajem pożądania, nie mniej groźnym jest materializm i wszystko co się z tym i dobrami materialnymi wiąże. Każdy człowiek powinien posiadać tylko tyle, ile jest niezbędne do realizacji Woli i Myśli Bożej.

Człowiek wolny od działania złego ducha, nie goni nigdy za nadmiarem posiadania, wystarczy mu to co ma, a przy tym co ma, umie się z tym dzielić z bliźnim, zwłaszcza z kimś o wiele uboższym od niego samego. W takim przypadku jedna dobroczynność pobudza inną dobroczynność, a przez to rośnie liczba dobrych uczynków.

Materializm to zła cecha, człowiek pobudzony do działania w tej materii działaniem złego ducha, gromadzi rzeczy materialne w nadmiarze i tylko dla siebie samego lub dla swojej rodziny. Taka osoba nie lubi z nikim się dzielić, nawet najmniejszą rzeczą. Taką osobę cechuje chciwość materialna, czyni wszystko dla powiększenia swojej „kolekcji”, jest w stanie grzeszyć, czasem nawet bardzo, łamać Dekalog – Prawo Boże, nawet w znaczny sposób. Często kradnie dla jakiegokolwiek posiadania, przyswaja nieswoje rzeczy, pożycza bez zamiaru oddania, a to jest kradzież.

Innym aspektem pożądania jest pożądanie duchowe. Ten kto żyje w harmonii z Bogiem, modli się do Boga, prosi tylko o te dary i łaski, które będą mu potrzebne, wręcz niezbędne do wykonania Woli i Myśli Bożej. Demon pobudza człowieka także w tej sferze, w tej materii. Czasem człowiek widzi kogoś, kto jest lepiej, bogaciej uposażony duchowo, ma liczniejsze Łaski Boże. Do takich sytuacji dość często wkracza demon pożądania i zazdrości, więcej darów i łask, bo człowiek który poddaje się działaniu tych pokus, pragnie często górować nad innymi, tym czym tylko może i zdoła. 

Demon pychy uaktywnia swoje pokusy najpierw delikatnie, bo zaczyna od zwykłej, niepozornej dumy, ale niepilnowane uczucie może przerodzić się wkrótce w morderczą pychę. Człowiek pyszny, bardzo lubi błyszczeć nad innymi, być podziwiany lubi brylować wśród innych.

Często daję komuś łaskę widzenia lub słyszenia, a czasem obie na raz. Dość często testuję wierność Bogu, sprawdzam, jak dusza będzie reagować, czy pozostanie Mi wierna i nie da się oszukać. Ten kto dba o swoją pokorę i uniżenie przed Stwórcą, nie da się nabrać na sztuczki demona. W ramach testu dość często pozwalam wkraść się pomiędzy dobre, dobrze słyszane Słowa Boże szatanowi i oszukiwać wybraną duszę przez zwodzenie. Dusza pokorna jest ostrożna, jest uważna, modli się do Boga o rozeznanie duchowe, a jeżeli stwierdzi, że jest oszukiwana, nie daje się demonowi zbyt długo wodzić za nos.

Dusza pyszna, butna jest nieuważna, dość często bierze słowa złego ducha, za dobre Słowa Boże, nie zauważa demonicznych wstawek i jego subtelności, które dodaje zły duch, a przez to zmienia się i zaczyna realizować wolę złego ducha, zamiast Bożej Woli. Taka osoba lubi błyszczeć, być podziwiana, chwalona, lubi doznawać licznych profitów które są z tym związane. Nie lubi klęsk i porażek, nie potrafi nad nimi przejść do porządku dziennego, załamuje się.

Takiej osobie jest dość trudno powrócić do realizacji Woli Boga, bo bierze mowę demona za Mowę Boga. Pragnę, aby wybrane dzieci Boże były czyste, święte, pokorne, by się żarliwie modliły do Trójcy Świętej, Maryi, Świętych Pańskich i Chórów Anielskich. Proście Mnie o pomoc, a pomoc tę zawsze otrzymacie, o ile się to nie sprzeciwi Woli i Myśli Bożej.

Chcę, pragnę rozwoju waszej świętości i miłości. Pragnę, by wasza miłość rosła i rozwijała się. Nie dam wam na ziemi odczuwać pełni szczęścia, pełni radości, bo to samo w sobie stanowi dla was jedną z form wiecznej nagrody w Niebie.

Nadszedł czas, kiedy to będą musiały zrealizować się Pisma Prorockie, Starego i Nowego Testamentu. Definitywnie zakończył się już czas pełnego Bożego Błogosławieństwa dawanego wam na kredyt. Do niedawna, żyło się wam lekko, łatwo i przyjemnie, przynajmniej większości z was. Teraz będzie się wam żyło o wiele trudniej, a na każdą, nawet najmniejszą Łaskę Bożą będziecie musieli solidnie zapracować.

Demon, zły duch rozwija swoje działanie, oszukuje, kantuje, zniewala każdego kogo tylko zdoła. Jego działaniu ulega każdy kto się nie modli lub modli o wiele, wiele za mało i ten kto w ogóle się nigdy nie umartwia. Demon potrafi być miły, czasem bardzo usłużny, potrafi być cierpliwy, potrafi czekać, potrafi do czasu nawet mówić prawdę, choć nie bez obrzydzenia, aż uzyska to co chce.

Kochane dzieci światłości, pozwalam u was, zwłaszcza u tych co się modlą i są wierni, nieraz na to, by zły duch zdołał was choć na krótką chwilę pokonać. Nigdy nie upadajcie zbyt mocno, zbyt dotkliwie, zbyt głęboko, lecz tylko tyle, na ile to możliwe to kontrolować, ile musi wystarczyć, by nie działał w was demon pychy i buty, bo gdy zagości w was na dobre, to jest go bardzo trudno wykorzenić.

Wam samym grzech pychy da się usunąć jedynie do pewnego momentu, do czasu kiedy nie jest jeszcze zbyt butna. Niestety, po tym momencie musi wam pomóc ktoś drugi, inaczej stracicie wolność Bożą i Boże towarzystwo na wieki.

Zechciejcie się regularnie modlić i umartwiać. Starajcie się codziennie choć trochę czytać Pismo Święte, oraz dobre, pobożne lektury duchowe. To będzie działać w was, ale i poprzez was, będzie promieniować na innych. Nigdy nie oswajajcie się z grzechami, z występkami, walczcie uczciwie z każdą, nawet najmniejszą słabością.

Zechciejcie oczyszczać się w miarę regularnie w Sakramencie Pokuty. Przypominam wam, abyście czynili codziennie uczciwy, wieczorny rachunek sumienia z całego dnia, a swoje występki notowali lub zapamiętali. Z ciężkich grzechów wyspowiadajcie się natychmiast, z drobnych grzechów możecie się spowiadać raz tygodniu lub raz na dwa tygodnie. Nie bądźcie dla Mnie obojętni, lecz starajcie się rozpalać Miłość do Mnie, pobudzać ją tak, jak możecie, a Ja gdy zobaczę wasz trud, wasz wysiłek, zawsze pospieszę do was z Moimi Łaskami i umocnieniami, a gdy zajdzie taka potrzeba, dam wam wszystko czego będziecie faktycznie do wykonania zadania potrzebowali.

Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

                 Ufajcie Mi bezgranicznie do końca, bez zastrzeżeń, na ile potraficie i zdołacie, czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Co jeszcze powinienem uczynić, aby zachęcić was do kroczenia na stałe drogami zbawienia?    Ufajcie Mi do końca, nie pozwólcie, by demon was okłamywał. Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                                                                                                                                             Bóg Ojciec.

Michałowice k. Krakowa, 15 sierpień 2019r. godz. 19:50          Przekaz nr 889

Matki Bożej Wniebowziętej, uroczystość.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Matka Boża.

Jam jest Najświętsza Maryja Panna, Matka Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, pozdrawiam cię Imieniem Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa: niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, ja odpowiadam, na wieki wieków amen. Dziś z Woli Trójcy Świętej przybyłam do ciebie, a poprzez ciebie do was, więc nie lękaj się, bo chcę podzielić się z wami Bożą Miłością.

Ufajcie Mi, bo Ja wasza Pani i Królowa jestem z wami i pomagam wam tak, jak jest to możliwe pomagać. Chcę wam dopomóc, chcę z wami dzielić waszą biedę, wasze ubóstwo. Wstawiam się za wami u Tronu Bożego, lecz jest jeszcze sporo niewdzięczności z waszej strony.

Oto wczoraj Cała Trójca Święta podała przez ciebie nową modlitwę, nowennę do Bożej Sprawiedliwości. Podając tę broń, tę modlitwę dała Trójca Święta możliwość ubiegania się o Bożą Sprawiedliwość tym ludziom i tym warstwom społecznym, które zostały zepchnięte na margines, zostawieni samym sobie.

Podane obietnice są pewne i realne, a Trójca Święta na pewno wypełni to wszystko co obiecała. Da pomoc, lecz nie zawsze od razu, czasem z jakimś poślizgiem. Zachęcam was, abyście nie obawiali się prosić o aktywną pomoc i obronę. Jestem Pośredniczką Wszystkich Łask Bożych, więc błagając Boga o pomoc i interwencję Bożej Sprawiedliwości, proście Mnie usilnie o wstawiennictwo, a pomoc tę i Bożą Interwencję otrzymacie o wiele, wiele szybciej, niż byście prosili Boga bez Mojego pośrednictwa. Zapewniam was o wielkiej, przemożnej mocy tej nowej Nowenny.

Cieszę się, że wielu z was uczciło dziś Boga i pamiętało o Moim Święcie. Woła was o pomoc i o nawrócenie cała Trójca Święta i Ja, prosimy pomóżcie ratować biednych zatwardziałych grzeszników idących lawinowo na wieczne potępienie, do jeziora ognia i siarki, do piekła.

Niewielu Polaków podjęło wezwanie, zatem Boża Sprawiedliwość niebawem rozpocznie swoje działanie, bo będzie do tego zmuszona brakiem odpowiedzi z waszej strony i zbyt małym odzewem wiernych Bogu.

Niebawem w Polsce wybuchną niepokoje, bo są siły, które chcą eksterminacji wszystkich Polaków. Źli ludzie chcą zmienić swoje prawa, aby dostosować je do swoich potrzeb, do realizacji swoich niecnych planów. Niebawem nadejdą niełatwe chwile, że może się polać wiele polskiej krwi. Wpuszczonych jest wielu ludzi z innych, wrogich wam krajów i nacji, wrogo nastawionych do Polaków, a także do waszej wiary i tradycji. Wielu polskich biskupów nie kryje już za bardzo swoich poglądów.

Jest spora grupa z ich grona, która nie wierzy w realną obecność Jezusa, Mojego Ukochanego Syna obecnego w Najświętszym Sakramencie. W swoim nauczaniu szerzą błędy i wykroczenia, a ludzie stają się coraz bardziej i bardziej zdezorientowani i zniechęceni. Bożego wołania i Bożej Mowy słucha niewielka grupa wiernych Bogu osób.

Win i obciążeń jest bardzo wiele, a zbyt mało takich, co chcą Bogu pomóc wynagradzając. Niebawem rozpocznie się kolejna faza oczyszczenia ludzkości, a także was Polaków. Wrogowie polskości po cichu wprowadzają przymusowe nauczanie wszelkich zboczeń i dewiacji, a ludzie są do tych rzeczy przyzwyczajani, a przez to niewielu będzie biło na alarm. Niebawem tą nową Nowenną zainteresuje się wiele ludzi, a także wielu kapłanów.

Żywy Płomieniu, będą docierać do ciebie wiadomości o wielkiej skuteczności tej nowej Nowenny, zaufaj więc całej Trójcy Świętej i swojej Niebieskiej Mamie i nigdy nie zniechęcaj się trudnościami, lecz pokonuj je jedne po drugich. Kochaj Mnie i słuchaj się, pomimo, że dość rzadko do ciebie odzywam się. Nie smuci Mnie to, bo zamiast Mnie, Mówi do ciebie Trójca Święta. Ja nie jestem w ogóle o to zazdrosna, wręcz przeciwnie, Ja jestem szczęśliwa z tego powodu.

Nie obawiaj się zbytnio zwodzenia demona, ty słyszysz dobrze Mojego Boskiego Syna, Jezusa Chrystusa. On mówi do ciebie i zapewnia o prawdzie ciebie przez znaki, które otrzymujesz od Niego. Nie myśl za wiele o przyszłości, o tym co cię czeka, ani o tym, jak technicznie Trójca Święta zrealizuje na tobie swoje plany.

Bądź świadomy, że wybrała ciebie Trójca Święta do wykonania niektórych zadań. Nie patrz, że jesteś słaby i ułomny, bo to wszystko wie Trójca Święta jaki jesteś i co sobą reprezentujesz. Walcz z każdą pokusą, za wszelką cenę unikaj sytuacji, które będą chciały cię zwieść na manowce. W razie potrzeby rozmawiaj ze Mną i z Trójcą Świętą, staraj się nie nadużywać Bożej dobroci dla nikogo.

Jak już zauważyłeś, gdy zajdzie potrzeba, Jezus sam szybko spieszy na pomoc, błyskawicznie rozwiązując problem. Niedługo otrzymasz od Trójcy Świętej specjalny znak, ty niczego się nie obawiaj, lecz uwierz tylko Bogu i zawierz wszystko Bożej Opatrzności. Kochaj Mnie i ufaj bezgranicznie, a Ja ci mimo wszystko błogosławię Moje dziecko. †

Kochane, słodkie dzieci Światłości miłe Mojemu, Świętemu, Macierzyńskiemu Sercu, tak bardzo pragnę rozwoju waszej miłości oraz zaangażowania w to wszystko, co daje wam Trójca Święta. Diametralnie upada wiara i nabożeństwo do Mojej Świętej Osoby.

                 Szatan, zły duch czyni co może i zdoła, aby Mi zaszkodzić, a także temu co chcę uczynić. Trójca Święta dopuszcza do tego, aby demony mogły się w Polsce swobodnie rozpanoszyć, jednak niebawem Trójca Święta uczyni swój ruch, tak jak ci o tym powiedział Jezus, Mój Boski Syn, gdy byłeś dzisiaj na adoracji.

                 Wrogowie Polski mają wiele planów zniszczenia Polski, oraz eksterminacji waszego całego Narodu. Chcą wprowadzić chaos i zamieszanie oraz dewiacje do nauczania w szkołach. Zamierzają doprowadzić do sytuacji, gdzie katolicy będą odczuwać paniczny strach przed wyznaniem swojej wiary na ulicy, ze względu na tragiczne tego konsekwencje.

                 Będą chcieli wprowadzić Polakom mordercze podatki i przymus zabójczych szczepień dla ludzi w prawie każdym wieku. Masoneria się niecierpliwi, dlaczego w Polsce są tak wolne postępy we wprowadzaniu eksterminacji polskich obywateli.

                 Trójca Święta i Ja mamy jednak inne plany i już niedługo wszelkie plany wroga będą obalone przez Moje działanie, Moje zwycięstwo nad piekielnym przeciwnikiem. By przyspieszyć Moje zwycięstwo, dołóżcie od siebie do Bożego Skarbca, wiele waszych modlitw, postów, ofiar i ekspiacji, ofiarowanych do dyspozycji Trójcy Świętej poprzez Moje Niepokalane Serce.

Trójca Święta i Ja, chcemy ratować wiele, wiele dusz, którym zagraża wieczne potępienie w jeziorze ognia i siarki, w piekle. Obudźcie się Boże dziatki z demonicznego uśpienia, Ja chcę, pragnę waszej miłości i dobroci, dlatego każde wasze dobre działanie jest bardzo cenione w Bożych i Moich Oczach. Chcę więcej waszej miłości, waszego dobra, a Ja ze swojej strony czynię wszystko co możliwe, aby nie pozwolić diabłu na zbyt duże zwycięstwo.

                 Utrata każdej duszy, każdej osoby to wielka i bardzo bolesna strata. Dla Boga, który tak bardzo kocha każdego człowieka, utrata każdej duszy, która się potępia to wielki przemożny ból Bożego Serca i wielka niczym niepowetowana strata. Utrata każdej duszy, która się na wieki potępi w piekle, nie może być w żaden sposób naprawiona.

                 Nie ma nikogo w piekle, kto nie chciał się potępić, bo potępieńcy świadomie dokonują swojego wyboru, dlatego Sprawiedliwy Boży Sędzia nie może zastosować do nich jakiejkolwiek okoliczności łagodzącej. Uświadamiam was o dziatki lube, że wystarczy doskonały żal za grzechy wypowiedziany słowami lub myślą w chwili swojego konania, a to złagodzi Boży wyrok z najsurowszego, wiecznego potępienia, na złagodzony, czyściec.

Bronię was tak jak mogę, tak jak umiem, lecz człowiek nie zawsze chce skorzystać z daru Łaski swojego zbawienia. Nie upadajcie na duchu, nie zniechęcajcie się, proście Mnie usilnie o niezbędną pomoc, a zawsze ją ode Mnie otrzymacie.

Kocham was niezmiernie mocno, wielką, ogromną miłością, przytulam was do wnętrza Mojego Macierzyńskiego, gorącego od Bożej Miłości Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. ††† 

Ufajcie waszej Niebieskiej Mamie do końca na tyle, na ile zdołacie, tak bezgranicznie, czy zechcecie? Czy potraficie? Nie pozwólcie się zniewolić diabłu i jego sługom. Ja pomogę wam z chęcią dojść do wyżyn Nieba, wyżyn świętości!!!  Ufajcie tylko prawdziwemu Bogu i Mnie, otwórzcie swoje serca, tylko na działanie Boga, na innych zamknijcie! Strzeżcie się mowy odwiecznego oszusta, szatana. Nie dajcie się uwieść na sztuczne cuda!!! Bądźcie rozważne i uważne.

Nie lękajcie się o nic, ale oprzyjcie się z miłością na Mnie, waszej Niebiańskiej Mamie, bo chcę prowadzić was za rękę do zbawienia, tak jak matka prowadzi małe dziecię. Nie lękajcie się piekielnego przeciwnika, bo Ja go depczę każdego dnia! Kto z was pomoże Mi ratować dusze, idące tak wielkim potokiem, na wieczne potępienie? Czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Jak bardzo Mnie kochacie? Kto z was Mi pomoże? Nie opuszczę was w potrzebie i mimo waszej krnąbrności i przewrotności, wszystkie was bardzo, bardzo mocno kocham i błogosławię.

                                                                                                                                 Maryja.

Michałowice k. Krakowa, 16 sierpień 2019r. godz. 12:09        Przekaz nr 890

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Duch Święty.

Jam jest Duch Święty, Trzecia Osoba Trójcy Świętej. Tchnę, tak jak chcę i pragnę, tak, jaka zachodzi potrzeba, działać do woli w was Mojemu Świętemu Duchowi. Pragnę dziś przekazać przez ciebie Żywy Płomieniu, Moją Świętą Wolę. Chcę działać na wszystkie dusze, pragnę je przemieniać na większą Chwałę Bożą.

Chcę, aby każdy człowiek chętnie korzystał z powiewu Mojej Świętej Łaski tak, jak Ja pragnę. Chcąc wszystko wykorzystywać poprawnie, człowiek powinien poddać się pod Moje Święte działanie całkowicie dowolnie i bez jakiegokolwiek przymusu. Pragnę waszej całej Miłości, która sprawi, że dobrowolnie oddacie się Mojemu Świętemu działaniu.

To Ja jestem tym, który buduje wszelką świętość w każdym człowieku na ziemi, czyśćcu i w Niebie, a także w Maryi i Chórach Anielskich. W Niebie dusza i duch wszystko wie co potrzeba, bo dostaje ode Mnie pełne Światło Boże i dopiero wówczas wie, co dla niej jest dobre, a co doskonałe.

Działanie zwykłe, nie wymaga niczego, bo daję człowiekowi zwykłe światło Boże, Moje Święte, zwyczajne Łaski Boże, one umożliwiają, że dusza poddaje się Mojemu podstawowemu działaniu w niej. Ja pragnę zewszechmiar was uświęcać i ożywiać na większą skalę, by to uczynić chcę, aby kto jeszcze tego nie uczynił, wyzbył się całkowicie swojej wolnej woli, oddał się w Niewolę Trójcy Świętej.

Oddając się w Bożą Niewolę, człowiek oddaje wszystko do końca. Nie musi się on od tej pory martwić o nic, bo cała Trójca Święta kierujemy odtąd całym jego życiem. Oddanie otwiera duszę osoby, która się oddaje, na oścież na działanie Mojego Świętego Ducha.

Złym jest jakakolwiek samowola duchowa człowieka, bo duch człowieka wtedy się nie rozwija i jest dość chaotyczny, często przyjmuje do swojej duszy smród szatana. Bez Mojego Świętego Światła, dusza jest w totalnej ciemności, a to jest domena upadłych Aniołów.

            Brak Mojego Świętego działania, zawsze wynika z grzechu i zamknięcie się na Moje w was działanie. Otwierając się na grzech i czyny demoniczne, bo każdy grzech to czyn demoniczny, a to wynika z waszego zamknięcia się na Moje w was działanie i stawianie oporu działaniu Łaski całej Trójcy Świętej. Nie pozwalając Mi działać, automatycznie wybieracie demona i jego złowrogie działanie.

            Nie istnieje możliwość pozostania bez wyboru Boga lub bez szatana. Każdy kto całkowicie oddala się od Boga, staje się demonem. Duch Anielski po upadku stał się demonem Anielskim, dusza ludzka po potępieniu stała się potępieńcem, czyli demonem ludzkim.

            Siła oddziaływania zła upadłych Aniołów jest diametralnie większa, niż siła potępionego człowieka. Nie ma w piekle nikogo, kto by nie cierpiał, z tym że każdy cierpi na poziomie którym grzeszył. Upadły Anioł zgrzeszył najmocniej, najintensywniej, a skutkiem tego było odrzucenie całkowite i nieodwracalne, dlatego bunt był skrajny, a pycha w którą popadli ze swojej woli, ze swojego niczym nieprzymuszonego wyboru była tak wysoka, że od razu skasowała możliwość powrotu.

Upadłe Anioły zgrzeszyły odmianą grzechu przeciw Duchowi Świętemu, czyli przeciwko Mnie, jakim grzechem żaden człowiek nigdy nie zgrzeszy, bo sama natura człowieka mu na to nigdy nie pozwoli. Grzech człowieka jest o wiele mniejszy w swoich skutkach, dlatego cierpienie wiecznej pokuty jest odpowiednio mniejsze, nie mniej każde jest okrutne i przerażające.

            Największym wspólnym cierpieniem dla upadłych Aniołów i tych ludzi którzy się potępili, jest zerwanie więzi z Trójcą Świętą i maksymalne oddalenie się od źródła łask, czyli od Boga w Trójcy Świętej Jedynego. Odcięty od źródła staje się zły, demoniczny, bo przeciwna skrajność wynika z oddalenia od Boga i jest to zło i demoniczność w czystej postaci.

            Upadłe Chóry Anielskie po swoim zgrzeszeniu, nie mają już możliwości powrotu, bo to co uczyniły, uniemożliwia im uczynienie tego, co mogłoby ich powrócić do Łaski Bożej, a dodatkowo ich wolna wola zacięła się i stanęła w pozycji oddalenia się, wiecznego grzechu i zła. Wolna wola, to wielki dar Trójcy Świętej, a Ona nigdy nie łamie dokonanego wyboru wolnej woli u kogokolwiek.

Inaczej jest z człowiekiem, bo jego grzech z racji jego kruchej natury jest diametralnie mniejszy, płytszy, zatem nie ponosi za sobą takich skutków, takich konsekwencji jak grzech upadłych Aniołów. Upadły człowiek oprócz cierpienia dla wszystkich wspólnego, cierpi również cierpienia indywidualne.

             Ja chcę, abyście wy sami dopóki żyjecie, oddali się cali wraz z waszą wolną niczym nieprzymuszoną wolą, w dobrowolną Niewolę Miłości Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Gdy dokonacie tego Aktu całym swoim sercem, zamknie wam On drogę na wieczne potępienie bezpowrotnie, co nie oznacza, że ominiecie czyściec, o nie.

            Boży Niewolnik podejmuje starania, aby żyć jak najlepiej potrafi i starać się ze wszystkich sił nigdy dobrowolnie nie upadać na tyle, na ile jest to możliwe. Dobrze wiem, jaka jest natura człowieka, bo przecież brałem udział w stworzeniu każdego człowieka, dając mu serce jego duszy.

            Miłym jest dla Mnie, gdy człowiek prosi o Moje dary i łaski, zwłaszcza te, które są zgodne z Wolą i Myślą Bożą. Ten kto jeszcze nie uczynił tego aktu, może ode Mnie otrzymać tylko tyle darów i łask, o ile o nie poprosi. Niestety, tu Sam nic nie mogę uczynić z powodu wolnej woli człowieka, tylko tyle ile mi człowiek sam na to pozwoli uczynić.

            Inaczej jest z Niewolnikiem Trójcy Świętej. Niewolnik oddając się w Niewolę Niepokalanej lub w Niewolę Trójcy Świętej poprzez Niepokalaną, złożył swój los, swoją dolę w ręce Maryi. Ona jako Pośredniczka Wszystkich Łask, wyprasza dla Bożego Niewolnika tyle, ile on sam nigdy by nie uprosił.

Tu, dla takiego człowieka Trójca Święta daje tylko te oraz takie dary i łaski, które są potrzebne, niezbędne do realizacji Woli i Myśli Bożej. Mnie podoba się taki układ, bo mogę wówczas działać najpełniej, najefektywniej.

Pragnę rozpalać was Moją Miłością, chcę jednak waszej hojności i ofiarności pod każdym względem. Wasza hojność i ofiarność zawsze Mnie pobudza do tego, abym wam dawał, ofiarował hojniejszą, bardziej szczodrobliwszą ręką. Będąc dobrzy i hojni, zmuszacie Mnie do hojności i jeszcze większej szczodrobliwości.

            Czasem bywa, że nie dam komuś łask w ogóle, ale tylko w takiej sytuacji kiedy one by przyniosły więcej szkody niż pożytku. Czasem bywa, że dusza hojniej przeze Mnie obdarowana, popada w dumę, a przez nią w pychę z powodu otrzymania tych darów i łask ode Mnie. Czasem ktoś może wykorzystać w złym, nikczemnym celu Moje dary, a Ja tego nie chcę.

            Człowiek, który oddał się w Niewolę umożliwia Mi odpowiednie dozowanie, potrzebnych darów i łask. Gdy trzeba zapobiec czemuś złemu, dar ten jest cofany Bożemu Niewolnikowi na pewien czas, a w tym czasie Boży Niewolnik ma możliwość zreflektowania się w tym co robi nie tak, oraz naprawienia tego co uczynił źle, nieprawidłowo, przeciwko Woli i Myśli Bożej.

Zachęcam was zatem, abyście zdecydowali się na ten szalony w pozytywnym sensie krok i oddali się dobrowolnie w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Z tego kroku, z tej możliwości, każdy kto zostanie Bożym Niewolnikiem, zyska najwięcej, najhojniej.

Zapewniam was, Bożego Niewolnika będę nieustannie ścigał Moimi Świętymi Łaskami, Moimi Darami, tak bez wytchnienia, aż zrealizuje to co jemu wyznaczyłem, według tej możliwości, którą ma w swojej naturze.

Jeżeli jeszcze masz człowiecze jakieś opory w aż tak wielkim zaufaniu Bogu, to lepiej się zastanów i uświadom sobie, z czyjej to inspiracji działa, komu zależy, abyś nie szedł w kierunku swojego szczęścia i Bożego Błogosławieństwa. Co uczynisz? Na co się zdecydujesz? Jaką decyzję podejmiesz? Chcąc podjąć dobrą decyzję, módl się tak jak umiesz do Mojej Świętej Osoby, proś o dary i łaski, ale postąp tak, jak ci polecę w natchnieniu, które ci przekażę na pewno.

Kochane słodkie dzieci światłości, kocham was niezmiernie i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno o Moje słodkie dzieciny! Czy pozwolicie Mi w was i przez was działać? Czy pozwolicie przemieniać siebie i innych? Pozwólcie Mi was napełnić Bożą Miłością, czy pozwolicie Mi na to? Kocham was Niezmiernie, więc ufajcie Mi do końca! Nie pozwólcie diabłu wodzić się za nos! Co mam jeszcze uczynić, aby się wam zechciało chcieć podążać drogami zbawienia? Jednak Ja mimo wszystko, pomimo waszej grzeszności i krnąbrności, wszystkie was bardzo mocno kocham, choć na to nie zasługujecie. 

                                                                                              Duch Święty.

Michałowice k. Krakowa, 17 sierpień 2019r. godz. 4:24                  Przekaz nr 891

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu. Pisz drogie dziecię, bo taka jest Wola Boża. Kocham was mocno o Moje słodkie, kochane dzieciny. Bardzo pragnę, aby nawróciły się serca tych ludzi, którzy grzeszą, chcę, aby się opamiętali i już więcej nie grzeszyli.

            Grzesząc ranicie Bożą Miłość, która jest delikatna i subtelna w swojej naturze. Dziś demon stał się nachalny, brutalny, bezpardonowo wchodzi w życie człowieka, na nic nie patrzy, nie ogląda się na nic, działa wszędzie tam, gdzie jest zapraszany głupotą i bezmyślnością ludzi, którzy coraz mniej się modlą, albo nie modlą się wcale, nie poszczą, a tych co to czynią jest stanowczo za mało, nie umartwiają się, a ci co to czynią są w mniejszości, nie czynią żadnej pokuty, a tych co ją czynią jest niewielu.

            To sprawia, że szatan może do takiej osoby swobodnie przystąpić i zacząć swoją demoniczną pracę. Człowiek bez zabezpieczenia duchowego, ale realnego nie broni się i zazwyczaj ulega subtelnemu, ale brutalnemu traktowaniu ludzi przez demona. Kusi on i wabi, pracuje na rzecz wiecznego potępienia. Czyni to w porywie morderczej zazdrości, dla swojej demonicznej satysfakcji.

Nie daje jemu to co czyni poczucia prawdziwego szczęścia, bo żadne działanie demona, nie jest w stanie nawet iskry szczęścia wykrzesać, a wręcz przeciwnie, powoduje to w nich jeszcze większe cierpienie, jeszcze większą frustrację, jeszcze większe męki.

Uważajcie o dziatki miłe Mojemu Świętemu Sercu, zechciejcie uważać, nie miejcie nigdy z tymi duchami do czynienia, nie poddawajcie się ich działaniu, nie słuchajcie ich zwodniczej mowy, która sobą imituje m.in. Moją mowę, lub kogoś z Nieba. Potrafi kopiować Mój głos, potrafi być miły, usłużny, lecz nie zdoła takiego stanu zbyt długo utrzymać, bo jego natura tego nie zniesie.

            Demon nie da rady zbyt długo udawać pokory, uległości, on zaraz zdradza swoją obecność. Potrafi mówić prawdę przez pewien czas, prawdziwe słowa, zawierające dobre, poprawne elementy, lecz to wszystko przychodzi mu z bardzo wielkim wstrętem i pogardą.

Demon wnosi w słowa prawdy, elementy kłamstwa, mistyfikacje, które swoim działaniem wprowadzają w duszy zamęt, budzą niepokój i są niespójne. Słowa przekazywane przez złego ducha wydają złe owoce swojego działania, a czasem osoba, która bierze te słowa za Słowo Boże, odnosi zły, demoniczny owoc swojego działania tak, że czasem jest potrzebny egzorcysta.

Słowa przekazywane przez Boga i Maryję są zawsze spójne, logiczne, budują pokój w sercu, powodują wyciszenie, nawet przy tekstach upomnienia i ostrzeżenia. Mówiący zawsze czyni to z miłością i pokorą. Słowo Boże niesie ze sobą prawdziwy Pokój Boży, zawsze daje dobry owoc swojego działania, niesie miłość pomimo swojej surowości.

Zachęcam was zatem do tego, abyście zaczęli się modlić, poświęcać swój czas na rozmowę z Bogiem. Nie zawsze usłyszycie w sercu Boże Słowa, jako Bożą odpowiedź, ale na pewno odczujecie powiew Bożej Miłości, Bożej Radości, a czasem realizację tego, o co prosicie Boga. 

Zechciejcie pościć i umartwiać się, by w ten sposób była poskromiona wasza buta, pycha i inne demoniczne owoce działania czarta. Zły duch nie jest w stanie zbyt długo wytrzymać gorliwej modlitwy i ofiary człowieka, bo to zawsze przywołuje działanie Łaski Bożej, a także Bożej Mocy, a tego demon zbyt długo nie wytrzyma, bo zbyt mocno go to parzy i nęka.

Chcąc dobrze zacząć się modlić, poproście o wsparcie Ducha Świętego, nawet swoimi słowami. Tylko On i Jego Święte działanie, jest w stanie pozwolić wam prawidłowo się modlić. Czasem podzielę się z wami Bożą Mocą, a wtedy doznacie miłego uczucia spełnienia i Radości Bożej na swojej modlitwie. Jednak nie nastawiajcie się na to, że za każdym razem będziecie doznawać cudowności na modlitwie.

Odczuwanie cudowności na modlitwie jest nagrodą samą w sobie dla modlącego się. Im rzadziej tego doznajecie, tym więcej Łask Bożych uzbieracie, tym bardziej One działają na wasze wnętrze. Nie poddawajcie się złudzeniu i mamieniom, bo zły duch potrafi wiele imitować.

            Strzeżcie się ludzi apodyktycznych, którzy siłą narzucają swoje zdanie. Twórzcie grupy modlitewne, obierając sobie jakiegoś Świętego Patrona. Ustalcie rodzaj modlitw, którymi będziecie się wspólnie modlić i czas ich trwania. Niech to będzie nie mniej niż godzina modlitwy, lecz tyle, aby to było dobre dla wszystkich modlących się.

            Bazą i podstawą modlitw, zawsze niechaj będzie cały Różaniec Święty (cztery części Różańca Świętego), Koronka do Bożego Miłosierdzia oraz Droga Krzyżowa. To zawsze niechaj będzie podstawą, bazą modlitw we wszelkiej grupie modlitewnej. Możecie mówić w jakich intencjach się modlicie, lecz Bogu uczynicie największą przyjemność i radość, gdy będziecie oddawać wasze modlitwy i posty do Bożego Skarbca, do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Najmniejsza grupa modlitewna to minimum dwie osoby.

Faktu, że się modlicie, nie musicie nikomu ujawniać, bo do tego nie potrzebujecie niczyjej zgody, wystarczy wasza chęć i zapał. Na modlitwie nie dyskutujcie, nie kłóćcie się, a po modlitwie spokojnie możecie porozmawiać, posilić się. Miłym jest dla Mojego Świętego Serca, gdy modlitwa jest w kościele przy wystawionym Najświętszym Sakramencie. W takim czasie i miejscu daje wam najwięcej Łask Bożych, lecz jest niewielu proboszczów, którzy by chcieli się aż tak wysilić.

Miłym Mojemu Świętemu Sercu jest, jak modlitwy przed wystawionym Najświętszym Sakramentem prowadzi kapłan. Potrzeb jest wiele, a wiernych Bogu, tych którzy się modlą i są ofiarni jest bardzo mało, za to lawinowo rośnie liczba grzeszących bez opamiętania ludzi, tym którym zagraża wieczne potępienie w piekle, o ile się nie nawrócą, nie opamiętają.

            Nie zniechęcajcie się, lecz oprzyjcie się na Mnie, na Mojej Mocy, na Moim działaniu i wsparciu. Żyjcie w czystości, pracujcie nad rozwojem swojej świętości życia, kochajcie Mnie, módlcie się, czyńcie swoje ofiary składajcie je do Mojego Serca przez Maryję, Moją Świętą, Kochaną Mamę. Pragnę, abyście zawierzyli się cali Mojemu Świętemu Sercu. Powierzcie się  i trwajcie wierni pełni ufności i nadziei.

Żywy Płomieniu, zaufaj Mi do końca, nie smuć się za bardzo, bo to nie jest zbyt dobre dla twojej duszy, dla twojego serca. Pamiętaj, że Boża Opatrzność czuwa nad tobą i nie zabraknie ci środków do życia. Poruszę serca tych, którzy ofiarują ci stosowną pomoc. Zechciej trwać bez myślenia o czymś złym i grzesznym. Czyń swoje, to co ci polecę czynić, resztę pozostaw Mnie i Mojemu Świętemu działaniu.

Nie martw się o sprawy techniczne, bo pomoc stosowna niebawem się znajdzie i rozwiąże twoje problemy. Oddaj całe swoje serce i całą swoją osobę tylko do Bożej dyspozycji, tak jak teraz, o to co będzie i przyniesie przyszłość, ty już nie musisz się martwić, to Moje odtąd zmartwienie. Dam ci znać, kiedy i co masz uczynić i w jaki sposób tego dokonać. Odłóż jedne czynności, aby wykonać te, które zleci ci do wykonania Trójca Święta. Nie musisz się o nic zamartwiać, bo Jesteś w Bożej Mocy, w Bożym władaniu.

            Zatem bez Bożego pozwolenia nic złego się ci nie stanie. Za wiele nie planuj, słuchaj uważnie tego co mówię i realizuj to bez zwłoki. Choć pędzisz prawie bez zatrzymania, to kiedy trzeba Trójca Święta rozciągnie czas na tyle, abyś wykonał to co rozkaże, a czas wydłuży się o tyle, że wykonasz wszystkie niezbędne czynności.

Sam widzisz, że Bóg cię słucha i przychyla się do twojej prośby, gdy ona nie sprzeciwia się Bożemu planowi. Kochaj Mnie, wszędzie rozpalaj Bożą Miłość, nieś ludziom nadzieję, lecz nigdy nic nie czyń, co byłoby przeciwne Woli i Myśli Bożej. Kochaj Mnie i ufaj bezgranicznie, a Ja ci mimo wszystko błogosławię Moje dziecko. †

Kochane, słodkie dzieci Światłości miłe Mojemu, Świętemu Sercu, tak bardzo pragnę waszej miłości, czułości, waszego zaangażowania w realizację Bożej Woli, bo tylko to jest gwarancją waszego zbawienia, bo tylko Trójca Święta widzi całość w na tyle szerokim spektrum widzenia, że to umożliwia dostrzeżenie dla was i waszego zbawienia najlepszego z możliwych rozwiązań.

Kocham was niezmiernie o Moje dzieciny i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego zranionego ludzkimi grzechami Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno i chcę, abyście Mi do końca zaufały, nie raniły Mojego Świętego Serca. Czy stać jest was na to, abyście zechcieli być zbawieni? Zechciejcie zaufać Mi do końca, bo Mi tak bardzo mocno zależy na waszym zbawieniu. Jam zwyciężył świat i szatana.  Co mam jeszcze uczynić, abyście zechcieli się nawrócić? Ufajcie, nie lękajcie się, z miłością wykonujcie Wolę Bożą. Ja Jednak was wszystkich bardzo mocno ukochałem, tak aż do szaleństwa Krzyża!!! A wy jak Mnie kochacie???

                                             Jezus.

Michałowice k. Krakowa, 18 sierpień 2019r. godz. 6:28                  Przekaz nr 892

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

Jam Jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Ufajcie Mi i ufać nie przestawajcie, bo tylko Ja mogę wam pomóc w tym, co was przytłacza i obnaża przed przeciwnikiem zbawienia wiecznego.

Kocham was o Moje stworzenia, dlatego pragnę was zbawić, wziąć was całych do Nieba, aby cieszyć się waszym szczęściem wiecznym. Kto z was potrafi cieszyć się cudzym szczęściem i radością tak jak Ja? Cała Trójca Święta jest dawcą szczęścia, bo taka jest Boża Natura, która bardzo pragnie ofiarować człowiekowi samą siebie. Zechciej człowiecze zaufać Mi do końca, powierz Mi samego siebie, nie obawiając się o jakiekolwiek konsekwencje.

Żywy Płomieniu, beze Mnie, bez Mojej Woli i wiedzy, sam nic nie możesz uczynić. Będę ci ofiarował coraz więcej Łask Bożych, bo tak Mi się podoba, bo tak chcę i pragnę. Jestem Który Jestem, jestem Bogiem doskonałym, mocnym, pokornym, bo taka jest Moja natura, taka jest natura prawdziwej Woli Bożej.

Gdy przyjdzie na to czas, zacznę cię radykalnie zmieniać. Chcę, abyś pracował nad rozwojem własnej świętości życia, bo chcę, aby twoja grzeszność nie była przeszkodą do swobodnego przebywania ze Mną, twoim Bogiem. Jestem po Trzykroć Święty, bo taka jest natura całej Trójcy Świętej. Chcę, abyś i ty bez sztucznych, nienaturalnych zachowań, bez parcia na zło, podążał za Mną wykonując to wszystko co ci zlecę, nie oglądając się na nikogo.

Nie pozostawię cię samotnego, bo choć samotny fizycznie mimo tłumu ludzi, nigdy nie jesteś sam w świecie ducha. Spodobało się Trójcy Świętej użyć cię jako swojego niepozornego narzędzia, do tego, abyś niósł Słowo Woli Bożej.

Wiem, że masz swoje własne ograniczenia, dla Mnie one nie są żadną przeszkodą. Bardzo pociąga Mnie twoja nędza, twoja nicość, a nade wszystko twoje posłuszeństwo Woli i Myśli Bożej. Oddając chętnie swoją wolną wolę, dałeś Mi pełny dostęp do swojej duszy i do swego ciała, a Ja uświęcam obie natury.

Nie życzę sobie, abyś choć trochę przybliżył się do złego ducha, on na tyle zbliży się do ciebie, na ile ty sam jemu pozwolisz. Próbuj naśladować w zachowaniu, mowie i myślach Mojego Boskiego Syna, Jezusa Chrystusa i Maryję, Jego Świętą Mamę. Nigdy się nie zdarzy, abyś kiedykolwiek dorównał Ich świętości, Ich pokorze, Ich Miłości i innych, ale miłym Naszym Świętym Sercom jest, gdy ty dobrowolnie podążasz w tym kierunku. Kocham cię niezmiernie drogi Żywy Płomieniu, dlatego z Serca ci błogosławię. †

Kochane dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Ojcowskiemu Sercu, kocham was niezmiernie, dlatego pragnę, abyście wyrzekły się wszelkiego zła oraz tego, co ono wam proponuje. Skupcie się na Mnie i na tym co wam Mówię, nigdy nie bagatelizujcie Bożej Mowy, bo to sprawia Mi przykrość.

Chcę, abyście nie zacinali się w uporze i z uporem maniaka trwali przy swoim zdaniu. Pozwalam człowiekowi na robienie błędów, czasem licznych, bo tylko taka nauka jest dla was skuteczna i niesie ze sobą pozytywne rezultaty. Czasem ktoś nie potrafi być elastyczny i nie przyjmuje tego, że może się mylić i z uporem forsuje swoje teorie mniemając, że się Mnie podobają.

Niestety, demon który pracuje nad takimi osobami jest bardzo silny, wysoce inteligentny, to były Serafin. Sam fakt, że musi się wami zajmować napawa go wielkim wstrętem, wielkim obrzydzeniem, lecz natura demoniczna, którą zyskał, nakazuje mu tak pracować, tak kusić, aby przeciągnąć człowieka na swoją stronę.

Im z wyższego Chóru Anielskiego pochodzi demon, tym większą ma inteligencję, tym subtelniej potrafi działać, tym większe tortury ludzkiej pobożności potrafi znosić, a takiego demona odstraszyć, odgonić od siebie jest najtrudniej.

Demon wysokiej klasy zniesie o wiele więcej zabiegów, niż demony niższe rangą. One są specjalistami od ludzi o bardzo wysokim stopniu inteligencji, wysoko rozwiniętych i takimi zazwyczaj się zajmują.

Człowiek choćby był nie wiem jak wysoko inteligentny, nie ma szans w pojedynku nawet z najgłupszym demonem. Chcę, abyście nigdy nie wchodzili w dialog z żadnym demonem, bo przegracie na starcie. Unikajcie dialogu z nim, nie myślcie, że jesteście mocni, bo pycha w którą pcha was demon jest jedną z jego sprytnych pułapek. Grzech pychy ma różne stopnie, odcienie działania, a zaczyna się od subtelnych jej form, czyli od zwykłej dumy.

Zły kusi was na nadmiar wiedzy, to była jego jedna z pierwszych pokus w Raju. Sama wiedza nie jest potrzebna człowiekowi do zbawienia, a raczej jest to zwiększenie obciążenia dla duszy i utrudnienie dojścia do świętości życia.

Ja pragnę, aby kto tylko może i zdoła, nie dążył za wszelką cenę do wzrostu wiedzy, bo w tą sferę popychają was demony pychy. Człowiek powinien zdobywać tylko tyle wiedzy, ile mu wyznaczyłem, a która jest potrzebna do wykonania zadań jakie mu zleciłem.

Posiadana wiedza, powiększa odpowiedzialność człowieka, bo im większa wiedza, tym większa jest odpowiedzialność przed Bogiem, bo wiedza zawsze zobowiązuje. Czasem demon podaje wiedzę alternatywną, on wie, że techniki i medycyna wschodu, to dziedzina w którą włożył bardzo wiele pracy, aby to skazić i aby to kusiło i przynosiło pozornie niewymierne korzyści.

Jedyne co Ja akceptuję, to technika leczenia naturalnego, lecz bez „błogosławieństwa” szatana. Ten kto chce leczyć się ich ziołami i innymi naturalnymi technikami, winien używać duchowego zabezpieczenia w postaci stosowania modlitwy, znaku Krzyża i wody święconej egzorcyzmowanej, to wystarczy, oraz wezwanie na pomoc Mocy Bożej, a to zniweluje każde działanie szatana.

Złem jest akupunktura, bo leczy metodą wprowadzającą demony do wnętrza duszy człowieka. Podobnie działa akupresura, oraz niektóre demoniczne techniki masażu. Sam masaż jest dobry, ale gdy wchodzi w sferę grzechu, zaczyna być obciążeniem dla duszy (masaż erotyczny i podobne). Złem jest joga pod każdą postacią i wschodnia medytacja.

Tu pracują wielkie grupy demonów, które zniewalają dusze ludzi przez samą medytację, a także przez ćwiczenia jogi. Te i temu podobne sposoby wprowadzają człowieka w pozorne dobro, pozorną korzyść. Demon, zły duch wchodzi do wnętrza człowieka i zaczyna wszystko kontrolować, lecz czyni to delikatnie, subtelnie, a nad tym pracują demony wysokich szczebli.

Człowiek zaczyna coraz mniej i mniej się modlić, pościć, umartwiać się, aż działanie demona „wypchnie” te praktyki na dobre z życia człowieka. Następnie odstrasza i zniechęca do chodzenia do kościoła, wykazując intelektualnie, bezsens czynienia tego. Opętanie postępuje, a człowiek zapada się wewnętrznie.

W tym czasie przychodzą do takiej duszy inne demony, namawiają człowieka do czynienia coraz bardziej odważnych i ohydnych grzechów. Na końcu wykazują człowiekowi kuszonemu jego bezsens życia i namawiają go do samobójstwa.

Pełen ciężkich obciążeń człowiek umiera, a jego los się dopełnia. Co robić? W każdym etapie waszego życia i każdym etapie zniewolenia, możecie wezwać na pomoc Trójcę Świętą, Maryję, Świętych Pańskich, oraz chóry Anielskie. Pomoc na pewno nadejdzie, lecz wyjście z tego będzie  w czasie dość długie i dość bolesne duchowo, bo demon tak łatwo nie opuści swojej zdobyczy.

Czasem potrzebny jest dobry egzorcysta, aby pomóc osobie zniewolonej. Najpierw należy zakończyć to, co sprowadziło duszę do stanu zniewolenia. Następnie należy rozpocząć korzystanie z sakramentalii, medalików, wody święconej egzorcyzmowanej, soli święconej egzorcyzmowanej i oleju święconego egzorcyzmowanego.

Całkowite uwolnienie poszkodowanego nie oznacza dla niego laby, swobody i wolności. Człowiek ten jako neofita powinien czuwać do końca życia i nie pozwolić się nawet zbliżyć do siebie żadnemu demonowi. Złe duchy które odeszły, poszły każdy po siedmiu gorszych od siebie i będą regularnie was atakować do końca waszych dni, do końca waszego życia.

Nie możecie sobie pozwolić na wolne, na złagodzenie czuwania, bo zły duch momentalnie to wykorzysta, wchodząc zawsze do waszego wnętrza tylko, gdy będzie miał do tego okazję.

Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

                 Kocham was niezmiernie, dlatego tak bardzo staram się o was, o wasze zbawienie, czy to kiedykolwiek docenicie? Ufajcie Mi bezgranicznie do końca, bez zastrzeżeń, na ile potraficie i zdołacie, czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Co jeszcze powinienem uczynić, aby zachęcić was do kroczenia na stałe drogami zbawienia?   Ufajcie Mi do końca, nie pozwólcie by demon was okłamywał. Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                     Bóg Ojciec.

Michałowice k. Krakowa, 19 sierpień 2019r. godz. 6:48        Przekaz nr 893

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Duch Święty.

Jam jest Duch Święty, Trzecia Osoba Trójcy Świętej. Tchnę, tak jak chcę i pragnę, tak, jaka zachodzi potrzeba, tak, jaką mam możliwość działać do woli w was Mojemu Świętemu Duchowi. Pragnę drogie dziecię, abyś Mi dziś pozwolił przekazać przez ciebie Żywy Płomieniu, Moją Świętą Wolę. Chcę działać na wszystkie dusze, pragnę je przemieniać, przetwarzać na większą Chwałę Bożą. Ty o nic się nie lękaj, bo Moja moc osłoni cię przed oczami demona. Pozwól Mi działać w tobie i poprzez ciebie do woli, tak jak zajdzie potrzeba, bo Ja zawsze z chęcią działam, z miłością wszystko przetwarzam, obdarzam.

Demon to co robi, nigdy nie czyni tego z jakąkolwiek miłością lecz z demoniczną nienawiścią i wielką niechęcią do człowieka, którym od zawsze pogardzał. Ja natomiast wszystkich bardzo mocno kocham i pragnę zbawienia każdej stworzonej osoby, nawet tej, która chronicznie grzeszy, upada w swojej bezsilności.

Siły ducha to podstawa bytowania, to energia życia duszy człowieka i ducha Anielskiego. Gdy ta siła maleje w człowieku, on słabnie i brak mu sił i chęci do czynienia czegokolwiek, nawet we własnej sprawie, we własnej obronie. To Ja jestem tym, na którego działaniu wszystko się opiera. Tam gdzie Mnie nie ma, tam jest odwrotność Mojego bytu, a byt stworzony staje się zły, demoniczny, bo tylko Ja i każde Moje w was działanie ożywia człowieka do tego stopnia, że ma możliwość jakiegokolwiek dobrego funkcjonowania.

Jeżeli człowiek Mną i Moim działaniem gardzi, to tym samym oddala się od źródła wszelkich Moich Świętych Łask Bożych. Tylko Ja i Moje w was działanie, zapewnia wszelką normalność, zwyczajny stan. Bez Mojej opieki każda dusza człowieka i każdy duch Anielski, natychmiast stają się upadłe, nikczemne, a to zawsze wynika z oddalenia się ode Mnie oraz od źródła Bożej Mocy.

Jedynie Ja w połączeniu z Ojcem Przedwiecznym i Jezusem działam ożywczo na całe stworzenie. Gdy Ja działam to w Moim działaniu zawsze bierze udział Bóg Ojciec i Jezus. Gdy działa Bóg Ojciec, zawsze w tym bierze udział Jezus i Ja Duch Święty, gdy działa Jezus, zawsze w tym bierze udział Bóg Ojciec i Ja Duch Święty. Nigdy nie działamy samotnie, zawsze, od zawsze razem, wspólnie i spójnie. Choć do kogoś mówi jedna Osoba Boża, to do Jej mowy zawsze przyłączają się pozostałe dwie Osoby Boże, bo zawsze, od zawsze są razem, wspólnie i spójnie zjednoczone w Miłosnej Unii.

Tam gdzie jest obecna Jedna z Osób Bożych, tam zawsze jest obecność pozostałych Dwóch Osób Bożych. Idąc przed wystawiony Najświętszy Sakrament, spotykacie w Nim, nie tylko obecność żywego Serca Jezusa, lecz zawsze też jest obecne Serce Boga Ojca i Moje Święte Serce. Uwielbiając Jedną z Osób Bożych, zawsze tym samym uwielbiacie pozostałe Dwie Osoby Boże. Gardząc Jedną z Osób Bożych, to samo czynicie z Drugą i Trzecią Osobą Bożą.

Wielką, przepastną głupotą jest, gdy ktokolwiek zaczyna walkę z Jedną z Osób Bożych, tym samym zaczyna walkę z całą Trójcą Świętą.

Gdy zbuntował się upadły Anioł przeciwko wcieleniu Drugiej Osoby Bożej nie wiedział, że tym samym buntuje się przeciw całej Trójcy Świętej. Choć miał doskonałe naturalne poznanie wszystkiego co w Niebie i na ziemi, nie posiadał tak jak Trójca Święta, Łaski doskonałego przewidywania zdarzeń i ich następstw, takiego, które posiada tylko Trójca Święta. Zbuntowane Anioły nigdy nie stanowiły dla Boga jakiegokolwiek problemu.

Po buncie części Chórów Anielskich, pozostali zostali Bogu wierni, zdali tym samym egzamin, który mieli do przebycia. W tym samym momencie zyskali dostęp do Mocy Trójcy Świętej na tyle, że mogli od tego momentu walczyć z dawnymi towarzyszami nie swoją mocą, lecz Bożą, ich była tylko podjęta dobra decyzja, bo moc którą się posługiwali pochodziła w całości od Trójcy Świętej.

Człowiecze, miej świadomość, zawsze jeśli nie jesteś posłuszny swojemu Aniołowi, tym samym nie jesteś posłuszny Woli Trójcy Świętej, z Mocy której On działa i jest wykonawcą Woli Bożej. Anioł nigdy nie był i nigdy nie będzie Osobą Bożą, ale spodobało się Trójcy Świętej, aby powierzyć im tyle Bożej Mocy i tyle Bożej Władzy, tym czystym, dobrym duchom, ile ich natura znieść i wytrzymać może.

Oni zawsze się cieszą, jak mogą wykonać jakąkolwiek Wolę Bożą, bo wówczas mogą używać Bożej Mocy do wykonania zadania, które im Trójca Święta powierzyła. Gdy działa Anioł, gdy wykonuje coś, co mu zleci Trójca Święta, wówczas zawsze działa moc sprawcza Trójcy Świętej wykorzystując w tym celu Ich stworzony byt.

Mogę to uczynić, bo ich duch, tak jak i dusze ludzkie zbudowane są z materii ducha Trzech Osób Bożych, tym samym mogą pełnić Wolę Trójcy Świętej i działać tak, jak Trójca Święta nakaże uczynić. Człowiek też mógłby wiele cudowności uczynić, lecz żyjąc na ziemi jeszcze tego nie może czynić, bo w tym czasie jeszcze przechodzi swoją próbę, a gdy przechodzi na drugą stronę, nie ma już potrzeby takiego działania. Tu wyjątkiem są osoby, przez które Trójca Święta działa cuda. Tak naprawdę, to nie one czynią te cuda, lecz Osoby Trójcy Świętej wykorzystując ciało i duszę osoby, która z chęcią i miłością poddaje się mocy i działaniu Trójcy Świętej. Największy udział w Mocy Bożej z ludzi mają kapłani i biskupi wszystkich szczebli. Cokolwiek dobrego czynią mocą swojego kapłaństwa, tym samym posługują się Mocą Trójcy Świętej.

Gdy działa ksiądz egzorcysta z pozwolenia swojego ordynariusza, demon musi jego słuchać nie dla niego samego, ale dla Mocy Bożej, która w nim i przez niego działa. Jeżeli kapłan ma wiarę, że to co czyni może się wydarzyć, to demon musi posłuchać kapłana, bo w tej chwili przepływa przez osobę kapłana Moc Trójcy Świętej.

Jeżeli kapłan lub biskup zamyka się na działanie Trójcy Świętej, od tej pory nie pełni prawidłowo funkcji kapłańskich, a Boża Moc ma w nim mocno ograniczone działanie. Gdy jednak kapłan i biskup ma żywą, prawdziwą i mocną wiarę, wówczas może czynić wielkie cuda Mocą Bożą, bo umożliwiają im to święcenia kapłańskie i biskupie.

