Jak Matka Boża przyjmowała Komunię Świętą

Warszawa, 21 sierpnia 2012r.

 

         „Człowiek staje się bardziej człowiekiem, gdy zgina kolana przed Bogiem. Zawsze. Może być politykiem, może być przemysłowcem, może być wojskowym, może rozkazywać, może być bardzo ważny, ale naprawdę ważny jest tylko wtedy, gdy umie zgiąć kolana przed Bogiem. Wszystko inne nie ma wartości”.

Słowa Jezusa Chrystusa do Cataliny Rivas, uznanej przez Kościół, współczesnej mistyczki boliwijskiej.

 

          „Jeżeli nieuszanowanie wobec Najświętszego Sakramentu jest ciężkim grzechem dla wszystkich dzieci Kościoła, to na tym większą karę zasługują niegodni słudzy ołtarza. Z nieuszanowania bowiem, z jakim obchodzili się z Najświętszym Sakramentem, pochodzi lekceważenie Go przez innych katolików. Gdyby ludzie wiedzieli, że kapłani zbliżają się do tych świętych tajemnic z należytą czcią i nabożeństwem to zrozumieliby wówczas, że sami powinni tak postępować”.

   Słowa Matki Bożej do Czcigodnej Sługi Bożej Marii z Agredy.

 

JAK NAJŚWIĘTSZA MARYJA PANNA PRZYJMOWAŁA NAJŚWIĘTSZY SAKRAMENT?

 

 O tym w jaki sposób, Najświętsza Maryja Panna, Matka Chrystusa, przyjmowała Najświętszy Sakrament, dowiadujemy się z książki zatytułowanej: „Mistyczne Miasto Boże”, której autorką była Czcigodna Sługa Boża Maria od Jezusa (1602 – 1665), przeorysza klasztoru Sióstr Franciszkanek w hiszpańskim mieście Agreda, której proces beatyfikacyjny jest w toku.

Doznawała ona mistycznych wizji w których Najświętsza Dziewica opisywała jej swoje ziemskie i niebiańskie życie, przekazując szczegóły dotychczas nieznane, a uzupełniające wydarzenia z Nowego Testamentu. Od 1627r. świątobliwa franciszkanka zapisywała treści maryjnych przekazów, stając się obiektem ataków ze strony diabła, który „dręczył ją i gnębił na różne sposoby, przy czym wylewanie atramentu na papier należało do najłagodniejszych udręk. Pewna Bożej pomocy siostra Maria z nadzwyczajną cierpliwością ponawiała jednak pisanie, mimo szatańskiego nękania. Miała zresztą niebiańskiego gościa do pomocy – przy jej boku często pojawiał się Serafin odganiający diabła pragnącego zniszczyć powstające dzieło. Tak Maria stała się autorką „Mistycznego Miasta Bożego”, - księgi, którą słowo po słowie podyktowała jej Matka Boża”. (Agata Pawłowska, Sekretarka Matki Bożej. „Któż jak Bóg” nr 3 maj-czerwiec 2012)

Pierwsze jej wydanie zostało spalone przez spowiednika Marii, który nie dał wiary objawieniom, jednak zakonnica na wyraźne polecenie Pana Jezusa, rozpoczęła w roku 1655 pracę od nowa i z Bożą pomocą – jak już pisaliśmy, zakończyła ją pomyślnie.  

W wydaniu francuskim tej książki umieszczona została specjalna pochwała i życzenie Ojca Świętego Jana Pawła II, aby wszyscy katolicy pilnie to dzieło studiowali i aby nie zabrakło tej książki w żadnej rodzinie. Także Matka Najświętsza pragnie, aby książki napisane przez Marię z Agredy były czytane we wszystkich rodzinach katolickich, aby były one polecane do lektury nawet protestantom. Te pragnienia Matki Bożej wypowiedziane zostały „mimowolnie” przez demona w czasie publicznych egzorcyzmów, sprawowanych przez kilku kapłanów w Szwajcarii w latach 70 ubiegłego wieku, przy specjalnym błogosławieństwie biskupa.

Wypowiedzi demonów spisane przez egzorcystów zostały opublikowane w książce Bonawentury Meyer ‘a „Ostrzeżenie z Zaświatów” wydanej w Szwajcarii w 1977r.

W czasie egzorcyzmów, na skutek wzywania Najświętszych Imion Jezusa i Maryi demony musiały wbrew swojej woli wypowiedzieć prawdę dla zbawienia dusz i ratunku Kościoła. Tak mówił o tym 25 kwietnia 1977r. w czasie egzorcyzmów, Belzebub, demon z chóru Archaniołów: „Nawet przy najmniejszych wypowiedziach Ci z góry (z Nieba) nie dozwalają, aby były fałszywe. Jeżeli jednak, pomimo to ktoś nie wierzy, to my (demony) bardzo się z tego cieszymy”. (B. Meyer, Ostrzeżenie z Zaświatów. Wyd. Wers, Poznań 2011r.) A więc także wypowiedzi demonów, uzyskane przez egzorcystów, mogą być łaską Nieba i świadectwem troskliwej miłości Matki Kościoła.

Poniżej przytoczymy wypowiedzi Belzebuba, demona z chóru Archaniołów, na temat Marii z Agredy i napisanych przez nią książek. Uzyskane one zostały podczas wspomnianych wyżej publicznych egzorcyzmów, sprawowanych w Szwajcarii w latach 70. ubiegłego wieku.