Demon także potrafi czynić cuda, lecz jego cuda nie są trwałe, bo nie ma dostępu do aktywnej Mocy Bożej. Iskra życia bytu Anielskiego, jest potężniejsza od iskry życia człowieka, bo inne jest przeznaczenie ich bytów. Demon, jako upadły Anioł może czynić cuda ze względu na większą siłę energii iskry życia, którą posiada, a to co czyni nie jest trwałe, bo utracił aktywne połączenie z Bogiem, a to zabrało mu moc i działanie w imieniu Boga.

Potęga demona zależna jest od tego, w jakim Chórze Anielskim był przedtem. Aniołowie z wyższych Chórów Anielskich mają materiał Bożej iskry życia największy, dlatego upadłe Anioły z tych chórów mogą działać najwięcej, bo mają tej mocy więcej niż ci, co stali w hierarchii niżej.

Najmniejszy Anioł Nieba, dysponuje większą, aktywną Mocą Bożą niż Lucyfer i najwięksi upadli Aniołowie razem wzięci. Człowiek na ziemi, który ufa demonom, czyni bardzo nieroztropnie, bo demony nie są w stanie uczynić tego czym się chwalą, bo nie mają takiej siły, ani mocy.

Jednak mają na tyle siły i mocy, aby poddać pod swoją moc tych ludzi, którzy się im dobrowolnie poddadzą. Złe duchy tracą kontrolę nad tymi, którzy uczciwie się modlą, poszczą, umartwiają się, ci są dla nich niewiele dostępni, tylko tyle, ile słabości wykazują. Pobożni i ci, którzy są blisko Boga są dla demona obrzydliwością nie do zniesienia, ale momentalnie dostrzegają każde uchybienie, każdy najmniejszy grzech. Cieszy ich to, bo zyskują wówczas punkt zaczepienia do swojego działania.

Korzystajcie z siły i natchnień, które wam daję, bo to ożywi waszą duszę. Chcę, aby każde z was modliło się i umartwiało tak, jak mu pozwolę to czynić. Słuchajcie Moich natchnień, wykorzystujcie je, nie żałujcie ich. Módlcie się tak jak wam pozwalam się modlić, tak jak was zainspiruję. To co pasuje jednemu i jest dla niego inspiracją, drugiemu to nie będzie odpowiadać, bo inne przeznaczenie mu dałem, naznaczyłem.

Kroczcie drogą, którą wam wyznaczyłem, nie próbujcie iść inną, nieprzeznaczoną dla was drogą. Wielu z was ma nieraz wspólne elementy drogi, w tych przypadkach chcę, abyście kroczyli o dziatki razem, wspólnie, razem tworząc różne wspólne cele i je realizując tak, jak wam wskażę niezależnie.

Nie dajcie się uśpić działaniem demona, bo on potrafi uśpić waszą czujność, zahipnotyzować, a przez to wy w porę nie uruchomicie mechanizmów obronnych. Czuwajcie, módlcie się, umartwiajcie się, a przez to będziecie bronić siebie i innych.

Kochane słodkie dzieci światłości, kocham was niezmiernie i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno o Moje słodkie dzieciny! Czy pozwolicie Mi w was i przez was działać? Czy pozwolicie przemieniać siebie i innych? Pozwólcie Mi was napełnić Bożą Miłością, czy pozwolicie Mi na to? Co mam jeszcze uczynić, aby się wam zechciało chcieć podążać drogami zbawienia? Jednak Ja mimo wszystko, pomimo waszej grzeszności i krnąbrności, wszystkie was bardzo mocno kocham, choć na to nie zasługujecie.                                                                                                  Duch Święty.

Biała Podlaska, 22 sierpień 2019r. godz. 12:43          Przekaz nr 894

Ukoronowanie Matki Bożej, uroczystość.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Matka Boża.

Jam jest Najświętsza Maryja Panna, Matka Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, pozdrawiam cię Imieniem Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa: niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, ja odpowiadam, na wieki wieków amen. Dziś z Woli Trójcy Świętej przybyłam do ciebie, a poprzez ciebie do was, więc nie lękaj się, bo chcę podzielić się z wami Bożą Miłością.

Kocham was o dziatki miłe i pragnę, abyście Mi zaufały do końca. Nie lękajcie się mocy złego, tylko powierzcie się cali Mojej Świętej opiece i obronie. Dziś jest pamiątka Mojego Ukoronowania w Niebie na Królową Nieba i ziemi. W odnowionym Kościele Świętym będzie to święto, bo dla Mnie samej i wszystkich mieszkańców Nieba, było to wydarzenie wielkiej wagi.

Spełniwszy na ziemi wszystkie zadania, które powierzył Mi Mój Boski Syn Jezus Chrystus po jego Chwalebnym Zmartwychwstaniu, umierałam z tęsknoty każdego dnia. Umacniałam we wierze, nadziei i miłości Uczniów i Apostołów, starałam się w nich maksymalnie rozpalić wiarę tak, by się umocniła, aby dali radę sami egzystować i wytrzymać ucisk, który miał dopiero nadejść.

Posilałam się niewiele, tylko tyle, ile było konieczne do podtrzymania ciała przy życiu. Od Zmartwychwstania Mojego Boskiego Syna, nie jadłam już mięsa, żywiłam się głównie owocami i warzywami, a piłam głównie wodę ze studni.

Święty Jan bardzo dobrze się Mną opiekował, a Ja Nim i był dla Mnie jak drugi Syn. W tym czasie dużo się modliłam. Z polecenia Ducha Świętego utworzyłam Nabożeństwo Drogi Krzyżowej i do końca życia Je codziennie odprawiałam. Tę modlitwę przejęli ode Mnie Apostołowie, a od nich inni w całym Kościele Świętym.

Chcę, aby każdy, kto może, by rozważał tę modlitwę codziennie. Proszę was, abyście dla pełności dodawali zawsze do odmawiania piętnastą stację, Zmartwychwstanie, a jest to bardzo ważny element Drogi Krzyżowej, najważniejszy dla całego Kościoła Świętego.  Na pamiątkę tego bardzo ważnego wydarzenia, szczególnym dniem czczenia Boga, nie jest ostatni dzień tygodnia – sobota, lecz pierwszy – niedziela.

Kto może, niech odprawia Drogę Krzyżową codziennie w godzinie Miłosierdzia Bożego, o 15:00, bo Ono się dokonało w chwili konania Mojego Jezusa. Kto chce, może zamiast Drogi Krzyżowej, odprawiać Różaniec Drogi Krzyżowej, bo ta modlitwa zawiera wszystkie elementy Drogi Krzyżowej. Trójca Święta nadała tej modlitwie wielką moc, wielką siłę, o tym była mowa w Słowach orędzi wiele lat wstecz, więc nie będę tego powtarzać.

Gdy wszystko się dopełniło, mogłam odejść do Nieba, połączyć się z Moim Boskim Synem, Jezusem Chrystusem, którego bardzo, bardzo mocno kocham. Do Mojego odejścia przygotowałam św. Jana Apostoła wraz z innymi Apostołami, aby to znieśli bez duchowej szkody dla siebie.

Ja nie musiałam umierać, Trójca Święta zwolniła Mnie od tej konsekwencji grzechu pierworodnego, lecz Ja nie chciałam być inaczej potraktowana niż Jezus, bo jeśli On umarł, Ja także tego samego zapragnęłam, przejść przez ten konieczny dla wszystkich etap życia.

Do tego momentu przygotowałam się Moją żarliwą modlitwą, postami i umartwianiem się. Przed Moją śmiercią, dałam św. Janowi dokładne instrukcje, co ma uczynić, a czego nie. Dokończyłam żywota, umierając w piątek o godz. 15:00, tak, jak Mój Boski Syn, Jezus Chrystus. Ciało Moje, tak samo na wzór Jezusa, także trzy dni spoczywało w grobie. O tej samej godzinie co zmartwychwstał Mój Boski Syn Jezus Chrystus, Aniołowie unieśli Moje Święte Ciało na Wysokości, a tam Jezus połączył Moje Święte Ciało z Moją Świętą Duszą, z tym że w momencie ponownego połączenia Mojego Świętego Ciała, z Moją Świętą Duszą Jezus je przetworzył, a Ono w jednym momencie stało się Uwielbione, dokładnie tak, jak Ciało Jezusa.

Z chwilą ponownego połączenia się z Moim Boskim Synem, Jezusem i z całą Trójcą Świętą, zakończyła się Moja porażająca tęsknota, a Miłość, którą Mnie darzy cała Trójca Święta jest tak wielka, że nie sposób tego opisać, ani pokazać.

Przez tydzień, licząc po ziemsku, poznawałam całe Niebo i wszystkie Jego zakamarki, tak, że wszystko, co w Nim jest, nie jest już dla Mnie tajemnicą. Po tygodniu, zostałam wezwana przed Tron Trójcy Przenajświętszej, gdzie asystowali wszyscy mieszkańcy Nieba. Przybyłam w pokorze i uniżeniu. Trójca Święta nadała Mi w tym czasie mnóstwo Tytułów oraz Przywilejów. Powierzyła w Moje Ręce wszystko co mogła powierzyć, Ukoronowała Mnie na Królową, Cesarzową Nieba i ziemi oraz całego Wszechświata, łącznie z całym czyśćcem i piekłem.

Od tej pory Moim zadaniem jest pomagać ludzkości dojść do wyżyn Nieba, tak wysoko, jak to jest możliwe. Nie ma i nigdy nie będzie nikogo, kto jest tak bardzo hojnie obdarzony jak Ja. Mogę wiele uczynić dla was, bo Wszechmoc Boża uczyni wszystko, o co poproszę. Ja jednak czynię tylko to co muszę, aby ratować jak najwięcej z was.

Nigdy nie żałowałam i nie będę żałować upadłych Aniołów. One Mnie się bardzo boją i są Mi posłuszne, bo Trójca Święta daje Mi tyle Władzy i Mocy, ile jest potrzebne do pogromienia całego piekła. Będąc bardzo blisko Tronu Trójcy Przenajświętszej, otrzymuję najwięcej od całego stworzenia razem wziętego, wszelkich Darów i Łask Bożych.

Z Woli Boga, pośredniczę we wszystkim dla całej ludzkości w otrzymywaniu każdej Łaski Bożej i każdego Bożego Daru. Każdy kto się modli, nawet jeśli tego nie mówi, nie zaznacza, to jego modlitwa dociera najpierw do Mnie, Ja ją ubogacam i przyozdabiam Moimi dodatkami i dopiero taką przedstawiam przed Tronem Trójcy Przenajświętszej.

Kto się nie modli lub modli stanowczo za mało, to przez to będzie dużo dłużej i dużo więcej oczekiwać, oczyszczać się w czyśćcu. W czyśćcu mogę najwięcej pomóc tym, którzy za swojego życia mieli nabożeństwo do Mojej Świętej Osoby. Najwięcej jednak skorzystają ci co są, lub zostaną Moimi Niewolnikami lub Niewolnikami Trójcy Przenajświętszej przez Moje Niepokalane Serce.

Nie obawiajcie się niczego, bo zawsze gdy poprosicie, zawsze pospieszę wam na pomoc. Pragnę, aby każdy z was przejął się swoim losem i tym co was czeka, bo jeżeli się nie nawrócicie, traficie na wiecznie trwające tortury, do jeziora ognia i siarki, do piekła. Proście Mnie o pomoc, w każdym czasie, w każdej potrzebie, niczego się nie lękajcie, ani nie bójcie.

Chcąc dobrze i skutecznie modlić się do Ducha Świętego, wezwijcie Mnie na pomoc. Jeżeli się Mi oddacie, cali powierzycie się Mojej przemożnej opiece, Ja pomogę wam wybrnąć z każdego kłopotu.

Polacy, jako wasza Królowa, proszę, abyście obudzili się z letargu i demonicznego uśpienia. Na Mojego Boskiego Syna Jezusa i Moją prośbę, modli się, pości i ofiaruje ta sama grupka ludzi. Jest wielu w Polsce co chętnie składa wiele słownych deklaracji, lecz z tych patetycznych słów niewiele wynika.

Chcę, aby za słowami przez was wypowiadanymi poszły czyny! Chcę od was waszych serc, które będą prawdziwie oddane miłości do Boga i ludzi. Coraz więcej ludzi zapada się wewnętrznie i nie ma pojęcia jak ratować swoją duszę i zbawienie wieczne.

Przede wszystkim otrząśnijcie się i zauważcie w końcu, że realizujecie praktycznie wolę złego ducha. Moja siła to mało, podczas gdy wy dobrowolnie składacie swoją wolną wolę w szpony upadłego Anioła.

Chcę, aby każdy świadomie uczynił bezstronny, uczciwy rachunek sumienia. Zapamiętajcie, albo zanotujcie sobie każdy wasz grzech i występek, każdy upadek, każdą winę. Zechciejcie to oczyścić w dobrym, uczciwym, prawidłowo odbytym Sakramencie Pokuty.

Zechciejcie podjąć modlitwę, a wszędzie tam, gdzie to jest możliwe podejmijcie modlitwę grupową, pamiętając o tym, że najmniejsza grupa to minimum dwie osoby. Módlcie się, pośćcie, składajcie Bogu przeze Mnie swoje dary, swoje ofiary, lecz napewno nie kosztem waszych obowiązków stanu. Nie traćcie czasu, bo on teraz działa na waszą niekorzyść.

Polskę czeka oczyszczenie i tylko od was i waszego zaangażowania modlitewno - pokutniczego zależy, jak ono będzie głębokie i jak będzie przebiegać. Chcę, aby cały Naród chwycił za Różaniec, bo tylko w Nim, regularnie odmawianym jest siła, jest ratunek, a także w dobrowolnych umartwieniach. Uświadamiam was, gdy ustajecie, gdy przestajecie się modlić, siła złego ducha w was rośnie, bo może bez większych przeszkód wchodzić do waszego wnętrza, zaproszony waszymi grzechami i upadkami. Proście Boga i Mnie o niezbędną pomoc i o ratunek, a otrzymacie go, lecz najpierw musicie zakończyć to co przywołuje demona i zachęca go do wejścia w waszą duszę, do waszego wnętrza.

Kościół Święty z powodu grzechów swoich członków zaciąga coraz większą winę. Kapłani wszystkich szczebli przechodzący na stronę złego ducha, oraz świeccy szafarze Komunii Świętej, wszędzie gdzie są i działają niosą ze sobą przekleństwo Boga samego. Skutkiem ich działania jest wzrost przekleństwa w parafii i diecezji oraz coraz większy zanik wszelkich powołań.

O Polscy kapłani, biskupi i kardynałowie, nawróćcie się, zmieńcie swoje postępowanie, zacznijcie wypełniać Wolę Bożą, przestańcie zuchwale grzeszyć, z całą mocą odetnijcie się od szatana i jego woli, bo on was okłamuje, zwodzi i zniewala, on prowadzi swoje ofiary tylko w jednym kierunku, a jest nim jezioro ognia i siarki, piekło. Zacznijcie się modlić i pokutować, zakończcie czynienie wszystkiego co złe w Oczach Bożych, a nade wszystko pokutujcie, bo tylko w ten sposób uratujecie siebie i Polskę. Nie ma możliwości byście poszli do Nieba, nie mając żadnych zasług!!!

Kocham was niezmiernie mocno, wielką, ogromną miłością, przytulam was do wnętrza Mojego Macierzyńskiego, gorącego od Bożej Miłości Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. ††† 

Ufajcie waszej Niebieskiej Mamie do końca na tyle, na ile zdołacie, tak bezgranicznie, czy zechcecie? Czy potraficie? Nie pozwólcie się zniewolić diabłu i jego sługom. Ja pomogę wam z chęcią dojść do wyżyn Nieba, wyżyn świętości. Strzeżcie się mowy odwiecznego oszusta, szatana. Nie dajcie się uwieść na sztuczne cuda!!! Bądźcie rozważne i uważne.

Nie lękajcie się o nic, ale oprzyjcie się z miłością na Mnie, waszej Niebiańskiej Mamie, bo chcę prowadzić was za rękę do zbawienia, tak jak matka prowadzi małe dziecię. Nie lękajcie się piekielnego przeciwnika, bo Ja go depczę każdego dnia! Kto z was pomoże Mi ratować dusze, idące tak wielkim potokiem, na wieczne potępienie? Czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Jak bardzo Mnie kochacie? Kto z was Mi pomoże? Nie opuszczę was w potrzebie i mimo waszej krnąbrności i przewrotności, wszystkie was bardzo, bardzo mocno kocham i błogosławię.

                                                                                                                                 Maryja.

Warszawa Jelonki, 25 sierpień 2019r. godz. 20:06                                    Przekaz nr 895

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości, miłe Mojemu Świętemu Sercu. Pisz drogie dziecię, bo taka jest Wola Boża. Kocham was mocno o Moje słodkie, kochane dzieciny. Bardzo pragnę, aby nawróciły się serca tych ludzi, którzy grzeszą, chcę, aby się opamiętali i już więcej nie grzeszyli.

Pragnę pocieszyć wasze serca faktem, że bardzo mocno was kocham. Zawsze ufajcie Mi do końca, o nic się nie lękajcie, bo Ja czuwam i ogarniam wszystko swoim wzrokiem. Teraz nastał dla wielu trudny czas, czas dla normalnego funkcjonowania. Wy jednak niczym się nie zrażajcie, zwłaszcza nieudolnością ludzi i duchowieństwa.

Szatan coraz bardziej i bardziej zniewala serca kapłanów wszystkich szczebli, miesza im w głowach, może się do nich dobrać, dając swoje podstępne pokusy. Może to uczynić, bo oni niewiele się modlą, niewiele się umartwiają, a to daje wielką swobodę do działania upadłych Aniołów.

Ja jednak bardzo pragnę, aby to zmieniło się, jest jednak niewiele osób, które chcą Mnie posłuchać, zwłaszcza tego co mówię, tego co pragnę. Stygną serca gorliwe, czekają niepotrzebnie tylko na realizację Apokalipsy Świętego Jana Apostoła. Ja nie chcę potępienia żadnego człowieka, bo za każdego z was cierpiałem okrutne męki i śmierć na Krzyżu. Teraz wy nieście z miłością wasze krzyże,  walcząc ze wszystkim tym co was obciąża i zniewala. Pracujcie usilnie nad sobą, nad swoimi wadami i ułomnościami, starajcie się je całkowicie wyeliminować. Każdy człowiek ma jakąś słabość, lecz gdy ją połączy z Moją Mocą, stanie się to wielkim atutem.

Żywy Płomieniu, ufaj Mi i nie lękaj się, nie zniechęcaj się z byle powodu. Otwórz swoje serce na oścież, słuchaj uważnie tego, co do ciebie mówimy z Nieba, tak jak to czynisz dotychczas. Bądź czysty i święty, dbaj o to każdego dnia. Nie snuj planów ze zbyt dużym wyprzedzeniem, to nie jest dla ciebie dobre. Zawsze ci we wszystkim pomogę, tylko Mi wszystko zawierz do końca i wszystko powierz.

Proś Mnie i całą Trójcę Świętą o wszystko, co jest konieczne, lecz czyń to rozsądnie. Sam już to zauważyłeś, że jest wszystko dokładnie tak, jak ci to jest mówione. Niebawem duchowo trochę odpoczniesz, nim dalej będziesz działał. Słuchaj dokładnie tego, co do ciebie mówię i staraj się to wszystko dokładnie realizować, wszelkie wskazówki, które otrzymujesz. Kocham cię niezmiernie drogi, Żywy Płomieniu, dlatego z Serca ci błogosławię. †

Kochane słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu, tak bardzo spragniony Jestem waszej miłości i wyrozumiałości waszej ku bliźnim. Pragnę działać w was i poprzez was do woli, tak jak chcę i pragnę. Tak żyjcie, aby dobrowolnie zachowywać Dekalog, każdy z jego dziesięciu punktów, bez sztucznej nerwowości, pełni miłości i zrozumienia.

Dając człowiekowi Prawo, nie miała Trójca Święta na celu zniewolenia was, lecz obrony was samych przed skutkami przekroczenia tych ram prawnych, które są podstawą, a wpisane są one naturalnie w ludzką naturę. Przestrzegajcie przykazań w sposób właściwy, a kapłanów zobowiązuje do tego, aby nauczali o tym na swoich kazaniach, bo ludzie przestają po pewnym czasie znać Dekalog.

Nie zamierzam was straszyć, nie chcę zniewalać, chcę, abyście sami, dobrowolnie podjęli Moje wołanie. Co robić, gdy kapłani boją się pełnić swoje funkcje? Sami zechciejcie się dokształcać, sami dbać o podstawy wiary, sami nauczać swoje dzieci. Nadchodzi czas, kiedy większość duchowieństwa pójdzie za tym, co proponuje wam demon, zły duch. On dysponuje nad wami coraz większą siłą, bo mu na to dobrowolnie pozwalacie brakiem modlitwy i zaangażowania, a nade wszystko brakiem postów i innych umartwień.

Jestem Bogiem cierpliwym i wyrozumiałym, lecz nie zamierzam tolerować zła i przewrotności w życiu człowieka. Jestem gotowy przebaczyć wam każdy grzech, w każdym czasie, oprócz grzechu przeciw Duchowi Świętemu, lecz musicie spełnić minimalne kryteria. Upokorzyć się przede Mną jako Bogiem, prawdziwie żałować tego co źle się uczyniło i szczerze postanowić, aby nie popełniać swoich słabości nigdy więcej.

Ja dobrze wiem, że jesteście słabi i ułomni, lecz zacznijcie usilnie pracować nad sobą i nad swoją poprawą, prosząc Boga o pomoc w tym, że wy sami bardzo nie chcecie więcej grzeszyć i aby Bóg w swojej dobroci pomógł wam kroczyć drogami cnoty.

Trójca Święta bierze poważnie do Swojego Serca to co wy postanawiacie i udziela wam tego o co Ją prosicie. Możliwość własnego zbawienia, oraz zbawienia innych, bliskich waszemu sercu osób wymaga czasem wiele pracy, wiele wysiłku. Ja pragnę, abyście zawsze chcieli współpracować z Łaską Bożą.

Złe duchy czynią wszystko, co mogą i co zdołają, aby wam przeszkodzić w kroczeniu Bożymi Drogami. Potrzebny jest wasz wysiłek i trud ofiarowany do dyspozycji Boga, a Trójca Święta uczyni za was resztę. Niech wam nie wydaje się, że Bóg was nie słucha, nie słyszy, to wmawia wam zły duch, szatan, ojciec wszelkiego kłamstwa. Im dalszym od was wydaje się wam Bóg, zapewniam was, w waszym cierpieniu jestem z wami, jestem w was.

Wielka jest siła nowej modlitwy Nowenny do Bożej Sprawiedliwości, nie lękajcie się z niej korzystać tak jak wam podałem, sami niebawem przekonacie się o jej mocy, o jej znaczeniu. Nie martw się biedny człowiecze, wystarczy, że swój los, swoją dolę oddasz, powierzysz w ręce Trójcy Świętej przez Niepokalaną Moją Świętą Mamę, a w chwili próby Trójca Święta pospieszy wam z pomocą.

Nie jest złem to, co wam mówię, to co wam przekazuję. Tylko demon wmawia wam, podpowiada, że jest inaczej, że to, co dobre jest kłamstwem, złem, że on pokonał już Kościół Święty, że jego całkowity upadek to kwestia czasu. To co mówi jest jedynie jego złudzeniem. Pozwoliłem mu na to, aby przejął kontrolę nad całym Kościołem Świętym, a jemu się wydaje, że całkowite pokonanie Mojego Kościoła, to kwestia kilkunastu lat.

Pozwoliłem na to, aby mogły się zrealizować Pisma Starego i Nowego Testamentu. Zły przejmował kontrolę przez lata nad Kościołem Świętym używając do tego swoich ludzi z masonerii.  Oni powoli, ale sukcesywnie wprowadzali punkt po punkcie swój zdradziecki, niszczycielski plan zniszczenia Kościoła Świętego od wewnątrz. Jest niewielu kapłanów i niewielu biskupów, którzy są Mi wierni.

Ja jednak też nie próżnowałem, nie czekałem na wydarzenia z założonymi rękoma. Przez wiele ostatnich dziesięcioleci, a nawet stuleci posyłałem do ludzi i Kościoła Świętego Moje Słowa, Słowa Woli Trójcy Świętej, przekazywane przeze Mnie i inne Osoby Trójcy Świętej, oraz przez Moją Świętą kochaną Mamę.

Część z tych Słów zyskała już aprobatę kościoła, inne jeszcze czekają ze względu na to, że ich przekazywanie jeszcze trwa. Zwykli ludzie, pojedynczy kapłani i biskupi uwierzyli tym Słowom, zawierzyli Bogu, wcielają licznie podawane treści w życie. Z inspiracji Ducha Świętego pojawiły się liczne grupy modlitewne, a część z nich oddaje swoje modlitwy i umartwienia do Bożego Skarbca Woli Bożej przez Niepokalaną Moją Świętą Mamę.

Te domy i te miejsca są tymi, którzy zostali wiernymi Bogu i Jego Świętemu Prawu. Cierpią liczne prześladowania od „prawowiernych” od „sług Kościoła”, którzy to czynią w imię Boga. O biada ślepym przewodnikom ślepych, jak już mówiłem, sami w dół piekielny wpadną pociągając za sobą liczne ofiary.

Ci ludzie i te miejsca, to Moje miejsca wybrane, w nich będę działał Moje cuda, tam będą mogły być odprawiane wierne Mi, Najświętsze Ofiary Mszy Świętych, odprawiane przez ukrytych wiernych Mi kapłanów i biskupów. W tych to miejscach przetrwa Mój prawdziwy Kościół. Zapewniam was, że wystarczy Mi jeden biskup na całym świecie, abym odtworzył Mój cały Kościół Święty.

Niebawem oficjalna Bezkrwawa Ofiara ustanie, bo Moi liczni kapłani i biskupi masowo Mnie zdradzą, a przez to dobrowolnie odstąpią od prawdziwego Kościoła Świętego. Gdy wejdzie do wnętrza Kościoła ohyda spustoszenia, nie będzie już sensu uczestniczyć w tych spektaklach, bo nic nie będą już dawały dla ducha, tam już nie będzie Konsekracji, tam już nie nastąpi Przeistoczenie.

Kocham was, dlatego licznych was wzywam do modlitwy, pokuty i wynagrodzenia. Oddawajcie to wszystko do Bożego Skarbca, do Bożej Dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Kocham was niezmiernie o Moje dzieciny i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego zranionego ludzkimi grzechami Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno i chcę, abyście Mi do końca zaufały, nie raniły Mojego Świętego Serca. Czy stać jest was na to, abyście zechcieli być zbawieni? Zechciejcie zaufać Mi do końca, bo Mi tak bardzo mocno zależy na waszym zbawieniu. Jam zwyciężył świat i szatana.  Co mam jeszcze uczynić, abyście zechcieli się nawrócić? Ufajcie, nie lękajcie się, z miłością wykonujcie Wolę Bożą. Ja Jednak was wszystkich bardzo mocno ukochałem, tak aż do szaleństwa Krzyża!!! A wy jak Mnie kochacie??? 

                                           Jezus.

Warszawa Jelonki, 26 sierpień 2019r. godz. 11:20                                    Przekaz nr 896

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

Jam jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Ufajcie Mi i ufać nie przestawajcie, bo tylko Ja mogę wam pomóc w tym, co was przytłacza i obnaża przed przeciwnikiem zbawienia wiecznego. Pozwólcie o słodkie dzieciny, że to Ja dziś do was przemówię, choć jest dziś święto Maryi, to Ona Sama nie ma nic przeciwko temu.

Tak bardzo pragnę, aby każdy człowiek darzył Mnie miłością, choć w małej, niewielkiej części przypominającą tę Miłość, którą Ja was darzę. Ja zawsze, wszędzie i o każdej porze, gotowy jestem do dzielenia się Moim Szczęściem, Moją Radością, Moją Świętą Miłością.

Człowiek jednak na to nie jest gotowy, bo mało, który bywa bezstronny, bezinteresowny, mało kto z ludzi pragnie czystej, Świętej, Bożej Miłości. Ja nigdy się nie zniechęcam, nie tracę nadziei, bo jako Bóg znam rezultat o który się staram, zanim się on pojawi. Nie opuszczam rąk, do końca zawsze staram się o każdego człowieka, o każdą duszę, nawet o tego, o którym wiem, że się potępi i że żadne Moje starania nie dadzą żadnego pożądanego rezultatu. Ja mimo to staram się do końca, zawsze czynię niezbędny wysiłek, lecz nie przełamię wolnej woli człowieka, choć jestem Wszechmocny.

Oprócz Mnie, tyle samo pracy wkłada Mój Syn Jezus i Duch Święty. Bywa tak, że nasza praca, nasz wysiłek się opłaca, bo człowiek zechce podjąć niezbędny trud i wysiłek swojego nawrócenia, do tego, aby podjąć Boże staranie o odzyskanie duszy dla jej zbawienia.

Nie zawsze dusza nauczy się miłości i wdzięczności, czasem do tej nauki potrzeba aż czyśćca.  Chcąc być w Niebie, dusza musi się wszystkiego od nowa nauczyć w czyśćcu, bo nie miała czasu, ani możliwości nauczyć się tego żyjąc na ziemi.

Pragnę, aby pojawili się tacy, którzy aktywnie pomogą walczyć o zbawienie dusz dla Nieba. Chcąc Mi pomóc, a w niczym nie przeszkodzić, dusza wasza powinna nauczyć się miłości, zaakceptować jej starania, zauważyć trud i wysiłek, jaki wkładam w zdobycie każdego z was.

Pragnę, aby każdy kto może i zdoła, zaczął bezinteresownie się modlić do Boga w Trójcy Świętej Jedynego, oddając wszystko do Bożej dyspozycji. Pragnę, aby każdy, kto tylko zechce się zdecydować, niechaj zostanie dobrowolnym Niewolnikiem Trójcy Świętej przez Niepokalaną.

Akt taki nie jest dla Mnie bez znaczenia, bo umożliwia oddanie się Bogu w całości i wykorzystanie was w 100% do niesienia innym ratunku i miłości, którzy bez waszej pomocy nie potrafiliby się podnieść, a nawet zbawić. Każda Boża Osoba jest zgodna i kochająca w całości względem innej Osoby Bożej. Ja niczego nie ukrywam względem Syna Bożego i Ducha Świętego, Syn nic nie ukrywa względem Mnie i Ducha Świętego, Duch Święty nic nie ukrywa względem Mnie i Jezusa.

Nie ma większej Miłości, niż Miłość Wzajemna Trójcy Świętej. Trójca Święta nie musi więcej z nikim dzielić się Tą Miłością, lecz czyni to, bo im więcej Miłości odda człowiekowi, tym więcej jej powróci pomnożonej do źródła z którego wyszła. Miłość tę otrzymuje Maryja, bo Ona dalej Nią dzieli się, niczego sobie nie zatrzymując. Miłość otrzymują dalej Chóry Anielskie i ludzie.

Nikt nie mógłby istnieć, bez zaangażowania w ten byt Bożej Miłości. Człowiek, jeżeli czyni wysiłek do mnożenia wspólnego dobra, przykłada tym samym swoją osobistą część swojej miłości, która oddana ulega pomnożeniu. Im ktoś więcej od siebie daje, ofiaruje innym, tym więcej miłości zwielokrotnionej powraca do dającego.

Zachęcam was do wyzbycia się ograniczeń i niechęci. Inwestujcie w swoją miłość dla dobra innych ludzi, bo jeśli nie odda tej miłości człowiek, odda ją na pewno Trójca Święta i Niepokalana. Kochać, to poświęcić siebie, swój czas i mienie dla osoby, którą się kocha. Ja kocham was do szaleństwa i nic nie jest tego w stanie zmienić, nawet wasza wielka niewdzięczność i upór w złu.

Istnieje niewiele rzeczy, które są w stanie zniechęcić Mnie do was i Moich starań o możliwość waszego zbawienia. Tylko wasz trwały upór w trwaniu w złu, zniechęci Mnie na dobre o możliwość starania się o wasze zbawienie.

Jednak, gdy wiem, że Mój upór przyniesie korzyść w postaci odzyskania waszej duszy, to wy nie wiecie, jak wielki upór posiada w walce o starania się o was Trójca Święta. Daruję człowiekowi naprawdę wiele, wiele jego win i grzechów, a potrafię nawet czekać do śmierci człowieka i Moje starania nawet wtedy mogą odnieść zbawienny dla człowieka umierającego skutek.

Chcąc zbawić, a tym samym uratować wieczność licznych ludzi będących w upadku, zwracam się z prośbą i błaganiem do was, ludzi dobrej woli o pomoc. Zechciejcie się wysilić, oddajcie się w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną, a przez to oddajecie wszystko do dyspozycji Bogu.

Jest to niebywały akt odwagi i zawierzenia, poświęcenie się, oddanie Trójcy Świętej bez reszty i do dyspozycji. Trójca Święta nigdy nie zostawi swojego Niewolnika na pastwę piekielnej bestii, chyba, że męka i tortury od demona, przyniosą skutek zbawienny tak ogromny, że w żaden inny sposób tego nie jest w stanie nigdy dokonać. Najbardziej znanym poświęceniem dla was z miłości do was, było poświęcenie Jezusa, Mojego Boskiego Syna, ze względu na korzyść zbawienia was.

Innym jest bezinteresowne oddanie życia ze względu na miłość do Boga i do drugiego człowieka, tu przykładem jest św. Maksymilian Kolbe i wielu innych mniej znanych wam przykładów. Jeżeli ktoś się czegoś boi, niech choć odda swoje modlitwy i cierpienia, oraz posty do Bożego Skarbca, do Bożej Dyspozycji. Nie słuchajcie tego, co mówi do was demon, odwieczny kłamca, bezczelny zwodziciel.  On czyni co tylko zdoła, aby odstraszyć was od jakiejkolwiek ofiarności, a przez to miłości.

Wielu z was uważa się za przeciętnego zjadacza chleba. Nie jest ważnym, co wy sami myślicie o sobie, lecz jaką decyzję podejmiecie. Oddając swoje życie, samych siebie Bogu do dyspozycji w niewolę, choćby wam się zdawało, że jesteście zbyt mali, nic nie warci, przeciętniacy, wy nie słuchajcie podpowiedzi złego ducha, wmawiającego wam nieprawdę.

Przez sam akt takiego oddania się ratujecie siebie samych, wasze rodziny, oraz wielu nieznajomych z całego świata. Akt ten podnosi oddającego się człowieka, do godności Bożego Współpracownika. Życie Bożego Niewolnika, choćby wam się nie wiem jak wydawało przeciętne, staje się dla Boga bardzo zasługujące. Oddając się dobrowolnie w Niewolę, nic nie tracicie, zyskujecie nieskończenie wiele. Zachęcam was, zatem, aby zdecydował się na ten szalony krok każdy, kto jest jeszcze niezdecydowany.

 Ten, kto się oddał, tym samym powierzył wszystko Bogu przez Niepokalaną, nie musi pamiętać, że ktoś go prosił o modlitwę, bo to, co oddał do Bożego Skarbca Woli Bożej, z niego także jest czerpane w sprawie osoby, która się jemu i jego modlitwie poleciła. Im więcej się znajdzie Bożych szaleńców, tym więcej dusz będzie mogło być uratowanych od wiecznej zguby, od wiecznego ognia, od piekła.

Zachęcam was, aby każde z was poddało się Bożemu działaniu, Bożym natchnieniom, pełniło tylko to, co Wola Boża zaakceptuje. Nie występujcie dobrowolnie przeciwko Dziesięciu Bożym Przykazaniom w żadnej formie, bo to jest zguba dla waszych dusz. To co demon wam proponuje jest namiastką wolności, jest jej ułudą, kłamstwem. Grzesząc stajecie się źli, stajecie się poddanymi, niewolnikami upadłych Aniołów. One was nie szanują, one wami gardzą, pomiatają, bo im bardziej się im i ich działaniom poddajecie, tym bardziej wstrętni dla nich jesteście.

Poddając się Bogu, zyskujecie osłonę Trójcy Świętej, przed działaniem złego ducha. Kroczenie drogą demona, jest z waszej strony bezdenną głupotą, bo dobrowolnie oddajecie się temu, kto chce waszej zguby na wieki. Ja chcę, abyście poddali się Trójcy Świętej do dyspozycji, to da wam więcej dobra, więcej korzyści, niż wy jesteście w stanie sobie kiedykolwiek wyobrazić.

Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

                 Kocham was niezmiernie, dlatego tak bardzo staram się o was, o wasze zbawienie, czy to kiedykolwiek docenicie? Ufajcie Mi bezgranicznie do końca, bez zastrzeżeń, na ile potraficie i zdołacie, czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Co jeszcze powinienem uczynić, aby zachęcić was do kroczenia na stałe drogami zbawienia?   Ufajcie Mi do końca, nie pozwólcie by demon was okłamywał. Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                     Bóg Ojciec.

Trzebież k. Szczecina, 7 września 2019r. godz. 10:10                                    Przekaz nr 897

Dzień Boga Ojca.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

Jam jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Ufajcie Mi i ufać nie przestawajcie, bo tylko Ja mogę wam pomóc w tym co was przytłacza i obnaża przed przeciwnikiem zbawienia wiecznego. Pozwólcie o słodkie dzieciny, że to Ja dziś do was przemówię, uświęcając Moim przybyciem to miejsce, ten dom, ten zakon.

Pragnąc doznać pomocy w każdej potrzebie, zwłaszcza tej duchowej, proście Mnie o pomoc i o obronę, ale przez Ręce Maryi. Jej zleciłem działanie w każdym czasie i dla Niej daję wszystko to czego potrzebuje, by zostało wykonane zadanie, które Jej powierzyłem. Ona jest jedyną Osobą, która zawierzyła się bez reszty Trójcy Świętej, Bożej Opiece, Bożej Opatrzności w najwyższy możliwy sposób, a Ta Jej nigdy nie opuściła.

Pragnę, aby każdy kto może i zdoła, właśnie z Niej czerpał swój wzór, nie bał się Mi zawierzyć, bo Ja Jestem, jestem Dobrym Ojcem, takim, który pomoże wam w każdej waszej potrzebie. Nabierzcie odwagi, nabierzcie śmiałości, nie obawiajcie się Mnie, bo jestem Dobrym Ojcem, który gdy trzeba karci i upomina swoje dzieci, zwłaszcza te, które się odwracają ode Mnie czyniąc to wszystko co jest złe w Moich Świętych Oczach.

Człowiek czyni zło przeważnie ze zwykłej głupoty i przekory, a złe duchy, demony pracują usilnie nad wami tak jak mogą, tak jak umieją, z całą swoją demoniczna gorliwością. Niestety większość z was ulega ich oszustwu, ich zwodzeniu. Pośród demonów panuje hierarchia, bo wywodzą się one z każdego z dziewięciu chórów Anielskich, a po tym jak się potępili, zachowują porządek, układ, jaki poznali w Niebie. Jeżeli demon stał wyżej jako Anioł w Niebie, tym więcej darów posiadał, tym mocniej i tym intensywniej potrafi działać.

Nie obawiajcie się ich, bo one mogą wam tylko tyle zaszkodzić, na ile wy im na to pozwolicie przez wasze upadki i grzechy, które popełnicie. Zły duch, demon jest silny tylko mocą waszych słabości i upadków. Gdy odmawiacie codziennie cały, cztery części Różańca Świętego, bardzo mocno osłabiacie jego siłę, a odmówiony cały Różaniec przyzywa Maryję, której dałem Moc i Władzę stąpania po całej potędze piekła. One zawsze muszą się Jej słuchać, bo spodobało się Trójcy Świętej użyć słabej, kruchej niewiasty, do pokonania i upokorzenia tego, który zieje względem każdego człowieka, przepastną, morderczą pychą i zazdrością.

Ktokolwiek chce zwalczyć potęgę piekła u siebie, w swoim domu, pracy, rodzinie, parafii, rządzie, itp., niech przyzywa na pomoc Maryję, a wraz z Nią niech przyzywa Bożą Sprawiedliwość. Maryja poprosi Trójcę Świętą o pomoc i interwencję, a Ona Jej nigdy niczego nie odmówi. Maryja nigdy o nic nie prosi, co byłoby przeciwne Woli i Myśli Bożej.

Wszystko jest tak ułożone, bo Ona, jako jedyne stworzenie, ma pełne Światło Ducha Świętego, a przez to pełne poznanie i zrozumienie, na tyle wielkie, na ile Jej własna dusza może wytrzymać i utrzymać te dary, które wciąż na nowo ofiaruje Jej Trójca Święta, a przez Nią całej ludzkości.

Spodobało się użyć Trójcy Świętej Jej Osoby, do totalnego upokorzenia smoka starodawnego. Maryja oddała samą siebie bez reszty, bez jakichkolwiek zastrzeżeń, ofiarowała Bogu każdą, nawet najmniejszą chwilę swojego życia, a zwłaszcza ból i cierpienie całego swojego życia, a szczególnie jego apogeum na bardzo bolesnej Drodze Krzyżowej, na Kalwarii i Golgocie.

Ofiarowałem Maryi dar doskonałej empatii (odczuwanie cierpień innych osób) względem Jezusa. Mogłem Jej ulżyć, aby tak bardzo mocno nie cierpiała, ale odmówiła, nie chciała jakiejkolwiek ulgi, a przy tym nigdy na nic się nie skarżyła. Przez to co uczyniła, zaskarbiła sobie u całej Trójcy Świętej niezmierną wdzięczność.

Pod Krzyżem złożyłem na Jej święte ręce całą potęgę piekła i od tej chwili z Woli Bożej musi Jej być posłuszne pod każdym względem. Oddając się cała do Bożej Dyspozycji, poprosiła Mnie o pomoc, by mogła wzrastać w Bogu, w świętości pod każdym względem. Trójca Święta nie mogła odmówić Maryi tej dobrej i przy tym niezbędnej dla Niej i Jej posługiwania Łaski Bożej. Maryja Pełnię Łask jaką Jej ofiarowałem otrzymała dopiero po swoim Wniebowzięciu, po Jej Ukoronowaniu na Królową Nieba i Ziemi.

Mimo potęgi, którą Ją obdarzyła Trójca Święta, nadal jest pokorną i uniżoną Służebnicą Bożą. W Jej ręce Trójca Święta włożyła realną władzę nad całym stworzeniem. Trójca Święta nigdy niczego Jej nie odmówi, o cokolwiek poprosi. Jest teraz Wolą Trójcy Świętej, abyście Ją prosili, do Niej się uciekali, Jej przyzywali. W Jej święte ręce włożyłem losy świata, dlatego wy niczego się nie obawiajcie i z ufnością się do Niej uciekajcie.

Maryja sama doświadczyła każdej ludzkiej biedy, Ona was bardziej rozumie, niż wy sami siebie jesteście w stanie kiedykolwiek zrozumieć. Podaję to wam do waszej wiadomości, abyście mieli świadomość, jak zacną macie Orędowniczkę.

Wielu ludzi często doświadcza agresji złych duchów, niektórzy od kilku pokoleń i nie potrafią wykaraskać się z wciąż piętrzących się kłopotów. Ten kto chce zakończyć pasmo zwycięstw szatana w swoim życiu, najpierw sam musi się wysilić. Musicie sami zerwać z każdym grzechem, oczyścić swoje serce, swoje sumienie w sakramencie pokuty, a dopiero potem zwrócić się o pomoc Bożą.

Kolejnym krokiem jest wezwanie na pomoc Maryi i Bożej Sprawiedliwości. Proście usilnie o pomoc w rozwikłaniu trudnych spraw i problemów, proście o pomoc w pokonaniu złych duchów, nie zapominajcie przy tym codziennie odmawiać cały, cztery części Różańca Świętego. Pomoc przyjdzie na pewno, choć nie zawsze od razu, dlatego uzbrójcie się w cierpliwość. Niektóre wasze prośby, zwłaszcza te o nawrócenie i uświęcenie waszych kapłanów i biskupów, wymagają wiele waszego trudu i wysiłku.

Najwięcej nawróceń wyproszą modlący się i poszczący kapłani i biskupi. Wojna duchowa nie jest łatwa ani przyjemna, ale toczyć ją trzeba, bo zwycięstwo przecież zawsze jest po stronie Trójcy Świętej i po stronie Niepokalanej. Nim zostanie ostatecznie pokonany smok piekielny, podniesie swój zuchwały, pyszny łeb i wyniesie na tron syna zatracenia, Antychrysta. Jego los i tych, którzy dadzą się mu zwieść jest przesądzony. Całe Pismo Święte musi się wypełnić do końca, co do litery, a zwłaszcza Apokalipsa Świętego Jana Apostoła.

Wasze modlitwy i wasze posty oraz inne wasze umartwienia, nieustannie zanoście do Bożego Skarbca, czyli do Bożej Dyspozycji. W swoim czasie Maryja wykorzysta wasz trud, wasz wysiłek, wasz wkład do tego, aby odnieść wielkie zwycięstwo nad całym piekłem. Nie myślcie bez potrzeby o tym, co i kiedy nastąpi, bo to jest mało istotne, wy bądźcie gotowi trwając na modlitwie i pokucie, a Trójca Święta i Maryja dokonają reszty.

Żaden wasz trud, żaden wysiłek, nigdy nie będzie daremny albo jałowy jeżeli wy zdecydujecie się oddać cali w Niewolę Maryi lub w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Obie formy są doskonałe i wystarczające, obie prowadzą was do jednego celu.

Uważajcie, bo szatan nie śpi, on czyha na wasz każdy błąd, każde potknięcie. Ci którzy już się oddali w Niewolę, niech mają świadomość, że Maryja nie pozwoli im zbyt nisko upaść, a każdy upadek będzie wykorzystany do zadbania o niezbędną pokorę tego, komu on przydarzył się.

Proszę was, nie załamujcie się tym, że jesteście słabi, lecz pracujcie nad rozwojem swojej jak największej doskonałości, pomimo potknięć i upadków. Ja nie jestem tyranem, ale Dobrym Ojcem. Do tego, aby móc was ratować od wiecznego potępienia, muszę użyć tego, co dla was jest nieprzyjemne, lecz posłuży waszemu zbawieniu. Kara, chłosta, upomnienie, to tylko przypomnienie wam, że Ja Jestem, jestem, istnieję i że was napominam. Demony będą zaślepiać wasz wzrok do końca, one nie przestaną was zwodzić, lecz wy możecie i powinniście się im przeciwstawiać, przez dbanie o czystość duszy, modlitwę, posty, pokutę i to wszystko oddawać w ręce Trójcy Świętej przez Niepokalaną.

Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

     Kocham was niezmiernie, dlatego tak bardzo staram się o was, o wasze zbawienie, czy to kiedykolwiek docenicie? Ufajcie Mi bezgranicznie do końca, bez zastrzeżeń, na ile potraficie i zdołacie, czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Co jeszcze powinienem uczynić, aby zachęcić was do kroczenia na stałe drogami zbawienia?   Ufajcie Mi do końca, nie pozwólcie by demon was okłamywał. Nie zniechęcajcie się jakimikolwiek trudnościami. Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                       Bóg Ojciec.

Trzebież k. Szczecina, 12 września 2019r. godz. 9:55                                    Przekaz nr 898

Imienia Maryi, święto.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Matka Boża.

Jam jest Najświętsza Maryja Panna, Matka Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, pozdrawiam cię Imieniem Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa: niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, ja odpowiadam, na wieki wieków amen. Dziś z Woli Trójcy Świętej przybyłam do ciebie, a poprzez ciebie do was, więc nie lękaj się, bo chcę podzielić się z wami Bożą Miłością i przekazać tych kilka zdań Woli Bożej. Nie lękaj się, lecz zaufaj Woli Bożej. Ten kto realizuje to co Bóg poleca, to, o co prosi, ten nie musi się o nic martwić, niczego nie obawiać.

Ja od Moich najwcześniejszych chwil starałam się nieustannie pełnić Wolę Bożą w każdej sytuacji i na każdym miejscu. Modlitwa to życie duszy, bo tylko dzięki niej Trójca Święta może dać proszącemu stosowną, potrzebną Łaskę Bożą.

Obecnie macie wiele możliwości wyboru modlitw, jest ich wielka ilość, a wy możecie z nich wybrać takie, które wam odpowiadają, takie, których pragnie Duch Święty, abyście się nimi modlili. Ja modliłam się znikomą ilością gotowych modlitw, bo w czasie, w którym żyłam czytało się Pismo Święte i recytowało lub śpiewało się Psalmy. Dziś one są głownie wykorzystywane do modlitw kapłańskich w brewiarzu.

Będąc Pełną Łaski, zawsze byłam najbliżej ze wszystkich ludzi, Osoby Ducha Świętego. To On Mnie nauczył wielu modlitw, to z Jego Świętej inspiracji powstała dobrze wam znana modlitwa, Magnificat, a także Droga Krzyżowa. Zachęcam was, abyście i wy odmawiali codziennie tę modlitwę, która jest Moją ulubioną modlitwą. Najlepiej jak będziecie ją odmawiali lub śpiewali pod koniec dnia, tuż przed snem, gdy jest za co dziękować Bogu, również jako forma dziękczynna za doznane łaski.

Bardzo często lubiłam śpiewać, zwłaszcza przy pracy, która nie wymagała specjalnej uwagi. Pragnę, aby każdy kto może i zdoła próbował Mnie naśladować we wszystkim czym zdoła. Wy także często śpiewajcie Bogu na chwałę, zawsze jak możecie i macie okazję, nawet wtedy gdy nie macie głosu do śpiewania, bo liczy się przede wszystkim wasze serce i zaangażowanie. Miłe jest to Bogu, a i Mnie sprawicie nie małą przyjemność.

Często jestem pośród was by wam pomagać, by zająć się waszymi sprawami, waszymi problemami. Zawsze proście Mnie o pomoc i o wstawiennictwo, bo bez waszego pozwolenia, bez waszej prośby niczego Trójca Święta i Ja nie możemy wam dać, udzielić. Ja zawsze spieszę wam z niezbędną pomocą, bo zawsze lubiłam pomagać i lubię nadal, zwłaszcza, że Trójca Święta dała teraz o wiele większe możliwości do działania.

Proszę was zatem, oddawajcie wszystko w Moje Święte Ręce, a Ja to zawsze przekazuję Trójcy Świętej do dyspozycji, do Bożego Skarbca. Po wejściu do Nieba, po Moim Świętym Ukoronowaniu Koroną Chwały, zyskałam prawie niczym nieograniczone możliwości działania, bo jedynym kryterium jest to, czy to czego pragnę jest zgodne z Wolą i Myślą Bożą.

Głównym obecnym Moim celem jest ratowanie dusz, którym realnie zagraża wieczne potępienie. Bronię was ludzi na Sprawiedliwym Sądzie Bożym, ale aby was obronić, nawet Ja musze mieć jakikolwiek punkt zaczepienia, choć niewielką miłość do Boga albo do Mnie. Do ratowania waszego zbawienia wykorzystuję wszelkie Moje możliwości działania. Trójca Święta, a zwłaszcza Mój Boski Syn Jezus, nigdy niczego Mi nie odmawia.

Mój Syn zawsze Mnie bronił przez złem i ciosami, razami, a Ja starałam się zawsze czynić to samo, chronić Mojego Jezusa za wszelką cenę. Czyniliśmy to, bo taka właśnie jest prawdziwa miłość oparta na Miłości samego Boga. Pragnę o dziatki, abyście i wy nauczyły się prawdziwej Miłości, poświęcenia. Gdy zaczniecie kochać Bożą Miłością, wówczas zacznie was cieszyć nawet cudze szczęście, nie będziecie o nie zazdrośni.

Pomagajcie każdemu komu zdołacie, nie oglądając się w ogóle na jakąkolwiek nagrodę, na jakiekolwiek profity. Zachęcam was do wszelkiej aktywności, nawet w wypoczynku. Zapewniam was, że wspaniale odpoczywa się na modlitwie, wiem coś o tym, bo Sama w taki sposób lubiłam odpoczywać, a także w podobny sposób odpoczywał Mój Jezus.

Każde z was ma na co dzień jakąś pracę do wykonania, jakieś określone zajęcie. Starajcie się zatem nie marnować czasu i przeplatać to zajęcie, gdy nie potrzeba na nim skupiać uwagi, modlitwą, choćby krótkimi wezwaniami lub aktami strzelistymi. Doskonale jest, jak człowiek nauczy się modlitw i wezwań na pamięć, bo wtedy jest wam o wiele łatwiej się modlić.

Jest wiele osób, które się modlą, czegoś nie otrzymują i to ich bardzo złości, są sfrustrowani i zniechęceni. Przyczyn takiego stanu może być wiele. Nie zawsze to o co prosicie jest zgodne z Wolą i Myślą Bożą, a wtedy niestety, nie może to być wysłuchane, bo często realizacja takiej prośby jest na czyjąś lub waszą szkodę, obecną albo przyszłą.

Modlitwy o nawrócenie i czyjeś opamiętanie są zawsze wysłuchane. Czym innym jest realizacja jakiejś prośby, czasem jest rozłożona w czasie, a zatem potrzeba to okrasić większą ilością modlitw i ofiar, a także postów. Miejcie świadomość, że gdy ktoś z was wiele cierpi, niech nigdy tego cierpienia nie marnuje, niech zawsze ofiaruje je do dyspozycji Trójcy Świętej przez Moje Niepokalane Serce.

Cierpienie to znak miłości Boga do was. Gdy ono jest przez was przyjęte i ofiarowane Bogu do dyspozycji, staje się wówczas dla was wielkim błogosławieństwem. Cierpienie uszlachetnia dusze, trwanie nieustanne na ziemi w radościach, uciechach, działa destrukcyjnie na duszę. Nieustanne doznawanie pociech i wszelkich uciech oraz rozkoszy ziemskich, nie daje prawdziwego szczęścia, jego można zaznać jedynie z Bogiem i w Bogu.

Zły duch nie cierpi jak ktoś jest szczęśliwy, radosny, on wówczas odczuwa wielką morderczą zazdrość. Nade wszystko nie znosi Mojego Imienia, a tam gdzie się Mnie wzywa, stamtąd on musi uciekać, a to jest dla niego szczególnie wielkie upokorzenie.

Polacy, jako wasza Pani i Królowa ostrzegam was, szatan zawziął się na was, na wasz Naród i chce za wszelką cenę was wyniszczyć. Ludzie masonerii i iluminatów czynią wszystko, by was ogłupić, szczują, napuszczają celowo i z premedytacją jednych przeciwko drugim, płacąc „demonstrującym” niemałe pieniądze. Rządzą wami ludzie bez kręgosłupa moralnego, patrzą jedynie na doraźne korzyści. Chcą doprowadzić polski Naród do masowej depopulacji. Chcą oni, by jak największa liczba was zakończyła swoje życie, tak by oni mogli swobodnie przejąć waszą Ojczyznę, oraz liczne bogactwa polskiej ziemi.

Najsmutniejsze w tym jest to, że wielu polskich biskupów i kardynałów intronizowało w tajemnicy Lucyfera na króla, swojego pana i władcę i wcielają teraz w praktyce, masoński mistrzowski plan zniszczenia Kościoła Świętego od wewnątrz. Zwykli ludzie coraz mniej mogą liczyć na swoich kapłanów, a agenci masonerii i Mosadu, oraz różnych innych wywiadów wielu państw, pracują usilnie, aby skłócić wszystkich ze wszystkimi, a zwłaszcza polskie duchowieństwo. Gro środków na ten cel przeznaczają Niemcy i bogaci żydzi chazarscy.

Obecnie jest wielki spadek wszelkich powołań, zwłaszcza powołań kapłańskich. Jest to skutek masowego wprowadzania do kościoła funkcji świeckich szafarzy Komunii Świętej. Ci ludzie tym co czynią, sprowadzają wielkie przekleństwo Boga samego wszędzie tam, gdzie są i funkcjonują. Dopóki profanują Najświętsze Ciało Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, nie będzie dla tych miejsc i diecezji Bożego Błogosławieństwa, poza indywidualnym dla poszczególnych ludzi, zasługujących dla Boga.

Cieszy Moje Serce, że organizujecie zrywy modlitewne, lecz potrzeba stałej, nieustannej pracy duszpasterskiej, zmobilizowania wszystkich sił i środków do tego, aby odnowić duchowo cały Kościół w Polsce. Módlcie się codziennie na całym, cztery części Różańcu Świętym przed wystawionym Najświętszym Sakramentem.

Dziś jest rocznica kiedy to pomogłam waszemu królowi Sobieskiemu wygrać ważną bitwę z muzułmanami. Teraz choć bezkrwawo, ale także z wami walczą, zwłaszcza ekonomicznie i duchowo. Obudźcie się, chwyćcie za największą możliwą broń, chwyćcie za Różaniec Święty i odmawiajcie go, bo tylko tak będę mogła wam pomóc i was po raz kolejny uratować. Przy tym pamiętajcie o poście w środy i w piątki.

Modlitwa poparta ofiarą, a zwłaszcza prawdziwym postem, ma o wiele większą wartość. Zły duch, demon zwiera swoje szyki, on mobilizuje kogo tylko zdoła, do tego, aby niszczyć Polskę, Polaków, a zwłaszcza dobrych polskich kapłanów i biskupów. Módlcie się o nawrócenie agentów zła w sutannach, oni pracują na rzecz wroga, szatana. Jeżeli będzie dostateczna ilość modlitwy, postów i umartwień, to Łaska Boża spłynie na nich, a wtedy odwrócą się od swojego złego, złowrogiego postępowania. Nawróceni będą gorliwie pracować na Chwałę Bożą. Wołam i proszę, lecz kto słyszy Mój głos, Moje wołanie?

Kocham was niezmiernie, dlatego nie mogę patrzeć jak sami dobrowolnie pchacie się demonom w ich okrutne szpony, którzy są wiecznymi kłamcami, oni zwodzą, oszukują, a nagrodą za wierność temu tyranowi jest ogień piekielny i wiecznie trwające tortury w jeziorze ognia i siarki, w piekle.

Obudźcie się, ocknijcie, nie kroczcie za ułudą demonów. Kocham was, dlatego mówię wam, abyście się ocknęli z duchowego letargu. Mój piekielny przeciwnik nader często używa demonicznego znieczulenia i hipnozy. Jeżeli nie będziecie patrzeć na owoce jego działania, to nigdy jego nie dostrzeżecie i zawsze was oszuka, bo potrafi się dość dobrze maskować. Czy usłuchacie Mojego głosu, głosu pełnego troski o waszą wieczność? Kto z was usłucha Mojego głosu, Mojego wołania?

Kocham was niezmiernie mocno, wielką, ogromną miłością, przytulam was do wnętrza Mojego Macierzyńskiego, gorącego od Bożej Miłości Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. ††† 

Ufajcie waszej Niebieskiej Mamie do końca na tyle, na ile zdołacie, tak bezgranicznie, czy zechcecie? Czy potraficie? Nie pozwólcie się zniewolić diabłu i jego sługom. Ja pomogę wam z chęcią dojść do wyżyn Nieba, wyżyn świętości. Strzeżcie się mowy odwiecznego oszusta, szatana. Nie dajcie się uwieść na sztuczne cuda!!! Bądźcie rozważne i uważne.

Nie lękajcie się o nic, ale oprzyjcie się z miłością na Mnie, waszej Niebiańskiej Mamie, bo chcę prowadzić was za rękę do zbawienia, tak jak matka prowadzi małe dziecię. Nie lękajcie się piekielnego przeciwnika, bo Ja go depczę każdego dnia! Kto z was pomoże Mi ratować dusze, idące tak wielkim potokiem, na wieczne potępienie? Czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Jak bardzo Mnie kochacie? Kto z was Mi pomoże? Pozwólcie Mi działać cuda w waszych sercach, czy zezwolicie mi na nie? Czy zechcecie się zbawić? Nie opuszczę was w potrzebie i mimo waszej krnąbrności i przewrotności, wszystkie was bardzo, bardzo mocno kocham i błogosławię.

                                                                                                                 Maryja.

Trzebież k. Szczecina, 14 września 2019r. godz. 9:55                                    Przekaz nr 899

Podwyższenie Krzyża Świętego, święto.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości, miłe Mojemu Świętemu Sercu. Pisz drogie dziecię, bo taka jest Wola Boża. Kocham was mocno o Moje słodkie, kochane dzieciny.

Żywy Płomieniu, ufaj Mi drogie dziecko i niczego się nie lękaj, bo lęk wzbudzają w tobie demony. Pozwoliłem ci w tych dniach trochę duchowo wypocząć, nabrać nowych sił. Nie lękaj się Mnie, lecz pozwól Mi działać w tobie i poprzez ciebie do woli. Cieszy Mnie, że nie nabijasz sobie głowy troskami i problemami tego świata, jego gonitwą, teraz zwolniłeś trochę tempa, przez to daję ci możliwość, by twoja dusza nabrała nowych sił duchowych, werwy do dalszego działania.

Nie myśl o sprawach i rzeczach, na które nie masz wpływu. Oddając się w Niewolę Mojej Świętej, Kochanej Mamie oraz w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną, nie musisz się zamartwiać o los twoich bliskich, bo oni są w najlepszym możliwym ręku, bo w dłoni Trójcy Świętej. Staraj się nie upadać, nie patrzeć w stronę, która wciąga cię w głębiny przepaści piekła, ty zanurz się w oceanie serc Trójcy Świętej, bądź pełen ufności, odganiaj od siebie złe myśli, zwłaszcza takie, które nie niosą ze sobą żadnego pożytku.

We wszystkim zdaj się na Boże prowadzenie oraz prowadzenie Mojej Świętej, Kochanej Mamy. Nigdy cię nie opuścimy, ani nie zawiedziemy. Demon jeszcze nie raz będzie podchodził do ciebie i przedstawiał ci powaby swoich pokus. Ty naucz się je wszystkie ignorować, bagatelizować. Nie myśl niepotrzebnie o przyszłości, ani o jakichkolwiek zagrożeniach. Zawsze powierzaj Trójcy Świętej wszystko i wszystkich, ufaj Mi nieustannie i nigdy nie przestawaj Mi ufać. Kocham cię niezmiernie drogi Żywy Płomieniu, dlatego z Serca ci błogosławię. †

Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu, kocham was i błogosławię każdemu, kto podejmuje starania i walczy o większą Chwałę Bożą. Pozwoliłem złemu duchowi, aby objął stery rządów, w tym rządów w Moim Świętym Kościele. Wszystkie Słowa zawarte w Piśmie Świętym muszą się wypełnić, a zły otrzymał władzę i moc, na dzień i godzinę, więc wykorzystuje to do imętu.

Do walki z tym piekielnym tyranem, Trójca Święta powierzyła Bożą Moc i Potęgę Swoją, kruchej niewieście, słabemu stworzeniu, Maryi, Mojej Świętej Kochanej Mamie, jeszcze chwila, a Ona zacznie działać w pełni swoich i Bożych sił i możliwości działania. To Ona ostatecznie pokona wielkiego piekielnego pyszałka, zarozumialca, złego ducha. Przegrana z Tą Niewiastą, będzie dla niego wielkim upokorzeniem.

Jednak zanim to nastąpi, zły zwodzi wielu, także tych, którzy powinni Mi służyć, oddawać Mi hołd,  walczyć z tym tyranem w Moim Imieniu z całą jego zgrają, watahą, hordą. Wielka liczba kapłanów, biskupów i kardynałów weszła na stanowiska kościelne, które zajmują podstępem, jako słudzy Lucyfera. Wielka ich liczba służy wiernie piekłu, z gorliwością wypełniają demoniczne rozkazy. Niestety, do ich grona dołączył Papież Franciszek. Szerzy dawno potępione przez Kościół Święty herezje, jeżeli się nie nawróci, nie opamięta, bardzo ciężko będzie się jemu zbawić.

Niebawem powstanie wielka schizma zachodnia, będzie jej przewodniczyć wielu biskupów i kardynałów. Przez te fakty i wydarzenia, zwykli ludzie będą się czuli coraz bardziej rozbici i zagubieni. Jest szansa, aby uratować ich dusze, ich zbawienie, lecz potrzeba wiele, wiele modlitwy, ofiar i postów, wielu dusz ofiarnych, zwłaszcza tych, które dobrowolnie oddadzą się w Niewolę Mojej Świętej Kochanej Mamy albo w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną.

Tylko całkowite wasze oddanie się Bogu do dyspozycji pozwoli uratować wiele dusz, także dusz, które świadomie stały się Judaszami. Najwyższa masoneria kościelna P-2, zamierza dość szybko zlikwidować Mszę Świętą, bo w swojej pysze zaplanowali „reformę” liturgii, w której znikną z niej całkowicie Słowa Konsekracji.

To, co wam w zamian zaproponują będzie tylko rodzajem spektaklu, nabożeństwa, dla waszego ogłupienia. W praktyce będzie to ostre zrównanie się z protestantami, oraz wyparcie się wielu spraw i kwestii, które Ja Sam osobiście wprowadziłem do Kościoła Świętego, w tym niektóre Sakramenty Święte.

Świątynie powoli są coraz bardziej zamieniane w miejsca bałwochwalcze, a nawet na meczety, co już teraz dzieje się na zachodzie Europy. W wielu miejscach już teraz walczy się zawzięcie z wiarą katolicką, uważając ją za „groźną”, „niebezpieczną”, W Polsce wrogowie wasi przejęli rządy, teraz czynią swoje wysiłki, przygotowania do szybkiej eksterminacji polskiego Narodu i osiedlenie na wasze miejsce „wybrańców” z Hazarii.

Jeżeli się nie opamiętacie, jeżeli nie rozpoczniecie tego, o co was od tak długiego czasu prosimy, to niebawem w Polsce zostanie was jedynie około 8 000 000 (ośmiu milionów), reszta będzie eksterminowana, wymordowana prawie bez walki. Wołam i proszę, lecz jest niewielu, którzy Mnie słuchają. Od wiary w Boga odchodzi coraz więcej osób, a ludzie pełnią wszystko to, co im podpowiadają demony. Jest niewielu kapłanów zdolnych do prawdziwej pracy Bożej, zdolnych do osobistych poświęceń.

Wzywam wiernych Mi ludzi świeckich, kapłanów oraz hierarchię, nie poddawajcie się, nie składajcie jeszcze duchowej broni, módlcie się, pośćcie, składajcie swoje ofiary do Bożego Skarbca, a w swoim czasie wasz trud, wasz wysiłek zacznie procentować, zacznie przynosić owoce. Najpierw musi wyjść na jaw zamysł wielu niegodziwych serc, musi się ujawnić całe zło, by mogło być w miarę szybko i sprawnie pokonane.

Pragnę, aby wierni Mi kapłani przygotowali się do funkcjonowania w ukryciu. Po zmianie liturgii odprawianie prawdziwych Mszy Świętych będzie surowo zakazane. Gdy rządy swoje obejmie syn zatracenia, Antychryst, odprawianie Mszy Świętych będzie karane śmiercią. W czasie tych dni, odprawianie Mszy Świętych będzie możliwe tylko w domach modlitwy, dlatego wołam i proszę, abyście je tworzyli sami, Nie musicie ich nigdzie rejestrować, to zbędna biurokracja.

Zanim nastąpią te ciężkie dla wielu dni, jeszcze możecie organizować się w grupy i wspólnie się modlić. Zachęcam was, abyście już teraz przygotowali się do tych trudnych dni materialnie, lecz nade wszystko przygotujcie się duchowo.

Starajcie się sumiennie pracować nad rozwojem swojej osobistej świętości. Starajcie się być czyści i święci, a gdy coś wam się przydarzy, natychmiast się oczyszczajcie w Sakramencie Pokuty. Dbajcie o dobry rozwój swojego ducha, już teraz gromadźcie dobre materiały duchowe, abyście je mieli, gdy będą zakazane, niedostępne.

Po dniach ciężkich prób i doświadczeń, nadejdzie zagłada na tych, co swoje serce i duszę a niejednokrotnie także i ciała oddali diabłu i jego sługom. Pochłonie ich ogień Bożej Sprawiedliwości, zginie także wielu nieprzygotowanych, a ich liczba zapełni czyściec po brzegi, ci unikną wiecznej kary, wiecznej pokuty. Natomiast ci co z chęcią i zaangażowaniem służyli złym duchom i ich sługom, a byli po ich stronie do końca, będą zlikwidowani z ziemi żyjących, a ich sprawiedliwy sąd, skaże ich na wieczną pokutę, w jeziorze ognia i siarki, w piekle.

Na ziemi zostaną jedynie ci, co przez Bożą Opatrzność i Bożą Sprawiedliwość będą przeznaczeni do życia w czasie Ery Ducha Świętego. Na całej zamieszkałej kuli ziemskiej z obecnie żyjących prawie 8 000 000 000 (ośmiu miliardów), zostanie tylko kilka milionów. Ocaleje niewielu biskupów i kilku kardynałów. Twoje zadanie Żywy Płomieniu jest takie, abyś w tym czasie zgromadził w Imię Boże ich wszystkich w jednym miejscu w Polsce i przekazał im Moje polecenie, aby to oni dokonali wyboru nowego Papieża.

Biskupi dokonując wyboru, mają trwać na modlitwie i poście, a wybór ten dokona się według Woli i Myśli Bożej. Ten kto w tym czasie zostanie Papieżem, niech dokładnie uporządkuje Mój cały odnowiony Kościół Święty. Niech nada nowe, właściwe prawa w ramach, których będzie działać Mój cały Kościół Święty. Najpóźniej w tym czasie, nowo obrany Papież niechaj ogłosi, dogmat o Wszechpośrednictwie i Współodkupieniu Maryi, Mojej Kochanej Mamy.

Pragnę, aby w tym czasie było ogłoszone Święto Boga Ojca. W dniu w którym się to dokona, uwolnione będą na mocy Miłosnego Dekretu Trójcy Świętej, wszystkie dusze przebywające w czyśćcu. W czasie początków Nowej Ery, ziemia będzie ponownie przetworzona przy pomocy Aniołów, znacznie zmieni swój wygląd, zniknie z niej wszystko co demoniczne i pyszne.

Nastanie czas miłości i wzajemnego zrozumienia. Na całej ziemi będzie tylko jedna religia, zniknie pogaństwo i wszelkie herezje oraz schizmy, bo ludzie w tym czasie poznają całą prawdę. W tym czasie na ciebie Żywy Płomieniu i na wszystkich ocalałych ludzi działać będzie pełna Moc Ducha Świętego. Przy Jego Świętej pomocy dokonasz synu tego wszystkiego co chce i pragnie Trójca Święta abyś dokonał. Zniknie większość lub wszystkie twoje ułomności, w tym także ociężałość umysłowa.

W tym czasie nauczenie się czegoś na pamięć nie będzie nawet dla ciebie stanowić żadnego problemu. Wiem, że obecnie sobie tego nawet nie możesz wyobrazić, lecz Wola Boża której się poddałeś, musi się do końca wypełnić. W tym czasie będą mogli ludzie się komunikować przy pomocy Aniołów pomostowych, oni będą was łączyć na każdą odległość lecz tylko wtedy, kiedy się to nie sprzeciwi Woli Bożej.

Pragnę, a by w tym czasie cała ziemia rozbrzmiewała Chwałą Bożą. W tym czasie ludzie będą otrzymywać liczne Łaski Boże. Nie będzie zła, ani złośliwości, prawie zupełnie zaniknie czynienie ciężkich grzechów, a ludzie będą się szybko doskonalić. Kocham was, dlatego wzywam was do modlitwy, pokuty i wynagrodzenia. Oddawajcie to wszystko do Bożego Skarbca, do Bożej Dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną.

 Kocham was niezmiernie o Moje dzieciny i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego zranionego ludzkimi grzechami Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno i chcę, abyście Mi do końca zaufały, nie raniły Mojego Świętego Serca. Czy stać jest was na to, abyście zechcieli być zbawieni? Zechciejcie zaufać Mi do końca, bo Mi tak bardzo mocno zależy na waszym zbawieniu. Jam zwyciężył świat i szatana. Co mam jeszcze uczynić, abyście zechcieli się nawrócić? Ufajcie, nie lękajcie się, z miłością wykonujcie Wolę Bożą. Ja Jednak was wszystkich bardzo mocno ukochałem, tak aż do szaleństwa Krzyża!!! A wy jak Mnie kochacie??? 

                    Jezus.

Warszawa Jelonki, 25 wrzesień 2019r. godz. 19:59                                            Przekaz nr 900

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości, miłe Mojemu Świętemu Sercu. Pisz drogie dziecię, bo taka jest Wola Boża. Kocham was mocno o Moje słodkie, kochane dzieciny. Bardzo pragnę, aby nawróciły się serca tych ludzi, którzy grzeszą, chcę, aby się opamiętali i już więcej nie grzeszyli. Pozwólcie, że będę się wami posługiwał tak, jaka zajdzie potrzeba. Ufajcie Mi i pozwólcie Mi działać, w was, ale i poprzez was do woli. Nigdy nie zniechęcajcie się jakimikolwiek trudnościami.

Żywy Płomieniu, ufaj Mi i nie lękaj się, lecz trwaj wierny przy Mnie i niczym się nie zniechęcaj, bo oczyszczam cię na bieżąco, lecz wypełnij to wszystko, co stanowi Wolę Bożą. Nie poddawaj się sile sugestii, ani temu co jest mamieniem demonów. Uważaj na to co ci złe duchy podpowiadają, nigdy nie daj się zwieść, ani oszukać. One pracują bez wytchnienia i udaje się im wyrwać z Moich Świętych Rąk jakąś duszę.

Upadki, które ci się przydarzają, pracują nad twoją pokorą i miłością, abyś nie stał się zbyt pyszny z jakiegokolwiek powodu. Pycha to grzech najbardziej destrukcyjny, o wiele bardziej niż nieczystość. Pracuję nad tobą osobiście, dlatego pragnę, abyś słuchał każdego Mojego Głosu.

Nie martw się tym, że tak mało słyszysz Moją Świętą, Kochaną Mamę, ona działa w ukryciu. Za ciebie walczy z demonami, abyś mógł bez przeszkód realizować to, co ci zleciła i jeszcze zleci Trójca Święta do wykonania. Wycisz się tak jak potrafisz, z uwagą słuchaj Głosu Trójcy Świętej. Niebawem zlecę ci nowe zadania, lecz nim to nastąpi, musi upłynąć trochę czasu.

Teraz wzmacniaj swoją duszę modlitwą i umartwieniami, zawsze wtedy jak będziesz miał ku temu sposobność i możliwość. Niczego nie planuj, lecz udaj się wszędzie tam, gdzie cię poślę. Pilnuj usilnie swoich myśli i wzroku, aby nieustannie były czyste. Nie masz potrzeby ulegać diabłu, bo pomimo tego, że cię bardzo nęci i wabi swoimi pokusami, ty naucz się w końcu zawsze go ignorować. On nieustannie będzie cię kusił i wabił, dlatego ty zawsze bądź rozważny i ostrożny.

Wycisz swoje usta i myśli, pilnuj prawdy, nigdy nie powtarzaj po kimś niesprawdzonych, a często kłamliwych wiadomości, ty żyj prawdą i wiecznie do niej podążaj za wszelką cenę. Zawsze powierzaj Trójcy Świętej wszystko i wszystkich, ufaj Mi nieustannie i nigdy nie przestawaj Mi ufać. Kocham cię niezmiernie, drogi Żywy Płomieniu, dlatego z Serca ci błogosławię. †

Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu, kocham was i pragnę, abyście żyli prawdą, posługiwali się nią i nią żyli. Wszelkie kłamstwo zawsze jest bardzo złe. Gdy ktoś nie chce powiedzieć prawdy, a nie chce skłamać, niech milczy. Miejcie świadomość, że każde kłamstwo jest obrzydliwością w Bożych Oczach.

Chcąc iść Bożą Drogą, człowiek często nie wie, co ma czynić, w jakim kierunku iść, a przy tym często nie ma w nikim oparcia, zewsząd pojawiają się same liczne przeszkody i kłopoty. Nigdy niczym się nie zniechęcajcie, lecz proście Trójcę Świętą i Moją Świętą, kochaną Mamę o pomoc i światło, o interwencję.

Kilkanaście dni temu Trójca Święta ofiarowała wam przez Żywego Płomienia silną broń w postaci Nowenny do Bożej Sprawiedliwości. Wielu już ją powiela i korzysta, niektórzy próbują ją modyfikować, lecz Boża Moc będzie najlepiej działać w niezmienionej formule modlitwy. Już teraz niektórzy doświadczają dość szybko mocy interwencji Bożej Sprawiedliwości, lecz tylko wtedy, kiedy się to nie sprzeciwia Woli i Myśli Bożej.

Jeżeli ktoś nie ma potrzeby przyzywać Mocy Bożej Sprawiedliwości na pomoc dla siebie, a chce się modlić tymi modlitwami, zawsze może oddać te modlitwę do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną Moją Świętą, Kochaną Mamę. W takim przypadku Trójca Święta użyje tej Mocy do ratowania dusz od ich smutnego końca, w miejscu wiecznej pokuty, w jeziorze ognia i siarki, w piekle.

Siła Bożej Sprawiedliwości ratuje wieczność człowieka, nawet winowajcy, a niszczy bezwzględnie plan Aniołów ciemności właśnie dzięki waszym modlitwom oddawanym do Bożego Skarbca. Boża Sprawiedliwość, to bezwzględny Boży przymiot, jest mocny mocą własną Trójcy Świętej.

Pragnę was poinformować, że także ten przymiot dany jest Maryi, Mojej Świętej, Kochanej Mamie. Nie oznacza to, że Ona dysponuje własną wszechmocą, lecz Wszechmocą Trójcy Świętej. Jest Ona Pełna Łaski, dlatego wie, co jest Wolą Bożą i w jej ścisłych ramach się porusza. Mając niejako Bożą Moc na zawołanie, jest Ona silna Bożą Mocą, a złe duchy to wiedzą i przed Nią drżą, bo tę moc realnie czują.

Wszelkie demony piekła są wściekłe o to, że upokorzyła ich Kobieta, niejako marne stworzenie. Nie bójcie się Jej prosić o pomoc i o interwencję. W tym, o co Boga prosicie, bądźcie uczciwi i bezstronni, bo stronniczość to kłamstwo, a tego Trójca Święta nie znosi.

Modlitwa stronnicza to ta, która prosi Boga o coś, co w jakimkolwiek punkcie działa na krzywdę bliźniego, wówczas modlitwa ta staje się bezcelowa, bo Trójca Święta nie udzieli komuś Łaski, która działać będzie destrukcyjnie na szkodę jakiegokolwiek człowieka, nie pozwoli na to Boża Sprawiedliwość.

Stańcie przed sobą samym w prawdzie, nie kłamiąc, nie oszukując, nie zwodząc, bo to wszystko nie ma sensu. Proście Trójcę Świętą tylko o to, co jest dobre dla was i dla waszych bliskich. O wiele szybciej są słuchane modlitwy i prośby za kogoś, w czyjejś sprawie, bo to świadczy o waszym wzroście miłości bliźniego.

Nie bójcie się prosić Trójcę Świętą o pomoc i o interwencję, lecz zawsze czyńcie to bezstronnie i uczciwie. Chcąc uniknąć tego, co złe i was obciąża, profilaktycznie codziennie oddajcie wszystko do Bożego Skarbca, do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną Moją, Świętą, Kochaną Mamę, a wszystko wówczas stanie się dobre i zasługujące. Proście, a otrzymacie, szukajcie, a znajdziecie, kołaczcie, a otworzą wam.

Najczęściej prosicie uczciwie, lecz nie zawsze w pełni świadomie. W każdym czasie proście Ducha Świętego o pomoc i o światło dla siebie i dla waszych bliskich, by Duch Święty dał wam poznanie, jak macie się modlić, jak prosić, by być wysłuchanym i zrealizować to wszystko, co stanowi Boży plan. Chcę, aby każda wasza modlitwa i prośba nigdy się nie sprzeciwiała Woli i Myśli Bożej. By tak było, dobrowolnie oddajcie się wraz z waszą wolną wolą, do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną Moją, Świętą, Kochaną Mamę. Oddając się możecie to uczynić nawet swoimi słowami, a Trójca Święta to przyjmie.

Najlepszym jest oddanie się według propozycji Świętego Ludwika Grignion de Montforta w trzydziestu trzy dniowym przygotowaniu do oddania się Maryi Mojej, Świętej, Kochanej Mamie. Wielu boi się uczynić ten krok, bo obawia się, że Bóg rzuci się nań z ogromnym cierpieniem. Takowe otrzymują jedynie ci, którzy doń są odpowiednio przygotowani. Ofiarnicy wybrani niosą swój niemały krzyż, ofiarnie pomagając Mi zbawiać tych, którym grozi realnie wieczne potępienie.

Ci, którzy zdecydują się Mi skutecznie pomóc, niechaj oddadzą swoją wolną wolę do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną lub w Niewolę Niepokalanej. Całe życie Niewolnika od tego momentu, staje się nader zasługujące, bo cokolwiek dobrego Niewolnik czyni, to wszystko idzie na konto Bożego Skarbca, Bożej Dyspozycji. Jeżeli ktoś z was będąc Niewolnikiem przedstawia swoją prośbę przed Bożym majestatem, to prośba wobec tego faktu jest szybciej spełniona, o ile jej spełnienie nie koliduje z Wolą i Myślą Bożą, bo wtedy spełnienie staje się niemożliwe.

Boży Niewolnik nie musi się martwić o swoje zbawienie oraz zbawienie bliskich mu osób, bo dba o to Cała Trójca Święta i Maryja. Pragnę, aby do niewolnictwa przystąpił każdy, kto to czuje w swoim sercu, kto otrzyma takie natchnienie.

Dobra modlitwa zawsze była bazą wszelkiego życia duchowego. Sama modlitwa jednak to o wiele za mało, bo do kompletu dopełnienia potrzebna jest ofiara, post i jałmużna, oraz wszelkie dobre uczynki, a to wszystko oddawane do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną.

Niewolnik powinien dbać o swoją duszę, regularnie oczyszczać się w Sakramencie Pokuty minimum raz na dwa tygodnie. Powinien pościć, dawać jałmużny według swoich możliwości, ale powinien dbać też o rozwój swojego ducha. Boży Niewolnik najlepiej funkcjonuje, jak ma swojego opiekuna duszy, który jest pobożny, a który nie będzie przeszkodą w działaniu Niewolnika.

Jest niewiele dusz, którym daję łaskę Mojego Osobistego kierowania. Złe duchy sprzeciwiają się całą swoją mocą takim praktykom, bo wiele dusz tracą dla siebie bezpowrotnie. Jednak, kto nie zdecyduje się zostać Bożym Niewolnikiem, ten naprawdę wiele traci, przy tym niewiele zyskując.

Boży Niewolnik zyskuje dość wysoki stopień chwały w Niebie, blisko swojego Anioła Stróża. Nie bójcie się prosić o przysługę swojego Anioła Stróża, Oni zawsze chętnie wypełniają wasze prośby, o ile nie sprzeciwiają się Woli i Myśli Bożej. Dopóki człowiek żyje na ziemi, do tej pory musi człowiek walczyć ze złymi duchami, z tym, co proponują, do czego kuszą i wabią. One są bardzo zazdrosne o każdego człowieka i usilnie nad każdym pracują, aby nie szedł drogą, którą Ja proponuję człowiekowi. One chcą, aby człowiek się potępił i aby cierpiał tak, jak one. By tak było, oszukują, okłamują człowieka, obiecując to, czego nie są w stanie zapewnić, w żaden sposób zrealizować. Kuszą, wabią, nęcą, okłamują, dają znieczulenie demoniczne i hipnozę, aby kuszony nie zorientował się, że idzie na zatracenie.

Ja zawsze mówię prawdę i ten, kto Mnie posłucha, ten w wieczności otrzyma bardzo sowitą nagrodę, taką, jakiej nie jest w stanie sobie wyobrazić. Zachęcam was i proszę o pomoc w zbawieniu was samych, ale i innych ludzi, którzy bez waszej wydatnej pomocy, bez waszego wysiłku, bez waszego wkładu, nie dostaną się do Nieba, nie będą zbawieni.

Kochani, teraz rozgrywa się bój o wasze dusze, bój srogi, w którym złe duchy wytaczają najcięższe „działa”. Demon przez wiele lat przygotowywał grupę swoich sług, które teraz objęły rządy we władzach świeckich i kościelnych. Oni czynią wszystko, aby zniszczyć Kościół Święty, myślą, że jak teraz opanowali jego struktury i kontrolują każdy jego ruch, że całkowite pokonanie jego jest jedynie kwestią niedługiego czasu.

Obecne struktury Kościoła zostaną pokonane już niedługo. Syn zatracenia, Antychryst, będzie czynił wiele swoich wysiłków, aby zabić jak najwięcej z was. W tym czasie na 1 300 000 000 (miliard trzysta milionów) katolików śmierć męczeńską może ponieść 1 200 000 000 (miliard dwieście miliomów). Z całego stanu kapłańskiego przy życiu na 1000 kapłanów może zginąć męczeńsko 990, a biskupów na 1000 zginie 998, kardynałów zostanie tylko kilku.

Te ofiary uratują wieczność tych, którzy będą ginąć, męczeńsko umierać. Tym z was i tym  spośród kapłanów, których wyznaczyłem, jako pierwociny Nowej Ery, pozwolę im przetrwać w ukryciu, w domach modlitwy na całym świecie.

Działanie syna zatracenia, Antychrysta zakończy ostatni bój i walka ze Świętym Michałem Archaniołem. Aniołowie, wykonawcy Sprawiedliwego Gniewu Bożego uruchomią cztery żywioły ziemi, która pochłaniać będzie miliardy istnień. Z tych, którzy będą ginąć w tym czasie nie będzie nikt wysłuchany, bo nie odwrócą się od zła, które czynią. Na 1 000 000 (milion) ludzi zginie około 989 954, a zostanie 10 046. Z tych co umrą, do piekła pójdzie 743 521 osób, bo nie będzie nikogo, kto będzie chciał ich ratować, reszta, czyli 246 433 na milion trafi do czyśćca.

Nie bądźcie samolubni, nie troszczcie się tylko o siebie samych. Pragnę, aby jak najwięcej z was oddawało wszelkie swoje modlitwy i cierpienia oraz umartwienia i posty do Bożego Skarbca, do Bożej dyspozycji. Tylko w ten sposób będzie można uratować jak najwięcej ludzi od ich smutnego końca, od wiecznej pokuty, od piekła.

Ci którzy przeżyją będą bardzo zagubieni i zdezorientowani. Żywy Płomieniu, pragnę, gdy ci powiem, nadaj kierunek, poucz żywych jaka jest Wola Boża, a tych hierarchów którzy przeżyją, zgromadź w jednym miejscu w Polsce. Niech wówczas w tym czasie dokonają konklawe według wskazówek, których ci udzieliłem. Ten kto będzie Papieżem, niech uczyni to, o co go poproszę przez ciebie.

W tym czasie w wielu miejscach pomagać wam będą Aniołowie, a niektórzy z nich przyjmą na ten czas powłokę cielesną. Nie martw się o nic Żywy Płomieniu, bo w tym czasie będziesz mieć jasne światło, jasne poznanie, a ci którzy przeżyją, będą życzliwi, serdeczni, uprzejmi. W większości zniknie grzech, bo zwodziciel zostanie związany, a Apokalipsa i inne Pisma zrealizują się co do litery.

Kocham was, dlatego licznych was wzywam do modlitwy, pokuty i wynagrodzenia. Oddawajcie to wszystko do Bożego Skarbca, do Bożej Dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Kocham was niezmiernie o Moje dzieciny i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego, zranionego ludzkimi grzechami Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno i chcę, abyście Mi do końca zaufały, nie raniły Mojego Świętego Serca. Tak bardzo na was liczę, czy nie zawiedziecie Mnie? Czy stać jest was na to, abyście zechcieli być zbawieni? Zechciejcie zaufać Mi do końca, bo Mi tak bardzo mocno zależy na waszym zbawieniu. Jam zwyciężył świat i szatana. Co mam jeszcze uczynić, abyście zechcieli się nawrócić? Ufajcie, nie lękajcie się, z miłością wykonujcie Wolę Bożą. Kto z was wypełni jak najskrupulatniej wolę Bożą? Ja Jednak was wszystkich bardzo mocno ukochałem, tak aż do szaleństwa Krzyża!!! A wy jak Mnie kochacie??? 

                    Jezus.

Warszawa Jelonki, 26 wrzesień 2019r. godz. 10:47                                            Przekaz nr 901

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

Jam jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Ufajcie Mi i ufać nie przestawajcie, bo tylko Ja mogę wam pomóc w tym, co was przytłacza i obnaża przed przeciwnikiem zbawienia wiecznego. Pozwólcie o słodkie dzieciny, że to Ja dziś do was przemówię, uświęcając Moim przybyciem to miejsce, ten dom.

Nie lękaj się biedny człowiecze, ale nabierz ducha i odwagi, nie zniechęcaj się jakimikolwiek trudnościami, bo po to one są, abyś je pokonywał jedne po drugich. Niebawem na dobre będą realizowały się Pisma, bo czas ich wypełnienia właśnie nadszedł.

Kocham was o dziatki miłe, dlatego Moja Miłość nie chce patrzeć bezczynnie, jak człowiek w swojej bezmyślności i głupocie się zatraca, jak kroczy drogą wiecznej zguby. Człowiek zbyt często ulega ułudzie złego ducha. Demony usilnie pracują nad tym, aby odstraszyć każdego, kto kroczy drogami Bożymi.

Na czas tych ostatecznych dni, upadłe Anioły dostały pozwolenie na przetestowanie wierności Bożych dzieci. Używają do tego wszelkich dostępnych dla siebie metod i sposobów kuszenia, mamienia i wabienia. Nie mogą działać siłowo, chyba, że ktoś im się oddał dobrowolnie, to jedynie do tych osób mogą użyć nieco więcej siły, do przekonania kuszonego do swoich racji. One chętnie by was zabiły lub uszkodziły, lecz mogą to jedynie wtedy uczynić, gdy otrzymają ode Mnie specjalne pozwolenie, ale jednak to Ja określam jakich sposobów i metod mogą użyć.

Do pomocy w przeprowadzaniu zniszczenia, oczyszczenia ziemi, wyznaczyłem odpowiednich Aniołów, dysponujących wystarczającą siłą i mocą, ale czuwam i powstrzymam demony, by nie przesadziły z jakością karania. W tym czasie swoje funkcje wypełniają Aniołowie Bożej Sprawiedliwości, a także ci z nich, którzy nimi byli przed swoim buntem. Bunt spowodował u nich swoje ciężkie następstwa w postaci odcięcia od źródła Bożej Mocy, a tylko to pozwala swobodnie używać Jej do wypełnienia jakiegokolwiek zadania.

Upadły Anioł zawsze chętnie niszczy, ale zawsze chce działać więcej niż ma wyznaczone, dozwolone. Wszystkie kary i kataklizmy, to działanie tych Moich stworzeń, przykładem jest zniszczenie Sodomy i Gomory, oraz dziesięciu okolicznych miast i miasteczek albo Potop. Gdyby nie Boża opieka, demony mogłyby roznieść całą planetę.

Złe duchy i Anioły czerpią moc do swojego działania według Woli i Myśli Bożej z Trójcy Świętej. To Trójca Święta pilnuje upadłe Anioły, aby czyniły tylko to, na co otrzymały pozwolenie od Trójcy Świętej. Gdy Niepokalana została wzięta do Nieba i została przez Trójcę Świętą Ukoronowana Koroną Chwały, ofiarowałem Jej tyle z Bożej Mocy, aby mogła swobodnie stąpać po całej potędze piekła.

            Maryja nigdy nie posiadała swojej mocy, bo to Trójca Święta ofiarowała się, by Ona jako kruche, marne Stworzenie, dysponowała Bożą Wszechmocą Trójcy Świętej. Maryja zawsze porusza się w Królestwie Woli Bożej i nigdy nie nadużyła niczego co jej zezwoliła, powierzyła Trójca Święta. Jest Wolą Trójcy Świętej, aby Maryi udzielić potęgi Bożego działania. Ona używa Jej tylko po to, aby ratować dusze tych, którym zagrażają wieczne męki.

Ani Maryja, ani Chóry Anielskie nie mogłyby nic uczynić bez aktywnego dostępu do Mocy i Potęgi Trójcy Świętej. Oni nie działali i nigdy nie będą działać własną mocą, lecz zawsze od zawsze Bożą. Natura Anioła i natura Maryi, jest dość lichą naturą, bo stworzoną. By móc używać aktywnie Mocy Bożej, dałem ich duchom dodatkowe, ale wystarczająco mocne zabezpieczenie, bo istnienie każdego stworzenia zawsze zależy od Bożej Łaski i siły Bożej Miłości, która jest niezmienna.

Żaden Anioł z żadnego Chóru Anielskiego, ani Maryja nigdy nie przekroczą tego co jest Wolą Boga. Jest wielką Łaską Boga i niewyobrażalną pociechą dla każdego Anioła, móc wypełniać Wolę Boga, bo każdy z dziewięciu Chórów Anielskich i Maryja, zawsze wykona to wszystko, czego od nich oczekuje Trójca Święta. Maryja oddała Trójcy Świętej całą siebie jeszcze za życia na ziemi, a teraz pełni Ona tylko to, czego Trójca Święta od Niej oczekuje.

Maryja może wiele, bo Trójca Święta daje Jej wszystko, czego Ona potrzebuje, to czego sobie zażyczy. Tylko Maryja jednoczy się z Trójcą Świętą w najwyższym poziomie tak wielkim, jak to możliwe, w takim, na jaki pozwala Jej stworzona natura.

Żywy Płomieniu, nie dziw się tytułowi Maryi: „Jestem Która Jestem w Trójcy Świętej”, bo każdy kto tak jak Ona, doskonale wypełnia Boży plan, jest i działa w Moim własnym Imieniu, taka Osoba doskonale łączy się z Moją Naturą. Nie usiłuj tego zrozumieć, to wykracza daleko poza system twojego pojmowania. Każdy kto otrzymuje Bożą Moc, Boże Łaski, otrzymuje tym samym zrozumienie i pojęcie co czynić, jak działać. Dar Boży nie mógłby być nikomu ofiarowany bez Łaski oświecenia i pouczenia, bo nikt z całego stworzenia, nie mógłby nic uczynić, o otrzymanie czegoś, co nie potrafi duch Anioła lub Maryja obsłużyć, nie miałby sensu i byłoby jałowe, bezcelowe.

Każde stworzenie, także Maryja, nigdy nie czyni niczego, co jest Jej własną wolą, Jej własną mocą. Maryja wyraża swoją wolę poddania się do końca Woli Bożej i to jedynie Wola Boża działa w Niej i przez Nią. Gdyby nie grzech, także grzech pierworodny, każdy człowiek mógłby posiadać Dary i Łaski na podobnym poziomie co Maryja.

Człowiek otrzymawszy bezcenny dar od Trójcy Świętej nie jest Bogiem i nim się nie staje, lecz jest jedynie naczyniem niosącym Łaski Trójcy Świętej. Żaden człowiek, nigdy nie dostąpi tak wielkich Łask Bożych jak Maryja, bo żaden człowiek nigdy nie zdoła otworzyć swojej duszy na działanie Łaski Bożej tak, jak to Ona uczyniła. Ona jedna zaufała bezgranicznie, do końca, reszta ludzi tego nie potrafi, bo by móc się otworzyć tak jak Ona szeroko, trzeba być czystym i świętym, tak jak Ona. Nie mniej jednak Trójca Święta chce wam udzielać ze swojego tego, co tylko możliwe, lecz by tak było, każde z was musi się samo otworzyć, na każde Boże w was i przez was działanie.

Demon sieje w wasze serca nieufność i podejrzliwość, a to bardzo rani Boże Serce. Otwórzcie swoje serce na każde w was działanie Boże, a Łaska Boża będzie w was i poprzez was działać liczne cuda. Proście Trójcę Świętą o to, abyście mogli otworzyć się jak najpełniej na każde działanie Łaski Bożej. Wypełniajcie to wszystko czego od was oczekuję, usuńcie od siebie nawet cień nieufności i podejrzliwości w waszych sercach względem Boga i Jego Świętych Osób.

Co innego uczyńcie względem odwiecznego zwodziciela, upadłego Anioła. Starajcie się go nie słuchać. Zawsze obserwujcie owoce, które on wydaje, bo ich nigdy nie ukryje, po nich go poznacie. Chcąc pokonać demoniczne „dary”, musicie być aktywni codziennie. Tylko ten, kto uczciwie modli się minimum modlitw, a od czasu do czasu ofiaruje Bogu swój post, swoje umartwienia, będzie w stanie przerwać trans, w którym umieścił go upadły Anioł i podjąć niezbędne decyzje, zmierzające do pełnego w miarę możliwości pełnienia Woli i Myśli Bożej.

Kto się nie modli i nie umartwia, ten nie spostrzeże w porę działania demonów, ten ulegnie temu, co one z powabem proponują. Chcąc na dobre uwolnić się od demona, podejmijcie nieustanny wysiłek, modlitewno – postno – ekspiacyjny, a przy tym usilnie proście Trójcę Świętą i Maryję o pomoc, a tę pomoc na pewno otrzymacie. Módlcie się w grupach modlitewnych, bo chce wam ofiarować krocie Łask Bożych, chcę, przy waszej wydatnej pomocy ratować tych, którym realnie zagraża wieczny pobyt w jeziorze ognia i siarki, w piekle.

Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

     Kocham was niezmiernie, dlatego tak bardzo staram się o was, o wasze zbawienie, czy to kiedykolwiek docenicie? Ufajcie Mi bezgranicznie do końca, bez zastrzeżeń, na ile potraficie i zdołacie, czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Co jeszcze powinienem uczynić, aby zachęcić was do kroczenia na stałe drogami zbawienia?   Ufajcie Mi do końca, nie pozwólcie by demon was okłamywał. Nie zniechęcajcie się jakimikolwiek trudnościami. Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                     Bóg Ojciec.

Biała Podlaska, 7 październik 2019r. godz. 11:54                                            Przekaz nr 902

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

Jam jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Ufajcie Mi i ufać nie przestawajcie, bo tylko Ja mogę wam pomóc w tym co was przytłacza i obnaża przed przeciwnikiem zbawienia wiecznego. Pozwólcie o słodkie dzieciny, że to Ja dziś do was przemówię.

Kocham was o dziatki miłe i pragnę się wami posłużyć do tego, aby zbawić innych ludzi, tych, którzy bez waszej wydatnej pomocy nie będą mogli być zbawieni. Jestem dobrym Ojcem i pragnę zbawienia każdej stworzonej osoby, lecz nie wszyscy chcą być zbawieni. Niektórzy notorycznie zamykają się na Boże Łaski, Boże działanie, wszelkie Boże starania, nie chcą skorzystać z jakiejkolwiek formy ratunku. Tym osobom będzie dane to czego pragnęli, być „wynagrodzonym” przez tych, którym służyli.

Bardzo pragnę waszych modlitw, ofiar i prawdziwych postów oddawanych wprost do Bożego Skarbca, do Bożej dyspozycji. Nie jest aż tak bardzo wielu tych, którzy świadomie wybierają demony i im świadomie służą. Ci ludzie są bardzo bliscy popełnienia grzechu śmiertelnego, grzechu wiecznego, grzechu przeciw Duchowi Świętemu. Za popełnienie tego grzechu, nie ma przebaczenia na tym, ani na tamtym świecie.

Większość przeciętnych ludzi nie jest aż tak bardzo zbratana ze złymi duchami i często upadają w powszednie grzechy, takie popełniane ze zwykłej, ludzkiej słabości. Ci ludzie mają szansę na łaskę nawrócenia i świadomie jej nie odrzucają bezpowrotnie. Oddając wszystko do Bożej dyspozycji, a więc wasze modlitwy, cierpienia, posty, ekspiacje, wynagrodzenia, oddajecie zarazem to wszystko do  Bożego Skarbca.

Jeżeli ktoś z was swoje oddanie się w Niewolę uczyni pod koniec swojego życia, to oddanie to sprawia, ze żaden wasz post, pokuta czy modlitwa, nie będzie jałowa, pusta, bez znaczenia, lecz nader zasługująca. Takie oddanie się w Niewolę skutkuje tym, że wszystko dobro, które uczyniliście jest brane pod uwagę od waszego poczęcia po śmierć i wieczność, jako zasługa dla Nieba. Nic nie jest błahe, ani liche, bez znaczenia, lecz wszystko jest zasługujące.

Zachęcam was zatem, abyście dobrowolnie oddali się w Niewolę Niepokalanej lub w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Kto chce się oddać, niech to uczyni przed wystawionym Najświętszym Sakramentem, nawet swoimi własnymi słowami. Ja przyjmę to od was, jak coś dla Mnie bardzo drogocennego, jak najcenniejszy skarb, najśliczniejszą perłę.

Nie słuchajcie mowy węża piekielnego, kusiciela, bo jego mowa zawsze jest zła, zwodnicza. Demon nie potrafi mówić prawdy sam z siebie, bo prawda jest dla niego wielką obrzydliwością. Zły duch mówi prawdę tylko wtedy, gdy jest do tego zmuszony siłą. Gdy demon was dopadnie i dręczy w jakikolwiek sposób, choćby pokusami, wówczas uciekajcie się pod Moją opiekę, a także pod opiekę Maryi. Ona wam skutecznie pomoże, bo dałem Jej wiele Bożej Mocy i skutecznie pomoże wam walczyć z tym niecnym przeciwnikiem.

Słuchajcie uważnie natchnień, wypełniajcie je, bo nie po to je wam dajemy, aby ktokolwiek z was je marnotrawił, zatracał. Na Sprawiedliwym Sądzie Bożym każda sądzona osoba zda sprawę nie tylko z tego co źle, grzesznie czyniła, ale też z każdej otrzymanej, a zmarnowanej Łaski Bożej. Nie lękajcie się o dziatki, ale z miłością podchodźcie do Mnie i czerpcie Łaski Boże pełnymi garściami. Ja zawsze z chęcią i Miłością dam wam wszystko to, co służy waszemu dobru, waszemu zbawieniu, a nie dam wam jedynie tego, co wam samym jak i waszemu zbawieniu wiecznemu mogłoby zaszkodzić.

Zawsze daję wam z chęcią, ale to wy musicie prosić o Dary i Łaski Boże, bo sam nie mogę wam dać, ofiarować niczego, bo ogranicza Mnie wasza wolna wola. Jeżeli jednak ktoś z was oddał się w Niewolę Niepokalanej lub w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną, to od chwili swojego oddania, mogę wam dać bez pytania was o zgodę to wszystko co służy waszemu szczęściu i wiecznemu zbawieniu was samych, jak i waszych bliskich.

Jest wielu z was co są zagubieni, nie wiedzą co robić, mają liczne problemy w tym problemy duchowe, czasem psychiczne, a przy tym nie wiedzą co dalej czynić. Chcę, abyście się nie poddawali presji ludzi i demonów, nie zniechęcali się trudnościami, lecz uporządkujcie najpierw swoją własną duszę, przez dobrze odbytą Sakramentalną Spowiedź Świętą.

Módlcie się na Różańcu Świętym, Koronką do Bożego Miłosierdzia, a kto tylko może i zdoła, niechaj odprawia także Drogę Krzyżową lub jej zamiennik, Różaniec Drogi Krzyżowej. Nie zapominajcie o dziateczki o dobrej, pobożnej lekturze, zwłaszcza o czytaniu Pisma Świętego. Siłą usuwajcie z waszego umysłu każdą, niepożądaną myśl, którą podsuwa wam demon. On chętnie wprowadza was w stan załamania, depresji, beznadziei, a wy nie możecie pozwolić tym myślom się rozwijać, powinniście je siłą woli usuwać z głowy.

To co was spotyka jest próbą, testem dla was, dla waszej wierności Bogu. Nie poddawajcie się zbyt łatwo, a po to, by tę batalię wygrać, proście na pomoc Trójcę Świętą, a także Maryję, a jak również Świętych Pańskich, Chóry Anielskie, a nawet dusze w czyśćcu cierpiące i dzieci nienarodzone zabite w łonach matek. Prośba ta nie obędzie się bez echa, bez reakcji, nie będzie zlekceważona, jednak czasem będzie jakieś opóźnienie w realizacji, lecz prośba zawsze jest wysłuchana.

Proście o pomoc, a zawsze ją otrzymacie w taki czy inny sposób. Nie lękajcie się Mnie, nie zniechęcajcie się, choć trudności czasem się piętrzą jedne za drugimi. Człowiek marnieje i często upada, grzeszy i nie podnosi się, nie pokonuje swoich słabości, swoich obciążeń. Nie walcząc o dobro, by być przede Mną czystym i świętym, tkwicie w grzechu.

Dusza człowieka choruje, a to z czasem przenosi się na ciało. Chora dusza, przenosi chorobę na ciało, a wówczas człowiek marnieje nawet fizycznie. Choroba ciała ma posłużyć do tego, aby człowiek się opamiętał, nawrócił, a gdy jednak ktoś celowo nie chce się nawrócić, choroba wówczas nasila się powiększa. Gdy człowiek chronicznie nie chce się nawrócić, choroba ciała nasila się na tyle, że czasem zagraża życiu. Tak skrajnie postępując, człowiek nie ma zamiaru się nigdy nawrócić, Ja wówczas zabieram duszę grzesznika z ziemi żyjących, a po Sprawiedliwym Sądzie Bożym dusza takiego człowieka jest umieszczona w miejscu wiecznej pokuty, w piekle.

Czasem choroba ciała jest dana człowiekowi po to, aby dać komuś sposobność i możliwość odpokutować za swoje grzechy lub za grzechy kogoś bliskiego. Oddając się w Niewolę Miłości, dusza ta zasługuje nie tylko dla siebie, ale również za tych, za których Ja sam wyznaczę.

Często jest tak, że są osoby, które mają w rodzinie grzeszników dalekich od Boga i od nawrócenia, a one same czasem bardzo mocno cierpią. Nie załamujcie się, nie poddawajcie się lecz módlcie się wszystko oddając Trójcy Świętej do dyspozycji przez Niepokalaną.

Wiem, że bardzo tęsknicie za wytchnieniem, za normalnym życiem, że trudno jest wam nieść, aż tak ciężki krzyż, wy jednak trwajcie wiernie, nie poddawajcie się zniechęceniu, módlcie się, oddając wszystko Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu. Szatan podsuwa wam myśli, że to wszystko jest bez sensu, bezcelowe, że tyle się modlicie, a nic się nie zmienia, oznajmiam wam, że to są podszepty złego ducha.

Wasz krzyż jest bardzo ciężki, bo trzeba naprawdę wiele trudu i wysiłku, aby uratować od wiecznego potępienia waszych bliskich tych, którzy są w bezpośrednim zagrożeniu wiecznym potępieniem. Zapewniam was, zwłaszcza tych wszystkich cierpiących, tych utrudzonych, że Ja nie jestem głuchy, słyszę wasz głos, słyszę wasze rozpaczliwe wołanie, lecz by uratować waszych bliskich i nie tylko ich, potrzebuję waszego trudu, waszego wysiłku, waszej całej modlitwy, pokuty i zbieram to wszystko do Bożego Skarbca. Zapewniam was, że wasze modlitwy, wasze prośby na pewno są wysłuchane, lecz wypełnienie ich nastąpi dopiero w oznaczonym czasie. Dam w waszym sercu znać, kogo te Słowa dotyczą, bo jest wiele dzieci Bożych, mających liczne problemy, do których skierowane są te Słowa. Niech one będą dla was pociechą i wyjaśnieniem waszej przykrej sytuacji. Wiem, że jest wam ciężko, że marzycie o normalności, normalnej egzystencji, lecz nie zawsze jest wam to dane, ze względu na dobro wyższe.

Wszyscy, którzy czytają lub słuchają tych Słów niech wiedzą i niech mają świadomość, że cała Trójca Święta was wszystkich bardzo mocno kocha. Doskonale słyszymy wasz głos, wasze wołanie, wasz szept duszy, nawet wasze myśli. Oczyśćcie się w Sakramencie Pokuty, oddalcie od siebie wszelkie złe myśli, bądźcie czyści i święci także w waszych myślach, a Ja wynagrodzę wam waszą miłość, waszą wierność i zaangażowanie.

Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

     Kocham was niezmiernie, dlatego tak bardzo staram się o was, o wasze zbawienie, czy to kiedykolwiek docenicie? Ufajcie Mi bezgranicznie do końca, bez zastrzeżeń, na ile potraficie i zdołacie, czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Co jeszcze powinienem uczynić, aby zachęcić was do kroczenia na stałe drogami zbawienia?   Ufajcie Mi do końca i nie pozwólcie, by demon was okłamywał. Nie zniechęcajcie się jakimikolwiek trudnościami. Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                       Bóg Ojciec.

Michałowice k. Krakowa, 15 październik 2019r. godz. 4:53                                  Przekaz nr 903

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu. Pisz drogie dziecię, bo chcę, bo tak Mi się podoba, bo taka jest Wola Boża. Kocham was mocno o Moje słodkie, kochane dzieciny i pragnę, abyście Mi do końca zaufały. Nie lękaj się Mnie biedny człowiecze, ani Mojej odwiecznej Miłości.

Bądźcie czujni i nie poddawajcie się wielkiemu działaniu wielu złych duchów. Niech się nie trwożą wasze serca z powodu licznych waszych doświadczeń i przeżyć, które was spotykają, bo to one was hartują i wzmacniają, czynią was mocniejszymi, silniejszymi. Pracujcie nad swoją cierpliwością, by nie uskarżać się co chwilę na swój los, swoją dolę, lecz zawsze powierzajcie wszystko w Ręce Boże, przez osobiste oddanie się w Niewolę i do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną.

Zechciejcie Mi o wiele bardziej zaufać, nie lękać się, lecz trwać pełni ufności. Pracujcie nad sobą, nad pokonaniem swoich wad i słabości, nad pokonaniem swojego trudnego charakteru. Usiłujcie pełnić doskonale Wolę Bożą, za wszelką cenę, ponieważ tylko Trójca Święta wie, co posłuży ku waszemu szczęściu, ku waszemu zbawieniu wiecznemu.

Wszelki bunt i odejście od Bożej Drogi czyni automatycznie każdego, kto przestaje nią kroczyć stworzeniem demonicznym. Siła człowieka jak i siła każdego Anioła tkwi w zjednoczeniu się z Trójcą Świętą i otrzymywaniem od Niej wszelkich możliwych Łask Bożych. Oddzielając się od Trójcy Świętej, dusza i duch stają się demoniczne.

Nie ulegajcie zatem pokusie jakiegokolwiek oddzielenia się od Boga, lecz czyńcie wszystko co tylko możliwe, aby się z Nim zjednoczyć, Jemu podporządkować. Cała Trójca Święta kocha was bardzo wielką, nieprzebraną, nieprzeniknioną Miłością, taką prawdziwą, szczerą, oddaną.

Wasze dusze, jak i duchy Anielskie, pochodzą od Trójcy Świętej, bo powstały z niewielkiego ułamka istoty ducha Bożego Trzech Osób Boskich, z jej oderwania i złączenia w oddzielną całość co stanowi duszę ludzką, ducha Anielskiego. Dusza ludzka i duch Anielski powstając wprost od Boga, tylko i wyłącznie przez Niego samego może być stworzona. Dusza ludzka, ani duch Anielski nie mogą się rozmnażać, tę możliwość Trójca Święta udzieliła jedynie ciału człowieka, nie duchowi i jest to jeden z najcenniejszych darów Bożych danych człowiekowi. Dusza człowieka, ani duch Anielski nie może się rozmnażać, bo to jest zarezerwowane jedynie dla samego Boga, który za każdym razem stwarza duszę człowieka i inaczej nie jest możliwe powstanie duszy. Z namowy i zazdrości upadłych Aniołów, człowiek nadużywa w sposób bardzo grzeszny daru rozmnażania.

Każde działanie Boga jest doskonałe, dobre z natury. Trójca Święta nie grzeszy tym, co czyni i mówi, bo jako Bóg zna wszelką konsekwencję każdego zamiaru, każdego czynu zanim się wydarzy. Każdy człowiek nabywa w życiu doświadczenia postępując metodą prób i błędów, a dla jego bezpieczeństwa, Ojciec Niebieski ustanowił Dekalog, aby ułatwić człowiekowi postępowanie w codzienności.

Mądrość człowieka polega na tym, że uczy się korzystając z doświadczeń życiowych swoich i innych ludzi, którzy w przeszłości popełniali błędy, a przy tym doznawali konsekwencji dokonywanych swoich wyborów.

Pierwszy człowiek na początku usłyszał z ust Ojca Przedwiecznego Słowa, aby się rozmnażał, zaludniał ziemię i czynił ją sobie poddaną. Słowa te ustanowiły małżeństwem pierwszych rodziców Adama i Ewę, a zarazem pozostawiły tylko ten sposób na rozmnażanie się z Bożym Błogosławieństwem. Czynienie tego poza Sakramentalnym Związkiem Małżeńskim jest wielkim grzechem, bo zmusza Trójcę Świętą do aktu stwórczego, a zarazem błogosławieniu wielkiemu grzechowi. Jest to swoisty gwałt dokonany perfidnie przez człowieka na Bogu, a przez to staje się to wielką obrzydliwością i grzechem w Bożych Oczach.