Upadły Archanioł wezwany do mówienia w Imię Trójcy Przenajświętszej powiedział 30 marca 1976r.: „W związku z początkiem Kościoła muszę powiedzieć, że w Ewangeliach za mało jest napisane o Matce Bożej. Później jednak, wielcy Święci zostali natchnieni przez Niebo, albo mieli widzenia i objawienia o życiu i działalności Tej, tam u góry (przy tych słowach demon wskazuje w górę). Jedną z największych jest Katarzyna Emmerich, która nawet nie została dotychczas kanonizowana (Belzebub śmieje się złośliwie). Jest ona nie tylko jedną z największych cichych dusz cierpiących i misjonarek jakie istnieją, lecz także jedną z największych Świętych w Niebie. A następnie ta druga: Maria od Jezusa z miasta Agreda. Mieszkała i żyła w Agredzie. Była opatką.

Już jej rodzice poszli do klasztoru (demon buczy)… musieli do klasztoru. Uzyskali oni dla swej córki, dla swego ulubionego bachora tę wielką łaskę, że otrzymała te przeklęte widzenia… Ponieważ w Ewangeliach za mało jest napisane o Matce Bożej, pragnie Ona teraz, zwłaszcza w tym szalonym czasie, aby z ambon zostało ogłoszone, by te książki napisane przez Marię od Jezusa z Agredy czytać, czytać! Nie powinno ich brakować w żadnej rodzinie katolickiej. Wszystkie one (rodziny) powinny posiadać wszystkie tomy jej pism (demon strasznie krzyczy). Z początku był jeden tom, teraz są wszystkie cztery tomy w niebieskiej oprawie, a tych z czerwoną okładką jest osiem tomów (demon burczy). A więc Ona pragnie, aby kapłani wspominali w kazaniach, że tych książek nie powinno brakować w żadnej katolickiej rodzinie, powinno się je polecać nawet protestantom. Kiedy czytelnicy spostrzegą cały skarb i wartości tych książek, spostrzegą wkrótce, że… jest Ona wybranym i nadzwyczajnym stworzeniem, której wielkości ludzka stopa, albo głowa nigdy nie osiągnie.  

Kapłani powinni pouczać ludzi, aby te bardzo pouczające książki rozszerzali na całym świecie, a przede wszystkim czytali. Zobaczycie w nich całe bogactwo, wartość i jak bardzo one nam szkodzą, zobaczycie całą wielkość i wzniosłość tego stworzenia (demon zgrzyta), które zmiażdży nam głowę. Ona chce (demon strasznie krzyczy)… nie mówię o tym chętnie, mówię niechętnie (demon ryczy) … nie mogę przecież wspierać Tej, tam u Góry (demon wskazuje w górę), bo nie pozwala mi na to stary (Lucyfer). Nie chcę mówić! To nie jest ani nasza branża, ani nasza sprawa. Naszym zadaniem jest zwodzić ludzi. Nie chcemy ich kierować na lepszą drogę; przez takie książki ludzie zostaliby skierowani właśnie na lepsze drogi! (demon krzyczy)  A więc z tych książek dowiecie się, co Maryja Panna uczyniła w życiu, jaka była Jej śmierć, poznacie całe Jej życie.

Jakiekolwiek by były plany Boże względem was, każdy z ludzi może z Jej życia czerpać, ono wszystko obejmuje. W tych książkach wierni widzą jak to wszystko się przedstawia, jak było w rzeczywistości. Widzieliby oni w Niej (demon wskazuje w górę) stworzenie obejmujące wszystko (wszystkie doskonałości), musieliby na ten widok skłonić swą głowę, dla tak wielkiej pokory i wzniosłości. Nawet my boimy się Jej, nawet my musimy kapitulować przed tak wielką pokorą i wzniosłością. W o wiele większym stopniu wy stworzenia, którzy jesteście ludźmi, unurzanymi w gnoju nicponiami – wszyscy jak jesteście, razem wzięci! Nie jesteście warci nawet wzmianki! My byliśmy o wiele wyżsi, a co dopiero Ona (demon wskazuje w górę). Gdybyście zobaczyli tylko jedną dziesiątą część Jej wzniosłości, rzuciłoby to was natychmiast w pył (demon jęczy), ale tego nie mówię chętnie.

Myśmy to widzieli, musieliśmy to widzieć, musieliśmy to widzieć! Nie życzymy wam tego, abyście wy także to zobaczyli. Wolelibyśmy chętnie poszybować w dół, a nie w górę! Także uczeni, nawet akademicy, powinni o tej Marii z Agredy dokładnie wiedzieć przed tym, zanim zaczną walczyć przeciwko tradycjonalistom pomiędzy księżmi. Nawet tradycjonaliści mają bardzo słabą wiedzę, bardzo niewiele wiedzą o wzniosłości, wielkości tego stworzenia (N.M.P.). Po prostu, nie są zdolni pojąć, nawet wtedy, kiedy czytają te książki. Ale czytać musicie je jednak w Imię Boże, inaczej nie zrozumiecie ich, to odnosi się do wszystkich.