Człowiek wykorzystuje dary Boże do tego, by ohydnie grzeszyć. Nasienie mężczyzny jest bardzo cennym darem Bożym, dlatego marnowanie go jest ciężkim grzechem. Trójca Święta dozwoliła tylko i wyłącznie na umieszczanie go w ciele żony, w dostosowanym do tego celu miejscu, w ciele łona kobiety. Umieszczanie nasienia w miejscu innym niż to, jest grzechem ciężkim.

Nie będę rozwijał tego tematu, bo każde z was doskonale wie o tym wszystkim. Ten kto nie jest świadomy, pozna ten temat od tego kto wie. Małżonkowie nie mogą zamykać się na tworzenie nowego życia, a celowe unikanie jego tworzenia, poczytane wam będzie za przewinę i grzech, który będziecie musieli kiedyś odpokutować.

Trójca Święta tak stworzyła ciało człowieka, mężczyzny i kobiety, by ciało kobiety pociągało, wabiło ciało mężczyzny i wicewersa. Kontakt powoduje odpowiednie pobudzenie, a to wszystko po to, aby było zachętą dla małżonków do przekazywania życia, a wszystko co temu towarzyszy, jest dla małżonków swoistą, doraźną nagrodą. Trójca Święta pobłogosławiła te czynności, lecz tylko w sakramentalnym małżeństwie, a wszelkie współżycie poza nim, a także wszelkie igranie tą sferą, naturą, niesie za sobą Boże przekleństwo, a w konsekwencji o ile człowiek się nie nawróci śmierć wieczną, piekło.

Niech każdy z was śmiało korzysta z cudzych doświadczeń i doznań, bo to zaoszczędzi wam wielu niepotrzebnych, przykrych konsekwencji. Bóg nigdy nie chce, nie życzy człowiekowi źle, lecz pragnie, aby się zbawił i pomógł nieść wszędzie gdzie to możliwe Boże Błogosławieństwo.

Są jednak tacy, którzy się bardzo starają żyć normalnie, tak jak inni, tak jak należy, po Bożemu, z Bożym Błogosławieństwem, to jednak wpadają w bezsens życia, nie widzą jego pozytywnych walorów. Każde życie, każde istnienie ma swój cel i sens, choć niejednokrotnie ukryty. Celem głównym każdego człowieka jest czynienie wszystkiego co tylko możliwe, aby osiągnąć zbawienie wieczne, wszystko inne powinno zejść na plan dalszy.

Niektórzy żyją z dnia na dzień, nie widząc dla siebie szans, ani perspektyw. Nie posiadając w ich mniemaniu za wiele darów Bożych, często sami siebie dołują, ulegając podszeptowi demona, który wmawia im bezsens życia, a wówczas jeśli go słuchają, idzie krok dalej i namawia do podjęcia kroku ostatecznego względem swojej osoby, namawia do samobójstwa, a po nim porywa taką duszę na wieczne potępienie.

Taki stan ducha jest konsekwencją podjętych wcześniej wyborów. Gdy człowiek często ciężko grzeszy przez dłuższy czas bez opamiętania to powoduje przyzwolenie na działanie wielu złych duchów w jego życiu. Osoba owładnięta demonami nie potrafi sama uwolnić się od niechcianego, demonicznego towarzystwa i miota się w swojej bezsilności. Osoba taka działa chaotycznie, jest dość niecierpliwa, oczekuje szybkich zmian bez przyłożenia do tego większego wysiłku, a to w konsekwencji powoduje wielkie frustracje, miotanie się w swojej bezsilności. Ci do których Mówię, będą wiedzieli w swoich sercach, że to do nich mowa, że to do nich się odnosi.

Co czynić, aby taki stan rzeczy poprawić i nie dać się złemu duchowi wodzić za nos? Zmieńcie swoje myślenie, wyciszcie się na tyle, na ile zdołacie, oczyśćcie się dokładnie w Sakramencie Pokuty. Nigdy nie oczekujcie doznań, cudowności, słyszenia Słów od Boga na zawołanie, nigdy nie zazdrośćcie innym Łaski Bożej, lecz nauczcie się przyjmować od Boga to co wam daje hojną ręką.

Zechciejcie uspokoić swoje emocje, wyciszcie je, bo one wam tylko przeszkadzają. Nie szukajcie na siłę swojego sensu życia, swojego powołania. Chcąc doskonale wypełniać to co wam daje Wola Boża, o ile jeszcze tego nie uczyniliście, oddajcie się w Niewolę Niepokalanej lub w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Oddajcie też wszystko do dyspozycji Trójcy Świętej, do dyspozycji Bożego Skarbca.

Chcąc jakoś egzystować, musicie zapewnić sobie i swojej rodzinie środki utrzymania. Nie traćcie czasu na próżno, na czcze jałowe rozmowy, dyskusje. Módlcie się tyle, ile możecie, zdołacie, poście, zanoście Bogu swoje ofiary, a to wszystko oddawajcie Bogu do dyspozycji. Powierzajcie w modlitwie Bogu wszelkie swoje sprawy, kłopoty, swoich rodzinnych i innych grzeszników. Nie miejcie tego za mało znaczące, to samo w sobie jest wielkim sensem waszego życia i działania.

Nie musicie słyszeć Głosu Bożego, aby mówić do Boga. Bóg często do was mówi poprzez znaki i cuda, choćby małe, wysłuchane modlitwy, ale nade wszystko mówi do was poprzez Pismo Święte. Nie pozwalajcie demonom zbliżyć się do was, nie słuchajcie ich podpowiedzi, bo to kłamcy, zwodziciele, oszuści.

Zechciejcie w miarę planować swój każdy dzień, by nie tracić czasu na czcze, jałowe sprawy, choćby na bezmyślne oglądanie TV czy Internetu. Zechciejcie dać się ukochać, pracujcie nad tym, aby Boga darzyć ciepłem, uczuciem, a Trójca Święta zawsze odwdzięczy się wam za to wielokrotnie.

Kocham was niezmiernie o Moje dzieciny i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego, zranionego ludzkimi grzechami Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno i chcę, abyście Mi do końca zaufały, tak bezgranicznie, nie raniły Mojego Świętego Serca. Czy stać jest was na to? Tak bardzo na was liczę, czy nie zawiedziecie Mnie? Czy stać jest was na to, abyście zechcieli być zbawieni? Mnie tak bardzo mocno zależy na waszym zbawieniu. Jam zwyciężył świat i szatana. Co mam jeszcze uczynić, abyście zechcieli się nawrócić? Ufajcie, nie lękajcie się, z miłością wykonujcie Wolę Bożą. Kto z was wypełni jak najskrupulatniej Wolę Bożą? Powierzcie Mnie i Mojej Świętej, kochanej Mamie całe swoje życie i mienie, czy stać jest was na taki gest? Ja Jednak was wszystkich bardzo mocno ukochałem, pomimo waszych wad i ułomności, tak aż do szaleństwa Krzyża!!! A wy jak Mnie kochacie??? 

                                                                                 Jezus.

Michałowice k. Krakowa, 16 październik 2019r. godz. 4:45                               Przekaz nr 904

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

Jam jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Kocham was niezmiernie i pragnę, abyście stale podążali za Głosem Bożym, nauczyły się Go rozpoznawać, nie dały się zwieść mamieniem złego ducha.

Wielu z was jest testowana na wierność Bogu, dlatego rzadko doznaje cudownych, duchowych przeżyć. Często miewają udręczenia, są bliscy załamania, często przekonani o swojej bylejakości, myślą, że są niewiele warci, a zły duch podsuwa im myśli, aby zakończyć swoje nic nie warte w ich mniemaniu życie. Tak właśnie działa zły duch, szatan, on wykorzystuje do działania każdą nadarzającą się okazję.

 Pragnę oznajmić wam o Moje udręczone dzieci, że jesteście bardzo bliscy Mojemu Świętemu Sercu. Wasze cierpienie i wasz ból są duchowe, co nie oznacza, że jest lekkie i można je bagatelizować.

Co może uczynić osoba, która cierpi duchowo? Nade wszystko powinna zostać czystą, bez grzechu, a gdy jednak coś się przydarzy, jakiś mimowolny upadek, nie tkwijcie w nim w nieskończoność, lecz oczyśćcie się natychmiast w Sakramencie Pokuty.

Zawsze oddawajcie wszelkie swoje cierpienia do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną, czyli do Bożego Skarbca, przez to wasze cierpienie stanie się bardzo zasługujące przed Bożym Obliczem. Złym i godnym wszelkiego potępienia jest tylko grzech.

Żywy Płomieniu, zechciej Mi zaufać do końca, nie lękaj się, lecz trwaj przy Mnie pełen ufności i zaufania. Nie zniechęcaj się trudnościami, lecz pokonuj je jedne po drugich. Oddalaj natychmiast złe myśli proponowane przez złego ducha, nie wchodząc z nim w dialog. Wyciszając się wewnętrznie, gasisz dostęp do swoich myśli złym, nikczemnym duchom. W miejsce rozbieganych, rozkołatanych myśli daj modlitwę, ofiarę, które dla Mnie będą tym cenniejsze, im więcej wysiłku będziesz musiał w nią włożyć.

Kochaj Mnie i pomagaj innym, w czym tylko możesz i zdołasz, nie irytuj się tak szybko, bądź cierpliwy i wyrozumiały, bo tak trzeba, bo tak dasz szczęście innym, bardziej potrzebującym wsparcia niż ty sam. Niczym nie zasmucaj Mojego Świętego Oblicza, trwaj wierny i czysty, a gdy coś ci się przydarzy, nie trzymaj tego w sobie, lecz natychmiast oczyść się w Sakramencie Pokuty. Ufaj Mi, a Ja ci zawsze będę z Serca Błogosławić. Kocham cię niezmiernie, drogi Żywy Płomieniu, dlatego z Serca ci błogosławię. †

Kochane słodkie dzieci światłości, miłe Mojemu Świętemu Sercu, pozwólcie Mi działać w was, ale i poprzez was do woli, bez oporu z waszej strony. Pragnę waszej miłości, pragnę, aby w tej kwestii wyszła od was inicjatywa, bo bardzo sobie cenię waszą miłość, zwłaszcza jak jest czysta i klarowna, bez jakichkolwiek podtekstów. Pozwólcie Mi działać w was, ale i poprzez was na inne osoby. Chcę działać w was, bo chcę przemieniać wasze serca, by z miłością Mnie słuchały i wypełniały wszystko ze względu na swoje własne dobro, jak i dobro innych osób.

Chce działać poprzez was, bo chcę oddziaływać na inne osoby poprzez wykorzystanie waszej duszy i ciała, jako nośników przekazu. Nie chcę nikogo do tego przymuszać, bo chcę waszego dobrowolnego oddania się w Niewolę. Słowo niewolnik wielu przeraża, bo budzi złe skojarzenia, kojarzy się z tyranią i brutalnym traktowaniem.

Boży Niewolnik jest Nim ze względu na oddanie swojej wolnej woli, do dyspozycji Trójcy Świętej poprzez Niepokalaną. Pełniąc o wiele bardziej Wolę Boga niżeli swoją, człowiek staje się bardziej wolny, niżby nie był Bożym Niewolnikiem. Jako Niewolnik człowiek zawierza się w ręce Stwórcy bezpowrotnie, a to daje Mi możliwość, ścigania takiego człowieka wszelkimi Bożymi Łaskami, skutecznie osłaniać przed złym, niepożądanym działaniem złego ducha.

Zechciejcie z ochotą i miłością poddać się Mojemu w was działaniu. Miłość jest wszystkim, czego potrzeba zagonionemu sprawami codziennymi człowiekowi. Mało kto z ludzi poznał realia prawdziwej Bożej Miłości, jest ona w większości zakryta przed człowiekiem, ze względu na próbę, którą każdy człowiek musi przebyć samodzielnie, bez wspomagania pełni Bożej Miłości, którą pozna w pełni jako człowiek zbawiony, poznają Ją również ci, co wybrali dobrowolnie wieczne potępienie, ci poznają to po to, aby wiedzieć co utracili na całą wieczność. Świadomość ta, będzie dla nich wiecznie trwającym wyrzutem sumienia.

Nie chcę, aby ktokolwiek z ludzi się potępił, dlatego każdej osobie, każdemu człowiekowi daję do końca szansę, do śmierci, czekając na podjęcie przez was niezbędnego trudu, wysiłku. Są jednak tacy, co zacinają się w uporze, co sami sobie wybierają swój wieczny los, los bez Boga, los demoniczny, bo każdy kto oddala się od źródła Miłości, od Boga, trafia na przeciwległy biegun, trafia na wieczny mrok, wieczną nędzę, wieczny ucisk, jezioro ognia i siarki, na piekło.

Za wszelką cenę chcę oszczędzić wam tego zawszechmiar smutnego losu, losu który nie zmieni się już nigdy, będzie trwał na wieki. Lepiej jest wam się teraz trochę więcej wysilić, poświęcić, pocierpieć, bo za wytrwanie w Bożej Łasce, czekać was będzie sowita, wieczna nagroda, wiecznie trwająca radość, szczęście, Miłość bez końca w Niebie.

Kładę przed wami wybór, którego będziecie musieli dokonać. Kto grzeszył ze zwykłej ułomności, ociężałości, nie ze złośliwości i przewrotności, ten będzie dostosowany, oczyszczony odpowiednio w czyśćcu, by po dokładnym oczyszczeniu dostosował swoją duszę do tego, by zdołać być wiecznie szczęśliwym, aby nic więcej nie zakłóciło szczęśliwości Nieba.

Wasz trud, wasz wysiłek, cierpienia, modlitwy, posty i ekspiacje są zbierane jako materiał, z którego utkany, zbudowany jest wasz Tron Chwały, wasze mieszkanie na wieki. Kto oddał Bogu wszystko, kto cały się oddał Bogu, ten zyska nader sowitą nagrodę, wspaniały pałac i wiecznie trwające szczęście, na poziomie odpowiadającym zasługom.

Ten kto przykładał się niewiele, życie przebył bez większych trudów i wysiłków, ten dostarczył bardzo mało budulca, tego chwała będzie niewielka, ten będzie miał ubogi na wieczność domek w Niebie. Zachęcam was zatem, nie szczędźcie waszych trudów, ani wysiłków, zanoście je, wasze posty, ekspiacje, modlitwy, cierpienia, jednym słowem wszystko oddawajcie Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Jeżeli to uczynicie, a sam akt oddania się w Niewolę często powtarzacie, to wasz trud i wysiłek włożony w ratowanie dusz, posłuży tym, którzy sami uratować się nie potrafią.

Trójca Święta będzie dla was sowitą i wystarczającą nagrodą za wasz włożony trud i wysiłek. Nikt z was nie jest dla Mnie za mały, za lichy, za głupi. Zważ człowiecze kto daje ci dary, czy masz jakikolwiek powód, aby z powodu któregokolwiek Mojego daru wpaść w grzech pychy, być dumnym? Co masz, czegoś nie otrzymał ode Mnie?

Wasza mądrość, inteligencja, bystrość, spryt, zaradność, to wszystko są Moje Dary, Moje Łaski! Kto z was Mi za nie kiedykolwiek podziękował, kto Mnie za to uwielbił, kto z was jest dla Mnie za to wdzięczny? Zapewniam was, że bardzo, bardzo niewielu.

Człowiecze mizerny, nie mów nikomu ani nie myśl źle o sobie samym, stań przede Mną w pełnej prawdzie. Nie myśl o sobie źle, ani nie mów tego co nie jest prawdą, bo wszelkie kłamstwo nawet to dotyczące siebie samego jest grzechem i obrzydliwością w Moich Świętych Oczach.

Człowiecze ułomny, nie zawsze dam ci odczuć, doznać pociech, Bożych radości, bo to jest stan nagrody, a Ja dopuszczam do ciebie doświadczenia, zmartwienia, choroby, brak miłości innych, zwłaszcza najbliższych. To są stany, które mają cię zahartować, sprawić że przez nie staniesz się mocniejszy, silniejszy.

W tym czasie cierpień jestem z tobą, jestem w tobie, więc nie użalaj się bez potrzeby nad sobą, nie daj się diabłu wodzić za nos, nie daj sobie wmówić, że cię nikt nie kocha, że nie będziesz zbawiony, to mowa demona, więc zamknij swoje usta i uszy w tym uszy duchowe na jego kłamliwą mowę, czekaj cierpliwie, aż Ja w jakikolwiek sposób zacznę do ciebie mówić.

Chcę, abyście wiedziały i miały świadomość, że mam wielką, ogromną Miłość nawet do tego kto się potępia i mimo Mojej Wszechmocy i Wszechpotęgi jestem bezsilny, nic nie mogę uczynić, gdy Moje stworzenie Mną, Moimi Łaskami, darami pogardzi. Nie mogę zmusić waszej wolnej woli do zmiany waszej niezależnej, suwerennej decyzji, nie pozwala na to Boża Sprawiedliwość.

Pomóc tu może jedynie inny człowiek swoimi modlitwami, postami, jałmużnami, ofiarami, itp. ofiarowanymi do Bożego Skarbca, lub oddanie się wasze do Bożej Dyspozycji poprzez Niepokalaną. Co uczynicie? Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

     Kocham was niezmiernie, dlatego tak bardzo staram się o was, o wasze zbawienie, chcę, abyście mi zaufali do końca i pozwolili Mi na działanie w was i przez was, czy to kiedykolwiek docenicie? Co jeszcze powinienem uczynić, aby zachęcić was do kroczenia na stałe drogami zbawienia?            Ufajcie Mi do końca, nie pozwólcie, by demon was okłamywał. Nie zniechęcajcie się jakimikolwiek trudnościami. Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                                 Bóg Ojciec.

Michałowice k. Krakowa, 17 październik 2019r. godz. 6:20                              Przekaz nr 905

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Duch Święty.

Jam jest Duch Święty, Trzecia Osoba Trójcy Świętej. Tchnę, tak jak chcę i pragnę, tak, jaka zachodzi potrzeba, tak, jaką mam możliwość działać do woli w was Mojemu Świętemu Duchowi. Poczuj biedny człowiecze Moją Świętą Moc, Moc Mojego Świętego działania.

Kocham każdego z was, żaden człowiek nie jest dla Mnie za lichy, za marny. To Ja jestem tym, który każdego uświęca, buduje jego indywidualną świętość, miłość, to wszystko jest i trwa dzięki Mojemu w was i przez was działaniu. Chóry Anielskie szczęśliwie przebyły swoją próbę, a przez to wiara ich się umocniła, ugruntowała. Oni bez jakichkolwiek przeszkód oglądają jasno Oblicza Trójcy Świętej, znają w sposób naturalny wszelkie dostępne im tajemnice.

Mając wysokie poznanie z chęcią i miłością wypełniają każdy rozkaz, każdą prośbę Trójcy Świętej i nie stanowi to dla nich jakiegokolwiek problemu. Wola każdego z nich wypełnia z miłością wszystko to co polecę, bo niejednokrotnie przekonali się, że prawda i racja jest po stronie Trójcy Świętej.

Wyższe poznanie niż mają Chóry Anielskie, ma jedynie Maryja, Moja Święta Oblubienica. Jednak najpełniejsze poznanie ma Trójca Święta jest ono pełne i wystarczające. Żadna z Osób Bożych nigdy nie podejmie złej, niewłaściwej decyzji, bo zna każdą możliwą konsekwencję zanim się wydarzy.

Człowiek to specyficzne stworzenie, do którego całe Niebo przykłada wiele swojej uwagi. Chcąc uświęcić każdego człowieka, pozwolić mu ogarnąć się miłością, Ja Sam muszę włożyć w każdego z nich więcej trudu i wysiłku, niż w jakiekolwiek inne stworzenie. Człowiek po grzechu pierworodnym stał się bardzo podatny na zło i przez nie traci Moją Świętą Łaskę, która nie może przezeń wejść do duszy człowieka w którym panuje mrok grzechu. Wolna wola człowieka jest dla niego jednocześnie wielkim błogosławieństwem i wielkim przekleństwem, a to poprzez dokonywanie wyboru, którego chcąc nie chcąc musi dokonać.

Wybierając zło i jego konsekwencje człowiek oddala się od źródła Łaski, zaciemnia swoją duszę, co skutkuje ujściem z niej Łaski Bożej tym mocniej, tym intensywniej im bardziej człowiek się oddala od źródła Łask Bożych.

Konsekwencją uporczywego tkwienia w ciemnościach grzechów jest niebezpieczeństwo i możliwość wiecznego potępienia się. Chcąc, pragnąc się potępić, człowiek czyni wszystko to, co kusiciel mu podpowiada, człowiek mu ulega, pełniąc wszystko to, co złe w Oczach Bożych.

Chcąc się zbawić należy iść za Moim Świętym Głosem, człowiek musi się sporo wysilić, włożyć wiele, wiele trudu i wysiłku, wiele pracy we wszelkie dobre, pozytywne działanie. Wolna wola człowieka mając wybór pomiędzy dobrem a złem, musi go dokonać, nie może pozostać neutralna, bo nie ma takiej możliwości, takiej opcji.

Dokonując wyboru Boga, człowiek doznaje pozytywnych tego wyboru konsekwencji. Nie jest możliwe pozostać neutralnym, nie czynić nic, nie można nie wybierać. Do podjęcia jakiejkolwiek decyzji i działania do dokonania jakiegokolwiek wyboru, potrzeba włożyć wiele trudu, wiele wysiłku, zarówno do wyboru dobra jak i wyboru zła.

Konsekwencją wyboru zła jest osiągnięcie wiecznego potępienia w piekle, a konsekwencją wyboru dobra i Boga jest osiągnięcie wiecznie trwającej nagrody w Niebie. Zastanów się biedny człowiecze nad wyborem, którego musisz dokonać. Chcę, abyś czynił wszelkie wysiłki wybierając Boga i dobro, walcz z każdym przejawem zła, a unikniesz wszelkich przykrych tego wyboru konsekwencji.

Żywy Płomieniu bardziej Mi zaufaj, nie myśl za wiele o złu, nie koncentruj się na nim, staraj się je ignorować. Ty wykonuj raczej to wszystko co ci powiem, co rozkażę. Niczym się nie zniechęcaj, wykonuj wszystko to co masz polecone z Nieba, nie stawiaj jakiegokolwiek oporu Mojej Świętej Łasce i realizuj to wszystko co ci wskażę.

Ty nie musisz znać całego planu Bożego, ty realizuj bez dyskusji wszelkie jego wyznaczone Bożym działaniem elementy. Wiele zakrywam przed tobą, aby demon nie zdołał ci przeszkodzić więc nie daję mu za wiele czasu do namysłu, na przygotowanie zasadzki na ciebie i twoje działanie. Mój przeciwnik, upadły Anioł nie stanowi dla Mnie jakiegokolwiek problemu. Wykorzystuję jego złość i nienawiść do waszego o ludzie uświęcania.

Synu, dbaj o czystość i bezgrzeszność, oczyszczaj się zawsze gdy upadniesz, a Ja zawsze pomogę ci trwać przy Bogu. Niczym się nie zniechęcaj, lecz trwaj przy Mnie. Gdy poprosisz o pomoc z Nieba, zawsze tę pomoc otrzymasz. Kocham cię niezmiernie, drogi Żywy Płomieniu, dlatego z Serca ci błogosławię. †

Kochane słodkie dzieci światłości, miłe Mojemu Świętemu Sercu, pozwólcie Mi działać w was, ale i poprzez was do woli, bez oporu z waszej strony. Nie myślcie za wiele o złu i jego sługach, nigdy zbyt długo nie koncentrujcie się na tym, bo zło „nakręca” samo siebie, a w ten sposób rośnie kaskada nieprawości i zła.

Pozwólcie Mi działać w was od środka, od wewnątrz, tak jak chcę i pragnę. Chcąc być doskonale posłuszni Woli Bożej, zechciejcie zwrócić Stwórcy jego najcenniejszy dar, który wam ofiarował, to dar wolnej woli. Możecie to uczynić przez oddanie swojej wolnej woli, oddając się i wszystko do Dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Powierzając wszystko Trójcy Świętej przez Maryję, zostawiacie Trójcy Świętej możliwość, decydowania o was, bez was.

Pomimo waszego szczerego oddania się, Trójca Święta nie krępuje wam ruchów, nie zniewala tak, jak czyni to demon, Trójca Święta nadaje wam indywidualny kierunek, po którym chce, pragnie, abyście z ufnością kroczyli. Nie istnieją dwie podobne do siebie drogi świętości, możecie mieć jedynie na niej wspólne z innymi osobami elementy, podobne kroki na ścieżce osobistego zbawienia się.

Trójcy Świętej nic nie ogranicza, nawet wyobraźnia. Istnieje wielka różnorodność modlitw. Dla każdego człowieka wyznaczam takie modlitwy, które pasują do wielu czynników, zwłaszcza do cech charakteru, temperamentu, stopnia waszej cierpliwości, upodobania, itp. Są jednak wspólne elementy, wspólne upodobania. Chcę, pragnę, abyście tworzyli grupy modlitewne, modląc się razem wspólnymi modlitwami. Przypominam wam, że najmniejsza grupa modlitewna, to minimum dwie osoby.

Możecie wspólnie odmawiać Różaniec, koronki, litanie, itp., być także wspólnie na Najświętszej Ofierze Mszy Świętej. Nigdy nie kłóćcie się na modlitwie, nie sprzeczajcie się, bo to jest złe i niemiłe w Oczach Bożych. Trzymajcie się zasady, że prawo decyzyjne w sprawie modlitw i jej organizacji ma zawsze gospodarz modlitw. Gdy grupa modlitewna ma w swoim składzie kapłana, to prawo decyzyjne zawsze przechodzi na jego święte, błogosławione ręce.

Kapłan nie powinien modlącym się przeszkadzać, zmieniać coś celowo na niekorzyść Chwały Bożej, ale powinien pilnować, aby nic nie było źle interpretowane lub prowadzone. Bardzo pragnę, aby sami kapłani tworzyli wśród swojego grona grupy modlitewne, kapłańskie. Zapewniam was, że moc wstawiennicza, moc sprawcza modlitw grupy kapłanów jest o wiele silniejsza, niż siła modlitwy zwykłych ludzi.

Pragnę, aby biskupi i kardynałowie przy okazji wspólnych spotkań także wspólnie, wspólnotowo się modlili gorącym sercem. Siła i moc modlitwy wspólnej biskupów jest najsilniejsza, bo aż 10 000 do 1, a kapłanów jest 1000 do 1. Oświadczam wam, że demony są tego świadome i czynią wszystko co mogą, aby zniechęcić duchownych wszystkich szczebli do wspólnej, wspólnotowej modlitwy, a zwłaszcza do praktykowania wszelkich umartwień.

Miejcie o dziatki świadomość, jak bardzo złym, przebiegłym, zakłamanym, przewrotnym stworzeniem jest zły duch, demon. Chcąc nie pozwolić mu na działanie w was i przez was, musicie się umartwiać, modlić się, czynić ofiary. Jeżeli tego nie będziecie czynić, zły duch z łatwością was oszuka, wmówi nieprawdę. Potrafi udać kogoś z Nieba, bo w swoim działaniu potrafi być bardzo subtelny i wysublimowany. Chcąc odgadnąć jego obecność, obserwujcie owoce działania, które on wydaje, bo jedynie po nich poznacie jego sprytne działanie.

Nie marnujcie czasu na czczą, jałową rozrywkę, zwłaszcza na taką, która przynosi szkodę na duszy. Nie oznacza to, że nie możecie odpoczywać, ale nie chcę, aby wasze życie było jednym wielkim odpoczynkiem, bo to działa na człowieka niezwykle destrukcyjnie.

Trójca Święta wie wszystko o każdym z was, pomimo swojej wielkości i wspaniałości rozumie dobrze was i wasze problemy. Słyszany jest wasz każdy głos, każda myśl, a z każdego z nich będziecie rozliczeni na Sprawiedliwym Sądzie Bożym.

Nie narzekajcie, nie „psioczcie”, nie snujcie zbędnych marzeń, skupcie się na doskonałym wypełnianiu Woli i Myśli Bożej. Nie obawiajcie się, że coś źle uczynicie, bo nadmierna trwożliwość was i wasze działanie tylko paraliżuje i jest sprytnym działaniem złego ducha. Zawsze dbajcie o waszą duszę, regularnie się spowiadajcie, a wasze sumienie was dokładnie poinformuje, gdy coś źle uczynicie, a Ja chcę, abyście go nie ignorowali.

Kochane słodkie dzieci światłości, miłe Mojemu Świętemu, Kochającemu Sercu, kocham was niezmiernie i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno o Moje słodkie dzieciny! Czy pozwolicie Mi w was i przez was działać? Czy pozwolicie przemieniać siebie i innych? Pozwólcie Mnie was napełnić Bożą Miłością, czy pozwolicie na to? Co mam jeszcze uczynić, aby wam zechciało się chcieć podążać drogami zbawienia? Jednak Ja mimo wszystko, pomimo waszej grzeszności i krnąbrności, wszystkie was bardzo mocno kocham, choć na to nie zasługujecie. 

                                                                                          Duch Święty.

Michałowice k. Krakowa, 18 październik 2019r. godz. 6:01                            Przekaz nr 906

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Matka Boża.

Jam jest Najświętsza Maryja Panna, Matka Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, pozdrawiam cię Imieniem Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa: niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, ja odpowiadam, na wieki wieków amen. Dziś z Woli Trójcy Świętej, z postanowienia Bożego przybyłam do ciebie, a poprzez ciebie do was, więc nie lękaj się, bo chcę podzielić się z wami Bożą Miłością i przekazać tych kilka zdań Woli Bożej. Nie lękaj się, trwaj, zaufaj Woli Bożej, Bożej Miłości, bądź pełen ufności i troski o innych.

Żywy Płomieniu nie usiłuj patrzeć tam gdzie nie można, tam gdzie ci nie pozwala patrzeć Wola Boża, nigdy nie czyń czegokolwiek, co mogłoby cię choć trochę ubrudzić. Trójca Święta i Ja chcemy cię mieć kryształowo czystym. Nie słuchaj mowy złego ducha, zamknij swoje uszy na jego perfidną mowę. Nie otwieraj na niego swojej duszy, bo zły cię zwiedzie, nie zdołasz się przed nim obronić, bo to sprytne stworzenie i ma w swojej naturze wykorzystywanie każdej nadarzającej się okazji. Ufaj Mi, ochotnie pełnij Wolę Bożą, bo Ja Ją zawsze ochotnie pełniłam. Kocham cię niezmiernie, drogi Żywy Płomieniu, dlatego z Serca ci błogosławię. †

Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu, Macierzyńskiemu Sercu, tak bardzo mocno was kocham, tak bardzo bliscy jesteście Mojemu Świętemu, Niepokalanemu Sercu. Żyłam pomiędzy wami na ziemi, poznałam biedę, ubóstwo, dość często bywałam głodna, nigdy jednak nie utraciłam zaufania złożonego na ręce Boga Ojca.

Zechciejcie o dziatki wziąć ze Mnie przykład w wielu kwestiach. Zechciejcie się zwracać do Boga i do Mnie w każdej, a zwłaszcza w duchowej potrzebie. Trójca Święta ofiarowała Mi bardzo wiele, lecz nie śmiem wykorzystywać bez potrzeby niczego ponad to, co konieczne.

Duch Święty daje Mi z wielką radością swoje światło na tyle, że widzę dokładnie każdą „zmarszczkę” wszelkiego niebezpieczeństwa ze strony złego ducha. Będąc słabą, kruchą Niewiastą, korzystam z bliskości Stwórcy i proszę o to, co konieczne i możliwe z Jego strony, aby ratować was z opresji demonicznej grzechów w których się co chwilę znajdujecie.

Cokolwiek kiedykolwiek czyniłam i czynię, oparte jest nade wszystko na Woli Bożej. Od Moich najwcześniejszych lat oddałam się cała do dyspozycji Trójcy Świętej, przy tym niczego Sobie nie zostawiłam. Im więcej otrzymywałam od Boga Darów Bożych i Łask, tym bardziej czułam się niegodna. Moja Miłość i Pokora pociągnęły Boga na tyle, że ofiarował Mi wszystko co mógł i wie dokładnie, że może powierzyć śmiało w Moje Macierzyńskie Dłonie cały świat, a Ja dopilnuję, aby nic się nie zmarnowało, nawet najmniejsza Łaska Boża.

Mój odwieczny przeciwnik, szatan czyni co tylko może w wielkiej zazdrości, aby ludzie upadali choćby w niewielkie grzechy. Chcąc nie grzeszyć, człowiek musi pozostać czujnym i uważnym. Nie ulegajcie tak łatwo swoim słabościom, ułomnościom. Każdy grzech zaczyna się w umyśle człowieka i tam powinien być zlikwidowany w chwili jego powstawania. Niczym się nie zniechęcajcie, bo zniechęcenie to kolejna sztuczka złego ducha, jedna z wielu jego bardzo sprytnych pułapek.

Już wkrótce przystąpię do działania, lecz jeszcze z Woli Bożej muszę czekać, aby odsłonił się całkowicie syn zatracenia, Antychryst i jego słudzy i zaczął oficjalnie, jawnie działać. Słowa Boże w Starym i Nowym Testamencie muszą się wypełnić co do litery, ponieważ Słowo Boże jest wieczne, prawdziwe, prawdomówne, mające silny skutek sprawczy samo w sobie.

Obserwujcie kolejne etapy działania masonerii, zwłaszcza masonerii kościelnej, ona już nawet nie bardzo się kryje ze swoim destrukcyjnym działaniem, a to dlatego, że jest niewielu co są w stanie tej sile stawić czynny opór, zwłaszcza jak się żaden z nich prawie nie modli, nie czynią pokuty, ani żadnych ofiar. Apokalipsa realizuje się na waszych oczach.

Nadszedł czas, kiedy zwykły, przeciętny wierny nie może już liczyć na swoich kapłanów, ani biskupów, bo ci w swojej większości zajmują się sami sobą, lub tym, co im podpowiada zły duch. Co może uczynić człowiek, który chce pozostać wiernym Bogu i z miłością wykonywać Wolę Bożą? Nie mając oparcia w człowieku, postarajcie się uczynić wszystko, aby całą siłą i mocą oprzeć się na Bogu.

Zachęcam was do podjęcia każdego wysiłku, by trwać przy Bogu. Mój przeciwnik, szatan będzie wam przeszkadzał, nie pozwoli wam się swobodnie modlić, ani czynić osobistych ofiar. Zapewniam was, że możecie się na Mnie oprzeć, zaufać Mi. Będę czyniła wszystko, aby wam pomóc, pomogę wam wyprosić to co potrzebne u Boga dla was, waszego życia i działania.

Kto może i zdoła z ludzi świeckich oraz z duchowieństwa, niech nie dają się bezkarnie zwodzić szatanowi, zawierzcie wszystko Bogu, pozwólcie Mi wam pomóc, oprzyjcie się na Mnie i Jezusie Eucharystycznym. Nie pozwólcie diabłu wmówić wam czegokolwiek złego na temat Jezusa, Mojego Boskiego Syna.

Zachęcam was do ugruntowania swojej wiary, do tego, aby ją wzmocnić, gorącą, szczerą modlitwą, dobrą, budującą świętość lekturą duchową. Zechciejcie klękać przed Jezusem Eucharystycznym, zwłaszcza w czasie przyjmowania, godnie, na kolanach i do ust wyłącznie z rąk kapłana lub diakona Komunii Świętej. Ja zawsze przed Nim klękam i uniżam się, bo On jest Bogiem, choć też Moim Synem, a Ja tylko marnym stworzeniem. Trójca Święta ofiarowała Mi największą możliwą godność z całego stworzenia, lecz Ja wiem, że On jest Bogiem Stwórcą, a Ja tylko stworzeniem i nic tego nie zmieni.

Podejmijcie każdy możliwy wysiłek do ratowania siebie i bliskich oraz znajomych, ratowania od wiecznej zguby, od wiecznego potępienia. Wiara zaczyna gasnąć nawet w Mojej umiłowanej Polsce, której przecież jestem nadal Królową. Polacy coraz bardziej i bardziej odchodzą od Boga, od wiary, a skłaniają się ku temu co proponuje im kusiciel.

Wiele razy ostrzegałam was o polskie dziatki, wiele za was wycierpiałam. Niewielu z was chce się wysilić, aby realizować z miłością to, co jest Wolą Bożą, a przy tym Mną gardzi, gardząc też Moją pomocą. Trójca Święta i Ja błogosławimy wasz trud, wysiłek, modlitwy posty i ekspiacje, to wszystko oddawane do Bożego Skarbca, do Bożej Dyspozycji.

Wielu z was się sporo modli, pości, a nic się nie zmienia w waszym życiu. To tylko pozór, ułuda, na którą chce was nabrać upadły Anioł. Chce on wykorzystać waszą nieuwagę, a nawet waszą niewiedzę. Informuję was, że wszystko jest zabezpieczone, nic z tego co ofiarowaliście Bogu nie zmarnuje się, bo wszystko jest umieszczone w Bożym Skarbcu.

Z Woli i postanowienia Bożego Ja jestem Tą, której Trójca Święta ofiarowała całkowity dostęp do Bożego Skarbca, abym mogła Nim dobrowolnie dysponować. Zbieram wszelkie wasze trudy, wasze umartwienia i zmartwienia, modlitwy, ekspiacje, do tego, gdy przyjdzie odpowiednia pora, czas, bym mogła dzięki wam zatriumfować, a przy tym wyrwać demonom tyle dusz, ile będzie to tylko możliwe. To co z ufnością złożyliście i jeszcze złożycie do Bożego Skarbca, Ja wykorzystuję do tego, aby diabłu wyrwać od wiecznego potępienia tych, których bez waszej wydatnej pomocy nie udałoby się uratować.

Polacy, demon poznał waszą rolę, dlatego niszczy was na każdym kroku. Siła jego oddziaływania jest bardzo wielka, ogromna, dlatego nie można go bagatelizować, lekceważyć jako przeciwnika, lecz dokładać wszelkich starań, aby na każdym kroku, w każdym momencie go pokonywać.

Całe Niebo przygotowywało was przez lata i stulecia, do tego co dopiero nadchodzi. Wytrzymajcie o dziatki jeszcze trochę, bo czas cierpień Polaków się kończy, niebawem odniosę wielkie zwycięstwo na Polskiej Ziemi. Nim to jednak nastąpi, musicie pomóc Mi ratować dusze duchowieństwa wszystkich szczebli. Nie potrzebuję ich obgadywania, ani wypowiadania słów nawet słusznej krytyki, potrzebuję jednak w ich intencji waszych modlitw, ofiar, postów i ekspiacji.

Mój przeciwnik, zły duch podjął wszelkie możliwe wysiłki, aby zniszczyć w Polsce wiarę, a zwłaszcza stan kapłański. Wielu z nich zbyt mało się modli, wielu ogląda pornografię, a ona niszczy duszę tego kto ją ogląda, taki otwiera na oścież wrota swojej duszy na działanie Mojego odwiecznego przeciwnika, szatana.

Kto z nim nie walczy, ten pozwala na dobre zagościć w swojej duszy całej hordzie demonów. Bądźcie czyści, pilnujcie swoich oczu, by nie wpatrywać się w to, co was pobudza. Pilnujcie również swoich myśli, aby nie wracać do zła, które już było bo to z pewnością wykorzystają demony, aby was pogrążyć.

Nie obawiajcie się złego ducha, z całej mocy walczcie z tym co wam proponuje. Spowiadajcie się wówczas, gdy coś się wam przydarzy, oczyszczajcie się w Sakramencie Pokuty, pilnujcie swojej duszy, swoich zmysłów, aby celowo nie upadać. W walce ze swoimi grzechami, słabościami i ułomnościami, bądźcie bardziej uparci i nieustępliwi niż szatan, a na pewno zwyciężycie.

Kocham was niezmiernie mocno, wielką, ogromną miłością, przytulam was do wnętrza Mojego Macierzyńskiego, gorącego od Bożej Miłości Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. ††† 

Ufajcie waszej Niebieskiej Mamie do końca na tyle, na ile zdołacie, tak bezgranicznie, czy zechcecie? Czy potraficie? Nie pozwólcie się zniewolić diabłu i jego sługom. Ja pomogę wam z chęcią dojść do wyżyn Nieba, wyżyn świętości. Strzeżcie się mowy odwiecznego oszusta, szatana. Nie lękajcie się piekielnego przeciwnika, bo Ja go depczę każdego dnia! Kto z was pomoże Mi ratować dusze, idące tak wielkim potokiem, na wieczne potępienie? Czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Jak bardzo Mnie kochacie? Czy zechcecie się zbawić? Nie opuszczę was w potrzebie i mimo waszej krnąbrności i przewrotności, wszystkie was bardzo, bardzo mocno kocham i błogosławię.

            Maryja.

Michałowice k. Krakowa, 19 październik 2019r. godz. 6:23                             Przekaz nr 907

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu, kocham was niezmiernie mocno. Pisz drogie dziecię, bo taka jest Wola Boża. Kocham was mocno o Moje słodkie, kochane dzieciny i pragnę, abyście Mi do końca zaufały. Nie lękaj się Mnie biedny człowiecze, ani Mojej odwiecznej Miłości.

Ufajcie Mi i ufać nigdy nie przestawajcie, bo tylko ze Mną i Moją Świętą Mamą pokonacie z pewnością całe zło, które was zewsząd nieustannie zalewa. Pozwólcie Mi działać w was, ale i poprzez was do woli.

Bardzo was proszę o waszą zgodę na Moją w was interwencję, bo muszę przecież uszanować waszą Wolną Wolę. Co innego ci, co oddali się dobrowolnie w Niewolę Miłości Trójcy Świętej przez Niepokalaną, do nich mam w miarę swobodny dostęp, mogę w nich i poprzez nich działać tak jak chcę i pragnę, tak, jaką mam potrzebę chwili.

Niczym się nie zniechęcajcie, zwłaszcza jakimikolwiek trudnościami, pokonujcie je jedne po drugich, bo tylko w ten sposób będziecie mogli się zahartować i o wiele łatwiej znosić wszelkie trudności. Żywy Płomieniu, nie zniechęcaj się, lecz podejmij walkę, podejmij aktywne starania o swoją osobistą świętość. Nie myśl, że świętość jest bardzo łatwo i przyjemnie osiągnąć, człowiek musi się wiele, wiele natrudzić, wysilić.

Ja, żyjąc na ziemi, nie musiałem się wysilać, lecz dobrowolnie, bez jakiegokolwiek przymusu zakosztowałem życia bez wspomagania Moją Boskością. Cierpienie było Moim udziałem, od pierwszych chwil, Mojego życia, czy to przez chłód, czy to przez brak miłości bliźniego, która nasza Święta Rodzina napotkała na swojej drodze, albo choćby obrzezanie, które przeszedłem jako małe dziecię, a które sprawiło Mi znaczny ból, a który był wynagrodzeniem Ojcu Przedwiecznemu za grzechy młodości ludzi.

Dolegliwość spowodowana obrzezaniem, nie była mała, z jego powodu zanosiłem się płaczem przez dłuższy czas. Jedyną osłodą i rozkoszą była miłość Mojej Świętej, Kochanej Mamy Maryi i Mojego Świętego Opiekuna, Świętego Józefa. Zawsze darzyłem Świętego Józefa wielką, nieprzeciętną Miłością, a on starał się jak mógł, aby sprostać wymogom życia, zapewnić nam byt, a przy tym pozostał czuły, czujny i bardzo kochający.

Często cierpieliśmy głód, nędzę i poniewierkę, bo jako Bóg chciałem zakosztować życia najuboższych. Zmuszeni przez okrutne zamiary Heroda, musiała nasza Święta Rodzina emigrować do Egiptu, Sama podróż nie była łatwa, ani przyjemna, doznawaliśmy bardzo ostrych warunków, które panują na pustyni. Pora naszej ucieczki była w miesiącach chłodnych, a na pustyni w dzień jest dość gorąco, a w nocy panuje niemały mróz. Józef i Maryja czynili wszystko co możliwe w czasie naszej tułaczki, gdy jednak brakowało sił, pożywienia a nawet wody i mieliśmy wielkie pragnienie, Moja Święta, Kochana Mama modliła się do Ojca Przedwiecznego, a ten zsyłał odpowiednią pomoc, albo nakazał wytrysnąć źródełku, by ugasić nasze pragnienie. W miejscu w którym pojawiło się to źródełko, powstawały oazy, gdzie rosły drzewa i krzewy balsamiczne, a w późniejszym czasie zatrzymywali się tam wędrowcy.

Na prośbę Maryi, Mojej Kochanej i Kochającej Mamy ze względu na kruchość Mojego, na wówczas małego ciała, uprosiła u Ojca Niebieskiego zmianę surowości otoczenia, złagodzenie chłodu i tego klimatu. Od Moich młodych lat, pozwoliłem uczyć Mnie św. Józefowi fachu, którego On sam się nauczył od innych, dobrych rzemieślników, a jest to praca cieśli, choć dziś określiłoby się ją jako pracę stolarza w drewnie i jego obróbka.

Przez kilka ostatnich lat swojego życia, Święty Józef bardzo mocno chorował i to na Mnie spadł obowiązek utrzymania naszej całej Rodziny. Byłem przy śmierci Świętego Józefa, bo chciałem ulżyć jego umieraniu. Przeszedł na drugą stroną życia bardzo łagodnie, a przy tym nie musiał przechodzić Sądu Szczegółowego, bo całe Jego życie przebiegło dobrze, bezgrzesznie.

Zanim zacząłem działać apostolsko, nauczać, uzdrawiać, przygotowałem byt swojej Świętej, Kochanej Mamie, aby nie musiała cierpieć niedostatku z tego powodu. Gdy nadszedł odpowiedni czas, udałem się na pustynię, gdzie nic nie jadłem i nic nie piłem przez około 40 dni.

Nie musiałem pościć, ale chciałem dać wam Mój osobisty przykład, co należy czynić przed podjęciem ważnych, życiowo istotnych decyzji. Niewielu ludzi zdołało Mnie w pełni naśladować by pościć tak surowo, jak Ja. Kto może, niechaj pości surowym postem, nic do ust oprócz Komunii Świętej, niech to czyni nawet przez kilka dni.

Po poście nie możecie się rzucić na pożywienie, bo wycieńczony głodem organizm nie jest w stanie tego szoku wytrzymać, a skutkiem tego szoku możecie umrzeć. Przyjmowanie pokarmów i napojów po czasie postu, musicie zaczynać bardzo powoli i stopniowo, delikatnie. Zacznijcie od picia ciepłej wody. Następnie możecie pić soki, od rzadkich po gęste, zmieniając to powoli, stopniowo, ale nie za dużo na raz. Po dłuższym poście, lepiej spożywanie pokarmu wprowadzać powoli, stopniowo, spożywając najpierw pokarmy lekkie, lekkostrawnie i w niewielkich ilościach.

Jedzenie spożywajcie w niewielkich porcjach, bo inaczej możecie dostać dość mocnej biegunki, a to może całkowicie odwodnić, wyjałowić organizm. Każdy poszczący niech dostosowuje swój post, do swoich możliwości. Ci co nie mogą tak intensywnie i mocno pościć, z prawdziwych względów zdrowotnych, niech umartwiają się w inny sposób, spożywając np. takie potrawy i napoje, których nie lubią, nie znoszą.

Będzie wielu z was, co chętnie skorzysta z Moich podpowiedzi i zacznie się umartwiać według Moich wskazówek. Móc się umartwiać, to dar Boży, to prawdziwa łaska Boża. Nie dziwcie się, ani nie gorszcie z powodu tego, że wy pościcie, a inni nie są w stanie. Nie każdy człowiek otrzymuje od Boga te same łaski i dary, bo każdy jest prowadzony inną, choć niekiedy podobną do innych drogą.

Chcąc budować swoją osobistą, prawdziwą, szczerą świętość, zacznijcie to robić od podstaw. Dbajcie zawsze o czystość swojej duszy, chcę, abyście regularnie korzystali z Sakramentu Pokuty, tak często jak możecie i macie możliwość, minimum raz na dwa tygodnie. Dokładnie, bardzo skrupulatnie wypełniajcie wszystkie warunki Sakramentu Pokuty, to bardzo ważne.

Nigdy, przenigdy celowo nie upadajcie, starajcie się pilnować, aby nawet unikać wszelkich złych myśli, lub takich co do zła prowadzą. Wiele starajcie się milczeć, nawet w myślach, starajcie się mówić jedynie to, co naprawdę jest konieczne. Starajcie się nie powtarzać bezmyślnie po innych niesprawdzonych, a często kłamliwych informacji.

Zawsze mówcie prawdę, a gdy jej nie chcecie lub nie możecie wyjawić, to raczej wówczas zamilknijcie na dobre. Unikajcie czynienia zła od swojej młodości, sami siebie zmuszajcie do pracowitości i uczynności, z chęcią i miłością pomagajcie innym zwłaszcza tym, którzy sobie nie radzą.

Pracujcie usilnie nad swoją miłością do innych i pokorą, zawsze stójcie w prawdzie, zwłaszcza wobec siebie samych. Nie grzeszcie, unikajcie nawet pozoru zła. Nie idźcie tam, gdzie jest wiele pokus, chyba że nie macie innego wyjścia, lecz to nie może być dla was jakąkolwiek wymówką. Umartwiajcie swój wzrok, bo przez niego bardzo często ulegacie pokusom.

Pożądliwość, to nie tylko sprawa seksu, lecz także inne dziedziny, np. pożądanie rzeczy, osoby, czy dobra duchowego. Dokładnie pilnujcie samych siebie tak, by nigdy z niczym nie przesadzić. Nauczcie się wstrzemięźliwości pod każdym względem, bo to działać na was będzie zawsze pożytecznie.

Nie obawiajcie się kochać innych, nawet wtedy, gdy ktoś was rani. Zechciejcie w takim przypadku pomyśleć o Mojej Świętej Osobie, która nieustannie od was cierpi, która jest bezmyślnie raniona, czasem do żywego. Nauczcie się wybaczać, darować winy i urazy, nie chować do innych nawet niechęci.

Nigdy nie kłamcie, a gdy chcecie kogoś pocieszyć, czyńcie to delikatnie, nie zachowujcie się jak „słoń w składzie porcelany”. Miejcie poczucie humoru, nawet możecie żartować z siebie samych, lecz nie żartujcie z innych osób, aby to ich nie zraniło.

Ważnym elementem kształtowania osobistej świętości życia jest dokładne, skrupulatne wypełnianie swoich osobistych obowiązków stanu. Gdy inni z nimi nie dają sobie w jakikolwiek sposób rady, wy często ich wyręczajcie, pomagając im go wypełniać.

Nigdy nie zapominajcie o osobistej, ale także i o zbiorowej modlitwie. Każdy z was doskonale wie, jakim czasem dysponuje, niech się z nim zda na Wolę Trójcy Świętej, zwłaszcza na Wolę Ducha Świętego, bo to On pokieruje waszymi modlitwami, podda wam natchnienie jakimi modlitwami macie się modlić.

Nie gorszcie się tym, że ktoś nie modli się tak dużo jak wy, bo to jest sprawa indywidualnej Łaski Bożej. Nie zniechęcajcie się tym, że modlitwa wam słabo wychodzi, gdy zdarzy się wam z nią męczyć, wy jednak czyńcie wasz trud, wasz wysiłek dalej, bo to jest bardzo cenne w Oczach Bożych.

Nie zapominajcie o poście i innych czynionych przez was umartwieniach, czyńcie to wszystko uwzględniając wasze siły i możliwości. Nigdy nie zapominajcie o jałmużnach, dawajcie je nawet niewielkie, bo tylko tak będziecie gromadzili wasz skarb w Niebie. Starajcie się pogłębiać waszą wiarę, przez czytanie Pisma Świętego i innych dobrych, pobożnych, wzmacniających waszą wiarę lektur. Nakreśliłem wam zręby dbania o waszą osobistą świętość, dbajcie więc o nią i ją rozwijajcie, rozszerzajcie na innych.

Kocham was niezmiernie o Moje dzieciny i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego, zranionego ludzkimi grzechami Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno i chcę, abyście Mi do końca zaufały, tak bezgranicznie, nie raniły Mojego Świętego Serca. Czy stać jest was na to? Tak bardzo na was liczę, czy nie zawiedziecie Mnie? Czy stać jest was na to, abyście zechcieli być zbawieni? Mnie tak bardzo mocno zależy na waszym zbawieniu. Jam zwyciężył świat i szatana. Co mam jeszcze uczynić, abyście zechcieli się nawrócić? Ufajcie, nie lękajcie się i z miłością wykonujcie Wolę Bożą. Kto z was wypełni jak najskrupulatniej Wolę Bożą? Powierzcie Mi i Mojej Świętej, Kochanej Mamie całe swoje życie i mienie, czy stać jest was na taki gest? Ja Jednak was wszystkich bardzo mocno ukochałem, pomimo waszych wad i ułomności, tak aż do szaleństwa Krzyża!!! A wy jak Mnie kochacie???        Jezus.

Michałowice k. Krakowa, 20 październik 2019r. godz. 6:52                            Przekaz nr 908

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

Jam jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu, kocham was niezmiernie i pragnę, abyście stale podążali za głosem Bożym, nauczyły się Go rozpoznawać, nie dały się zwieść mamieniom złego ducha. Pozwól drogie dziecko, że to Ja dziś przekażę Słowa Bożej Woli.

Tak bardzo pragnę, aby każdy człowiek mógł być zbawiony. Jako Bóg nie chcę niczyjej krzywdy, lecz muszę pozostać nieprzejednany wobec faktów, a fakty to prawda. Choć jestem Bogiem, to nie mogę używać Mojej Siły, Mojej Mocy do tego, aby ratować człowieka od piekła wbrew jego wolnej woli. Jedyną możliwością działania na człowieka jest zaangażowanie i ratowanie bezinteresowne innego człowieka, który zechce poświęcić swój czas, swoją energię na modlitwę, pokutę, posty i wszelkie dobre uczynki, a to wszystko ofiaruje Trójcy Świętej do dyspozycji Bożego działania.

Człowiek nic nie może uczynić na ziemi, bez zaangażowania w to specjalnej Łaski Bożej. Jestem Bogiem pełnym Bożej Miłości, lecz chcę, abyście pamiętali, że jestem również Bogiem Sprawiedliwym. Boże Przymioty nie są od siebie oddzielone, One działają razem, wspólnie. Zwykły, przeciętny człowiek, gdy ktoś czyni coś złego, dość szybko się denerwuje, a stan wzburzenia w którym się znalazł popycha go do działań obronnych swojej osoby, także do działań agresywnych.

Nie każdy człowiek potrafi kontrolować samego siebie, swoje reakcje, w stanie silnego wzburzenia emocjonalnego. Ty Żywy Płomieniu to już częściowo potrafisz, lecz odbija się to niekorzystnie na twoim sercu. Choć Trójca Święta jest Bogiem, także podlega emocjom, bo przecież wielka Boża Miłość jest także jedną z emocji, bardzo miłą i przyjemną. To dzięki emocjom działam twórczo i stwórczo na to co stwarzam.

Trójca Święta także może ulec zdenerwowaniu, lecz każda z osób Bożych zna wszelkie możliwe konsekwencje tego stanu, które nie byłyby miłe dla całego stworzenia i mogłyby spowodować jego dezintegrację. Trójca Święta posiada przymioty, które nie służą do ozdoby, bo to są Boże sposoby działania.

Na straży bezpieczeństwa Trójcy Świętej, ale także bezpieczeństwa stworzeń, stoi Boża Sprawiedliwość. Ona działa zmuszając Boże Osoby do działania obronnego samej Trójcy Świętej. Całe stworzenie razem wzięte, nie ma wystarczająco dużo siły i mocy, aby samo z siebie uczynić coś dobrego albo złego. Stwarzając Chóry Anielskie i człowieka zadecydowałem, że stworzę ich dusze i duchy z oderwania Istoty Trzech Osób Bożych.

Stworzone duchy Chórów Anielskich i dusze ludzi mają w sobie pewne cechy i możliwości do działania, lecz zostały u nich w trybie szczątkowym, bo po oderwaniu z całości Bóstwa Boga, zostały złączone w całość. W ten sposób powstał duch każdego z Aniołów, każdego z Chórów Anielskich, oraz dusza każdego stworzonego człowieka.

Pełnię możliwości wszechstronnego działania posiada jedynie Trójca Święta, ze względu na niczym nieograniczone możliwości Osób Bożych. Stworzony człowiek i Aniołowie wszystkich Chórów Anielskich nie mają mocy stwórczej, lecz w darze dostali jedynie możliwość tworzenia coś z czegoś, coś przetworzyć, lecz nie w cudowny, ale zwyczajny sposób, zgodnie z ustalonymi przeze Mnie prawami natury, które im nadałem, aby wszystko mogło normalnie funkcjonować.

Boża Miłość całkowicie panuje nad nerwowością Boga, a destrukcyjne działanie, które czynią swoim działaniem ludzie i upadłe Anioły, powodują jedynie zasmucenie Osób Bożych, a to pobudza Trójcę Świętą do działania.

Gdy zgrzeszyły chóry Anielskie, to grzech, który popełnili, uczynił ich demonami. Zmiana ta mogła zaistnieć jedynie działaniu przymiotu Bożej Sprawiedliwości. Grzech upadłych Aniołów był tak wielki, że zmusił Bożą Sprawiedliwość do działania. Natychmiast utracili stały dopływ Łaski Bożej, bo to tylko dzięki niej funkcjonują Aniołowie, jako dobre, opiekuńcze istoty. Bez aktywnej Łaski Bożej ich duch staje się szkaradny, traci natychmiast dostęp do Łaski Bożej. Pozostają w nich jedynie dary naturalne, którymi na stałe zostali obdarzeni, a których teraz używają do zemsty na każdym człowieku.

Co innego stworzony człowiek, jego grzech, jego wina jest nieporównywalnie mniejsza, a więc i skutki są inne, bo u człowieka pojawiła się możliwość naprawy tego, co człowiek bezmyślnie zepsuł. Człowiek sam nie mógłby naprawić szkody, a więc z wielkiej miłości do człowieka, Jezus zadeklarował, że On Sam może osobiście zadośćuczynić za grzechy ludzkości.

Nie musiał cierpieć tak, jak cierpiał żyjąc na ziemi, tak bardzo brutalnie umierając, lecz jedynie ten sposób dał człowiekowi możliwość zyskania większej Chwały Bożej, aniżeli by to było bez pomocy Jezusa. Grzech człowieka powoduje zdenerwowanie Boga, ale Miłość Boża wszystko łagodzi. Dzięki Miłości powstało Boże Miłosierdzie, bo ono jest częścią składową Bożej Miłości.

Boża Sprawiedliwość pilnuje, aby grzech człowieka narastał jedynie do pewnego czasu, do pewnego momentu, lecz także do pewnego poziomu. Każdy człowiek ostrzegany jest przez Bożą Sprawiedliwość przed zgubnymi skutkami działania grzechu. Sygnalizatorem tym jest wasze własne sumienie, ale działa ono jednak tylko do pewnego momentu. Sumienie zagłuszone ilością i jakością grzechów popełnianych tendencyjnie i z premedytacją, milknie. Od tego momentu człowiek żyje i funkcjonuje w stanie zagrożenia wiecznym potępieniem. Jeżeli przy tym nie chce i nie zamierza się poprawić, tkwiąc w złu z premedytacją, to po pewnym czasie Boża Sprawiedliwość, usuwa takiego człowieka z ziemi żyjących. Po jej osądzeniu, po ukazaniu jej całej prawdy, umieszczana jest taka dusza w miejscu wiecznej pokuty, na wieczne potępienie w piekle.

Boża Sprawiedliwość sama określa limity grzeszenia, aby Trójca Święta nie była zmuszona do destrukcyjnego działania, bo takie działanie byłoby bardzo katastrofalne dla całego stworzenia. Oznajmiam wam, że utrata każdej duszy na całą wieczność, powoduje wielki ból Bożego Serca. Cierpienie z tego powodu trwa wiecznie, lecz Trójca Święta nie może tego okazywać wobec stworzenia, wobec chórów Anielskich i osób zbawionych, bo to spowodowałoby smutek całego Nieba tak wielki, tak ogromny, że to mogłoby spowodować dezintegrację bytu zbawionych, a na tę konsekwencję nie może pozwolić Boża Sprawiedliwość.

Chcąc ratować wieczność ludzi dopóki żyją, Trójca Święta zleciła Maryi, wszelkie możliwe starania o wasze zbawienie i My Trójca Święta i Maryja prosimy was, ludzi dobrej woli, o pomoc w ratowaniu tych, którym grozi wieczne potępienie w piekle. Zachęcam was, aby wykorzystać czas waszego życia optymalnie najlepiej. Zachęcam was, abyście oddawali siebie samych, swoich bliskich i znajomych w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną, a co za tym idzie, oddawali wszelkie wasze czyny, modlitwy, starania, posty, do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną, czyli do Bożego Skarbca.

Żyjąc, modląc się, składając Bogu swoje ofiary, przyczyniacie się do maksymalnego wykorzystania waszego trudu, waszego wysiłku, do ratowania tych, których jeszcze można uratować. Cała Trójca Święta, Maryja, Chóry Anielskie i wszyscy Święci czynią wszystko, co tylko mogą, aby wyrwać piekłu, kogo się tylko da. Zachęcam was jednak kochani, do tego, abyście zechcieli się trudzić w walce o waszych braci i siostry, nie ulegajcie jakiemukolwiek zniechęceniu z jakiegokolwiek powodu, nie pozwólcie demonom na bezkarne oszukiwanie was, w celu abyście zaprzestali działania w obronie własnego zbawienia i zbawienia innych osób. Wy czyńcie dokładnie odwrotnie, a niżeli demon wam proponuje.

Nie chcę od was czegoś nadzwyczajnego, chcę od was waszej szczerej modlitwy i umartwień oraz prawdziwych, nieudawanych postów. Kto z was jednak zechce się trudzić, wysilić się? Obiecuję tym, którzy podejmą te Boże wezwanie, wiele specjalnych Łask Bożych, dość szybkie wypełnienie waszych próśb, lecz tylko tych, które są dobre, pożyteczne dla was samych i dla tych, za których prosicie, a które nie zaszkodzą waszemu i ich zbawieniu wiecznemu. Zrozumcie, nie każdą waszą zachciankę mogę zrealizować, bo czasem na to nie pozwala Boża Sprawiedliwość.

Bądźcie dobrzy, ochotnie poddajcie się w pełni Bożemu działaniu, bo jedynie Trójca Święta wszystko wie, wszystko w pełni umie wykorzystać na pożytek i na zbawienie wielu.

Chcąc być zbawionymi, nie możecie przeżyć waszego życia zbyt lekko, łatwo i przyjemnie. Zechciejcie zauważyć, jak żyła Święta Rodzina, Oni są dla was niedoścignionym wzorem. Święty Józef jest doskonałym wzorem dla wszystkich mężczyzn, Maryja jest doskonałym wzorem dla wszystkich kobiet, Jezus, Mój Boski Syn i Syn Maryi, jest doskonałym wzorem, dla każdego dziecka. Mając nadmiar środków, nie gromadźcie ich w nieskończoność, lecz nauczcie się dzielić, a przez to pomagać innym osobom. Każdy wasz czyn, słowo, myśl, a nawet zamiar, będzie wam odpowiednio policzone, zmierzone, zważone i będzie działać w kierunku waszej nagrody lub kary.

Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

     Kocham was niezmiernie, dlatego tak bardzo staram się o was, o wasze zbawienie, chcę, abyście Mnie zaufali do końca i pozwolili na działanie w was i przez was, czy to kiedykolwiek docenicie? Co jeszcze powinienem uczynić, aby zachęcić was do kroczenia na stałe drogami zbawienia?            Ufajcie Mi do końca, nie pozwólcie by demon was okłamywał. Nie zniechęcajcie się jakimikolwiek trudnościami. Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                                 Bóg Ojciec.

Michałowice k. Krakowa, 21 październik 2019r. godz. 6:02                          Przekaz nr 909

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Duch Święty.

Jam jest Duch Święty, Trzecia Osoba Trójcy Świętej. Tchnę, tak jak chcę i pragnę, tak, jaka zachodzi potrzeba, tak, jaką mam możliwość, tak jak mogę działać do woli w was Mojemu Świętemu Duchowi. Poczuj biedny człowiecze Moją Świętą Moc, Moc Mojego Świętego działania.

Nie każdy człowiek chce przyjąć czystym, szczerym sercem Mojego Ducha, Mojego wołania, Mojego Świętego działania, a jednak częściej wolicie jak demon działa pośród was, ale nie zniechęcajcie się z jego powodu, lecz nabierzcie gorliwości, miłości by nimi siać wszędzie tam, gdzie to możliwe.

Są ludzie i całe grupy modlitewne, które modlą się i wzywają Mojej Świętej Osoby, lecz gdy przychodzę w Mojej Świętej Łasce w Jej powiewie, wówczas gardzą Mną i Moim Świętym działaniem, nic nie robiąc z Moich Świętych starań. Mogę działać pośród nich bardzo niewiele. Opór taki stawiają w nich demony, w przyjęciu Mojego Świętego działania, one próbują imitować Moje Święte działanie, nawet imitują Dar Języków, lecz w ich wykonaniu jest to demoniczna glosolalia.

Język ten, który wypowiada osoba owładnięta działaniem demona, mówi słowa w obcym języku, lecz nie zna w ogóle treści słów, które wypowiada, nie umie ich przetłumaczyć, ani zinterpretować i to samo dotyczy osób z grupy modlitewnej, nikt z nich tego także nie umie uczynić (Odnowa w Duchu Świętym). Dość często bywa, że językiem, którym się demon posługuje, jest jedno z narzeczy afrykańskich, a treść wypowiadanych słów bardzo mocno obraża Boga i Jego Świętych. Unikajcie takiego działania demonów, bo zamiast zbierać Boże Łaski, często zbieracie Boże przekleństwo.

Gdy to Ja działam, to Ja Sam jestem tłumaczem, lub znacznie ułatwiam komuś nauczenie się danego języka. Gdy Ja tłumaczę, to ktoś do was mówi w jakimś języku, Ja wówczas działam tak, że wy słyszycie jego głos, w którym mówi, a wy słyszycie to w swoim własnym języku.

Demon nie patrzy na nikogo, oszukuje, mami, kogo tylko może i zdoła. Powodem dla złego ducha do wielkiej radości jest zwiedzenie jakiegoś kapłana lub biskupa. Wielu z nich naśladuje ruchy protestanckie i zielonoświątkowe, lecz w nich jest bardzo niewiele Mojego Świętego działania, bo nie chcą Mnie słuchać, forsują na siłę swoje własne, osobiste pomysły, swoje własne wyobrażenia.

Osoby z takich ruchów mają w pogardzie tą, która może najwięcej uprosić u Mnie, gardzą działaniem i wszelkim pośrednictwem Maryi, Moją Świętą Oblubienicą. Tam gdzie nie chce się słuchać tego co mówię, tam gdzie gardzi się Maryją, tam wchodzi demon, zły duch i zaczyna działać zamiast Mnie. Często to on spełnia zachcianki i oczekiwania „modlących się” dając im „swoje dary”, „swoje łaski”, lecz działanie ich zawsze jest krótkie, krótkotrwałe, bo nie potrafią demony dać trwałych, dobrych owoców swojego działania.

Zawsze, gdy Ja działam, przychodzę zwyczajnie, bez huku fanfar, po cichu, bo to jest Mój ulubiony sposób działania. Najwięcej działam tam, gdzie na pomoc w modlitwie przyzywa się Maryję, Moją Świętą Oblubienicę.

Otwórzcie swoje serce duszy na Moje w was działanie, a Ja z chęcią i miłością do was zawitam i zacznę na was pozytywnie oddziaływać Moimi Świętymi Łaskami. Gdy Ja działam najczęściej to poznajecie poprzez owoce, które wydaje Moje Święte działanie. Szepczę do duszy to czego chcę, czego potrzebuję, podaję wam Moje natchnienia, określam wprost do waszego serca duszy to czego chcę i pragnę, abyście czynili, jaką modlitwą abyście się modlili.

Nie każdy człowiek chce się jednak otworzyć na Moje w nim działanie, wielu Mną i Moimi darami i Łaskami gardzi, tych z chęcią i rozkoszą porywa demon i podaje wam to, czego oczekujecie. Przyjmujecie z chęcią „dary” demona, a wówczas Ja jestem zmuszony do wycofania się z waszej duszy na całej linii.

Wiele ruchów działających w Kościele Świętym wprowadziła masoneria kościelna, wmawiając wam, że to coś „dobrego”, jako „nowoczesne” działanie Boga, podczas gdy de fakto wprowadzają do wnętrza Kościoła Świętego wytyczne i instrukcje samego Lucyfera, złego ducha, który działa najpierw bardzo subtelnie, mało zauważalnie, cedzi swoje działanie, wsączając w was swoją truciznę demoniczną bardzo powoli, pomału, tak, aby mało kto się zorientował, że to on, zły duch, demon działa.

Niestety, jest niewiele osób w całym Świętym Kościele które prawdziwie się otwierają na Moje w was działanie. Gdy zechcecie, abym to Ja działał, proście Mnie, lecz jednak najwięcej Łask i Darów Bożych udzielam, gdy wzywacie na pomoc Maryję, Moją Świętą Oblubienicę. Szatan wam wmawia, że działam tak, jak on chce, a to jest absolutną nieprawdą.

Ja działam zawsze chętnie, do każdego Mojego Świętego działania zawsze przykładam całą Moją Miłość i zaangażowanie. Nie zniechęcajcie się tym, co wam wmawia demon, bo on jest odwiecznym kłamcą, tym który zwodzi i mami. On potrafi imitować prawdziwe objawienia, dając takiej osobie wszystko czego chce i pragnie, lecz na krótko.

Jest nader wielu, którzy wpadają w licznie zastawione przez niego pułapki. Fałszywe objawienia dążą do spełnienia zachcianek „widzących”, a demon dość często mówi w tych „przekazach” wiele prawdy, aby tymi słowami uwiarygodnić to, co wam podaje złego, duchowo trującego, nader jadowitego, działającego źle, bardzo perfidnie na taką duszę.

Nie podążajcie do spraw cudownych na siłę, by nie podążać w tym kierunku „po trupach”. Często bywa, że nie mogę ofiarować wam pewnych Łask Bożych i darów, a ofiarowanie ich często spowodowałoby więcej szkody duchowej niż pożytku, dlatego nie są One wam dawane.

Otwórzcie się na Moje pełne w was działanie, słuchajcie tego, co wam mówię wprost do waszego serca. Zechciejcie słuchać tego co mówię, oraz impulsów które wam przekazuję. Nigdy nikomu nie zazdrośćcie Łaski Bożej, bo każdy otrzymuje tylko to, co jest w stanie w danej chwili przyjąć, przyswoić.

Chcąc mieć większą pojemność ducha, musicie nad nim pracować. Poprowadzę was Bożymi drogami, krok po kroku, dzień po dniu, tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu, rok po roku. Jednak chcę, pragnę, abyście byli czyści, bo nie znoszę demonicznej w was konkurencji. Jedynym skutecznym sposobem oczyszczenia człowieka oprócz Sakramentu Pojednania, najczęściej jest ból i cierpienie, nie tylko fizyczne, ale i duchowe.

Wszystko co dobre i święte, najczęściej rodzi się w bólach i cierpieniach. Jednakże jeżeli chcecie zrealizować w pełni Wolę Bożą, oddajcie się w Niewolę Niepokalanej, albo w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną, oraz oddajcie wszystko do Bożej dyspozycji, do Bożego Skarbca.

Z chęcią i miłością realizujcie wszystko to, co wam podaję w natchnieniach. Chcąc przyzywać Mnie i Moje Święte działanie, zawsze czyńcie to za pośrednictwem Maryi, Mojej Świętej Oblubienicy. Powierzcie się w Jej Święte Dłonie, a cali na tym mocno skorzystacie.

Zawsze działam delikatnie, ale czasem muszę stanowczo, z wielką siłą oddziaływania, lecz tej ostatniej używam jedynie na bardzo opornych, by przełamać w nich moc złego ducha. Najczęściej działam łagodnie, delikatnie, bo taką mam naturę. Proście Mnie z radością o Moje Święte Dary, Łaski Boże i Owoce, o wszystko co możliwe, lecz w tym wszystkim powierzcie się w Święte Dłonie Maryi, bo Ona będzie działać najefektywniej, bo już doznaje w Niebie pełni Mojego Świętego działania, a Boża Miłość zachęca Ją, aby tą Bożą Miłością dzieliła się.

Nie działajcie, nie forsujcie niczego na siłę, lecz słuchajcie uważnie co do was mówię, w sercu waszej duszy. Poddam wam w natchnieniu, którymi modlitwami macie się modlić, które umartwienia zastosować u siebie. Słuchajcie natchnień, realizujcie to wszystko czego pragnę, a będziecie doświadczać Mojego Pokoju w swoim sercu.

Unikajcie zła i hałasu, w tym wrzawy duchowej. Chciejcie do Mnie mówić w ciszy waszego serca, więc do tego potrzebne jest wasze wyciszenie się, uspokojenie rozkołatanych myśli, choć na chwilę się zatrzymać. Wielu jest zagoniona za dobrami doczesnymi, a lekceważy te duchowe. Co wam przyjdzie, że cały świat zyskacie, a na duszy szkodę poniesiecie?

Słuchając Mnie i Mojego w was działania, słuchajcie Mnie we wszystkim co mówię, bo często podpowiadam wam rozwiązania, w waszych sprawach, kłopotach, chorobach, a nawet interesach. Jednak zawsze się od was oddalę, gdy będziecie ignorować Mnie i Moje Święte działanie. Chcę, abyście zawsze ignorowali, bagatelizowali upadłego Anioła, zwłaszcza to co do was mówi albo wmawia.

Stańcie w prawdzie zwłaszcza wobec siebie samych, a gdybyście nie wiedzieli jak to uczynić, chętnie wam pomogę sam lub przez innych ludzi. Zastanówcie się, czy to co wam wasze wnętrze mówi, jest prawdą, czy kłamstwem? To jedynie niech będzie miarą, bo demon zawsze kłamie, Ja nigdy. Co uczynicie? Jaką decyzję podejmiecie? Wasz jest wybór, dokonajcie go.

Kochane słodkie dzieci światłości, miłe Mojemu Świętemu, Kochającemu Sercu, kocham was niezmiernie i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno o Moje słodkie dzieciny! Czy pozwolicie Mi w was i przez was działać? Czy pozwolicie przemieniać siebie i innych? Pozwólcie Mi was napełnić Bożą Miłością, czy pozwolicie Mi na to? Co mam jeszcze uczynić, aby się wam zechciało chcieć podążać drogami zbawienia? Jednak Ja mimo wszystko, pomimo waszej grzeszności i krnąbrności, wszystkie was bardzo mocno kocham, choć na to nie zasługujecie.

                                                           Duch Święty.

Michałowice k. Krakowa, 22 październik 2019r. godz. 6:38                           Przekaz nr 910

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Matka Boża.

Jam jest Najświętsza Maryja Panna, Matka Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, pozdrawiam cię Imieniem Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa: niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, ja odpowiadam, na wieki wieków amen. Dziś z Woli Trójcy Świętej, z postanowienia Bożego przybyłam do ciebie, a poprzez ciebie do was, więc nie lękaj się, bo chcę podzielić się z wami Bożą Miłością i przekazać tych kilka zdań Woli Bożej i Mojej. Nie lękaj się, trwaj, zaufaj Woli Bożej, Bożej Miłości, bądź pełen ufności i troski o innych.

Trójca Święta jest wspaniałym Bogiem, domyślnym, udzielającym Swojej Świętej Łaski Bożej do życia, zwłaszcza ułatwiającej życie łaski uprzedzającej, dzięki której żyło się wam do czasu o wiele lepiej, łatwiej, bardziej dostatnio. Świecie i Polsko, utraciliście już jakiś czas temu tę łaskę, ze względu na bardzo liczne grzechy, które popełniacie bezpardonowo.

Trójca Święta ma naprawdę ogromną miłość, cierpliwość, pozwala istnieć złemu wespół z dobrym, nie wywierając jeszcze żadnej konsekwencji. W Sodomie i Gomorze czyniono o wiele  mniej ohydnych grzechów, aniżeli ludzkość czyni obecnie, także w Mojej umiłowanej Polsce. Trójca Święta pozwala wam na normalne funkcjonowanie, bo jeszcze nie dopełniła się liczba ludzi świętych i sprawiedliwych, dlatego darowany jest jeszcze czas na nawrócenie, dla całej populacji współczesnych sodomitów.

Czynię co tylko mogę, aby pomóc obłąkanej od grzechów ludzkości, lecz Mną pogardzacie. Jeszcze do niedawna można było liczyć na kapłanów i biskupów Kościoła Świętego, niestety, obecnie wielka ich liczba zdradziła Boga, już prawie się nie modlą, nawet to, co mają w swoim obowiązku i tak bardzo mocno skróconym.

Żywy Płomieniu kocham cię bardzo i pragnę, abyś się nie poddawał mocy złego ducha, lecz czynił co tylko możesz, aby wypełnić to wszystko co zostało ci powierzone. Wiem, że jesteś dość słaby, dość ułomny, lecz to Trójca Święta i Ja wybraliśmy ciebie, pomagamy ci we wszystkim od twojego poczęcia, a zwłaszcza Ja się tobą bardzo opiekuję. Trójca Święta i Ja, mamy plany dotyczące twojej osoby, które mają być niebawem zrealizowane.

Nie jesteś człowiekiem zbyt uzdolnionym, nie masz zbyt rozwiniętych umiejętności, dlatego Trójca Święta w tobie sobie upodobała, bo chce się tobą posłużyć, aby wypełnić swoje plany. Wiem dobrze, że masz swoje liczne słabości i ułomności, lecz Ja pomagam ci jak tylko mogę, nawet biorę na siebie 98% ataków demonicznych na siebie, tych, które są skierowane na ciebie, abyś nie upadł nad miarę nisko. Pozostałe 2%, musisz sam zwalczyć, abyś i ty miał przed Bogiem minimalne zasługi z tego powodu.

Bądź wiernym Bogu i Mnie, nawet wbrew nadziei, pomożemy ci w twoich wysiłkach, lecz i ty musisz się odpowiednio mocno wysilić, na tyle mocno na ile będziesz potrafił. Nie pytaj Nieba o sprawy i rzeczy zbyt szczegółowe, bo to nie jest dla ciebie do niczego potrzebne. Trójca Święta i Ja podamy ci wszystko co powinieneś poznać, damy ci to w przekazach i wizjach, reszta będzie zakryta przed twoimi oczyma.

Jest Wolą Bożą, abyś spisał to wszystko czego chce, pragnie i musi Trójca Święta przez ciebie przekazać. Czasem się dziwisz, dlaczego to Święty Gabriel Archanioł jest twoim Aniołem Stróżem? Jest On Archaniołem, jest jednym z siedmiu, którzy stoją przed Tronem Bożym w pogotowiu, gotowi do tego co powierzy i zleci im Trójca Święta.

Znasz z Pisma Świętego zadania, które wykonywał, ale nie wszystko zostało spisane, to pracowity Anioł. Cały czas ucz się z nim współpracować, bo w swoim czasie będzie ci wiele pomagał w tym co pragnie Trójca Święta, abyś wykonał. Po wszystkim jak już wykonasz wszystkie zlecone ci zadania, będziesz i ty mieć swoje miejsce w Niebie, dość blisko swojego Niebiańskiego opiekuna, a to jest ogromne wyróżnienie. Bądź wierny do końca Bogu i Mnie, bądź dobry, nie ujawniaj się, ani nie odsłaniaj bez potrzeby, bez wyraźnego Bożego rozkazu, nie działaj bez pozwolenia jawnie, bo choć wielu już cię zna, to ty jednak masz pozostać w ukryciu.

Nie obawiaj się o swój los, oraz o los i zbawienie swoich bliskich, nadal powierzaj wszystko w Boże Dłonie, lecz zawsze za Moim pośrednictwem, Ja Sama zawsze o wszystko zadbam, o każdy szczegół, o każdy detal. Niebawem Trójca Święta odsłoni przed tobą pewne informacje, niektóre z nich opiszesz, niektóre będą przeznaczone wyłącznie dla ciebie.

Nigdy nie pozwól sobie wmówić nieprawdy, ten dar Ja Sama uprosiłam dla ciebie u Boga bo w przyszłości będzie ci bardzo potrzebny. Zdarzają się ci też różne potknięcia, lecz są one tylko po to, abyś pozostał w pokorze. Nie stosuj względem siebie samoponiżenia, bo działa to na ciebie bardzo niekorzystnie, jest zbędne i destrukcyjne, a tym samym bezcelowe. Ty naucz się zawsze stawać w prawdzie, nawet względem samego siebie.

Wycisz swoje wnętrze do końca, zawsze promieniuj na innych dobrem, unikaj wszystkiego co prowadzi cię do grzechu. Jednak w tym wszystkim Błogosławię ci, pomimo twojej krnąbrności i ułomności. †

Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu, Macierzyńskiemu Sercu, tak bardzo mocno was kocham, tak bardzo bliscy jesteście Mojemu Świętemu, Niepokalanemu Sercu. Pragnę, abyście z ochotą i miłością do końca, pielęgnowali każdą literę Bożego Prawa, Bożej Woli.

Nie ekscytujcie się słowami i przynagleniami osób które chcą zabłysnąć, zaistnieć w świecie prawdziwej, nieudawanej mistyki, by wykazać swoją wyższość, ważność i rolę, którą w ich mniemaniu mają wypełnić. Nie ulegajcie demonicznej iluzji pozorów, bo to niestety jedna z dróg Mojego odwiecznego przeciwnika, szatana. Żywy Płomieniu, otrzymałeś wiele Słów, wiele wskazówek, takie też otrzymali ludzie prawdziwie wybrani przez Boga. Teraz to zbierzcie, potwierdźcie ich autentyczność i powinniście wcielać Boże życzenia w życie.

Trójca Święta i Ja pragniemy, aby dzieci Boże działały i modliły się w spokoju dopóki go jeszcze macie. Nadchodzą wielkie zmiany na Polskiej ziemi, nie wszystkie będą korzystne. Zaufajcie o dziatki waszej Niebieskiej Królowej i pełnijcie Wolę Bożą do końca. Działajcie spokojnie, nie pozwólcie się wciągnąć w matnię pułapek szatana. Wiele zależy od tego, jak bardzo Mi zaufacie, jak bardzo pozwolicie działać Trójcy Świętej przez Moje Niepokalane Serce.

Nie gońcie tak bardzo za sensacjami i „cudownościami”, za niezwykłymi zjawiskami, bo nie wszystko to co wy widzicie i słyszycie pochodzi z Nieba, część to sztuczka, pułapka szatana, złego ducha. Od wielu lat otrzymujecie wiele Słów, wiele ostrzeżeń, kto z was Mnie słucha, Kto słucha Boga? Od wielu lat proszeni byliście, aby czynić zapasy tak, aby być przygotowanym na czas głodu.

Nie czyńcie przygotowań bez głowy, lecz wszystko czyńcie mądrze, właściwie. Mając pewne zapasy, nie trzymajcie ich w nieskończoność, lecz wymieniajcie je rotacyjnie, zużywając to co jest bliskie przekroczenia terminu ważności. Bądźcie inteligentni, nie bądźcie nierozumni. To co traci ważność, może się przecież zepsuć, więc powinniście zużywać to co było kupione, a na to miejsce kupować nowe produkty.

Bardzo ważnym jest, abyście mieli dostęp do niezależnego źródła wody pitnej, gdy jej wam zabraknie, bo będą dość długie braki w dostawach prądu. Korzystajcie ze starych i nowych metod przechowywania, bo każda będzie dobra i pożyteczna. Ważniejszym jednak od przygotowania materialnego jest dobre, odpowiednie przygotowanie duchowe. Zadbajcie o to, by nieustannie pozostać w stanie Łaski Bożej, w tym celu dopóki możecie regularnie korzystajcie z Sakramentu Pokuty. Nie zatrzymujcie swoich grzechów w duszy nazbyt długo, bo one zawsze działają na duszę destrukcyjnie. Starajcie się nie grzeszyć, nie upadać, nie czynić tego celowo, z premedytacją.

Wiem, że każdy z was jest słaby, ułomny, nie potrafi samego siebie upilnować, aby nie grzeszyć, lecz podążajcie do tego, aby jak najdłużej pozostać bez grzechu, unikać jego, zwłaszcza grzechu ciężkiego, a także starajcie się unikać nawet grzechu lekkiego.

Chcąc trwać w dobru, trwać przy Bogu, próbujcie żyć nie tylko przyziemną codziennością, lecz módlcie się tyle, ile możecie, ile jesteście w stanie, lecz niech to nie będzie dla was jakąkolwiek wymówką, zwłaszcza dla waszego lenistwa duchowego.

Nade wszystko zawsze powinniście wypełniać wasze obowiązki stanu, nie wszyscy jednak wiedzą co to takiego, niektórzy się gubią w tym sformułowaniu. Tym osobom zalecam to, aby się zapytały tych, którzy to wiedzą, tamci zaś będą mieli doskonałą okazję do wykonania dobrego uczynku.

Kto może i zdoła, niechaj modli się minimum modlitw, a ci co nie mogą, niechaj się modlą tyle, ile zdołają, lecz to nie może być wymówką lub powodem do lenistwa kogokolwiek. Zechciejcie się dobrowolnie umartwiać, pościć, czynić osobiste ofiary. To wszystko nie służy do ozdoby, albo do poprawy waszego humoru, czy imiczu, to służy do poprawy kondycji waszego zdrowia duchowego.

Wołam do was o waszą pomoc, bo chcę przy waszej pomocy i udziale waszego wysiłku, uratować dodatkowe dusze od ich smutnego końca w piekle. Zapewniam was, że każda przez was uratowana dusza, będzie cennym dla Boga klejnotem, a przy tym zyska na tym wasza osobista korona chwały. Zechciejcie podjąć niezbędny wysiłek, aby uratować nie tylko własną wieczność, lecz wieczność jak największego grona osób.

Kocham was niezmiernie mocno, wielką, ogromną Miłością, przytulam was do wnętrza Mojego Macierzyńskiego, gorącego od Bożej Miłości Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. ††† 

Ufajcie waszej Niebieskiej Mamie do końca na tyle, na ile zdołacie, tak bezgranicznie, czy zechcecie? Czy potraficie? Nie pozwólcie się zniewolić diabłu i jego sługom. Ja pomogę wam z chęcią dojść do wyżyn Nieba, wyżyn świętości. Strzeżcie się mowy odwiecznego oszusta, szatana. Nie lękajcie się piekielnego przeciwnika, bo Ja go depczę każdego dnia! Kto z was pomoże Mi ratować dusze, idące tak wielkim potokiem, na wieczne potępienie? Czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Jak bardzo Mnie kochacie? Czy zechcecie się zbawić? Nie opuszczę was w potrzebie i mimo waszej krnąbrności i przewrotności, wszystkie was bardzo, bardzo mocno kocham i błogosławię.

                                                                                                                 Maryja.

Michałowice k. Krakowa, 23 październik 2019r. godz. 5:20                            Przekaz nr 911

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu, kocham was niezmiernie mocno. Pisz drogie dziecię, bo taka jest Wola Boża, bo chcę przez ciebie przekazać tych kilka zdań Woli Bożej. Kocham was mocno o Moje słodkie, kochane dzieciny i pragnę, abyście Mi do końca zaufały. Nie lękaj się Mnie biedny człowiecze, ani Mojej odwiecznej Miłości, bo tak bardzo mocno jestem spragniony waszej miłości i chcę, aby wasza Miłość do Mnie była czysta, święta, niczym nieskalana, bezinteresowna, wynikająca z potrzeby waszego serca.

Nie zniechęcajcie się tym, co niosą wam na codzień trudy waszego życia. Złe duchy, demony kręcą się nieustannie pomiędzy wami wykorzystując do swojego złowrogiego działania każdą nadarzającą się chwilę, każdą sposobność. One wszystko postrzegają prawidłowo i są wysoce inteligentne, wykorzystują w złym celu dary, w które zostały uposażone zanim upadły z powodu swojej wielkiej, przepastnej pychy. Trójca Święta zezwoliła im na przebywanie pomiędzy ludźmi, by mogły próbować wpłynąć na człowieka. Do waszej informacji podaję, że było to potrzebne, aby zapewnić tym, którzy tę próbę szczęśliwie przejdą, większy poziom szczęścia w Niebie, bo mogły ten poziom osiągnąć dzięki zasługom walki z demonami.

Zawsze na starcie mają równe szanse i tylko od waszych osobistych wyborów zależy, jaka będzie wasza wieczność, czy szczęśliwa ze Mną w Niebie, czy tragiczna jako potępieniec na wieki w piekle. Zauważ człowiecze, że bez Bożej pomocy, bez Bożej opieki sam z siebie nic nie umiesz, nic nie możesz, nic nie znaczysz, a gdy twoja wola oddali się ode Mnie twojego Boga, wtedy ty stajesz się demoniczny, bo wszelkie dobro pochodzi od Boga i tylko z Nim i w Nim może się rozwijać.

Nie masz powodu do pychy i buty, bo cokolwiek dobrego czynisz, bierzesz to ode Mnie. Kto z was dziękuje Trójcy Świętej za cokolwiek? Czy myślicie, że jestem gruboskórny? Jestem czysty i wzorem wszelkiej czystości, jestem święty i wzorem wszelkiej świętości, bo beze Mnie, bez Mojej pomocy nikt nic nie mógłby uczynić.

Nie narzekaj biedny człowiecze, nie mów że jesteś głupi i nie nadajesz się do niczego, że nic nie rozumiesz. Każdy z was został stworzony wolnym, niezależnym, mogącym podjąć każdą swoją dobrowolną decyzję. Po swoim upadku, jak zgrzeszyli upadli Aniołowie, na zawsze utracili to, co mieli jako Aniołowie. Po upadku duch Anioła, stał się duchem demona. Człowiek, który potępia się również staje się demoniczny, lecz jako demon ludzki ma znikomą moc demonicznego oddziaływania.

Ci którzy są demonami pochodzenia Anielskiego, mają diametralnie większą moc swojego oddziaływania ze względu na swoją naturę, którą posiadają. Kusiciel najczęściej oddziaływuje, kusi i wabi człowieka działając na waszą świadomość i podświadomość. Jedynym sposobem kontaktu z człowiekiem jest oddziaływanie na serce duszy człowieka, bo jedynie ono ma możliwość przekazywania czegokolwiek do ludzkiego umysłu.

Demon nie zna waszych ludzkich myśli, lecz może się domyślać o czym myślicie, bo zdradzacie to waszą mową i gestami, a oprócz tego ludzki umysł gdy pracuje, myśli, wówczas wydaje swoisty blask. Jasne kolory blasku myśli świadczą o myślach dobrych, pozytywnych, ciemne i czarne kolory świadczą o złych, nikczemnych myślach.

Musicie nauczyć się siłą woli usuwać ze swojej głowy, ze swojego umysłu demoniczne myśli, blokujcie siłą woli możliwość napływania złym myślom, a to zablokuje demonowi możliwość wpływania na was. Kto jeszcze nie miał nigdy z tym do czynienia, ten nie będzie za bardzo wiedział o czym mówię? Kto tego nie wie i nie umie, niech raczej się skupi na tym, aby nie myśleć o złu, bo myśląc o nim, zaczynacie je do siebie przywoływać.

Chcąc zmienić swój nastrój na dobry, odciąć się od zła, musicie myśleć o Bogu, unikać wszelkiego zła, czytać regularnie Pismo Święte i dobre, pobożne lektury. Powinniście się modlić tyle, ile możecie i jesteście w stanie. Dobra modlitwa daje modlącemu się pewną satysfakcję, odprężenie, zwłaszcza to duchowe, ale także realny odpoczynek.

Człowiek nie może się tylko modlić, chyba, że jest ciężko chory, a przy tym pozbawiony możliwości poruszania się. Każdy powinien pracować zgodnie ze swoim obowiązkiem stanu. Istnieją też osoby nieporadne życiowo i intelektualnie, takim osobom powinny pomóc te osoby, które się nimi opiekują.

Są także osoby nieustannie poszukujące Drogi i Woli Bożej, one cały czas szukają wszędzie pomocy, chciałyby móc nieustannie rozmawiać z Bogiem, aby On nimi kierował krok po kroku. Każdy człowiek na ziemi żyje po to, aby swoim życiem zasłużyć na swoją osobistą, zbawioną wieczność, dlatego czyńcie tylko to, co temu celowi służy. Nie oczekujcie jakichś nadzwyczajnych zdarzeń, cudownych uniesień, te są specjalnym Bożym darem, lecz tylko dla niektórych osób, dla ich specjalnego umocnienia.

Chcąc żyć i funkcjonować, każdy człowiek powinien zadbać, o wszelkie bytowe podstawy swojego życia. Dziś nie da się funkcjonować bez pracy, bez pieniędzy, ale nie pozwólcie złym duchom uczynić was niewolnikami pieniądza lub posiadania, traktujcie to wszystko jako zło konieczne.

Mając zapewnione utrzymanie, zadbajcie też o rozwój swojego ducha. Dusza nabiera nowych sił dopiero wtedy, kiedy człowiek łączy się z Bogiem na modlitwie. Kto może, niechaj codziennie uczestniczy w najwartościowszej modlitwie, czyli w Najświętszej Ofierze Mszy Świętej. Gdy godnie we Mszy Świętej uczestniczycie, to Ja Sam, osobiście przychodzę wprost do waszego serca i umacniam je od środka.

Chcąc zasilić duszę podstawą Bożej Łaski, powinniście się modlić minimum modlitw (Msza Święta, cały, cztery części Różańca, Droga Krzyżowa i Koronka do Bożego Miłosierdzia). Sami sobie narzucajcie podstawowe umartwienia, czyli ścisły post, lub taki o chlebie i wodzie, powinniście dawać też jałmużny, lecz dając miejcie pewność, że wasz datek posłuży dobrym celom, a nie do grzechu, bo gdy macie świadomość, że ktoś to użyje na zło (alkohol, nikotyna, narkotyki, itp.), to dając nie macie zasługi, lecz winę grzechu cudzego. Nawet gdy jesteście ubodzy, możecie udzielić komuś choćby niewielkiego wsparcia. Żyjąc w ten sposób, tworzycie swoją zwyczajną świętość życia, jego zręby.

Nie oczekujcie nigdy jakichś cudowności, nadzwyczajności, bo te dzieją się tylko i wyłącznie za wyborem Trójcy Świętej i to jedynie Trójca Święta kogoś wybiera, nie dla blasku chwały wybranego, lecz tylko po to, aby ta osoba zrealizowała cel, który takiej osobie wyznaczyła Trójca Święta. Niczym się nie zniechęcajcie, ale trwajcie przy Mnie w swojej codzienności.

Jest wielu z was, którzy bardzo cierpią w swojej codzienności. Czynią oni wiele wysiłków, aby to zdrowie do nich powróciło. Dbanie o zdrowie jest waszym obowiązkiem, ale nie możecie czynić tego nadmiernie, aby takie starania, nie przysłoniły wam Bożej perspektywy, bo wtedy staje się to grzechem i łamaniem pierwszego przykazania Dekalogu.

Trójca Święta dała pozwolenie na działanie złym duchom nie po to, aby utrudnić człowiekowi życie, ale by ten miał możliwość zasługiwania, by włożył niezbędny trud i wysiłek, w pokonanie powabów, pokus demona. Przez taki trud i wysiłek człowiek pokazuje praktycznie Bogu, jak bardzo mocno Go kocha, a uzbierane przez całe życie zasługi, po chwilowym oczyszczeniu człowieka w czyśćcu, są wynagrodzone wiecznie trwającą nagrodą w Niebie.

Poczyńcie odpowiednie przygotowania do przeżycia zbliżającego się wielkimi krokami czasu Apokalipsy. Złe duchy coraz mniej ukrywają przed człowiekiem swoje działanie i ostentacyjnie walczą z Moim Świętym Kościołem. Są one w swojej pysze pewne zwycięstwa, lecz pycha, którą żywią przesłania im ich oczy i zdrowy rozsądek. Przegranymi są już na starcie, lecz z czystej złośliwości i morderczej zazdrości chcą wciągnąć całą ludzkość w misternie utkaną intrygę zła, które uknuli.

Coraz bardziej i bardziej przybliża się czas oznakowania ludzkości znamieniem bestii. Bestia to specjalne urządzenie komputerowe najwyższej możliwej technologicznie generacji, nazwane tak zostało na cześć szatana, które są sprzężone z chipem RAFID i to jego obecnie wszczepiają ludziom na całym świecie. Nie mogąc osobiście kontrolować całej ludzkości, demon chce to uczynić za pomocą technologii elektronicznej.

Nie pozwólcie sobie wszczepić tego urządzenia, bo będziecie straceni na wieki. Nie pozwólcie również się szczepić morderczymi szczepionkami, bo demon przez masonerie i iluminatów chce zdobyć ludzkość dla siebie i ich natychmiast eksterminować tylko po to, aby jak najszybciej was pochwycić i umieścić wasze dusze w jeziorze ognia i siarki, w piekle.

Zauważcie jak bardzo mocno demony wniknęły przez masonerię do wnętrza Mojego Świętego Kościoła i jak bardzo mocno Go niszczą, ale go nie przemogą, choć tak bardzo mocno się starają, bo tak Ja powiedziałem, a Ja zawsze mówię prawdę. Jeżeli Moi słudzy kapłani i hierarchia się nie nawrócą, jeżeli dla nich nie wymodlicie i nie wypościcie nawrócenia, wówczas przerażająca większość z nich odejdzie z ziemi na wiecznie trwającą pokutę, do jeziora ognia i siarki, do piekła. Czy pomożecie Mi ich zbawić?

Kocham was niezmiernie o Moje dzieciny i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego, zranionego ludzkimi grzechami Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno i chcę, abyście Mi do końca zaufały, tak bezgranicznie, nie raniły Mojego Świętego Serca. Czy stać jest was na to? Czy stać jest was na to, abyście zechcieli być zbawieni? Mnie tak bardzo mocno zależy na waszym zbawieniu. Jam zwyciężył świat i szatana. Co mam jeszcze uczynić, abyście zechcieli się nawrócić? Ufajcie, nie lękajcie się, z miłością wykonujcie Wolę Bożą. Kto z was wypełni jak najskrupulatniej Wolę Bożą? Powierzcie Mi i Mojej Świętej, kochanej Mamie całe swoje życie i mienie, czy stać jest was na taki gest? Ja Jednak was wszystkich bardzo mocno ukochałem, pomimo waszych wad i ułomności, tak aż do szaleństwa Krzyża!!! A wy jak Mnie kochacie??? 

           Jezus.

Warszawa - Jelonki, 25 październik 2019r. godz. 20:30                                   Przekaz nr 912

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Żywy Płomień. Po rozpoczęciu modlitw odczułem obecność Pana Jezusa, który się pojawił pomiędzy modlącymi się osobami. Oczami duszy ujrzałem, jak przechadzał się między nami, błogosławił nam i nakładał poczwórne Świetliste Różańce. Następnie wyjmował coś ciemnego z naszego serca, a wkładał coś jaśniejącego, po czym ucałował serce naszej duszy.

Jezus Chrystus.

Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu, kocham was niezmiernie mocno. Pisz drogie dziecię, bo taka jest Wola Boża, bo chcę przez ciebie przekazać tych kilka zdań Woli Bożej. Kocham was mocno o Moje słodkie, kochane dzieciny i pragnę, abyście Mi do końca zaufały. Nie lękaj się Mnie biedny człowiecze, ani Mojej odwiecznej Miłości, bo tak bardzo mocno jestem spragniony waszej miłości i chcę, aby wasza miłość do Mnie była czysta, święta, niczym nieskalana, bezinteresowna, wynikająca z potrzeby waszego serca.

Cieszy Mnie o dziatki wasza obecność na tym miejscu modlitwy, w tym maleńkim domku, w tym gołębniku. Widzę doskonale wasze serca i nic nie jest w nich dla Mnie jakąkolwiek tajemnicą. Oto przyjmuję to wszystko co Mi ofiarowujecie, wasze wszelkie troski, modlitwy oraz wasze ofiary. Dobrze wiem, o co prosicie, z czym się borykacie. Przyjmuję wasze modlitwy i zabieram ze sobą brud, który mimowolnie znalazł się w waszych sercach, a jest nim to, co was obciąża i zniewala.

Błogosławię wam i ucałowuję wnętrza waszej duszy. Ta Moja pieszczota, jest dla waszej duszy swoistym pocieszeniem. Świetliste Różańce dadzą wam siłę i ochronią was przed dużymi demonami w tym trudnym, niełatwym czasie. Wszelkich darów i łask, które wy teraz otrzymujecie, doświadczą również ci, którzy czytają lub słuchają tych Słów orędzi i pragną w swoim sercu uczestniczyć w tych dobrodziejstwach.

Drogie dzieci, tak bardzo pragnę waszej miłości, cierpliwości i waszej do bliźnich wyrozumiałości. Nie słuchajcie słów pozornej prawdy, bo zły duch lubi chaos i zamęt czyniony nawet przez osoby wybrane. Zapewniam was, że każda osoba, nawet ta wybrana, są przez Trójcę Świętą nieustannie do śmierci sprawdzane i testowane, na wierność i posłuszeństwo. Raz na jakiś czas, każde z was jest atakowane przez demony, dopuszczam do tego nie po to, aby wam dokuczyć lub denerwować, ale, aby was wzmocnić i uodpornić na wszelkie działanie i sztuczki złego ducha.

Trójca Święta i Moja Święta, Kochana Mama prosimy was i przypominamy naszą prośbę o waszą modlitwę, post i jałmużnę oraz wszelkie inne dobre uczynki, one was wzmacniają i umacniają. Nie zawsze sama modlitwa wystarczy, aby demon nie miał do was dostępu. Dość często bywa, że przybliżają się do was demony, a wy tego nie zauważacie.

Wasi Aniołowie Stróżowie zawsze dają wam subtelne znaki, że coś się dzieje, że jesteście przez demony atakowani. Szczególnym testom wierności Bogu są poddawane wybrane przez Trójcę Świętą osoby. Demony często używają hipnozy i znieczulenia demonicznego, by uśpić waszą czujność i właśnie wtedy wsączają w waszą dusze swoją truciznę duchową. Potrafią zwodzić wybrane osoby, podają im swoje wiadomości, które zawierają sporo elementów prawdy, lecz też dość dużą dawkę swojej trucizny, ukrytej pomiędzy słowami prawdy.

Osoby nieuważne i pyszne, łatwo są chwytane w takie pułapki, przyjmują kłamstwa upadłego Anioła za słowa prawdy. Ci dobrzy i posłuszni Woli Bożej są mało widoczni, prawie niezauważalni, a ci, którzy ulegli złemu duchowi, lubią być głośni, na topie, lubią być słuchani, podziwiani, czasem lubią czerpać z tego, co czynią „dla Boga”, niemałe korzyści. Osoby te dość często tworzą znaczne zamieszanie wokół swojej osoby, bo chcą błyszczeć, być podziwiani.

Ci, którzy widzą i słyszą, czyli Boży przekaźnicy, są przez Trójcę Świętą niejednokrotnie sprawdzani, testowani, aby mogli wykazać pośród niebezpieczeństw, a czasem prześladowań z różnych stron, swoją wierność Bogu i temu, co On im przekazuje. Każdy przekaźnik, każdy wizjoner jest słabym, ułomnym człowiekiem, mającym swoje ułomności i przywary.

Ja chcę i pragnę, aby każdy z nich był nade wszystko posłuszny Bogu i Jego Świętej Woli. Nie chcę, aby nikt ich nie darzył kultem lub szczególnym uwielbieniem, lecz bądźcie dla nich tacy, jacy powinniście być dla każdego innego człowieka, uprzejmi, mili, czasem pomocni, lecz gdy taki czyni coś złego, nie obawiajcie się go upomnieć i nie traktujcie go z uprzywilejowaniem (jak świętą krowę).

Niektórzy nie kontrolują tego co widzą i słyszą, nie proszą o znaki, nie sprawdzają tego, co widzą i słyszą, bo są święcie przekonani o swojej racji, o swoim uprzywilejowaniu, że nie chwytają momentu, w którym upadły Anioł wprowadza go w swoją pułapkę i intrygę. One zawsze wykorzystują każdą nadążającą się okazję do wciągania swoich ofiar w swoje pułapki. Chcąc nie chcąc to wy wtedy realizujecie wolę szatana, przyjmując jego słowa, jako Słowo Boże. Nie chcę, aby ktokolwiek był złapany w taką pułapkę i choćby przez przypadek pełnił Wolę szatana. Chcąc pełnić tylko Wolę Stwórcy, bądźcie ostrożni, czujni, nie dajcie wiary każdemu usłyszanemu słowu. Patrzcie, do czego to słowo zmierza, ku jakim owocom podąża, zawsze bądźcie pokorni, zawsze stójcie w prawdzie, zwłaszcza wobec siebie samych.

Żywy Płomieniu, bądź spokojny i ufaj tylko Bogu i Maryi, Mojej Świętej Kochanej Mamie, oraz tym, którymi Trójca Święta się posługuje. Niczym się nie zniechęcaj, lecz postaraj się teraz zadbać o swoje zdrowie, swoją kondycję, lecz użyj tu znanych ci środków i sposobów do reperacji swojego zdrowia, to wystarczy.

Staraj się być bezstronny i sprawiedliwy, zaufaj Mojemu Świętemu prowadzeniu, a zawsze otrzymasz to, dzięki czemu oczekujący od ciebie pomocy zyska pewność, w jakim kierunku on powinien kroczyć. Niczym się nie zniechęcaj, pomimo licznych trudności i zmartwień. Nawarstwiają się ci niektóre kłopoty i problemy. Niebawem otrzymasz sporą pomoc techniczną, polepszą się ci techniczne warunki pracy. Boża Opatrzność o wszystko zadba, ty tylko ufaj. Kocham cię niezmiernie i mimo wszystko, pomimo twoich ułomności błogosławię ci.†

Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu, tak bardzo mocno was kocham, tak bardzo bliscy jesteście Mojemu Świętemu Sercu. Nie poddawajcie się sile powabów pokus złego ducha, które przychodzą do was falami. Nie ma nikogo do kogo by one nie przychodziły, wy jednak nie czyńcie z tego problemu, tylko je pokonujcie z Bożą pomocą.

Szatan do was się przybliża, lecz nic wam nie uczyni, dopóki nie pozwolicie jemu w was działać do woli. Łamiąc Boże prawo nawet lekko, grzeszycie, a to zamyka wam drogę do zbawienia, a otwiera drogę wam do wkroczenia w wasze życie złego ducha. Oddając dusze złemu duchowi, pociągnie on was na tyle silnie i głęboko, na ile mu na to pozwolicie.

Łamiąc Dekalog otwieracie wrota swojej duszy na następnych gości z piekła.  Nie otrzymując daru z Nieba, wielu z was zwraca się do demonów o pomoc, a one wam pomagają, ale nie bezinteresownie, lecz za cenę waszego zbawienia wiecznego, wciągają was do przepaści piekła. Trójca Święta nie udziela wam łask o które prosicie tylko wtedy, gdy to zagraża waszemu życiu wiecznemu, waszemu zbawieniu.

Polacy, szatan wzmógł swoje działanie, prześladowanie, bo wie, że przez was wiele utraci ze swoich zdobyczy. Teraz mobilizuje swoje siły do niszczenia w Polsce tego, co do tej pory było święte i nietykalne. Zaplanował uderzenie w stan kapłański, by jak największa liczba kapłanów opuściła swoje stanowiska, swoje posterunki,

Upadły Anioł oszukuje ludzi i wprowadza wielki zamęt w Kościele Świętym, Teraz przedstawia zło jako dobro, a wszelkie dobro przedstawia jako coś wartego pogardy. Ludzie grzeszą coraz bardziej bez opamiętania, nie patrząc na jakiekolwiek konsekwencje. Jeden gardzi drugim, a pycha prowadzi was do zacietrzewienia w uporze, a przy tym coraz mniej z was się spowiada i chodzi do kościoła.

W samym Kościele Świętym szatan podsuwa, jako dobro to, co jest przewrotne i zgniłe duchowo. Coraz bliżej jest dzień, w którym ujawni się syn zatracenia, Antychryst, a wtedy Kościół Święty, jako Moje Ciało Mistyczne skona i oficjalnie przestanie istnieć.

Wiele lat i wiele stuleci przygotowywaliśmy was do tej chwili, do tego momentu. Nadszedł czas wielkich prześladowań, czas, kiedy znikną niebawem Słowa Konsekracji ze Mszy Świętej. Gdy to nastąpi, ci kapłani, którzy chcą pozostać Mi wierni, będą musieli się ukryć i działać w ukryciu. Niech w wielu miejscach modlitwy wszystko będzie gotowe, aby tam można było odprawiać w ukryciu Mszę Świętą.

W czasie prześladowań znajdzie się wielu, co nie wytrzyma presji i zdradzi Mnie. Część uczyni to ze strachu, ale część z własnego wyboru, z premedytacją. Zauważyłeś Żywy Płomieniu, że słabną ci, którzy organizują ludzi do postów i do modlitwy. Nie myśl, że szatan zostawi to dzieło w spokoju. Błogosławię potrójnie każdemu, kto wysila się by ratować waszych kapłanów i biskupów. Nie jest to daremny i bezcelowy wysiłek jak wam wmawia demon, lecz on wścieka się, bo te wysiłki będą bardzo pomocne dla waszych biskupów w walce z siłami ciemności. Często Mnie proście o pomoc, o ludzi, którzy wesprą to dzieło swoją modlitwą i postami. Czyniąc to swoimi siłami nie dacie rady, bo to jest dzieło Boże.

Papież Franciszek zaczął bez zasłony realizować wytyczne światowej loży masońskiej i iluminatów. Wielu biskupów zdrajców obraduje i podejmuje decyzje, odsłania się, by już nie walczyć ze złym, ale się do niego dołączyć w ramach ekumenizmu. Zostaną przez nich podjęte decyzje o zakazie działania egzorcystów i zakazie walki z szatanem. Synod Amazoński będzie legalizować to, co obrzydliwe i plugawe w Moich Świętych Oczach.

Każdy kapłan, każdy biskup, każdy kardynał a nawet Papież, gdy Mnie zdradza i zdradza naukę Kościoła jest w ekskomunice i jest w przekleństwie Trójcy Świętej, a ich zarządzenia od tego momentu nie obowiązują. Jest Moją Wolą, aby zebrali się wierni Mi biskupi i kardynałowie i zaczęli post i wspólną modlitwę, a przez to podjęli swoją decyzje, co dalej czynić w tym wielkim zamieszaniu  zademonienia Mojego Kościoła Świętego? Obiecuję, że pobłogosławię ich dobrym decyzjom, dobrym ustaleniom.

Wzywam każdego, kto uważa się za katolika i za chrześcijanina, aby dołączył się do modlitwy i ofiary, oraz do postów. Kto może i zdoła, niech modli się, pości i umartwia, oddając wszystko w ręce Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Nie sprawi to, że syn zatracenia, Antychryst nie nadejdzie, lecz sprawi, że Mój prawdziwy Kościół Święty zejdzie do podziemia, do katakumb, pozostaną tylko ci, którzy zdradzą i uznają panowanie syna zatracenia, Antychrysta.

Kościół Święty przetrwa w swoim ukryciu, bo Moje Słowa są wieczną prawdą. W stosownym czasie do swojej pracy przystąpi Moja Święta, Kochana Mama, bo to w Jej Święte Ręce wszystko powierzyłem, to Ona zwycięży. Pod koniec tych wydarzeń nastąpią trzy dni ciemności i w tym czasie Mój Kościół będzie się modlił i pościł nieustannie, prosząc Boga o Miłosierdzie i Sprawiedliwość dla obłąkanej grzechami ludzkości.

Na rozkaz Maryi, Aniołowie wykonawcy Sprawiedliwego Gniewu Bożego usuną wszystko i wszystkich z powierzchni ziemi, oprócz tych, co trwają wiernie na poście i modlitwie. Nie ma już możliwości, aby powstrzymać te wydarzenia, czas nadszedł, decyzje już zapadły. Jeszcze jest odrobina czasu, jaką decyzję podejmiecie? Za kim pójdziecie?

Żywy Płomieniu ty nic nie planuj, ty czyń tylko tyle, ile ci rozkażę. Niebawem pojawią się ci, co ci pomogą w wielu kwestiach. Oznajmiam wam uroczyście, że liczy się tylko Wola Boża i Jej realizacja. Bóg jest Prawdą i Życiem jest Słowem, które się zawsze realizuje i wypełnia. Człowiek tylko tyle zyska, na ile zaufa Bogu.