Wy kapłani, musicie mówić ludziom o tym, aby je czytali. Muszę to jeszcze raz podkreślić, że powinni wołać o tym z ambon. Ta, tam u góry (demon wskazuje w górę) chce, aby te książki rozszerzone zostały na cały świat.

(…) Chrystus i Matka Boża dali tym dwom wielkim Świętym, Marii od Jezusa z Agredy i Annie Katarzynie Emmerich wielkie widzenia i objawienia, aby one doszły do wiadomości wiernych. Powinni oni wziąść je sobie do serca, stosować się do nich, naśladować to, co zalecają i rozszerzać je. To nie jest żaden żart, to jest skarb. To jest coś wielkiego, o czym Matka Boża powiedziała już do Apostołów: < Bóg będzie się starał, Niebo się będzie starało, aby moje Imię w czasach, w czasach… (demon skowyczy jak pies) … będzie jeszcze wychwalane i wyjdzie z ukrycia na jaw, przyjdzie to we właściwym czasie, co musi przyjść przeze mnie>. Teraz jednak, ten czas już przyszedł. Widzimy to na podstawie Apokalipsy. A Ona (demon wskazuje w górę) jest tym wielkim Znakiem. Dlatego ludzie powinni czytać te książki, ponieważ u Katarzyny Emmerich, a już szczególnie u Marii od Jezusa z Agredy, jest napisane o Apokalipsie, o wielkim Znaku, o Matce Bożej. Gdyby czytali te książki (demon wydaje z siebie rażące głosy), musieliby wkrótce spostrzec jaka wybiła godzina.

Zrozumieliby także, co jest napisane w Apokalipsie i Biblii (co się odnosi do czasów współczesnych). Jesteście głupcami (demon rzęzi), ludzie są wielkimi głupcami! Pozwalają na tracenie takich skarbów, zaniedbują je i pozwalają im pleśnieć (głośny, złośliwy śmiech demona). Takie nieskończone wartości, takie skarby i pozwalają im próchnieć i nie dopuszczają na światło. A to, co nie powinno ujrzeć światła dziennego, stawiają na pierwszym miejscu (demon śmieje się szyderczo), jak na przykład Biblie (tzw. poprawione Biblie) i pisma „świętych”, które nie zawierają nic religijnego. Ten rodzaj książek pochodzi więcej z dołu aniżeli z góry (demon złośliwie się uśmiecha).

Wszystko to, to rzeczy mało wartościowe. Nawet osioł lub koń jest o wiele roztropniejszy, wyczuwa on w jakiś sposób, czego chce jego pan. Tam na dole jednak, nie wyczuwają tego (demon ma na myśli świat), dopiero wtedy, kiedy jest już o wiele za późno, spostrzegają, że może jeszcze być coś, co powinno być uczynione inaczej. Ach! Dla nas, te księgi Katarzyny Emmerich i Marii z Agredy są przeklęte. Tych ksiąg boimy się i zawsze się ich baliśmy. My, tam w dole, już od bardzo długiego czasu radzimy, co moglibyśmy przeciwko nim przedsięwziąć… A ludzie (demon śmieje się szyderczo) nawet ich nie czytają! Nawet ci, którzy mienią się dobrymi katolikami, nie mają ich w domu (rzężący, długotrwały śmiech demona).

Musicie światu wyjaśnić, wy wszyscy kapłani, wszyscy tradycjonaliści, także moderniści musieliby wołać o tym z ambon, że te książki powinny być wszędzie rozszerzane i czytane. Gdyby były czytane i gdyby postępowano według nich, według ich nauki, choćby tylko w przybliżeniu, wtedy byłaby wielka liczba Świętych (demon ryczy przeraźliwie.)” (Bonawentura Meyer, Ostrzeżenie z Zaświatów Poznań 2011r.).

W czasie egzorcyzmów demony „mimowolnie” ujawniły wielką pokorę Najświętszej Maryi Panny wobec Jezusa Chrystusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie.

Belzebub, demon z chóru Archaniołów, wypowiadając się na temat Komunii Świętej na rękę w Kościele Pierwotnym, powiedział 18 czerwca 1977r.: „Chrystus dał wtedy, przy Wieczerzy, Chleb Apostołom bezpośrednio do ust, po wypowiedzeniu słów: . O Krwi nie potrzebujemy wcale mówić. Została Ona, tak czy tak wypita, ale nie przyszła wcale do rąk. Apostołowie, którzy uczestniczyli w tej Wieczerzy, nie czynili nigdy inaczej. Udzielali Komunii Świętej do ust… Chrystus nie chciał, aby później Komunię Świętą podawano do rąk… Jeżeli później Komunię Świętą podawano na ręce, to tylko z fałszywego zrozumienia, interpretacji. Chrystus nigdy tego nie chciał. On sam dawał Komunię Świętą do ust, a także Matka Boża nie przyjmowała tego Sakramentu nigdy inaczej, jak tylko na kolanach… Ach, my nie chcemy tego mówić. Byliśmy na Nią wściekli (demon wskazuje w górę), kiedy przyjmowała Komunię Świętą”. (B Meyer, Ostrzeżenie z Zaświatów, Poznań 2011r.).