Człowiek ufając złemu duchowi, kroczy tą samą drogą co on, drogą wiecznej pokuty, drogą wiecznego potępienia, drogą wiodącą do piekła. Chcąc się zbawić musi pozostać przy Bogu i pełnić tylko to, co Wola Boża rozkaże i nie ma innej możliwości, innego wyboru. Zakończył się czas spokoju i pokoju definitywnie.

Polacy, ponieważ mimo wszystko to wy jesteście Mi najwierniejsi, niebawem uczynię szereg cudów, one to oczyszczą waszą ziemię, wasz naród, sprawią, że wielu się nawróci powracając do Boga. Niech nikt o nic się nie martwi, bo kto walczy z wami, ten walczy z waszą Świętą Królową, a Ona nie pozwoli wam przegrać! Nie było w Polsce i na świecie takich cudów i znaków, które będą niebawem waszym udziałem.

Zachęcam was do wierności i ufności, a także do waszej ofiarności. To wy wskażecie ludzkości jak się uratować, w kim pokładać nadzieję. Kto z was jeszcze się nie oddał w Niewolę Maryi, lub w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną, ten niechaj teraz się odda, niechaj powierzy wszystko i wszystkich, a wówczas sama Maryja zadba o was, bo będzie mogła pokonać bez przeszkód opór waszej wolnej woli.

Po dniach wielkiego ucisku, przyjdzie długo oczekiwana, prawdziwa wolność, wolność od diabła i jego działania, jego poniewierania wami. Kto doczeka tych dni, będzie bardzo, bardzo szczęśliwy. Będzie z wielką miłością i radością chwalił Boga, ze wszystkich swoich sił i możliwości.

Kocham was niezmiernie o Moje dzieciny i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego, zranionego ludzkimi grzechami Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno i chcę, abyście Mi do końca zaufały, tak bezgranicznie, nie raniły Mojego Świętego Serca. Czy stać jest was na to? Czy stać jest was na to, abyście zechcieli być zbawieni? Mi tak bardzo mocno zależy na waszym zbawieniu. Jam zwyciężył świat i szatana. Co mam jeszcze uczynić, abyście zechcieli się nawrócić? Ufajcie, nie lękajcie się, z miłością wykonujcie Wolę Bożą. Kto z was wypełni jak najskrupulatniej Wolę Bożą? Powierzcie Mi i Mojej Świętej, kochanej Mamie całe swoje życie i mienie, czy stać jest was na taki gest? Kto Mnie kocha, kto ufa Bogu, ten bez przeszkód będzie realizował to wszystko, co stanowi Wolę Boga. Ja Jednak was wszystkich bardzo mocno ukochałem, pomimo waszych wad i ułomności, tak aż do szaleństwa Krzyża!!! A wy jak Mnie kochacie??? 

           Jezus.

Warszawa - Jelonki, 26 październik 2019r. godz. 10:11                                    Przekaz nr 913

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

Jam jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu, kocham was niezmiernie i pragnę, abyście stale podążali za Głosem Bożym, nauczyły się Go rozpoznawać, nie dały się zwieść mamieniem złego ducha. Pozwól drogie dziecko, że to Ja dziś przekażę Słowa Bożej Woli, do was przemówię.

Nie lękajcie się, ani nie trwóżcie nad miarę, bo musicie przebyć tę drogę, która jest dla was przeznaczona, droga czasu Apokalipsy. Nie zniechęcajcie się jakimikolwiek trudnościami, lecz zechciejcie je pokonywać jedne po drugich. Wiem, że żyć jest wam nie łatwo, że zazdrość upadłego Anioła i jego pycha oraz jego ogromna buta, bardzo utrudniają wam życie, bo tylko z zazdrości podejmuje wielkie trudy, wielkie wysiłki, aby was skusić, zwabić do kroczenia tą samą drogą co on, drogą buntu przeciw Woli i Myśli Bożej. Zły namawia was do życia wszelkim grzechem.

Gdy stworzyłem Chóry Anielskie, wszystkie były bardzo dobre. Poznały wszystko oprócz tego, co miało stanowić dla nich ich próbę. Próbą tą było zaplanowane stworzenie człowieka i to, że oni mieli być opiekunami ludzi, a szczególnie zbulwersował część z nich fakt, że druga Osoba Boża zamierza zostać człowiekiem i zejść na ziemię. Lucyfer nie mógł tego strawić, nie mógł sobie wyobrazić tak ogromnego uniżenia się Boga, dla tak marnego stworzenia.

To właśnie przelało w nim czarę goryczy, ogłosił, jako najwyższy Anioł Nieba swoją pogardę i bunt, oraz sprzeciw, wielką pogardę przeciwko rodzajowi ludzkiemu, przeciw każdemu człowiekowi, w tym przeciw Synowi Bożemu, przeciw Drugiej Osoby Bożej. Do buntu przyłączyła się około 1/3 liczby Aniołów z każdego Chóru Anielskiego. Decyzja ta, oraz wkroczenie w sferę wielkiej, przepastnej pychy spowodowały w nim stan grzechu przeciwko Duchowi Świętemu. Stan ten natychmiast odłączył ich od źródła Łaski Bożej, od Bożej Miłości. W jednym momencie wygląd ich zmienił się z przepięknego na brzydki, wręcz karykaturalny, bo właśnie to powoduje grzech. Im on jest większy, tym zmiana potężniejsza.

To Łaska Boża i jej stały napływ powoduje piękno ducha, piękno duszy. Gdy źródło zasilające w Łaskę Bożą znika, natychmiast następuje zmiana. Wraz z Lucyferem, zbuntowała się 1/3 liczba z każdego Chóru Anielskiego. Brak aktywnej Łaski Bożej sprawił, że znikła siła i moc oddziaływania. Chóry Anielskie otrzymując jakiś rozkaz od Boga, a chcąc go wykonać, posługują się aktywną Mocą Bożą. Upadli Aniołowie zostali jej pozbawieni, pozostały w nich jedynie ich siły naturalne, wynikające z ich stworzonej natury.

Większość Chórów Anielskich podjęła decyzję akceptacji Woli Bożej wraz z każdą konsekwencją tej podjętej przez nich decyzji. To sprawiło, że zyskali dostęp do pełnej na ich siły mocy Bożej, stali się jeszcze piękniejsi, mający dostęp do pełni Łask Bożych, oraz dostęp do tego, co było przed ich próbą przed nimi zakryte.

Upadli Aniołowie utracili to, co mieli. Trójca Święta musiała podjąć szereg drastycznych decyzji. Przewidując wszystko, Trójca Święta utworzyła piekło wraz z jego ohydą i umieściła to we wnętrzu ziemi. Trójca Święta mogła to uczynić, bo ma nieskończoną wyobraźnię i może realizować każdy swój pomysł. Stwarzając piekło, przewidzieliśmy wszystko, każdy drobny aspekt.

Po buncie i grzechu upadli Aniołowie nie mogli pozostać w Niebie, będąc jednocześnie odciętymi od źródła Łaski Bożej. Nie mogąc pozwolić na ich unicestwienie Trójca Święta musiała dać impuls dobrym Chórom Anielskim, jaka jest Boża Decyzja. Pierwszym, który od razu ruszył do działania, tym który natychmiast podjął Boże wezwanie, był jeden z najmniejszych Aniołów Nieba, Święty Michał Archanioł. Do Niego dołączyli inni z każdego Chóru Anielskiego. Mając aktywny dostęp do źródła Łaski Bożej, dysponowali całą Mocą Bożą. Demony nie mogąc pozostać w Niebie musiały być umieszczone w piekle. Nakreśliłem im ramy, w których mogą się poruszać, czynić, a czego im nie wolno. Poznając siłę Bożej Sprawiedliwości przekonali się, że nie warto czynić więcej żadnych kroków przeciwko Bogu, bo konsekwencje byłyby o wiele bardziej porażające, niż te obecne.

Pobyt w piekle nie jest wypoczynkiem, lecz wieczną pokutą. Piekło to jest jednocześnie miejsce, gzie demon może swobodnie przebywać, oraz każdy, kto się potępił, bez niebezpieczeństwa unicestwienia swojego bytu. Po walce na Niebie, Chóry Anielskie, zgromadziły się wokół Tronu Bożego Trójcy Świętej i poznały dobrze Boże decyzje, w tym ostatecznie ustaliła się hierarchia pośród Chórów Anielskich. Święty Michał Archanioł został pierwszym Aniołem Nieba, lecz pozostał pokorny i uczynny.

Siedmiu Archaniołów było bardziej aktywnych od innych, dlatego ustanowiłem ich specjalnymi posłannikami, rodzajem Anielskich komandosów. Stoją oni w pogotowiu przed Tronem Trójcy Świętej, a to wielki zaszczyt i ogromne wyróżnienie. Każdy z nich ma swoją specjalizację, choć każdy może zastąpić każdego w każdej chwili, to jednak nie musi tego czynić.

Żywy Płomieniu, twój Niebiański Opiekun, to Święty Gabriel Archanioł i jest właśnie jednym z tych Archaniołów. Zapewniam cię, to do czego cię przeznaczyłem, wymaga tego kroku, oraz wielkich środków zaradczych i aż tak potężnego opiekuna. Nie myślcie o dziatki po ziemsku i nazbyt fizycznie, bo fakt, że jest On Twoim Stróżem, nie przeszkadza Mu pełnić innych poleceń, innych obowiązków.

Jak zauważyłeś, jeżeli Mnie o coś prosisz, o coś, co nie sprzeciwia się Woli i Myśli Bożej, jesteś dość szybko wysłuchiwany. Tak jak ty czynisz, mogą także i inni ludzie, lecz musicie nauczyć się głębokiej pokory i uległości względem Woli Bożej.

Nadszedł czas realizacji czasu Apokalipsy ze stron podanych Świętemu Janowi Apostołowi. Człowiek do dziś podąża do realizacji jednej z tych pra pokus, pokusy poznania dobra i zła. Ja pragnąłem, aby ludzkość mogła funkcjonować bez tego obciążenia. Chciałem, aby żyło się wam lepiej, prościej w całkowitym funkcjonowaniu wewnątrz Woli Bożej. Wiedza zawsze powiększa odpowiedzialność człowieka i zmienia przez to wasze obciążenie.

Jest wielu ludzi, którzy mają wielki pęd w kierunku każdej możliwej dziedziny wiedzy, niestety, to jest pokusa demona, lecz Ja pragnę, aby każdy z was, kto może i zdoła uprościł swój umysł i wolę, zaufał Bożej dobroci, Bożej Opatrzności, pozwolił sobą kierować. By tak mogło być, swoją wolną wolę oddajcie dobrowolnie w Niewolę Niepokalanej, lub w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną.

Jako Boży Niewolnik każdy z was jest o wiele bardziej wolny niż ten, kto nie decyduje się na ten krok bezwzględnego zaufania Bogu Stwórcy. Ten, kto chce pełnić w pełni Wolę Bożą, powinien zdecydować się na ten krok, na ten gest bezwzględnego zaufania Bogu. Nie martwcie się tym co was czeka, wszystko oddajcie w Moje Święte Dłonie przez Maryję, wy natomiast czyńcie to czego pragnie od was już teraz Wola Boża, a pragnie waszych darów, modlitw, postów, jałmużny, waszych dobrych uczynków, lecz to wszystko oddane ma być do Bożej Dyspozycji do Bożego Skarbca.

Wasze oddanie nie oznacza tego, że jesteście bezgrzeszni, bez jakiejkolwiek ułomności, bez przywar, o nie, te z wami zostają do końca, a waszym zadaniem jest podjęcie wszelkich możliwych wysiłków celem usiłowania ich likwidacji, ich wyeliminowania z waszego życia na dobre. Nie jesteście doskonali, ale chcę, abyście za wszelką cenę podążali do tego ideału.

Pragnę, aby dobrzy, pobożni, prawdziwie bogobojni biskupi wszystkich szczebli podjęli teraz swoje starania, o wspólne jednoczenie się z podobnymi sobie, na wspólnej modlitwie i poście. Nadszedł czas podziału Mojego Kościoła Świętego, a wy teraz musicie podjąć wasze decyzje, czy pozostajecie z tymi którzy zdradzili, czy zechcecie pozostać w Moim Świętym Kościele?

Niebawem wiele się zmieni, zapadnie wiele złych decyzji. Większość stanowisk kościelnych piastują biskupi zdrajcy, ci którzy już dawno utracili swoją wiarę lub się zaprzedali szatanowi. Skupcie się teraz na modlitwie i ofierze, w tym na postach, bo tylko to możecie uczynić na tym etapie. Módlcie się, a otrzymacie wskazówki, co czynić, jakie kroki podjąć, jakie decyzje zrealizować.

Wzywam każdego człowieka dobrej woli, do modlitwy, do postów, do ekspiacji. Dopomóżcie Kościołowi Świętemu w jego największym kryzysie i oddajcie wszystko do skarbca Kościoła Świętego, do Bożej dyspozycji. Od was i od waszego zaangażowania zależy, ile dusz ludzi i duchowieństwa będzie mogła być uratowana i to w waszych dłoniach leży los i zbawienie wieczne miliardów ludzi, co po postanowicie? Jak zdecydujecie?

Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

            Kocham was niezmiernie, dlatego tak bardzo staram się o was, o wasze zbawienie, chcę, abyście Mi zaufali do końca i pozwolili Mi na działanie w was i przez was, czy to kiedykolwiek docenicie? Co jeszcze powinienem uczynić, aby zachęcić was do kroczenia na stałe drogami zbawienia?          Ufajcie Mi do końca, nie pozwólcie by demon was okłamywał. Nie zniechęcajcie się jakimikolwiek trudnościami. Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                         Bóg Ojciec.

Biała Podlaska, 7 listopad 2019r. godz. 10:05                                          Przekaz nr 914

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

Jam jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Kocham was niezmiernie i pragnę, abyście stale podążali za Głosem Bożym, nauczyły się Go rozpoznawać, nie dały się zwieść mamieniem złego ducha. Pozwól drogie dziecko, że to Ja dziś przekażę Słowa Bożej Woli, do was przemówię.

Tak bardzo spragniony jestem waszej czystej, świętej, nieobłudnej miłości, lecz czy się doczekam? Kto z was zechce się poświęcić, być czystym, podążać do doskonałości? Podejmijcie podstawowe starania o to, a Ja Sam resztę dokonam.

Ja Jestem, jestem Bogiem pełnym przymiotów. Wszelkie przymioty określają Mnie, jaki naprawdę jestem. Ludzkość zna tylko niektóre Moje przymioty, na poznanie ich będziecie mieli całą wieczność. Moim życzeniem jest, abyście wszyscy zechcieli się zbawić, a przez to być ze Mną, z Trójcą Świętą przez całą wieczność. Chcę się z wami dzielić wszystkim czym tylko mogę, lecz nade wszystko chce Trójca Święta dzielić się z wami swoją potężną Miłością. Czy zechcecie Ją ode Mnie wziąć? Czy pozwolicie Mi, abym królował na co dzień w waszych sercach? Czy zechcecie, abym je Sobą wypełnił?

Chcę wami tak pokierować, abyście słuchali natchnień i chcieli je wcielać w swoje życie. Wy jednak chętniej częściej słuchacie szatana. Dałem demonom czas i sposobność do działania, a to wszystko po to, abyście jego przezwyciężali, aby przez to mogła wzrosnąć jeszcze mocniej chwała Boża.

Ciało Mistyczne Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, tak jak On, musi przejść tę samą drogę, być zdradzonym, sponiewieranym, ubiczowanym, cierniem ukoronowanym, wreszcie skonać we wszelkiej swojej słabości i przewrotności, w wielkim bólu i cierpieniu.

Kto będzie trwał na modlitwie w zjednoczeniu ze Mną przetrwa, inni ulegną rozproszeniu. Wszelki ból i cierpienie oczyszczą was tak, że gdy panowanie syna zatracenia, Antychrysta zakończy się, wówczas rozpocznie się nowa era, Era Ducha Świętego, zmartwychwstanie mistycznego, oczyszczonego bólem i cierpieniem, Mistycznego Ciała Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa.

W swoim czasie otrzymasz Żywy Płomieniu tyle Łask Bożych i Darów, że będziesz działać oficjalnie w Moim Imieniu, w Imieniu Trójcy Świętej, dasz impuls do odrodzenia Kościoła Świętego. Przedstawisz Bożą Wolę tym biskupom i kardynałom, którzy pozostaną przy życiu. Z ich udziałem jako Bożą bazą, Mój Boski Syn Jezus Chrystus, odbuduje struktury Kościoła Świętego, nie według starych zasad, lecz według nowych, jakimi zarządzi Trójca Święta.

Pragnę, aby w tym czasie Biskupi i kardynałowie pościli, modlili się i poczynili odpowiednie ustalenia do prawdziwego, według Woli Bożej funkcjonowania Kościoła Świętego. Ustalą oni linię moralną postępowania, przywrócą odpowiednią liturgię w Kościele z możliwością akceptacji innych obrządków, lecz jest Wolą Bożą, aby od tej chwili był tylko jeden obrządek na całym świecie, a głową Kościoła Świętego zostanie wówczas nowo obrany Papież, który dopilnuje, aby wszystko przebiegało według Woli i Myśli Bożej.

Wzywam wszystkich ludzi dobrej woli, aby się modlili, pościli, dawali jałmużny, na które ich stać, czynili dobre uczynki, a to wszystko oddawali do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną, czyli do Bożego Skarbca. Trójca Święta oddała wszystko w Ręce Maryi i to Ona teraz wszystkim zarządza. Zapewniam was, że Maryja nie zamierza źle używać udzielonej Jej Bożej Potęgi w złym celu, lecz zawsze zgodnie z Wolą i Myślą Bożą.

Starajcie się nie grzeszyć, celowo nie upadać, Proście Trójcę Świętą o pomoc, a będzie ona wam udzielona. Bądźcie cierpliwi i wytrwali, a także wyrozumiali, powierzcie wasze sprawy, wasze problemy w Boże Dłonie, a także Święte Dłonie Maryi, a gdy to będzie uzasadnione, to będzie wysłuchane. Nie bójcie się Boga, lecz kochajcie! Proście o Boże Dary, zwłaszcza o Bożą Mądrość i Roztropność, abyście potrafili tak żyć, tak postępować, aby się to nie sprzeciwiało Woli i Myśli Bożej.

Po wielekroć zasługujecie na zniszczenie, lecz mam nad wami wielką litość ze względu na tych, którzy pomimo, że sami nie są doskonali, ale czynią wiele wysiłków, aby uśmierzyć Boży Gniew, złagodzić Bożą Sprawiedliwość. Proszę i błagam was, o waszą pomoc dla Mnie, o powierzenie się bez reszty w Boże Dłonie i oddanie wszystkich i wszystkiego do Bożej Dyspozycji przez Niepokalaną. Nie obawiajcie się Boga, lecz Go zewszechmiar kochajcie.

Nich każde z was spokojnie żyje swoim życiem, niczym się nie zniechęcajcie, choć demon nie pozostawia was w spokoju, wy z nim walczcie, nie ulegajcie jego złym, złowrogim propozycjom. Musicie się teraz trochę więcej pomęczyć, aby później mieć o wiele więcej swobody, by móc cieszyć się w całej wieczności Moją Świętą Miłością. Trwajcie wierni, nie ulegajcie subtelnym pokusom złego ducha, realizujcie Boże Plany, Boże Zamiary, a poznacie je po ich owocach, bo złe duchy zawsze są kłamcami, zwodzicielami, dlatego nie zwracajcie uwagi na jego zwodniczą naturę, mowę.

Pierwsze na co zwracam Swoją uwagę, to dokładne wykonywanie własnych obowiązków stanu, bo dopiero po nich jest modlitwa i wszystko inne. Pozwólcie Mi działać w waszych sercach i poprzez wasze serca do woli. Chcę wykorzystać was, wasze dusze i ciała, aby uratować wieczność tym, którym grozi wieczne potępienie. Nauczcie się wojowania ze złymi duchami, z wszelkimi kusicielami, aby zawsze odpierać ich pokusy i to co proponują.

Żywy Płomieniu, nie lękaj się, lecz wszystko Mi powierz tak, jak to czyniłeś do tej pory. Oddałeś się Niepokalanej i Trójcy Świętej, to Ja Sam będę teraz tobą kierować, tak, jaka będzie potrzeba. Podejmuj starania o realizację Woli Bożej, resztę pozostaw Mojemu Świętemu działaniu. Niczym się nie zniechęcaj, ani do niczego sztucznie się nie pobudzaj, bo to nie jest dla ciebie dobre, ani korzystne. Pomagaj innym tyle, ile możesz i zdołasz, resztę pozostaw Mojemu Świętemu działaniu. Módl się tyle, ile zdołasz, bardziej słuchaj swojego Anioła Stróża, nie ignoruj Jego, bo jest ci bardzo pomocny.  Kocham cię niezmiernie drogi Żywy Płomieniu, dlatego z Serca ci błogosławię. †

Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu, tak bardzo mocno was kocham, tak bardzo bliscy jesteście Mojemu Świętemu Ojcowskiemu Sercu. Pragnę, aby każdy kto tylko może i zdoła oddał się w Niewolę Niepokalanej, lub w Niewolę Trójcy Świętej poprzez Niepokalaną, bo to jest najlepsze co możecie uczynić w tym trudnym i niebezpiecznym dla was czasie. Oddając się w Niewolę, stajecie się bardziej wolnymi, niż ten kto tego nie czyni.

Nie obawiajcie się powierzyć wasze zwykłe, codzienne sprawy i kłopoty w Ręce Maryi. Ja Jej wszystko oddałem, powierzyłem co było można, to Ona teraz wszystkim zawiaduje. Zwróćcie swoją uwagę na to, o co prosicie Trójcę Świętą. Nie złośćcie się, ani nie złorzeczcie Bogu gdy czegoś nie otrzymujecie, bo Trójca Święta zawsze wszystko wie lepiej, dogłębniej. Nie może wam udzielić tego, co przyniesie dla was lub kogoś wam bliskiego, lub znajomego coś złego, jakąś szkodę, która może być fizyczna, ale o wiele bardziej zła jest szkoda duchowa, bo to możliwość waszego lub czyjegoś wiecznego potępienia. Czyńcie wszystko co tylko możliwe, aby samemu się zbawić, a także przyczynić się do zbawienia wiecznego swoich bliskich, znajomych, a nawet obcych wam ludzi.

Chcąc poprawić swoją relację z Trójcą Świętą, zechciejcie się modlić tyle, ile tylko możecie i na tyle, ile macie natchnienie od Ducha Świętego. Zechciejcie pościć prawdziwym postem ( chleb i woda, lecz ideałem jest nic do ust oprócz Komunii Świętej i leków), umartwiajcie się, zbierajcie na swoje konto dobre uczynki, tak by świadczyły za wami, umożliwiły wasze zwykłe funkcjonowanie, któremu sprzeciwiają się demony. One czynią wszystko aby was skusić, zwabić do czynienia czegoś, co jest złe i grzeszne, co szkodzi waszemu zbawieniu.

Demon przedstawia wam odwrotność stanu faktycznego, przy tym swoim kłamstwie potrafi być bardzo przekonywujący. Ja chcę, aby każde z was stanęło w prawdzie, także przed samym sobą. Nie bójcie się uniżenia, ani pokory, bo to wam może tylko pomóc, a nigdy nie zaszkodzi. Nie bójcie się uniżenia swojej osoby przed inną, lecz nie pozwólcie, by was celowo krzywdzono.

Hardość, buta, nieustępliwość, nieuprzejmość, to złe cechy, z nimi trzeba walczyć, aby nie zakrólowały w waszych sercach. Nauczcie się milczeć nawet w myślach, to wam pomoże trwać bez grzechu. Proście Trójcę Świętą o pomoc w osiągnięciu tych celów, a pomoc tę z pewnością otrzymacie.

Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie, dlatego tak bardzo staram się o was, o wasze zbawienie, chcę, abyście Mi zaufali do końca i pozwolili Mi na działanie w was i przez was, czy to kiedykolwiek docenicie? Co jeszcze powinienem uczynić, aby zachęcić was do kroczenia na stałe drogami zbawienia?            Ufajcie Mi do końca, nie pozwólcie, by demon was okłamywał. Nie pozwólcie się zniewolić złym duchom, Nie zniechęcajcie się jakimikolwiek trudnościami. Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                       Bóg Ojciec.

Warszawa - Jelonki, 25 listopad 2019r. godz. 20:25                                          Przekaz nr 915

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu, kocham was niezmiernie mocno. Tak bardzo się cieszę, że trwacie na modlitwie na tym wybranym miejscu, błogosławię wam, a przez was tym, za których się modlicie i tych, których polecacie w waszych sercach. Błogosławię również licznym tym, którzy czytają i słuchają Słów tych Orędzi w Polsce i  za jej granicami.

Widzę wasz wielki trud, waszą wielką miłość, wasze ogromne zaangażowanie i wasze modlitwy oraz wysiłki. Przyjmuję wasze mnogie modlitwy i prośby, Ja wszystko wiem, wszystko słyszę, widzę udręczenie wielu Moich ofiarników, zwłaszcza tych, którzy oddają się cali do Bożej dyspozycji, do dyspozycji Bożej Chwały.

W obecnym czasie spada na was wiele różnych udręczeń, a wielu cierpi skrycie z różnych, najczęściej duchowych powodów. Pamiętajcie, aby zawsze to wszystko ofiarować Bogu poprzez Niepokalaną, zwłaszcza to wszystko czym żyjecie, to wszystko co niesie wam codzienne życie, codzienne funkcjonowanie.

Każdy człowiek cierpi w mniejszym lub większym stopniu, a Ja pragnę, abyście to wszystko oddawali do Bożej dyspozycji, do Bożego Skarbca. To co cierpicie i czym  żyjecie, nie jest bezcelowe, bez znaczenia, to inwektywy, kłamstwa, które wmawia wam demon, zły duch.

Nikt z was nie jest dla Mnie zbyt lichy, zbyt marny, za każdego i każdą z was oddałem swoje życie, aby wysłużyć wam zbawienie, wiecznie trwającą nagrodę. Błagam was, nie oddalajcie się ode Mnie, nie odrzucajcie Mojej pomocnej Dłoni. Tak bardzo pragnę, aby stale rozpalała się w was Moja Miłość. Nie odrzucajcie Jej, przyjmijcie Ją, żyjcie Nią. Gdybyście w pełni zdali sobie sprawę z tego, jak bardzo was kocha i miłuje Trójca Święta, umarli byście ze szczęścia.

Chcę, abyście czynili trochę więcej wysiłku, aby tak żyć, tak funkcjonować, aby to przyniosło wam pełne zjednoczenie ze swoim Stwórcą. Złe duchy czynią wiele wysiłku, aby was zniechęcić, by odstraszyć od kroczenia w pełni jedynie drogami zbawienia.

Żywy Płomieniu, nie zniechęcaj się, lecz trwaj wiernie. Nie zawsze prawdę natychmiast dostrzeżesz, niekiedy musi upłynąć pewien czas. Czyń swoje, Ja zajmę się resztą. Staraj się nie grzeszyć, być czystym, kryształowym, a gdy ci się coś jednak przydarzy, oczyszczaj się bez zwłoki. Nigdy niczym się nie sugeruj, lecz bierz pod uwagę to, co przychodzi z zewnątrz, a co jest Wolą Bożą względem ciebie. Zawsze ci wskażę prawdę i tylko nią się kieruj.

Przy sile Bożej i przy działaniu demona przekonałeś się niejednokrotnie, jak bardzo słaby jesteś sam z siebie. Sam nic nie uczynisz, nie zdołasz zmienić, jeżeli za tym nie pójdzie Wola Boża. Módl się i pracuj i polecaj w modlitwie całą twoją rodzinę, polecaj wszystko Trójcy Świętej i Mojej Świętej Kochanej Mamie. My naprawimy wszystko w swoim czasie. Słuchaj natchnień, są dobre. Błogosławię ci mimo wszystko. †

Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu, chcę, abyście pozwolili Mi działać w was, ale i poprzez was dowoli. Wielu zauważa nasilenie się działania sił ciemności, które już przestały się nadmiernie ukrywać i zaczynają działać jawnie. Siłom zła wydaje się, że już pokonały Boga, lecz jest bardzo złe to, że aż tylu ludzi oddaje się im praktycznie bez walki. Zły duch nie przeszkadza zupełnie tym, którzy dobrze wykonują jego demoniczną wolę, ci nie mają prawie żadnych przeszkód w jakimkolwiek złym działaniu. Jeżeli się nie opamiętają, nie nawrócą, to ten któremu tak wiernie służyli „nagrodzi” ich za wierność jego „ideałom”, a jego „nagrodą” są wieczne męki w jeziorze ognia i siarki, w piekle.

Ja jednak proszę was i błagam o pomoc w zbawieniu tych biednych dusz. Ci którzy byli zaproszeni na Moją Ucztę okazali się Jej niegodni. Wielu Moich kapłanów i hierarchów woli służbę demonom, aniżeli Mnie, który ich wybrał, powołał. Kto pomoże Mi ratować dusze kapłanów i hierarchów? Potrzebuje modlitwy i postów w ich intencji, bo tylko wasza dobrowolna modlitwa i ofiara może tu cokolwiek zmienić.

Niebawem powrócę na ziemię, co zastanę? Jaka jest wasza wiara? Chcę was zbawić, czy pozwolicie Mi na to? Większość z was nie chce Mnie, woli odwiecznego zwodziciela, ojca kłamstwa wraz z jego złowrogimi, zwodniczymi obietnicami. Porównajcie Mnie i złego ducha! Ja jestem prawdą, zły duch kłamstwem i ojcem wszelkiego kłamstwa. Ja zawsze mówię tylko prawdę, demony ją mówią tylko wtedy, gdy są do tego Moją siłą zmuszone.

Chcę, abyście się zaopatrzyli w wodę, sól i olej święcone, egzorcyzmowane. Jest Moim życzeniem, aby ich codziennie używać, aby zmniejszyć moc oddziaływania sił ciemności. Demony chcą was zniszczyć, nie mogą wam bardziej zaszkodzić, lecz mogą wpłynąć na wasze płynne funkcjonowanie. Chcę wam uświadomić, że nikt ze strony demona nie może was dopaść, o ile będziecie żyć Bogiem i modlić się według swoich sił i możliwości. Życie Bożą Łaską, niweluje wszelkie działanie sił ciemności. Pamiętajcie jednak, że wasza modlitwa nigdy nie może być kosztem waszych obowiązków stanu.

Są rejony świata, gdzie nie ma za wielu kapłanów więc korzystajcie z posługi takiej, jaką wam oni ofiarowują. Kto może, niechaj apostołuje także pośród ich grona, bo wielu z nich nie ma skąd czerpać informacji. Próbujcie swojego kapłana przekonać prośbą, aby uszanował wasz wybór godnego, na kolanach przyjęcia Mojego Świętego Eucharystycznego Serca.

Pamiętajcie o swoich obowiązkach stanu, lecz nie może jedna osoba mieć ich nadmiar, a inna w tej samej rodzinie nudzi się i nie wie co uczynić z wolnym czasem. Módlcie się tyle ile możecie i zdołacie, lecz starajcie się modlić przynajmniej minimum modlitw ( codzienna Msza Święta, cały cztery części Różańca Świętego, Koronka do Bożego Miłosierdzia, a kto jeszcze da radę to Droga Krzyżowa).

Wielu z was ma w swojej rodzinie bliższej i dalszej osoby mniej lub bardziej zniewolone, bardzo podatne na wszelkie działanie złych duchów. Organizujcie się tam gdzie możecie w niewielkie grupy modlitewne, nawet 2-3 osobowe. Mogą to być osoby obce, znajomi, ale mogą to też być osoby z własnej rodziny.

Starajcie się oddać siebie samych w Niewolę Miłości Niepokalanej Mojej Świętej Mamy, lub w Niewolę Miłości Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Następnie zechciejcie to uczynić względem osób na których wam zależy, nawet wrogo do was nastawionych. Oddajcie ich w podobną Niewolę, ale w ich imieniu. Gdy zyskają oni choć minimalną świadomość, niech taki akt odprawią sami. Zapewniam was, że to uratuje ich szczęśliwą wieczność.

Nie ustawajcie w waszych modlitwach i ofiarach, a także w postach. Nadchodzi czas, kiedy trzeba będzie się ukryć przed wzrokiem syna zatracenia, Antychrysta. Kto może, niechaj powróci do Polski, granicą terminu powrotu będzie czas rozpoczęcia działania tego człowieka. Kto może, niechaj przygotuje sobie odpowiednie schronienie, w miejscu odosobnienia.

W czasie braku kapłana, korzystajcie z nagranej na nośniki Mszy Świętej, uczestnicząc w Niej tak, jakby się na Niej było. W czasie Komunii Świętej, zechciejcie przyjąć Ją duchowo, a Ja wówczas wstąpię do wnętrza waszych dusz, w sposób rzeczywisty. Będąc w tym czasie w ukryciu, odetnijcie wszelkie środki komunikacji, aby syn zatracenia, Antychryst i jego słudzy was nie namierzyli. Jeżeli jednak musicie, używajcie ich minimalnie, a wszelkie porozumiewanie niech się odbywa tylko wam znanym sposobem, szyfrem.

Jeżeli cała Polska spełni wszelkie Boże żądania, możecie być jedyni którzy będą wyłączeni ze strefy wpływu działania Antychrysta. Mając zapasy żywności i energii, będziecie mogli poświęcić gro czasu i energii na modlitwę oraz posty. Ważnym jest, abyście mieli własne źródła wody pitnej, lecz niechaj to nie będą otwarte studnie, te będą skażone w różny sposób.

W czasie działania syna zatracenia, Antychrysta zginie około 87,4% kapłanów i biskupów z całego świata. Najwięcej mimo wszystko może ocaleć polskich kapłanów i biskupów. Zginą wszyscy agenci i masoni z grona kapłanów i hierarchii. Przy życiu pozwolę zostać jedynie tym z nich, którzy są Mi wierni i posłuszni Moim nakazom, oraz tym, którzy się prawdziwie nawrócą.

Oblicze całej ziemi zostanie zmienione, zniknie wiele terenów i lądów, a pojawią się nowe. Znacznie się zmieni cała geografia planety. Zniszczone będą prawie wszystkie miasta świata, a w nich może zginąć prawie 98% ludności. W wielu miejscach będzie użyta broń masowej zagłady. Niebawem wybuchnie III wojna światowa. Pochłonie ona bardzo wiele ofiar. Wojnę tę przerwą liczne, potężne zjawiska przyrody, która zbuntuje się przeciwko ludzkim grzechom.

Starą waszą erę, zamkną trzy dni ciemności. Żądam, aby kiedy wierni Mi Moi słudzy którzy otrzymają znak ode Mnie, ukryli się i niech trwają w miejscu ukrycia na nieustannej modlitwie, niech poszczą tak jak mogą i zdołają, najlepiej prawdziwym postem, nic do ust. W tym czasie po zamknięciu miejsc ukrycia, niechaj nikt nie wygląda na zewnątrz, pozamykajcie szczelnie wszelkie okna i drzwi, a w tym czasie nikomu nie otwierajcie, taki jest Mój nakaz, rozkaz.

Demony będą was oszukiwać, będą udawać waszych bliskich i znajomych. Kto Mnie nie posłucha, kto ulegnie pokusie, jak żona Lota, ten umrze w męczarniach. W tym czasie wyjdą na ziemię wszystkie demony i dusze potępione. Właśnie w czasie trwania tych dni ciemności zginie większość ludzi na ziemi. Zostawię tylko tych, którzy są Mi prawdziwie wierni, którzy posłuchają Moich poleceń i rozkazów.

Pod koniec trzech dni ciemności, Trójca Święta przy pomocy Aniołów zamknie prawie wszystkie demony i dusze potępione na dobre w piekle, a zostaną jedynie zwykli kusiciele, po to, aby ci co przeżyją, mogli mieć minimalne zasługi. Aniołowie Boży pomogą przetworzyć ziemię, będzie ona dostosowana do nowej, lepszej rzeczywistości. W tym czasie prawie każdy będzie widział Mnie i Aniołów. Wszyscy Niebianie pomogą wam zacząć nowe, lepsze życie.

Chcę, aby seminaria duchowne tego czasu kształtujące kapłanów niech nie uczą swoich adeptów tego co zbędne, wystarczy sama Teologia, oraz to co służy rozwojowi wiary i jej rozwijaniu oraz pogłębianiu. Ci co przeżyją te wydarzenia, zostaną przetworzeni przez Trójcę Świętą na tyle, że znikną prawie wszystkie choroby i większość dolegliwości. Trójca Święta chce, aby jedyne prawo, które będzie w tym czasie obowiązywało, to Prawo Boże, Dekalog.

Żywy Płomieniu, ty w tym czasie pomóż na nowo zorganizować struktury Kościoła Świętego. W tym czasie otrzymasz stosowne wskazówki, które skrupulatnie zrealizujesz. Będzie wielu chętnych do pomocy tobie, do zrealizowania dokładnie zadania, które ci wyznaczyła Trójca Święta. W tym czasie nie będziesz mieć takich trudności jakie masz teraz, zwłaszcza w kontakcie z Niebem.

Chcę, aby cała planeta ocalałych od rzezi ludzi, jak również obecnie, wszyscy modlili się i czynili ofiary oddając wszystko do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Trójca Święta doskonale wie w każdym czasie, kiedy, gdzie i jak tymi modlitwami i ofiarami rozdysponować, zastosować. W tym odnowionym świecie i kościele główną intencją będzie modlitwa i ofiara składana w  intencji dusz czyśćcowych, o ich uwolnienie z czyśćca.

W swoim czasie otrzymacie odpowiednie instrukcje, w jaki sposób i gdzie macie budować swoje domy, aby zawsze wszystko było według Woli i Myśli Bożej. Nie ma potrzeby teraz dawać wam instrukcji na ten czas, który będzie nazwany nową erą, czyli Erą Ducha Świętego.

Obecnie jest bardzo ważnym, aby skierować wszelkie siły i środki na bezwzględną realizację Bożej Woli. Oddając wszystko Bogu przez Maryję, pozwalacie Jej, aby działała, pokierowała wszystkim tak, aby móc uratować wieczność każdego, kogo się tylko da. Nie chcę was skazywać na piekło, dlatego błagam was o pomoc, lecz kto Mnie zechce posłuchać? Po śmierci człowieka, muszę się stać dla niego Sędzią Sprawiedliwym, choć serce Mnie boli, bo Boża Sprawiedliwość jest bezwzględna i dokładna na wskroś.

Każdy człowiek oceniony jest uczciwie, zewszechmiar sprawiedliwie. Na korzyść człowieka liczone są wszelkie okoliczności łagodzące. W tym czasie osiągnąć Niebo bez czyśćca jest bardzo trudno, ale jest możliwe. Proście Trójcę Świętą dla siebie o dobrą śmierć, dla siebie i swoich bliskich, a otrzymacie odpust zupełny w chwili swojej śmierci.

Kocham was niezmiernie o Moje dzieciny i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego, zranionego ludzkimi grzechami Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno i chcę, abyście Mi do końca zaufały, tak bezgranicznie, nie raniły Mojego Świętego Serca. Czy stać jest was na to? Czy stać jest was na to, abyście zechcieli być zbawieni? Mi tak bardzo mocno zależy na waszym zbawieniu. Jam zwyciężył świat i szatana. Co mam jeszcze uczynić, abyście zechcieli się nawrócić? Powierzcie Mi i Mojej Świętej, Kochanej Mamie całe swoje życie i mienie, czy stać jest was na taki gest? Kto Mnie kocha, kto ufa Bogu, ten bez przeszkód będzie realizował to wszystko, co stanowi Wolę Boga. Ja Jednak was wszystkich bardzo mocno ukochałem, pomimo waszych wad i ułomności, tak aż do szaleństwa Krzyża!!! A wy jak Mnie kochacie??? 

           Jezus.

Warszawa - Jelonki, 26 listopad 2019r. godz. 11:24                                          Przekaz nr 916

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

Jam jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Kocham was niezmiernie i pragnę, abyście stale podążali za Głosem Bożym, nauczyły się Go rozpoznawać, nie dały się zwieść mamieniem złego ducha. Pozwól drogie dziecko, że to Ja dziś przekażę Słowa Bożej Woli, do was przemówię.

Pragnę, abyście o Moje miłe dziateczki nie grzeszyły, bo to zasmuca bardzo oblicze Trójcy Świętej. Grzech to przekroczenie Bożego Prawa, Dekalogu w jakimś, choćby w niewielkim stopniu. Wiem doskonale, że każdy człowiek to ułomne stworzenie i łatwo ulega iluzji pozorów działania Anioła ciemności. Jego kuszenie wynika z jego przepastnej pychy i morderczej zazdrości, którą żywi do każdego człowieka. Grzech pociąga za sobą zawsze inny grzech, jest to kwestia tylko czasu i wpływu natury, kiedy ktoś zacznie popełniać następne.

Sam demon jest w stanie grzechu wiecznego i nigdy nie będzie w stanie podnieść się ze swojego upadku. Grzesząc upadłe Anioły uczyniły to w pełni świadomości, którą posiadają. Dobrze wiedzieli, że każde postępowanie prowadzi do określonych Bożym Prawem konsekwencji tegoż postępowania. Są oni upadłymi Aniołami tymi, którzy mieli niegdyś pełen dostęp do Bożych Łask, co niesie za sobą możliwość przebywania z Bogiem i mieli łączność z całą Trójcą Świętą na tyle, na ile pozwalała ich stworzona natura, która się nie zmienia, która trwa wiecznie, bo wieczny jest ich stworzony duch.

Po upadku grzechowym zamknęli sobie dostęp do źródła Bożej Łaski. By dalej mieli taki dostęp, nie pozwala im na to Boża Sprawiedliwość. Nie oznacza to, że Trójca Święta przestała ich kochać, lecz znając wszelkie możliwe konsekwencje, każdego możliwego działania, jako jedyna ma obowiązek reagowania odpowiednio do wydarzenia, do wykonanego czynu, ruchu, gestu.

Trójca Święta jako Bóg, mogłaby darować im ich grzech, występek, tak jak on został darowany człowiekowi, ale natura upadłego Anioła i natura człowieka jest inna, różna od siebie wzajemnie. Natura ludzka jest bardzo krucha, mizerna, niedoskonała, upadłego Anioła jest dokładnie odwrotnie. Człowiek żyjący na ziemi zdolny jest do refleksji, do żalu za zły czyn, który wykonał, natura Anioła na to nie pozwala. Człowiek ma poznanie szczątkowe, bo taką ma naturę. Upadły Anioł, demon ma poznanie pełne na tyle, na ile pozwala mu jego stworzona natura. Jego poznanie jest jak kropla wody w stosunku do wielkiego jeziora, w porównaniu z naturą człowieka.

Poznanie Trójcy jest nieograniczone, jak nieograniczony jest wszechświat jaki znacie. Natura Trójcy Świętej nigdy nie czyni nic złego, nietrafionego, bo zna konsekwencje każdej możliwej decyzji zanim ją podejmie. Natura Anielska zna bardzo dużo konsekwencji czynów, lecz nie zna tyle, ile zna Trójca Święta.

Upadły Anioł nie może przebywać w Niebie, bo konsekwencją tego byłaby destrukcja jego ducha. Trójca Święta znając doskonale tę konsekwencję wie, że na to nie pozwoli Boża Sprawiedliwość. Do tej pory nie istniało miejsce, które odpowiadałoby stanowi ducha tych stworzeń, więc Trójca Święta została zmuszona przez Bożą Sprawiedliwość do stworzenia piekła z jego okropnościami, z jego ohydą i szkaradą. Tego upadłe Anioły nie mogły wiedzieć, bo do chwili stworzenia piekła nie istniała wiedza o nim, więc jej one nie posiadały. Tę wiedzę posiadała jedynie Trójca Święta.

Tylko piekło umożliwia istnienie tych, którzy się potępili. Nie może Trójca Święta skasować bytu tych Anielskich buntowników, bo na to nie pozwala Boża Sprawiedliwość. Skasowanie jednego ducha, duszy spowodowałoby zbyt straszne i daleko idące konsekwencje, a co mówić co uczyniłoby zlikwidowanie trzech trylionów upadłych Aniołów. Bożym zamiarem było, by to co Trójca Święta stworzyła, w tym całe dziewięć trylionów bytów Anielskich, mogło cieszyć się wspólnym, wiecznym szczęściem. Niestety, wspomniana 1/3 Chórów Anielskich nie przeszła szczęśliwie swojej próby.

Próbę wierności Bogu i Jego Świętemu Prawu muszą przejść wszystkie rozumne stworzenia (Chóry Anielskie i ludzie). Boża Sprawiedliwość nakazała, aby wyeliminować niebezpieczeństwo popełnienia jeszcze większych grzechów, a co za tym idzie ich niewyobrażalnie wielkich konsekwencji.

Co dała próba, którą przeszły Chóry Anielskie, a którą przechodzą obecnie ludzie żyjący na ziemi? Próba ta tworzy w nich świadomość, że wszelki bunt i odstępstwo jest karane z całą, odpowiednią do wykonanego czynu surowością konsekwencji. Konsekwencją szczęśliwego przebycia próby, jest powiększenie rozmiaru odczuwania Bożej Miłości, do granic nasycenia ducha i duszy.

Ten kto jest już zbawiony, nie uczyni nic, co mogłoby jego tego szczęścia i miłości pozbawić. Ci sami dla siebie są najlepszymi stróżami. Gdyby nie było próby wierności, nie byłoby dostępne dla zbawionych szczęście na tak wysokim, pełnym poziomie jak jest obecnie. Wszelkie Chóry Anielskie są nieustannie do dyspozycji Trójcy Świętej, są cały czas w gotowości, aby wypełnić każde możliwe polecenie, rozkaz.

Te wspaniałe duchy z chęcią pomogą każdemu człowiekowi dojść do Nieba, pokonać kusicieli w każdym momencie życia człowieka. Niestety, sami nie mogą działać, nie mogą narzucić wam swojej pomocy, swojej troski, ze względu na waszą wolną wolę. Każdy człowiek sam musi prosić o niezbędne dary, o łaski Trójcę Świętą i wszystkich mieszkańców Nieba. Zachęcam was do tego o czym mówiliśmy wam niejednokrotnie, a mianowicie abyście dobrowolnie oddali się w Niewolę Miłości Maryi lub w Niewolę Miłości Trójcy Świętej przez Niepokalaną.

Dokonanie takiego aktu, umożliwia Trójcy Świętej wszelką ingerencję w waszą duszę, bez konieczności pytania was o zgodę za każdym razem. Człowiek bez takiego oddania się popełnia wielokrotnie więcej grzechów i przewinień, niż po tym Akcie oddania.

Boży Niewolnik upada tylko tak, jak zmusi go do tego jego słaba, skażona natura. Trójca Święta dba o to, aby każdy Boży Niewolnik, nie upadł mocniej, niżej, dotkliwiej niż to konieczne. Jest Wolą Bożą, aby każdy człowiek podążał wytrwale do swojej osobistej doskonałości, lecz to się wiąże ściśle z mnóstwem upadków i potknięć. Każdy wasz upadek niech będzie dla was motywacją, siłą napędową do jeszcze większej mobilizacji i pracy nad sobą, nad dążeniem do jeszcze większej doskonałości niż dotąd.

Tak bardzo pragnę, abyście zdecydowali się na osobiste oddanie się w Niewole Miłości, do swojego dobrowolnego ubezwłasnowolnienia się na Bożą korzyść. To zawsze da wam większe możliwości i większe korzyści, niż byście tego nie czynili. Gorąco zachęcam do wykonania tego kroku, zwłaszcza tych niezdecydowanych.

Nigdy nie ulegajcie mowie szatana, nauczcie się rozpoznawać jego mowę i unikajcie wszelkich jego podstępnych działań. Zawsze patrzcie na owoce, które on wydaje, bo tylko ich nie potrafi ukryć. Nie unikajcie modlitwy i ofiary, bo one zawsze przyniosą wam ulgę, wytchnienie waszej duszy. Łaska Boża będzie się starała o was do końca, do waszej śmierci, dlatego proszę was, nie odrzucajcie Mojej Świętej Łaski, Mojego starania o zbawienie waszej duszy, nie zniechęcajcie się trudnościami, lecz pokonujcie je jedne po drugich.

Starajcie się pomagać słabszym, tym którzy pomocy potrzebują. Pomaganie innym przyniesie wam nieukrywaną satysfakcję, a ten któremu pomożecie, dozna ulgi w swoim cierpieniu. Nikt z was nie wie kiedy może znaleźć się w podobnej sytuacji, dlatego pomagajcie, gdy tylko macie taką możliwość.

Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

            Kocham was niezmiernie, dlatego tak bardzo staram się o was, o wasze zbawienie, chcę, abyście Mi zaufali do końca i pozwolili Mi na działanie w was i przez was, czy to kiedykolwiek docenicie? Co jeszcze powinienem uczynić, aby zachęcić was do kroczenia na stałe drogami zbawienia?          Ufajcie Mi do końca, nie pozwólcie, by demon was okłamywał. Nie pozwólcie się zniewolić złym duchom, nie zniechęcajcie się jakimikolwiek trudnościami. Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                         Bóg Ojciec.

Biała Podlaska, 7 grudnia 2019r. godz. 20:04                                          Przekaz nr 917

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

Jam jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Kocham was niezmiernie i pragnę, abyście stale podążali za Głosem Bożym, nauczyły się Go rozpoznawać, nie dały się zwieść mamieniem złego ducha. Pozwól drogie dziecko, że to Ja dziś przekażę Słowa Bożej Woli.

Nie lękaj się biedny człowiecze, lecz trwaj wierny Bogu, Bożemu Prawu. Nie zniechęcajcie się jakimikolwiek trudnościami, lecz pokonujcie je jedne po drugich. Pozwólcie Mi działać w was, ale i poprzez was do woli. Ochotnie oddajcie swoją wolną wolę w Niewolę Bożej Miłości. Sami z siebie jesteście bardzo słabi, bezsilni, niewiele możecie, niewiele potraficie.

Trójca Święta daje wam uprzedzająco swoje Święte Łaski w pakiecie zaufania w uposażeniu podstawowym i tylko dzięki działaniu tych Łask możecie normalnie żyć, funkcjonować. Dzięki przemożnemu działaniu Łask Ducha Świętego, w ogóle możecie się modlić, czuć, kochać. Ja daję wam siłę i moc do działania, Jezus was kocha i umożliwia wam wasze zbawienie, a tym samym umożliwia fakt, że w ogóle możecie przyjąć dobro i w nim egzystować.

Wszelkie działanie całej Trójcy Świętej jest wspólne oraz spójne. Nie działa Ona rozdzielnie, działa łącznie, bo łączy ją nierozerwalna Unia Miłości Bożej. Żadne stworzenie nie jest w stanie pojąć ogromu tak wielkiej Miłości. Zbawieni i Chóry Anielskie są pod działaniem małego stopnia nasilenia mocy Bożej Miłości. Duchy Aniołów i dusze ludzi nigdy nie zaznają pełni działania Bożej Miłości, bo żadne stworzenie nie ma tak wielkiej pojemności ducha i duszy, jaką posiada Trójca Święta. Z całego stworzenia największą pojemność ducha posiada jedynie Maryja, jako Korona Stworzenia.

Wielu z was doznaje w tym czasie mocy działania wielu złych duchów. One nasilają swoje oddziaływanie na was i waszych bliskich, chcąc wpłynąć na was i wasze decyzje, które podejmujecie. Pracują one usilnie nad tym, abyście notorycznie przekraczali Boże Prawa Dekalogu, w każdym możliwym punkcie i miejscu.

Złe duchy to demony, upadłe Anioły. Grzech, który popełniły, jest grzechem wiecznym, po popełnieniu którego nie mogą, nie mają możliwości powrotu do stanu Łaski Bożej, bo tak zdecydowała ich wolna, niczym nieprzymuszona wola. Świadomie podjęły swoją decyzję. Gdy nastąpił ich bunt, nie miały jakiegokolwiek zamiaru tego zdania zmieniać, bo siła buntu tych stworzeń jest ogromna, a przy tym jest niezmienna, a to uniemożliwia im jakąkolwiek zmianę zdania, decyzji.

Moc Boża diametralnie przewyższa ich moc, lecz Boża Sprawiedliwość nakazuje uszanować ich wolę, podjętą przez nich decyzję. Każda podjęta decyzja niesie za sobą ściśle określone konsekwencje, a w przypadku upadłych Aniołów, tą konsekwencją jest ustanie aktywnego połączenia z Trójcą Świętą na zawsze. Co innego człowiek, ten upada dość często, lecz ciężar gatunkowy upadku jest diametralnie inny, o wiele, wiele lżejszy. Dość duża liczba ludzi się potępia, bo wykonuje czyny grzechowe przy tym nie zamierzając się nigdy nawrócić, poprawić. Są oni świadomi podjętych złych decyzji, a przy tym nie mają jakiegokolwiek usprawiedliwienia swoich czynów, swojego działania, postępowania. Gdy taki człowiek dokona swojego żywota, gdy dopełni swojej miary zła, które czyni, wówczas Ja przerywam nić jego życia i umieszczam go w miejscu wiecznej pokuty, w piekle.

Chcąc się zbawić, człowiek musi się wysilić, dokonać swojego dobrego wyboru. Włożony wszelki trud i wysiłek sprawia, że zbawiony człowiek może doznawać więcej szczęścia, więcej miłości, niżby nie wkładał w swoje zbawienie tyle trudów i wysiłków. Nie bójcie się trudów i wysiłków działajcie tak jak możecie i potraficie, resztę pozostawcie Mojemu Świętemu działaniu.

Szatan stara się kontrolować was, wasze działanie, wasze zachowanie oraz odruchy. Stosuje na was hipnozę i znieczulenie demoniczne. To sprawia, że człowiek nie zauważa chwili, w której poddaje się działaniu złego ducha. Działanie negatywne wynika z bezczynności i zaniechania użycia jakichkolwiek Bożych środków obrony. Chcąc zlikwidować zagrożenie, każdy z was powinien się modlić, pościć i umartwiać się. Czyniąc to, stajecie się mocni Bożą, a nie swoją mocą. Każdy człowiek to bardzo słaba i krucha istota.

Trójca Święta pomaga ludziom z miłości, którą do ludzi żywi, bo chcąc wyrwać kogoś kto idzie drogą wiodącą na wieczne potępienie, potrzebny jest ktoś, kto za grzesznika się ofiaruje, poświęci. Cieszy mnie fakt, że jest coraz więcej Bożych Niewolników w tym wielu kapłanów. Modlitwa i ofiara tych osób kierowana jest do Bożej dyspozycji, do Bożego Skarbca. Trójca Święta chętnie to wykorzystuje do ratowania dusz osób, które bez tej pomocy poszłyby na wieczną pokutę do piekła.

Nie pozwólcie diabłu wmówić sobie nieprawdy. Zapewniam was, każde z was jest dla Mnie bardzo cenne w Moich Świętych Oczach. Nie ma dla Mnie nikogo zbyt prostego, zbyt głupiego. To co człowiek uważa za nieudane i bezużyteczne, Ja to postrzegam jako cenny skarb, osobę ekspiacyjną, zwłaszcza jak całe życie takiej osoby jest jedną wielką ekspiacją. Takie osoby także podlegają Sprawiedliwemu Sądowi Bożemu, lecz traktowani są zgodnie ze stopniem swojej świadomości.

Żaden człowiek nie jest w stanie sprawiedliwie osądzić samego siebie, bo nie zna dokładnie, według Bożej miary wszelkich możliwych okoliczności swojego własnego postępowania, pomimo tego, że to jest jego własne życie. To Ja jestem Bożym Sędzią, lecz Sąd Mój powierzyłem Mojemu Boskiemu Synowi, Jezusowi Chrystusowi. On pozwolił brać czynny udział na waszym szczegółowym Sądzie Bożym Maryi, swojej Świętej, Kochanej Mamie. Ona dość często łagodzi Boży Gniew, Boży Wyrok Swoim Świętym działaniem, Swoim wstawiennictwem. Oskarżycielami waszymi zawsze są upadłe Anioły, które kusiły i skusiły osądzanego człowieka do grzechu.

Z chęcią korzystajcie z każdej dobrej rady z każdego, nawet najmniejszego natchnienia, które codziennie otrzymujecie. Zechciejcie pokonać swoje własne słabości, ciężar własnej bezradności. Nie będę wam codziennie, nieustannie dawał pociech, bo to nie zbiera dla was zasług, lecz ma za zadanie pomóc wam kroczyć drogą wam przeznaczoną przez Bożą Opatrzność.