         Akabor, demon z chóru Tronów, wypowiadając się na temat spowiedzi i Komunii Świętej stwierdził 14 sierpnia 1975r.: „Ona (N.M.P.) chce, abym powiedział, że gdyby Ona, ta wysoka Pani, żyła jeszcze tu na ziemi, to przyjmowałaby Komunię Świętą do ust, ale klęcząc i skłoniłaby się i to tak (demon pokazuje, jakby się skłoniła)”. (B Meyer, Ostrzeżenie z Zaświatów, Poznań 2011r.).

         Jak już pisaliśmy, demony wzywane do mówienia w imię Najświętszych Imion Jezusa i Maryi, musiały wypowiadać prawdę. Były narzędziem Tej, która starła głowę węża (por. Rdz 3, 14-15) i która stara się dzisiaj, także za pośrednictwem demonów, przestrzec ludzi przed wiecznym potępieniem.

         Na początku zwróciliśmy uwagę na książkę Marii z Agredy zatytułowaną „Mistyczne Miasto Boże”. Książka ta, podyktowana przez Matkę Bożą, stanowi wiarygodne źródło informacji o sposobie w jaki Najświętsza Maryja Panna przyjmowała Najświętszy Sakrament. Poniżej zacytujemy jej fragment opisujący, jak Matka Chrystusa, przygotowywała się do przyjęcia Komunii Świętej:

         „Cudowna była gorliwość z jaką Królowa Niebios przygotowała się na przyjęcie Komunii Świętej. Przyjmowała ją niemal codziennie z wyjątkiem tych dni, kiedy przebywała w swojej samotni. W wieczory poprzedzające dni Komunii Świętej, Maryja w swojej alkowie oddawała się różnym ćwiczeniom, leżąc krzyżem na ziemi, padając na kolana, odmawiając różne modlitwy i oddając hołd Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu. Błagała Pana, aby nie patrzył na Jej marność i udzielił łaski wzięcia udziału w Komunii Świętej swego Najświętszego Syna obecnego w Przenajświętszym Sakramencie.

         Następnie Maryja wzbudzała w sobie akt głębokiej pokory. Uważała siebie za proch w porównaniu z nieskończoną Istotą Boga, wobec której istoty stworzone są tak marne i małe. Ponieważ uważała się za najniższe ze wszystkich stworzeń, w niezrównanej pokorze prosiła Aniołów, aby wraz z Nią błagali Pana, iżby przygotował Ją do godnego przyjęcia Najświętszego Sakramentu.

         Gdy nadchodziła godzina Komunii Świętej, Maryja wysłuchiwała Mszy Świętej, którą zazwyczaj odprawiał Święty Jan. Przy końcu Mszy, padając uprzednio trzykrotnie na kolana, Maryja przystępowała do Komunii Świętej.

         Cała rozpalona miłością przyjmowała do swego Najczystszego Serca Syna, ukrytego w Najświętszym Sakramencie. Po przyjęciu Komunii Świętej wracała do swego miejsca odosobnienia i spędzała tam trzy godziny w świętym skupieniu. Święty Jan miał to szczęście, że w takim momencie widział nieraz Maryję otoczoną jasnością i promieniującą jak słońce”. (Maria z Agredy, Mistyczne Miasto Boże, Michalineum, 1992)

         Matka Boża przyjmując Najświętszy Sakrament w postawie klęczącej, okazywała ukrytemu w nim Chrystusowi najwyższą cześć, która należy się Bogu i Zbawicielowi świata.

         Naśladujmy postawę pokornej Służebnicy Pańskiej wobec Najświętszej Rzeczywistości, jaką jest Pan Jezus utajony w Najświętszym Sakramencie.

         Ojciec Święty Benedykt XVI od 2008r. przywrócił jako obowiązującą normę podczas Mszy Świętych, które odprawia, postawę klęczącą podczas przyjmowania Komunii Świętej.

         Módlmy się, aby świadectwo papieskiej wiary i miłości do Jezusa Eucharystycznego, przywracające wielowiekową tradycję pobożności eucharystycznej, znalazło zrozumienie i przyjęcie przez wszystkich katolików!

 

         „Nie ma niebezpieczeństwa przesady w trosce o tę tajemnicę, gdyż < w tym Sakramencie zawiera się cała tajemnica naszego zbawienia > (Bł. Jan Paweł II, Ecclesia de Eucharistia, 61)” (Ks. Jacek Bałemba SDB)

 

         „Oby nie odniosło się do nas to słowo: < A ludzie patrzyli i nie pojmowali, ani sobie tego nie wzięli do serca > Mdr 4, 14. (Ks. Jacek Bałemba SDB)



Matka Boża w 1953 o Komunii Świętej:"„Ani na stojąco,ani do ręki,ale na kolanach i do ust!"


„Największym złem jest nowoczesny sposób przyjmowania Komunii świętej. (...)Komunia 'na rękę' jest złem większym, niż aborcja!”

Święta Matka Teresa z Kalkuty

Moje / Twoje pytanie: „Na stojąco?... Do ręki?...”

Wnętrze nowego kościoła

„Nagle stoję z Panią wewnątrz kościoła. To jest duży i ciepły kościół. (...) We frontowej części kościoła widzę podwyższenie o olbrzymich rozmiarach. W jego przedniej części znajdują się schody zbudowane półkoliście. Miejsca do siedzenia ułożone są także półkoliście. Przed podwyższeniem widzę komunijne balustradki” .

„Pani mówi: 'Na głównym ołtarzu – Ofiara z Krzyżem – Codzienny Cud'. Widzę teraz ołtarz główny. Pani wskazuje na tabernakulum z małym krzyżem na nim” (Orędzie Pani Wszystkich Narodów z 20 marca 1953 r.)

Uklęknijcie w pokorze przed waszym Stwórcą

„Teraz Pani uroczyście mówi: 'Wchodzimy teraz do Domu Pana'. Pani czeka długi czas i potem zaczyna znowu mówić: 'Teraz mówię do narodów całego świata. Apostołowie i narody, uklęknijcie przed waszym Panem i Stwórcą i bądźcie wdzięczni! Duch tego świata nauczył ludzi zapominać o wdzięczności. Nie znają więcej swojego Stwórcy. Narody, bądźcie jednakże ostrzeżone! Uklęknijcie w pokorze przed waszym Stwórcą!' Pani mówi to z wielką czcią i szacunkiem. Pada na kolana i pochyla głowę tak nisko, że prawie dotyka nią ziemi” (Orędzie Pani Wszystkich Narodów z 31 maja 1954 r.)

Odpowiedź Matki Bożej: „Ani na stojąco!..., ani do ręki...!, ale na kolanach i do ust!”

A więc, czcigodni Księża Proboszczowie, umiłowani JEJ synowie!

W imieniu Matki Bożej apeluję do Was i błagam o przywrócenie w „Waszych” kościołach komunijnych balustradek (balasek) – jeśli pewnego dnia zniknęły. Bowiem Kościół nigdy i żadnym dekretem nie zarządził ich usunięcia. Gdy powrócą, przekonacie się sami, że Lud Boży także i w tym nowoczesnym czasie pragnie „uklęknąć w pokorze przed swoim Zbawcą”. Nie odbierajcie mu tej możliwości, nie zmuszajcie wiernych do przyjmowania Komunii św. na stojąco! Jak bowiem ma paść na kolana przed Bogiem starszy człowiek, kiedy klękając czy powstając z kolan, nie będzie miał się na czym wesprzeć? A jeśli starszy człowiek nie uklęknie, to czyż uczyni to młody? A jeśli dzisiaj młody nie będzie oddawać czci prawdziwemu Bogu, to jak będzie wyglądać ten świat i nasz Chrystusowy Kościół jutro?

A zatem, czcigodni Kapłani, umiłowani JEJ synowie, przywróćcie w „Waszych” kościołach balaski – – aby nie dotyczyło Was straszne oskarżenie wypowiedziane w Amsterdamie przez JEJ Syna: „Oni rozproszyli Moje owce” (Orędzie Pani Wszystkich Narodów z 29lipca 1945 r. )

Świadectwa:

– Rzecz dzieje się w małym parafialnym kościółku, w małej niemieckiej miejscowości. Właśnie wierni przystępują do Komunii świętej. Przyjmują ją w różny sposób. Jedni na stojąco i do ręki, inni znowu na stojąco i do ust, a jeszcze inni na klęcząco. W kościele nie ma już balasek, tak że gro starszych osób przyjmuje Naszego Pana stojąc. Ci z nich, którzy „ryzykują” uklęknięciem, mają wielkie problemy z powstaniem i utrzymaniem równowagi.

Nagle do kapłana zbliża się staruszka. Nie idzie o własnych siłach; jest podtrzymywana, a właściwie niesiona przez dwóch rosłych wnuków. Przed kapłanem opuszczają oni babcię na kolana; sami także klękają. Wszyscy przyjmują Komunię św. do ust, po czym młodzieńcy powstają, prawie że unoszą babcię w powietrze i niosą na powrót do kościelnej ławki. Patrząc na to wszystko pomyślałem sobie: Dopóki jeszcze będą tacy ludzie, dopóty moce piekielne Kościoła nie przemogą.

– Kolejne świadectwo. Rzecz dzieje się w małym kościółku, w maleńkiej miejscowości Sievernich, w Niemczech. To właśnie tutaj już od dłuższego czasu przychodzi Matka Boża jako Niepokalana – w każdy pierwszy poniedziałek miesiąca. Przyszła także i dzisiaj.

Właśnie odprawiana jest Msza św. Z racji tego, że kościółek jest mały, wielu przybyłych pielgrzymów stoi na zewnątrz. Wychodzi do nich kapłan z Panem Jezusem. Wierni ustawiają się w kolejce. Wśród nich zauważam także dwie siostry zakonne. Komunię św. przyjmują na stojąco i do rąk.

Nagle słychać jakiś hałas. Widzę jak u stóp kapłana dosłownie pada jakaś bardzo stara kobieta. Kula i parasolka, którymi idąc się podpierała padają obok niej. Nie mogąc utrzymać równowagi wspiera się na rękach. W takiej postawie przyjmuje Najwyższego. Mimo woli spoglądam na siostry. W ich oczach widzę zdziwienie, w ich sercach... czyta wszystko Bóg.