Im mniej macie pociech, tym jest dla was i waszej duszy lepiej, tym więcej będziecie mieli uzbieranych zasług. Najwięcej zbierają zasług ci, którzy oddali się Bogu i Maryi, jako Boży Niewolnicy. U nich jest wszystko zasługujące oprócz grzechów. Każdy upadek człowieka wykorzystywany jest do tego, aby utrzymać człowieka w niezbędnej pokorze. Nie martw się biedny człowiecze nad miarę, bo to skrupulatnie wykorzystują demony. Niech każdy z was uważnie słucha tego co mówi do was wasz Anioł Stróż. Nie jest On dla was wrogiem lecz przyjacielem, na tyle bliskim, że każde z was będzie Mu wiele zawdzięczać po przejściu na drugą stronę życia. Wy także nie zapominajcie o tych wspaniałych pomocnikach. Módlcie się do nich, nie tylko tą krótką formułką przy pacierzu, ale też innymi modlitwami, m.in. Szturmówka do Aniołów, Litania do Aniołów, oraz wiele specjalnych koronek.

Otwórzcie na oścież swoje dusze na powiew Łaski Ducha Świętego. Starajcie się tak i tyle modlić, ile zachęt daje wam Duch Święty. Czasem bywa, że Moc Boża się oddala, człowiek niczego nie czuje, a sama modlitwa przychodzi wam z wielką trudnością. Nie oznacza to, że utraciliście Łaski Boże, lecz, że przyszedł czas zbierania zasług do nieba.

Nie poddawajcie się zbyt łatwo tej oschłości, lecz starajcie się z nią walczyć każdym dostępnym sposobem. Proście Trójcę Świętą i całe Niebo o pomoc, nadal modląc się tymi modlitwami co zwykle, nawet wtedy, kiedy przychodzić wam to będzie z wielką trudnością. Stan ten nie będzie trwał w nieskończoność, lecz tylko przez jakiś czas, czas waszego nie małego oczyszczenia. Demon będzie wam wmawiał różną nieprawdę, lecz wy nie pozwólcie mu dać się pognębić.

Im mocniej on was naciska, tym większy stawiajcie mu opór. Starajcie się nie zmniejszać waszych modlitw z żadnego powodu, chyba, że coś bardzo istotnego wam przeszkodzi, lecz nie może to stać się dla was nieustanną wymówką. Szatan będzie was gnębił, zniechęcał, straszył, lecz wy zechciejcie jego w ogóle nie słuchać, zechciejcie go ignorować, zastosujcie znane wam duchowe techniki obronne, także zanurzenie się w Najświętszej Krwi Jezusa Chrystusa.

Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

            Kocham was niezmiernie, dlatego tak bardzo staram się o was, o wasze zbawienie, chcę, abyście Mi zaufali do końca i pozwolili Mi na działanie w was i przez was, czy to kiedykolwiek docenicie? Co jeszcze powinienem uczynić, aby zachęcić was do kroczenia na stałe drogami zbawienia?          Ufajcie Mi do końca, nie pozwólcie, by demon was okłamywał. Nie pozwólcie się zniewolić złym duchom, nie zniechęcajcie się jakimikolwiek trudnościami. Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                         Bóg Ojciec.

Biała Podlaska, 8 grudnia 2019r. godz. 10:13                                          Przekaz nr 918

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Matka Boża.

Jam jest Najświętsza Maryja Panna, Matka Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, pozdrawiam cię Imieniem Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa: niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, ja odpowiadam, na wieki wieków amen. Dziś z Woli Trójcy Świętej, z postanowienia Bożego przybyłam do ciebie, a poprzez ciebie do was, więc nie lękaj się, bo chcę podzielić się z wami Bożą Miłością i przekazać tych kilka zdań Woli Bożej i Mojej. Nie lękaj się, trwaj, zaufaj Woli Bożej, Bożej Miłości, bądź pełen ufności i troski o innych.

Nie lękaj się, ani nie trwóż, bo wszelki lęk wzbudzają tylko demony. Nie obawiajcie się ich, nie uczynią wam nic złego pod warunkiem, że nie będziecie się do nich przybliżać. Bądźcie rozważni i uważni, nigdy nie czyńcie tego co jest grzechem i przewrotnością lub słabością, bo wówczas wkraczacie na autostradę demona, a ta wiedzie was prosto w dół, do przepaści, tam gdzie jest wieczna śmierć. Wieczne potępienie jest ono swoistą śmiercią duszy, to całkowite odcięcie od Boga, od wszelkiego dobra. Nigdy nie zniechęcajcie się jakimikolwiek trudnościami, lecz wszystkie je pokonujcie bez jakiegokolwiek zatrzymywania się, bez oglądania się na nikogo.

Zechciejcie bardziej zaufać waszej Niebieskiej Mamie, mocno się na Mnie oprzyjcie, Ja was nigdy nie zawiodę. Trójca Święta powierzyła w Moje Święte Ręce całą ludzkość. Pomimo Moich starań i zabiegów, nie udaje się Mi pomóc wielu osobom w ich zbawieniu, w tym bardzo wielu kapłanów, przeważnie na Zachodzie.

Chcąc to zmienić, potrzebuję o dziatki waszej pomocy, waszej osobistej ofiary, waszego osobistego poświęcenia się. Kto z was jeszcze się nie oddał Mi w Niewolę Miłości lub w Niewolę Miłości Trójcy Świętej przez Moje Niepokalane Serce, to niechaj uczyni to teraz.

Niewolnictwo Miłości to oddanie się Bogu przeze Mnie, do Jego i Mojej dyspozycji. Oddając siebie, oddajecie totalnie wszystko, w tym Łaski Boże i wszelkie zasługi. Ten sposób jest najlepszym wyjściem, najlepszym rozwiązaniem w tym trudnym, niełatwym czasie. Pomimo waszych słabości i upadków poprowadzę was prosto do Nieba i nie pozwolę na to, abyście zbyt nisko upadli.

Nie trwóżcie się beznadzieją swojej osobistej sytuacji, lecz zechciejcie Mi zaufać, bo jako wasza Niebieska Mama zadbam o was i nie pozwolę upaść ponad miarę. Kocham was niezmiernie, bo czerpię wiele wprost z Miłości Trójcy Świętej. Oddałam się cała Bogu bez reszty, a On z wielką radością przyjął Moją nędzę, Moją marną, kruchą ofiarę.

Trójca Święta podjęła Moją nędzę oraz to, co Jej ofiarowałam, przyjęła, rozkoszując się Moimi darami. Tak było niegdyś, tak jest i teraz gdy zanoszę wasze dary i ofiarowania, przyozdobione Moimi darami i łaskami. Trójca Święta wówczas to wszystko przyjmuje z wielką, nieopisaną radością i miłością.

Pozwólcie się dla Mnie wykorzystać, bo razem czyniąc wszelkie możliwe starania, będziemy bliżej Tronu Trójcy Świętej. Będziemy tak działać, aby pociągnąć do zbawienia, do Bożej Chwały kogo się tylko zdoła.

Nie obawiajcie się złych duchów, bo one mogą wam tylko tyle utrudnić i zaszkodzić, na ile wy im na to pozwolicie waszym złym, nieprzemyślanym postępowaniem. Niech nie zniechęca was wasza słabość i kruchość, lecz tym bardziej i z jeszcze większą ufnością zwracajcie się do Boga. On zapomni wam zło waszych uczynków, lecz tylko wtedy, gdy będziecie za to żałować, okażecie żal za popełnione grzechy odpowiednią skruchą.

Doznając jakichkolwiek trudności mówcie o tym Trójcy Świętej i Mnie, proście o pomoc, a tę pomoc zawsze otrzymacie, ale w stosownym czasie. Proście o wszelkie dary Boże, lecz zostawcie Bogu decyzje, które z nich zechce wam Trójca Święta udzielić, ofiarować.

Nigdy niczego nie wymuszajcie na Bogu, zwłaszcza wtedy, gdy Bóg wam tego nie daje. Jedynie Trójca Święta wie i wszystko zna, każdą możliwą konsekwencję. Nie otrzymując jakiegoś daru, nie złośćcie się na Boga, ani od Niego się nie odwracajcie zwracając się do demona. Trójca Święta doskonale wie co wam dać, co ofiarować, a czego nie. Często wasz trud, wasz wysiłek, wasze starania, są Bogu cenniejsze, niż to co wam samym się wydaje za dobre i zgodne z Wolą Bożą.

Odwracając się od Boga, zwracacie się automatycznie w stronę księcia ciemności. On daje wam to, czego tak bardzo chcecie, pragniecie, lecz nie czyni tego bezinteresownie. Przyjdzie czas, kiedy demon wystawi wam odpowiedni „rachunek” za swoje „usługi”. Ceną za jego „posługę” jest wasze zbawienie wieczne. Zastanów się biedny człowiecze, czy warto narażać swoją własną duszę na utratę własnego zbawienia wiecznego? Zapewniam was, że naprawdę nie warto.

Trójca Święta i Ja usilnie prosimy was o pomoc, wasze modlitwy, umartwienia, posty i wszelkie ekspiacje. Kto z was odpowiedział na Boże wezwanie? Odpowiadają wciąż ci sami, czy tylko ich ma Trójca Święta zostawić przy życiu, gdy przyjdzie karanie?

Już niedługo przyjdzie ponownie na ziemię, na ten świat Mój Boski Syn, Jezus Chrystus, co zastanie? Jak wygląda wasza wiara? W miarę dobrze żyje tylko jedna na miliard osób i tylko te kilka osób dostanie się bezpośrednio z ziemi do Nieba. Grzeszą wszyscy bez wyjątku, nawet Moi wybrani. Nie ma nikogo, kto byłby przez dłuższy czas czysty, święty, poza nielicznymi, małymi wyjątkami.  

Najcięższym i najczęściej popełnianym grzechem jest grzech nieczysty popełniany w różnych porach, w różnych okolicznościach i o różnym ciężarze gatunkowym. Innym, nie mniej szkodliwym jest grzech języka i złych myśli. Dlaczego kogokolwiek oceniacie nawet w waszej myśli? Wasz osąd jest z natury zły i niesprawiedliwy. Nie jesteście w stanie dobrze, prawidłowo ocenić, osądzić nawet samych siebie.

Wielu wybiela się w swoich własnych oczach, jest wielu co stosuje technikę samoponiżenia się, oskarżając się z tego co nigdy, albo bardzo rzadko czynili. Trójca Święta chce, pragnie, abyście stanęli w prawdzie. Starajcie się stwierdzić znane wam fakty i tylko na ich podstawie oceniajcie. Każdy z was mniema, że zna samego siebie bardzo dobrze. Zapewniam was, nie umiecie prawidłowo, dobrze, sprawiedliwie ocenić nawet samych siebie.

Pomocnym wam będzie czyniony codziennie, rzetelny rachunek sumienia. Nigdy samych siebie nie okłamujcie, bo to jest głęboko nieroztropne wręcz głupie, a przy tym do niczego dobrego to nie prowadzi. Dobrze uczyniony rachunek sumienia ukaże wam stan faktyczny waszej duszy. Proście przy jego robieniu Ducha Świętego o pomoc, o asystencję, by zawsze to czynić dobrze, właściwie.

Kto z was ma kłopoty z pamięcią, niechaj posiłkuje się zapiskami i na ich podstawie niech odbywa dobry, uczciwy Sakrament Pokuty. Pamiętajcie o tym, aby dobrze odbyć Sakrament Pokuty, musicie wypełnić dokładnie wszystkie jego pięć punktów, żadnego nie można pomijać. Niestety wielu z was nie spowiada się dobrze i bagatelizuje warunki Sakramentu Pokuty i ich nie wypełnia, a to czyni spowiedź nieważną, świętokradzką. Nie można pominąć żadnego punktu.

Gdy człowiek popełnia grzech, zwłaszcza grzech ciężki, wówczas wrota duszy otwierają się na oścież, a przez nie wkracza wielu złych duchów. Kto tkwi w grzechu, tego dusza męczy się w znaczny sposób, bo zły duch przybywa i wraz z wszelkimi swoimi towarzyszami oddziaływują na duszę. Im człowiek bardziej grzeszy, tym demonów więcej do jego duszy przybywa, tym bardziej i bardziej rośnie obciążenie duszy.

Po pewnym czasie stan duszy grzesznika się znacznie pogarsza na tyle, że działające demony gnębią tę duszę, nie żałują jej, uniemożliwiają myślenie o jakiejkolwiek poprawie. Po pewnym czasie wkraczają do pracy demony depresji. Działają na dusze na tyle długo, że depresja robi się głęboka i wówczas wkraczają do pracy demony śmierci. One utrudniają jakiekolwiek normalne duchowe funkcjonowanie do tego stopnia, że kuszony miewa coraz częstsze myśli o popełnieniu samobójstwa. Apogeum działania demona śmierci jest namówienie kogoś, aby sam się targnął na swoje własne życie.

Złe duchy działają etapami. Jeśli ktoś przekroczy pewną granicę, demony nie pozwolą, aby się im taka dusza sama wyrwała. Bardzo was proszę i błagam, nie zapuszczajcie grzechami swojej duszy, lecz regularnie się oczyszczajcie w Sakramencie Pokuty, dość często się spowiadając. Módlcie się, czyńcie umartwienia i posty, a to będzie uświęcało waszą duszę. Nie zniechęcajcie się jakimikolwiek trudnościami, lecz pokonujcie je systematycznie.

Nie pozwólcie na to, aby żaden demon was pokonał, a gdy nie będziecie sami sobie dawali rady, wołajcie o pomoc całe Niebo, a tę pomoc na pewno otrzymacie, choć nie zawsze od razu. Nauczcie się dobroci i cierpliwości, pomagajcie innym w tym, w czym jesteście w stanie, resztę pozostawcie w rękach Trójcy Świętej i Moich Niepokalanych dłoniach.

Kocham was niezmiernie mocno, wielką, ogromną Miłością, przytulam was do wnętrza Mojego Macierzyńskiego, gorącego od Bożej Miłości Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. ††† 

Ufajcie waszej Niebieskiej Mamie do końca na tyle, na ile zdołacie, tak bezgranicznie, czy zechcecie? Czy potraficie? Nie pozwólcie się zniewolić diabłu i jego sługom. Ja pomogę wam z chęcią dojść do wyżyn Nieba, wyżyn świętości. Strzeżcie się mowy odwiecznego oszusta, szatana. Nie lękajcie się piekielnego przeciwnika, bo Ja go depczę każdego dnia! Kto z was pomoże Mi ratować dusze, idące tak wielkim potokiem, na wieczne potępienie? Czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Jak bardzo Mnie kochacie? Czy zechcecie się zbawić? Nie opuszczę was w potrzebie i mimo waszej krnąbrności i przewrotności, wszystkie was bardzo, bardzo mocno kocham i błogosławię.

                                                                                                                 Maryja.

 Nazaret, 11 grudnia 2019r. godz. 15:19                                               Przekaz nr 919

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu, kocham was niezmiernie mocno. Pozwól drogie dziecko, że dziś przemówię do ciebie w Moim rodzinnym mieście, w Nazarecie, po którego ulicach chodziłem i tu spędzałem większość Mojego krótkiego życia.

Przekonałeś się Żywy Płomieniu, że w tym kraju, mimo, że jest stosunkowo niewielki, odległości, które przyszło Mi przemierzać, są znaczne, a w czasie, kiedy Ja żyłem, nie było środków komunikacji, które są obecnie i chodziło się pieszo lub jechało na zwierzętach. W dzieło założenia Mojego Świętego Kościoła włożyłem wiele Mojego trudu, wiele wysiłku, nie tylko fizycznego, ale i duchowego.

Byłem młody i pełen energii, byłem silny i dość wysoki, bo miałem około 182 cm wzrostu. Potwierdza to wynik badania Całunu Turyńskiego, w który po śmierci było owinięte Moje Święte Ciało. Ważyłem około 84 kg. Miałem dość mocno wyćwiczone i rozbudowane mięśnie nóg, bo bardzo dużo pieszo chodziłem. Przez całe Moje życie na ziemi przeszedłem pieszo ponad 3500 km. Chodziłem nie tylko po Ziemi Świętej, lecz także byłem w Egipcie i na Krecie, bo było to potrzebne.

Zanim zacząłem Moje oficjalne nauczanie, wiele pracowałem fizycznie, wykonując prace ciesielskie i stolarskie oraz wiele, wiele innych, wówczas bardzo potrzebnych prac. Moja Święta Mama, zajmowała się domem, wykonywała zwykłe kobiece prace, takie jak pranie, sprzątanie, gotowanie, przędła i tkała, to co utkała to farbowała, szyła dla nas ubrania, a także dbała o nasz ogród w którym były warzywa i owoce, jak również były liczne kwiaty, które tak bardzo lubiła.

Oprócz bardzo licznych zajęć i obowiązków, wiele, wiele się modliła, w tym długie godziny spędzała na kolanach. Jako Bóg często lubiłem przysłuchiwać się jak się modli. Przyznam, że Jej modlitwa była i jest powodem Mojej, Naszej Całej Trójcy Świętej wielkiej radości i miłości. Nie było rzeczy, której nie potrafiłem wykonać z drewna. Dość często wykonywałem usługi bez zapłaty. Kogo z was jest dziś stać na taki krok? W pewnych miejscach na ziemi istnieją jeszcze rzeczy, które Ja wykonałem.

Pomimo tego, że jestem Bogiem to i Ja pracowałem i modliłem się, bo to sprawiało Mi  niezmierną radość oraz niesamowite doznania duchowe. Nie zawsze będziecie doznawać duchowych uniesień na modlitwie, co samo w sobie jest dla was niesamowitym wzmocnieniem, niesamowitą pociechą. Człowiecze, jeżeli do tego to co robisz zaangażujesz swoje serce, Ja Sam stanę obok ciebie i dokonam reszty. Za każdym razem, kiedy do modlitwy zaangażujesz swoje serce, Duch Święty pomoże ci, że i ty odczujesz radość i zadowolenie z modlitwy.

Dałem osobisty przykład Moim uczniom i Apostołom. Spodobało się to Trójcy Świętej, aby to Maryja i Józef uczyli Mnie modlitwy i pracy. Chcę, aby każde z was samo nie zaniedbywało modlitwy, ale zechciejcie też modlitwy nauczyć swoje dzieci, bliskich. Zachęcajcie bliskich mówiąc m.in., że w ten sposób będzie zawsze wzrastać ich siła duchowa.

Dawniej tu w Nazarecie było tylko kilkadziesiąt rodzin, a większość z nich była uboga. Dziś już nie ujrzysz dawnego sposobu życia, ani dawnych ludzi, a to co było nadgryzł ząb czasu. Ludzie tu żyjący są z dala ode Mnie, każdy jest zajęty swoimi sprawami, bardziej się przybliżają do upadłych Aniołów. Mało się modlą, są wypaczeni w swojej pobożności, bardziej bliscy diabłu niż Bogu.

Niebawem wyślę dla tych ludzi Henocha i Eliasza. Oni są przeznaczeni wyrokami Bożymi do działania i czynienia cudów, bo tylko to otworzy ich zatwardziałe serca na Bożą Łaskę. Znaczna część tych, którzy sami o sobie mówią, że są Żydami, a nimi nie są, już teraz czynią po cichu znaczne wysiłki do tego, aby wprowadzić na tron syna zatracenia, Antychrysta, mniemając, że to będę Ja.

Nie poznał ten naród, że to Ja jestem tym zapowiadanym Mesjaszem, innego nie będzie. Znaczna część Sanhedrynu była świadoma, kim jestem, lecz pełni świadomości ważyli się popełnić Bogobójstwo. Byli świadomi zła, które czynią, odrzucili wszystko to, co im ofiarowałem, pogardzili Moim Miłosierdziem, tym samym wybrali tego, któremu tak naprawdę służyli. Jestem Bogiem łaskawym, cierpliwym, nim rzucę miecz sprawiedliwości na ziemię, spróbuję pozyskać dla zbawienia tylu z nich, ilu się tylko da. Liczne cuda i znaki otworzą wiele ich serc, które były do tej pory oszukiwane kłamstwem szatana, ci ocaleją, odwrócą się od zła swoich uczynków, pozostali będą walczyć ze Mną, z prawdą, wyniosą na tron syna zatracenia, Antychrysta.

Wybrani, ci prawdziwie nawróceni ocaleją, resztę pochłonie ogień Bożej Sprawiedliwości. Cała ziemia będzie skąpana w ogniu i we krwi tych, którzy zdradzili jak Judasz swojego Boga, dla tych już nie będzie ratunku, ci sami wybrali już swój los, zaufali bardziej zwodzicielowi niż Mnie. Niektórych można by było uratować od ich smutnego końca, od pobytu na wiecznie trwającej pokucie, jeziora ognia i siarki, od piekła, lecz do tego potrzebuję tych, którzy sami siebie oddadzą Bogu do dyspozycji, oddając się w Niewolę Miłości. Ich czyny, ich bezinteresowne ofiary mogą jeszcze uratować wieczność tych, którzy idą na zatracenie, lecz jest wielki brak tych, co chcieliby się ofiarować.

Wołam i proszę o wasze serca, o wasze nawrócenie, a słuchają Mnie wciąż ci sami ludzie, te same osoby, nowych prawie nie przybywa. Przedłużyłem dla całej ludzkości czas miłosierdzia na tyle, na ile jest to tylko możliwe. Jednakże Boża Sprawiedliwość domaga się z całą stanowczością, by zło zostało naprawione, zrównoważone, bo inaczej, Boża Sprawiedliwość pochłonie swoje ofiary całą siła swojej potęgi. Pewnych rzeczy nie da się już odwołać, ani pominąć. Jedynie, co można jeszcze uczynić, to dobrzy ludzie o dobrych sercach niech składają swoje modlitwy, posty i ekspiacje, wprost do Bożego Skarbca. Kto może, niechaj zasila Boży Skarbiec, swoją modlitwą, postem i ofiarą, bo to z pewnością nigdy nie będzie zmarnowane.

Pozwoliłem ci Żywy Płomieniu, abyś ujrzał na własne oczy ślady obecności Świętej Rodziny i przekonał się na własne oczy, jak jest teraz na tych miejscach i mógł się na nich pomodlić. Nie myśl niepotrzebnie o złu, o synu zatracenia, skup się raczej na Mnie i na całej Trójcy Świętej oraz na Mojej Świętej, Kochanej Mamie. Módl się tyle, ile zdołasz, nadal składaj swoje ofiary do Bożego Skarbca. Nie myśl o tym, co będzie później, jak i za co będziesz żył, o to zadba Boża Opatrzność.

Pełnij ochotnie to, co Ja chcę, Trójca Święta zadba o całą resztę. Nie uczynisz nic, czego Wola Boża nie pozwoli ci uczynić. Nie obawiaj się ciosów, ani ataków złego ducha, bo dam ci tyle siły i mocy, że pokonasz wszelkie zło  do końca. Nie uczynisz tego własną siłą czy sprytem, lecz uczyni to za ciebie Moja Święta, Kochana Mama. Zaufaj Mi do końca, a Ja ci zawsze Błogosławię. †

Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu, świętemu Sercu, kocham was niezmiernie i pragnę was ocalić, pragnę wam pomóc w pokonaniu własnych słabości, własnych ułomności. Sam człowiek nic nie może, nic nie zdoła, może tylko grzeszyć i upadać, lecz wystarczy odrobina waszej wolnej woli i prośba do Boga o Jego pomoc, a tę pomoc z pewnością otrzymacie.

Zanim to nastąpi, człowiek musi wykazać, że mu na tym zależy, Gdy Trójca Święta zauważy wasz wysiłek wykonywany przez pewien czas, wówczas Miłość Boża sprawi, że człowiek tę oczekiwaną pomoc otrzyma. Nie zniechęcajcie się jakimikolwiek trudnościami, lecz pokonujcie je jedne po drugich, nie zniechęcajcie się, ani nie frustrujcie.

Módlcie się wiele, często odwiedzajcie Mnie obecnego w Najświętszym Sakramencie, bo Ja czekam na was, aby dać wam Moje przemożne łaski i dary. Tak bardzo czekam na was, na każdą waszą okazaną  Mi miłość, na każdą, nawet najmniejszą waszą ofiarę. Mówcie do Mnie od serca, że Mnie kochacie, Ja przecież także mam Serce, też kocham, Ja również pragnę być przez was kochany, lecz czy się doczekam?

Kocham was niezmiernie o Moje dzieciny i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego, zranionego ludzkimi grzechami Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno i chcę, abyście Mi do końca zaufały, tak bezgranicznie, nie raniły Mojego Świętego Serca. Czy stać jest was na to? Czy stać jest was na to, abyście zechcieli być zbawieni? Mi tak bardzo mocno zależy na waszym zbawieniu. Jam zwyciężył świat i szatana. Co mam jeszcze uczynić, abyście zechcieli się nawrócić? Powierzcie Mi i Mojej Świętej, Kochanej Mamie całe swoje życie i mienie, czy stać jest was na taki gest? Kto Mnie kocha, kto ufa Bogu, ten bez przeszkód będzie realizował to wszystko, co stanowi Wolę Boga. Ja Jednak was wszystkich bardzo mocno ukochałem, pomimo waszych wad i ułomności, tak aż do szaleństwa Krzyża!!! A wy jak Mnie kochacie??? 

           Jezus.

Betlejem, 12 grudnia 2019r. godz. 17:31                                               Przekaz nr 920

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Najświętsze Dziecię Jezus.

Jam Jest Najświętsze Dziecię Jezus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Serduszku, kocham was niezmiernie mocno. Pozwólcie drogie dzieci, że dziś przemówię do ciebie w mieście, w którym się Narodziłem, w Betlejem, po którego ulicach także chodziłem. Błogosławię każdemu, kto z pobożnością i nabożnością, należną Mi czcią przybywa do miejsc gdzie się narodziłem, żyłem i umarłem oraz zmartwychwstałem i odszedłem do Nieba. To Błogosławieństwo będzie promieniować od was na inne osoby, przez was będę działał cuda, czasem nawet znaczne, lecz tylko wtedy, gdy Mi uwierzycie na Słowo.

Jeżeli będziecie żyć bogobojnie, będę wraz z Moją Świętą Mamusią bronił od zguby i wszelkich przekleństw, a nade wszystko od wiecznego potępienia. Pragnąłem, abyś tu zawitał, abyś na własne oczy zobaczył to, co inni do tej pory oglądali niejednokrotnie. Nie martw się kłopotami, pozostaw je w Moich Świętych Rękach.

Pragnę, aby o wiele więcej ludzi czciło Mnie, jako Najświętsze Dziecię Jezus nie tylko z okazji 25 grudnia, ale każdego 25 każdego miesiąca. Chcę rozdać wam za to krocie Łask Bożych i miłym Mi będzie, jak przygotujecie się do tego dnia, całą Nowenną do Mnie, jako Najświętszego Dzieciątka Jezus. Kto z większą miłością będzie czcił Moją Osobę, tym więcej i tym bogaciej będę was za to uposażał w Moje święte Łaski. Nie zmieniajcie się na gorsze, lecz dbajcie o rozwój swojej osobistej świętości życia.

Demon, zły duch usilnie pracuje nad wami, aby was zwieść, oszukać, sprawić, że potępicie się na wieki tak jak on. Zaufajcie Mi bardziej, nie lękajcie się, trwajcie pełne nadziei. Zwróćcie swoją uwagę, że tym, który miesza i wszystko psuje jest demon. Tylko jemu zależy w jego złośliwości, abyście się potępili tak jak on. Czyni on w swojej złośliwości i przewrotności wszystko co zdoła, aby tak się stało. Czy pozwolicie mu na to? Upadły Anioł nie działa brutalnie od razu, działa subtelnie. Im większą ma rangę, im z większego chóru pochodzi, tym jest mocniejszy, tym większy ma spryt, kusi prawie bez śladu, prawie niewykrywalnie. Zechciejcie stale go obserwować, bo gdy dostrzegacie u siebie złe owoce jego działania, to oznacza, że do waszego  życia i działania podłączył się kusiciel.

Chcąc go pokonać, wyeliminować, musicie podjąć niezbędny trud i wysiłek na tyle niezbędny, że jego działanie stanie się dla was widoczne. Źli ludzie i demon nic wam nie uczynią pod warunkiem, że będziecie się modlić, lecz na pewno nigdy nie kosztem waszych obowiązków stanu, będziecie pościć, lecz prawdziwym postem, co najmniej o chlebie i wodzie, albo postem doskonałym, czyli suszenie, nic do ust, oprócz Komunii Świętej. Ostatnim, najlepszym dobrym uczynkiem jest jałmużna.

Nigdy nie odrzucajcie ręki proszącego, zawsze postawcie się na jego miejscu. Jeżeli jednak dając jałmużnę macie pełną świadomość, że ten który prosi, na pewno to co uzbiera przeznaczy na zły cel, to macie w obowiązku takiej osobie niczego nie ofiarować, by nie zaciągnąć winy grzechu cudzego z powodu tej osoby. Macie rozum, macie intuicję, to śmiało z tego korzystajcie.

W każdej swojej ocenie opierajcie się na faktach, nie na poszlakach, ani domysłach lub domniemaniach, bo często pozory są mylne. Chcę, abyście nigdy świadomie nie pomagali nikomu w grzechu, bo w ten sposób pracujecie jako wspólnicy grzechu, a tym samym obciążają was grzechy cudze. Chcę waszej czystości i świętości lecz bez zbędnych, niepotrzebnych obciążeń, zwłaszcza obciążeń grzechowych. Nigdy nie zniechęcajcie się, lecz trwajcie w wierności Bogu uważając na to, co wam podpowiada demon, zły duch.

Uważnie obserwujcie owoce każdego działania, każdej decyzji. Pamiętajcie o tym, że demon to duch bardzo inteligentny, stosuje hipnozę i znieczulenie demoniczne i tylko tym sposobem was zwodzi i skutecznie oszukuje. Próbujcie kontrolować własne postępowanie, własną mowę, własne myśli. Starajcie się żyć w prawdzie, ustalajcie stan faktyczny, a pomoże wam w tym czyniony dokładny remanent duszy, czyli dokładny, dobry rachunek sumienia. Kto go nie robi to niechaj go zacznie, bo to polepszy wasze życie duchowe.

Proście codziennie Trójcę Świętą o pomoc, o obronę, a tę pomoc na pewno otrzymacie, choć nie zawsze od razu. Nauczcie się cnoty cierpliwości, ćwiczcie ją, tłumcie gniew i frustrację, bo to wiedzie was na bezdroża piekielnej autostrady demona. Jedynie obserwując owoce, będziecie w stanie dostrzec fakty, któremu duchowi ulegacie.

Każdy człowiek dość łatwo ulega emocjom, lecz niektórzy nauczyli się nad nimi panować. Sprzyja temu bogate, ale bogobojne życie duchowe, codzienna gorąca pomimo licznych rozproszeń modlitwa oraz post i jałmużna oraz umartwienia. Sami siebie zmuszajcie do czynienia dobra, do życia Bogiem i modlitwą, bo wówczas o ile się Mnie i całej Trójcy Świętej powierzycie, otrzymacie na tyle silną Łaskę Bożą, że dacie radę trwać przy Mnie i realizować dokładnie każde Boże polecenie. Nie wymaga to jakiegoś nadzwyczajnego wysiłku, lecz systematyczności oraz włożenie właściwego wysiłku na tyle dużego, aby sprostać postawionym dla was zadaniom.

Jeżeli dbacie o swoją duszę i regularnie ją oczyszczacie w Sakramencie Pokuty, to nie macie czego się martwić, bo to Trójca Święta troszczy się o was o duchowe, ale i fizyczne wasze potrzeby. Oddalając się od Boga, automatycznie przybliżacie się do upadłych Aniołów i ulegacie temu, co one wam podpowiadają. Nie istnieje inna lepsza możliwość, lepsze rozwiązanie. Nie opłaca się wam ulegać złemu duchowi, bo to co on wam proponuje nie jest tym co mówi wam że jest. Prawda nie jest przez nich mówiona, chyba, że są do jej mówienia zmuszeni przez siłę Trójcy Świętej.

Coraz mniej ludzi się modli, coraz mniej się bronią przed furiackim atakiem szatana. Miejcie świadomość, że zły duch tylko wtedy się do was przybliża, jak mu na to pozwalacie, przez życie tym co one wam proponują.

Każda pokusa bywa z początku atrakcyjna, powabna. Zły duch nie potrafi dać wam dobrych owoców swojego działania, niestety to co wam podaje, zawsze jest złe, niedobre, grzeszne, odrażające. Zechciejcie Mnie naśladować, Mnie jako dziecko. Oczyśćcie swoje myśli, oddalając każdą złą, która do was przychodzi. Chcąc nie grzeszyć żadną myślą, musicie te złe odsunąć od siebie siłą woli, siłą umysłu. Nigdy nie miejcie upodobania w podtrzymywaniu złej, grzesznej myśli, koncepcji. Jedynie od was zależy, o czym myślicie. Myśl możecie podtrzymać, gdy jest dobra, lecz kategorycznie odrzucić, gdy jest zła.

Pracujcie nad tym, lecz nie sami, bo tylko Trójca Święta i Moja Święta Kochana Mama możemy dać wam tę łaskę. Próbujcie nie oceniać innych, bo nie znacie o bliźnim całej prawdy, nie potraficie ocenić dobrze, prawidłowo  nawet samych siebie. Pilnujcie swoich ust, aby i nimi nie grzeszyć. Starajcie się nie mówić za dużo, zbyt wylewnie, zbyt kwieciście, zwłaszcza jak sytuacja tego nie wymaga. Nie kłamcie, nie mówcie półprawd, bo one także są obrzydliwe w Moich Świętych Oczach.

Gdy mówienie prawdy może komuś zaszkodzić, wtedy milczcie. Nigdy nie wybuchajcie gniewem, zwłaszcza z powodu mówienia prawdy. Gdy macie możliwość, nieście innym pomoc nie tylko materialną, ale i duchową. Wielu z was nie docenia tego aspektu, a jest cenne i zbawienne takie działanie.

Chcąc Mnie naśladować, czyńcie to z całej swojej mocy i siły. Jeżeli zapanujecie nad swoim umysłem, nad swoją mową, wszystko inne przyjdzie wam o wiele łatwiej. Zechciejcie Mnie kochać i to Mnie okazywać, Ja tak bardzo jestem spragniony każdego przejawu waszej czystej, świętej miłości. Odwiedzajcie Mnie często obecnego w Najświętszym Sakramencie, Ja tak bardzo na was czekam, tak bardzo za wami tęsknię, lecz czy się doczekam? Poświęćcie Mi choć kilka minut dziennie, czy to za wiele? Ja gotów jestem ofiarować wam krocie łask, lecz zbyt wielu z was Mną gardzi. Co uczynicie, by to zmienić przynajmniej u siebie? Kocham was i z Miłością przytulam do wnętrza Mojego Małego, wielkiego Serduszka. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno i chcę, abyście Mi do końca zaufały, tak bezgranicznie, nie raniły Mojego Świętego Serca. Czy stać jest was na to? Czy stać jest was na to, abyście zechcieli być zbawieni? Mi tak bardzo mocno zależy na waszym zbawieniu. Jam zwyciężył świat i szatana. Co mam jeszcze uczynić, abyście zechcieli się nawrócić? Powierzcie Mi i Mojej Świętej, Kochanej Mamie całe swoje życie i mienie, czy stać jest was na taki gest? Kto Mnie kocha, kto ufa Bogu, ten bez przeszkód będzie realizował to wszystko, co stanowi Wolę Boga. Ja Jednak was wszystkich bardzo mocno ukochałem, pomimo waszych wad i ułomności, tak aż do szaleństwa Krzyża!!! A wy jak Mnie kochacie??? 

           Najświętsze Dziecię Jezus.

Betlejem, 13 grudnia 2019r. godz. 19:04                                                                  Przekaz nr 921

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

Jam jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Kocham was niezmiernie i pragnę, abyście stale podążali za Głosem Bożym, nauczyły się Go rozpoznawać, nie dały się zwieść mamieniem złego ducha. Pozwól drogie dziecko, że to Ja dziś przekażę Słowa Bożej Woli, do was przemówię.

Chcę, abyście Mi bardziej zaufali, nie lękali się Mnie bez potrzeby. Nie jestem zły, jestem dobry, bo jestem Miłością, choć także jestem Sprawiedliwością. Niczym się nie zniechęcajcie, lecz trwajcie pełni miłości, którą czerpiecie ode Mnie.

Jezus ukazał ci miejsce w Jordanie, tam gdzie wszedł do wody w której św. Jan Chrzciciel udzielił Mu swojego chrztu. W tym Miejscu po raz pierwszy ukazała się ludziom cała Trójca Święta, dlatego to miejsce od tej pory jest miejscem błogosławionym, na wieki uświęconym obecnością całej Trójcy Świętej. Pozwoliłem ci dzisiaj odczuć powiew dawnej obecności Jezusa na miejscach, które zaszczycił swoją obecnością.

Korzystaj śmiało duchowo z łask, darów, które ci dziś przygotowałem, a także na inne dni. Zechciej Żywy Płomieniu pełnić ochotnie to co ci zlecam, a o resztę się nie martw. Sam widzisz i odczuwasz, jak tu w Izraelu jest, niech nikt odtąd nie wmówi ci nieprawdy.

Przygotowałem tobie Żywy Płomieniu i ludziom z którymi jesteś, kilka miłych i bardzo miłych niespodzianek. Dam wam szansę, a przez was wielu innym ludziom, na polepszenie życia, Moją wśród was obecnością, a to niesie za sobą nie małe Moje Błogosławieństwo. Kto jednak będzie chciał się dla Mnie wysilić? Pragnę was obdarować wieloma łaskami Bożymi, pragnę was uświadomić, lecz kto z was Mi na to pozwoli?

Nie mogę was zbawić, uświęcić bez was, do tego potrzebuję ofiarowanej przez was waszej wolnej woli. Co uczynicie, abym pomógł wam dojść do świętości? Bądźcie spokojni i rozważni, Ja wszystkim się zajmę, tylko wy musicie Mi na to pozwolić.

Żywy Płomieniu, odczułeś będąc dziś na Górze Kuszenia, obecność Jezusa Chrystusa, Mojego ukochanego Boskiego Syna, lecz także obecność wielu demonów. Potrzeba wiele modlitw i ofiar zanoszonych za ten kraj, za tych ludzi, bo jak zauważyłeś demony krążą wokół nich wykorzystując ich głupotę i niewiedzę, oraz zaślepienie prawem nie Moim, a tego Ja nie akceptuję. Talmud to prawo ludzkie, nie Moje, to demony sprawiają, że Dekalog jest przez nich rozumiany wybiórczo, a co za tym idzie opatrznie.

Jezus wypowiedział jasno jak powinniście się kierować, że tak ma oznaczać tak, a nie, ma oznaczać nie, wszystko inne pochodzi od zwodziciela, złego ducha. Dałem ludzkości jasne Prawo, doskonale zrozumiałe dla wszystkich. Ci których wybrałem w swojej większości mną gardzą, nie chcą pełnić Woli Bożej, ponadto źle interpretują Boże Prawo.

Zapewniam was, Talmud, to zła interpretacja Prawa Bożego, tego, co Ja Sam przekazałem im przez Mojżesza. Kto czyni jakiekolwiek zmiany w tym co podałem, ten jest przeze Mnie przeklęty i odpowie za to na Sprawiedliwym Sądzie Bożym. Każdy kto świadomie łamie Prawo Boże, zmieniając Je dla swoich doraźnych celów, o ile czyni to świadomie, ten odpowie za to wieczną pokutą w jeziorze ognia i siarki w piekle. Każdy kto świadomie, z premedytacją łamie Boże Prawo, taki człowiek nie ma żadnego usprawiedliwienia swoich złych czynów i zamiarów, ci będą odbywać wieczną pokutę, w jeziorze ognia i siarki, w piekle.

Kto jednak został w jakikolwiek sposób wprowadzony w błąd, kto ma dobrą wolę, kto nie jest celowo złośliwy, ten odpokutuje zło, które czyni, lecz pokuta jego kiedyś się skończy, czy to na ziemi, czy w czyśćcu. Ja Jestem, jestem Bogiem Sprawiedliwym, daję szansę każdemu, lecz tylko do tej pory, dopóki żyje jeszcze na ziemi. Później już nie mogę się litować, bo kto złym umiera, tego zło utwierdza w chwili śmierci na wieki, a przy tym jest to niezmienne.

Człowiek bywa zaślepiony złem, a zwłaszcza jego konsekwencją. Kusiciel pracuje nad tym, aby grzesznik się nigdy nie nawracał, nie żałował tego co czyni, będzie was straszył, a nawet nad wami znęcał, lecz tylko wtedy, gdy mu na to pozwolicie. Proszę was i błagam o waszą czystą modlitwę, wasz post i umartwienia, czy to za dużo?

Chcę ratować was, waszych bliskich i tych na których wam zależy i nie tylko. Chcę, abyście z miłością prosili za waszych wrogów i prześladowców, ich także chcę zbawić. Spotykacie na swojej drodze życiowej różnych ludzi, miejcie świadomość, że wszystkich ich stworzyłem z Miłością, mimo że niektórzy z nich oddalili się ode Mnie i kroczą autostradą demona, wprost do piekielnej otchłani.

Spróbujcie zrozumieć bliźniego mimo, że często jego zachowanie, lub sposób mówienia bardzo was drażnią. Spróbujcie uzbroić się w cierpliwość, opanujcie swoją wybuchowość, spróbujcie się wyciszyć, próbujcie mówić z takim człowiekiem jak z najlepszym przyjacielem. Bądźcie serdeczni, ale również stanowczy, gdy trzeba odpowiednio zareagować.

Uczcie innych uczciwości i innych dobrych zalet. Gdy toporny bliźni dzięki wam coś pojmie, zrozumie, macie wówczas na swoim koncie jego nawrócenie, osobistą satysfakcję z pozyskania swojego brata, a także zyskujecie Bożą wdzięczność. Zechciejcie Mi pomóc! Kto Mi pomoże zbawić tych, którym zagraża wieczne potępienie? Wszystkim którym pomożecie dostać się do Nieba, będą wam za ten czyn bardzo wdzięczni. Będąc już w Niebie, będą za wami orędować, pomagać w kroczeniu drogami zbawienia. Nie bójcie się wysilać dla Boga, bo ofiarowany Bogu wysiłek staje się w pełni zasługujący.

Zechciejcie więcej myśleć o Mnie, kochać, szanować, czcić. Tak bardzo pragnę waszej czystej, świętej miłości, pragnę waszych czystych, świętych, gorących modlitw i ofiar. Oddajcie się ochotnie w Niewolę Miłości Bożej, a za ten uczyniony krok, będziecie sowicie wynagrodzeni. Nie obawiajcie się Mnie, ale nauczcie się Mnie kochać, najmocniej tak jak potraficie i jesteście w stanie. Kochając będziecie wykonywać to wszystko, o co was proszę i oczekuję.

Oddając się do dyspozycji Trójcy Świętej, pozbywacie się swojej wolnej woli na korzyść Trójcy Świętej. Jest to bardzo ważny, istotny krok, dzięki któremu będę mógł wpływać na was i udzielać potoku przemożnych, wielkich Łask Bożych.

Żywy Płomieniu, zechciej zawsze ochotnie pełnić to wszystko, co jest Wolą Bożą. Zawsze dam ci wszystko to, co jest ci potrzebne, niezbędne, nigdy nie pożałuję tobie żadnej Łaski Bożej. Siej Moją Miłością, nikim nigdy nie pogardzaj, bo nigdy nie wiesz wszystkiego o człowieku, a okazana sympatia, zrozumienie, może komuś pomóc naprawić swoje zło, a nawet pojąć, zrozumieć drogę i wolę Bożą.

Nie bój się Mnie prosić o wszystko, oddawaj siebie, sytuacje, a także ludzi do Bożej dyspozycji. Odpoczywaj duchowo i miej świadomość, że Trójca Święta jest z tobą i ci pomaga. Bądź dobry i uczynny, a Ja Sam dopilnuję, aby ci niczego nie zabrakło. Trochę się zmęczysz fizycznie, ale twój duch odpocznie. Błogosławię ci Mimo wszystko. †

Kochane, miłe stworzenia, miłe Mojemu świętemu Sercu, spróbujcie rozpalać swoje serca Bożą Miłością, bądźcie dobrzy i angażujcie się we wszelkie dobro. Próbujcie rozpalać swoje serca Bożą Miłością i oddajcie ją do Mojej dyspozycji. Jeżeli będziecie wzrastać w osobistej świętości, wówczas cała Trójca Święta będzie wam pomagać.

Walczcie ze złem, nie słuchajcie go, bo ono niszczy samo siebie, jest mocno destrukcyjne. Słucham uważnie tego co mówicie, niektórym z was pozwalam usłyszeć Mój Głos. Złe duchy wmawiają wam, że niewiele umiecie, że jesteście do niczego, oraz inne dołujące, poniżające was frazy i epitety. Proszę was usilnie, nigdy ich nie słuchajcie, bo to jest złe samo w sobie. Mogą być demony bardzo subtelne, lecz tej subtelności zbyt długo nie utrzymają. Jedyne co blokuje ich w was działanie, to wasze modlitwy i umartwienia, jałmużny, posty. Zachęcam was zatem do każdego niezbędnego wysiłku. Będzie on nie tak duży, gdy będziecie działać szybko i skutecznie, angażując całych siebie.

Nigdy nie bądźcie niewdzięczni, dbajcie o swoją osobistą świętość, rozwijajcie ją, pielęgnujcie, a Ja Sam będę się wami opiekować. Niebawem zaczną się realizować kolejne rozdziały Apokalipsy św. Jana Apostoła i Apokalipsy Proroka Daniela. Pismo Święte musi się całe wypełnić, bo Słowo Boże jest stałe, niezmienne, zawsze prawdomówne. Zły duch pracuje nad grzeszną ludzkością, ogłupia ją i nią manipuluje.

Siły złego ducha, masoneria i iluminaci to garstka ludzi pochodzenia żydowskiego - chazarskiego. Nie wszyscy Żydzi są w tych organizacjach, lecz znaczna ich ilość ulega ogłupieniu, działaniem tych sług ciemności. Oni zaplanowali realizację wymordowania wielu miliardów ludzi, w tym celu gromadzą wszelkie siły i środki. Dlatego wołam was i proszę o pomoc, o waszą modlitwę, posty, bo chcę uratować jak najwięcej ludzi od ich smutnego końca, lecz kto z was Mnie wysłucha? Kto pospieszy Bogu i ludziom na pomoc?

Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

            Kocham was niezmiernie, dlatego tak bardzo staram się o was, o wasze zbawienie, chcę, abyście Mi zaufali do końca i pozwolili Mi na działanie w was i przez was, czy to kiedykolwiek docenicie? Co jeszcze powinienem uczynić, aby zachęcić was do kroczenia na stałe drogami zbawienia?          Ufajcie Mi do końca, nie pozwólcie, by demon was okłamywał. Nie pozwólcie się zniewolić złym duchom, nie zniechęcajcie się jakimikolwiek trudnościami. Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                         Bóg Ojciec.

Betlejem, 14 grudnia 2019r. godz. 19:34                                                                  Przekaz nr 922

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Duch Święty.

Jam jest Duch Święty, Trzecia Osoba Trójcy Świętej. Tchnę, tak jak chcę i pragnę, tak, jaka zachodzi potrzeba, tak, jaką mam możliwość, tak jak mogę działać do woli w was Mojemu Świętemu Duchowi. Poczuj biedny człowiecze Moją Świętą Moc, Moc Mojego Świętego działania.

Jesteś synu Żywy Płomieniu na Ziemi Świętej, bo uświęciła ją Boża obecność. Będziesz w wielu miejscach, ale to na tej ziemi po raz pierwszy w dziejach zstąpiłem na Maryję i Apostołów przez Jezusa i to właśnie wtedy został ustanowiony Sakrament Bierzmowania, Sakrament, w którym umacniam ducha człowieka na tyle, aby miał siłę i moc działać tak, jak Ja chcę i pragnę.

Niestety, dziś nie mogę działać w duszach bierzmowanych tak, jak bym chciał, bo dusze osób przystępujące do Sakramentu Bierzmowania niestety zwrócone są w stronę demona i pełnią bardziej jego wolę, niż Moją, a Sakrament Bierzmowania, traktują jako czystą formalność.

Chcę działać w każdym człowieku, chcę was uświęcać, karmić Moim Duchem, nasycić Miłością, ofiarować wam te dary i owoce, które zdołacie przyjąć. Ja zawsze rozdaję hojną ręką, lecz wy nie potraficie i co gorsze, nie chcecie ze Mną współpracować. Otwórzcie na oścież wasze serca na Mnie i Moje Święte działanie.

Chcąc umożliwić Mi optymalne, najlepsze możliwe działanie w was, ale i poprzez was, oddajcie się w Niewolę Miłości Maryi lub w Niewolę Trójcy Świętej przez Jej Niepokalane Serce. Kto to uczynił, niechaj to codziennie ponawia, wyrażając gotowość do realizacji wszelkich zadań, które Trójca Święta przed wami postawi.

Nigdy niczym się nie zniechęcajcie, zaprzyjcie się samych siebie, pokonujcie na bieżąco swoje własne słabości i ułomności. Sami z siebie niewiele umiecie czynić, lecz wystarczy jak powierzycie się cali w Boże Ręce przez Maryję, to Ona was do Mnie doprowadzi zapewniając przy tym swoją pomoc i opiekę. Jedynie dla Maryi i ze względu na Nią wszystko wam dam, ofiaruję, o wiele bardziej hojną ręką, a niżeli wy byście sami zdołali u Mnie kiedykolwiek wyprosić, uzyskać.

Chcę wam mnożyć wszelkie dobro, lecz by tak było, musicie oddać Bogu do dyspozycji swoją wolną wolę. Oddając swoją wolną wolę w Boże Dłonie przez Maryję, umożliwiacie przez to Moje działanie w was, ale i poprzez was do woli. Nigdy nie miejcie upodobania w złu, w tym co ze sobą niesie wraz ze swoimi niecnymi propozycjami upadły Anioł. Starajcie się z Bożą pomocą działanie złego ducha rozpoznać, odrzucając kategorycznie i ostatecznie to wszystko co wam proponuje.

Otwierając swoje serce na Mnie, pozwalacie napływać do swojej duszy wszelkim darom i łaskom, które chcę i pragnę wam ofiarować. Nigdy Mną i Moim Świętym działaniem nie pogardzajcie, bo to niezwykle boli Moje Święte Serce. Mój przeciwnik knuje przeciwko wszelkiemu dobru nie pozwalając wam na to, aby Łaska Boża mogła się w was swobodnie rozwijać. Ignorujcie jego zwodniczą mowę, jego obłudne, kłamliwe argumenty, a raczej zwróćcie się do Mnie i przyjmujcie wszystko to, co wam daję, mówię i proponuję.

Wiem o was wszystko, nic nie jest przede Mną zakryte, zasłonięte. Chcąc doskonale współpracować z każdą Łaską Bożą, nie możecie być bierni, nie możecie tylko brać, nic nie dając od siebie, to tak nie działa i jest samolubne oraz egoistyczne. Ja niczego nie muszę, Ja niczego nie mogę wam dać, ofiarować siłą, chyba, że ktoś stał się niewolnikiem Miłości Bożej, wówczas mogę z takim ofiarnikiem uczynić wszystko to co Mi się podoba, mogę z nim postąpić tak jak chcę i pragnę ofiarowując to co chcę i mogę ofiarować.

Jest dużo osób, które chciałyby mieć wiele Moich Świętych Darów, lecz pobudka ich pragnienia dość często bywa zła, nieczysta, nader egoistyczna, a nawet grzeszna. Nie mogę działać tam gdzie jest zło i grzech, pycha, chciwość, nieczystość, itp. Każdy grzech natychmiast blokuje Moje Święte działanie. Gdy ktoś odwraca się od zła które czynił, wówczas Ja z miłością wkraczam w jego życie, przetwarzam jego ducha, przemieniam go Moją Świętą Łaską, wówczas dusza się nawraca oczyszczając się, współpracuje z Moją Świętą Łaską.

Ja Sam nie mogę was zmuszać do niczego, bo wszystko blokuje wasza wolna wola. Każde z was które chce Mi pomóc, kto chce się stać doskonałym pomocnikiem Trójcy Świętej, niechaj się modli gorącym, szczerym sercem, niech pości tak jak może i zdoła, nich się umartwia, niech składa Bogu swoje ofiary. A to wszystko niech oddaje Trójcy Świętej do dyspozycji, czyli do Bożego Skarbca. Tylko tak Trójca Święta może wyrwać was z drogi zatracenia, z odmętu grzechu.

Wiem, że nie jest wam łatwo żyć, funkcjonować, a czasem wszystko wam idzie „jak po grudzie”. Zły duch, demon nie śpi, on czuwa nieustannie, on czuwa nad wami, nad waszymi największymi złymi skłonnościami. Jest on cierpliwy, potrafi czekać do czasu, by uderzyć w was swoimi pokusami ze zwielokrotnioną siłą. Zna was dobrze, bo bez przerwy was obserwuje. Uderza w was wtedy, kiedy myślicie, że go nie ma przy was, kiedy myślicie, że jego ataki minęły bezpowrotnie.

Po pewnym czasie spokoju, opuszczacie gardę odsłaniając się, przestajecie czuwać, nie pilnujecie się, on to widzi i właśnie wtedy przystępuje do swojego zmasowanego ataku. Najpierw usypia waszą czujność, stosuje znieczulenie demoniczne, hipnozę i zaczyna w was wsączać swój jad, swoją demoniczną truciznę.

Módlcie się często do waszych Aniołów Stróżów, prosząc ich o skuteczną pomoc, aby odwrócili swoim działaniem to, co uczyniły demony. Aniołowie sami tego nie będą czynić, bo nie mogą, bo o to działanie musicie ich poprosić. Chcąc być stale gotowym na to co niespodziewane, dawajcie od siebie Bogu przynajmniej minimum modlitw (codziennie: Msza Święta, cały cztery części Różańca Świętego, Koronka do Bożego Miłosierdzia, a kto może, to też Droga Krzyżowa), bo to jedynie będzie waszą tarczą obronną, będzie pracować na waszą korzyść, na waszą obronę.

Mając taką obronę, upadniecie jedynie na chwilę, lecz zaraz się podniesiecie, a upadek który się wam przydarzył, temperować w was będzie jakiekolwiek zapędy pychy. Stańcie w prawdzie, patrzcie się na siebie samych uczciwie, tak jak wskazuje rzeczywistość, bez jakiegokolwiek wybielania się, ale też bez przypisywania sobie uczynków, których nigdy nie popełniliście lub popełniacie je bardzo rzadko.

Czyńcie wszystko, aby poprawić się, by zmienić swoje złe przyzwyczajenia, zwłaszcza te złe i grzeszne. Oczyśćcie swoje myśli i nikogo w nich nigdy nie oceniajcie, bo jest to złe i niczego dobrego nie daje. Próbujcie znaleźć nawet w najgorszym (według waszej oceny) coś dobrego, spróbujcie go uczciwie usprawiedliwić.

Bądźcie łagodni dla innych, lecz surowi dla siebie samych. Nie narzucajcie innym siłą swojego zdania, lecz próbujcie innych do niego nakłonić, przekonać. Ceńcie sobie prawdę, nawet tą najgorszą. Zechciejcie innym przyznać rację, gdy ją rzeczywiście mają. Nigdy nie bądźcie pyszni, ani apodyktyczni, nieprzejednani. Nauczcie się bronić dobra i prawdy starając się przekonać innych, że racja i prawda leżą jednak po waszej stronie. Nigdy nie narzucajcie swojego zdania siłą, bo jest to złe i bezcelowe.

Gdy ktoś ma złą wolę, to żaden argument go nie przekona. W takim przypadku módlcie się do Boga o to, by zmienił swoje zdanie, o jego nawrócenie się, opamiętanie. Szatan nie jest silniejszy, ani mocniejszy od Boga, on czyni wokół siebie jedynie wiele hałasu. Gdy złe duchy nie dają wam spokoju, doznajecie ich nieustannych ataków, spróbujcie najpierw znaleźć przyczynę ich działania na was i wasz dom. Jeżeli nie potraficie tego sami ustalić, poproście o pomoc dobrego kapłana, albo dobrego egzorcystę.