(Na marginesie: Matka Boża objawia się w Sievernich, bezpośrednio przed Mszą św. Czekający na JEJ przybycie wierni siedzą /modląc się/ z reguły w ławkach, albo na zabranych ze sobą krzesełkach. Tak było i tym razem. Naraz osoba prowadząca modlitwę dała znak, że Matka Boża przyszła. W kościółku zapanowała nieprzenikniona cisza, jakby nagle świat stanął w miejscu. Widząca Manuela ze wzniesionymi ku Niebu oczami wpatrzona była w "coś", co tylko sama widziała. Nagle zwróciła się do obecnych: "Na kolana!".

A więc jeśli na kolanach winni jesteśmy witać naszą Niebieską Matkę, to co powiedzieć o JEJ SYNU w Najświętszej Hostii?)

Pewien kapłan opowiadał:

„Gdy byłem w Niemczech w 1946 r., podszedł do mnie żołnierz, jak się później okazało – protestant i tak się do mnie zwrócił:

– Mam do księdza prośbę, a raczej pytanie. Czy zechciałby mi ksiądz odpowiedzieć?

– Z miłą chęcią – odrzekłem.

– Czy wy katolicy wierzycie, że w tej małej Hostii jest Chrystus prawdziwie obecny, Ten Sam, który chodził kiedyś po ziemi?

– Tak, oczywiście!

– I wierzycie, ze podczas waszej Mszy św. zjawia się On na ołtarzu?

– Naturalnie!

–.A czy wierzycie, ze w Komunii św. przychodzi do was Chrystus, którego uznajecie za prawdziwego Boga?

– Ależ tak! – odpowiadam.

– To kłamstwo Księże! Bo gdyby katolicy w to wierzyli, to czołgaliby się na kolanach od drzwi kościelnych aż do ołtarza, a jak oni się zachowują!”

www.p-w-n.de/Godne-druk.htm

Momenty w których powinniśmy klęczeć : /
================================/
1) w czasie Przeistoczenia – Bóg wtedy zstępuje z nieba do Hostii za sprawą Ducha Św! Na przyjście Pana należy klękać !
2) Podczas śpiewania „Święty, Święty, Święty…”- na tą pieśń padają na twarz wszyscy aniołowie i święci w Niebie - to jak my, mizerny proch ziemi nie mamy UKLĘKNĄĆ?
3) na „Baranku Boży….”(w tym momencie kapłan łamie Hostię -ciało Chrystusa- jest to czas największego bólu Chrystusa UMIERANIE - ŚMIERĆ BOGA.). Jeżeli byśmy ujrzeli zamiast Hostii - Chrystusa przybijanego do Krzyża, to czy patrząc na ból, smutek i cierpienie Boga nie zgięlibyśmy kolan współcierpiąc, przepraszając pokornie za te bicze którymi my własnym grzechem kaleczymy Chrystusa ? Jeżeli nie potraficie tego poczuć sercem, to pomyślcie sobie, jak byście się czuli i co robili gdyby to np. wasz ojciec, brat , kto kol wiek najbliższy cierpiał takie męki? Czy potrafilibyście w trakcie cierpienia przypatrywać się spokojnie, bez smutku i rozpaczy w sercu? Czy stalibyście tak samo jak kaci Chrystusa i faryzeusze? Szatan uderzył również w postawę
4) podczas Komunii Świętej szatan też „prostuje kolana” natomiast podczas komunii świętej sam Pan Jezus nasz BÓG „ŻYWY” nie umarły jest przyjmowany, jak będąc przed obliczem Boga mamy nie UKLĘKNĄĆ a jakoś łatwo nam przychodzi przyklękanie przed 'siedzeniem' osoby znajdującej się w kolejce przed nami ?!Jak zareagowalibyście gdyby zamiast komunikantu stał przed wami sam Pan Jezus lśniący w chwale Boga Ojca, co zrobilibyście wtedy, stalibyście czy klęczelibyście a moze padlibyscie na twarz?
5) Na końcowe błogosławieństwo – powinniśmy przed Ojcem Niebieskim klęknąć by nie tylko okazać Mu w ten sposób szacunek ale również by więcej łask otrzymać .
WAŻNE:
==============================================/
Trzeba nam bardziej słuchać Boga niż ludzi, jeżeli zrobisz na przekór wszystkim (w Kościele podczas Mszy Św.) - stosując się do punktów powyżej wiedz ,że nie jesteś sam /sama …!
a Bóg, który widzi te gesty z pewnością je doceni w tym lub przyszłym życiu.Nie bój się ludzi, że za dziwaka Cię wezmą pamiętaj - Bóg jest ważniejszy!
==============================================

Papieże dawali przykład - papież św.Jan Paweł II ,Benedykt XVI dawali Komunię tylko na klęcząco i tylko do ust, komunia na stojaco nigdy nie była zatwierdzona przez żadnego papieża w historii kościoła.

Taka postawa ('prostych kolan zwłaszcza podczas Komunii) doprowadza do tworzenia braku szacunku dla Boga oraz zanik świadomości istnienia obecności Chrystusa we Mszy Św. To eliminowanie istnienia Boga żywego na ołtarzu ze świadomości człowieka powoduje, że za kilka lat (jak doczekamy) zamiast kapłana będzie automat z przyciskiem i napisem ”przyjmij, CIAŁO CHRYSTUSA”. Msza Święta jest Męką Pańską a niektórzy uczą, że Msza Św. jest wyłącznie ucztą. Nie patrzmy na „zachód” czy „europę” i ich obyczaje (min przyjmowanie Chrystusa na rękę lub od osób świeckich) lecz trzymajmy się prawdziwego Boga i szacunku do Niego .

ZACHĘTY I PRZESTROGI
podyktowane Marii Simmie
przez dusze czyśćcowe

Stat Crux Dum Volvitur Orbis
Papież Jan Paweł II

Okazuj Bogu więcej szacunku!Klęknij pokornie ,nie stój dumnie przed Bogiem.Stanie przed Panem Bogiem jest czymś ,co każdy może zrobić,ale pokornie zgiąć kolana jest nieskończenie doskonalsze i nie każdego na to stać.Niemniej dochodzi czasem do tego,że księża zabraniają poczciwym wiernym klęczeć.Temu już nie można dłużej ulegać.Z tego powodu juz wielu katolików wystąpiło z Kościoła i wielu nie chodzi już na msze święte i do Komunii Świętej!Wielka odpowiedzialność!Tak,duch ofiary musi sie odnowić.Sutanna na ulicy również jest elementem szacunku dla Boga.Jak wielu księży mogło służyć pomoca tam,gdzie było jej trzeba ,ale ponieważ nie mieli stroju księdza nie można było ich odnaleźć.Przywróccie sutannę i szaty zakonne ,a ludzie znowu będą mieli więcej szacunku do kapłanów.

Módl się ,aby kapłani ponownie oddawali większą cześć Matce Bożej:

O MARYJO,MATKO NIEBIOS I ZIEMI,MATKO KAPŁANÓW,ZEŚLIJ DUCHA SWIĘTEGO KAPŁANOM,ABY ROZPOZNALI CIEBIE JAKO NASZĄ MATKĘ,NASZĄ WSPÓŁZBAWICIELKĘ,NASZĄ NAJWIĘKSZĄ POMOC W KAPŁAŃSTWIE.

Maryję powinno się ponownie zaprosić do naszego codziennego życia.Wraz z Maryją będzie można ponownie zaprowadzić zabłąkanych ludzi z powrotem do Boga..Przez Maryję do Jezusa-oto najpewniejsza droga do Boga!Wtedy też wielu ksieży ponownie odkryje moc pokornego uklęknięcia przed Bogiem w czasie przyjmowania Komunii świętej i na Mszy Świętej.Jest rzeczą właściwą aby klęczeć w czasie wyznania wiary,w czasie modlitwy wstawienniczej,w czasie hymnu:Swięty,święty...oraz w szczególnie w trakcie przeistoczenia,potem na "Baranku Boży" i także w momencie ,gdy kapłan udziela błogosławieństwa.
Tak,wtedy wiele serc odzyska swoje szczęscie i będzie się czuło w Kościele jak w domu!Przez modlitwę i ofiarę osiągniesz to,co konieczne do zbawienia duszy,konieczne do zbawienia duszy kapłanów,a także dusz wielu innych ludzi.

Przestrogi podyktowane Marii Simmie przez dusze czyśćcowe dotyczące przyjmowania Komunii Świętej:
"Jakże ostanie się miłość do Boga i bliźniego,jeśli kapłan wprowadza zwyczaj rozdawania Komunii stojącym ludziom na ręce,nawet jeśli tak wielu pragnie klęczeć w czasie przyjmowania Komunii św,aby uczcić jak należy obecność Boga Wszechmogącego?Gdzie szukac tej miłości skoro zdarzają się sytuacje,że pomija się klęczących do Komunii św,a nawet w czasie przyjmowania pierwszej Komunii św każe się dzieciom wstać i wyciągać po nią rekę,podczas gdy rodzice i dziadkowie bardzo cierpią,patrząc na te zwyczaje?!Jakim cudem nazywa się to miłością do Boga i bliźniego?!Sam(a) wiesz z własnego doświadczenia,że tenże zwyczaj przyjmowania Komunii na stojąco i na rękę jest źródłem wielkiego napięcia,niezgody a nawet kłótni w rodzinie.Teraz szczerze się nad tym zastanów!Czy napięcie i brak szacunku pochodzą od Boga,czy od szatana?Tak,przyjmowanie Komunii św na stojąco i na rękę jest sprawką szatana i jest na to wiele dowodów!Ten kto nie jest w stanie tego zobaczyć jest zaślepiony!Potem znajdujemy jeszcze taką wymówkę,że z uwagi na miłość braterską powinno się to już zostawić tak jak jest.Nie,nie można robić czegoś w imię miłsoci braterskiej jeśłi przeczy to miłosci do Boga!Papież równiez jest przeciwko rozdawania Komunii na rękę i przez to prosi o użycie pateny.Gdzie tu posłuszenstwo?Wielu biskupów oskarża innych biskupów,że nie podążają za papieżem.Ale czy ci pierwsi są mu posłuszni?
Ponadto słyszy się następujące rozumowanie:"Tak,ale istotna jest przeciez postawa wewętrzna"Właśnie ze względu na to,powinno sie odejść od rozdawania Komunii na stojąco i na rękę,ten zwyczaj nie prowadzi do dobrej postawy wewnętrznej.Często się słyszy:"W czasach gdy nie rozdawania Komunii na rekę,nigdy nie wątpiłem w obecnośc Jezusa w Świętej Hostii,a teraz wątpliwości pojawiają się wszędzie.,albo"Odszedłem z seminarium ponieważ sumienie nie pozwalało mi na rozdawanie Komunii na rękę",albo"Już nie chodzę do Komunii,poniewaz jestem nieuprzejmie traktowany ,gdy nie chcę jej przyjmowac na rękę".Czy to wszystko prowadzi do dobrej postawy wewnętrznej?Tak ,istotna jest postawa wewnętrzna dlatego skończmy z Komunią na rękę!Dopóki nie zabroni sie rozdawania Komunii na rękę,na stojąco,dopóty wiara naszego Kościoła się nie pogłębi!Jak wiele godnych Komunii nie zostaje przyjetych,ponieważ utarł się zwyczaj rozdawania Komunii na rękę,na stojąco albo z rąk świeckich,gdy nie ma ku temu wyraźnego powodu!Biskup może pozwolić na te praktyki TYLKO jeśli zajdzie wielka potrzeba.
Szatan jest sprytnym lisem.Nie widzicie ,że zdanie"Wewnętrzna postawa jest ważna ,gdy Komunia przyjmowana jest na stojąco i na rękę "jest wyrazem przebiegłości złego nieprzyjaciela?Że przez to zdarzają się najgorsze świętokradztwa,kradnie się przeistoczone Hostie i sprzedaje na użytek "czarnych mszy" za wielkie sumy pieniędzy?Jak nisko upadliśmy!Jak daleko zaszliśmy z nowoczesnością w sercu kościoła.Bóg nie pozwala aby unowocześnić Kościół podobnie,jak 10 Przykazań nie da się unowocześnić,gdyż obowiązują dziś tak samo jak wcześniej.Dopóki Komunia na rękę i na stojąco nie zostanie surowo zabroniona w naszym Kosciele Katolickim, dopóty ludzie nie pogłębią wiary,ponieważ bardzo na tym cierpi postawa wobec Największego Sacrum."