Zawsze, gdy szatan ma dostęp do jakiegoś człowieka lub do miejsca, w grę wchodzą wówczas notorycznie popełniane grzechy ciężkie, ciężkiego gatunku np. zabójstwo dzieci nienarodzonych, albo systematycznie popełniany grzech nieczysty z tych najcięższych np. pedofilia, nekrofilia, zoofilia, itp. Może to też być chronicznie czyniony okultyzm, czary lub spirytyzm, to powoduje, że demony mają szeroki, prawie niczym nieograniczony dostęp do takiej duszy, do takiego miejsca, co sprawia, że dusza taka jest na bezpośredniej drodze wiodącej ją na wieczne potępienie. Niestety takich osób jest wielka ilość, one pracują ku zatracie, na wieczną swoją zgubę.

Woła cała Trójca Święta i Maryja o pomoc ludzi dobrej woli, aby móc uratować kogo się tylko da. Z powodu braku dostatecznej liczby ofiarników, na wieczne potępienie idzie ponad 84,3% ludzi umierających, dlatego tak bardzo prosimy was o pomoc, o ratunek dla nich.

Kocham was niezmiernie o Moje dziateczki i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno o Moje słodkie dzieciny! Czy pozwolicie Mi w was i przez was działać? Czy pozwolicie przemieniać siebie i innych? Pozwólcie Mi was napełnić Bożą Miłością, czy pozwolicie Mi na to? Co mam jeszcze uczynić, aby się wam zechciało chcieć podążać drogami zbawienia? Jednak Ja mimo wszystko, pomimo waszej grzeszności i krnąbrności, wszystkie was bardzo mocno kocham, choć na to nie zasługujecie.

                                                           Duch Święty.

Betlejem, 15 grudnia 2019r. godz. 19:12                                                                  Przekaz nr 923

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Matka Boża.

Jam jest Najświętsza Maryja Panna, Matka Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, pozdrawiam cię Imieniem Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa: niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, ja odpowiadam, na wieki wieków amen. Dziś z Woli Trójcy Świętej, z postanowienia Bożego przybyłam do ciebie, a poprzez ciebie do was, więc nie lękaj się, bo chcę podzielić się z wami Bożą Miłością i przekazać tych kilka zdań Woli Bożej i Mojej. Nie lękaj się, trwaj, zaufaj Woli Bożej, Bożej Miłości, bądź pełen ufności i troski o innych.

Kocham was niezmiernie i dziękuje wam, że zechcieliście umocnić swoją wiarę na tych miejscach gdzie żyłam Ja i Mój Boski Syn Jezus, gdzie cierpiał i umarł na Krzyżu, gdzie było pochowane Jego Święte Ciało i gdzie Zmartwychwstał.

Żywy Płomieniu, ty i pozostali pielgrzymi dostaliście wiele specjalnych Łask Bożych. Jak zauważyłeś, niewielu ludzi przybywa na te Święte miejsca by się modlić, by zyskać Łaski Boże, większość ludzi to zwykli gapie, zwykli turyści, którzy nie dają tym miejscom należnego szacunku. Niebawem nadejdzie czas, w którym z wielu budowli na które dziś patrzyłeś, nie pozostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony.

Poprosiłeś Żywy Płomieniu dzisiaj będąc pod Ścianą Płaczu, miejscu żydowskiej modlitwy, aby każdy kto przychodzi tu w swojej pobożności na to miejsce, został wysłuchany. Potwierdzam ci dziś to, co za dnia słyszałeś od Mojego Jezusa, że każdy pobożny Żyd oraz ludzie innej wiary, którzy wyleją swoją duszę przed Bogiem na tym miejscu, będą ocaleni dla wieczności, co nie oznacza, że unikną czyśćca. Trójca Święta daje im tę łaskę ze względu na twoją bezinteresowną prośbę, którą za nich złożyłeś.

Był czas, kiedy wiele razy przemierzałam ulice Jerozolimy, jak również chodził po nich Mój Boski Syn, Jezus Chrystus. Te miejsca dziś mają raczej wartość historyczną i sentymentalną. Na 700 000 odwiedzających te miejsca święte, znajdzie się tylko kilku, którzy je uszanują przybywając tu ze swojej pobożności.

Szatan czyni wszystko, aby zdyskredytować te wszystkie miejsca, aby coraz mniej ludzi dążyło do świętości i nią żyło. Teraz potrzeba wiele pracy, wiele modlitwy, aby tę świętość budować. By to uczynić, potrzebna jest o dziatki wasza współpraca z Łaską Bożą. Trójca Święta zdecydowała włożyć wszystko co możliwe w Moje Święte, Niepokalane Dłonie.

Zdrowa pobożność, zdrowe normalne relacje są dziś prześladowane, piętnowane i wyśmiewane, a za normalne uważa się to wszystko, co złe w Oczach Bożych. Czas mija, a jednak Trójca Święta przedłużyła wam go na tyle, ile tylko mogła. Niestety, człowiek tak mocno i intensywnie grzeszył i nadal grzeszy, że już teraz wymaga to reakcji ze strony Bożej Sprawiedliwości.

Trójca Święta i Ja upominamy grzeszną ludzkość, aby zechciała się ratować i odejść z drogi wiodącej na wieczne potępienie. Niestety, niewielu ludzi chce słuchać Boga i Mnie. Trójca Święta włożyła bardzo wiele w Moje Święte Dłonie, a Ja staram się to jak najlepiej wykorzystywać.

Szatan skupił się na dominacji elity masonerii i iluminatów nad światem. Trzon tej elity stanowią wszyscy najbogatsi Żydzi – Hazarzy na świecie. Inni Żydzi się nie liczą, są jak pionki, którymi rozgrywa się partię szachów, oni idą na pierwszy ogień, przeznaczeni są na straty. Tym ludziom pomaga zły duch, szatan, oni zgromadzili swoje dobra materialne przy jego pomocy, a teraz użyją ich do opłacenia armii różnych krajów, aby zaczęli otwarty konflikt nie tylko tam gdzie on już jest, ale także tam, gdzie go do teju pory dawno nie było.

Ci najbogatsi inwestują w konflikty i waśnie, bo chcą doprowadzić do wielkiej eksterminacji całej ludzkości. Wielu ludzi daje się diabłu nabrać na mamonę, a niektórzy za dobra materialne, dają diabłu swoją duszę. Bardzo wiele szkody masoneria cały czas czyni w Kościele Świętym. Zbyt wielu biskupów i kardynałów wstąpiło w ich szeregi, oni w praktyce realizują masoński mistrzowski plan zniszczenia Kościoła Świętego od wewnątrz. Do nich nie trafiają żadne argumenty, ci idą drogą zatracenia, ciągnąc za sobą miliony ludzi, którzy im podlegają. Są oni z dala od Boga, bardzo łatwo dają się manipulować, walczą z Bogiem, a zwłaszcza z każdym przejawem pobożności.

Cóż mam na to wszystko powiedzieć? Czeka was walka, wzmożony wysiłek, nie militarny, ale czysto duchowy. Bądźcie rozważni i uważni, nie idźcie w stronę, którą proponują demony i ich słudzy z masonerii. Trwajcie przy zdrowej nauce Kościoła Świętego, piętnujcie każde zło i herezję, proście Boga i Mnie o pomoc w ratowaniu ich duszy, ich wieczności. Dopóki się nie wypełnią Pisma, dopóty oficjalnie nie wkroczy na arenę dziejów syn zatracenia, Antychryst, nie mogę za wiele czynić, muszę czekać.

Jednak nie tkwię w bezczynności, lecz mobilizuję wszelkie dzieci Boże na całym świecie, aby nie ustawały na modlitwie, by odmawiały codziennie cały, cztery części Różańca Świętego, by pościli. Wielu modli się tak jak proszę i mogę dzięki nim przygotować Moje zwycięstwo w ich sercach, a także przez ich serca działać.

Proszę teraz wszystkich niezdecydowanych, o waszą aktywność, o waszą pomoc, od was bardzo wiele zależy. Każdy zaangażowany w Bożą pracę człowiek to sukces, to uratowane dodatkowe miliony ludzi. Każdy z was o ile się cały zaangażuje, może sam uratować nawet dziesięć milionów osób na całym świecie. Szatan zdaje sobie z tego sprawę, dlatego walczy z każdym z was, zniechęca, odstrasza, tak, by nikt skutecznie nie wypełniał Woli Bożej.

Wiem, że każde z was jest ułomne i grzeszne, ale macie dobre, ofiarne, wspaniałe serca, a Ja zechcę uczynić wszystko co możliwe, aby was wzmocnić na tyle, aby każde z was dało radę kroczyć Bożymi drogami pomagając zbawić tych, którym zagraża wieczne potępienie. Najbardziej pomoże Bogu i Mnie ten, kto odda się Mnie całkowicie w Niewolę Miłości lub w Niewolę Trójcy Świętej przez Moje Niepokalane Serce. Kto to już uczynił, zbiera przez to wiele Bożych Błogosławieństw, a kto się dopiero zdecyduje, nigdy swojej decyzji nie pożałuje.

Pełnić Wolę Bożą nie jest łatwo, wiem to, bo tego doświadczyłam na własnej skórze. Przed wielu stuleciami, Ja Sama wybrałam wasz kraj, waszą Ojczyznę, Moją umiłowaną Polskę. Szatan widząc to zaczął temu przeciwdziałać, przeciwstawiać się. Czas pokazał, że nie jesteście źli, jedynie zagubieni i potrzeba wam jedynie Mojej Matczynej opieki. Wielu grzeszy, wielu upada, ale Moja pomoc, Moja interwencja sprawia, że udaje się wam zaraz powstać ze swojego upadku.

Teraz, w tym czasie pracuje nad rozkładem waszego Narodu wielu waszych wrogów. Chcą waszej żyznej ziemi, chcą licznych waszych bogactw, które są w waszej ziemi, jednak szukają skutecznego sposobu, aby bez większego wysiłku doprowadzić do pełnej eksterminacji wasz Naród. Do współpracy z wrogiem Boga i waszego Narodu przystąpiło wielu polskich biskupów. Na około 138 biskupów, wrogo jest wam nastawionych ponad 100. Jacy oni są poznacie przez to, jakie decyzje podejmują, jak bardzo pragną zliberalizować Kościół Polski na wzór Kościoła Niemieckiego.

Wołam i proszę, aby znalazły się serca, zwłaszcza tych, którzy się jeszcze nie angażowali, aby rozpocząć modlitwę i umartwienia, według Woli i Myśli Bożej. Nie chcę wypowiadanych wielkich słów bez pokrycia pełnych patosu, z których nic nie wynika, one pozostają nadal tylko słowami, lecz chcę od was waszego czystego serca, waszej duszy, waszej prawdziwej, szczerej miłości, miłości nieobłudnej, bezinteresownej, hojnej, troskliwej nie tylko o siebie, lecz także o każdego bliźniego.

Teraz potrzeba waszego działania, waszego zaangażowania, we własny rozwój duchowy, pielęgnowania osobistej świętości życia. Dbajcie także jeden o drugiego, odpowiadajcie dobrem za zło, nie jest to slogan, lecz niechaj będzie waszą rzeczywistością. Nieraz trzeba się poświęcić, pozornie stracić tylko po to, aby móc swoim dobrem pozyskać osobę oporną.

Nie zaniedbujcie swojego życia duchowego. Ja codziennie czytałam Pismo Święte, starałam się wiele rozmyślać o tym, jak wiele dała Mi Trójca Święta poznać w mistyczny sposób. Przy tym nigdy nie zaniedbywałam Moich obowiązków, pomagałam tez innym. Możecie wziąć sobie Mnie za wzór i wypełniajcie wszystko tak, jak ja czyniłam. Starajcie się odrzucać wszelkie zło, nie przyjmujcie nowości które przeważnie pochodzą od demona. Tylko jemu zależy, abyście nie kroczyli drogami zbawienia, drogami trudów i wyrzeczeń, lecz drogą lekką, łatwą i przyjemną, drogą pełną pułapek i sideł demona.

Kocham was niezmiernie mocno, wielką, ogromną Miłością, przytulam was do wnętrza Mojego Macierzyńskiego, gorącego od Bożej Miłości Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. ††† 

Ufajcie waszej Niebieskiej Mamie do końca na tyle, na ile zdołacie, tak bezgranicznie, czy zechcecie? Czy potraficie? Nie pozwólcie się zniewolić diabłu i jego sługom. Ja pomogę wam z chęcią dojść do wyżyn Nieba, wyżyn świętości. Strzeżcie się mowy odwiecznego oszusta, szatana. Nie lękajcie się piekielnego przeciwnika, bo Ja go depczę każdego dnia! Kto z was pomoże Mi ratować dusze, idące tak wielkim potokiem, na wieczne potępienie? Czy stać jest was na to, aby Mnie posłuchać? Jak bardzo Mnie kochacie? Czy zechcecie się zbawić? Nie opuszczę was w potrzebie i mimo waszej krnąbrności i przewrotności, wszystkie was bardzo, bardzo mocno kocham i błogosławię.

                                                                                                                 Maryja.

Betlejem, 16 grudnia 2019r. godz. 19:11                                                              Przekaz nr 924

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu, kocham was niezmiernie mocno. Pozwól drogie dziecko, że dziś przemówię do ciebie w mieście, w którym się narodziłem.  

Byłeś dzisiaj na Mojej Drodze Krzyżowej w Jerozolimie, jest to w sumie niewielka odległość, lecz pomyślcie drogie dzieci, że Ja ją przeszedłem bity, maltretowany, poniewierany, boleśnie biczowany, by na końcu być ukrzyżowanym. Dałem ci szansę, abyś był na tych miejscach i otarł o nie swoje Różańce i uczynili to też inni za twoim przykładem.

Każdy, kto kiedykolwiek otarł lub otrze swój Różaniec o miejsca Mojej Męki i Śmierci, tym osobom Ja Osobiście nakładam odpust zupełny na te narzędzia modlitwy, a za ucałowanie tych sakramentalii raz dziennie pod zwykłymi warunkami, zapewniam tym osobom osobiście udzielenie Odpustu Zupełnego.

Skorzystajcie z tej możliwości i pozwólcie skorzystać innym. Otarte o te święte, bo uświęcone Moją gorzką Męką i Śmiercią miejsca stają się teraz przez to relikwiami trzeciego stopnia. Niebawem powrócicie do domów, chcę, abyście sami umocnieni, umacniali innych i nigdy o Mnie, o swoim Bogu nie zapomnieli. Nie zniechęcajcie się jakimikolwiek trudnościami, lecz śmiało je pokonujcie, jedne po drugich.

W tym miejscu gdzie oglądałeś synu odcisk Mojej stopy przy Wniebowstąpieniu, za niedługi czas przyjdę w to samo miejsce, tak jak to zostało powiedziane Moim Apostołom. Drugie Moje przyjście, nie jest równoznaczne z Sądem Ostatecznym, nie mylcie zdarzeń, wczytujcie się w Pismo Święte. Kapłan z którym jesteś na tych rekolekcjach, zwrócił uwagę na niektóre zachowania tu żyjących ludzi, one są takie same od czasów biblijnych. Ci ludzie od rana czekają na głównej ulicy, kiedy ktoś ich najmie do pracy. Tak było dawniej, tak jest i teraz.

Ja też, tak jak biblijny pracodawca najmuję robotników na Moje żniwo, lecz ci których posyłam są jak chwast który rośnie wespół z dobrymi roślinami, bo zamiast pracować dla Mnie, pracują dla Mojego przeciwnika. Zamiast zbierać plony dusz dla Mnie, zbierają chwasty dla diabła, Mojego odwiecznego przeciwnika i oponenta.

Módlcie się za Moich kapłanów i hierarchię, oni tkwią w wielu błędach. Dają się łatwo oszukać i zwieść odwiecznemu kłamcy. Zechciejcie zatem czuwać, nie byle jak, ale uczciwie. Chcę od was prawdy i miłości, bez niej niewiele dobrego będziecie w stanie uczynić. Miłość to służba ofiarna, dlatego chcę od was waszej ofiarnej miłości, świętej, jak najbardziej doskonałej.

Zechciejcie pracować nad sobą, nad swoimi wadami i ułomnościami. W codziennym doskonaleniu bardzo pomaga codziennie czyniony dokładny, solidny rachunek sumienia. Chcąc się poprawić, naprawić swoje błędy, musicie bardziej pracować nad sobą, nad swoją dobrocią, posłuszeństwem Bożym poleceniom. Żyjcie codziennie na bieżąco, nie zniechęcajcie się licznymi przeszkodami i trudnościami, które przedstawia wam wróg człowieka i całej ludzkości, diabeł.

On pragnie przeszkodzić wam w realizacji każdego dobra bez względu na wszystko. Ja chcę pomóc wam w czym tylko mogę i zdołam pomóc, jednak Ja sam nie mogę wam czegokolwiek narzucić, bo blokuje was wasza własna wolna wola.

Już spora ilość dzieci Bożych oddała Bogu swoją wolną wolę, jednak Ja chcę, aby oddali swoją wolną wolę ci, którzy tego nigdy nie czynili, a którzy są teraz pełni rozmaitych obaw. Wszelkie wasze obawy są nieracjonalne, nielogiczne, bo to co wam mówi i podpowiada Anioł ciemności, jest kłamstwem, wmówieniem wam czegoś, co dalekie jest od prawdy.

Pracujcie nad tym, aby poznać prawdę, taką jaka ona jest w rzeczywistości. Wszędzie tam gdzie jest kłamstwo, a nawet półprawda, wszędzie tam króluje tylko zły duch, szatan. Jeżeli nie możesz powiedzieć dla jakiejś słusznej racji prawdy, wówczas zamknij swoje usta, a nawet myśli i nie kalaj swoich ust mówieniem nieprawdy.

Chcę, aby każde z was dbało o swoją osobistą świętość, nie sztucznie, ale z potrzeby serca. Proszę was i żebrzę o waszą miłość! Nie odwracaj się ode Mnie biedny człowiecze, lecz spróbuj Mnie pokochać tak mocno, jak tylko potrafisz. Miłość to nie tylko słowa, to także czyny, które powinny słowu towarzyszyć.

Czasem bywa, że ktoś bardzo chce czuć miłość, lecz nigdy im nic nie wychodzi. Niech każdy się zastanowi, co może być powodem nieustannych niepowodzeń i trudności. Możecie dojść do tej wiedzy sami, może wam pomóc w tym ktoś wam bliski, ten kto dość dobrze orientuje się w problemach rodzinnych niepowodzeń.

Zawsze głównym winowajcą, tym który wam przeszkadza jest wasz osobisty grzech, lub poważny grzech uczyniony przez któregoś z waszych przodków. Żyjący przodek powinien sam naprawić zło którego się dopuścił, które czynił, a gdy to jest już niemożliwe, to ktoś z potomków, lub ten kto otrzymał taki duchowy „spadek”, powinien spróbować naprawić zło tego uczynku, a gdy to już nie jest możliwe, potrzeba poprosić o pomoc kapłana lub egzorcystę, o pomoc w naprawie tego zła lub tej konsekwencji.

Spadek demoniczny to są konkretnie działające złe duchy, one mają możliwość szkodzenia w tym co ludzie grzeszyli ciężko. Oni niewyganiani, mogą dalej pozostać w rodzinie pośród potomków. Chcąc te demony od siebie oddalić, musicie naprawić zło, zrównoważyć je, a gdy to jest już niemożliwe, powinniście w to zaangażować kapłana, który powinien wam pomóc przez zorganizowanie specjalnych modlitw ekspiacyjnych.

Jedynie Boża Moc, Boża interwencja sprawi, że demon opuści tego, kogo dręczył. Chcąc zrezygnować z czegoś co was w jakikolwiek sposób obciąża, musicie wyrzec się zła, naprawić je, zakończyć to, co stanowi wasze przywiązanie do grzechu, choćby to były tylko używki.

Starajcie się codziennie uzyskiwać odpust zupełny, jest to przecież możliwe, ofiarujcie go za dusze czyśćcowe, one tak bardzo liczą na waszą pomoc. Pracując nad swoją osobistą świętością życia uczyńcie wszystko, aby już nigdy więcej nie grzeszyć i wytrwać w tym stanie jak najdłużej. Jednak jeżeli jakiś grzech wam się przydarzy, na nic więcej nie czekajcie i najdalej nazajutrz z niego się oczyśćcie.

Nigdy nie bądźcie samolubni, nieżyczliwi, są to cechy demoniczne. Zechciejcie zapanować nad własnymi myślami tak, aby demony ich nie przejmowały, ich nie inspirowały. One co prawda nie wiedzą o czym myślicie, bo nie mają dostępu do waszych myśli, jednakże oni tak jak Aniołowie mogą odebrać od was myśl do nich bezpośrednio kierowaną.

Wiele z tego co czynicie zdradza, o czym możecie myśleć. Upadły Anioł to doskonały obserwator, on nie śpi, on działa bez przerwy. On wie jak, gdzie i kiedy was uderzyć, wykorzystuje to nader skrupulatnie. Chcę, abyście i wy jego obserwowali, jak działa, w czym jest mocny i jak najlepiej go pokonać.

Do zwycięstwa nad złym duchem potrzeba wytrwałości i systematycznej pracy. Podstawą dobra jest miłość, która pochodzi od Boga i tylko On Sam jest jej dawcą i kontrolerem. Pilnujcie siebie samych, aby nigdy nie czynić zła, bo zły duch pilnuje was, abyście nigdy nie czynili dobra. On dobrze wie, że nie może sobie pozwolić na otwarte działanie. Daje on swoje propozycje, one zawsze przechodzą przez serce duszy, bo tylko ono odebrawszy myśl, zaraz przekazuje ją do głowy.

Pragnę, abyście się zatrzymali choćby na chwilę, zwróćcie swoją uwagę, jakie myśli pojawiają się w waszym umyśle i co ma na to wpływ. Jeżeli pojawia się myśl, aby grzeszyć, by nie zajmować się dobrem, wy wychwyćcie tę złą myśl i nie pozwólcie jej dalej się rozwijać.

Wszelki grzech rodzi się najpierw w umyśle człowieka, dlatego namawiam was, abyście chcieli swoje myśli kontrolować, nie pozwolić złym się rozwijać. Nie jest łatwo to uczynić, ale jednak jest to możliwe. Często demony używają hipnozy i znieczulenia demonicznego, proście więc swojego Anioła Stróża i Trójcę Świętą o pomoc, a zawsze w porę dostrzeżecie pułapkę złego ducha. Jednak nade wszystko pilnujcie swoich własnych obowiązków stanu. O ile to jest możliwe nie zapominajcie o minimum modlitw. Nic się nie stanie, jak czasem czegoś zabraknie, lecz to nie może stać się regułą. Gdy człowiek się modli, jego duszy robi się lżej, a wtedy człowiek sprawniej funkcjonuje. Demony będą czyniły wszystko, aby wam przeszkodzić w modlitwie, będą czyniły wszystko, aby was zniechęcić, a nawet odstraszyć, lecz wy nie możecie się poddać.

Zechciejcie dobrze planować każdy swój dzień, każdą godzinę, aby dobrze wszystko wykorzystać. Sama modlitwa to za mało, bo aby wszystko dobrze funkcjonowało w waszym życiu, musicie się umartwiać, pościć itp. Nie obawiajcie się oddania w Niewolę Miłości zwłaszcza ci, którzy jeszcze tego nigdy nie czynili, jeszcze się nie zdecydowali. Podjęcie takiej decyzji przez was, będzie waszą najlepszą możliwą decyzją życia. Łaski Boże czekają, lecz czy wy zechcecie je wziąć?

Kocham was niezmiernie o Moje dzieciny i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego, zranionego ludzkimi grzechami Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno i chcę, abyście Mi do końca zaufały, tak bezgranicznie, nie raniły Mojego Świętego Serca. Czy stać jest was na to? Czy stać jest was na to, abyście zechcieli być zbawieni? Mi tak bardzo mocno zależy na waszym zbawieniu. Jam zwyciężył świat i szatana. Co mam jeszcze uczynić, abyście zechcieli się nawrócić? Powierzcie Mi i Mojej Świętej, Kochanej Mamie całe swoje życie i mienie, czy stać jest was na taki gest? Kto Mnie kocha, kto ufa Bogu, ten bez przeszkód będzie realizował to wszystko, co stanowi Wolę Boga. Ja Jednak was wszystkich bardzo mocno ukochałem, pomimo waszych wad i ułomności, tak aż do szaleństwa Krzyża!!! A wy jak Mnie kochacie??? 

           Jezus.

Jerozolima, 17 grudnia 2019r. godz. 18:32                                                                  Przekaz nr 925

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

Jam jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Kocham was niezmiernie i pragnę, abyście stale podążali za Głosem Bożym, nauczyły się Go rozpoznawać, nie dały się zwieść mamieniem złego ducha. Pozwól drogie dziecko, że to Ja dziś przekażę Słowa Bożej Woli, do was przemówię.

Cieszy Me Serce wasza Miłość i wasza gorliwość. Pragnę wam ofiarować wiele Moich Łask darów, lecz nie każdy chce je wziąść. Nie zniechęcajcie się trudnościami, lecz pokonujcie je jedne po drugich. Pragnę od was waszej miłości, lecz nieskażonej, pretensjonalnej, lecz jedynie takiej bezinteresownej, klarownej, kryształowo czystej, świętej.

Chcąc mieć miłość czystą i świętą, musicie zjednoczyć się ze Mną, swoim Bogiem.  Nie istnieje miłość bez Boga i to Trójca Święta nią zawiaduje w całości. Bez miłości istnieje tylko to, co jest przeciwne miłości, czyli niechęć, nienawiść, pogarda, zawiść, itp. Nie może istnieć miłość bez Boga, to nie jest możliwe. Tam gdzie nie ma Boga, tam jest jedynie jego przeciwieństwo, szatan, zły duch.

Żaden upadły Anioł nie potrafi być świętym, radosnym lub kochać. Odcięty od Bożej Łaski, sam z siebie nic dobrego nie jest w stanie wykrzesać. Złe duchy pamiętają jak było, jak były jeszcze połączone z Bogiem z Jego Świętą Łaską. Teraz, gdy są Jej całej pozbawieni, mogą jedynie w ramach oszustwa pokazać na kilka chwil, jacy byli piękni, jak błyszczeli.

Obecnie natura demonów jest obrzydliwa, skażona grzechem wiecznym, zdeformowana. Nie potrafią pokazać, utrzymać stanu łaski na stałe, bo nie mają takiej możliwości, by utrzymać ten stan przez dłuższy czas, a przez to nie są w stanie pokazać, a tym bardziej utrzymać dobrych owoców swojego działania. Dłuższe trwanie w dobru jest wbrew ich spaczonej naturze, która się całkowicie i nieodwracalnie zdeformowała. Niestety straciły one to co najistotniejsze, utraciły stały dopływ Łaski Bożej, a to jedynie jest siłą ducha i duszy, pozwala być dobrym i trwać w dobru.

Upadłe Chóry Anielskie zgrzeszyły przeciw Miłości Boga, dlatego są od Niej trwale odcięci i czują względem Niej trwałą odrazę. Nie są w stanie przebaczyć lub cofnąć swojego zdania, są do tego niezdolni. Grzech, który popełnili jest grzechem stałym, trwałym, niezmiennym, wiecznie trwającym w swoich skutkach.

Jako Bóg musiałbym doprowadzić ich do ich stałej destrukcji, aby pokonać stan, w którym się znaleźli. Koszt ich poprawy jest wyższy niż wytrzymałość ich ducha, oni nie przetrwaliby tego eksperymentu. Ich wolna wola utrwaliła się w złu, którego wyboru świadomie dokonała. To sprawia, że żaden z nich nie potrafi być stale dobry, a jakiekolwiek dobro zniosą jedynie na dość krótką chwilę.

Najmniejsze dobro, które na nich spływa, mocno ich dotyka, działa na nich niezwykle destrukcyjnie. To sprawia, że człowiek, pomimo iż jest taki słaby, jest w stanie go realnie pokonać. Choćbym chciał coś zmienić, to nie mogę, ze względu na zbyt straszne, poważne konsekwencje.

Co innego człowiek, ten czyni co prawda wiele zła, lecz zło to nie jest tak bardzo destrukcyjne jak zło popełnione przez złe duchy. Dopóki człowiek żyje na ziemi, ma możliwość nawrócić się, a tym samym odwrócić się od zła, które czynił. To staje się niemożliwe dopiero, z chwilą śmierci.

Lucyfer i jego słudzy demony czynią wszystko, co mogą i zdołają, by wywrzeć nacisk, oszukać człowieka na tyle, aby oszukany zmienił swoje zdanie wybierając tym samym gorszą opcję, a tym samym przez taką decyzję człowiek wybiera swoje wieczne potępienie.

Trójca Święta nie zabrała upadłym Aniołom ich darów naturalnych, bo byłoby to głęboko niesprawiedliwe, a jako Bóg niestety nie mogę się tego dopuścić, nie mogę tego uczynić. Do każdego kuszenia używają hipnozy i znieczulenia demonicznego. Działa to tak, że człowiek przestaje cokolwiek czuć, odczuwać, a wtedy nie zauważa jak wkracza w zło swoich własnych uczynków.

Chcąc tego uniknąć, człowiek musi się modlić, pościć oraz składać Bogu swoje ofiary. Stosując to w praktyce, czynności te odsłonią to wszystko co stanowi pułapkę, podstęp ze strony zwodziciela. Ja kocham każde stworzenie, dlatego czynię to wszystko co tylko jest możliwe, aby każdy człowiek w miarę możliwości miał szansę się zbawić, o ile tego tylko zechce.

Niestety wielu ludzi nie zamierza się trudzić, nawet dla własnego dobra. Jest zbyt wielu tych co grzeszą, tych co upadają, a zbyt mało tych, którzy mogliby Mi pomóc w zbawieniu tych, którzy upadają, a przez to grozi im wieczna pokuta, pobyt w jeziorze ognia i siarki, w piekle. Czas który ofiarowałem człowiekowi powoli, ale nieubłaganie się kończy. Jest zbyt wielu tych, którzy grzeszą, a zbyt mało niebieskich pomocników, dlatego tak licznie ludzie idą tak wartkim strumieniem na wieczne potępienie.

Jest możliwość uratowania od wiecznej kaźni jeszcze więcej osób, lecz do tego potrzeba jeszcze więcej i więcej ofiarników, tych którzy tamtym pomogą się zbawić. Najlepszymi dla Mnie pomocnikami są ci, którzy cali, bez reszty ofiarowali się jako Boży Niewolnicy Miłości. Niech zdecyduje się na to każdy kto chce i pragnie, a zwłaszcza ci niezdecydowani.

Nie macie się czego obawiać, bo taka Niewola to czysty zysk dla obu stron. Ja zyskuję kolejnego, wiernego i oddanego sługę, dzięki któremu będę mógł ratować kolejne dusze, Boży Niewolnik zyskuje Moją wdzięczność, pomnożenie ilości Łask Bożych, które dostaje, a nade wszystko powiększenie ilości zbawionych.

Nie macie się czego obawiać, wręcz przeciwnie, powinniście przyjąć wszelkie Moje propozycje z miłością i wielką radością, a natychmiast odrzucić to, co wam proponują demony. Nie zniechęcajcie się trudnościami, pokonujcie je jedne po drugich. Upadły Anioł nie będzie wam pomagał, on psoci, psuje wszystko co zdoła.

Chcąc uniknąć jego przykrych niespodzianek, musicie się sprężyć, wziąć się w garść, rozpoczynając modlitwę, post i jałmużnę wraz z czynieniem wszelkich dobrych uczynków. To wszystko będzie działać na waszą korzyść, na waszą obronę, brak tego, to wytrącona broń z waszej ręki. Ten kto to już czyni, niechaj się niczym nie zniechęca, niech nie wypuszcza oręża z ręki. Proście Mnie o pomoc, a Ja zawsze wam z pomocą pospieszę, gdy zajdzie taka potrzeba.

Nie obawiajcie się Mnie nigdy, jestem dobrym Ojcem, nie mówię wam tego, aby się niepotrzebnie chwalić, bo to niemiałoby żadnego sensu i byłoby bezcelowe samo w sobie, Ja jedynie stwierdzam fakty. Dałem wam również Tą, która zdała celująco swój egzamin żyjąc na ziemi, Maryję. Teraz zachęcona przez Trójcę Świętą pomaga wam tak jak umie, tak jak jest możliwe wam pomóc.

Maryja nigdy nic złego nie uczyniła, stale porusza się wewnątrz Woli Bożej. Wykorzystuje wszystko co zdoła do ratowania wieczności tych co upadli. Obawiając się Mojej surowości, zwróćcie się do Niej o pomoc i obronę, bo na Maryję zawsze każdy mógł liczyć, zawsze poddajcie się wszelkim natchnieniom Ducha Świętego. On da wam niezbędne światło i pomoc, wystarczy jak wy podejmiecie z Nim współpracę.

Chcę wam pomóc, lecz nie zawsze chcecie, abym wam pomagał, bo zbyt często liczycie na siebie i swoje własne siły, a przecież sami nic dobrego nie jesteście w stanie uczynić, bo bez Bożej pomocy nigdy nie postąpicie do przodu choćby o mały krok.

Nie bójcie się prosić, bądźcie w proszeniu wytrwali. Słyszę co mówicie, co szepczecie, a także co myślicie. Oddając Mi wszystko pozwalacie działać w was bez przeszkód. Słuchajcie uważnie tego co mówię, zwłaszcza co przekazuję wam w waszych natchnieniach. Nigdy nie zapominajcie o waszych modlitwach, bo przecież chcę wam dać krocie Łask Bożych.

Nie obawiajcie się Mnie, bo przecież jestem dobrym Ojcem, lecz jako dobry Ojciec, muszę od was wymagać trochę więcej niż wymagam od innych. Nie wszystko mogę wam dać z tego o co prosicie, bo często to bywa na waszą lub cudzą szkodę.

Przypominam wam, że śmiało możecie prosić o czyjeś nawrócenie się, opamiętanie, skruszenie serca, o to by ktoś ponownie wkroczył na drogi zbawienia. Przy pozostałych prośbach zawsze dodawajcie: Panie udziel nam tego, o ile się to nie sprzeciwi Woli i Myśli Bożej. Nie mogę wam dać czegoś co wam zaszkodzi lub sprawi, że nie będziecie mogli być zbawieni.

Jeżeli chcecie być pewni swojego zbawienia i zbawienia swoich bliskich, oddajcie się cali w Moje ręce przez ręce Maryi. Ona zawsze i niezawodnie przyprowadzi was do wiecznej szczęśliwości. Oprócz Maryi, bardzo chętnie pomagają wam ci co już są zbawieni, oraz dusze czyśćcowe, choć w ich przypadku jest to transakcja wiązana. Otrzymacie od nich pomoc, w zamian wy im pomożecie zbawić się, uwolnić się z mąk czyśćcowych.

Pragnę, abyście codziennie oddawali siebie, swoje modlitwy, pokuty, posty, jałmużny, itp. do dyspozycji Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Oddając w ten sposób Bogu wszystko, oddajecie do Bożego Skarbca, a Ja to wszystko gromadzę i wykorzystuje do ratowania dusz od ich smutnego, porażającego końca.

Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

            Kocham was niezmiernie, dlatego tak bardzo staram się o was, o wasze zbawienie, chcę, abyście Mi zaufali do końca i pozwolili Mi na działanie w was i przez was, czy to kiedykolwiek docenicie? Co jeszcze powinienem uczynić, aby zachęcić was do kroczenia na stałe drogami zbawienia?          Ufajcie Mi do końca, nie pozwólcie, by demon was okłamywał. Nie pozwólcie się zniewolić złym duchom, nie zniechęcajcie się jakimikolwiek trudnościami. Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                         Bóg Ojciec.

Biała Podlaska, 25 grudnia 2019r. godz. 20:35                                                              Przekaz nr 926

Boże Narodzenie, uroczystość.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Jezus Chrystus.

Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane, słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu, kocham was niezmiernie mocno. Pozwól drogie dziecko, że dziś przemówię do ciebie, przekażę Słowa Bożej Woli, nie zniechęcaj się, lecz trwaj wierny Bożemu Prawu.

Pragnę, aby każde dziecko Boże z własnej woli chciało Mnie kochać dla Mnie samego, nie z przymusu, ani z jakiejkolwiek obawy, bo tak bardzo chcę być kochany, spragniony jestem waszej czystej, świętej miłości. Kto kocha, nigdy nie zapomina o niezbędnym szacunku względem Mojej Osoby.

Czy stojąc w czasie przyjęcia Mnie do swojego serca, czy w tym momencie macie wrażenie, że jesteście równi Bogu? Czy macie możliwość stwarzania i decydowania o wszystkim tak jak Ja? Dlaczego więc nie klękacie? To pycha i zuchwałość upadłego Anioła sprawia, że wykonujecie to wszystko, czego nawet on się nie odważy wykonać. Czy biorąc Moje Święte Ciało do swojej brudnej ręki macie ją konsekrowaną, czy jesteście kapłanami, diakonami? Czy wasze ręce są przygotowane do tej funkcji?

Niestety to on, upadły Anioł wmawia wam nieprawdę, przygotowuje wszystko, abyście czynili inaczej jak potrzeba, jak wypada. Z jego upadłej natury wynika, że inspiruje was do trwania w złu swoich niecnych uczynków. Sam nie może nic uczynić, może jedynie was namawiać, skłaniać was do czynienia zła, do pójścia drogą zatracenia, do sprzeciwiania się Bożemu porządkowi. Upadły Anioł potrafi uczyć się na własnych błędach, potrafi być cierpliwy, choć to przychodzi teraz jemu z trudem. Potrafi czekać na okazję, by wprowadzić zło, które zamierza.

Wy bierzcie przykład z Mojej Świętej, Kochanej Mamy, Ona była i jest doskonała pod każdym względem. Pomimo największej możliwej godności, którą otrzymała, jest nadal czysta, święta, doskonała, a przy tym nader pokorna. Uświadamiam wam, że nie mówię tego by wymóc na was to, co może być zbędne, niepotrzebne, lecz chcę uchronić was przez przykrymi konsekwencjami waszego nieodpowiedzialnego postępowania.

Jeżeli ktoś może uklęknąć przy przyjmowaniu Mojego Świętego, Eucharystycznego Serca, a tego nie czyni, to w zależności od stopnia swojej świadomości, okazuje Bogu swoją zuchwałość i będzie za nią ciężko pokutować odpowiednio długo w czyśćcu. Nieświadomość czynienia zła nie zwalnia z odpowiedzialności, lecz jedynie łagodzi karę za winę. Uświadamiam wam to, abyście wiedzieli, a wiedząc byście samodzielnie mogli podjąć odpowiednią decyzję.

Przyjmując Mnie obecnego w Najświętszym Sakramencie, miejcie to wszystko w swojej świadomości, że w tym małym konsekrowanym opłatku i w tych kroplach konsekrowanego wina jest obecna faktycznie i fizycznie cała  Trójca Święta. Obrażając lub znieważając Mnie, czynicie to z całą Trójcą Świętą. Wielkim złem jest Komunia Święta przyjmowana w innej postawie jak klęcząca. Wielkim złem jest bycie świeckim szafarzem Komunii Świętej i przyjmowanie Jej z ich przeklętych rąk. Przekleństwo na siebie ściąga kobieta, która wchodzi do prezbiterium. Za te czyny, osoby tak czyniące odpowiednio odcierpią w czyśćcu. Nieświadomość czynu zmniejsza jedynie wymiar cierpienia za ten czyn.

Każde świętokradzkie, a więc grzeszne przystępowanie do Sakramentów Świętych, nie tylko Komunii Świętej, lecz także Sakramentu Bierzmowania, Sakramentu Chorych, a zwłaszcza sakramentu Kapłaństwa i Małżeństwa, powoduje całkowite zaciemnienie duszy przez grzech, który człowiek popełnia. Jeżeli grzesznik grzeszy świadomie, tego spotka zasłużona kara za popełniane świętokradztwa. Karą najwyższą tym samym nieodwołalną i niezamienialną jest kara wiecznej pokuty, czyli piekła. Tę karę otrzymuje ten człowiek, który do końca, do chwili swojej śmierci trwał w  swoich grzechach i nie chciał się nawrócić.

Nieświadomość popełnianego zła zmienia wymiar kary z najsurowszego, na złagodzony, z wiecznego potępienia, na czyściec. Mówię wam to dzisiaj, abyście mieli świadomość, że każda wasza decyzja ma swoje konsekwencje w wieczności. Zachęcam was, abyście przystępowali do wszystkich Sakramentów Świętych z czystymi sercami. Mówię to do was ze względu na wasze dobro, abyście uniknęli niepotrzebnych, przykrych konsekwencji. Jeżeli macie na swoim koncie takie grzechy, lepiej dla was będzie, jak podejmiecie pokutę i wynagrodzenie za nie Bożej Sprawiedliwości, nim Ona Sama was dosięgnie.

Spójrzcie na Moją Świętą, Kochaną Mamę, Ona nie musiała klękać przede Mną, bo jest Moją Mamą, lecz zdawała sobie sprawę, że oprócz tego, że jestem Jej kochanym Synem, jestem również Drugą Osobą Bożą. Zawsze miała to w swojej świadomości i zawsze klękała przede Mną pełna pokory i miłości.

Zastanów się teraz biedny człowiecze, który pomniejszasz Jej rolę, Jej znaczenie, kim jesteś, aby to czynić? Kto cię do tego zuchwałego czynu upoważnił? To Cała Trójca Święta postawiła Ją ponad całe stworzenie! Nie uczyniła tego bezpodstawnie, ale dlatego, że chciała, mogła, a przy tym nie było do zrealizowania tego najmniejszej przeszkody. Wielu z was pogardza Nią, lecz Ona mimo waszej szalonej pogardy prosi za wami, przyczynia się za tymi, którzy Ją obrażają i znieważają.

Dziś jest dzień Moich urodzin, byłeś synu Żywy Płomieniu na miejscach, w których żyłem, gdzie się narodziłem. Zauważyłeś, że choć ten kraj jest niewielki, to odległości w nim, które przemierzałem Ja Sam i Moja Święta Rodzina były znaczne. Zauważyłeś, jak w zimie w tym klimacie jest dość chłodno? Nie jest tak zimno jak w Polsce lub w Skandynawii, przezornie miałeś ciepłą kurtkę na sobie.

Jedyne cieplejsze miejsca o tej porze roku, to okolice zbiorników wodnych, które w miesiącach zimowych oddają ciepło, które zgromadziły przez całe lato. Ci, którzy przybywają do Ziemi Świętej z miejsc chłodnych, potrafią się o tej porze kąpać nawet w tych chłodnych dniach, bo temperatura wody i powietrza jest odpowiednia dla nich do zażywania kąpieli. Miejscowi patrzą na nich tak, jak wy na ludzi morsów. Ja pragnę, abyście pozostawali czyści, święci, pokorni, a przy tym byście chcieli współpracować z przemożną Łaską Bożą.

Spragniony jestem waszej czystej, świętej miłości, nieobłudnej, takiej, która płynie wprost z waszego serca do Mojego i wicewersa. Z Miłością patrzę na waszą każdą miłosną inicjatywę, wiem, że cali jesteście słabi i sponiewierani przez demony, lecz zechciejcie to wszystko wytrzymać, a dobroć Boża sowicie wam to wynagrodzi.

Nie dajcie się wciągnąć w pułapki złego ducha, bo dąży on do tego, aby was całych pogrążyć, zniewolić, potępić na wieki. Zły duch nie śpi, on nieustannie was obserwuje, on czeka na was, wyczekuje dogodnego momentu, by uderzyć w was całą dostępną siłą i impetem. Jest on z początku subtelny, delikatny, nie działa od razu agresywnie, brutalnie, on hipnotyzuje i znieczula, aby w ten sposób uśpić zmysły człowieka. Człowiek, który się nie modli i nie umartwia, taki dość często ulega wpływom działania demona, bo nie ma w swojej dyspozycji tego, co neutralizuje działanie demona.

Ja potrzebuje swobody działania względem waszych dusz i ciał, a to zapewnia jedynie wasze całkowite oddanie się w Niewolę Miłości Bożej. Kto taki krok już wykonał, to udowodnił już swojemu Bogu, jak bardzo mocno Go kocha i jak wiele potrafi poświęcić z miłości do Niego.

Nie planujcie sami już niczego, zdajcie się na Mój plan, Moje święte w was działanie. Nie zaniedbujcie swojej modlitwy, ani umartwień, bo tylko to jest odpowiednim życiem waszej duszy. Bądźcie miłosierni, uprzejmi, nauczcie się zawsze przebaczać bliźniemu wszystko czym wam zawinił, bez względu na wszystko, zwłaszcza jak was o takie przebaczenie poprosi. Bądźcie surowi dla siebie samych, a łagodni, miłosierni i litościwi dla bliźniego.

Kocham was niezmiernie o Moje dzieciny i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego, zranionego ludzkimi grzechami Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Kocham was niezmiernie mocno i chcę, abyście Mi do końca zaufały, tak bezgranicznie, nie raniły Mojego Świętego Serca. Czy stać jest was na to? Ufajcie Mi bezgranicznie, czy potraficie? Czy stać jest was na to, abyście zechcieli być zbawieni? Mi tak bardzo mocno zależy na waszym zbawieniu. Jam zwyciężył świat i szatana. Co mam jeszcze uczynić, abyście zechcieli się nawrócić? Powierzcie Mi i Mojej Świętej, Kochanej Mamie całe swoje życie i mienie, czy stać jest was na taki gest? Kto Mnie kocha, kto ufa Bogu, ten bez przeszkód będzie realizował to wszystko, co stanowi Wolę Boga. Chcę was zbawić, lecz czy Mi na to pozwolicie? Zechciejcie ze Mnie brać przykład i wybaczać z serca swoim winowajcom, czy stać jest was na to? Ja Jednak was wszystkich bardzo mocno ukochałem, pomimo waszych wad i ułomności, tak aż do szaleństwa Krzyża!!! A wy jak Mnie kochacie?

                                                                                                                      Jezus.

Biała Podlaska, 26 grudnia 2019r. godz. 10:46                                                  Przekaz nr 927

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Bóg Ojciec.

Jam jest Który Jest, Bóg Ojciec, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane, umiłowane stworzenia, miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Kocham was niezmiernie i pragnę, abyście stale podążali za Głosem Bożym, nauczyły się Go rozpoznawać, nie dały się zwieść mamieniem złego ducha. Pozwól drogie dziecko, że to Ja dziś przekażę Słowa Bożej Woli, do was przemówię.

Pragnę od was waszej czystej, świętej Miłości, takiej nieobłudnej, nieinteresownej, bez hipokryzji, bez jakichkolwiek grzesznych dodatków. Chcąc was ratować, waszą wieczność, poświęciłem Mojego Jedynego Syna. Gdy cierpiał Jezus, wraz z Nim cierpiałem i Ja oraz Duch Święty. Nie da się rozdzielić monolitu Bożej Miłości Trójcy Świętej, to niemożliwe dla człowieka i wszelkich stworzeń.

Moja Miłość do Jezusa i do Ducha Świętego jest jednakowa, Miłość Jezusa do Mnie i do Ducha Świętego też jest jednakowa, podobnie Miłość Ducha Świętego jest jednakowa do Mnie i do Jezusa. Miłość Trójcy Świętej jest tak silna, że nie istnieje silniejsza. Dzięki wzajemnej Miłości Trójcy Świętej, wszystko istnieje i może funkcjonować. Gdyby nie było Bożej Miłości, nikt, ani nic by nie istniało oprócz Trójcy Świętej. Całe istnienie materialne i duchowe oparte jest na Miłości Bożej i Jej prawu.

Tylko Trójca Święta zawsze istniała i istnieć będzie. Ludzie i byty Anielskie zostały przeze Mnie stworzone, za przyczyną Bożej Miłości, którą chciałem się z nimi podzielić. Ten przymiot ma to do siebie, że im więcej go komuś dajesz, tym więcej dającemu przybywa. Działa to u Mnie, działa to też u was ludzi, ale w diametralnie innej skali.

Człowiecze, spróbuj zawierzyć Mi do końca, najmocniej jak tylko potrafisz, a Miłość Boża nie będzie ci dłużna, bo Boża Sprawiedliwość nakazuje Mi działać, odpowiadać na tę miłość. Nie będę wam mówić za wiele o właściwościach Trójcy Świętej, bo wasze umysły są za słabe, by pojąć, zgłębić to jak należy. Teraz wy ze swej strony dajcie Mi samych siebie, jako całopalną ofiarę, a Ja chętnie przyjmę was, bo wówczas będę mógł zwielokrotnić wkład waszej miłości, plus wkład Miłości Maryi, bo przez Jej Święte Ręce wszystko przechodzi i działa dla was przez to wielokrotnie bardziej zasługująco.

Człowiek zawsze dostaje ode Mnie o wiele więcej niż prosi. Ja zawsze chcę obdarzać was tym, co posiadam w nadobfitości, w zamian chcę, abyście byli czyści, święci, ofiarni, realizowali każdy swoją część Mojego planu, czy to za wiele?

Człowiek się buntuje, bo słucha podpowiedzi złego ducha, który nie jest jemu życzliwy, który nienawidzi was wielką, przepastną, morderczą nienawiścią i jest pełen morderczej zazdrości. Nie idźcie w jego stronę, jak leci mucha w sieć zastawioną przez sprytnego pająka. Demon daje wam różne ponętne propozycje, lecz na ich końcu jest zagłada i śmierć wieczna.

Ja proponuję wąską ścieżkę, co prawda pełną trudów i wyrzeczeń, lecz na jej końcu jest nagroda, która trwa w nieskończoność, nieustannie, co zatem wybierzecie? A może pójdziecie autostradą demona, drogą lekką, łatwą i przyjemną, lecz pamiętajcie, że na jej końcu jest wiecznie trwająca pokuta, w jeziorze ognia i siarki w piekle.

Idąc Moją wąską i trudną ścieżką, trudząc się, znacznie się wysilając, namęczycie się i napracujecie, lecz to, co was czeka na końcu tej drogi, przejdzie wasze wszelkie wyobrażenie dobra, które będzie waszą wiecznie trwającą nagrodą.

Wiem, że jest wam ciężko, że to co przynosi sobą życie, powoduje szereg frustracji i rozczarowań. Szatan psuje wam szyki, nie pozwala swobodnie trwać przy Bogu, lecz wy postarajcie się wykorzystywać jego złowrogie działanie, jako ćwiczenia duchowe. Im więcej macie przeszkód, im mocniej wam demon wmawia, że jesteście źli, niedobrzy, do niczego, to Ja wam mówię, że on się wścieka, bo jesteście blisko celu i przy tym kroczycie dobrą drogą. Im mocniej demon wmawia wam, że jest źle i że cali jesteście porażką, do niczego, tym bliżej jesteście celu, który to przecież Ja wam wyznaczyłem.

Nauczcie się cieszyć małymi zwycięstwami, bo demon nienawidzi jakiejkolwiek radości i chce ją za wszelką cenę zdusić, unicestwić, bo taka jest jego demoniczna natura. Walczcie o dobro, o świętość, czyńcie wszystko co możecie, aby nie upadać, a przy tym zechciejcie z całej mocy oprzeć się na Mnie, na swoim Bogu. Proście, proście, a pomoc tę zawsze otrzymacie, lecz do tego potrzebna jest wam cnota cierpliwości i samozaparcia.

Złe duchy często wmawiają wam jakąś nieprawdę, albo posługują się półprawdą. Zachęcam was, abyście codziennie robili uczciwy, rzetelny rachunek sumienia, bo on pomoże wam normalnie funkcjonować, egzystować, na codzień.

Pragnę o dziatki, abyście chciały pokutować, oddawać Bogu swoje pokuty, posty i dobre uczynki do dyspozycji, to pomoże wam na dłuższą metę oczyszczać się od tego, co nazbierało się wam złego. Nie kolekcjonujcie zła, nie słuchajcie złych rad demona, on nie chce waszego dobra, waszego zbawienia, on nader mocno pracuje nad waszą wieczną zgubą. Uważajcie, strzeżcie się, czuwajcie, aby nie ulec pokusie, a gdy jednak ulegniecie, to nie trzymajcie tego w sercu, nie kiście w sobie, lecz zaraz to wyrzucajcie w Sakramencie Pokuty. Życie z czystą duszą, z czystym swoim sumieniem, to duży komfort życia i pragnę, abyście taki stan utrzymywali nieustannie.

Chcąc mieć świętych kapłanów oraz zakony, trzeba spełnić określone kryteria, którymi się kieruję. W parafii, ani w diecezji nie można czynić nic, co niesie ze sobą Boże przekleństwo. Boże przekleństwo natychmiast eliminuje wszelkie Boże błogosławieństwo. Przypominam wam, że brak powołań, to wina proboszcza, który dopuszcza do prezbiterium kobiety, a także świeckich szafarzy Komunii Świętej. Przekleństwem są też publiczne grzechy kapłanów pracujących w parafii.

Zachęcam ludzi dobrej woli, a także kapłanów oraz biskupów i kardynałów, aby wyzbyli się swojej wolnej woli, oddali się wstecznie Bogu do dyspozycji. Wstecznie oznacza to, że akt oddania odmawiacie teraz, a Trójca Święta policzy wasze oddanie od chwili waszego poczęcia, tak by żadna wasza ofiara nie była daremna i bezcelowa.

Oddanie się Bogu w Niewolę Miłości, to najlepsze możliwe rozwiązanie. Namawiajcie ludzi wokół, aby zdecydowali się na takie oddanie. Pragnę, aby proboszczowie oddali Bogu w niewole całe swoje parafie, a biskupi ordynariusze niech oddają w ten sam sposób całe swoje diecezje. Gdy uczynią to już wszyscy biskupi ordynariusze, niech Akt taki odmówi cały episkopat kraju. W przyszłości niech odda cały świat ówcześnie panujący Papież, ale jednak będzie to mógł uczynić dopiero w nowej erze.

Obecnie bardzo wielu biskupów i kardynałów otwarcie pracuje na rzecz masonerii, iluminatów i wciela w życie ich cele. Diabeł coraz bardziej i bardziej święci triumfy, bo przeważająca ilość biskupów świata pracuje dla niego, wypełnia bez oporów jego dyrektywy.

Oznajmiam wam, że trwa rozpalanie Bożego Gniewu, przeciwko wszystkim chronicznie, nieustannie grzeszącym tym, którzy nie chcą i nie mają zamiaru się nawrócić. Wzywam ludzi dobrej woli, oraz kapłanów i hierarchię, aby oddali się ochotnie w Niewolę Trójcy Świętej przez Niepokalaną. Niech się modlą, niech pokutują, niech oddają wszystko do Bożego Skarbca.

Zechciejcie być przygotowani do nadejścia ciężkich dni, módlcie się, pośćcie, czyńcie pokutę, to wszystko oddając Trójcy Świętej do dyspozycji. To wszystko co włożycie w ręce Boże lub w ręce Maryi, nie przepadnie, lecz będzie użyte do ostatecznego zwycięstwa Boga przez Maryję w stosownym czasie.

Nadszedł czas, kiedy to coraz więcej osób słyszy prawdziwy Głos Boży. Nie jest to nic dziwnego, albo nowego, bo chcę, abyście nie zostali sami, byście zawsze wiedzieli co robić. Jednak też ostrzegam was, aby nikt z tego powodu nie unosił się pychą, ani niech nie popełnia żadnego grzechu czyniąc to w Imię Boga. Kara za świadome zuchwalstwo wobec Mnie będzie wielka.

Już teraz korzystajcie na bieżąco z mocy Sakramentów Świętych dopóki je jeszcze macie, dopóki możecie korzystać. Wielkimi krokami nadchodzi czas, kiedy prawdziwy Kościół Święty zejdzie do podziemia. Jedynie demoniczna karykatura Kościoła Świętego zostanie na powierzchni i oni pójdą na służbę syna zatracenia, Antychrysta. Prawdziwy Kościół Święty przetrwa wszystko, a zdrajcy i ci którzy się sprzedadzą, zostaną pochłonięci przez Ogień Bożej Sprawiedliwości.

Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia i z Miłością przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

            Kocham was niezmiernie, dlatego tak bardzo staram się o was, o wasze zbawienie, chcę, abyście Mi zaufali do końca i pozwolili Mi na działanie w was i przez was, czy to kiedykolwiek docenicie? Co jeszcze powinienem uczynić, aby zachęcić was do kroczenia na stałe drogami zbawienia?          Ufajcie Mi do końca, nie pozwólcie, by demon was okłamywał. Nie pozwólcie się zniewolić złym duchom, nie zniechęcajcie się jakimikolwiek trudnościami. Ja mimo wszystko, pomimo waszej krnąbrności, bardzo mocno was wszystkie kocham, czy tego nie czujecie???                                                                                                                                                                                         Bóg Ojciec.