Dusze czyśćcowe o dotykaniu rękoma Ciała Pana Jezusa przez osoby świeckie:Czy dusze wypowiadały sie na temat szafarzy Eucharystii?
Maria Simma:Tak.W normalnych warunkach tylko konsekrowane ręce kapłanów mogą rozdawać Komunię.Prawo kościelne określa,że taka powinna być praktyka,chyba,że zdarzą się "szczególne okoliczności",np gdy kapłan jest przykuty do łóżka.Musimy zawsze przygotować się w modlitwie na przyjęcie Pana Jezusa,a ludzie,którzy nalegają na to,by wszystko wydarzyło się jak najsprawniej, nie mają pojęcia jak ogromnym przywilejem,źródłem łask oraz ochrony jest przyjęcie przez nas Pana Jezusa.
Jeśli ktokolwiek potrzebuje dowodów na to,że szafarze Eucharystii, w formie,w jakiej są promowani w dzisiejszych czasach,nie wpisują się w zamierzenia Boże,mogę przytoczyć następującą historię,która wydarzyla się nie tak dawno w tej okolicy.
Zmarła niedawno pewna kobieta,która rozdawała Komunię i inspirowała wiele innych kobiet, by czyniły podobnie.Przed pochówkiem trumna została otwarta,aby rodzina i przyjaciele mogli się pożegnać.Potem trumnę zamknięto.Jednakże przed upływem godziny bliski krewny przybył z opóźnieniem i uprosił kapłana ,aby ponownie otworzył trumnę na krótką chwilę,tak by mógł ujrzeć zmarłą.Kapłan się zgodził i w obecności dwóch innych świadków uniósł wieko trumny i zaglądnał do środka.Ta mała grupka ujrzałą coś,co nie było widoczne jeszcze chwilę wczęsniej:ręce kobiety stały sie czarne jak smoła.Dla mnie jak i dla innych był to znak,który potwierdzał,że niekonsekrowane ręce nie mogą rozdawać Pana Jezusa w Komunii.

Dlaczego temat Komunii na rękę jest tak bardzo kontrowersyjny?
Mistyczka Maria Summa:"Ludzie nie znają całej prawdy i powinni nadrobić te zaległości .Prawo kościelne nakazuje pozostawienie przynajmniej części balasek,dla tych wiernych którzy pragną otrzymać Komunię w pozycji klęczącej i na język.Ten nakaz to słowa papieża Pawła VI.Tak więc każdy kościół ,który nie jest wyposażony w balaski,dopuszcza się nieposłuszeństwa.Dusze czyśćcowe mówiły mi,że ŻADEN DOTYCHCZASOWY PAPIEŻ osobiście nie poparł rozdawania Komunii na rękę,ale że zostało to politycznie przeforsowane przez grupę kardynałów i biskupów.Starsi kapłani i biskupi wiedzą o takim stanie rzeczy,ale większości przypadków nie poinformowali o tym wiernych - prze to też oni ponosza za to największą odpowiedzialność.Natomiast każdy papież zdawał sobie dobrze sprawę,że Komunia przyjmowana na rękę uwłacza szacunkowi do Największego Sacrum.Jan Paweł II nie rozdaje Komunii na rękę."

Na podstawie m.in. książki::Uwolnijcie nas stąd!O duszach czyśćcowych z Marią Simmą rozmawia Nicky Eltz"


https://gloria.tv/post/CJu3GqcC8HN23WmQexHDcW7tZ